o * H e r o i z m i e

Isten, a*ldd meg a Magyart
Patron strony

Zniewolenie jest ceną jaką trzeba płacić za nieznajomość prawdy lub za brak odwagi w jej głoszeniu.* * *

Naród dumny ginie od kuli , naród nikczemny ginie od podatków * * *


* "W ciągu całego mego życia widziałem w naszym kraju tylko dwie partie. Partię polską i antypolską, ludzi godnych i ludzi bez sumienia, tych, którzy pragnęli ojczyzny wolnej i niepodległej, i tych, którzy woleli upadlające obce panowanie." - Adam Jerzy książę Czartoryski, w. XIX.


*************************

WPŁATY POLSKI do EU 2014 :
17 mld 700 mln 683 tys. zł.
1 mld 492 mln / mies
40 mln d z i e n n i e

50%
Dlaczego uważasz, że t a c y nie mieliby cię okłamywać?

W III RP trwa noc zakłamania, obłudy i zgody na wszelkie postacie krzywdy, zbrodni i bluźnierstw. Rządzi państwem zwanym III RP rozbójnicza banda złoczyńców tym różniących się od rządców PRL, iż udają katolików

Ks. Stanisław Małkowski

* * * * * * * * *

środa, 25 sierpnia 2010

- przykład - I.P.L.N.

ipln http://ipln.org/

Warszawa, 13 września 2007 r.

Sąd Okręgowy w Warszawie

I Wydział Cywilny

Powód:

Tomasz Bielski.

Pozwani solidarnie:

Platforma Obywatelska Rzeczypospolitej Polskiej

w Warszawie.

ul. Władysława Andersa 21,

Warszawa

Pan Donald Tusk

Przewodniczący P.O.R.P.

ul. Syrokomli 5/3

Sopot

Wpis: 600 000 zł

Pozew.

Wnoszę o:

  • zasądzenie 400 000 zł od pozwanych: partii politycznej Platformy Obywatelskiej Rzeczypospolitej Polskiej w Warszawie i jej przewodniczącego, pana Donalda Tuska na rzecz powoda Tomasza Bielskiego tytułem zadośćuczynienia za naruszenie dobra osobistego oraz o nakazanie pozwanej partii politycznej i panu Donaldowi Tuskowi zapłaty 200 000 zł tytułem zapłaty odpowiedniej sumy pieniężnej na rzecz CARITAS Polska jako na wskazany przez powoda cel społeczny,
  • zobowiązanie pozwanych do usunięcia wszystkich plakatów zawierających treści:
    „zasady PIS: pogarda” , „zasady PIS: oszczerstwo”, „zasady PIS: agresja” oraz „rządzi PiS Polakom wstyd”,
  • zabezpieczenie niniejszego powództwa przez nakazanie pozwanym zakrycia na bilbordach treści następujących:
    „zasady PIS: pogarda” , „zasady PIS: oszczerstwo”, „zasady PIS: agresja” oraz „rządzi PiS Polakom wstyd”,
  • dopuszczenie dowodu z zeznań Tomasza Bielskiego w charakterze strony na okoliczność naruszeń dóbr osobistych,
  • dopuszczenie dowodu z opinii biegłych sądowych z zakresu psychologii społecznej, kulturoznawstwa, socjotechniki na okoliczność tego, czy umieszczone na bilbordach przez pozwaną partię polityczną: tekst „zasady PIS: pogarda, oszczerstwo, agresja” oraz „rządzi PiS Polakom wstyd”, kompozycja plakatu i jego kolorystyka, mogą naruszać jakąkolwiek ze sfer wolności i praw powoda, w szczególności – czy mogą naruszać dobra osobiste wskazane w uzasadnieniu pozwu,
  • wnoszę o wyrażenie zgody na utrwalanie przebiegu niniejszego postępowania sądowego przez telewizję internetową TVFonosfera,
  • zwolnienie powoda od kosztów sądowych (w załączeniu formularz).

