WPŁATY POLSKI do EU 2014 :
17 mld 700 mln 683 tys. zł.
1 mld 492 mln / mies
czwartek, 20 października 2011
rusko_tuske cuda nad urną
BADANIE NIEZALEŻNE : http://electionsmeter.com/polls/prawo-i-sprawiedliwoscOnline election results for "PiS (Polska)" in graph. | |
Online election results for "Platforma Obywatelska (Polska)" in graph. |
APPENDIX.
Zwycięstwo demokratycznej prowokacji
Czyli garść truizmów w wykonaniu dezertera z demokratycznego frontu
„Prawda jest bolesna, ale głupio byłoby nie spojrzeć jej w oczy”
Józef Mackiewicz
„Reakcjonista nie pisze, aby kogokolwiek przekonać. Po prostu przekazuje swym przyszłym wspólnikom akta świętego sporu”
Nicolas Gomez Davila
„W zamian w tej ziemi nam mogiła…”
Jacek Kaczmarski
Leminggrad obchodził kolejne „święto demokracji”. Demokracja, jak zwykle, zwyciężyła. Interesy sowieckie w naszej tranzytowej republice buraczanej zabezpieczone zostały na kolejne cztery lata. Ale oprócz „starych neobolszewików” w postaci Platformy, zielonych czerwonych ze spółdzielni o skrócie PSL czy sprawdzonych towarzyszy z byłego PZPR, do Gadalni RP wejdzie też Ruch Poparcia Dewiacji Wszelakich Janusza Palikota.
A zatem towarzysze generałowie z formacji „nieznanych sprawców” poza zabezpieczeniem interesów czekistów z Kremla na naszym terytorium, postanowili na serio pobawić się nastrojami wśród tubylczej ludności i wypróbować jak w naszych warunkach przyjmie się zorganizowana politycznie formacja dewiantów. Eksperyment udał się wybornie! Nasze (nazwijmy je roboczo „naszym”) społeczeństwo jest gotowe na wybieranie sobie zboczeńców, chamów i degeneratów jako swoich przedstawicieli do izby ustawodawczej, czyli przypomnijmy maturzystom: organu (nomen omen), który ma (przynajmniej teoretycznie, bo jak jest naprawdę o tym niżej) stanowić prawo w naszym (nazwijmy je tak roboczo) kraju. Celowo piszę „kraj”, albowiem o naszym „państwie” możemy pisać i mówić w odniesieniu do lat 1918 – 1939. Po tym czasie polskiego państwa nie było. Nie licząc oczywiście państwa podziemnego w latach okupacji oraz funkcjonujących po II wojnie instytucji na uchodźstwie do momentu niefortunnego przekazania insygniów władzy przez ostatniego legalnego prezydenta RP Ryszarda Kaczorowskiego, wybranemu „demokratycznie” na ten urząd w tworzącym się PRL - bis Lechowi Wałęsie, znanemu w pewnych kręgach jako TW”Bolek”. Wkroczyliśmy więc w nowy etap naszej chwalebnej i sławetnej (oraz oczywiście pokojowej) „transformacji ustrojowej”, kiedy to o jakości tubylczego prawa stanowić będzie nowa awangarda rewolucji – sodomici.
Oczywiście to nie Gadalnia ustanawia prawa, ona je tylko zatwierdza, gdyż strategiczne decyzje podejmowane są z tylnego siedzenia przez kolektywne kierownictwo (zgodnie ze wskazaniami Lenina) generałów z formacji „nieznanych sprawców”.
Jak zatem wygląda obecna sytuacja naszego nieszczęśliwego kraju? Nie mamy własnego państwa. W roku 1989 podczas wspólnej konsumpcji wódki i zagrychy w ośrodku MSW w Magdalence komunistyczne służby wespół z wyselekcjonowaną jeszcze w czasach stanu wojennego opozycją przepoczwarzyli PRL w nowy państwowopodobny twór, który dla uwiarygodnienia eksperymentu przed światem nazwano III RP. Przystąpiono do tworzenia partii politycznych, które miałyby nadać owemu neosowiekiemu golemowi ducha.
W chwili przypływu optymizmu pocieszam się myślą, że wyniki wyborów mogły zostać sfałszowane i to nie polskie (polskojęzyczne) społeczeństwo „wywindowało to bydlę na piedestał” (że zacytuję innego klasyka – Żorża Ponimirskiego) tylko wspomniani generałowie.
„Prawda jest bolesna, ale głupio byłoby nie spojrzeć jej w oczy”
Józef Mackiewicz
„Reakcjonista nie pisze, aby kogokolwiek przekonać. Po prostu przekazuje swym przyszłym wspólnikom akta świętego sporu”
Nicolas Gomez Davila
„W zamian w tej ziemi nam mogiła…”
Jacek Kaczmarski
Leminggrad obchodził kolejne „święto demokracji”. Demokracja, jak zwykle, zwyciężyła. Interesy sowieckie w naszej tranzytowej republice buraczanej zabezpieczone zostały na kolejne cztery lata. Ale oprócz „starych neobolszewików” w postaci Platformy, zielonych czerwonych ze spółdzielni o skrócie PSL czy sprawdzonych towarzyszy z byłego PZPR, do Gadalni RP wejdzie też Ruch Poparcia Dewiacji Wszelakich Janusza Palikota.
