o * H e r o i z m i e

Isten, a*ldd meg a Magyart
Patron strony

Zniewolenie jest ceną jaką trzeba płacić za nieznajomość prawdy lub za brak odwagi w jej głoszeniu.* * *

Naród dumny ginie od kuli , naród nikczemny ginie od podatków * * *


* "W ciągu całego mego życia widziałem w naszym kraju tylko dwie partie. Partię polską i antypolską, ludzi godnych i ludzi bez sumienia, tych, którzy pragnęli ojczyzny wolnej i niepodległej, i tych, którzy woleli upadlające obce panowanie." - Adam Jerzy książę Czartoryski, w. XIX.


*************************

WPŁATY POLSKI do EU 2014 :
17 mld 700 mln 683 tys. zł.
1 mld 492 mln / mies
40 mln d z i e n n i e

50%
Dlaczego uważasz, że t a c y nie mieliby cię okłamywać?

W III RP trwa noc zakłamania, obłudy i zgody na wszelkie postacie krzywdy, zbrodni i bluźnierstw. Rządzi państwem zwanym III RP rozbójnicza banda złoczyńców tym różniących się od rządców PRL, iż udają katolików

Ks. Stanisław Małkowski

* * * * * * * * *

wtorek, 16 sierpnia 2011

była bolszewia

PRELUDIUM.

Z   Cata Mackiewicza:
Koncepcja wyjścia znad Wieprza powstała kiedyś w genjalnym mózgu Prądzyńskiego w ostatniej fazie powstania listopadowego 1831r. Komu przypada zaszczyt jej odrestaurowania z tak znakomitym skutkiem? Wskazywano na szefa sztabu gen. Rozwadowskiego. Piłsudski sobie przypisywał autorstwo koncepcji zwycięstwa i zdaje się, że miał rację, gdyby tak jednak nie było, gdyby szef sztabu, albo wydział operacyjny był autorem koncepcji, to przecież do wodza należała decyzja.

W każdym razie należy uznać, że decyzja wodza była trafna, skoro dała zwycięstwo, skoro w ciągu dni kilku odwróciła bieg klęski na bieg zwycięstwa.

Nie zwyciężył bolszewików ani kołczak, ani Wrangel, ani Denikin, ani Miller, ani Judenicz.
Nie zwyciężyli ich angielscy i francuscy generałowie, którzy swemi wojskami przyjeżdżali białym armjom na pomoc.

Zwyciężyli ich Polacy i Piłsudski.


z netu (by Cezary)
W nocy z 5 na 6 sierpnia 1920 roku w Belwederze opracowywano ogólną koncepcję rozegrania bitwy. W rozważaniach powrócono do idei, które od końca lipca nurtowały umysły całego polskiego kierownictwa wojskowego. Zamierzano częścią sił zatrzymać uderzenie rosyjskie przed Warszawą, a na prawym skrzydle odtworzyć odwody operacyjne i uderzyć nimi na południową flankę przeciwnika.

6 sierpnia nad ranem marszałek Piłsudski wybrał ostatecznie rejon koncentracji wojsk do przeciwuderzenia. W odróżnieniu od koncepcji szefa Sztabu Generalnego, Tadeusza Rozwadowskiego i przedstawiciela francuskiej misji wojskowej generała Maxime Weyganda (preferowali bliskie Warszawy rejony koncentracji i płytki, mniej ryzykowny manewr oskrzydlający z możliwością pogłębienia obrony na kierunku stolicy), Marszałek zdecydował przesunąć grupę uderzeniową na południe, poza linię rzeki Wieprz i wykonać głęboki manewr nie tylko na skrzydła rosyjskiego Frontu Zachodniego, ale także na jego tyły.

6 sierpnia po południu został wydany rozkaz nr 8358/III, który uruchamiał realizację planu operacji.


Z  Cata Mackiewicza:
Bitwa w środkowych dniach sierpnia w najogólniejszym schemacie wyglądała jak następuje: gen. Żeligowski pod Radzyminem zatrzymał posuwające się masy sowieckiego żołnierza. Od Wieprza na północ uderzył naczelny Wódz, biorąc bolszewików do saka pomiędzy swoje armje, a armje broniące linji Wisły, czy też jak V armja gen. Sikorskiego, kruszące bolszewików na północy Królestwa.
* * *

PRELUDIUM   II.
Bańdzior  skarży  sie na bandytę.

