o * H e r o i z m i e

Isten, a*ldd meg a Magyart
Patron strony

Zniewolenie jest ceną jaką trzeba płacić za nieznajomość prawdy lub za brak odwagi w jej głoszeniu.* * *

Naród dumny ginie od kuli , naród nikczemny ginie od podatków * * *


* "W ciągu całego mego życia widziałem w naszym kraju tylko dwie partie. Partię polską i antypolską, ludzi godnych i ludzi bez sumienia, tych, którzy pragnęli ojczyzny wolnej i niepodległej, i tych, którzy woleli upadlające obce panowanie." - Adam Jerzy książę Czartoryski, w. XIX.


*************************

WPŁATY POLSKI do EU 2014 :
17 mld 700 mln 683 tys. zł.
1 mld 492 mln / mies
40 mln d z i e n n i e

50%
Dlaczego uważasz, że t a c y nie mieliby cię okłamywać?

W III RP trwa noc zakłamania, obłudy i zgody na wszelkie postacie krzywdy, zbrodni i bluźnierstw. Rządzi państwem zwanym III RP rozbójnicza banda złoczyńców tym różniących się od rządców PRL, iż udają katolików

Ks. Stanisław Małkowski

* * * * * * * * *

czwartek, 10 listopada 2011

11. XI * NAZI rozmowy O n i c z y m


31,128. Liczba antifasci, które lubią Radio TOK FM: 31,128.


Za chwilę "Kochaj się długo i zdrowo". Słuchaj on-line




Friday, September 19, 2008

Obama the Good, Bush the Bad, and McCain the Ugly 






Faszyzm Nie Przejdzie
   Fruziaxx23  
10.11.11, 16:17
A czy wiecie, że Bronek naciskał rudzielca, żeby wybrali Nowicką na wicemarszałka
Niedawno widziałem fotografię, jak popapraniec nadstawia ryło po Ciało Chrystusa i robi natchnioną minę świętokradca.


Strona główna

Re: A czy wiecie, że Bronek naciskał rudzielca, żeby wybrali Nowicką na wicemarszałka razar
10.11.11, 17:42
A skąd ta informacja?
--
\"NOM, nowy katechizm, nowe kapłaństwo, nowe seminaria i uniwersytety, charyzmatyczny Kościół Odnowy w Duchu Świętym z herezji się wywodzą i do herezji prowadzą\".

Re: A czy wiecie, że Bronek naciskał rudzielca, żeby wybrali Nowicką na wicemarszałka Fruziaxx23
10.11.11, 19:08
Z dzisiejszej GPCodziennej. Była dość obszerna informacja na ten temat. Bronek to wuj.

Re: A czy wiecie, że Bronek naciskał rudzielca, żeby wybrali Nowicką na wicemarszałka AWK
10.11.11, 20:36
A kto naciskał na Snajpera?
--
PiS. 




APPENDIX.

Prof. Rybiński: Do Polski zbliża się recesja

Dodane przez: Redakcja Fronda.pl Kategoria: Ekonomia
- Grecja jest nieprzewidywalne. Ludzie za rok, póltora w szybkim tempie zaczną tracić swoje oszczędności. Przyjdzie bieda. Nauczmy się już dziś żyć oszczędnie – ostrzega czytelników portalu Fronda.pl prof. Krzysztof Rybiński, ekonomista.



Premier Grecji potwierdził podczas kryzysowego posiedzenia rządu zamiar zorganizowania referendum ws. drugiego pakietu pomocy dla Aten. Projekt wywołał konsternację i irytację w strefie euro. Greckie "nie" mogłoby oznaczać upadłość kraju, zaprzepaszczenie wszystkich prób ratunku i destabilizację strefy euro o dalekosiężnych skutkach. Zwłaszcza, że 60 proc. Greków jest przeciw reformom.

Dlaczego Niemcy chcą pomoc Grecji?

- One chcą pomóc przede wszystkim sobie. Obawiają się tego, że jeśli Grecja zbankrutuje w sposób chaotyczny i nie odda żadnych pieniędzy, to kolejnym krajem, który będzie miał takie same problemy będą Włochy. Wówczas starty banków niemieckich i francuskich na obligacjach włoskich, będą tak duże, że wywróci się cały sektor bankowy. Nastąpi w Europie kryzys finansowy i recesja. Pomoc Grecji przez państwa zachodnie to pomoc swojemu sektorowi finansowemu, aby nie doszło do paniki. Wszystko już wydawało się na parę miesięcy uspokojone, bo problem i tak za jakiś czas powróci a tu nagle premier Grecji wywija numer, bo polityczny grunt w kraju pali mu się pod nogami.

Na czym ma polegać pomoc Grecji od bogatego Zachodu?