A zatem towarzysze generałowie z formacji „nieznanych sprawców” poza zabezpieczeniem interesów czekistów z Kremla na naszym terytorium, postanowili na serio pobawić się nastrojami wśród tubylczej ludności i wypróbować jak w naszych warunkach przyjmie się zorganizowana politycznie formacja dewiantów. Eksperyment udał się wybornie! Nasze (nazwijmy je roboczo „naszym”) społeczeństwo jest gotowe na wybieranie sobie zboczeńców, chamów i degeneratów jako swoich przedstawicieli do izby ustawodawczej, czyli przypomnijmy maturzystom: organu (nomen omen), który ma (przynajmniej teoretycznie, bo jak jest naprawdę o tym niżej) stanowić prawo w naszym (nazwijmy je tak roboczo) kraju. Celowo piszę „kraj”, albowiem o naszym „państwie” możemy pisać i mówić w odniesieniu do lat 1918 – 1939. Po tym czasie polskiego państwa nie było. Nie licząc oczywiście państwa podziemnego w latach okupacji oraz funkcjonujących po II wojnie instytucji na uchodźstwie do momentu niefortunnego przekazania insygniów władzy przez ostatniego legalnego prezydenta RP Ryszarda Kaczorowskiego, wybranemu „demokratycznie” na ten urząd w tworzącym się PRL - bis Lechowi Wałęsie, znanemu w pewnych kręgach jako TW”Bolek”. Wkroczyliśmy więc w nowy etap naszej chwalebnej i sławetnej (oraz oczywiście pokojowej) „transformacji ustrojowej”, kiedy to o jakości tubylczego prawa stanowić będzie nowa awangarda rewolucji – sodomici.
Oczywiście to nie Gadalnia ustanawia prawa, ona je tylko zatwierdza, gdyż strategiczne decyzje podejmowane są z tylnego siedzenia przez kolektywne kierownictwo (zgodnie ze wskazaniami Lenina) generałów z formacji „nieznanych sprawców”.
Jak zatem wygląda obecna sytuacja naszego nieszczęśliwego kraju? Nie mamy własnego państwa. W roku 1989 podczas wspólnej konsumpcji wódki i zagrychy w ośrodku MSW w Magdalence komunistyczne służby wespół z wyselekcjonowaną jeszcze w czasach stanu wojennego opozycją przepoczwarzyli PRL w nowy państwowopodobny twór, który dla uwiarygodnienia eksperymentu przed światem nazwano III RP. Przystąpiono do tworzenia partii politycznych, które miałyby nadać owemu neosowiekiemu golemowi ducha.
Po ostatnich wyborach skład parlamentu przedstawia się podobnie jak poprzednio. Interesów sowieckich pilnują PO, PSL, SLD oraz nowy eksperyment generałów – Ruch Poparcia Dewiacji. Być może dla jego wyborczego sukcesu oczyszczono przedpole poprzez likwidację innego sowieckiego tworu – Andrzeja Leppera, który jak to stwierdzili pamiętni eksperci z filmu Barei „Brunet wieczorową porą”, podobnie jak formuła klasycznego westernu „przeżył samego siebie” i stał się zawadą dla formuły nowej. Być może również dlatego Państwowa Komisja Wyborcza nie zarejestrowała komitetu wyborczego Janusza Korwin – Mikkego. Jeden wariat do robienia szumu w sejmie na obecnym etapie dziejowym wystarczy. Pozostaje PiS jako koncesjonowana opozycja, która robi za listek figowy, aby w świat poszła wiadomość, że w tubylczym kraju przestrzega się reguł demokracji i zapewnia byt inaczej myślącym dinozaurom, które dość opornie wymierają.
W chwili przypływu optymizmu pocieszam się myślą, że wyniki wyborów mogły zostać sfałszowane i to nie polskie (polskojęzyczne) społeczeństwo „wywindowało to bydlę na piedestał” (że zacytuję innego klasyka – Żorża Ponimirskiego) tylko wspomniani generałowie.
Jednakże optymizm szybko mija i wracam do pesymistycznego pionu, który mówi mi, że polskojęzyczne społeczeństwo jest już na tyle gotowe, aby samodzielnie, bez ingerencji „szatanów” oddać cześć Złotemu Peniso… o pardon! – Złotemu Cielcowi. Po prostu proces schamienia i prymitywizacji tubylców zaszedł tak głęboko (jak pomyślę o niektórych kandydatach Ruchu Dewiacji to dreszcz mnie ogarnia jak głęboko?), że generałowie z formacji „nieznanych sprawców” mogą wypuścić swoją nową, wypudrowaną lalkę na miasto bez obaw. O postępie w schamieniu mogliśmy się przekonać rok temu na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie, kiedy to rządzący naszym nieszczęśliwym krajem z tylnego siedzenia bezpieczniacy zorganizowali inscenizację fragmentu „Nie boskiej komedii” Krasińskiego i napuścili na modlących się pod krzyżem smoleńskim ludzi, hordę pijanej dziczy, która zakłócała modlitwy. Wtedy to rozpoznawano bojem na ile można sobie z tubylcami pozwolić oraz umiejętnie eksperymentowano nastrojami społecznymi, szykując się zapewne do realizacji nowego „prodżektu” politycznego, czyli owego Ruchu Poparcia Dewiacji Wszelakich.
