o * H e r o i z m i e

Isten, a*ldd meg a Magyart
Patron strony

Zniewolenie jest ceną jaką trzeba płacić za nieznajomość prawdy lub za brak odwagi w jej głoszeniu.* * *

Naród dumny ginie od kuli , naród nikczemny ginie od podatków * * *


* "W ciągu całego mego życia widziałem w naszym kraju tylko dwie partie. Partię polską i antypolską, ludzi godnych i ludzi bez sumienia, tych, którzy pragnęli ojczyzny wolnej i niepodległej, i tych, którzy woleli upadlające obce panowanie." - Adam Jerzy książę Czartoryski, w. XIX.


*************************

WPŁATY POLSKI do EU 2014 :
17 mld 700 mln 683 tys. zł.
1 mld 492 mln / mies
40 mln d z i e n n i e

50%
Dlaczego uważasz, że t a c y nie mieliby cię okłamywać?

W III RP trwa noc zakłamania, obłudy i zgody na wszelkie postacie krzywdy, zbrodni i bluźnierstw. Rządzi państwem zwanym III RP rozbójnicza banda złoczyńców tym różniących się od rządców PRL, iż udają katolików

Ks. Stanisław Małkowski

* * * * * * * * *

środa, 5 listopada 2008

BLUES BROTHERS


******** R.I.P. PRL 1984



*********
Johnny CASH

Right People of the USA

REPUBLIKAŃSKA AMERYKA -
vs MERDIA HOŁOTA Inc.


http://www.usatoday.com/news/politics/election2008/results.htm

PS.

Obama- człowiek znikąd? ( John Wayne czy obłęd Cezarego Michalskiego?)

Obiecałem sobie stanowczo, że do czasu, póki histeria przed, wyborcza i powyborcza związana z wyborami w USA nie uspokoi się, nie będę przykładał rąk do klawiatury bo po co? O Obamie i McCainie nie ma zdania zasadniczo ani dobrego ani złego bo mnie jeden ani drugi nie interesuje w najmniejszym stopniu. Zaś inne tematy, jak mniemam, by się obok tamtego przebić musiałyby być na miarę trzeciego najazdu Marsjan*. A że najazd nie nastąpił tedy miałem milczeć.
Ale nie da się!!!! Wystarczy zajrzeć ostatnio choćby do „Dziennika” by to pojąc. Tam bowiem od wczoraj Cezary Michalski wieści coś, co ma mieć wymiar nieomal powtórnego przyjścia Mesjasza. Wczoraj jeszcze próbowałem czytać a dziś zdołałem tylko przebiec tytuły.
Tedy nie pozostaje mi nic innego jak przestrzec wszystkich czytelników zaś czytelników Cezarego Michalskiego w szczególności. A powód jest prosty. Strzeżcie się fałszywych proroków! Nawet gdy są do bólu szczerzy i wyznają tę swoja nową wiarę z całym przekonaniem.
Nie pamiętam kto przy okazji sukcesu Obamy napisał, że właśnie do lamusa odeszła Ameryka Johna Wayne’a. Mylił się jednak straszliwie. Oto bowiem Ameryka tego herosa i Clinta Eastwooda i Gary Coopera w największym rozkwicie. Bowiem do Waszyngtonu, by oczyścić miasto przybył „tajemniczy jeździec znikąd”! Ta śliczna i wzruszająca fabuła, którą oglądamy i którą swymi zachwytami recenzuje Michalski ,jest jednak równie szczera i prawdziwa jak cały Hollywood. Bowiem Obama nie jest żadnym „człowiekiem znikąd”. Jest, jak najbardziej, „człowiekiem z Waszyngtonu”. I to całkiem nienajgorzej w tym mieście i w jego hierarchii zadomowionym. Gdyby było inaczej to Partia Instytucjo… przepraszam! Partia Demokratyczna, jedna z ostoi politycznej tradycji Ameryki NIGDY nie pozwoliłaby mu wystawić swojej kandydatury a gdyby się odważył utrąciłaby go na dość wczesnym etapie selekcji!
Na dowód moich twierdzeń pozwolę sobie przypomnieć że oprócz tak podnoszonych teraz przymiotów 44 Prezydenta USA jest jeszcze jeden z fundamentalnych choć teraz jakoś przemilczany. Otóż Barack Obama doskonale porusza się w świecie ludzi z forsą. Wśród „zgniłych” korporacji co są jakoby źródłem pełzającej zagłady świata. Wszak jednym ze źródeł jego wyborczego sukcesu było zgromadzenie niebotycznych środków na kampanię wyborczą. Co istotne zebrał ten szmal choć nie musiał się przymilać do wielkiego kapitału. Wszak mógł prowadzić kampanie za pieniądze z dotacji budżetowej.
Śmiechu warte jest określanie go u nas mianem socjalisty. Z punktu widzenia Amerykanów i ich optyki można by powiedzieć o nim nawet „komunista” i pewnie wielu Jankesów skwapliwie i szczerze przytaknie ale, podkreślam, z ich optyki! Przy tym „komuniście” nawet nasza prawica jest chyba na lewo!
Wybór dokonany przez Amerykanów oczywiście jest przełomowy. Ale jest to przełom obyczajowy a nie ustrojowy. Żaden dokument nie zabraniał czarnemu (zabijcie mnie ale nowotworu słownego „afroamerykanin” nie mam zamiaru używać!) objęcia tej funkcji. Trudno nawet powiedzieć czy jest to koniec ameryki WASP-ów. Bo wieszczono to i po elekcji Kennedy’ego a później wszystko wróciło w stare koleiny. Zaś w moim odczuciu podnoszenie „przełomowości” wyboru Obamy (choć faktycznie to przełom) jest patrzeniem na owe wybory z pozycji rasowych. Bo jednak nie dlatego a raczej wbrew temu, że jest czarny Barack Obama został 44 Prezydentem USA. I to dedykuję tym wszystkim którzy tak się ekscytują.
* Jak ktoś zgadnie czemu trzeci to otrzyma ode mnie nagrodę.
komentarze (13)Skomentuj

http://rosemann.salon24.pl/100974,index.html