o * H e r o i z m i e

Isten, a*ldd meg a Magyart
Patron strony

Zniewolenie jest ceną jaką trzeba płacić za nieznajomość prawdy lub za brak odwagi w jej głoszeniu.* * *

Naród dumny ginie od kuli , naród nikczemny ginie od podatków * * *


* "W ciągu całego mego życia widziałem w naszym kraju tylko dwie partie. Partię polską i antypolską, ludzi godnych i ludzi bez sumienia, tych, którzy pragnęli ojczyzny wolnej i niepodległej, i tych, którzy woleli upadlające obce panowanie." - Adam Jerzy książę Czartoryski, w. XIX.


*************************

WPŁATY POLSKI do EU 2014 :
17 mld 700 mln 683 tys. zł.
1 mld 492 mln / mies
40 mln d z i e n n i e

50%
Dlaczego uważasz, że t a c y nie mieliby cię okłamywać?

W III RP trwa noc zakłamania, obłudy i zgody na wszelkie postacie krzywdy, zbrodni i bluźnierstw. Rządzi państwem zwanym III RP rozbójnicza banda złoczyńców tym różniących się od rządców PRL, iż udają katolików

Ks. Stanisław Małkowski

* * * * * * * * *

piątek, 21 stycznia 2011

póki co - polsza Ćiapli







* * * * *
za  http://www.agentura.ru/, (pierevod)

