o * H e r o i z m i e

Isten, a*ldd meg a Magyart
Patron strony

Zniewolenie jest ceną jaką trzeba płacić za nieznajomość prawdy lub za brak odwagi w jej głoszeniu.* * *

Naród dumny ginie od kuli , naród nikczemny ginie od podatków * * *


* "W ciągu całego mego życia widziałem w naszym kraju tylko dwie partie. Partię polską i antypolską, ludzi godnych i ludzi bez sumienia, tych, którzy pragnęli ojczyzny wolnej i niepodległej, i tych, którzy woleli upadlające obce panowanie." - Adam Jerzy książę Czartoryski, w. XIX.


*************************

WPŁATY POLSKI do EU 2014 :
17 mld 700 mln 683 tys. zł.
1 mld 492 mln / mies
40 mln d z i e n n i e

50%
Dlaczego uważasz, że t a c y nie mieliby cię okłamywać?

W III RP trwa noc zakłamania, obłudy i zgody na wszelkie postacie krzywdy, zbrodni i bluźnierstw. Rządzi państwem zwanym III RP rozbójnicza banda złoczyńców tym różniących się od rządców PRL, iż udają katolików

Ks. Stanisław Małkowski

* * * * * * * * *

niedziela, 26 września 2021

Płonąca stodoła. O Jedwabnem na spokojnie - Artur Janicki

 

.
Zamieszczam ten cytat, ktory kiedys znalazlem dotyczacy jedwabnego i Zydow. Cytat: ''Sprawa jest doskonale znana - dlatego powtarzanie po żydzie oszczerstw tym bardziej mnie denerwuje,
Nauczcie się prostej rzeczy - fakty !! a nie żydowski jad stanowi o tym co się stało ! Żydzi wymordowali tysiące Polaków dlatego szukają choćby cienia do odwrócenia uwagi od ich zbrodni - więc wymyślili Jedwabne a ich żydowscy przedstawiciele tacy jak Kwaśniewski czy Kaczyński temu hołdowali.
Jest taka książka o ktorej zaden Zyd nie chce pamietac:" Michael Maik." A w niej bardzo ciekawy opis mordu w Jedwabnem. Na marginesie powiem, ze autor jest Żydem. "Refugees from Jedwabne and Radzilow arrived in Sokoly, who were miraculously saved from death. They were first-hand witnesses to all the terrors of hell and felt the heat of hell on their flesh. With the help of local farmers, the Germans gathered the Jews of these places, with the rabbi and leaders of the community at the front, in the market square."
Uchodźcy z Jedwabnego i Radziłowa przyjechał do Sokoły , którzy cudem uratowany od śmierci. Byli świadkami pierwszej ręki do wszystkich okropności piekła i czuł żar piekła na swoim ciele. Z pomocą miejscowych rolników , Niemcy zgromadzili Żydów z tych miejsc , z rabinem i przywódcami społeczności na froncie , na Rynku. Czarno na białym: Niemcy zebrali Żydów na rynku miasteczka.
A podobno Gross spędził ostatnie dwa miesiące "szperajac" po Yad Vashem, ale jakos tej ksiazki to nie znalazl. Szkoda... 
  Badania IPN przerwano jednak na prośbę rabinów, gdy na miejscu zbrodni znaleziono niemieckie kule. Istnieją także źródła żydowskie dotyczące masakry w Jedwabnem, które Gross pomija, jak choćby pamiętniki Harolda Zissmana „The Warriors” (Wojownicy), czy „Deliverance: The Diary of Michael Maik, a True Story” autorstwa Michaela Maika. Zissman potwierdza, że to w rzeczywistości Niemcy, nie Polacy, byli głównymi sprawcami mordu Żydów w Jedwabnem: „Później kilkoro Żydów, którzy uciekli z Jedwabnego do Derechina, powiedziało nam, że gdy Niemcy weszli do ich miasta po raz pierwszy, zagonili wszystkich Żydów do stodoły i ją podpalili. Wszystkich, którzy się próbowali wydostać, wystrzelano z karabinów maszynowych”  
Troche nie do konca wiernie po polsku przetlumaczone ale mysle, ze kazdy zrozumie. Petycja do podpisania odnosnie ekshumacji w Jedwabnem czeka. Jesli zalezy wam na zdyskredytowaniu tych, ktorzy od lat oczerniaja Polske w oczach swiata oraz tych, ktorzy nauczaja w Izraelu dzieci w szkolach, ze Polacy byli tacy sami lub gorsi od Niemcow, petycja czeka. Wystarczy tylko podpisac i przeslac na podany adres. 
Samo gadanie i pisanie niezadowolonych komentarzy nic nie da. Nic nie zmieni. Licza sie czyny. 

poniedziałek, 13 września 2021

Losy złota Polski w 1939

W 1939 r. polskie złoto ewakuowano przez Łuck i Dubno. Co o tym wiemy?   SEE

. (  )  Rajchmanowi udało się z Tarnopola nawiązać kontakt z kolumną z Zamościa i wydać jej odpowiednie rozkazy. Wymarsz z Mikuliniec nastąpił 11 września o 18.30. Na konwój czekała trudna przeprawa przez Dniestr z powodu stanu mostów, które mogłyby nie wytrzymać ciężaru samochodów. Problemem pozostawało też znalezienie miejsca postoju pod Horodenką, ponieważ w okolicy nie było lasu.

