WPŁATY POLSKI do EU 2014 :
17 mld 700 mln 683 tys. zł.
1 mld 492 mln / mies
sobota, 5 lutego 2011
czwartek, 3 lutego 2011
w 'internacie' Titanica * Aktualia / 2011
MOTTO.
"SocjalFaszyzm zaczyna sie, gdy grupe zakompleksionych, podlych ludzi przekona sie o ich wyzszosci. Potem nastepuje masowy mord."
circ
03.02.2011 11:04
Prof. Rafał Broda w krakowskim klubie GaPola - byłam, widziałam.
No więc tak.
Wczoraj byłam na spotkaniu w Klubie Gazety Polskiej w Krakowie (zaciągnięta perswazją) i utwierdziłam się w moich spostrzeżeniach.
Niezmordowany prof. Rafał Broda opowiadał o swoich doświadczeniach w polityce, o tym, czego nie dowiemy się z mediów, czyli z przefiltrowanej politycznym interesem i krzywym sumieniem czyjejś głowy.
Na wstępie ten arystokrata ducha - zaznaczył od razu to co go dzieli ze środowiskiem GaPola, czyli napomknął o "sprawie " abp. Wielgusa, wcale nie błahej, jakby się może komuś zdawało, bo chodzi o przyszły kształt Polski. Abp. Wielgus jest zwolennikiem i d e i narodowej, nie państwowej, za którą optuje GaPol i PIS.
Podniosły się od razu kwiki na sali, a prowadzący natychmiast zaczęli zasypywać sprawę modnym niechrześcijańskim bełkotem. Dosłownie tak było; z wytresowanej sali leciały niewybredne i nienawistne inwektywy w kierunku abp. Wielgusa. Ponieważ widziałam, że profesor wybrał niewłaściwy sposób obrony, a siedziałam metr od niego, wcięłam się głośno w szum, a prof. podał mi mikrofon. Powiedziałam krótko, że błąd leży w tym, że dziennikarzom i politykom wydaje się, że mogą cenzurować Kościół, co jest odwróceniem Bożego porządku i profesor powiedział, ze całkowicie się ze mną zgadza, na co w moim kierunku posypały się wrzaski z sali "agentka", "my tę Panią znamy", itd, z konca sali przybiegł szef szefów klubów GaPola (człowiek o bardzo nieciekawej fizjonomii) i razem z prowadzącym zakrzyczeli sprawę i ucięli temat jako sporny.
Prof. Broda się poddał, jako człowiek doświadczony, wymieniliśmy się tylko spojrzeniami. No i dalej było już dość smutno. Prof. opowiadał o LPRze i odpowiadał na nieciekawe pytania z sali, które nie dotykały sedna i były nadaną nawalanką PO/PIS, która szkodzi Polsce i nie prowadzi do żadnych konstruktywnych wniosków, podgrzewa tylko emocje i ma chyba na celu wyprowadzenie ludzi na ulice przeciwko czołgom.
Doczekałam do końca, by wręczyć profesorowi wizytówkę i umówić się na prywatną rozmowę.
Taką jestem szowinistyczną świnią i człowiekiem "wszędzie" niepożądanym.
ANEKS.
--
"SocjalFaszyzm zaczyna sie, gdy grupe zakompleksionych, podlych ludzi przekona sie o ich wyzszosci. Potem nastepuje masowy mord."
circ
03.02.2011 11:04
Prof. Rafał Broda w krakowskim klubie GaPola - byłam, widziałam.
No więc tak.
Wczoraj byłam na spotkaniu w Klubie Gazety Polskiej w Krakowie (zaciągnięta perswazją) i utwierdziłam się w moich spostrzeżeniach.
Niezmordowany prof. Rafał Broda opowiadał o swoich doświadczeniach w polityce, o tym, czego nie dowiemy się z mediów, czyli z przefiltrowanej politycznym interesem i krzywym sumieniem czyjejś głowy.
Na wstępie ten arystokrata ducha - zaznaczył od razu to co go dzieli ze środowiskiem GaPola, czyli napomknął o "sprawie " abp. Wielgusa, wcale nie błahej, jakby się może komuś zdawało, bo chodzi o przyszły kształt Polski. Abp. Wielgus jest zwolennikiem i d e i narodowej, nie państwowej, za którą optuje GaPol i PIS.
Podniosły się od razu kwiki na sali, a prowadzący natychmiast zaczęli zasypywać sprawę modnym niechrześcijańskim bełkotem. Dosłownie tak było; z wytresowanej sali leciały niewybredne i nienawistne inwektywy w kierunku abp. Wielgusa. Ponieważ widziałam, że profesor wybrał niewłaściwy sposób obrony, a siedziałam metr od niego, wcięłam się głośno w szum, a prof. podał mi mikrofon. Powiedziałam krótko, że błąd leży w tym, że dziennikarzom i politykom wydaje się, że mogą cenzurować Kościół, co jest odwróceniem Bożego porządku i profesor powiedział, ze całkowicie się ze mną zgadza, na co w moim kierunku posypały się wrzaski z sali "agentka", "my tę Panią znamy", itd, z konca sali przybiegł szef szefów klubów GaPola (człowiek o bardzo nieciekawej fizjonomii) i razem z prowadzącym zakrzyczeli sprawę i ucięli temat jako sporny.
Prof. Broda się poddał, jako człowiek doświadczony, wymieniliśmy się tylko spojrzeniami. No i dalej było już dość smutno. Prof. opowiadał o LPRze i odpowiadał na nieciekawe pytania z sali, które nie dotykały sedna i były nadaną nawalanką PO/PIS, która szkodzi Polsce i nie prowadzi do żadnych konstruktywnych wniosków, podgrzewa tylko emocje i ma chyba na celu wyprowadzenie ludzi na ulice przeciwko czołgom.
Doczekałam do końca, by wręczyć profesorowi wizytówkę i umówić się na prywatną rozmowę.
Taką jestem szowinistyczną świnią i człowiekiem "wszędzie" niepożądanym.
ANEKS.
Rafał Broda
komentarze użytkownika
http://www.salon24.pl/user/9460,rafal-broda--
Subskrybuj:
Posty (Atom)