piątek, 7 listopada 2008
..euro sPOko ubeko.Kamuflaż.
I. czwartek, 2 październik 2008
Lisicki na posterunku
Oto fragment strony portalu rp.pl, internetowego ramienia dziennika Rzeczpospolita z 27 września 2008. Proszę zwrócić uwagę na fragmenty zaznaczone czerwonymi ramkami.
Omówimy je po kolei.
-Snajperzy z Prawa i Sprawiedliwości. -
Taki tytuł artykułu ma sugerować militarne skłonności członków PiS. Tworzyć wokół nich klimaty bojówkarskie. Prasa ubekistanu jest cała przesycona podobnymi określeniami. Tytuł jest najważniejszą częścią artykułu. Czytelnik często widzi tylko tytuł, a artykułu nie czyta.
-Posłowie formacji Jarosława Kaczyńskiego.-
Znów sugestia partii wodzowskiej typu faszystowskiego. Czy widzieliście w prasie zdania typu "formacja Tuska", "partia Schetyny i Tuska"? Nie widzieliście. A "partia braci Kaczyńskich" jest powtarzane bardzo często. Tusk w kampanii wyborczej powtarzał stale to właśnie wyrażenie.
Inne zwroty często używane do określeń Jarosława Kaczyńskiego i PiS to "do bólu", "po bandzie", "tych dwóch", "Kaczor" itd. Lista określeń jest bardzo długa. To wszystko po to, aby zaprogramować w społeczeństwie negatywny wizerunek Prawa i Sprawiedliwości. To żmudna, długotrwała robota. Działanie na pograniczu świadomości i podświadomości. Codzienne wtłaczanie takich negatywnych zwrotów ze wszystkich stron medialnego ubekistanu ma za zadanie włączać odruch Pawłowa w ogłupionym społeczeństwie.
-Nieznośna jałowość polskiej polityki rzuca się w oczy niemal codziennie. -
To zdanie otwierające wpis w blogu Pawła Lisickiego, redaktora naczelnego Rzeczpospolitej, jest oczywistym kłamstwem. Jałowa jest nie polska polityka, ale polskie media, bo są zdominowane przez ubekistan. Oskarżanie polityki i polityków o wszystko, co złe, jest również stałym elementem socjotechniki ubloidów. Tymczasem najsłabszym elementem życia publicznego są fatalnie zaubeczone media zajęte gigantycznym praniem mózgów.
-Z jednej strony Platforma. Zamiast reform PR. Przedwyborcze deklaracje miesiąc po miesiącu diabli biorą. Konkursy na prezesów wygrywają nie bezpartyjni fachowcy, ale znajomi królika-.
Dlaczego funkcjonariusz Lisicki nie pisze po nazwisku: Piotr Borys, Joanna Naliwajko, Marzena Krauz-Borys, Marek Wojnarowski, itd. itd.? Funkcjonariusz Lisicki nie wymienia z nazwiska członków PO w negatywnym kontekście, bo zabrania tego linia programowa ubekistanu.
I natychmiast przechodzi do ataku na prezydenta i na PiS.
-PiS coraz bardziej osuwający się w kryzys
-Były premier albo wdaje się w burdy, albo zamiast przeprosić za siebie i swoich posłów przyłapanych na fałszywym usprawiedliwianiu nieobecności, udaje, że nic się nie stało.
-W niewiele lepszej formie jest prezydent, którego analizy polityczne sprowadzają się ostatecznie do tego, że wielki projekt zmian zniszczyły media, a już w największym stopniu prawicowi publicyści. Tylko pogratulować przenikliwości i zdolności do samokrytyki. -
Powyżej mamy typowe dla ubekistanu mieszanie spraw nieważnych z ważnymi. Ważne dla państwa i społeczeństwa są nepotyzm i korupcja Platformy Obywatelskiej. Nepotyzm widać gołym okiem. Korupcja jest bardzo prawopodobna, ale media nie próbują nawet dotknąć tego tematu. Tabu!
A potem słodziutko o Platformie:
Na szczęście czasem zdarza się coś nieoczekiwanego.