***
"  b. Polsza, XXI w.
 VNIMANJE. KOMUNIKAT. VNIMANJE.
1. Rosyjski samolot rządowy Tu-154M z prezydentem Federacji Rosyjskiej  Dmitrijem Miedwiediewem  i 95 innymi osobami na pokładzie, rozbił się podczas próby lądowania na lotnisku Babimost, bei Grunberg, b. Polsza. 
Prezydent Miedwiediew wraz z delegacją leciał na obchody rocznicy forsowania Odry przez Armię Czerwoną w 1945 roku i miał tam oddać hołd poległym w tej bitwie żołnierzom b. CCCP.
Wraz z prezydentem zginęli dowódcy w s z y s t k i c h   rodzajów rosyjskich sił zbrojnych, dwaj wiceprzewodniczący Dumy Państwowej Rosji, kilkunastu Duma-deputat, przedstawiciele organizacji kombatanckich b.CCCP.
2. Po rozmowie telefonicznej z prezydentem Obamą, premier Federacji Rosyjskiej V.V.  Putin oświadczył, że Rosja nie podejmie  n a  r a z i e   żadnych akcji wojskowych przeciwko b.Polszy - wyraża jednak stanowcze oczekiwanie, że władze polskie umożliwią stronie rosyjskiej  a u t o n o m i c z n e  zabezpieczenie miejsca katastrofy i zapewnią możliwość prowadzenia na terytorium b. Polszy w ł a s n e g o, eksterytorialnego śledztwa,bez jakiejkolwiek ingerencji ze strony polskiej prokuratury. Premier Donald Tusk niezwłocznie udzielił takiego zapewnienia. Służby policyjne i śledcze zostały defintywnie usunięte z miejsca katastrofy, teren  został przekazany pod kontrolę służb rosyjskich.
Premier Putin orzekł, że obecne wielkie manewry wojsk rosyjskich w okręgu kaliningradzkim Rosji oraz ćwiczenia bojowe rosyjskiej Floty Bałtyckiej nie mają związku z katastrofą, gdyż były wcześniej zaplanowane.
3. Miejsce katastrofy otoczone zostało kordonem sprowadzonych z Moskwy wojsk specnazu. Aby nie dopuścić do zbezczeszczenia ciał i zatarcia śladów, nad miejscem katastrofy rozpięto  namioty. Na miejscu pracują ekipy śledcze rosyjskiej FSB. Odnaleziono już i zabezpieczono czarne skrzynki tupolewa, które niezwłocznie przekazane zostały rosyjskim śledczym.
Doszło do incydentów. Agenci FSB i specnazu poturbowali dziennikarzy TVN i Polsatu i zabrali im filmy wykonane na miejscu katastrofy. Premier D. Tusk zaapelował do dziennikarzy, aby swoją natarczywą obecnością nie utrudniali śledczym rosyjskim ich odpowiedzialnej pracy. Podobnej treści apel wystosowała też polska tzw. Rada Etyki Mediów.
4. Donald Tusk i V. V. Putin spotkali się na miejscu katastrofy. Donald Tusk przekazał Władimirowi Putinowi wyrazy najgłębszego współczucia i zapewnił, że władze b.Polszy udzielą wszelkiej możliwej pomocy organom rosyjskim, wyjaśniającym przyczyny zdarzenia. Premier zaproponował, że współpracę polskich i rosyjskich śledczych regulować będzie załącznik 13 do konwencji chicagowskiej, z tym, że organy Federacji Rosyjskiej zachowują pełną suwerenność w swoich czynnościach, a udział polskich śledczych w czynnościach wyjaśniających będzie wymagał każdorazowej zgody odnośnych władz rosyjskich.
Donald Tusk jeszcze raz stanowczo zapewnił, że b. Polsza  nie kwestionuje praw Rosji do prowadzenia na terytorium RP śledztwa w sprawie katastrofy, biorąc pod uwagę, że wszystkie ofiary były obywatelami Rosji, a samolot był własnością państwa rosyjskiego.
Premier Tusk stanowczo też odciął się od sugestii lidera opozycji Jarosława Kaczyńskiego, który stwierdził, że całkowite oddanie śledztwa Rosjanom narusza suwerenność b. państwa polskiego. 
Premier czeciej RP uznał takie sugestie za niegodne w obliczu tak strasznej katastrofy.
Władimir Putin odpowiedział - Charaszo...
Badania sondażowe SMG KRC dla Faktów TvN wykazały, że 94 procent społeczeństwa popiera całkowite przekazanie śledztwa Rosji, 6 procent jest przeciwnych, a pozostali nie mają w tej sprawie zdania.
Tymczasem władze rosyjskie wykonały wobec Polski ważny gest, godząc sie na udział polskiego eksperta w niektórych czynnościach związanych z wyjaśnianiem przyczyn katastrofy. Ekspertem tym ma byc pułkownik w cywilu Edmund Klich.