Kolejne wybory nie umożliwiły nam (czyli myślącej niepodległościowo mniejszości dinozaurów) zatem procesu wybijania się na suwerenność. Pytanie oczywiście czy wygrana PiS – w takiej walce, a raczej, bezpieczniackiej ustawce wyborczej, przydałaby sukcesu.
Przytaczam ten cytat po raz kolejny, albowiem dobrych cytatów nigdy za dużo, a poz
Na pytanie takie odpowiedział już dawno, dawno temu, w bardzo odległej galaktyce, enfant terrible polskiej (nazwijmy ją tak roboczo) prawicy – cytowany już wyżej, Józef Mackiewicz pisząc: „Tak jak rzeczy polityczne stoją dziś - nie istnieje, praktycznie „polska droga” do wyzwolenia, do niepodległości. W odróżnieniu od istniejącej „polskiej drogi do socjalizmu”. Proklamowana już przez Lenina w założeniach Narodowego NEPu, istniała właściwie od początku rewolucji teoretycznie, a od r. 1945 praktycznie. Z małymi taktycznymi odchyleniami trwa do dnia dzisiejszego[…] Natomiast „własna droga do wyzwolenia” spod komunistycznego panowania istnieć nie może, gdyż pojedynczy naród bloku komunistycznego nie jest w stanie wyzwolić się spod komunizmu o własnych siłach. A nawet samo mechaniczne oderwanie od bezpośredniej władzy czerwonej Moskwy, czy wysiłki w tym kierunku, wcale nie gwarantują wyzwolenia z ustroju komunistycznego. Jak tego klasycznym przykładem jest samodzielność komunistycznej Jugosławii czy Albanii, lub próby Rumunii, gdzie ucisk człowieka pozostaje ten sam albo większy niż w Rosji; wreszcie Chin, gdzie zniewolenie człowieka jest największe. Istnieć może tylko „wspólna droga” do wyzwolenia poprzez wspólne zniszczenie komunizmu światowego. Pod tym mianem rozumiem fenomen, który zapanował od 1917 r. w Rosji, a dziś opanowuje już blisko pół kuli ziemskiej. Nie własny nacjonalizm zatem, lecz internacjonalizm; nie poszczególne „narodówki”, tylko antykomunistyczna międzynarodówka byłaby - moim zdaniem - jedynie w stanie obalić komunistyczną międzynarodówkę”.
a tym dorobek Mackiewicza w opisaniu bolszewickiej perfidii jest notorycznie przez polską (wciąż nazwa robocza) prawicową publicystykę, śmiem twierdzić, z premedytacją pomijany. Pomijany, bowiem jeśli przyjąć tezy Mackiewicza za słuszne, to wówczas wszelkie wybory w PRL – bis należy uznać za pic na wodę i fotomontaż. A tego zastępy przebierających nogami do posad w Gadalni RP by nie zniosły. Bo cóż, zatem pozostaje?Tymczasem pisowski listek figowy (znaczy się obóz polityczny) nie jest w stanie nawet zapewnić bezpieczeństwa własnemu zapleczu, bo jak wytłumaczyć fakt powierzenia losu prezydenckiej delegacji, która pewnego kwietniowego dnia wyleciała z Okęcia do Smoleńska, neosowieckim, polsko i rosyjskojęzycznym, służbom bezpieczeństwa. Skoro nie zapewniono wtedy bezpieczeństwa tak ważnym i prominentnym osobom, zdając się na łaskę, a raczej niełaskę ubeków, to jak w takim razie teraz PiS chce skutecznie podjąć działania na rzecz odzyskania przez nasz kraj suwerenności państwowej? Zwłaszcza, jeśli, niczym barejowski towarzysz Winnicki „z góry akceptuje ustalenia waszego kolektywu”, czyli szanuje wynik wyborczy? I czy na drodze do suwerenności rzeczywiście jest nam potrzebny w Warszawie Budapeszt - czy raczej „Świt Odyseji”?
http://blogpowiernika.blogspot.com/2011/10/zwyciestwo-demokratycznej-prowokacji.html
środa, 19 października 2011
kilka myśli ...
Dlaczego NIE poszedłem na wybory ?
- bo PO to partia POlaczków, pierdolonych nieudaczników, Mirów Zbychów i Sobiesiaków, dukających aroganckich kretynów nie potrafiących nawet porządnie przeczytać tekstu z kartki, drobnych krętaczy i dupków, cwaniaczków mających innych za frajerskie bydło a samych dymanych po stokroć przez większych skurwieli, którym na wyprzódki biegną lizać tyłki.
