WPŁATY POLSKI do EU 2014 :
17 mld 700 mln 683 tys. zł.
1 mld 492 mln / mies
wtorek, 3 lipca 2012
A s p i r a c j e
Marek Nowakowski: Mniej odporni żyją jak niewolnicy
Gorąco polecam rozmowę Krzysztofa Świątka z Markiem Nowakowskim w najnowszym numerze „Tygodnika Solidarność”, w której pisarz dzieli się swoimi spostrzeżeniami m.in. na temat Euro 2012 i mówi w jaki sposób rządzący wykorzystali ten turniej do celów propagandowych:
Zdaniem pisarza pomiędzy trudami codzienności, z którymi muszą zmagać się zwykli ludzie, a pompatycznym otwarciem piłkarskiego turnieju istnieje ogromna przepaść. Tymczasem na czas "igrzysk" usiłowano nam zamknąć usta w kwestii niedostatków i krzywd, choćby podwykonawców dróg, bo odbywała się największa impreza od lat i trzeba się było pokazać z jak najlepszej strony.
Całość TU
fot. screenshot
„Zderzają się dwie rzeczywistości – realna i bajkowa. Nakryto Polskę kolorowym, cyrkowym chapiteau. Na mnie kołowrót bajecznego wirtualu działa odpychająco, choć wiem, że dla wielu rozpoczęło się święto zagłuszające wszystko. Budzi się narodowe ambicje Polaków wywoływane przez piłkę nożną, sport, w którym od lat nie odnosimy sukcesów. Zastosowano znów starą, rzymską zasadę: Chleba i igrzysk. Tylko w starożytnym Rzymie, za imperatorów, dawano chleb, a tu brakuje tej symetrii. Wirtual narzuca wesoły ogląd świata, wszyscy mają pląsać jak kukiełki pociągane za sznurki.” – uważa Marek Nowakowski.
Zdaniem pisarza pomiędzy trudami codzienności, z którymi muszą zmagać się zwykli ludzie, a pompatycznym otwarciem piłkarskiego turnieju istnieje ogromna przepaść. Tymczasem na czas "igrzysk" usiłowano nam zamknąć usta w kwestii niedostatków i krzywd, choćby podwykonawców dróg, bo odbywała się największa impreza od lat i trzeba się było pokazać z jak najlepszej strony.
"– Tylko w tym czasie firmy podwykonawców mogą zbankrutować.
– Jak za PRL-u pospiesznie kończono prace na budowach, a po imprezie i tak konieczne będą poprawki. Można przywołać analogię z motywem wsi potiomkinowskiej. Katarzyna Wielka płynęła Dnieprem i podziwiała wsie-atrapy wybudowane wzdłuż rzeki – radosne, bogate, zamożne. To taki rodzaj triku. Po staremu ludzi się mami.
– Ma Pan wrażenie, że to wielka akademia jak za PRL-u?
– Tak, a to przecież zwykła sportowa impreza. Nie mam nic przeciwko piłce nożnej, ale robić z tego wydarzenie numer jeden? Władza obłudnie, po faryzejsku chce to wykorzystać. Zawieśmy wszystko na kołku, bo Euro nas nobilituje w oczach Europy i świata. Boję się, że część ludzi ogłupiałych wskakuje na ten niewidzialny, czarodziejski dywan, na którym unosimy się w tych dniach. Słabym umysłom trudno rozeznać rzeczywistość. Wielu dalej ma ciężko, ale ulega zaczadzeniu tą propagandą. Zostaje potem jakieś kalectwo umysłowe.
– Wielu wirtual wchłonął – spędzają godziny na portalach, Facebooku, prowadzą blogi.
– Mniej odporni i niezależni, pozbawieni własnych narzędzi intelektualnego, wyobraźniowego zaspokajania swoich potrzeb, żyją jak niewolnicy. Jest Wielki Brat, który jak u Orwella, z ekranu i innych ekraników internetowych pożera ludzi mentalnie."
Całość TU
fot. screenshot
ANEKS.
ASPIRACJE POLAKÓW AD 1930Przemysł - |
Inwestycje w COP - |
Lokalizacja Centralnego Okręgu Przemysłowego - |
Geneza COP - |
"ASPIRACJE" POpolszy AD 2012.
