WPŁATY POLSKI do EU 2014 :
17 mld 700 mln 683 tys. zł.
1 mld 492 mln / mies
Budowanie raportów w oparciu o upubliczniony stenogram rozmów pilotów rządowego Tupolewa mija się z celem gdyż stenogram został sfałszowany.
Poniżej 2 przykłady świadczące o fałszerstwie, oraz fragment wpisów i obliczeń które w całości są dostępne na blogpress oraz na moich www
- brak podpisu ppłk Bartosz Stroiński, ppłk twierdzi że podpisywał stenogram
- według MAK TAWS odezwał się pierwszy raz 18 sekund przed katastrofą, wg stenogramów TAWS po raz pierwszy odzywa się na około minutę przed katastrofą TU-154M.
- według MAK TAWS odezwał się pierwszy raz 18 sekund przed katastrofą, wg stenogramów TAWS po raz pierwszy odzywa się na około minutę przed katastrofą TU-154M.
b. Pierwsze ostrzeżenie systemu TAWS typu PULL UP (CIĄGNIJ DO GÓRY) pojawiło się na 18 sekund przed zderzeniem z przeszkodą, które zapoczątkowało niszczenie konstrukcji samolotu. Przedtem dwukrotnie formułowano komunikaty typu TERRAIN AHEAD (ZIEMIA PRZED TOBĄ).
Tłumaczenie wstępnego raportu MAK:http://www.pluszaczek.com/2010/05/22/wstepny-raport-o-katastrofie-tu-154-–-pelne-tlumaczenie-czesc-iii/
Prędkość zniżania TU-154M według stenogramów
Spadek z wysokości 400 na 300 m. z prędkością 4,44 m/s - odrobinę za dużą, ale w normie. O 10:40:16,7 dowódca potwierdził, że jest na kursie i na ścieżce.
Spadek z wysokości z 300m do 250m to 50 metrów w 3,2 sekundy.
To musiało być przykre przeżycie dla pasażerów, 50m to 15 pięter wielopiętrowego budynku pokonane w 3,2 sekundy!
To musiało być przykre przeżycie dla pasażerów, 50m to 15 pięter wielopiętrowego budynku pokonane w 3,2 sekundy!
Spadek wysokości 200 na 100 to 100m pokonane w 8,4 sekundy (100 metrów to 30 pięter - w 8,4 sekundy).
To musiało być bardzo przykre. I o dziwo - w trakcie tego zniżania o 10:40:34 dowódca stwierdza spokojnie, że "włączone" - i to jest ostatnie, co dowódca powiedział w ciągu tego lotu.
Spadek ze 100 do 90 metrów trwał 0.9 sekundy, czyli 11,1 m/s, czyli prawie cztery piętra na sekundę. To tak, jakby pod nogami urwała się winda, albo szybciej. Sekunda takiego spadku wystarczy żeby się porządnie przestraszyć - spadli 3 piętra w dół.
Prędkość zniżania TU-154M waha się od 6,67 m/s do 20 m/s. Przy czym obniżenie o 6,67m to dwa piętra wielopiętrowego budynku w dół na sekundę, a 20 m/s to obniżenie w dół o ponad 6 pięter wielopiętrowego budynku na sekundę!
Czy można spadać z taką prędkością i nie reagować?
Przy takich wahaniach prędkości zniżania prezydenckim Tupolewem musiało mocno rzucać, więc wiele przedmiotów znajdujących się na pokładzie musiało się przemieszczać.
W czasie zniżania samolotu czego trzymał się dodatkowy pasażer który odwiedził kabinę pilotów?
Jeśli nie był przypięty pasami do fotela to powinien być cały czas rozpłaszczony na suficie kokpitu.
Przy lądowaniu samolot zniża się szybko, ale czy ma aż takie wahania tej prędkości zniżania?
Maksymalna prędkość pionowa lądowania wynosi 3 m/s. Oni spadali z prędkością wielokrotnie większą!
Następny spadek ( rys. 3 ) z 90 do 80 jest dwa razy szybszy - 25 m/s; trwało to 0,4s, ale spadli znowu 10 metrów, czyli trzy piętra. Zaokrąglając – w pół sekundy
Kolejny spadek o 20 metrów z 80m na 60m w ciągu niecałych dwóch sekund (1,8 s); to ponad sześć pięter w dwie sekundy.
W takim przypadku na pokładzie TU-154M musiało być kilka zawałów - tak, zawałów. Wielu samobójców rzucających się z wysokich budynków umiera w locie na zawał.
Nie można nic powiedzieć o tym, co się działo w ostatniej fazie (poniżej 20 metrów) - bo nie wiadomo, na jaką wysokość wzniósł się samolot (o ile się wzniósł - w świetle powyższego zniżania TU-154M jest to raczej wątpliwe) zanim runął na ziemię.
Czy załoga mogła nie zdawać sobie sprawy z tego, że spada? Twierdzenie, że wszystko przebiegało spokojnie zarówno w kokpicie, jak w kabinie pasażerskiej, jest absurdem!
„W normie”
A teraz ciekawostka - pierwszy spadek ze 100 do 90 metrów z prędkością 11,1 m/sekundę, czyli w ciągu sekundy spadają trzy piętra w dół!
Czy lecąc windą na łeb na szyję trzy piętra w dół drugi pilot TU-154M mógł powiedzieć do mikrofonu „w normie” ?
Nie miał czasu nawet pomyśleć, a co dopiero powiedzieć. Według czasu podanego na stenogramach „w normie” trwało 0,4 sekundy
Pluszak
www.pluszaczek.com
www.pluszaczek.com