Uzasadnienie

Plakaty, które od początków września 2007 r. pojawiły się bilbordach w kraju, w tym – w Warszawie, to jest mieście w którym mieszkam, naruszają moje dobra osobiste. Przemieszczając się po Warszawie, zauważam je codziennie i codziennie wzbudzają we mnie odczucie, iż pozwana partia polityczna posunęła się tak daleko w walce z przeciwnikiem politycznym jakim jest Prawo i Sprawiedliwość, iż zapomniała, iż w walce tej naruszyła moje dobra osobiste m.in.: cześć (art. 47 Konstytucji RP) i godność moją, Tomasza Bielskiego, jako obywatela, Polaka i patrioty (art. 30 Konstytucji RP), prawo do dobrego imienia Tomasza Bielskiego jako zwolennika Prawa i Sprawiedliwości, Polaka i patrioty (art. 47. Konstytucji RP), wolność wyrażania moich poglądów politycznych przez prawo do bycia zwolennikiem Prawa i Sprawiedliwości (art. 54 Konstytucji RP),

Dowód:

Zdjęcia plakatów – utrwalone w Internecie - na ulicach Warszawy.

Teksty („zasady PIS: pogarda” , „zasady PIS: oszczerstwo”, „zasady PIS: agresja”, „rządzi PiS Polakom wstyd”), kompozycja i kolorystyka w swym założeniu nawiązujące i nieodparcie kojarzące się z nekrologami, zagrożeniem, i podobnymi, ponurymi odczuciami wskazują, iż pozwana partia polityczna i jej przewodniczący chcą powiedzieć, że Polakiem, obywatelem, patriotą nie jest ten, kto popiera Prawo i Sprawiedliwość. Ich plakaty mają przekaz jednoznaczny: albo jest się Polakiem i wstydzi za „pogardę”, „oszczerstwo” i „agresję” rzekomo stanowiące atrybuty Prawa i Sprawiedliwości, albo Polakiem się nie jest. Kolor czarny zaś ma kojarzyć się z ciemnotą umysłową zwolenników Prawa i Sprawiedliwości. Mało tego – kompozycja plakatów plus ów agresywny, jednoznaczny czarny kolor mają działać i działają na podświadomość ludzi, w tym i moją, poprzez wielokrotne i niemożliwe do uniknięcia ich powtarzanie w efekcie ekspozycji na olbrzymich bilbordach, rozlokowanych w całym mieście. Wywoływane u odbiorcy skojarzenia w założeniu autorów mają być i są ponure, depresyjne, zniechęcające do życia, kojarzące się z najgorszymi wydarzeniami i postaciami z najciemniejszych kart historii. U osób o najmniejszej nawet wrażliwości wywołują ewidentne poczucie zagrożenia. Warszawa oblepiona czarnymi „nekrologami” nieodparcie kojarzy się np. z murami Kremla obwieszonymi zwłokami skazańców (o ile dobrze pamiętam zarówno ilość jak i okres „wywieszenia” w obu przypadkach są zaskakująco podobne!), co dla mnie jest trudne do zniesienia i – w uproszczeniu - zniechęcające do życia. To sytuacja ze słynnego filmu „The Wall” zespołu Pink Floyd z małym człowieczkiem, skulonym wewnątrz tytułowej „ściany”. Nie chcę być przymuszanym do tego typu odczuć, bo ograniczają one moją wolność. Także wspomniane wcześniej zamierzone skojarzenie koloru czarnego z sugerowaną ciemnotą zwolenników PiS jest dla mnie oczywistym naruszeniem moich dóbr osobistych, albowiem jestem wykształconym humanistą, byłym przedsiębiorcą, literatem, a sugestia, iż popierają Prawo i Sprawiedliwość tylko ludzie nie wykształceni – ewidentnie narusza moją godność osobistą, moją wolność w sferze wyrażania poglądów politycznych. Docelowym odbiorcą plakatów jest zapewne wyborca „niezdecydowany”, jednak wyborca taki jak ja, przekonany co do prawości i przyzwoitości działania i zasad Prawa i Sprawiedliwości, czuje się znieważony jako Polak, patriota, obywatel naszego kraju. Nadmieniam przykładowo, iż dopiero za kadencji Ministra Sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro – liczne sprawy sądowe, w których uczestniczę jako powód przed Sądem Okręgowym w Warszawie przeciwko Stowarzyszeniu Autorów ZAiKS w Warszawie (z uwagi na bezprawne doprowadzenie przez Stowarzyszenie Autorów ZAiKS w Warszawie mnie i moich dwóch firm do bankructwa działaniami podjętymi na przełomie roku 2000/2001), w których od kilku lat sygnalizowałem liczne nieprawidłowości, objęte zostały nadzorami, a nieprawidłowości zostały prowadzącym sędziom wytknięte przez nadzór. Nie ma zatem żadnych przesłanek, aby w istocie zasady działania Prawa i Sprawiedliwości przejawiały się, jak to sugeruje pozwana partia polityczna, w kierowaniu się „pogardą”, działaniu za pomocą „agresji” czy „oszczerstwa”.

