o * H e r o i z m i e

Isten, a*ldd meg a Magyart
Patron strony

Zniewolenie jest ceną jaką trzeba płacić za nieznajomość prawdy lub za brak odwagi w jej głoszeniu.* * *

Naród dumny ginie od kuli , naród nikczemny ginie od podatków * * *


* "W ciągu całego mego życia widziałem w naszym kraju tylko dwie partie. Partię polską i antypolską, ludzi godnych i ludzi bez sumienia, tych, którzy pragnęli ojczyzny wolnej i niepodległej, i tych, którzy woleli upadlające obce panowanie." - Adam Jerzy książę Czartoryski, w. XIX.


*************************

WPŁATY POLSKI do EU 2014 :
17 mld 700 mln 683 tys. zł.
1 mld 492 mln / mies
40 mln d z i e n n i e

50%
Dlaczego uważasz, że t a c y nie mieliby cię okłamywać?

W III RP trwa noc zakłamania, obłudy i zgody na wszelkie postacie krzywdy, zbrodni i bluźnierstw. Rządzi państwem zwanym III RP rozbójnicza banda złoczyńców tym różniących się od rządców PRL, iż udają katolików

Ks. Stanisław Małkowski

* * * * * * * * *

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą ANALIZA 1989. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą ANALIZA 1989. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 2 kwietnia 2009

MALTA była DRUGA YALTA


Základní motto:
Pokud čtyři české tajné služby nedokázaly za 18 let postavit před soud ani jednoho ruského agenta, pak to může znamenat pouze dvě věci:
1) Žádní ruští agenti u nás nejsou a nikdy nebyli...
2) Ve vedení našeho státu byli a jsou pouze ruští agenti!
Buď platí jedno, anebo platí to druhé! Třetí možnost neexistuje!!!
Zvažme sami - na základě svých vlastních znalostí uplynulých 42 let otevřené komunistické diktatury a 21 let přímé ruské vojenské okupace, ale i následujících 18-ti let (post) komunismu - která z těchto dvou možností je ta pravděpodobnější...
-----------------------------
Malta byla druhá Jalta, aneb
Z Mnichova přes Jaltu na Maltu.
...25/10/1989 Gorbačov v Helsinkách oznamuje to, co později mluvčí ministerstva zahraničí Gerasimov nazval Sinatra doctrine: Sovětský svaz dovolí svým vazalským státům „do it their way - dělat si to jak chtějí“, což značně připomíná Brežněvův výrok „eto vaše dělo! – to je vaše věc“.
09/11/1989 Berlínská zeď je otevřena a Bush není příliš potěšen: „I am not going to dance on the wall - Nepůjdu na tu zdi tančit“, protože se bojí, že to popudí Gorbačova.
2 - 3/12/1989 Malta Summit. Bush a Gorbačov dosahují shody (tajné) o baltských státech i o východní Evropě všeobecně: Gorbačov slibuje, že nepoteče krev a Bush slibuje, že mu v tom případě nebude dělat problémy („not to create big problems for you“), ať si to tam tedy zařídí, jak chce....


PS.
NIEPRZEDAWNIONE
Gdzie woda truje i trawa nie rośnie
"Przeżyć wybuch jądrowy w bezpośredniej bliskości!" - taki rozkaz wydał żołnierzom w 1954 roku marszałek Żukow, nadzorujący operację na poligonie Tockoje w obwodzie orenburskim.

