WPŁATY POLSKI do EU 2014 :
17 mld 700 mln 683 tys. zł.
1 mld 492 mln / mies
czwartek, 6 listopada 2008
Książę*
Z którego świata?...
30.10.2007.
Ktoś mnie zapytał, przeczytawszy drobny wiersz ( który poniżej ) - właściwie , kogo on dotyczy ? Z jakiego świata pochodzi ?
Dość to niezręczna sytuacja, kiedy autor ( pan poeta ) decyduje się objaśniać co miał na myśli . Jaką rzeczywistość ( faktyczną , czy imaginowaną ) w utworze swoim czytelnikom poddaje.
Nieco prowokacyjny tytuł - Piosenka umarłych... czyim może być śpiewem ?
Czy T a m t y c h po tamtej już stronie ?
Nie umiemy sobie wyobrazić ani tej strefy, sytuacji, ani „ samopoczucia „ T a m t y c h . - Którzy tam już powędrowali.
Nie umiemy o nich inaczej mówić ( ani o tym przemieszczeniu się ) jak tymi samymi wciąż słowami. - Z tej mowy , z tego świata ? Powielając tutejsze ( tu , z tej strony ) przypadłości, uczucia, i tutejszą skalę ? No bo z jakiej by innej, wzorce, miary , mogłyby być naszym udziałem ?
- Może więc o taką sytuację autorowi szło , kiedy składał i tę piosenkę ?...
A może sprawa jest bliżej usytuowana ? - Tak śpiewają Ci, którzy i tu - żyją, jakby nie żyli ? - Przecież to się słyszy ? Coś obumarło w nich ?
W nich ?... W onych , tamtych, gdzieś tam dalej ? - A jeśli to nas ?
- Możliwość, umiejętność kochania ? Kto , kiedy bardziej , do jakiego świata przynależy ?...
Oto piękna siła sztuki, więc i poezji. Owa pojemność - wieloznaczność, kształtu i treści... Którą to Ty, Drogi , obecnie Obecny Czytelniku, Ty sam uściślasz i ustalasz...
Piosenka umarłych
Śnią nam się nasze sny
Coraz to bledsze
Coraz to więcej w nich szarości
I wszystko w nich coraz dalej...
W pustych przestrzeniach
Chwytamy puste obręcze powietrza
- Jeśli kochamy ?
- Jeśli kochamy nawet jeszcze?
To nie tak już jak przedtem
Wołania
Szepty choćby i najtkliwsze
Nie budzą nas
- Wszechwładna jest już naszych serc
Niepamięć
-------------------
http://www.leszekdlugosz.pl/
30.10.2007.
Ktoś mnie zapytał, przeczytawszy drobny wiersz ( który poniżej ) - właściwie , kogo on dotyczy ? Z jakiego świata pochodzi ?
Dość to niezręczna sytuacja, kiedy autor ( pan poeta ) decyduje się objaśniać co miał na myśli . Jaką rzeczywistość ( faktyczną , czy imaginowaną ) w utworze swoim czytelnikom poddaje.
Nieco prowokacyjny tytuł - Piosenka umarłych... czyim może być śpiewem ?
Czy T a m t y c h po tamtej już stronie ?
Nie umiemy sobie wyobrazić ani tej strefy, sytuacji, ani „ samopoczucia „ T a m t y c h . - Którzy tam już powędrowali.
Nie umiemy o nich inaczej mówić ( ani o tym przemieszczeniu się ) jak tymi samymi wciąż słowami. - Z tej mowy , z tego świata ? Powielając tutejsze ( tu , z tej strony ) przypadłości, uczucia, i tutejszą skalę ? No bo z jakiej by innej, wzorce, miary , mogłyby być naszym udziałem ?
- Może więc o taką sytuację autorowi szło , kiedy składał i tę piosenkę ?...
A może sprawa jest bliżej usytuowana ? - Tak śpiewają Ci, którzy i tu - żyją, jakby nie żyli ? - Przecież to się słyszy ? Coś obumarło w nich ?
W nich ?... W onych , tamtych, gdzieś tam dalej ? - A jeśli to nas ?
- Możliwość, umiejętność kochania ? Kto , kiedy bardziej , do jakiego świata przynależy ?...
Oto piękna siła sztuki, więc i poezji. Owa pojemność - wieloznaczność, kształtu i treści... Którą to Ty, Drogi , obecnie Obecny Czytelniku, Ty sam uściślasz i ustalasz...
Piosenka umarłych
Śnią nam się nasze sny
Coraz to bledsze
Coraz to więcej w nich szarości
I wszystko w nich coraz dalej...
W pustych przestrzeniach
Chwytamy puste obręcze powietrza
- Jeśli kochamy ?
- Jeśli kochamy nawet jeszcze?
To nie tak już jak przedtem
Wołania
Szepty choćby i najtkliwsze
Nie budzą nas
- Wszechwładna jest już naszych serc
Niepamięć
-------------------
http://www.leszekdlugosz.pl/
PS.
Z Brackiej
Pod tym szyldem znajdziecie Państwo
wybrane felietony w krakowskim " Dzienniku Polskim ''
na tzw. Stronie Drugiej, lub w Kulturze , publikowane co tydzień w piątki, lub w soboty.
Rzeka Jagiellonka
30.10.2008.
To wiemy i chyba jakoś od początku : - nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki. Tę prawdę przyjmujemy z góry , na wiarę. Trochę później odkrywamy powody dla których tak jest. Najpierw , że w każdej chwili - i rzeka i my , wszystko nie to samo ? Owszem , nawet widzimy , zostaje nam ta rzeka wciąż kontynuująca się , napełniona „ istotą płynięcia ‘' , ale brzegi ? - Nurt , głębokość , kolor, szum ?... I p o d p o w i e d z i czy te same niesie ?
