WPŁATY POLSKI do EU 2014 :
17 mld 700 mln 683 tys. zł.
1 mld 492 mln / mies
środa, 17 października 2012
POpolsza: perspektywa
> "Nadchodzi rzeź na Polakach"? Jaka rzez masz na mysli?
Prawie dosłowną. Odpowiem tak: jeśli spojrzymy na człowieka - jako na ciało, w którym mieszka duch (nie mówią tu nawet o duszy - tylko o duchowej stronie naszego doczesnego życia, tu na ziemi) to mam na myśli zarżnięcie w ludziach wszystkiego co nie jest ciałem (fizycznie oczywiście nikt nas nie będzie mordował w najbliższej przyszłości) coś jak wykastrowanie ludzi z człowieczeństwa na masową skalę.
Wyglądamy fizycznie jak ludzie - ale traktowani jesteśmy i zachowujemy się jak stado inteligentnych zwierząt hodowlanych.
Żeby nas zapędzić do pracy, obory lub na pastwisko, zamiast bata i pastucha elektrycznego (czyli fizycznego przymusu) używa się mediów do sterowania naszymi umysłami, a przez to zachowaniami (a więc przymusu "intelektualnego", a nie fizycznego - to jedyna różnica)
Doprowadzono nas do stanu, że można z nami zrobić dosłownie wszystko - jeśli odpowiednio się to nazwie i przedstawi w mediach - bo ludzie nie są w stanie rozpoznać jawnych bzdur i kłamstw - bo wierzą bardziej w to co mówią media, niż w to co im się naprawdę przydarza w rzeczywistości.
To jest dosłowny matrix - nie widzimy rzeczywistości, tylko wierzymy, że świat jest taki jaki przedstawiają go media - czyli taki "umysłowy, elektryczny pastuch" do kierowania bydła w pożądanym przez hodowcę kierunku.
W tej chwili już doją nas na ponad połowę wartości naszej pracy.
Pisząc rzeź, mam na myśli, że mogą nas doić i na 90% - i nikt nawet tego nie zauważy, bo "przecież stać go na ipada i hamburgera, więc nie może być tak źle"
Pisząc rzeź, mam na myśli, że mogą nam odebrać nasze własne dzieci i poddać swojej indoktrynacji - tak żeby stały się dla nich jeszcze wydajniejszym "bydłem hodowlanym" - a my będziemy pobekiwać z radości, że dzieci mają "darmową (sic!) edukację od żłobka po studia"
Pisząc rzeź mam na myśli - i tu już przenośni użyję - że będziemy za chwilę jak poćwiartowane mięso z cielaka rozłożone w sklepie na sprzedaż, które się cieszy, że w sklepie ma zapewnioną czystą lodówkę, wymytą kuwetę, jest elegancko podświetlone światłem ledowym żeby apetyczniej wyglądać a sprzedawca obchodzi się z nim z szacunkiem, bo nawet zakłada gumowe rękawiczki, kiedy chce go dotknąć...
Freedom
13.10.2012Prawie dosłowną. Odpowiem tak: jeśli spojrzymy na człowieka - jako na ciało, w którym mieszka duch (nie mówią tu nawet o duszy - tylko o duchowej stronie naszego doczesnego życia, tu na ziemi) to mam na myśli zarżnięcie w ludziach wszystkiego co nie jest ciałem (fizycznie oczywiście nikt nas nie będzie mordował w najbliższej przyszłości) coś jak wykastrowanie ludzi z człowieczeństwa na masową skalę.
Wyglądamy fizycznie jak ludzie - ale traktowani jesteśmy i zachowujemy się jak stado inteligentnych zwierząt hodowlanych.
Żeby nas zapędzić do pracy, obory lub na pastwisko, zamiast bata i pastucha elektrycznego (czyli fizycznego przymusu) używa się mediów do sterowania naszymi umysłami, a przez to zachowaniami (a więc przymusu "intelektualnego", a nie fizycznego - to jedyna różnica)
Doprowadzono nas do stanu, że można z nami zrobić dosłownie wszystko - jeśli odpowiednio się to nazwie i przedstawi w mediach - bo ludzie nie są w stanie rozpoznać jawnych bzdur i kłamstw - bo wierzą bardziej w to co mówią media, niż w to co im się naprawdę przydarza w rzeczywistości.