Ilekolwiek złotych myśli wyrzuciłby jeszcze z siebie poseł Palikot
piewcy powszechnej miłości i przebaczenia
Funkcjonariusz Lisicki trwa na posterunku.
Autor: Klient Nasz Pan http://klientnaszpan.blogspot.com/
II.
Pospieszalski, Wildstein, Gargas
Zadziwiająca jest żywotność trójki kiepskich w TVP: Jan Pospieszalski, Bronisław Wildstein, Anita Gargas.
Cała trójka ma za zadanie symulować obecność prawicowej części spektrum opinii w mediach publicznych. Medialne pranie mózgów nie byłoby skuteczne, gdyby zabrakło udających prawą stronę spektrum politycznego.Kim są ci ludzie? Ściemniaczami i zagłuszaczami.
Bardzo zły program Jana Pospieszalskiego 8 września 2008.
Pozornie nośny temat tragedii rodzinnej. Pospieszalski mówił o tym, ze mieszkańcy pewnego miasteczka na Podlasiu będą stygmatyzowani tym, że to zdarzyło się u nich: "już mamy sygnały...". Pustosłowie podkręcające emocje. Oskarżanie całego społeczeństwa o tragedię rodzinną. To ważne, bo celem ubekistanu jest nieustanne jątrzenie Polaków. Poirytowanym, rozzłoszczonym społeczeństwem łatwo się manipuluje.
Beznadziejny program Bronisława Wildsteina.
Sprowadzanie uwagi widzów na manowce. Rozwlekła pseudoanaliza afery Rywina. To klasyczne odwracanie uwagi od tego, co dzieje się dzisiaj, tu i teraz. Bardzo ważna funkcja. Wildstein ma udawać intelektualistę. W rzeczywistości ma jednak niczego nie mówić i kręcić się bezsensownie w kółko.
Misja Specjalna Anity Gargas - zajęła się ostatnio dwoma tematami: kontaktami marszałka Sejmu Bronisława Komorowskiego z funkcjonariuszami rozwiązanych Wojskowych Służb Informacyjnych i sprawą jakiegoś targowiska w Tychach.
Materiał filmowy kręcony chaotycznie, mający pozorować akcję i odsłanianie tajemnic. Pogoń kamery za Komorowskim w Sejmie. Chaos. Nie powiedziano nic istotnego i nowego w tej sprawie. Zmarnowany czas antenowy. Fatalny pomysł i fatalna realizacja. Wszystko zgodnie z zasadą "ujawniaj ujawnione". W rzeczywistości zajmowanie cennego czasu antenowego.
By nie można było spokojnie i rzeczowo społeczeństwu mówić o rzeczach ważnych.
Materiał o Tychach jeszcze gorszy od pierwszego. Wokół dzieją się sprawy naprawdę ważne, ale zadaniem Misji Specjalnej jest pozorowany opis rzeczywistości i zagłuszanie. Czego się dowiedzieliśmy z materiału o targowisku? Ostry lokalny spór i tyle. Ujawniane tego, co dawno już ujawnione.Ważna dla całego kraju sprawa to np. skok Platformy Obywatelskiej na fundusze pomocowe Unii Europejskiej i dzielenie jej między swoich - patrz ostatnich kilka wpisów.
Inna fundamentalnie ważna sprawa to służba zdrowia i skok polityków na pieniądze z tym związane. I znów Dolny Śląsk i znów rwanie kasy.Jednak ani Pospieszalski, ani Wildstein ani Gargas tematów niebezpiecznych dla Platformy nie ruszą. Tak, jakby instrukcje mówiły wyraźnie:
Ujawniaj ujawnione
Patrz zawsze do tyłu
Sprowadzaj na manowce
Zagłuszaj pustosłowiem bez konkretów
Pozoruj odsłanianie tajemnic, niczego nie odsłaniając
Wzniecaj emocje i gniew słuchaczy
Zastraszaj ich
Twórz klimat zagrożenia.
Celem wszystkich powyższych programów jest podburzanie publiczności. Społeczeństwem podenerwowanym znacznie łatwiej się manipuluje, niż społeczeństwem ludzi spokojnych i dobrze poinformowanych. ****************
Autor: Klient Nasz Pan