o * H e r o i z m i e

Isten, a*ldd meg a Magyart
Patron strony

Zniewolenie jest ceną jaką trzeba płacić za nieznajomość prawdy lub za brak odwagi w jej głoszeniu.* * *

Naród dumny ginie od kuli , naród nikczemny ginie od podatków * * *


* "W ciągu całego mego życia widziałem w naszym kraju tylko dwie partie. Partię polską i antypolską, ludzi godnych i ludzi bez sumienia, tych, którzy pragnęli ojczyzny wolnej i niepodległej, i tych, którzy woleli upadlające obce panowanie." - Adam Jerzy książę Czartoryski, w. XIX.


*************************

WPŁATY POLSKI do EU 2014 :
17 mld 700 mln 683 tys. zł.
1 mld 492 mln / mies
40 mln d z i e n n i e

50%
Dlaczego uważasz, że t a c y nie mieliby cię okłamywać?

W III RP trwa noc zakłamania, obłudy i zgody na wszelkie postacie krzywdy, zbrodni i bluźnierstw. Rządzi państwem zwanym III RP rozbójnicza banda złoczyńców tym różniących się od rządców PRL, iż udają katolików

Ks. Stanisław Małkowski

* * * * * * * * *

piątek, 15 lutego 2013

z Twitt * Znienacek Poliszynel ‏@Znienacek


  1. Dziś w Kancelarii atmosfera zadumy i wzajemnego poszanowania. Dzień ważny dla partii i narodu. Święto Miłości zwane niekiedy Walentynkami. 
     (  )
     
    Ciąg dalszy za dwa tygodnie, 28 lutego. :-)
  2. – Miłość – naucza premier – to jedyny drogowskaz. Dla osób pozbawionych uczuć nie ma miejsca w naszej wspólnocie miłujących się ludzi.
  3. – No i za dużo taniej sensacji – podkreśla premier. Naczelni oponują. – A kto pisał o kradzieży środków na autostrady? – ripostuje premier.
  4. Premier sceptyczny. Zarzuca mediom zbyt częste epatowanie nienawiścią. – W zeszłym tygodniu znów coś czytałem o złośliwym kurduplu – mówi.
  5. – Najważniejsze, abyście podawali więcej informacji o miłości – zaleca premier. Naczelni się bronią: – Premier jest obecny w mediach.
  6. Naczelni mediów zapewniają, że kochają premiera, ale ich uczucia muszą ustąpić rzetelnemu przekazowi. – A to coraz trudniejsze – mówią.
  7. Wychodzimy z Kancelarii. W holu naczelni poważnych mediów. Biegną z walentynkami. – No nie mówcie, że mnie tak kochacie – żartuje premier.
  8. Rozmowę przerywa telefon. To pan prezydent zaprasza na przyjęcie walentynkowe. – Będą smażone serca cielęce z kapustą – przedstawia menu.
  9. Minister transportu obiecuje, że znajdzie dla premiera ogrzewany wagon kolejowy. – Osobiście dokonam w nim dezynsekcji – zapewnia.
  10. – Nie chcę się tak odgradzać od obywateli – wyjaśnia premier, stukając palcem w płytę pancerną transportera. Wolałby coś przeszklonego.
  11. Kapitan zachwala napęd na osiem kół i przestronną kabinę transportera. Premier mógłby obserwować obywateli z wieżyczki. Premier sceptyczny.
  12. Schodzimy do garażu. Kapitan Sztama ściąga z pojazdu premiera prześcieradło. Naszym oczom ukazuje się kolorowy transporter opancerzony.
  13. Premier chce dotrzeć do każdego zakątka. Kapitan Sztama przygotował już nowy, efektowny pojazd, którym premier przemierzy bezdroża kraju.
  14. Decyzja premiera jest natychmiastowa. Pojedzie między ludzi, wsłucha się w ich głos, pozna ich bolączki. Niewykluczone, że czegoś potrzebują
  15. Premier zamyka dyskusję. Ocenia ją jako mało konstruktywną. – Nie macie pojęcia o potrzebach kraju – zarzuca trafnie swoim ministrom.
  16. Zdaniem pana Wincentego najwięcej pieniędzy z Unii powinno zasilić banki działające w Polsce. – Są nadwerężone ryzykownymi kredytami – mówi.
  17. Rzecznik sugeruje, aby z miliardów sfinansować poprawę bezpieczeństwa. Aby każdy potencjalny przestępca czuł się podsłuchany i sfilmowany.
  18. W kraju trwa restrukturyzacja przemysłu. Może czas najwyższy, aby zlikwidować niepotrzebne gałęzie. Środki z Unii byłyby tu jak znalazł.
  19. Minister transportu proponuje więc, aby środki z Unii przeznaczyć na rozbiórkę linii kolejowych. – Musimy modernizować kraj – uzasadnia.
  20. Premier wraca do miliardów euro. – Na co byście je wydali? – pyta. Trudno odpowiedzieć. Stadiony mamy. A bo to nam jeszcze czegoś brakuje?
  21. Niestety, Brytyjczycy nie są gotowi na posłankę Grodzką na tronie. – Nie jest to społeczeństwo wystarczająco rozwinięte – ocenia premier.
  22. – A propos posłanki Grodzkiej – uśmiecha się premier. – Zaproponowałem Brytyjczykom, aby została ich królową. Byłby to dowód ich otwartości.
  23. Słuchamy z zapartym tchem. Europejski triumf premiera przyćmił na łamach poważnych mediów nawet najnowsze kreacje posłanki Grodzkiej.
  24. Premier w najdrobniejszych szczegółach relacjonuje dyplomatyczne chwyty, których się imał w Brukseli, aby doprowadzić do przełomu i sukcesu.
  25. Premier wyjmuje ze słoika resztki tortu z banknotów, który spożywano w Brukseli tydzień temu. – Jeszcze nie zepsuty – zachęca do konsumpcji.
  26. – Przy winku lepiej się myśli – żartobliwie zaznacza premier. Minister rolnictwa kiwa głową ze zrozumieniem. Dobrze, będziemy zatem myśleć.
  27. – Napijmy się wina po harcersku – proponuje premier. Znakomity pomysł. Butelka krąży między ustami ministrów. Ktoś chce rozpalić ognisko.
  28. Premier otwiera swoje ulubione czerwone wino. Znowu brakuje kieliszków. To zrozumiałe, premier nie urządza przecież tu libacji dla tłumów.
  29. Premier wita ministrów:– Jestem Miliard – przedstawia się. Ministrowie odpowiadają zgodnie z hierarchią:– Jestem Tysiąc, Dwa Tysiące, Stówa.
  30. Miało być uroczyste posiedzenie w Sali Kongresowej. Miały być huczne obchody Święta Miłości. Kryzys, niestety, pokrzyżował te śmiałe plany.
  31. Premier spogląda na szturmówki: – Czy to aby nie kojarzy się ze starym reżimem? Ale gdzież. Kto by porównywał premiera do jakiegoś Gierka?
  32. Budynek Kancelarii Premiera przyozdobiony czerwienią. To kolor miłości. Kapitan Sztama znalazł w piwnicy stare flagi i porozwieszał z okien.
  33. Po tym miłym akcencie wchodzimy do gabinetu premiera na naradę. Premier podchodzi do okna. Tradycyjnie pozdrawia przechodniów brwiami.