WPŁATY POLSKI do EU 2014 :
17 mld 700 mln 683 tys. zł.
1 mld 492 mln / mies
poniedziałek, 27 czerwca 2011
Apel II
Mimo wszystko BOJKOT; AKTYWNY
Mirosław Dakowski
[czerwiec 2011: przypominam artykuł sprzed „wyborów” w 2007 roku (po rozpadnięciu się koalicji PiS z LPR i Lepperem). Już wtedy było dla mnie oczywiste, że wszelkie wybory partyjniackie to przedłużanie agonii Polski. Proponowałem – i dalej proponuję, by był to BOJKOT AKTYWNY: iść, wziąć płachtę z nazwiskami - i wynieść ją z lokalu. Potem przekazać mi (podejmuję się zbierać te makulaturę). W wyborach z 2007 jedna osoba posłuchała mego apelu: ja sam. Nawet żona zagłosowała (na PiS...). Jeśli jednak będziemy mieli duży stos tych płacht, to partyjniacy się przestraszą; są czuli na takie naciski. Wiedzą, że następny krok w strząsaniu dyktatury partyjniactwa to będzie KRYTERIUM ULICZNE. A tego już się bardzo boją. Cztery ubiegłe lata wykazują, że propozycja niniejsza jest rozsądna. A obecnie różni poczciwcy używają tych samych argumentów, co 4, czy 20 lat temu... MD]
Rozpoczęły się już dla mnie (i innych osób uznawanych za niezależne) ciężkie czasy: rozpaczliwe telefony trzech typów:
1) Panie profesorze, Na kogo głosować (często z łagodną sugestią.. bo np. ten Z. jest taki przystojny i stanowczy..). Odpowiadam: Każdy, kto zagłosuje na Z (albo na Y, czy X) będzie oszukany (dla bardziej upartych i sfrustrowanych: wydymany!) w każdej wersji ordynacji pseudo-proporcjonalnej, partyjniackiej. Nie głosować na nikogo! Ależ: Na jaką partię? Na żadną!! Tak mało od nas, wyborców, zależy, i to jedynie przed urną, że tylko BOJKOT MOŻE ICH OTRZEŹWIĆ.
2) Panie, niech pan propaguje Samoobronę (uparcie i stanowczo namawia mnie do tego od pewnego czasu miła pani słuchaczka radia z Chicago), lub LPR, lub „Kaczorów”. Na szczęście NIKT nie usiłuje mnie skłaniać do propagowania sRalonu ani Partii Agentów, to już nieźle świadczy o mych rozmówcach). Odpowiadam: Już nigdy w życiu nie będę pomagał jakimkolwiek wodzom, prezesom, czy wschodzącym gwiazdom oraz podobnej żywiole. To se ne vrati!! Bo oni wszyscy świadomie [czasem mniej świadomie, może to pomroczność jasna, zgadzam się] działają na szkodę Polski, a dla swej własnej satysfakcji, pieniędzy i dla przeżycia orgazmu władzy. To ostatnie jest najważniejsze. Wont, dość.
3) Panie, reprezentuję Partię Zbawienia Polski (lub są to reprezentanci innych partii o podobnych cechach: kilku-osobowe, skłócone z podobnymi grupami, bez pieniędzy, a program złożony ze sloganów miłych dla ucha patrioty). Oferuję panu pierwsze miejsce na liście, wpisanie JOW do naszego programu (też na pierwszym miejscu!). Odpowiadam: Każda partia, by się przebić w bagnie pseudo-proporcjonalności, potrzebuje ok. $ 60 mln. na starcie, a potem co roku po $ 40 mln. Czy Panowie tym dysponują? Tu Rozmówca albo się oburza (szczerze!), mówi: Pan jest pazerny, albo się śmieje. Jeśli zobaczył również swoją śmieszność, to śmiejemy się razem. Jeśli tylko moją – to sprawa gorzej rokuje... Po drugie: mój rozmówca (prezes zwykle) obiecuje, że wpisze JOW. A szczery i światły ruch miałby to wpisane od dawna, od początku. A tak jest to obietnica – kolejny serdelek przed-wyborczy, do nie-spełnienia.