5. Ze wstępnych ustaleń śledztwa wynika, że potwierdziły się podejrzenia, iż winnymi spowodowania katastrofy są kontrolerzy lotu z wieży w Babimoście, którzy błędnie informowali załogę samolotu, ze samolot jest na kursie i na ścieżce, chociaż w rzeczywistości znajdował się obok kursu i poniżej ścieżki. Na wniosek prokuratury (także czeciej RP) dwaj kontrolerzy z wieży w Babimoście zostali aresztowani na 3 miesiące.
Pojawiły się spekulacje "Gazety Polskiej" i "Naszego Dziennika" o możliwości błędu ze strony rosyjskich pilotów. Premier Putin wyraził oburzenie z powodu bezczeszczenia pamięci rosyjskich pilotów, będących najwyższej klasy specjalistami. Insynuacje o możliwości ich winy uznał za bezprecedensowe poniżanie i hańbienie munduru i godności  żołnierza b.CCCP.
Prezydent Bronisław Komorowski i premier Donad  Tusk przeprosili za te nieodpowiedzialne insynuacje i  zapewnili, że
 b. Polsza  gotowa jest zmierzyć się z bolesną prawdą winy polskich kontrolerów, i nie będzie przerzucać winy na pilotów rosyjskich.
Także większość mediów, zarówno w b. Polszy jak i na świecie, potępiła niegodne próby obciążenia winą pilotów
w o j s k o w y c h   b. CCCP.
6. Z Waszyngtonu i Brukseli docierają nieoficjalne wiadomości, że b. Polsza   n a r a z i e  nie zostanie karnie wykluczona z Unii Europejskiej ani z NATO, o co zwróciła się Duma Państwowa Rosji w rezolucji uchwalonej po katastrofie. Prezydent USA Barrack Obama, kanclerz Niemiec pani Angela Merkel i prezydent Francji Nicholas Sarkozy - wydali wspólny komunikat, w którym wskazali, że tylko pełne wyjaśnienie przyczyn tragedii i uznanie wszystkich błędów strony polskiej, a także zadośćuczynienie przez
b. Państwo polskie rodzinom ofiar katastrofy, może stopniowo odbudować zaufanie światowej opinii wobec b. Polszy - kondominium w  strefie wpływów  Federacji Rosyjskiej.
7. Partyjka  "Prawo i Sprawiedliwość " na zorganizowanej w Sejmie konferencji prasowej zaatakowała rząd, że oddaje Rosji wszystkie czynności śledcze. To stanowisko PiS spotkało się z powszechną krytyką, zarówno polityków jak i większości mediów. Uznane ono zostało za przejaw skandalicznej rusofobii, prezentowanej w sytuacji, gdy wina Polski za spowodowanie katastrofy
nie budzi    ż a d n y c h   wątpliwości.
Poseł PSL Stanisław Żelichowski w rozmowie z Moniką Olejnik powiedział, że zawiniła typowa  polska bylejakość i postępowanie w myśl zasady, że jakoś to będzie.
Doradca prezydenta Komorowskiego profesor wszechnauk Tomasz Nałęcz oświadczył, że nie ma takiej ceny, której nie warto by zapłacić za uzyskanie od Rosji wybaczenia tak spowodowanie tragedii.
Zabrał też głos prezydent JE Komorowski, który wyraził współczucie dla ofiar, zauważył ponadto, że samoloty mają to do siebie, że czasem lądują, a czasem spadają, po czym wzniósł krótki toast - za Kraków!
8. Rosyjska komisja MAK przedstawiła po 24 godz. swój Raport, w którym całkowitą winę za katastrofę przypisała polskim kontrolerom lotu.  Dalsze śledztwo ma wyjaśnić, czy ich błędy wynikały z zaniedbania, czy też był to zamach  c e l o w y. Minister Jerzy Miller zapewnił Rosjan, że b. Polsza przyjmuje raport MAK bez zastrzeżeń.
Premier  Tusk odwołał wszystkie swoje urlopy, sprzedał narty,  i wraz ze sztabem kryzysowym nieustannie pracuje w swoim biurze, osobiście nadzorując wykonanie wszelkich czynności, zleconych przez stronę rosyjską. Światło w wiadomym gabinecie świeci się co noc....
9. Historyk z Jamajki  J.T. Bross zapowiedział publikację swojej kolejnej książki pt. "Babimojskie żniwa", w której przedstawi
n a g m i n n e   grabienie kosztowności i pamiątek ofiar katastrofy, masowo dokonywane przez ludność polską, bei Grunberg -  głównie chłopską. "