Ktoś powie : ''to dlaczego w takim razie nie poszedłeś cioto głosować na PiS ?!'' - dobre sobie. Startujący z tutejszej listy ''agent Tomek'' symbolizuje ile rzeczywiście są warte pohukiwania tej partii o ''walce z układem'', korupcją, przestępczością itp. - dużo hałasu a jak przychodzi co do czego wyłapywanie płotek, lub co najwyżej średnia liga, która i tak w ostateczności spada na cztery łapy [ a nie wszystko da się zwalić na ''układ'', część odpowiedzialności ponoszą też nieudolni i uwikłani ''nieprzekupni'' ]. Skandalem jest, że ta pizda za tych parę marnych i sztucznie rozdmuchanych akcji wylądowała w tak młodym wieku na sutej emeryturze - miałem okazję obserwować go na kilku spotkaniach tu u siebie w Kielcach i jest żałosny : ta pacynka potrafi się tylko uśmiechać i bez Kempy nie wydusi z siebie niemal ani słowa a w każdym razie coś sensownego, tak że... I co ten PiS tak się czepia marychy czy picia ''pod chmurką'' ?! Nasze państwo strasznie się sroży i puszy, że jego funkcjonariuszom udało się złapać paru gnojków z sadzonkami, gdy w tym czasie na lotniskach przechodzą tony ciężkich dragów za wiedzą bossów z Komendy Głównej czy bezpieki [ u nas właściwie to chyba to samo... ] A mnie szlag trafia, że nie mogę się napić wina na świeżym powietrzu bez syndromu ściśniętej d... jak cywilizowany człowiek, tylko muszę się bać jakiś niedojebanych współczesnych ormowców ze SStraży Miejskiej, którym zapewne robi się mokro jak wlepiają 50 zł za samo ''usiłowanie'' [ co to k... jest ?! ].
Natomiast lustracja w wykonaniu PiS nie mogła się udać i nie może ponieważ część ubecji i komuchów przewerbowała się wysługując się Amerykanom, szczególnie opcji pro-izraelskiej, a PiS jest przecież w dużym stopniu emanacją neokoństwa na naszym gruncie : uważam, że Kwaśniak i Miller za te więzienia CIA powinni stanąć przed Trybunałem Stanu za narażenie naszego bezpieczeństwa i wplątanie w bezsensowny konflikt z którego kompletnie nic k... nie mamy bo co ? W imię czego narażamy tam tyłki ?! Tylko proszę bez głodnych kawałków o obronie ''cywilizacji zachodniej'' bo to raczej już post-cywilizacja zniszczona w dodatku przez samych jej spadkobierców. Tak że sorry, ale nie dam się nabrać, że PiS jest rzeczywiście jakąś antysystemową siłą - dla mnie Tusk i jego banda nieudolnych, prowincjonalnych gangsterów i brzydkich kurew to łabędzi śpiew III RP, pozwólmy mu zbankrutować wraz z nią, niech zginą pod jej gruzami [ mam nadzieję ]. Głosowanie na PiS to łatanie tego szajsu jakim jest Republika Okrągłego Stołu, która i tak wg wszelkich znaków jest skazana na utonięcie.
Co się zaś tyczy pozostałych dwóch kartelowych partyi to jeśli chodzi o LSD każdy czytelnik tego bloga chyba wie, jakie mam na ich temat zdanie więc nie będę się rozpisywał poza konstatacją, że w zdrowym kraju miejsce tych czerwonych kurwiszonów byłoby na szubienicy a nie w parlamencie [ bolszewickie metody dla bolszewików ! ], choć przyznam, wzbudza mą wesołość fakt iż na ich liście znalazło się miejsce dla Jaskierni bo to oznacza, że jednak utrzymali parytety dla mniejszości mimo ''coming-outu'' Biedronia [ a przecież jeden Legierski Afryki nie czyni ] oraz doceniam krwistoczerwoną, buraczaną gębę Milcarza z plakatów bo przynajmniej jest szczery, choćby nawet mimowolnie... I to mimo tego, że podpadł mi ''polityczną pedofilią'', że użyję wdzięcznego sformułowania prezydenckiego doradcy z profesorskim tytułem, wykorzystując dzieci piejące peany na jego cześć w swoich spotach, podobnie zresztą jak Miodowicz jr czy Paligłup [ jeśli chodzi o Konstantego to nawet sprytne zasłaniać się śliczną dziewczynką zamiast świecić swoją skompromitowaną gębą na plakatach a w przypadku tego ostatniego opłacalne jak widać po wynikach wyborów ]. Natomiast tym, którzy dali się nabrać na szemraną gadkę PSL jako partii ''normalnych ludzi'' [ a spotykałem takich przygłupów ] polecam obaczenie jak wdzięcznie pan Jarubas zaczyna się pocić i jąkać tłumacząc się z przyznawania grantów swojej żonie oraz żonom kolegów czy lekturę artykułu znajomej o tym, jak dba o przyszłość swego brata, mam też nadzieję że po wyborach ujrzą światło dzienne wyniki audytu przeprowadzonego w lokalnym oddziale TVP kierowanego twardą ręką przez pochodzącego z wiadomej nominacji niejakiego K. Heroda z którego ma wynikać min. iż ten zatrudniał na niejasnych warunkach swego synalka oraz wyprowadzał kasę z firmy na ''prywatne'' konta. Skądinąd w dzisiejszych czasach atomizacji społecznej taka dbałość o los krewnych i solidarność rodzinna wzbudzają pewien respekt - być może niedługo wartości rodzinne będą kultywowane już tylko w mafii lub PSL-u ? Zresztą co to za różnica... Szkoda tylko, że nie czynią tego z WŁASNEJ kasy, ale z drugiej ''moje-twoje'' to jakieś burżuazyjne przesądy, czyż nie ? W tym miejscu przypomina mi się historia usłyszana od znajomego należącego do Korwinowskiego jeszcze wówczas UPR-u o reakcji na ten fakt jednego z jego krewniaków : ''ale żeś se k... partię znalazł - trza się było zapisać do PSL-u !'' To prawda, im kryzys nawet nie straszny, ponoć chodzi już fama, że nawet pięty achillesowej nie mają...