Summa: Nigdy w życiu już więcej nie zagłosuję, nie poprę, nie doradzę, na kogo dać głos, póki nie wymusimy na łobuzach trzymających władzę wbrew woli narodu - poddania się, otrzeźwienia, pokory, poczucia służby. Wymusić JOW.
I Was, mych czytelników, proszę o całkowity bojkot Partyjniactwa.
O raju, przecież musimy głosować! - męczą się i płaczą ci bardziej patriotycznie wyrobieni rodacy. Na uwagi nasze, woJOWników, że należy żądać ordynacji JOW, a nie ciągle dawać władzę tym przyssanym do koryta, odpowiadają:
- walczycie (ew. walczymy...) o to już 15 lat, bez skutku. A teraz trzeba ratować Substancję, Polskę... I znów chcą dać głos! Bo przecież w rzeczywistości nie mogą NIKOGO, żadnej osoby, wybrać! Wielokrotnie pisałem (i argumentowaliśmy), jeszcze od czasów jawnej władzy komuchów, że polecenie daj głos!! jest odpowiednie dla psa, a nie dla wyborcy. Basta!
Po długich wahaniach, dyskusjach i mękach postanowiłem: Nigdy już więcej (w życiu!) nie zagłosuję w żadnych partyjniackich wyborach, są one sprzeczne z dobrem narodu i pojedynczych ludzi, są pseudo-wyborami.
Jeszcze przed poprzednimi wyborami (w 2005 r) zmusiłem się, by pewnemu młodemu a obiecującemu prawnikowi (z listy PiS) pomóc w kampanii wyborczej. Obiecywał publicznie i zapisał to w swym programie, że będzie walczył głównie o JOW. Do sejmu nie wszedł, ale za dostarczenie swym szefom ok. tysiąca głosów nagrodzono go wysokimi, odpowiedzialnymi urzędami w dziedzinie, o której nie miał (i nie ma) żadnego pojęcia... I potem - prezesurą Rady Nadzorczej ważnej Firmy. I naprzyjmował swych kolegów, także ignorantów w strategicznej dla Polski dziedzinie. To oni teraz decydują o najważniejszych sprawach gospodarczych.
Jego Szefowie polityczni są przekonani, że ONI nie potrzebują pytać fachowców, ONI wysysają swą Wiedzę ze swego Wysokiego Fotela! ONI naprawdę wierzą w tylokrotnie prze wszystkich wyśmiewany slogan: Dajcie nam Władzę, a my was urządzimy!. Traktują Naród jak stado baranów. Dramat ordynacji partyjniackiej polega między inn. na tym, że wzmacnia poczucie Wybranych (przecież głównie przez intryganckie kruczki..), iż są Pomazańcami.
Jak pisał Szpot w genialnym poemacie Caryca i zwierciadło:
Bo nie zrozumie prosty lud
nigdy potężnej duszy władcy...
(to w zakończeniu, czytać całość! Zob. też pod Książki)
Realna reguła jest prosta: Ci ONI wybierani w ordynacji partyjniackiej muszą tworzyć partie wodzowskie, więc leninowskiego typu. Czują się wywyższeni: dostałem się do sejmu, więc jednak ten mechanizm wybiera najlepszych, bo przecież wiem, że JA jestem najlepszy..). Poznałem już i widziałem w działaniu w ostatnich 18-tu latach w Polsce wielu uczciwych ludzi, też miłych poczciwych kobiet, dla których ta pokusa okazała się za duża. A modlili się (i modlą) nie wódź nas na pokuszenie..
Partyjniactwo to brutalny gwałt na demokracji. Słyszę obiekcje: Oj, czy pan nie przeholował? Odpowiadam: Już po paru latach działania Ruchu na Rzecz JOW, od 74 do 86% osób pytanych w różnych ankietach i sondażach odpowiadało, że chce wybierać człowieka, nie zaś partię. I żąda JOW, a nie list partyjnych. To proste jak uderzenie cepa w głowę, żadne kruczki i subtelności prawnicze czy aktualnie-polityczne tego nie ukatrupią.