- Grecja nie ma dość wysokich podatków aby obsłużyć swoje zadłużenie i aby starczyło na bieżące wydatki. Jak Grecji przestaną pożyczać pieniądze to kraj pogrąży się w chaosie. Bogate państwa UE chcą jej pożyczać na korzystnych dla niej warunkach, nisko oprocentowane pożyczki. Bez tej pomocy kraj pogrążyłby się w biedzie. Grecy zaczynają jednak tę rękę jednak kąsać. Chcą pieniądze, ale nie chcą reform. Nic nie dostaje się za darmo. Nic tutaj nie jest tutaj przewidywalne.

Ten grecki kryzys mocno przełoży się na Polskę?

- Tak. Przewiduję w 2013 r. recesję gospodarczą. W przyszłym roku nastąpi już spowolnienie gospodarcze. Mamy jeszcze na tyle środków unijnych do wydania i na tyle dużo budów, że jeszcze na tym pociągniemy. Nasz konsument ma pieniądze, nie został jeszcze mocno obity przed rzeczywistość. Zacznie się bezrobocie, będą wysokie podatki. Wiele wysokich wydatków naszego państwa i kryzys strefy euro nałożą się na siebie. Będzie nam ciężko. Ludzie w szybkim tempie zaczną tracić swoje oszczędności. Przyjdzie bieda. Nauczmy się już dziś żyć oszczędnie.

Rozmawiał Jarosław Wróblewski
Odsłon: 3253   


Komentarze: 13
Opinii wyrażanych przez użytkowników portalu Fronda.pl nie należy utożsamiać z poglądami redakcji.
  1. Zobacz profil leaf427leaf427 napisał/a:
    środa, 02 listopada 2011, 12:35

    Korwin mówi to od kilku lat. Przewiduje upadek UE na 2015 a poważny kryzys w Polsce na połowę 2012. Głównym czynnikiem będzie upadek systemu emerytalnego.
    Ziemkiewicz, z tego co pamiętam, obstawia jesień 2012.
    Tak moi mili, za rok wybory.
    Tusk już trenuje biegi długodystansowe na odcinku 10km. To akurat odległość z siedziby premiera na Okęcie.
 http://www.fronda.pl/news/czytaj/tytul/do_polski_zbliza_sie_recesja_16578

zdekomunizovana Republika Czeska * bez rudzielców

PO PSLDUP INFLATION


Česká republika

Mocna korona kłuje w oczy Polaków


Podczas gdy złoty z dnia na dzień traci na wartości, czeski pieniądz zaczyna aspirować do miana bezpiecznej przystani. Za sprawą mocnej korony czeskie piwo może niedługo stać się synonimem luksusu.


14 września kurs korony czeskiej względem polskiego złotego osiągnął rekordowo wysoki poziom 17,976 groszy. Oznacza to, że na sto koron czeskich trzeba było wydać 17,98 zł. Waluta naszych południowych sąsiadów przez lata utrzymywała w miarę stabilny kurs rzędu 12-14 groszy. Ale od upadku banku Lehman Brothers korona zaczęła szybko zyskiwać wobec złotego i obecnie jest o jedną trzecią droższa niż trzy lata temu.

Jak to możliwe?!


Mieszkańców Polski przekonanym, że żyją na stabilnej i szczęśliwej „zielonej wyspie” mocna korona musi szczególnie kłuć w oczy. No bo jak to możliwe, że „najszybciej rozwijający się kraj Europy”, mający „zdrową gospodarkę”, „stabilne finanse publiczne” i mądry rząd ma walutę słabszą od jakiegoś niewielkiego państewka, które w dodatku nawet nie aspiruje do „elitarnej” strefy euro?

Dziwią się też ekonomiści. Gospodarka Czech rośnie znacznie wolniej niż polska. W drugim kwartale dynamika PKB wyniosła zaledwie 0,2% kdk i 2,4% w ujęciu rocznym. Polska mogła się pochwalić wzrostem o 1,1% kdk i 4,5% rdr. Po Szwecji i krajach bałtyckich był to najwyższy wzrost w Europie. Ponadto gospodarka Czech jest silnie uzależniona od eksportu do państw strefy euro i kryzys w tym regionie może naszych południowych sąsiadów kosztować więcej niż Polskę.

Do inwestowania w Czechach nie zachęcają też bardzo niskie stopy procentowe. Czeski bank centralny ustalił stawkę referencyjną na zaledwie 0,75% wobec 4,5% w Polsce i 1,5% w strefie euro. Mimo że to Narodowy Bank Polski w tym roku dokonał czterech podwyżek stóp, to złoty osłabił się względem euro. Cena wspólnotowej waluty od początku roku wzrosła z ok. 3,90 zł do 4,40 zł. Tymczasem wartość euro pozostawała stabilna w przedziale 24,0-24,6 koron.