No dobrze, a co w takim razie z partiami ''antysystemowymi'', spoza ''bandy czworga'' ? Głosowanie na PPP było w moim przypadku z wiadomych przyczyn wykluczone, tą egzotyczną menażerię trockistów, faszystów i zwykłych cwaniaków jak przewodniczący ''Wziętek'' - aby zasięgnąć więcej informacji polecam blog Zenona niejakiego : niech nikogo nie odstraszy jego lewacko-faktoidalny z deka charakter - można znaleźć nań całkiem sporo miodów np. jak w praktyce dba przewodniczący, podobnie jak zjeby z ''KP'', o los pracowników [ ale nie swoich ], o jego mocno szemranej przeszłości oraz wypasionych furach, którymi bojownik o ''sprawę robotniczą'' się rozbija, wreszcie o tym jak się robi d... karierę w lewicowych organizacjach - niewątpliwie atrakcyjna propozycja dla ambitnych i wyzwolonych a zagrożonych bezrobociem pań na czas nadchodzącego jak tajfun kryzysu. To samo tym bardziej tyczy się ''Ruchu Poparcia Samego Siebie'' [ nawiasem mówiąc to, że ugrupowanie o tak głupiej nazwie jednoznacznie wskazującej na jej hucpiarski i szemrany charakter odnosi niestety dość znaczący sukces w tych wyborach świadczy o ich poziomie oraz, za przeproszeniem, elektoratu ] - najprawdopodobniej jest to wydmuszka sprokurowana przez wiadome służby oraz Tuska aby przejąć wyborców SLD co jak widać w dużym stopniu udało się : właściwie powinienem się cieszyć, ale...
Natomiast co do kolejnej mutacji korwinowskich ugrupowań czyli Kongresu Nowej Prawicy to najlepiej świadczy o niej, by daleko nie sięgać, sytuacja w regionalnym, świętokrzyskim oddziale - fakt, że odpowiedzialną funkcję szefa powierzono w niej tak infantylnej, histerycznej i paranoidalnej jednostce jak ''pan Cytrynka'' kompromituje wystarczająco wg mnie całą inicjatywę, jest probierzem ile rzeczywiście jest ona warta. Jeśli ktoś uważa iż przesadzam i jestem niesprawiedliwy niechże w takim razie obaczy sobie jego popis jaki dał pod wpisem na blogu Korwina po konwencji w Kielcach pod nickiem ''sagiter'' - ok, miał prawo czuć się zawiedziony, lecz swoją przesadną reakcją właściwie nasrał sobie głównie oraz zwolennikom i sympatykom Nowej Prawicy tutaj na głowę : gdyby był dorosłym człowiekiem i rasowym politykiem pomyślałby ''o ty ch... !'', ale zagryzłby zęby i poczekał do nieuniknionej klęski wyborczej i dopiero wtedy wylał kubeł pomyj a tak strzelił sobie w stopę a nawet oba kolana bowiem po co inwestować w ruch polityczny w którym podwładny pluje publicznie na swojego szefa i podważa w ogóle sens przede wszystkim swojego zaangażowania - ? Nie mówiąc już o tym, że idiota obudził się dopiero teraz - mówi tam rzeczy za które jeszcze z tydzień wcześniej wyzwałby innych od ''pisowskich zdrajców'' i ''szkodników'' a które ludzie czy to będący ''wewnątrz'' lub też obserwujący z pewnego dystansu jak ja dostrzegają i głoszą od dawna : że tam jest burdel a Wielkiemu Cybernetykowi już dziękujemy - sorry, ale ruch libertariański z Korwinem i bandą nieudaczników w rodzaju ''Cytrynki'' właśnie jacy się wokół niego zwykle kręcą nie ma szans [ inna sprawa czy miałby nawet ze zdolnymi i rzutkimi ludźmi skoro ich działanie byłoby nie po myśli rządzących Polską bezpieczniackich mafii oraz zbydlęconego motłochu, który za nędzne ochłapy da się napuścić na każdego... ]. Korzystając z okazji chciałbym w tym miejscu wystąpić z osobistym przesłaniem pod jego adresem : tak, JESTEM W DIASPORZE a także ''szpiegiem K.'' i wszystkim co jeszcze twój chory, przeżarty paranoją mózg jest w stanie wygenerować i jeśli będziesz próbował wrabiać mnie lub kogoś z mych znajomych w ''tworzenie propisowskich frakcji'' naślę na ciebie pejsoheadów żeby zrobili ci z d... Holocaust, twój odbyt zapłonie jak stodoła w Jedwabnem a jajca same zaśpiewają arię z kurantem ze ''Strasznego dworu'' Moniuszki [ a boż i kogo innego, hę ? ] - pozostanie ci po tym już tylko kariera fałszującej falsetem cioty w którymś z klubów Legierskiego malowany żołnierzyku [ a tak w ogóle czy ta cała ''Kompania Reprezentacyjna'' WP to aby nie ulubiona jednostka stołecznych pedałów dość często, jak głosi fama, korzystających z ''usług'' jej żołnierzy ? ], pamiętaj k... : Jahwe czasem wybacza - Mosad nigdy !!!