To jest dosłowny matrix - nie widzimy rzeczywistości, tylko wierzymy, że świat jest taki jaki przedstawiają go media - czyli taki "umysłowy, elektryczny pastuch" do kierowania bydła w pożądanym przez hodowcę kierunku.
W tej chwili już doją nas na ponad połowę wartości naszej pracy.
Pisząc rzeź, mam na myśli, że mogą nas doić i na 90% - i nikt nawet tego nie zauważy, bo "przecież stać go na ipada i hamburgera, więc nie może być tak źle"
Pisząc rzeź, mam na myśli, że mogą nam odebrać nasze własne dzieci i poddać swojej indoktrynacji - tak żeby stały się dla nich jeszcze wydajniejszym "bydłem hodowlanym" - a my będziemy pobekiwać z radości, że dzieci mają "darmową (sic!) edukację od żłobka po studia"
Pisząc rzeź mam na myśli - i tu już przenośni użyję - że będziemy za chwilę jak poćwiartowane mięso z cielaka rozłożone w sklepie na sprzedaż, które się cieszy, że w sklepie ma zapewnioną czystą lodówkę, wymytą kuwetę, jest elegancko podświetlone światłem ledowym żeby apetyczniej wyglądać a sprzedawca obchodzi się z nim z szacunkiem, bo nawet zakłada gumowe rękawiczki, kiedy chce go dotknąć...
APPENDIX.
Dachowanie Tuska
Choć nie jestem
piłkarskim fanem, to mecze reprezentacji Polski oglądam regularnie, w
miarę możliwości. Chciałem też sobie wczoraj obejrzeć mecz
Polska-Anglia. Włączam zatem BBC i zamiast meczu widzę jakąś reklamę.
Już czułem, że coś jest nie tak. Że znów coś spieprzyli. Nie myliłem
się. Po przeskoczeniu kilkunastu kanałów nie znalazłem wyjaśnienia,
wróciłem na BBC. I tu pokazują dyskutujących w studio gości. To nie była
dyskusja. To był stłumiony rechot zaproszonych gości. W zawoalowany
sposób, ale jednak zwyczajnie nabijali się z takiej sytuacji. Mówili, że
powinni przysłać ekipę do gry w piłkę wodną itp. połączyli się z
dziennikarzem, który dorwał jednego z polskich działaczy. Kolejny
obciach, to działacz na skalę międzynarodową, mówiący po angielsku na
poziomie mało rozwiniętego gimnazjalisty. Ale pewnie zna inne
miedzynarodowe języki, prawie na pewno rosyjski…
Niemniej wielki
działacz wydukał, że on nie wie dlaczego dach nie został zamkniety. Że
może prognozy były korzystne. Że on nie wie… Skoro nie wie, to po co
pieprzy o prognozie pogody? Od tego jest pogodynka. W normalnych
krajach…
Dodał coś, że
komitet stadionowy się zebrał i debatuje w tej sprawie. Komentarz
prowadzącego transmisję był taki, że Polacy powinni powołać komitet do
spraw otwierania i zamykania dachu….
KATASTROFA!
Obciach, obciach, obciach. Żenada , wstyd i hańba! Stadion za 2 miliardy
złotych, w którym w czasie deszczu nie można zamknąć dachu, bo grozi to
katasrofą budowlaną!!!!
Ja pierdoplę, to się ZWYCZAJNIE W PALE NIE MIEŚCI!!!
Stopień
niekompencji, arogancji, ignorancji, olewactwa , niekompetencji bije na
głowę standardy środkowo afrykańskie. Do bantustanów w dżungli te
pelowskie łosie powinny jeździć się uczyć gospodarności i nowoczesnej
techniki. Na swój koszt oczywiście….
To tak, jakby w
kabriolecie, nie można zamknąc dachu w czasie deszczu, tylko czekać
trzeba by było aż dach wyschnie. Jest to tego rodzaju kretyństwo, że
nawet Mrożekczy Yonescu czegoś tak absurdalnego by nie wymiślili…
Jaki kretyn takie coś zaprojektował, jaki idiota zaaprobował taką konstrukcję???!!!!
Stopień kolesiostwa
i nepotyzmu tej bandy ignorantów i matołów przekroczył właśnie kolejną
granicę śmieszności. Właśnie jadę w pociągu i słyszę niewybredne
komentarze ludzi rozmawiających o wczoorajszycm „meczu”. Tu już się nie
wstrzymują z nazywaniem rzeczy po imieniu. Wstrętni angielscy rasiści….
Wstyd, wstyd, wstyd!
Jeśli nawet to
wydarzenie, świadczące o totalnej i absolutnej niekompetencji tego
(nie)rządu jeszcze nie przekona lemingów, że są kretynami i wybierają
nam wszystkim ekipę podobny sobie cwanych cweli, to już nikt i nic tych
POrąbanych i bezdennie głupich psycholi nie przekona. Stadion tragedii
narodowej. Stadion obciachu POpaprańców. Trochę deszczu i najdroższy
stadion Europy przypomina basen. Bo ktoś nie przewidział, że woda spływa
w dół. Że trzeba by wodę odprowadzić do drenów. No tak, ale najpierw
trzeba te dreny zaprojektować, a następnie je zbudować i ułożyć, wie o
tym najgłupszy nawet chłop na wsi, nie wiedza o tym projektanci i
wykonawcy najdroższego stadionu w Europie. Stadion dumy, ich pełowaska
mać, narodowej……
Przecież gdyby
ulewne deszcze powodowały podobną do wczorajszej katastrofę, to akurat w
Anglii pewnie połowa meczów musiałaby byc odwoływana co tydzień.
Dlatego jest to takim szokiem dla Anglików. Oni nie potrafią zrozumieć,
że boisko może zalać woda. Chyba tylko wtedy, gdy wyleje rzeka, ale z
deszczu???
Tusk może rzuci
Muchę na pożarcie, choć bardzo w to wątpię. Bo ona taka śliczna, jakby
zagraniczna. Bo Mucha biega i pozwala się fotografować paparazzim. Bo ma
zdolnego fryzjera. Może na niczym się nie zna, ale jest taka ładna.
Taka swoja…
Ta pewnie spyta się
swojego fryzjera na ciepłej posadce w COŚ w Spale co robić? Jak to co,
odpowie fryzjer, może nie znający się na sporcie czy budowie obiektów
sportowych, ale za to kuty na cztery łapy. Zwalić winę na Kaczyńskiego. I
Macierewicza. I Ziobrę. I postawić ich przed Trybunałem Stanu. A co?
Obaj zabili przecież Blidę. Zabiedzony z powodu zbyt niskiej sejmowej
diety, poseł LSD od Jaguara tak twierdzi. Kaczyński ją trzymał w
łazience, a Ziobro strzelał…
Ten wczorajszy
przykład powinien już nawet najzawziętszych wyznawców tej ekipy
skończonych dyletantów przekonać, że są zwyczajnymi idiotami. Czy
przekona? Zobaczymy…
Pomyśleć tylko, że
ta ekipa chce budować Polsce elektrownię atomową. Przecież to strach się
bać! Nawet tu w Anglii przechodzą mnie ciarki na samą myśl o tym.
Przecież Czernobyl i Fukuszima to byłby pikus wobec katastrofy, którą
zgotowaliby nam tramparze i fryzjerzy tej skurwiałej ekipy Popaprańców….
Choć nie jestem piłkarskim fanem, to mecze reprezentacji Polski
oglądam regularnie, w miarę możliwości. Chciałem też sobie wczoraj
obejrzeć mecz Polska-Anglia. Włączam zatem BBC (tutaj mecze
reprezentacji transmituje bezpłatnie państwowa telewizja) i zamiast
meczu widzę jakąś reklamę. Już czułem, że coś jest nie tak. Że znów coś
spieprzyli. Nie myliłem się. Po przeskoczeniu kilkunastu kanałów nie
znalazłem wyjaśnienia, wróciłem na BBC. I tu pokazują dyskutujących w
studio gości. To nie była dyskusja. To był stłumiony rechot zaproszonych
gości. W zawoalowany sposób, ale jednak zwyczajnie nabijali się z
takiej sytuacji. Mówili, że powinni przysłać ekipę do gry w piłkę wodną
itp. połączyli się z dziennikarzem, który dorwał jednego z polskich
działaczy.Kolejny obciach, to działacz na skalę międzynarodową, mówiący po angielsku na poziomie słabo rozwiniętego gimnazjalisty. Ale pewnie zna inne miedzynarodowe języki, prawie na pewno rosyjski… Niemniej wielki działacz wydukał, że on nie wie dlaczego dach nie został zamknięty. Że może prognozy były korzystne. Że on nie wie… Skoro nie wie, to po co pieprzy o prognozie pogody? Od tego jest pogodynka. W normalnych krajach…Dodał coś, że KOMITET (nie sztab!) stadionowy się zebrał i debatuje w tej sprawie. Komentarz prowadzącego transmisję był taki, że Polacy powinni powołać komitet do spraw otwierania i zamykania dachu….
KATASTROFA! Obciach, obciach, obciach. Żenada , wstyd i hańba! Stadion za 2 miliardy złotych, w którym w czasie deszczu nie można zamknąć dachu, bo grozi to katasrofą budowlaną!!!! Ja pierdolę, to się ZWYCZAJNIE W PALE SIĘ NIE MIEŚCI!!!
Stopień niekompencji, arogancji, ignorancji, olewactwa , niekompetencji bije na głowę standardy środkowo afrykańskie. Do bantustanów w dżungli te pelowskie łosie powinny jeździć się uczyć gospodarności i nowoczesnej techniki. Na swój koszt oczywiście….
To tak, jakby w kabriolecie, nie można zamknąć dachu w czasie deszczu, tylko czekać trzeba by było aż dach wyschnie. Jest to tego rodzaju kretyństwo, że nawet Mrożek czy Yonescu czegoś tak absurdalnego by nie wymyślili… Jaki kretyn takie coś zaprojektował, jaki idiota zaaprobował taką konstrukcję???!!!! I później dostał 500 tysięcy odprawy!!!
Stopień kolesiostwa i nepotyzmu tej bandy ignorantów i matołów przekroczył właśnie kolejną granicę śmieszności. Właśnie jadę w pociągu i słyszę niewybredne komentarze ludzi rozmawiających o wczorajszym „meczu”. Tu ludzie już się nie wstrzymują z nazywaniem rzeczy po imieniu. Wstrętni angielscy rasiści…. Wstyd, wstyd, wstyd! Tylko czyj?
Jeśli nawet to wydarzenie, świadczące o totalnej i absolutnej niekompetencji tego (nie)rządu jeszcze nie przekona lemingów, że są kretynami i wybierają nam wszystkim ekipę podobny sobie cwanych cweli, to już nikt i nic tych POrąbanych i bezdennie głupich psycholi nie przekona. Stadion tragedii narodowej. Stadion obciachu POpaprańców. Trochę deszczu i najdroższy stadion Europy przypomina basen. Bo ktoś nie przewidział, że woda spływa w dół. Że trzeba by wodę odprowadzić do drenów. No tak, ale najpierw trzeba te dreny zaprojektować, a następnie je zbudować i ułożyć, wie o tym najgłupszy nawet chłop na wsi, nie wiedzą o tym projektanci i wykonawcy najdroższego stadionu w Europie. Stadion dumy, ich pełowaska mać, narodowej……Przecież gdyby ulewne deszcze powodowały podobną do wczorajszej katastrofę, to akurat w Anglii pewnie połowa meczów musiałaby byc odwoływana co tydzień. Dlatego jest to takim szokiem dla Anglików. Oni nie potrafią zrozumieć, że boisko może zalać woda. Chyba tylko wtedy, gdy wyleje rzeka, ale z deszczu???!!!
Tusk może rzuci Muchę na pożarcie, choć bardzo w to wątpię. Bo ona taka śliczna, jakby zagraniczna. Bo Mucha biega i pozwala się fotografować paparazzim. Bo ma zdolnego fryzjera. Może na niczym się nie zna, ale jest taka ładna. Taka swoja…
Ta pewnie spyta się swojego fryzjera na ciepłej posadce w COŚ w Spale co robić? Jak to co, odpowie fryzjer, może nie znający się na sporcie czy budowie obiektów sportowych, ale za to kuty na cztery łapy. Zwalić winę na Kaczyńskiego. I Ziobrę. I postawić ich przed Trybunałem Stanu. A co? Obaj zabili przecież Blidę. To i pewnie rzucili urok na Stadion Dumy Tuska. Zabiedzony z powodu zbyt niskiej sejmowej diety, poseł LSD od Jaguara tak twierdzi. Kaczyński ją trzymał w łazience, a Ziobro strzelał…
Ten wczorajszy przykład powinien już nawet najzawziętszych wyznawców tej ekipy skończonych dyletantów przekonać, że są zwyczajnymi idiotami. Czy przekona? Zobaczymy…
Pomyśleć tylko, że ta ekipa chce budować Polsce elektrownię atomową. Przecież to strach się bać! Nawet tu w Anglii przechodzą mnie ciarki na samą myśl o tym. Przecież rozmiar jądrowej katastrofy tych popaprańców przyćmi słońce. Może zakończy gatunek homo sapiens na tej planecie. Przecież Czernobyl i Fukuszima to byłyby noworczne fajerwerki, wobec katastrofy, którą zgotowaliby nam ułomni trampkarze i fryzjerzy tej skurwiałej ekipy łajdaków i POpaprańców….
wtorek, 16 października 2012
post'weimar bandyterka dziś * 0pisanie
|
autor: Paweł Milcarek
( ) agresja Rosji na Gruzję otwiera wielu ludziom oczy na to, jaka rzeczywistość kryje się za zgrabnymi zapewnieniami o bezpieczeństwie i pokoju w naszym świecie. Oto fakty, których długo nie chciano przyjąć do wiadomości. Czy nie podobnie jest w warstwie cywilizacyjnej, moralnej czy wręcz religijnej? W Sydney do młodzieży Ojciec Święty mówił, że żyjemy w świecie, w którym „pomija się milczeniem imię Boga, religię ogranicza się do prywatnej pobożności, a wiarę wyklucza się z życia publicznego”. Benedykt XVI ostrzegał, że żadnym rozwiązaniem nie jest „poddaństwo duchowi tego czasu”. W świecie, w którym każdego traktuje się jak „konsumenta na targowisku nieróżniących się między sobą możliwości, gdzie sam wybór staje się dobrem” – musimy korzystać z naszej wolnej woli nie tak jak podpowiada relatywizm, lecz będąc często także „znakiem sprzeciwu”. W świecie, w którym „spotykamy się z wrogością, niebezpieczeństwem, trucizną, która może wyżreć to, co dobre, zmienić nas i zakłócić cel, dla którego zostaliśmy stworzeni” – należy „zmierzyć się z rzeczywistością, a nie od niej uciekać”, zmierzać „do tego, co realne, trwałe, prawdziwe”. Są to perspektywy, które były i są całkiem czytelne również w Polsce, mimo że jest ona na szczęście dość daleko od tego stopnia dechrystianizacji, który dotyka większość krajów Unii Europejskiej i całego Zachodu. Warto zdać sobie sprawę ze stawki sporów, które czasami giną za pyskówkami przywódców partyjnych – drugorzędnymi, lecz koncentrującymi uwagę mediów.
Niedawno obejrzałem, w ramach powtórek, telewizyjną „Frondę” z 1997 roku na temat demokracji. Co za ciekawe doświadczenie! Na ekranie parada znanych twarzy. Oto Lesław Maleszka mówiący o demokracji liberalnej słowami dzisiejszego Cezarego Michalskiego (że fundamentem demokracji jest cynizm kompromisu itd.); oto z kolei Cezary Michalski mówiący słowami dzisiejszego Marka Jurka ( że w demokracji możliwe było wykluczenie Żydów i umysłowo chorych, a dziś takim wykluczeniem dotknięci są nienarodzeni); oto wreszcie Marek Jurek mówiący słowami Marka Jurka, wczorajszego i dzisiejszego równocześnie (że także w demokracji możliwe jest zachowanie ładu moralnego – trzeba tylko wiedzieć dobrze, na jakich fundamentach buduje się tę demokrację).
Ciekawa nauka, pouczająca. Na ekranie z filmem sprzed lat są dwa odmienne poglądy, dwie strony sporu, dwa rozumienia demokracji. Jeden z nich należał i należy nadal do Marka Jurka. Drugi należał do Lesława Maleszki, filmowego porte-parole „Gazety Wyborczej”. Jak widzieliśmy dobrze np. w ubiegłym roku, przy okazji próby wzmocnienia ochrony życia w konstytucji, Marek Jurek mówił dalej to, co mówił kiedyś – natomiast Cezary Michalski mówi dziś to, co kiedyś zwalczał jako stanowisko „Gazety Wyborczej”. Są więc dwie strony tego sporu – bo wybór demokracji dotyczy dziś de facto jednej z jej dwóch istotnie różnych postaci.
Tę alternatywę „wewnątrzdemokratyczną” opisał swego czasu dobrze francuski autor konserwatywny Jean Madiran w pracy pod znamiennym tytułem „Deux democraties” – „Dwie demokracje” (fragmenty opublikowano w najnowszym numerze „Christianitas”).
Obok demokracji liberalizmów nowoczesnych i ponowoczesnych istnieje bowiem faktyczna potomkini demokracji klasycznej i klasycznego republikanizmu – nazywana niekiedy demokracją konserwatywną. Ich różnica jest zupełnie zasadnicza: o ile demokracja klasyczna oznaczała po prostu i jedynie przyjęcie procedury wyboru rządzących przez rządzonych, z zachowaniem nienaruszonej sfery prawa moralnego – o tyle demokracja oświeceniowa i rewolucyjna oznacza ( i dziś ) wykluczenie wszelkich zasad i autorytetów, które nie mogą się wylegitymować wolą większości.
Inaczej mówiąc, w demokracji klasycznej uznaje się, że są takie świętości i normy, których nie sprawdza się przez głosowanie, lecz przyjmuje jako podstawę życia społecznego – natomiast w demokracji „nowoczesnej” przyjmuje się, że obowiązuje tylko to, co zostanie przegłosowane, włącznie z zasadami moralnie wrażliwymi.
W dokumentach Kościoła można znaleźć akceptację wyłącznie dla demokracji klasycznej – podczas gdy jej konkurentka, „demokracja bez wartości”, jest rzeczywiście uznawana za formę przejściową do totalitaryzmu (jak to zaznaczył Jan Paweł II).
Niestety, wbrew propagandzie liberałów, demokracja nie kojarzy się w naszej najnowszej historii wyłącznie z poczciwymi republikami – lecz właśnie także z totalitaryzmami, które z czasem zaowocowały gułagiem i Auschwitz, choć początkowo miały demokratyczną legitymację lub uznanie demokratycznej opinii. Nadwiślański „liberał” każe nam wierzyć, że coś takiego już się nie powtórzy. Słowo honoru?
J e a n M a d i r a n
Dwie demokracje http://pdf.christianitas.pl/37madiran.pdf
Subskrybuj:
Posty (Atom)
Nadchodzi rzeź na Polakach...
Nie mam już żadnych złudzeń ani nadziei na lepsze czasy. Lepsze czasy już były. To co dziś usłyszałem w tzw. kanałach informacyjnych – odnośnie expose Donalda T. i sytuacji Polski - to jeden, wielki, hipnotyzujący i obezwładniający potok (potop!) kłamstw, bzdur, zaklęć, zabobonów, głupot i ABSURDALNYCH niedorzeczności – serwowanych w opakowaniu niby-profesjonalizmu, niby-rzetelności, pseudo-fachowości, łże-ekspertów i kompletnie bezmyślnych profesorów.
I nie mówię tutaj o tym co mówią politycy – bo u nich łgarstwo i manipulacja to choroba zawodowa. Mówię o wypowiedziach gości, którzy są zapraszani do telewizji jako „autorytety i eksperci” w danych dziedzinach.
Jeżeli miliony moich rodaków codziennie chłoną taki przekaz – i traktują go poważnie (!!!) - zamiast wyrzucić telewizor i pozwać stacje telewizyjne za tak bezczelną próbę robienia z ludzi kretynów – to znaczy, że zanikły w nas już wszelkie instynkty samozachowawcze.
Od dziś jestem pewien, że można z nami – Polakami - zrobić WSZYSTKO.
Wystarczy to „odpowiednio” skomentować w tv – i łykniemy nawet 50% podatek VAT i zakaz głaskania własnych dzieci jako coś „normalnego” albo „koniecznego”.
Przecież „w tv tak mówili – a więc to musi być prawda”, nie?
To tylko oznacza, że ktoś, jakaś grupa interesów, CHCE żebyśmy tak myśleli – i właśnie korzysta z NAJPOTĘŻNIEJSZEJ współczesnej BRONI masowego oddziaływania jaką są mass-media: telewizja, prasa, radio i główne portale internetowe.
MEDIA TO BROŃ – broń doskonała bo nie powoduje fizycznego uszkodzenia ofiary – tylko wpływa na jej umysł i świadomość obezwładniając ją do tego stopnia, że ofiara UWIERZY we wszystko co będzie jej prezentowane z wystarczającą konsekwencją.
Można wszystkim kazać płacić za możliwość „legalnej” pracy – a oni uwierzą, że to normalne, bo w tv się powie, że „wszędzie tak jest”
Można zakazać ludziom procować bez zapłacenia składek – a oni uwierzą, że to w ramach „walki z bezrobociem i ochrony miejsce pracy” - bo tak się to przedstawi w tv.
Można odebrać ludziom dary natury: ziemię, powietrze i wodę – tak żeby musieli za to wszystko słono płacić – ale oni uwierzą, że jest wzrost gospodarczy i są bogatsi bo w telewizji reklamują smartfony za 1 zł i inne kolorowe gadżety, oczywiście wszystko „gratis”.
Można sprzedać ludziom dowolną rzecz w taki sposób – że oni uwierzą, że dostali coś gratis (!!!) - bo taką bzdurę się puści w reklamie!
Można mnożyć niewolące ludzi przepisy, nakazy i zakazy – ale w tv się powie, że to w ramach „poszerzania wolności obywatelskich” - i wszyscy niewolnicy w to uwierzą, że im przybyło wolności!
Można zrzec się części suwerenności i oddać własną niepodległość – ale ludziom się powie w tv, że „od teraz będziemy mogli współdecydować o naszym kraju” - i ludzie to z uśmiechem zaakceptują jako sukces!!!
Można wpędzić ludzi w ekonomiczną niewolę, zadłużyć ich po uszy na najbliższe 40 lat – a następnie w tv powiedzieć, że to wina „kryzysu” - i ludzie będą winić kryzys – a nie tych, którzy ich okradli i zniewolili !!!
Można ludzi bajerować i oszukiwać przez 4 lata – a potem się powie w mediach, że „nie ma alternatywy” - i znowu wybiorą tych samych nieudaczników.
MOŻNA ZWIĘKSZAĆ PODATKI - i mówić w tv, że to dla naszego dobra !!!
Można zabierać nam coraz więcej – i mówić w tv, że dzięki temu będzie nam coraz lepiej – a my w to uwierzymy!
Tak działa ta najdoskonalsza broń na świecie - czyli media – dzięki nim można bez jednego wystrzału zrobić z nami wszystko. Można dowolnie sterować całym społeczeństwem i dowolnie je oszukiwać i okradać.
Można nas strzyc jak owce, doić jak krowy, hodować jak króliki, tresować jak kundle, prowadzić na rzeź jak prosiaki – a my będziemy wierzyć, że jesteśmy wolnymi ludźmi i że mamy wolność i demokrację, i że „żyje się lepiej” – bo tak przecież mówią w tv...
PS. Proszę Was – moi kochani rodacy – przestańcie wierzyć mediom, przestańcie wierzyć politykom.