PS.
Andrzej Olechowski o Platformie: ta partia jest martwa
Agnieszka Niesłuchowska, Joanna Stanisławska
WP.PL | dodane 2012-07-02 (10:13)
fot. PAP / Leszek Szymański
Andrzej Olechowski
Rachunek od p* za 2011 rok
Podatki13 · Budżet49 · system podatkowy26 · dochody ludności4
2012-05-10
Autor: Aleksander Łaszek
Coroczne rozliczenie PIT to dobry moment, by zastanowić się ile kosztuje nas polskie państwo.
*) czyt. m a f i i
*) czyt. m a f i i
Przede wszystkim należy zaznaczyć, że pieniądze podatników wydaje nie tylko rząd, ale także samorządy, NFZ, ZUS, czy KRUS i inne instytucje publiczne. Łącznie w 2011 roku wydały one prawie 700 mld zł. Dla przeciętego podatnika jest to kwota abstrakcyjna i trudna do wyobrażania, dlatego Forum Obywatelskiego Rozwoju, wzorując się na pomyśle słowackiego think-tanku INESS, przygotowało „Rachunek od państwa” za rok 2011 (w Polsce podobne wyliczenia publikuje także Instytut Globalizacji).
Rachunek przedstawia wydatki publiczne w przeliczeniu na jednego mieszkańca. Łącznie państwo polskie w 2011 roku kosztowało każdego mieszkańca 18 481 zł. Wbrew powszechnym opiniom, największe wydatki nie były związane z administracją, a z emeryturami. I tak, w zeszłym roku wydatki na emerytury kosztowały każdego z nas przeciętnie 3002 zł, w tym 2414 zł emerytury z ZUS (FUS), 293 zł z KRUS i 295 zł emerytury sędziów, prokuratorów, policjantów, żołnierzy i innych służb mundurowych. Kolejne 1299 zł ZUS (FUS) i KRUS wydały na renty, dodatki i różnego rodzaju zasiłki. Razem renty i emerytury stanowiły prawie jedną czwartą wydatków publicznych w 2011 roku. Wraz ze starzeniem się społeczeństwa bez podnoszenia wieku emerytalnego i reform wydatki te będą dalej rosły, wymuszając także podwyżki podatków.
Służba zdrowia, będąca kolejną dużą pozycją, w przeliczeniu na mieszkańca, kosztowała nas w 2011 roku 1863 zł. Czy to dużo, czy mało i co za tę kwotę oferuje pacjentom publiczna służba zdrowia, każdy może ocenić sam. Wydatki na autostrady, drogi szybkiego ruchu oraz tory wyniosły 741 zł. Kolejne 913 zł na drogi lokalne i transport wydały samorządy. Dopiero czwartą pozycją są wydatki na administrację, równe 967 zł, co stanowi ok. 5% wydatków publicznych w Polsce. Wiele wskazuje na to, że urzędników w Polsce jest za dużo, ale wydatki na nich stanowią tylko niewielką część wydatków publicznych. W dużym przybliżeniu można powiedzieć, że zwalniając połowę urzędników w Polsce moglibyśmy sobie obniżyć podatki tylko o ok. 2,5%. Dlatego nie należy wierzyć politykom, którzy przekonują, że nie trzeba podnosić wieku emerytalnego i reformować państwa, bo wystarczy tylko pozwalniać niepotrzebnych urzędników.
Kolejne pozycje na naszym rachunku to pomoc społeczna obejmująca zasiłki socjalne (639 zł), ochrona środowiska (302 zł), sport i wypoczynek (248 zł), kultura (236 zł) i rozwój mieszkalnictwa (241 zł). Kosztowna jest także wspólna polityka rolna UE, która kosztuje 592 zł. Jest ona w większości finansowana ze środków unijnych, ale nie można zapominać, że Polska także wpłaca składkę do budżetu UE (422 zł). Co gorsza, wiele wskazuje na to, że środki unijne trafiające na polską wieś zamiast być wykorzystane do jej modernizacji, służą zakonserwowaniu obecnego nadmiernego zatrudnienia w rolnictwie. Państwo polskie wydaje pieniądze także na wiele innych obszarów, od nauki, informatyki przez handel po turystykę. Choć nakłady na poszczególne pozostałe działy są relatywnie małe, to łącznie kosztują one 2785 zł.