... no i czy cytrynka jest koszerna ?!
Ktoś powie : ''to dlaczego w takim razie nie poszedłeś cioto głosować na PiS ?!'' - dobre sobie. Startujący z tutejszej listy ''agent Tomek'' symbolizuje ile rzeczywiście są warte pohukiwania tej partii o ''walce z układem'', korupcją, przestępczością itp. - dużo hałasu a jak przychodzi co do czego wyłapywanie płotek, lub co najwyżej średnia liga, która i tak w ostateczności spada na cztery łapy [ a nie wszystko da się zwalić na ''układ'', część odpowiedzialności ponoszą też nieudolni i uwikłani ''nieprzekupni'' ]. Skandalem jest, że ta pizda za tych parę marnych i sztucznie rozdmuchanych akcji wylądowała w tak młodym wieku na sutej emeryturze - miałem okazję obserwować go na kilku spotkaniach tu u siebie w Kielcach i jest żałosny : ta pacynka potrafi się tylko uśmiechać i bez Kempy nie wydusi z siebie niemal ani słowa a w każdym razie coś sensownego, tak że... I co ten PiS tak się czepia marychy czy picia ''pod chmurką'' ?! Nasze państwo strasznie się sroży i puszy, że jego funkcjonariuszom udało się złapać paru gnojków z sadzonkami, gdy w tym czasie na lotniskach przechodzą tony ciężkich dragów za wiedzą bossów z Komendy Głównej czy bezpieki [ u nas właściwie to chyba to samo... ] A mnie szlag trafia, że nie mogę się napić wina na świeżym powietrzu bez syndromu ściśniętej d... jak cywilizowany człowiek, tylko muszę się bać jakiś niedojebanych współczesnych ormowców ze SStraży Miejskiej, którym zapewne robi się mokro jak wlepiają 50 zł za samo ''usiłowanie'' [ co to k... jest ?! ].
Natomiast lustracja w wykonaniu PiS nie mogła się udać i nie może ponieważ część ubecji i komuchów przewerbowała się wysługując się Amerykanom, szczególnie opcji pro-izraelskiej, a PiS jest przecież w dużym stopniu emanacją neokoństwa na naszym gruncie : uważam, że Kwaśniak i Miller za te więzienia CIA powinni stanąć przed Trybunałem Stanu za narażenie naszego bezpieczeństwa i wplątanie w bezsensowny konflikt z którego kompletnie nic k... nie mamy bo co ? W imię czego narażamy tam tyłki ?! Tylko proszę bez głodnych kawałków o obronie ''cywilizacji zachodniej'' bo to raczej już post-cywilizacja zniszczona w dodatku przez samych jej spadkobierców. Tak że sorry, ale nie dam się nabrać, że PiS jest rzeczywiście jakąś antysystemową siłą - dla mnie Tusk i jego banda nieudolnych, prowincjonalnych gangsterów i brzydkich kurew to łabędzi śpiew III RP, pozwólmy mu zbankrutować wraz z nią, niech zginą pod jej gruzami [ mam nadzieję ]. Głosowanie na PiS to łatanie tego szajsu jakim jest Republika Okrągłego Stołu, która i tak wg wszelkich znaków jest skazana na utonięcie.