Czytaj całość…
Robuś, powoli
24.10.2008.
Nie było to nawet jakiekolwiek zdarzenie. Nic się doprawdy nie przytrafiło - Ot spacer i parę spostrzeżonych sytuacji , czyjeś słowa , odsłuchane przypadkowo, nie do mnie kierowane . W sumie wydarzonko, nie warte chwili uwagi, a jednak ?... I zabawne i smutne . Dla mnie na tyle, że właśnie w tych kilku zdaniach , próbuję je opisać . Z Innymi podzielić się nim ?
Czytaj całość…
Zamias foto
12.10.2008.
Odnalazłszy ten tekst pomyślałem - to by się w Dzienniku z Pejzażem dobrze umieściło ? Nie mam aparatu foto. Nigdy nie potrzebowałem, ani nie chciałem takowego mieć. W życiu, z własnej nieprzymuszonej woli nie zrobiłem jednego zdjęcia. Nie odczuwam najmniejszej potrzeby utrwalania WIDOCZNEGO... Aż denerwujące ! Prawie fobia. Bywa, potem żałuję, że nie pstryknąłem, nie uwiozłem tak zarejestrowanego ( uwiecznionego ) - czasu, sytuacji, twarzy, miejsc...
Czytaj całość…
Życie...
01.07.2008.
Życie... Co można powiedzieć o nim , żyjąc ? Ciśnie się pewna ilość epitetów, powiedzonek .- Co można o życiu w trakcie Życia ? Może najlepiej : poczekaj, zaraz zaraz... Jeszcze cię trochę ogarnę , zagarnę ( więcej, mocniej ! ) Coś więcej o tobie będę wiedział ? Przyjrzę ci się lepiej, posłucham, poczuję. Potem powiem, opiszę cię...
Czytaj całość…
W Zabielany Poniedziałek
14.04.2008.
Chyba jedne z najbardziej dziwnych Świąt ! Ale co do mnie, akurat miłe , przyjemne , a nawet „ bogate w zamyślenia „. Odkąd Wielkanoc w domu rodzinnym, pożeglowała w przeszłość , od kiedy i własny dom - rozjechał się po świecie, obydwoje z Małżonką, czujemy się wolni , że tak to określę , pod względem organizacyjno świątecznym. Jesteśmy parą w pewnym wieku, bez zobowiązań.
Czytaj całość…
Pod tym szyldem znajdziecie Państwo
wybrane felietony w krakowskim " Dzienniku Polskim ''
na tzw. Stronie Drugiej, lub w Kulturze , publikowane co tydzień w piątki, lub w soboty.
Rzeka Jagiellonka
30.10.2008.
To wiemy i chyba jakoś od początku : - nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki. Tę prawdę przyjmujemy z góry , na wiarę. Trochę później odkrywamy powody dla których tak jest. Najpierw , że w każdej chwili - i rzeka i my , wszystko nie to samo ? Owszem , nawet widzimy , zostaje nam ta rzeka wciąż kontynuująca się , napełniona „ istotą płynięcia ‘' , ale brzegi ? - Nurt , głębokość , kolor, szum ?... I p o d p o w i e d z i czy te same niesie ?
Czytaj całość…
Robuś, powoli
24.10.2008.
Nie było to nawet jakiekolwiek zdarzenie. Nic się doprawdy nie przytrafiło - Ot spacer i parę spostrzeżonych sytuacji , czyjeś słowa , odsłuchane przypadkowo, nie do mnie kierowane . W sumie wydarzonko, nie warte chwili uwagi, a jednak ?... I zabawne i smutne . Dla mnie na tyle, że właśnie w tych kilku zdaniach , próbuję je opisać . Z Innymi podzielić się nim ?
Czytaj całość…
Zamias foto
12.10.2008.
Odnalazłszy ten tekst pomyślałem - to by się w Dzienniku z Pejzażem dobrze umieściło ? Nie mam aparatu foto. Nigdy nie potrzebowałem, ani nie chciałem takowego mieć. W życiu, z własnej nieprzymuszonej woli nie zrobiłem jednego zdjęcia. Nie odczuwam najmniejszej potrzeby utrwalania WIDOCZNEGO... Aż denerwujące ! Prawie fobia. Bywa, potem żałuję, że nie pstryknąłem, nie uwiozłem tak zarejestrowanego ( uwiecznionego ) - czasu, sytuacji, twarzy, miejsc...
Czytaj całość…
Życie...
01.07.2008.
Życie... Co można powiedzieć o nim , żyjąc ? Ciśnie się pewna ilość epitetów, powiedzonek .- Co można o życiu w trakcie Życia ? Może najlepiej : poczekaj, zaraz zaraz... Jeszcze cię trochę ogarnę , zagarnę ( więcej, mocniej ! ) Coś więcej o tobie będę wiedział ? Przyjrzę ci się lepiej, posłucham, poczuję. Potem powiem, opiszę cię...
Czytaj całość…
W Zabielany Poniedziałek
14.04.2008.
Chyba jedne z najbardziej dziwnych Świąt ! Ale co do mnie, akurat miłe , przyjemne , a nawet „ bogate w zamyślenia „. Odkąd Wielkanoc w domu rodzinnym, pożeglowała w przeszłość , od kiedy i własny dom - rozjechał się po świecie, obydwoje z Małżonką, czujemy się wolni , że tak to określę , pod względem organizacyjno świątecznym. Jesteśmy parą w pewnym wieku, bez zobowiązań.
Czytaj całość…
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz