„Wojna jest zła, lecz nie najgorsza. Jeszcze gorszy jest stan rozkładu i degradacji uczuć moralnych i patriotycznych, nakazujący myśleć, że nie ma rzeczy wartej wojny. Osoba, która nie ma niczego, o co mogłaby walczyć, niczego ważniejszego niż osobiste bezpieczeństwo jest pożałowania godnym stworzeniem i nie ma szans na bycie wolnym, chyba że dzięki wysiłkom ludzi lepszych niż ona sama.” J.S.MILL
o * H e r o i z m i e
Isten, a*ldd meg a Magyart Patron strony
Zniewolenie jest ceną jaką trzeba płacić za nieznajomość prawdy lub za brak odwagi w jej głoszeniu.* * *
Naród dumny ginie od kuli , naród nikczemny ginie od podatków * * *
* "W ciągu całego mego życia widziałem w naszym kraju tylko dwie partie. Partię polską i antypolską, ludzi godnych i ludzi bez sumienia, tych, którzy pragnęli ojczyzny wolnej i niepodległej, i tych, którzy woleli upadlające obce panowanie." - Adam Jerzy książę Czartoryski, w. XIX.
WPŁATY POLSKI do EU 2014 : 17 mld 700 mln 683 tys. zł. 1 mld 492 mln / mies
40 mln d z i e n n i e
Dlaczego uważasz, że t a c y nie mieliby cię okłamywać?
W III RP trwa noc zakłamania, obłudy i zgody na wszelkie postacie krzywdy, zbrodni i bluźnierstw. Rządzi państwem zwanym III RP rozbójnicza banda złoczyńców tym różniących się od rządców PRL, iż udają katolików
Dekalog Pochówku. Prof. Aleksander Nalaskowski dla wPolityce.pl: jak, jak teraz uczyć młodzież? No co im teraz powiedzieć? „Wszystko co zrobicie, pozostanie bezkarne”?
SEE30 maja 2014, 23:47 · aktualizacja: 31 maja 2014, 0:03
Prof. Aleksander Nalaskowski
Z honorami państwowymi pochowano człowieka, który przez cztery dekady był aktywnym członkiem gangu bolszewickiego skutecznie i bezwzględnie odbierającego nam wolność by w obliczu bankructwa i kapitulacji łaskawie pozwolić nam wolność odzyskiwać z zapewnieniem dożywotniej nietykalności wszystkich udziałowców tej sowieckiej mafii. 1. Powązki stały się miejscem trudnego poszukiwania kości Pileckiego, Nila czy Szendzielarza i jednocześnie miejscem łatwego znajdowania kwater dla ich oprawców. 2. Dla bohaterów orkiestrą był chichot, dźwięk strzału w tył głowy, i ryk katowanych ofiar, dla oprawców salwa kompanii honorowych i smute twarze najdawniejszych nawet aparatczyków. 3. Prezydent w swoim jałowym jak słoma z butów przemówieniu złe wybory generała nazwał „dramatycznymi”, a jego opowiedzenie się po stronie bolszewickiej sprowadził do „bolesnych podziałów”. Odpowiedzialność za zbrodniczy (społecznie, militarnie, ekonomicznie) stan wojenny nazwał „tragicznym wyborem”. Zastanawiające, że generał zawsze opowiadał się po stronie zła. To rzeczywiście musiało go boleć. I prezydenta też. Ten gest był najgorszym z możliwych do wykonania przez Bronisława Komorowskiego. Przyznał poniekąd, że brał onegdaj słuszne cięgi od ZOMO, ale dopiero teraz zrozumiał ich pokojowe przesłanie. To przemówienie anuluje wszystkie bigosy prezydencie, „bule” i czekoladowe orły. Wasalizm nieznający sobie równego! 4. Za urną („im bliżej tym lepiej”) stał niemal cały skład niegdysiejszego KCPZPR, stamtąd tchnęło tęsknotą do Biura Politycznego, egzekutywy i cenzury. Nie było tam żadnej lewicy lecz kombatanci zniewolenia, zbrodni i skrajnego upodlenia Polaków. 5. Bredni wypowiedzianych na pochówku przez Kwaśniewskiego nie da się zinterpretować i wyjaśnić. Widać, że smycz KC jest na tyle długa, aby robić dalekie interesy wbrew interesom Polski i na tle krótka by mówić co każą. Tym razem smycz była króciótka a jadący na wózku Urban mógł być z niej dumny. 6. Po tym pochówku trudno będzie młodzieży odróżnić Jaruzelskiego od Traugutta, Fieldorfa i Niedźwiadka – dla młodych będzie w tym samym panteonie co Kościuszko. Bo najtrudniej przedstawia się sprawy proste jako niejasne, brutalność i oddanie obcemu mocarstwu jako wysublimowaną dyplomację, a jeszcze trudniej będzie zrównać chłopaków z Kopalni Wujek, stoczniowców 1970, buntowników z 1976 roku z bohaterskimi pacyfikatorami „Akcji Wisła”. No i będzie kłopot ze sprowadzeniem powstańców warszawskich do poziomu „żylety” na stołecznym stadionie. 7. W wychowaniu niezbędna jest wyrazistość, jasność, jednoznaczność poglądów. W przypadku Jaruzelskiego mamy absolutną esencję zła, podległości, służalczości przekładanych na bohaterstwo, baumanowską ambiwalencję, rozmycie i udawaną kompletną utratę orientacji co jest dobre, a co złe. To dekretowanie drogi do historycznej schizofrenii. I tak już zostanie. Już zawsze będziemy tak uczyć. 8. Niebawem wrócą do łask Janek Krasicki, Hanka Sawicka, Buczek, Finder. 9. I jak młodzieży powiedzieć o złu, o stagnacji, zbrodniach (tak, do cholery-zbrodniach!!!) Polski Jaruzelskiego z jednoczesnym opowiadaniem o Kuklińskim, Olszewskim, Żołnierzach Wyklętych? No jak. Do diabła-jak? Jeśli jedni i drudzy mają być święci? 10. Każde ludzkie truchło winno gdzieś spocząć. Ale nie każde musi usłyszeć czołobitne hołdy, pokrętne wyjaśnienia biogramu i salwę honorową.
Jak, jak teraz uczyć młodzież. „Wszystko co zrobicie pozostanie bezkarne?” No co im teraz powiedzieć? „Stan wojenny fatalny”, ale „autor stanu beatyfikowany?” Wszystko pedagogicznie rozmyli"śmy" i tyko idioci i cynicy myślą, że to nic nie znaczy.
MOTTO:
"Z honorami państwowymi pochowano człowieka, który przez cztery dekady był aktywnym członkiem gangu bolszewickiego skutecznie i bezwzględnie odbierającego nam wolność by w obliczu bankructwa i kapitulacji łaskawie pozwolić nam wolność odzyskiwać z zapewnieniem dożywotniej nietykalności wszystkich udziałowców tej sowieckiej mafii"
( ) Najsłynniejszy z nich dotyczy Marii Spirydonowej, przywódczyni Partii Socjalistów–Rewolucjonistów (eserów), opozycyjnej wobec bolszewików, która zdecydowanie ich pokonała i wygrała w jedynych wyborach do Konstytuanty, rozpędzonej już w czasie pierwszego posiedzenia. Spirydonowa po aresztowaniu napisała w grypsie z więzienia: „Będzie im trudno zabić mnie, a długoterminowy wyrok też nie załatwi sprawy (...) ogłoszą, że jestem obłąkana i wsadzą mnie do kliniki psychiatrycznej albo coś w tym rodzaju...”. I tak się stało. Moskiewski trybunał rewolucyjny wydał wyrok – w duchu podobnym do tego ze sprawy Czaadajewa:
„Ponieważ Trybunał nie kieruje się uczuciem zemsty wobec wrogów rewolucji i ponieważ nie chce przysparzać zbędnych cierpień, Maria Spirydonowa zostaje wyłączona na rok z życia społecznego i izolowana w sanatorium, gdzie będzie miała możliwość zdrowej pracy fizycznej i umysłowej”.
„Zwycięstwa nad agenturami nie odnieśliśmy wcale. Agentury, jak jakieś przekleństwo, idą dalej bok w bok i krok w krok. Cały szereg ludzi zajmujących w państwie naszym wysokie stanowiska przeszedł przez służbę szpiegowską u obcych, nasze partie polityczne szpiegowały płatnie na rzecz obcych, a nawiązane wówczas kontakty pozostają do dziś dnia nie zerwane – wypłacone wówczas rachunki znajdują się do dziś dnia w dossier obcych gabinetów. Podczas kryzysów strzeżcie się agentur. Idźcie swoją drogą, służąc jedynie Polsce, miłując tylko Polskę i nienawidząc tych co służą obcym…”
- Marszałek Józef Piłsudski