Wyprawa do Irbene

autor:£ukasz Wilczewski
Kategoria: Inne
Odsłon: 11114

Wyprawa do Irbene, dawnej bazy sowieckich dygnitarzy wojskowych na Łotwie, dzisiaj podobnie do Bornego Sulinowa opuszczone miasto z tą różnicą, że znajduje się w nim 32 metrowy radioteleskop, przeznaczenie radioteleskopu podczas trwania ZSRR nie jest znane, kilka lat trwała adaptacja radioteleskopu do normalnej pracy przy nasłuchu gwiazd. Teleskop RT-32 nie był jedynym w Irbene, wcześniej znajdował się tam również radioteleskop RT-16, pozostał po nim cokół, samą czaszę radioteleskopu udało się Rosjanom rozebrać. Ciekawostką jest, że kiedy RT-32 był montowany istniał tylko jeden dzień w roku, kiedy temperatura, wiatr i wilgotność były na tyle sprzyjające, aby można było nałożyć czaszę anteny na podstawę. Czasza była wcześniej zmontowana w specjalnym basenie znajdującym się tuż obok podstawy. Cały teren możliwy jest do zwiedzania a, za kilka łatów można wejść na górę anteny.
Siostrzany Radioteleskop, zbudowany w trochę nowszej technologii, ale nadal oznaczany jako RT-32 znajduje się w Piwnicach, obserwatorium astronomicznym Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. Samo Irbene dopiero od kilku lat z powrotem trafiło na mapę, wcześniej podobnie jak Borne Sulinowo nie istniało dla kartografii.

by  Łukasz Wilczewski

::galerie ver.3.1.0
http://odkrywca.pl/galerie.php?nazwa=618 

PS.
JEST   P O L S Z E W I A   sp. z o.o.

"Komorowski przejmował waadzę, kiedy jeszcze dymiły szczątki rozbitego samolotu"

4 maja, 10:02 KK / Blogi polityczne w Onet.pl
Zbigniew Kuźmiuk, fot. Marcin Kucewicz / Agencja Gazeta
Zbigniew Kuźmiuk, fot. Marcin Kucewicz / Agencja Gazeta
- Szacunku od politycznego przeciwnika domaga się człowiek, który przejmował władzę i obsadzał w pośpiechu funkcję szefa Kancelarii Prezydenta, kiedy jeszcze dymiły szczątki rozbitego samolotu pod Smoleńskiem - pisze na swoim blogu w Onet.pl Zbigniew Kuźmiuk.
- Poucza Polaków i mówi im jakie hasła mogą nosić na transparentach człowiek, którego głównym zainteresowaniem w pierwszych godzinach po smoleńskiej tragedii było wejście w posiadanie aneksu do raportu z likwidacji Wojskowych Służb Informacyjnych, bo o ten dokument pytał współpracowników ś.p. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego, nowo mianowany szef Kancelarii Prezydenta. - dodaje.
Słowa te są komentarzem na wczorajsze wystąpienie Bronisława Komorowskiego z okazji 220 rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 maja.
Przeczytaj wystąpienie prezydenta Komorowskiego z 3 maja
- Cynizm jaki zaprezentował wczoraj Prezydent Komorowski przekroczył wszelkie granice. Człowiek, który jeszcze niedawno jako Marszałek Sejmu ostrzelanie przez Rosjan w Gruzji kolumny samochodowej w której jechał ś.p. Prezydent Lech Kaczyński, komentował tak "jaka wizyta taki zamach, bo z 30 metrów nie trafić w samochód to trzeba ślepego snajpera" , ubolewał teraz nad brakiem szacunku dla rządzących ze strony protestujących na Krakowskim Przedmieściu i w wielu innych miejscach - dodaje Zbigniew Kuźmiuk
Przeczytaj cały wpis Zbigniewa Kuźmiuka na jego blogu w Onet.pl
Poseł dodaje też, że Komorowski chce uczyć patriotyzmu, a współuczestniczył w oddaniu pełni władzy nad badaniem przyczyn katastrofy smoleńskiej Rosjanom.
- Jeżeli to wszystko nie jest szczytem cynizmu i hipokryzji to co nim może być? - pyta na koniec poseł Zbigniew Kuźmiuk.
(PG)

w a l c z ą c a Polska







http://www.skk.org.pl/

APPENDIX.