Tak było w czasie referendum w Nysie przeprowadzonego równolegle do pra-wyborów prezydenckich (w 2000 r?): 82% respondentów opowiedziało się za JOW. Tak było w 2001 r. , gdy CBOS przeprowadził duże, szeroko zakrojone badania nt. stosunku ludzi do sposobu wyboru posłów: 74% było za JOW, prawie połowa (49%) za tym, by w sejmie byli tylko posłowie, na których bezpośrednio głosowali wyborcy. Całe to badanie CBOS zostało przemilczane przez Władze, a próby dyskusji w mediach były brutalnie (sic!) tłumione. Przed paru laty Rzeczpospolita ogłosiła Apel 75-ciu wybranych (przez ustalających kolejność dziobania) Autorytetów. Dyżurnych co prawda, ale Rzeczpospolita przez jakiś czas ten Apel nagłaśniała. Potem ucichło. Ostatnio (2 sierpnia 2007) kolejny sondaż (Rzeczpospolita) wykazał, że 75% respondentów chce JOW i ordynacji większościowej. A tak hołubiony przez PiS pomysł obecnej ordynacji z poprawkami popiera jedynie 15 % ludzi.
Jak określić władzę mieniącą się demokratyczną, pochodzącą z głosowania, która jest głucha na żądania wyborców? W dodatku te żądania nie były wyrażone o włos ( np. 51%:49 %, jak bywa często w głosowaniach), lecz co najmniej 75% :15 %, czyli 5 : 1 !
Część beneficjentów tej, narzuconej nam przez wrogów, ordynacji proporcjonalnej - czyli partyjniackiej, używało przed ostatnimi wyborami hasła IV Rzeczypospolitej. Gdyby było to hasło prawdziwe, szczere, to po dojściu do władzy natychmiast spełniliby marzenia i żądania pięciu szóstych (5:1!!) wybierającego ich narodu. A ONI się zaparli. Można więc i z tego wywnioskować, że zaparli się przy korycie, by dalej przeżywać (czy przeżuwać.. ) rozkosze władzy.
Mimo więc ogromnej sympatii dla haseł przedwyborczych PiS, mimo pewnej nadziei, że ostatnio lekko potrząśnięto mafijnym UKŁADEM, nie mogę poprzeć partii, która pogardza najważniejszym postulatem politycznym w Polsce.
A z drugiej strony - nie widzimy sił, organizacji czy otoczonego legendą Wodza, które by obaliły to partyjniackie, samo – powielające się trwanie elytek przy władzy. Jest nieprawdą wciskany nam pogląd, że w narodzie po prostu nie ma dobrych i światłych ludzi. Że ci, co wypłynęli, są najlepsi. Znam ogromną ilość ofiarnych i mądrych Polaków, lepszych pod każdym względem od obecnie chodzących po Sejmie. Tylko JOW daje szansę na poprawę składu Sejmu.
Uważam więc, że zupełny bojkot jest jedynym politycznym argumentem, który może dotrzeć do rządzących nami grup zadufków.
O innych możliwościach, o innym argumencie piszę na innym miejscu na stronie www.Dakowski.pl : pod: Drogi wyjścia :Krucjaty miejskie, Krucjaty Różańcowe. Spójnie, publicznie, na ulicach miast błagać Boga o przebaczenie naszych grzechów i o zmiłowanie nad Polską. To będzie skuteczniejsze, niż argumenty polityczne.
A p e l
Demonstracja NSZZ "Solidarność" w Warszawie - 30 VI 2011 r. Nieobecni nie mają racji. Ja tam będę a TY!?
RP, 30 czerwca, 2011 - 12:1530 czerwca 2011 r. w Warszawie odbędzie się Ogólnopolska Manifestacja „Solidarności” pod hasłem POLITYKA WASZA – BIEDA NASZA.