W 2011 roku wpływy z podatków i różnych składek nie wystarczyły w pełni na sfinansowanie wydatków publicznych, co spowodowało deficyt i wzrost państwowego długu publicznego na jednego mieszkańca o 1810 zł, do poziomu 21891 zł. Według szerszej definicji długu publicznego stosowanej przez Komisję Europejską, przyrost długu na mieszkańca był o 395 zł większy, a dług na koniec 2011 roku wyniósł 23182 zł. Oznacza to, że koszty dzisiejszych wydatków są przerzucane na następne pokolenia.
Wydatki państwa są finansowane z naszych podatków, dlatego każdy, kto postuluje, że państwo powinno wydawać więcej np. na budowę autostrad czy służbę zdrowia, powinien zastanowić się, czy chce płacić wyższe podatki lub na co państwo powinno wydawać mniej.
Aleksander Łaszek - Ekonomista Forum Obywatelskiego Rozwoju.Służba zdrowia, będąca kolejną dużą pozycją, w przeliczeniu na mieszkańca, kosztowała nas w 2011 roku 1863 zł. Czy to dużo, czy mało i co za tę kwotę oferuje pacjentom publiczna służba zdrowia, każdy może ocenić sam. Wydatki na autostrady, drogi szybkiego ruchu oraz tory wyniosły 741 zł. Kolejne 913 zł na drogi lokalne i transport wydały samorządy. Dopiero czwartą pozycją są wydatki na administrację, równe 967 zł, co stanowi ok. 5% wydatków publicznych w Polsce. Wiele wskazuje na to, że urzędników w Polsce jest za dużo, ale wydatki na nich stanowią tylko niewielką część wydatków publicznych. W dużym przybliżeniu można powiedzieć, że zwalniając połowę urzędników w Polsce moglibyśmy sobie obniżyć podatki tylko o ok. 2,5%. Dlatego nie należy wierzyć politykom, którzy przekonują, że nie trzeba podnosić wieku emerytalnego i reformować państwa, bo wystarczy tylko pozwalniać niepotrzebnych urzędników.
Kolejne pozycje na naszym rachunku to pomoc społeczna obejmująca zasiłki socjalne (639 zł), ochrona środowiska (302 zł), sport i wypoczynek (248 zł), kultura (236 zł) i rozwój mieszkalnictwa (241 zł). Kosztowna jest także wspólna polityka rolna UE, która kosztuje 592 zł. Jest ona w większości finansowana ze środków unijnych, ale nie można zapominać, że Polska także wpłaca składkę do budżetu UE (422 zł). Co gorsza, wiele wskazuje na to, że środki unijne trafiające na polską wieś zamiast być wykorzystane do jej modernizacji, służą zakonserwowaniu obecnego nadmiernego zatrudnienia w rolnictwie. Państwo polskie wydaje pieniądze także na wiele innych obszarów, od nauki, informatyki przez handel po turystykę. Choć nakłady na poszczególne pozostałe działy są relatywnie małe, to łącznie kosztują one 2785 zł.
W 2011 roku wpływy z podatków i różnych składek nie wystarczyły w pełni na sfinansowanie wydatków publicznych, co spowodowało deficyt i wzrost państwowego długu publicznego na jednego mieszkańca o 1810 zł, do poziomu 21891 zł. Według szerszej definicji długu publicznego stosowanej przez Komisję Europejską, przyrost długu na mieszkańca był o 395 zł większy, a dług na koniec 2011 roku wyniósł 23182 zł. Oznacza to, że koszty dzisiejszych wydatków są przerzucane na następne pokolenia.
Wydatki państwa są finansowane z naszych podatków, dlatego każdy, kto postuluje, że państwo powinno wydawać więcej np. na budowę autostrad czy służbę zdrowia, powinien zastanowić się, czy chce płacić wyższe podatki lub na co państwo powinno wydawać mniej.