Co się zaś tyczy pozostałych dwóch kartelowych partyi to jeśli chodzi o LSD każdy czytelnik tego bloga chyba wie, jakie mam na ich temat zdanie więc nie będę się rozpisywał poza konstatacją, że w zdrowym kraju miejsce tych czerwonych kurwiszonów byłoby na szubienicy a nie w parlamencie [ bolszewickie metody dla bolszewików ! ], choć przyznam, wzbudza mą wesołość fakt iż na ich liście znalazło się miejsce dla Jaskierni bo to oznacza, że jednak utrzymali parytety dla mniejszości mimo ''coming-outu'' Biedronia [ a przecież jeden Legierski Afryki nie czyni ] oraz doceniam krwistoczerwoną, buraczaną gębę Milcarza z plakatów bo przynajmniej jest szczery, choćby nawet mimowolnie... I to mimo tego, że podpadł mi ''polityczną pedofilią'', że użyję wdzięcznego sformułowania prezydenckiego doradcy z profesorskim tytułem, wykorzystując dzieci piejące peany na jego cześć w swoich spotach, podobnie zresztą jak Miodowicz jr czy Paligłup [ jeśli chodzi o Konstantego to nawet sprytne zasłaniać się śliczną dziewczynką zamiast świecić swoją skompromitowaną gębą na plakatach a w przypadku tego ostatniego opłacalne jak widać po wynikach wyborów ]. Natomiast tym, którzy dali się nabrać na szemraną gadkę PSL jako partii ''normalnych ludzi'' [ a spotykałem takich przygłupów ] polecam obaczenie jak wdzięcznie pan Jarubas zaczyna się pocić i jąkać tłumacząc się z przyznawania grantów swojej żonie oraz żonom kolegów czy lekturę artykułu znajomej o tym, jak dba o przyszłość swego brata, mam też nadzieję że po wyborach ujrzą światło dzienne wyniki audytu przeprowadzonego w lokalnym oddziale TVP kierowanego twardą ręką przez pochodzącego z wiadomej nominacji niejakiego K. Heroda z którego ma wynikać min. iż ten zatrudniał na niejasnych warunkach swego synalka oraz wyprowadzał kasę z firmy na ''prywatne'' konta. Skądinąd w dzisiejszych czasach atomizacji społecznej taka dbałość o los krewnych i solidarność rodzinna wzbudzają pewien respekt - być może niedługo wartości rodzinne będą kultywowane już tylko w mafii lub PSL-u ? Zresztą co to za różnica... Szkoda tylko, że nie czynią tego z WŁASNEJ kasy, ale z drugiej ''moje-twoje'' to jakieś burżuazyjne przesądy, czyż nie ? W tym miejscu przypomina mi się historia usłyszana od znajomego należącego do Korwinowskiego jeszcze wówczas UPR-u o reakcji na ten fakt jednego z jego krewniaków : ''ale żeś se k... partię znalazł - trza się było zapisać do PSL-u !'' To prawda, im kryzys nawet nie straszny, ponoć chodzi już fama, że nawet pięty achillesowej nie mają...
No dobrze, a co w takim razie z partiami ''antysystemowymi'', spoza ''bandy czworga'' ? Głosowanie na PPP było w moim przypadku z wiadomych przyczyn wykluczone, tą egzotyczną menażerię trockistów, faszystów i zwykłych cwaniaków jak przewodniczący ''Wziętek'' - aby zasięgnąć więcej informacji polecam blog Zenona niejakiego : niech nikogo nie odstraszy jego lewacko-faktoidalny z deka charakter - można znaleźć nań całkiem sporo miodów np. jak w praktyce dba przewodniczący, podobnie jak zjeby z ''KP'', o los pracowników [ ale nie swoich ], o jego mocno szemranej przeszłości oraz wypasionych furach, którymi bojownik o ''sprawę robotniczą'' się rozbija, wreszcie o tym jak się robi d... karierę w lewicowych organizacjach - niewątpliwie atrakcyjna propozycja dla ambitnych i wyzwolonych a zagrożonych bezrobociem pań na czas nadchodzącego jak tajfun kryzysu. To samo tym bardziej tyczy się ''Ruchu Poparcia Samego Siebie'' [ nawiasem mówiąc to, że ugrupowanie o tak głupiej nazwie jednoznacznie wskazującej na jej hucpiarski i szemrany charakter odnosi niestety dość znaczący sukces w tych wyborach świadczy o ich poziomie oraz, za przeproszeniem, elektoratu ] - najprawdopodobniej jest to wydmuszka sprokurowana przez wiadome służby oraz Tuska aby przejąć wyborców SLD co jak widać w dużym stopniu udało się : właściwie powinienem się cieszyć, ale...
Natomiast co do kolejnej mutacji korwinowskich ugrupowań czyli Kongresu Nowej Prawicy to najlepiej świadczy o niej, by daleko nie sięgać, sytuacja w regionalnym, świętokrzyskim oddziale - fakt, że odpowiedzialną funkcję szefa powierzono w niej tak infantylnej, histerycznej i paranoidalnej jednostce jak ''pan Cytrynka'' kompromituje wystarczająco wg mnie całą inicjatywę, jest probierzem ile rzeczywiście jest ona warta. Jeśli ktoś uważa iż przesadzam i jestem niesprawiedliwy niechże w takim razie obaczy sobie jego popis jaki dał pod wpisem na blogu Korwina po konwencji w Kielcach pod nickiem ''sagiter'' - ok, miał prawo czuć się zawiedziony, lecz swoją przesadną reakcją właściwie nasrał sobie głównie oraz zwolennikom i sympatykom Nowej Prawicy tutaj na głowę : gdyby był dorosłym człowiekiem i rasowym politykiem pomyślałby ''o ty ch... !'', ale zagryzłby zęby i poczekał do nieuniknionej klęski wyborczej i dopiero wtedy wylał kubeł pomyj a tak strzelił sobie w stopę a nawet oba kolana bowiem po co inwestować w ruch polityczny w którym podwładny pluje publicznie na swojego szefa i podważa w ogóle sens przede wszystkim swojego zaangażowania - ? Nie mówiąc już o tym, że idiota obudził się dopiero teraz - mówi tam rzeczy za które jeszcze z tydzień wcześniej wyzwałby innych od ''pisowskich zdrajców'' i ''szkodników'' a które ludzie czy to będący ''wewnątrz'' lub też obserwujący z pewnego dystansu jak ja dostrzegają i głoszą od dawna : że tam jest burdel a Wielkiemu Cybernetykowi już dziękujemy - sorry, ale ruch libertariański z Korwinem i bandą nieudaczników w rodzaju ''Cytrynki'' właśnie jacy się wokół niego zwykle kręcą nie ma szans [ inna sprawa czy miałby nawet ze zdolnymi i rzutkimi ludźmi skoro ich działanie byłoby nie po myśli rządzących Polską bezpieczniackich mafii oraz zbydlęconego motłochu, który za nędzne ochłapy da się napuścić na każdego... ]. Korzystając z okazji chciałbym w tym miejscu wystąpić z osobistym przesłaniem pod jego adresem : tak, JESTEM W DIASPORZE a także ''szpiegiem K.'' i wszystkim co jeszcze twój chory, przeżarty paranoją mózg jest w stanie wygenerować i jeśli będziesz próbował wrabiać mnie lub kogoś z mych znajomych w ''tworzenie propisowskich frakcji'' naślę na ciebie pejsoheadów żeby zrobili ci z d... Holocaust, twój odbyt zapłonie jak stodoła w Jedwabnem a jajca same zaśpiewają arię z kurantem ze ''Strasznego dworu'' Moniuszki [ a boż i kogo innego, hę ? ] - pozostanie ci po tym już tylko kariera fałszującej falsetem cioty w którymś z klubów Legierskiego malowany żołnierzyku [ a tak w ogóle czy ta cała ''Kompania Reprezentacyjna'' WP to aby nie ulubiona jednostka stołecznych pedałów dość często, jak głosi fama, korzystających z ''usług'' jej żołnierzy ? ], pamiętaj k... : Jahwe czasem wybacza - Mosad nigdy !!!