12 września kolumna dotarła na stację kolejową w Śniatynie. Następnego dnia wieczorem, jak podaje Sławomir Cenckiewicz, mimo nalotów Luftwaffe, dołączyły do niej tzw. transporty: brzeski, siedlecki i zamojski. 13 września ok. 75 ton złota przeładowano do 10 wagonów kolejowych.

«Po odprawieniu transportu złota uporządkowane kolumny samochodowe skierowałem w stronę Tarnopola do dyspozycji szefa Administracji Armii» – czytamy w liście Henryka Floyar-Rajchmana do prezesa Banku Polskiego Władysława Byrki informującym o wywiezieniu złota z kraju.

(  ) 

Polskie złoto już pod opieką płk Matuszewskiego zostało przewiezione do portu w Konstancy, skąd przetransportowano je przez Turcję i Syrię do Libanu. Następnie popłynęło do francuskiego Tulonu, a po agresji Niemiec na Francję dotarło do Anglii.

Złoto pozostawione w Dubnie, jeszcze przed agresją Armii Czerwonej na wschodnie województwa, również wywieziono do Rumunii: jedna tona została sprzedana, a pozostałe trzy złożono w skarbcu Narodowego Banku. Ta część złota przetrwała w Rumunii całą wojnę, a po wojnie została sprowadzona do Polski.

Wśród ciekawostek związanych z ewakuacją złota wspomnieć należy m.in. udział w tej akcji lekkoatletki Haliny Konopackiej, mistrzyni olimpijskiej w rzucie dyskiem, najsłynniejszej polskiej sportsmenki okresu międzywojennego, prywatnie żony płk. Ignacego Matuszewskiego. Od 9 września prowadziła ona z Łucka do Śniatynia jeden z samochodów z kruszcem, pomagała także w przeładunkach na poszczególnych przystankach ewakuacyjnego szlaku. Interesujący jest także fakt, że ojcem chrzestnym Ignacego Matuszewskiego był pochodzący z Wołynia Bolesław Prus.

Z publikacji Sławomira Cenckiewicza dowiadujemy się, że misja mjr. Floyar-Rajchmana nie zakończyła się w Śniatynie. Następnie otrzymał on rozkaz przejęcia kontroli nad transportem złota, srebra i innych kosztowności (m.in. rękopisów, szabel i drogocennych eksponatów z tzw. Muzeum Belwederskiego) Funduszu Obrony Narodowej, który był w drodze z Tarnopola do Horodenki. 16 września 1939 r. Rajchman wyjechał do Horodenki z zadaniem wyekspediowania skarbów FON za granicę. Odnalazł złożoną z trzech ciężarówek kolumnę FON. Przed zajęciem Horodenki przez bolszewików wyprowadził transport do Kut, a następnie do Czerniowiec położonych wówczas na terenie Rumunii.

Natalia DENYSIUK

czwartek, 9 września 2021

LESZEK ŻEBROWSKI - Stanisław Mikołajczyk: prosowiecki poputczik

W II RP był już "kimś", w związku z tym, gdy w 1939 r. znalazł się w Paryżu a następnie w Londynie mógł pełnić bardzo eksponowane funkcje w instytucjach Polskiego Państwa na Wychodźstwie. W 1943 r., po śmierci gen. Władysława Sikorskiego, został premierem rządu.

Był to najbardziej krytyczny dla Polski czas, gdy już było pewne, że to Sowieci a nie Alianci zajmą Polskę. Polaryzowały się orientacje polityczne, na:

- niepodległościową (niezłomną),
- oportunistyczną i
- zdradziecką.

Mikołajczyk znalazł się wraz ze swym ugrupowaniem chłopskim na pozycjach oportunistycznych, jak się okazało - legalizujących okupację sowiecką. Nic nie ugrał, ale pozwolił aliantom zachodnim umyć ręce od sprawy polskiej.

Podczas tzw. "wyborów" w 1947 r. komuniści rozbijali te dołowe struktury Polskiego Stronnictwo Ludowego (PSL), które uznali za wrogie. Ok. dwustu działaczy straciło życie, inni trafiali do więzień. Mikołajczyk przy pomocy Amerykanów (a być może nie tylko) zdołał uciec na Zachód, kilku innym działaczom też to się udało. Ale PSL został zniszczony, spacyfikowany i pod nazwą "Zjednoczone Stronnictwo Ludowe" przeszedł całkowicie na pozycje prokomunistyczne.

Na emigracji (początkowo w Londynie, następnie w USA) Mikołajczyk nie odegrał już żadnej roli. Odsunęli się od niego nawet najbliżsi współpracownicy. Nie darowali mu tego, że sprowadził potężny ruch ludowy na manowce polityczne i faktycznie go unicestwił.

*  *  *  *