Tekst pierwotnie ukazał się na stronie Forum Obywatelskiego Rozwoju.
poniedziałek, 2 lipca 2012
Praprzyczyna, Komentarz, Tekst
WSTĘP.
*****************************************************
TEKST./fragmenty.
FELIETON POWAŻNY O ŻYDOWSKIEJ PRASIE W POLSCE
( )
2012/06/26
Za zelazną kurtyną SEE
Józef Darski pisze w swoim blogu:
A społeczeństwo – ktoś powie. Społeczeństwo postkomunistyczne jest zdominowane przez pragnienie bezpieczeństwa i wynikające stąd tchórzostwo, czyli niezdolne do działania. Nie odczuwa potrzeby ani wolności, ani godności, gdyż nie wie co to w ogóle oznacza. Chce jedynie niewoli, która nie wymaga żadnego ryzyka i odwagi oraz pragnie kłamstwa, które pozwala mu odrzucać rzeczywistość i zachować poczucie bezpieczeństwa. Wiedza budzi strach, więc reaguje na nią agresją i nienawiścią. Upodlenie daje poczucie bezpieczeństwa, więc dominująca cześć Polaków upadla się z lubością. Dlatego społeczeństwo jako czynnik zmian NIE istnieje. Oczywiście piszę o postawach dominujących. Fakt, że 2 czy 20 tys. ludzi weźmie udział w jakimś marszu czy demonstracji nie ma żadnego wpływu na masowe zachowania milionów. Te miliony, gdyby od nich zażądano, natychmiast wydałyby Putinowi wszystkich pisowców i wichrzycieli, gdyby obiecano im w zamian spokój.
Opis ten pasuje rowniez jak ulal do filmow pokazujacych genetycznie skundlone lisy syberyjskie.
Warto dodac, ze owe liski nie sa dzielem lokalnego syberyjskiego szamana lecz czescia uznanego w swiecie, naukowego eksperymentu rozpoczetego przez akademika Bielayewa, mowiac w skrocie jest to istotna rewolucja w teorii ewolucji.
Darski myli sie w jednym - jego zdaniem "społeczeństwo jako czynnik zmian NIE istnieje". Genetycznie skundlone spoleczenstwo homosovieticusow to dzis glowny hamulcowy zmian. Kto powiedzial, ze zmiany musza isc z duchem czasu? Czyz nie wystarczy aby zatrzymaly sie w miejscu, albo jeszcze lepiej cofnely kraj o 40 lat do epoki gierkowskiego dobrobytu i sukcesu i tam trwaly az po kres czasu?
Calej tej sytuacji nie rozumieją w ząb lokalni intelektualisci, ale wyczul ją w lot menelski element, zlodziej kieszonkowy Tusk, operator meliny z sowieckim bimbrem Komorowski i wykorzystali te spoleczną przypadlosc do zdobycia i utrzymania wladzy.
Owo genetyczne skundlenie nie ominelo rowniez hierarchow KK, ktorzy ku wiekszej chwale Pana i Putina postanowili wysmazyc Oredzie do Narodów Rosji i Polski. Napisal o tym obszernie Aleksander Scios, a nastepnie po zgrubnym ociosaniu (copy, paste) tekstu (zapewne za zgodą i wiedzą autora) i dodaniu wstepu "my, wierni Kościoła Katolickiego w Polsce" oraz zakonczenia "W imieniu katolickiego laikatu, świeckich prawdziwie zaangażowanych, zatroskanych o obecność wiary, Ewangelii, Chrystusa pośrodku nas i o przyszłość naszej Ojczyzny..." pani Prezes Zarządu - Elżbieta Szmidt odwaznie i bezkompromisowo zaadresowala zazalenie na prace Konferencji Episkopatu Polski do jej Przewodniczacego znanego powszechnie jako TW Zefir.
Blogmediom24 najwyrazniej brakuje pomyslow i wyglądają dzis jak dobrze zasuszona pluskwa, ktora od pieciu lat nie widziala krwi ludzkiej. Dlatego sklonny jestem podrzucic im troche pokarmu. Jest pomysl, Marylu, trzeba stworzyc portal monotematyczny - antysystemowy i sciagnac tam najznamienitsze piora. Podolasz?