Wzmiankowane działanie pozwanej partii politycznej pod przewodnictwem p. Donalda Tuska jest działaniem bezprawnym, a zatem wyczerpuje dyspozycję art. 24 § 1 zd. pierwsze kc. Z pewnością plakaty te nie są rzetelną informacją, jak też nie są rzetelnym przekazem o innym celu aniżeli informacja. (a contrario z wyroku SN z 26 lutego 2002, CKN 413/01;OSNC 2003/2/24:„Nie jest działaniem bezprawnym rzetelne prezentowanie w programie informacyjnym w czasie kampanii wyborczej wypowiedzi członków komitetu wyborczego, nawet jeżeli godzą one w dobra osobiste innych osób publicznych”.)

Nadto - kampanię agresji, oszczerstw i pogardy przeciwko zwolennikom Prawa i Sprawiedliwości, pozwana partia polityczna kierowana przez p. Donalda Tuska uprawiała już także podczas ostatnich wyborów dwa lata temu, co dało się zauważyć w tym, że przyznanie się do sympatii do tej partii politycznej, wiązało się z potępieniem rzekomo „światłych” zwolenników pozwanej partii politycznej i innych samozwańczych „autorytetów”.

W kwestii zabezpieczenia, wskazać należy, iż roszczenie zostało uprawdopodobnione, a interes prawny w zabezpieczeniu roszczenia przejawia się w tym, że długotrwały proces sądowy, zakończy się dużo później niż wzmiankowane plakaty zostaną usunięte po zakończeniu kampanii wyborczej przez pozwaną partię polityczną, to jest najpóźniej 21 października 2007 r., do tego zaś czasu, treść ta będzie naruszała moje dobra osobiste.

Niniejszym informuję, iż pozew ten umieszczam na stronach internetowych http://fonosfera.pl, http://ipln.org/ i http://ipln.org/kurdelpolski/ w nadziei, że inni Polacy, których dobra osobiste zostały również naruszone, wystąpią z podobnymi roszczeniami. Ujawni to skalę obłudy, jaką w działaniu kieruje się pozwana partia polityczna.

Tomasz Bielski

Załączniki:

Formularz oświadczenia o stanie majątkowym.

Dowody wg powołania.

http://ipln.org/

http://fonosfera.pl/TV/inf.htm


POST SCRIPTUM, retro.

"Polska w UE? - eurokraci przerażeni 2003-09-30

Przystąpienie Polski do Unii Europejskiej budzi "poważny niepokój" eurokratów - czytamy w opublikowanym w Brukseli raporcie firmy Burson-Marsteller o następstwach przyszłorocznego poszerzenia UE dla unijnego biznesu.

"Obawy skupiają się na tym, co niektórzy urzędnicy postrzegają jako brak stabilności politycznej w tym kraju. Prowadziło to ostatnio do szybkiej wymiany kluczowego personelu, podkopującej efektywność administracji" - napisano w dokumencie na podstawie rozmów z ponad 30 wysokimi urzędnikami Komisji Europejskiej.

"(Polacy) zmarnowali tak wielu ludzi ze swoich elit" -
- cytuje jednego z eurokratów raport znanej firmy doradczej. Ukazał się on na pięć tygodni przed zapowiadaną na 5 listopada doroczną oceną gotowości krajów przystępujących do Unii przez Komisję Europejską.

Autorzy raportu wyliczają dziedziny, w których eurokraci spodziewają się kłopotów wynikających z niedostosowania do standardów unijnych nowych państw członkowskich, w tym zwłaszcza Polski.