... no i czy cytrynka jest koszerna ?!
Autor: Chehelmut vel Kamil Koprofagus http://stanczyk1.blogspot.com/
http://www.rodaknet.com/index.htm
Co się z posła na P. urodzi - nie wiadomo Przedstawienie czas skończyć - Ewa Zarzycka - Czteroletnia, względnie spokojna podróż z Platformą (opłacana co miesiąc 150 złotymi nowych długów na głowę każdego z mieszkańców) dobiega końca. Dotarliśmy blisko konstytucyjnych progów ostrożnościowych a w sąsiednich państwach widać hulającą drugą falę światowego (i europejskiego) kryzysu. ...czytaj dalej | ||
Skąd i kiedy wyjdzie nasza I Kadrowa? Przywrócić głowę korpusowi - Łukasz Kołak Perfidia sowieckich zarządców polską masą upadłościową nie skończyła się oczywiście po operacji roku 1989. Trwa w najlepsze do dziś. Jej efektem jest nie tylko ostatni znakomity wynik Ruchu Palikota, ale także sprawa smoleńskiej tragedii. W systemie sowieckim zarządza się nastrojami społecznymi poprzez kryzys. ...czytaj dalej | ||
- Szalenie zaimponowali mi Gruzini Korci mnie tytuł "Teoria spiskowa" - Agnieszka Żurek Antoni Krauze: Jak większość Polaków uważam, że nie znamy prawdziwych przyczyn katastrofy pod Smoleńskiem. Za naszym narodowym dramatem kryje się mroczna tajemnica ...czytaj dalej | ||
Czeka nas długi marsz. Tak długi, jak przewlekła będzie agonia III RP DŁUGI MARSZ - Aleksander Ścios Przegraliśmy. O przyszłości Polski zdecydowało kilka milionów osób zamieszkujących terytorium III RP, głosując bezpośrednio na partię władzy lub jej pomniejszych satelitów. Ponad 50 procent mieszkańców dokonało identycznego choć biernego wyboru, decydując się na pozostanie w domach. ...czytaj dalej | ||
"FOZZ to KGB/GRU", a co na to wybrańcy POlactwa i reszta zasiadających? Wojskowe tajemnice FOZZ - Adam Chmielecki "Majstersztykiem propagandowym postkomunistów było określenie FOZZ mianem "największej afery III Rzeczypospolitej", co sugerowało, że zrodziła się ona już w nowej, "solidarnościowej" Polsce. ...czytaj dalej | ||
W 2013 roku Polskę czeka recesja Tydzień w kilku zdaniach - Rp Istnieje poważne ryzyko, że wzrost gospodarczy w 2012 roku w Polsce będzie poniżej 2 proc. - uważa rektor Uczelni Vistula prof. Krzysztof Rybiński. "Recesja ze strefy Euro uderzy w nasz handel i obniży inwestycje. Wejdzie podatek od emisji CO2, to jest według szacunków rządowych 18 mld zł - czyli jakby podnieść CIT o połowę. Skala wydatkowania funduszy unijnych spadnie ...czytaj dalej | ||
Biskupi czekają, że diabeł może sam się schowa Kto obudził Diabła? - Tomasz Sakiewicz Ruch Palikota zrodził się pod Krzyżem Pamięci na Krakowskim Przedmieściu. Można się zastanawiać, czy gdyby nie było Krzyża, nie byłoby Palikota? Byłby. Wybrałby sobie za cel Wawel, katedrę warszawską albo któryś z cmentarzy. Tam, gdzie jest Bóg chrześcijan, koncentrują się też jego najwięksi wrogowie ...czytaj dalej |
Subskrybuj:
Posty (Atom)