Rozumiem, ze jest to ersatz pozbawiony smaku krwi, robota nawet nie zaczeta, nie ma co przejmowac, ale lepszy rydz niz nic, mozna bedzie sie jakos pozywic. Sugerowana nazwa portalu: Centrala Antykomunizmu.
Pocieszajace jest jedno, nadal istnieją miejsca rownie dziwne jak 3RP.
W ubiegly piatek parlament Kirgistanu dyskutowal mozliwosc uniewaznienia licencji na wydobywanie zlota udzielonej kanadyjskiej firmie Centerra Gold oskarzanej obecnie o zanieczyszczenie srodowiska. Tamtejsza opozycja utrzymuje, ze umowa z Kanadyjczykami wymierzona jest przeciw niepodleglosci Kirgistanu i dobru spolecznemu, zagraza narodowemu bezpieczenstwu i powoduje nieusuwalne zniszczenia w srodowisku.
W tym samym dniu akcje Centerra Gold na gieldzie w Toronto spadly o 30%.
Zeby bylo smieszniej Kirgistan jest zbyt biedny by uruchomic wlasna kopalnie zlota, ale kirgiska panstwowa firma od wydobycia zlota Kyrgyzaltyn jest wlascicielem 1/3 akcji Centerra Gold. W ciagu jednego dnia bezpowrotnie utopili 300 mln dolarow na skutek glupoty wlasnych parlamentarzystow.
Wynika z tego, ze zdarzaja sie inni geniusze podobni Tuskowi dyskutujacemu wprowadzenie podatku od kopalin.
Jezeli ktos na zachodzie mowi o emerging markets (wschodzace rynki) to w podtekscie odnosi sie do jakiegos podobnego numeru. Inwestycje o nieprzewidywalnym stopniu ryzyka.
PS
Chyba juz czas na nastepne dlugie internetowe wakacje.
Autor:
viilo
o
17:50
2
komentarzeA społeczeństwo – ktoś powie. Społeczeństwo postkomunistyczne jest zdominowane przez pragnienie bezpieczeństwa i wynikające stąd tchórzostwo, czyli niezdolne do działania. Nie odczuwa potrzeby ani wolności, ani godności, gdyż nie wie co to w ogóle oznacza. Chce jedynie niewoli, która nie wymaga żadnego ryzyka i odwagi oraz pragnie kłamstwa, które pozwala mu odrzucać rzeczywistość i zachować poczucie bezpieczeństwa. Wiedza budzi strach, więc reaguje na nią agresją i nienawiścią. Upodlenie daje poczucie bezpieczeństwa, więc dominująca cześć Polaków upadla się z lubością. Dlatego społeczeństwo jako czynnik zmian NIE istnieje. Oczywiście piszę o postawach dominujących. Fakt, że 2 czy 20 tys. ludzi weźmie udział w jakimś marszu czy demonstracji nie ma żadnego wpływu na masowe zachowania milionów. Te miliony, gdyby od nich zażądano, natychmiast wydałyby Putinowi wszystkich pisowców i wichrzycieli, gdyby obiecano im w zamian spokój.
Opis ten pasuje rowniez jak ulal do filmow pokazujacych genetycznie skundlone lisy syberyjskie.
Warto dodac, ze owe liski nie sa dzielem lokalnego syberyjskiego szamana lecz czescia uznanego w swiecie, naukowego eksperymentu rozpoczetego przez akademika Bielayewa, mowiac w skrocie jest to istotna rewolucja w teorii ewolucji.
Darski myli sie w jednym - jego zdaniem "społeczeństwo jako czynnik zmian NIE istnieje". Genetycznie skundlone spoleczenstwo homosovieticusow to dzis glowny hamulcowy zmian. Kto powiedzial, ze zmiany musza isc z duchem czasu? Czyz nie wystarczy aby zatrzymaly sie w miejscu, albo jeszcze lepiej cofnely kraj o 40 lat do epoki gierkowskiego dobrobytu i sukcesu i tam trwaly az po kres czasu?
Calej tej sytuacji nie rozumieją w ząb lokalni intelektualisci, ale wyczul ją w lot menelski element, zlodziej kieszonkowy Tusk, operator meliny z sowieckim bimbrem Komorowski i wykorzystali te spoleczną przypadlosc do zdobycia i utrzymania wladzy.