Teoretycznie na rzecz Polski i złotego powinna przemawiać stabilna sytuacja polityczna – proeuropejski i prorynkowy (przynajmniej w deklaracjach) rząd dysponujący stabilną większością w parlamencie oraz partia rządząca ciesząca się ogromnym (przynajmniej sondażowym) poparciem społeczeństwa. Ale inwestorzy wolą powierzać pieniądze skłóconej politycznie Pradze, gdzie eurosceptyczny prezydent Vaclav Klaus bezpardonowo karci i poucza rząd, gdy ten przebąkuje cokolwiek w kwestii przyjęcia euro. Oficjalnie Czechy nie tylko nie ustaliły daty akcesji, ale wprost mówią, że nie są zainteresowane członkostwem w EMU, łożeniem na utrzymanie greckich emerytów i ratowaniem niemieckich i francuskich banków.

Zadłużenie, głupcze!


Ta może niezbyt „proeuropejska” polityka podoba się jednak inwestorom, którzy są gotowi pożyczyć czeskiemu rządowi na 3% rocznie w przypadku obligacji 10-letnich, czyli tylko o 1,1pkt. proc. więcej niż Niemcom. Resort ministra Rostowskiego za taką pożyczkę musi wypłacić blisko 6% odsetek rocznie.

Przyczyną lepszego postrzegania Czech może być wyższy poziom rozwoju gospodarczego naszych południowych sąsiadów, gdzie PKB per capita wynosi 18,9 tys. USD i jest o połowę wyższy niż w Polsce. Niskiej inflacji (1,7%) towarzyszy umiarkowane bezrobocie (8,2%) – oba te wskaźniki nad Wełtawą wypadają korzystniej niż nad Wisłą i Odrą.

Zobacz też: Kalkulator walutowy


Lecz moim zdaniem kluczowe znaczenie ma kwestia stanu finansów publicznych. Na koniec 2010 roku zadłużenie czeskiego państwa wyniosło 38,5% PKB, podczas gdy w Polsce sięgnęło 55% (dane Eurostatu według jednolitej metodologii unijnej ESA 95). W ciągu trzech lat zadłużenie Czech zwiększyło się o 40%, a długi Polski wzrosły niemal o połowę. W obu krajach relacja długu publicznego do PKB podskoczyła o ok. 10 punktów procentowych, lecz to w Polsce znalazła się blisko niebezpiecznej granicy 60%.

Ponadto Czesi lepiej kontrolowali swój budżet. Deficyty w relacji do PKB w ostatnich dwóch latach wyniosły odpowiednio 5,9% i 4,7% wobec 7,3% i 7,9% w Polsce. Co więcej, czeski rząd nie udawał, że wszystko jest pod kontrolą i zaczął poważną debatę nad zrównoważeniem budżetu. Komisja Europejska prognozuje, że w tym i przyszłym roku czeski deficyt spadnie do ok. 4% PKB. Polskie Ministerstwo Finansów planuje zbicie przyszłorocznego deficytu poniżej 3%, ale w te zapowiedzi nie wierzy nawet premier Donald Tusk. Eksperci sądzą, że przy sprzyjających okolicznościach Polska zejdzie z deficytem do ok. 4%, co i tak nie pozwoli na redukcję długu w stosunku do PKB.

Zagraniczni inwestorzy mogą się także obawiać o kondycję polskiego sektora bankowego, który w czasach boomu hojnie rozdawał kredyty hipoteczne denominowane we franku. Teraz niektóre polskie banki mogą mieć problem z zabezpieczeniem lub refinansowaniem tych transakcji. Ponadto Polska jako kraj jest bardziej zadłużona za granicą niż Czechy. Łączne zagraniczne zadłużenie prywatne i publiczne w Polsce stanowi 74% PKB wobec 49,6% w przypadku naszych południowych sąsiadów.

Czechy drugą Szwajcarią?


Porównanie notowań złotego i korony pokazuje, w jakim stopniu decyzje polityków wpływają na nasze życie. Deprecjacja polskiej waluty wobec korony sprawia, że coraz mniej Polaków stać na czeskie piwo, natomiast Czesi mogą się przekonać do robienia zakupów w Polsce, korzystając z siły własnej waluty.

Od razu nasuwa się analogia do Szwajcarii, gdzie Helweci korzystając z rekordowo mocnego franka masowo zaopatrywali się w tańszych niemieckich marketach. I nie tylko dlatego Republika Czeska w mediach finansowych zaczęła być określana mianem „bezpiecznej przystani”. Moim zdaniem określenie to jest nieco na wyrost (przynajmniej na razie), ale pokazuje rosnącą różnicę, jaka zaczyna nas dzielić od naszych południowych sąsiadów.

Krzysztof Kolany
********************************************************
Informace o úřadu1. Oficiální názevKancelář prezidenta republiky4. Kontaktní spojení
Pražský hrad  
11908 Praha 1


Telefon 

224 371 111 
234 301 111 



Fax 

224 373 300 



E-mail: 



Internetová stránka: 


5. Případné platby můžete poukázat (bankovní spojení) neuvedeno