"Solidarność" żąda m.in. podniesienia płacy minimalnej, większej realnej pomocy najbiedniejszym, zwiększenia liczby osób uprawnionych do korzystania z pomocy społecznej, skierowania dodatkowych środków na walkę z bezrobociem oraz obniżenia akcyzy na paliwa.
Manifestacja, która 30 czerwca odbędzie się w Warszawie, będzie największym od 3 lat protestem NSZZ “Solidarność” w stolicy.
Termin protestu – przeddzień objęcia przez Polskę unijnej prezydencji - został wybrany nieprzypadkowo. – Rządzący chcą przed lipcem wszystkie brzydkie sprawy zamieść pod dywan. Dlatego naszym protestem chcemy pokazać, że Polska jest krajem z wieloma wciąż nierozwiązanymi problemami społecznymi. Chcemy o nich opowiedzieć i powiedzieć rządowi: “sprawdzam” – zapowiada przewodniczący NSZZ "Solidarność" Piotr Duda.
Przed wymarszem na placu Piłsudskiego zbierane będą podpisy pod obywatelskim projektem ustawy o podniesieniu płacy minimalnej.
Program przebiegu Ogólnopolskiej Manifestacji „Solidarności” w Warszawie w dniu 30 czerwca 2011 r.:
Od godz. 10.00 – 12.00 – zbiórka na Placu Piłsudskiego w Warszawie,
12.30-13.00 – wymarsz manifestacji, trasa: Plac Piłsudskiego – Sejm – Kancelaria Premiera,
17.00-18.00 – zakończenie manifestacji.
Nieobecni nie mają racji. Ja tam będę a TY!?
Chcesz jechać na manifestację? Zgłoś się do Solidarności w Twoim mieście (nie musisz być członkiem związku).
+++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
PS.
Prośba o wsparcie finansowe dla Lwowa
Ojciec Grzegorz P. Badziąg OFMCap, SChLJ(J), prosi wszystkich ludzi dobrej woli o przyczytanie poniższego listu.Prośba o wsparcie finansowe przy restauracji historycznego budynku kurii – rezydencji Arcybiskupów Lwowskich.
Archidiecezja Lwowska zmaga się wciąż z odbudową rezydencji arcybiskupów lwowskich obrządku łacińskiego we Lwowie. Budynek zwrócony w 2004 roku został bardzo zniszczony a jego odnowienie wymaga dużych nakładów finansowych.
W 2012 roku odbędą się we Lwowie obchody 600-lecia istnienia archidiecezji lwowskiej, na które został zaproszony Papież Benedyky XVI.
Żywię mocną nadzieję, że jeżeli Papież przyjmie to zaproszenie, to będzie można już gościć Go w odnowionej kurii.
Żywię mocną nadzieję, że jeżeli Papież przyjmie to zaproszenie, to będzie można już gościć Go w odnowionej kurii.
Proszę wszystkich przyjaciół Kościoła Lwowskiego w Polsce o wsparcie naszych działań zmierzających do odnowienia siedziby Arcybiskupów Lwowskich Obrządku Łacińskiego.
+ Miczysław Mokrzycki
Arcubiskup Metropolita Lwowski
Arcubiskup Metropolita Lwowski
Dane dla osób, które pragną udzielić wsparcia finansowego:
Mieczysław Mokrzycki
BANK Peko SA
I Oddział w Lubaczowie
Legionów 4
37-600 Lubaczów
IBAN PL
PKOPPLPW
Nr konta:
73124025841111001016281580
Erzdiozese Lemberg
Erzbischof Dr. Mokrzycki
Samczuka 14 a
79008 Lviv
Ukraine
Kto-Nr.46 000 700
BLZ 400 602 65
DKM Darlehnskasse
Munster e.G.
Posfach 2140
48008 Munster
Deutschland
BAN DE 59400602650046000700
BIC GENODEMIDKM
Subskrybuj:
Posty (Atom)