Owo genetyczne skundlenie nie ominelo rowniez hierarchow KK, ktorzy ku wiekszej chwale Pana i Putina postanowili wysmazyc Oredzie do Narodów Rosji i Polski. Napisal o tym obszernie Aleksander Scios, a nastepnie po zgrubnym ociosaniu (copy, paste) tekstu (zapewne za zgodą i wiedzą autora) i dodaniu wstepu "my, wierni Kościoła Katolickiego w Polsce" oraz zakonczenia "W imieniu katolickiego laikatu, świeckich prawdziwie zaangażowanych, zatroskanych o obecność wiary, Ewangelii, Chrystusa pośrodku nas i o przyszłość naszej Ojczyzny..." pani Prezes Zarządu - Elżbieta Szmidt odwaznie i bezkompromisowo zaadresowala zazalenie na prace Konferencji Episkopatu Polski do jej Przewodniczacego znanego powszechnie jako TW Zefir.
Blogmediom24 najwyrazniej brakuje pomyslow i wyglądają dzis jak dobrze zasuszona pluskwa, ktora od pieciu lat nie widziala krwi ludzkiej. Dlatego sklonny jestem podrzucic im troche pokarmu. Jest pomysl, Marylu, trzeba stworzyc portal monotematyczny - antysystemowy i sciagnac tam najznamienitsze piora. Podolasz?
Rozumiem, ze jest to ersatz pozbawiony smaku krwi, robota nawet nie zaczeta, nie ma co przejmowac, ale lepszy rydz niz nic, mozna bedzie sie jakos pozywic. Sugerowana nazwa portalu: Centrala Antykomunizmu.
Pocieszajace jest jedno, nadal istnieją miejsca rownie dziwne jak 3RP.
W ubiegly piatek parlament Kirgistanu dyskutowal mozliwosc uniewaznienia licencji na wydobywanie zlota udzielonej kanadyjskiej firmie Centerra Gold oskarzanej obecnie o zanieczyszczenie srodowiska. Tamtejsza opozycja utrzymuje, ze umowa z Kanadyjczykami wymierzona jest przeciw niepodleglosci Kirgistanu i dobru spolecznemu, zagraza narodowemu bezpieczenstwu i powoduje nieusuwalne zniszczenia w srodowisku.
W tym samym dniu akcje Centerra Gold na gieldzie w Toronto spadly o 30%.
Zeby bylo smieszniej Kirgistan jest zbyt biedny by uruchomic wlasna kopalnie zlota, ale kirgiska panstwowa firma od wydobycia zlota Kyrgyzaltyn jest wlascicielem 1/3 akcji Centerra Gold. W ciagu jednego dnia bezpowrotnie utopili 300 mln dolarow na skutek glupoty wlasnych parlamentarzystow.
Wynika z tego, ze zdarzaja sie inni geniusze podobni Tuskowi dyskutujacemu wprowadzenie podatku od kopalin.
Jezeli ktos na zachodzie mowi o emerging markets (wschodzace rynki) to w podtekscie odnosi sie do jakiegos podobnego numeru. Inwestycje o nieprzewidywalnym stopniu ryzyka.
PS
Chyba juz czas na nastepne dlugie internetowe wakacje.
*****************************************************
dziękuję Panu :)
...z radością czyta się tak solidnie
zredagowany tekst o źródłach deprawacji polskich prawniczyn - bo władzę w
Polsce sprawuje monopolistycznie banda szemranych absolwentów UJ - o
czym pisałem wielokrotnie. Należą do niej także Wassermann i Ziobro, i
Graś i Seremet i Artymiuk i ten profesor, co redagował nowelę "kodeksu
karnego" z roku 1997, i w zasadzie wszyscy co mieli jakiś wpływ na
kształt prawa i jego realizację (np. taki Janik, szef MSWiA za czasów
SLD, tysz prawniczyna po UJ). Zdumiewające jest, że Kaczyńscy -
absolwenci prawa po UW - tak lgną do tej krakowskiej zgnilizny.... - no
ale może to dlatego, że jedynie Kaczyńscy nie byli internowani w stanie
wojennym, więc nie wiedzą co to jest eSBek w todze ;)
....szkoda trochę, że we wstępie pominął Pan żydowskich naukowców spoza kręgu prawniczyn - np. najznakomitszego spośród wybitnych naukowców UJK z okresu międzywojnia, tj. prof. Hugo Steinhausa - matematyka i dydaktyka (a także pisarza).