czwartek, 20 stycznia 2011

ruski Aerodrom Smolensk'

(  )

Przepadnięcie
.

10:40:48,7 SzT "100"
10:40:49,2 2P   "W normie"
10:40:49,6 SzT "90" ... 
10:40:50,0 SzT "80"
10:40:50,5 2P    "Odchodzimy"
Przepadnięcie Tu-154M/101



















Po około 8 sekundach lotu poziomego, na wysokości decyzji 100 metrów, kiedy pilotują cy samolot jego do wódca starał się zoba czyć światła pasa, o godzi nie 10:40:49,2 drugi pilot stwierdza "w normie". Co to może znaczyć? Po dawania takiej informacji proce dura lądowania nie przewiduje. Przypusz czam, że w tym właśnie momencie załoga poczuła przepadnięcie. Dru gi pilot początkowo uważa to za zwyczajną turbulen cję i uspo kaja ko legów. Jednak sa molot traci siłę nośną i po paraboli spada dalej. Se kunda wystar cza, żeby drugi pilot to zrozumiał i uruchomił ma newr ogłoszony "Odcho dzimy". Pan A.Morozow z MAK nie wie, że to nie było lądowanie. Ra dzę zajrzeć do podręcznika! Od powiedzialnemu za uruchomienie manewru "odchodzi my" (ros. uchod) drugiemu pilotowi NIE WOL NO uru chomić tego manewru jeżeli przedtem była decyzja pilo ta "lądujemy". Ergo: decyzji o lądowaniu nie było,bo pilot świateł pasa jeszcze nie zobaczył. Samolot nie lądował ale przepadł. Przy tak małej prędkości, ma newr "uchod" nie mógł już samolotu urato wać. Wy zwolony przez jego włączenie 30-tonowy ciąg silników wielką siłą wepchnął kadłub sa molotu pomiędzy drzewa brzozowe go za­gajnika.
Budzi zdziwienie brak zarejestrowania dźwiękowego sygnału o przeciągnię ciu. Może za kłócił go harmider wielu dźwięków jaki pa nował wówczas w kabi nie, zwłaszcza nachalne i mylące załogę dźwięki TAWSa nie kompletnie za silanego informacjami nawigacyj nymi z komputera pokładowego. Przez blisko pół roku jaki mi nął od czasu zrobie nia analizy przepadnięcia tupolewa opubli kowanej w Najwyższym Czasie w czerwcu i w lipcu nikt, ani MAK ani rząd pol ski, ani jego oddelegowani przedstawiciele nie zanegowali żad nej opubli kowanej w transkrypcji informacji, z których autor wziął dane udowadniając tę tezę. Zro bienie analizy prze padnięcia i jego mo delu zajęło autorowi 2-3 tygo dnie. MAK ma na rzędzia analityczne znacznie bardziej do skonałe. Po bardzo podobnej katastrofie zakończo nej przepadnięciem tureckiego samolotu pół tora kilome tra przed lotni skiem w Am sterdamie w ubiegłym roku, prowi zoryczny - ale wy­czerpujący - raport ogłoszony został po 20 dniach, a raport fi nalny po 70 dniach od katastrofy. Pi szący te słowa jest przeko nany, że 17 maja, kiedy ge nerał Anodina wystąpiła na konferencji pra sowej, znała 90% in formacji możliwych do uzyska nia z trzech za chowanych po katastrofie reje stratorów. Zamiast rela cjonować zda rzenia techniczne mówiła wtedy cieka wostki o pilotach, o psy chologach, o symulatorach, o piątej osobie w kabinie, nie mające żad nego związ ku z awarią urządzeń, które spowodowały katastro fę. Opublikowano dotychczas zawar tość tylko jednej czarnej skrzynki.. O da nych odczytanych z pozosta łych dwóch zapanowała CI SZA. Ta cisza trwa do dzisiaj. Dlacze go?
Rząd polski zgodził się prowadzić dochodzenie po tej katastrofie na podsta wie konwen­cji przewidzianej dla lotni czej komunikacji cy wilnej, chociaż rozbił się w niej samolot woj skowy przewożący Zwierzchnika sił zbroj nych, naj wyższe dowództwo polskiej armii i oso by im towarzyszące. Konwencja chica gowska zakłada z góry, odwrotnie do prawa rzymskiego, że winnym spowo dowania kata strofy samolotu komunikacyjnego jest prze woźnik, chyba że zo stanie udo wodniona jego niewinność. Powodem takiego ustalenia było uproszcze nie procedury wypłacania od szkodowań dla ofiar katastrof lotni czych. Przewoźnicy od tej odpowiedzialno ści stosow nie się ubezpieczają. Na świecie dominuje więc tendencja, że or gan badający przyczynę ka tastrofy lotniczej zwykle obwi nia pilo tów za jej spowodowanie, zwłasz cza kiedy katastrofa koń czy się ich śmier cią. Jest to w lotnictwie ty powe i prak tycznie niezależne od państwa, które taki organ sponso ruje.
36 pułk lotnictwa wojskowego nie jest firmą trudniącą się zawodo wo przewo żeniem pa sażerów i zapewne nie ubez piecza swojej działalności tak, jak ko mercyjne lotnictwo cy wilne. Skutkiem tego może być to, że w przy padku nie udowodnienia niewinności na szych pilotów odszkodowań za katastrofę nie wypłaci ani rząd Ro sji ani zakłady re­montowe w Samarze ale rząd Polski czerpiąc na to pieniądze z naszych kieszeni.
Puszczane przez MAK, dra Edmunda Klicha, jakichś rosyjskich ge nerałów i publikatory fantastyczne histo rie jak: „były naciski”, "pią ta osoba w kabinie", "jest potrzeba zatrudnie nia psychologów dla oceny zacho wań za łogi", "Pre zydent nie podjął decyzji", "jak nie wy ląduje to mnie zabiją", "stery przejął ge nerał Błasik" nie mają ce żadnego związku z uszkodzeniem automatyki tupo lewa podczas podchodzenia do lądowania, służyć mają ogłupieniu opinii publicz nej i urobieniu jej dla przygotowywanego skrupulatnie od sied miu mie sięcy przez ro syjskich specjalistów orzeczenia, że za wadliwe działanie automa tu ciągu tu polewa odpowia dają Polacy. Trudno się temu dziwić. Rosja to poważny kraj, który woli, żeby odszkodowa nie za spowodo wanie smoleń skiej ka tastrofy zapła cił rząd pol ski a nie rząd rosyjski lub zakłady remontowe w Samarze. Wie to spon sorowany przez rząd Rosję MAK, wiedzą rosyjscy ge nerałowie i pułkowni cy.
Bardziej dziwi liczna rzesza pożytecznych idiotów, którzy - w Pol sce płacąc podatki - działają w interesie Ro sji i jej podmiotów go spodarczych i w nałoże niu na Polaków - nie pierwszego przecież - haraczu poma gają. Takich Pola ków, którzy nie mając dowodów, tyl ko na podstawie plotek medialnych i wy raźnie kontro lowanych przecieków infor­macji, wbrew wiedzy z jednego i bez znajomości danych z dwóch innych technicz nych rejestra torów, obciążają lu dzi będą cych wtedy na pokładzie samolotu winą za katastrofę i spowodo wanie śmierci 96 osób powinniśmy uwa żać nie tylko za łajdaków ale również za głupich.
Jedyne co dla rzetelnego ustalenia prawdy mogą zrobić wol ne media, to wnikli wie patrzeć na ręce MAKowi, E. Klichowi i współpracującym z nimi ludziom.