Najwięcej problemów oczekują z bezpieczeństwem żywności. Boją się też, że Komisja będzie zmuszona wstrzymywać wypłaty z unijnej kasy dla tych krajów w związku z niewydolnością ich administracji i korupcją."



i s l a m * nacisty* socliberali*

"..každý, kdo pochybuje, že se jedná o závažnou záležitost a kdo jen vymaže tento mail, aniž by ho poslal dál, ten se podílí na pasivitě, která dovoluje, aby problémy narůstaly. Proto se trochu rozmáchněte a pošlete to dál a dál, a ještě dalším. Doufejme, že tento mail čtou tisíce lidí na světě, přemýšlejí o něm a pošlou jej dále - než bude příliš pozdě! "

Letáky varují Hradec před muslimy

Muslimskou komunitu v Hradci Králové urazily letáky vyzývající k protestům proti zřízení islámského centra.


- 200 muzułmanów v Hradec Kralove oburzają ulotki wzywające do

protestów przeciw budowie islamskiego centrum i meczetu -

Pošlete nesouhlasný dopis primátorovi, vyzývají letáky, které se před týdnem objevily ve schránkách na hradeckém Moravském Předměstí. Právě tam, v domě známém jako Villa Cristina, prý muslimové chystají stavbu mešity.

„Nejde o mešitu a od přestavby domu na islámské kulturní centrum u Brněnské třídy jsme již před časem ustoupili,“ diví se místní muslimové.

Černobílé letáky muslimy zaskočily. Kreslené karikatury zpochybňují islámské hodnoty, nechybí obrázek zamračeného vousatého muže v turbanu kázajícího z minaretu nad panelovými domy.

„Byl jsem v šoku nad formou protestu. Letáky vyvolávají nenávist a myslím, že jde o trestný čin. Centrum jsme chtěli skutečně zřídit na Brněnské třídě kvůli vhodnému prostoru i umístění, ale bylo by to finančně příliš náročné. Hledáme něco menšího jinde ve městě. O mešitě však neuvažujeme, vždyť islám v Čechách není ani oficiálním náboženstvím,“ řekl pětatřicetiletý obchodník Ismail Hamad, který žije v Hradci Králové téměř šestnáct let.

Překvapení vyvolaly letáky také na hradecké radnici, kam začaly v pondělí docházet první reakce obyvatel města. „Přišlo nám několik záporných reakcí, ale také jedna, která se staví za výstavbu centra. O žádné takové aktivitě však nevíme a město s ní nemá nic společného. Do záležitostí náboženského vyznání město nezasahuje, muslimská komunita je jedna z mnoha a není důvod, aby se právě o ni zvlášť zajímalo,“ řekl v pondělí mluvčí magistrátu Václav Svoboda. Internetové stránky, na které leták odkazuje, obsahují překlad ze stránek hradeckých muslimů i mobilní telefony zástupců muslimské komunity. Kontakt na autora textů vyzývajících k zasílání protestních dopisů, kterým je údajně Jakub Kučera z Hradce Králové, ale chybí.

„V podobných islámských centrech a mešitách se často volá po nenávisti vůči židům, křesťanům a nevěřícím, je zde slyšet kritika demokracie, svobody slova a dalších hodnot. Islámské centrum přinese městu spíše potíže než užitek. Všude, kde se muslimové a islám objeví, vznikají problémy,“ píše autor textů.

Nyní se část ze zhruba dvousetčlenn /ok. 200-osobowa/ muslimské komunity schází v kulturním centru Medium na Moravském Předměstí. Tvoří ji zejména zahraniční studenti vysokých škol, lékaři či obchodníci působící nejen v Hradci, ale také v dalších místech východních Čech. „Scházíme se každý pátek. Pravidelně tam dochází asi 30 lidí. Je nás v Hradci docela hodně a mrzí nás, že nemáme místo, kde bychom se mohli potkávat,“ dodává Hamad.