DRB
Trybunał Obywatelski
29.06.2012....szkoda trochę, że we wstępie pominął Pan żydowskich naukowców spoza kręgu prawniczyn - np. najznakomitszego spośród wybitnych naukowców UJK z okresu międzywojnia, tj. prof. Hugo Steinhausa - matematyka i dydaktyka (a także pisarza).
DRB
TEKST./fragmenty.
FELIETON POWAŻNY O ŻYDOWSKIEJ PRASIE W POLSCE
( )
Wydział
Prawa Uniwersytetu Jagiellońskiego z czasów PRL-u ma swoją niechlubną
tradycję. Po wielkim luminarzu nauk prawniczych prof. Władysławie
Wolterze kierownictwo katedry objął Kazimierz Buchała wysoko oceniany w
archiwach Służby Bezpieczeństwa - tajny współpracownik / TW / o
pseudonimie "Magister", promujący swoich ulubieńców Andrzeja Zolla i
Zbigniewa Ćwiąkalskiego. Wydaje się, iż dzisiejsza opiniotwórczość
katedry Prawa Karnego Uniwersytetu Jagiellońskiego, mająca niebagatelny
wpływ na stosowanie prawa w Polsce i kształtowanie opinii publicznej,
na korporacyjność urzędującej palestry, wyrokowanie niepodległych sądów i
Trybunału Konstytucyjnego, niekiedy budzące sprzeciw społeczny - ma swoje
korzenie w zhańbieniu i zbezczeszczeniu Wydziału Prawa Uniwersytetu
Jagiellońskiego w okresie PRL.
Oprócz
Buchały, Zolla i Ćwiąkalskiego działali tam jeszcze w tym okresie Marek
Waldenberg, kierujący katedrą Podstaw Marksizmu-Leninizmu, sekretarz
Komitetu Wojewódzkiego PZPR, sekretarz Komitetu Uczelnianego PZPR,
piszący prace naukowe o Leninie i m.in. o rzekomej wielkości zausznika
Lenina Karla Kautskyego / "Juuszka"/ marksistowskiego sekciarza. Do
pocztu bezprawników tego okresu dołączył prof. Julian Polan - Harashin
b. prokurator w Lublinie, szwagier kard. Franciszka Macharskiego
ścigający tam żołnierzy AK i NSZ, skąd musiał uciekać, bo podziemie
wydało na niego wyrok śmierci.
Prof.
Julian Polan- Harashin, , jako wiceszef Sądu Wojskowego wydał
kilkadziesiąt wyroków śmierci na żołnierzy AK i NSZ. Był podobnie jak
jego przyjaciel po todze Stefan Michnik, czy Helena Wolińska
najkrwawszym sędzią PRL-u i skorumpowanym łapówkarzem. Jako dziekan
studium zaocznego Wydziału Prawa Uniwersytetu Jagiellońskiego wydał
kilkaset "łapówkarskich" dyplomów magistrów praw. Gdy jeden z
dyplomowanych partyjnych i ubeckich "magistrów" skompromitował się swoją
"prawniczą wiedzą" i sprawa nabrała rozgłosu prof. Julian
Polan-Harashin podpalił dokumenty w dziekanacie. Otrzymał wyrok, lecz
szybko został uwolniony i skrupulatnie donosił nadal, jako agent SB,
m.in. na Karola Wojtyłę i cały umęczony Kościół Powszechny.
W tym ubeckim poczcie "bezprawników" Uniwersytetu Jagiellońskiego działał
oficjalnie jako agent SB, prawnik kryminolog niedawno zmarły prof.
Tadeusz Hanausek, przyjaźniący się z Michałem Boni, donoszącym na
swojego pryncypała Tadeusza Mazowieckiego.
Aleszumm
Aleksander Szumański
SEE
Subskrybuj:
Posty (Atom)