I żołnierze sowieccy przemaszerowali przez epicentrum wybuchu nuklearnego. Podczas "eksperymentu" użyto bomby atomowej o mocy dwukrotnie większej niż w Hiroszimie, zaś w strefę zero wysłano 45 tysięcy ludzi, 600 czołgów, 600 transporterów opancerzonych i 320 samolotów. Sowieci chcieli sprawdzić możliwość wykorzystania broni jądrowej w wojnie konwencjonalnej, wyobrażali sobie bowiem, że eksplozja przerwie linię frontu, po czym wybrane oddziały przedostaną się przez wyłom na tyły wroga. W Tockoje "niebiescy" bronili wyłomu, "czerwoni" nacierali.
Przed akcją wszystkim wydano po dwie pary kalesonów i koszul, zimowe szynele oraz maski przeciwgazowe dla ochrony przed promieniowaniem. Żołnierzom kazano położyć się w płytkich okopach i otworzyć usta. - Karabiny musieliśmy schować pod siebie, żeby lufy nie powyginały się od temperatury. Pomyślałem: a co będzie ze mną? - mówił potem jeden z nich. Przed ćwiczeniami podpisali zobowiązanie o przestrzeganiu tajemnicy wojskowej; po manewrach nie dostali pomocy lekarskiej.
Umierali jeden po drugim, podczas gdy dokumentację wojskową starannie fałszowano, wpisując jako przyczyny zgonów zatrucia, zakażenia, choroby serca.
Wiadomo już, że rozkaz Żukowa wypełniło zaledwie pięciuset, może tysiąc podkomendnych.
Największą w historii bombę atomową Sowieci zrzucili w 1961 roku nad Nową Ziemią na Oceanie Arktycznym. "Car Bomba" o mocy 58 megaton, czyli 3867 razy większej niż w Hiroszimie, wytworzyła energię równą jednemu procentowi mocy powierzchni Słońca. Powstała kula plazmy o temperaturze 5 mln stopni i średnicy 4 kilometrów. Żołnierze i więźniowie pozamykani w łagrach dosłownie wyparowali razem z pobliskimi wysepkami. Grzyb wysoki na 60 i szeroki na 40 kilometrów widziano w promieniu tysiąca kilometrów. Fala uderzeniowa okrążyła Ziemię trzykrotnie. Na poligonie w Semipałatyńsku, gdzie Sowieci w 1953 roku przeprowadzili swoją pierwszą eksplozję termojądrową, wiatr często wiał w kierunku północnego Ałtaju, zamieszkanego przez wysiedlonych Tatarów, Niemców i rosyjskich inteligentów, słowem: element politycznie niepewny. Chmury radioaktywne opadały tam ponad 500 razy - podobnie jak na chińską prowincję Xinijiang. która do dziś jest najbardziej skażonym rejonem na Ziemi. Mao nie protestował, bo uważał żyjących tam Ujgurów za "plemię zdradzieckie".
W ZSSR na 110 poligonach wybuchło około 1000 bomb nuklearnych. Liczby zmarłych i chorych nie da się określić. Wiadomo jednak, że promieniowanie w okolicach Orenburga jest nadal wyższe niż w Czarnobylu, gdzie do awarii doszło równo 23 lata temu. Wiadomo, że na skutek eksperymentów pod Semipałatyńskiem, który leży teraz w Kazachstanie, skażenie radioaktywne przekracza wielokrotnie normę, że ponad milion osób cierpi na chorobę popromienną, 85 procent na ciężką anemię, 70 procent wykazuje uszkodzenia chromosomalne. Wciąż na świat przychodzą tysiące kalekich dzieci ze zmianami genetycznymi.
Zachodni pacyfiści i ekologowie spod znaku zielonych protestowali przeciwko próbom jądrowym - francuskim, amerykańskim, brytyjskim. Cierpienia setek tysięcy ludzi w Sowietach i Chinach nie budziły ich oburzenia. Nikt nie organizuje międzynarodowej pomocy dla ofiar, nikt nie domaga się osądzenia winnych.
Do eksplozji dochodziło też niedaleko granic Polski, ale w latach 50. i 60. nikt o tym nie informował. I nie poinformuje, bowiem drażnienie Rosji nie leży w niczyim interesie.
Anna Zechenter
Autorka jest pracownikiem IPN w Krakowie
31.03.2009r. http://www.rodaknet.com/rp_art_4374.htm