Plakat Krucjaty Różańcowej za Ojczyznę

Weźmy przykład z Węgrów. Przemiany, które podziwiamy w ich ojczyźnie nie wydarzyły się same z siebie. Oni je sobie wymodlili.
Jako naród Węgrzy mogą być dumni ze swojej tysiącletniej historii, tradycji królów wiernych Bogu, stających do walki w obronie chrześcijaństwa.
Tak jak Polonia Semper Fidelis, tak i Węgrzy trwali wierni chrześcijaństwu, mieli władców męczenników za wiarę i świętych.
W czasach komunizmu mieli wielkiego prymasa, który za swoje „Non possumus” został wygnany z kraju. Kardynał Józef Mindszenty w latach czterdziestych wiedział, że jego naród oddany w szpony bolszewizmu czeka upadek i powolna zagłada. Wtedy napisał, że Węgry będą uratowane przez Różaniec. Jeśli choć 10% narodu będzie codziennie odmawiać różaniec za Ojczyznę, ratunek przyjdzie z pewnością.
Po latach komunizmu, po tzw. „transformacji ustrojowej”, po wejściu do Unii Europejskiej Węgry podobnie jak Polska staczały się ku upadkowi, a przewidywania Kardynała Mindszentego zaczynały się ziszczać.
Wtedy obecny prymas Węgier przypomniał słowa Kardynała Mindszentego i wezwał swój naród do Krucjaty Różańcowej.
Obliczono, że potrzeba dwóch milionów Węgrów, którzy zadeklarują, że codziennie modlą się za ojczyznę na różańcu. Rozpoczęto zachęcanie wiernych oraz liczenie. Nie było łatwo. Początkowo zgłosiło się ok. 200 tyś. osób. Bardzo długo nie można było osiągnąć podwojenia tej liczby. Sprawa wyglądała na beznadziejną. Potem nieoczekiwanie nastąpił szybki wzrost. Kiedy ilość modlących się przekroczyła milion, zabłysła nadzieja: damy radę.
Cztery lata trwało osiągnięcie stanu, żeby 10% społeczeństwa modliło się codziennie za ojczyznę. Dwa miliony Węgrów przystąpiło do Krucjaty Różańcowej w Intencji Ojczyzny.
Cud nie dał na siebie długo czekać. Jego skutki od roku z zazdrością podziwiamy.
Parlament Węgier przyjął nową konstytucję, która uznaje rolę chrześcijaństwa za „kluczową dla podtrzymania narodu”, a jej preambuła zaczyna się od słów modlitwy: „Boże, pobłogosław Węgrów!”.
Kiedy Bóg jest na pierwszym miejscu, wszystko inne jest na właściwym miejscu. Węgrzy tak właśnie wybrali.
Rok temu sądziliśmy, że to Katastrofa Smoleńska skłoniła Węgrów, aby w wyborach odsunęli socjalistów od władzy. Nie łudźmy się. W pewien niewielki sposób mogło to zaważyć, ale prawdziwą przyczyną jest przeoranie moralne narodu i nawrócenie dokonane dzięki Krucjacie Różańcowej.
W maju ulicami stolicy Węgier przeszła piesza pielgrzymka Żywego Różańca. Jej celem było opasanie stolicy różańcem. Myślą przewodnią tego wydarzenia były słowa Psalmu 122 „Niech pokój będzie w twoich murach, a bezpieczeństwo w twych pałacach!”. Inicjatorzy tej akcji doskonale zdawali sobie sprawę, Kto jest źródłem „bezpieczeństwa pałaców”.
http://kosciol.wiara.pl/doc/890962.Dobrze-nam-tak
Przekazanie prezydencji połączone było z Narodową Pielgrzymką Dziękczynną Węgrów na Jasną Górę pod hasłem: „Dziękujemy Maryi, Wielkiej Pani Węgier i Królowej Polski”. Ponad tysiąc osób przybyło, aby uroczyście złożyć jako wotum wdzięczności Matce Bożej ryngraf z węgierskim godłem.
Głównym patronem tego przedsięwzięcia jest dr László Kövér, przewodniczący Parlamentu Republiki Węgierskiej. Pielgrzymów prowadzili biskupi węgierscy János Székely z archidiecezji Ostrzyhom-Budapeszt, József Tamás z archidiecezji Alba Julia w Siedmiogrodzie w Rumunii i Antal Majnek z diecezji Mukaczewo na Zakarpaciu na Ukrainie oraz ks. Botond Bátor, węgierski prowincjał zakonu paulinów.
http://www.opoka.org.pl/aktualnosci/news.php?id=38249&s=opoka
Ta czterodniowa pielgrzymka pokazuje, że podczas węgierskiej prezydencji z powodzeniem współdziałały organa państwa i Kościoła.
Polska musi pójść w ślady Węgier.
Nam również Kardynał August Hlond przepowiedział, a Kardynał Stefan Wyszyński potwierdził, że: „Zwycięstwo, gdy przyjdzie, będzie zwycięstwem błogosławionej Maryi Dziewicy. (…) Polska nie zwycięży bronią, ale modlitwą, pokutą, wielką miłością bliźniego i Różańcem.”
Pełen tekst tu: http://wobroniekrzyza1.wordpress.com/2011/06/18/wazna-informacja-z-dzis-%E2%80%93-krucjata-rozancowa-w-intencji-ojczyzny-wzorem-wegier/
A więc ZACZYNAMY.