Stanislav Ďoubal

O fanatizmu
Kamil | 21. 08. 2010 19:09

Autorem následujících slov je údajně Dr. Emanuel Tanay, známý a vysoce uznávaný psychiatr.
Muž, jehož rodina patřila před druhou světovou válkou k německé aristokracii, vlastnil řadu průmyslových podniků a nemovitostí. Když byl tázán, kolik Němců bylo skutečnými nacisty, odpověděl způsobem, který může být určující pro náš postoj k fanatizmu:

"Velmi málo lidí bylo skutečnými nacisty, ale mnoho dalších se radovalo z návratu německé hrdosti a další byli příliš zaneprázdněni, než aby je to zajímalo. Byl jsem jedním z těch, kdo pokládali nacisty za bandu bláznů. Takže většina se prostě stáhla a umožnila tím, aby se to vše stalo. Pak, dříve než jsme to zjistili, nás měli v hrsti, ztratili jsme kontrolu a nastal konec světa. Má rodina ztratila všechno. Já sám jsem skončil v koncentračním táboře a Spojenci rozbili mé továrny."
Dnes nám znovu a znovu různí experti opakují, že Islám je náboženství pokoje a že velká většina muslimů si přece přeje jedině žít v míru. I když toto laické ujišťování může být pravdivé, nemá pražádný význam. Je to bezcenné šidítko, které nám má umožnit, abychom se cítili lépe a aby se poněkud zmenšil (psychický) účinek fanatického řádění ve světě ve jménu Islámu.
Je skutečností, že v současné fázi dějin vládnou Islámem fanatici. Jsou to fanatici, kdo jsou na pochodu. Jsou to fanatici, kdo vedou každou z 50 válek, které zuří ve světě. Jsou to fanatici, kdo systematicky masakrují křesťany či příslušníky domorodých kmenů v Africe a postupně utápějí kontinent v přívalu Islámu. Jsou to fanatici, kdo spouštějí exploze bomb, usekávají hlavy, vraždí nebo zabíjejí z důvodů cti. Jsou to fanatici, kdo přebírají mešitu po mešitě. Jsou to fanatici, kdo se zápalem šíří kamenování a věšení obětí znásilnění a věšení homosexuálů. Jsou to fanatici, kdo učí mladé zabíjet a stát se sebevražednými bombovými zabijáky. Obtížně měřitelnou skutečností je, že mírumilovná většina, "mlčící většina", je vyděšena a je vyřazena.
Komunistické Rusko sestávalo z Rusů, kteří chtěli pouze žít v míru, a přesto komunistické Rusko bylo odpovědno za vraždu asi 20 milionů lidí. Mírumilovná většina byla irelevantní (nevýznamná). Ohromná populace Číny byla rovněž mírumilovná, ale čínským komunistům se podařilo zabít ohromujících 70 milionů lidí.
Průměrný Japonec před druhou světovou válkou rozhodně nebyl sadistickým válečným štváčem. Přesto si Japonsko vražděním a krveprolitím razilo cestu Jihovýchodní Asií v orgii zabíjení, které zahrnovalo systematické vraždy 12 milionů čínských civilistů; většinou byli zabiti šavlí, lopatou a bajonetem.
Kdo by mohl zapomenout Rwandu, která se zhroutila v krvavém zabíjení. Není snad možno tvrdit, že většina Rwanďanů byli mírumilovní lidé?
Poučení z historie jsou často neuvěřitelně jednoduchá a lapidární, ale přes všechny naše schopnosti logického myšlení často přehlédneme nejzákladnější a zcela nekomplikované závěry: svým mlčením se mírumilovní muslimové stali zcela irelevantními.
Mírumilovní muslimové se stanou našimi nepřáteli, jestliže nepozvednou hlas, protože se - stejně jako kdysi Dr. Tanay - jednoho dne probudí a zjistí, že se dostali do područí fanatiků a že "nastal konec světa". Mírumilovní Němci, Japonci, Číňané, Rusové, Rwanďané, Srbové, Afgánci, Iráčané, Palestinci, Somálci, Nigerijci, Alžířané a mnozí další zemřeli, protože mírumilovná většina nepromluvila, až pak bylo pozdě. Pro nás, kteří to vše sledujeme, aniž bychom se angažovali, platí, že musíme dávat pozor na jedinou skupinu, která se počítá: na fanatiky, kteří ohrožují náš způsob života.
A konečně:
každý, kdo pochybuje, že se jedná o závažnou záležitost a kdo jen vymaže tento mail, aniž by ho poslal dál, ten se podílí na pasivitě, která dovoluje, aby problémy narůstaly. Proto se trochu rozmáchněte a pošlete to dál a dál, a ještě dalším. Doufejme, že tento mail čtou tisíce lidí na světě, přemýšlejí o něm a pošlou jej dále - než bude příliš pozdě!