Z komentarzy:

  • @Autor

    Czemu samolot przepadl skoro minimalna predkosc dla TU154 jest 225-235km/h, a w/g wykresow na raporcie MAK air speed minmalnie wynosilo 260km/h?
    DOMIN037 | 14.01.2011 17:09

  • @Gdańszczanin

    Ciekawe pytanie, może miał za mało czasu. Jednak najpierw warto by się dowiedzieć od MAKu jaki w ich modelu był przebieg prędkości w locie na wysokości 100m i jak oni tłumaczą to, że samolot na przelecenie 900 metrów zużył 17,3sek podczas gdy minimalna prędkość Tu154M wynosi 235 km/godzinę. A.Morozow bąknął coś o locie na 100 metrach przez nie dłużej niż sekundę. Gdyby znalazł tam winę Polaków trąbiłby zapewne o tym z pół godziny.

    Nie dziwi Cię dlaczego MAK o tym ciekawym temacie na konferencji ani w swoich publikacjach nie wspomniał? 
    To było widoczne już od maja. Sądziłem że MAK dal sobie pół roku na wykazanie, że to popsuli Polacy. Widać im się to nie udało. MAKa pytajmy i E. Klicha też.

Samarski trop.

A co mogło być przyczyną katastrofy? Bardziej prawdopodobnym niż zamach poprze­dzony wytworzeniem sztucznej mgły wydaje się przypuszczenie, że po prostu pracownicy zakładów remontowych w Samarze jako akonto spodziewanej (z naszych pieniędzy płaconej) premii za wyremontowanie auomatyki tupolewa zdrowo popili sobie z zakłado wymi kontrolerami jakości aby przymknęli oczy na niedoróbki. Na tę okoliczność polska prokuratura powinna przesłuchać polskich oficerów i kontrolerów jakości obecnych w Sa marze podczas re montu i odbioru polskiego rządowego samolotu.
To zdanie pozostawiam świadomie ze względu na bezprzykładną ostatnią bezczelność MAK publikowania informacji o zawartości 60 pro mille alkoholu we krwi jednego z pasażerów naszego tupolewa. Jest to insynuacja jakby wypicie podczas lotu przez pasażera jednej lub co najwyżej dwóch małych lampek konia ku do porannej kawy (temu odpowiada to nasycenie) moglo by być jakimkolwiek przestępstwem.
Pani Anodina z uśmieszkiem na ustach na konferencji 12 stycznia stwierdza przy tym, że operatorzy wieży smoleńskiej nie zostali po katastrofie zbadani na zawartość alkoholu we krwi sugerując, że zbadani byli rano przed przystąpieniem do pracy jakby to miało rzeczywiście miejsce i mogło w tej sytuacji wystarczyć.
A czy strona polska jest bez winy? Chyba nie. Powinna zostać zbadana przyczyna, dlaczego po stwierdzeniu usterki autopilota po locie na Haiti nie zwrócono Tu154M/101 Rosjanom do poprawy albo nie zażądano od nich zwrotu kosztów niechlujnie wy­konanego remontu. Wydaje się że od wyjaśnienia tego i temu podobnych zaniedbań powinna zacząć się działalność ministra B. Klicha.

Autor jest inżynierem lotnictwa, specjalizacja: budowa samolotów i rakiet.
http://almanzor.salon24.pl/#przepadniecie

ANEKS.
Smoleńsk - cytat roku. Wielka Akcja zbierania podpisów.


”Robię to dlatego aby moje dzieci nie musiały tego robić, aby nie musiały spędzać swego życia na walkę o odkrycie prawdy. Chce im tego zaoszczędzić i zrobić to za nie teraz”. – Marta Kochanowska



Jedyną szansą na pełne wyjaśnienie tragedii smoleńskiej jest międzynarodowa komisja. Do jej powołania w Parlamencie Europejskim potrzebny jest 1 000 000 (milion) podpisów.



Zebranych jest już ponad 300 000.



Wszystkie potrzebne informacje w sprawie zbierania podpisów znajdują się na blogu ndb2010. Link poniżej:



ndb2010.salon24.pl/258637,smolensk-cytat-roku-wielka-akcja-zbierania-podpisow



Zachęcam i jednocześnie pokornie proszę wszystkich ludzi dobrej woli, którym zależy na wartości – prawdzie, aby wydrukowali formularz i zbierali podpisy także wśród swoich najbliższych i znajomych, żeby potrzebne dane były zgromadzone jak najszybciej.

Link do formularza:

smolensk-2010.pl/2010-07-12-apel-stowarzyszenia-rodzin-katyn-2010.html