WPŁATY POLSKI do EU 2014 :
17 mld 700 mln 683 tys. zł.
1 mld 492 mln / mies
sobota, 5 stycznia 2013
poPORNO * OSTATNIE TSUNAMI
.....
...
...
Pornografia gorsza niż polityka
Wzrastająca w siłę pornografia zmienia normy społeczne. Niedługo sami będziemy żyć w filmie pornograficznym. “Dążymy do zepsucia dla celów kontroli” – Giuseppe Mazzini (1805-1872) , włoski przywódca masonerii.
Kontrolująca ludzkość satanistyczna sekta – Illuminati – kabaliści, żydowscy bankierzy i masoneria zadłużają państwa w celu dosłownego wykupienia i finansowego zniewolenia całego świata. Ich kontrola nad naszą kulturą jest tak efektywna, że dopiero teraz zaczynamy zdawać sobie sprawę z faktu bycia ich niewolnikami. Zaczynamy dostrzegać prawdę w momencie gdy nasz glob przemienia się w imperialistyczne państwo policyjne. Również “wyzwolenie seksualne” i pornografia są bronią polityczną zaprojektowaną w celu degradacji i manipulacji społeczeństwa.
Illuminati wiedzą że prawdziwy mężczyzna, posiadający wsparcie lojalnej żony, będzie walczył w obronie swojej rodziny i zrobi wszystko by zapewnić swoim dzieciom dobrą przyszłość. Dlatego lepszym rozwiązaniem dla nich jest zamienić mężczyzn i kobiet w uzależnione od seksu jednostki, skłonne zdradzić swoje rodziny za chwilę przyjemności. Pornografia jest używana niczym broń. Naziści używali pornografii do deprawowania ludności w okupowanej Polsce: “Władze przymykały oko na nielegalne pędzenie alkoholu. W Warszawie znajdowały się przybytki hazardu do których wstęp mieli jedynie Polacy. Tolerowano prostytucję. Sponsorowano też druk i dystrybucję pisemek pornograficznych.” (“Poland Under Nazi Occupation” 1961, str.218.) Kasyna, prostytucja, pornografia.
Brzmi znajomo? Pornografia jest ulubioną bronią najeźdzców. Gdy Izrael przejął kontrolę nad telewizją palestyńską na zachodnim Brzegu Jordanu, zaczął transmitować pornografię. Gdy USA najechały Irak nastąpił tam prawdziwy rozkwit pornografii. Dla coraz większej liczby ludzi seks staje się uzależnieniem. Pornografia jest jak narkotyk. W XIX wieku Brytyjczycy rozpoczęli wojny opiumowe ponieważ Chińczycy nie chcieli przyjąć ich “lekarstwa“. Tej broni używa się wobec nas od ponad 50 lat. Pornografia zaczyna tworzyć nowe normy społeczne. ILLUMINATI I ŻYDOWSKIE HOLLYWOOD To co uznaje się za “zmiany społeczne” jest w rzeczywistości dobrze przemyślanym elementem inżynierii społecznej. Hollywood zmienia nasze zachowanie i obyczaje. “Ryzykowny Interes (1983) określa się jako “komediodramat dla nastolatków”, podczas gdy jego prawdziwym celem było wychowanie nowej pornograficznej generacji.
Tom Cruise gra Joela Goodsona (Dobrego syna?), nastolatka którego fantazje erotyczne spełniają się w momencie gdy pewna młoda prostytutka (Rebecca de Mornay) wprowadza się do niego gdy rodzice Joela wyjeżdzają na wakacje. Film zawiera wiele gorących scen, wywyższa też prostytucję i seks przedstawiając je jako coś absolutnie niezwykłego w naszym życiu. I nic w tym dziwnego: film wyprodukował David Geffin, homoseksualista i Żyd, napisał zaś i wyreżyserował Paul Brickman, kolejny Żyd o bliżej nieokreślonych preferencjach seksualnych. Film Brickmana mówiący o deprawacji niewinności stał się wzorcem dla kolejnych amerykańskich filmów.
Cała seria American Pie (1999-2012) jest kolejnym przykładem żydowskiego kina Illuminati, komedii dla nastolatków opowiadającej w pierwszej części o przysiędze złożonej przez czterech nastolatków mających stracić dziewictwo przed ukończeniem szkoły (polecam czytać napisy końcowe po każdej obejrzanej, amerykańskiej “teen comedy”, a nawet w trakcie oglądania Comedy Central lub współczesnych amerykańskich komedii romantycznych – przyp. tłum).
Po raz kolejny mamy do czynienia z filmem zawierającym wystarczającą ilość seksu i nagości aby usprawiedliwić u młodego widza oglądanie pornografii. Tytuł “American pie” nawiązuje do sceny w której główny bohater zostaje przyłapany podczas masturbacji przy użyciu tradycyjnego placka z jabłkami – idealny symbol tego co Żydzi Illuminati i masoni myślą o amerykańskich wartościach, tradycji i tego co robią Ameryce.
W drugiej części filmu, American Wedding, (2003), przyszła panna młoda obciąga swojemu wybrankowi pod stołem w zatłoczonej restauracji. W trakcie wesela przyjaciel pana młodego zalicza jego babcię w ciemnej szafie, myśląc że ma do czynienia z jego puszczalską siostrą. Babcia jest tak zadowolona że błogosławi ślub wnuka z – jak to określiła uzywając żydowskiej terminologii – sziksą. W ostatniej scenie inny jego przyjaciel zajmuje się matką kolegi w trakcie kąpieli.
Ten koszmarny, psychologiczny atak na naszą moralność i przyzwoitość jest częścią nienawistnej, talmudycznej strategii Illuminatów wymierzonej w instytucję rodziny. Jedyne czego chcą to jej zniszczenia. W tym kontekście filmy Beztroskie lata w Ridgemont High (1982) czy Pretty Women (1990) również są podejrzane ze względu na eksponowanie nagości i usprawiedliwianie aborcji i prostytucji.
Wszystkie te filmy są cześcią strategii zniesienia ograniczeń moralnych i zastąpienia ich przyzwoleniem na nieprzyzwoitość, pornografię i w ostatecznym rozrachunku satanizm królujący we współczesnych mediach. UPOWSZECHNIANIE PORNOGRAFII Według szacunków z roku 2005, 12% wszystkich stron internetowych oraz 25% wszystkich pobranych plików to porno. Prawie 30% oglądających porno to kobiety. Ludzie reagują na porno bardzo emocjonalnie. Coś takiego musi wpływać na normy zachowań. Wzrastająca w siłę pornografia zaczyna zmieniać normy społeczne. TSA postanowiła “przeszukać” genitalia 79-letniej kobiety. Czy widzicie co się dzieje? Tutaj nie chodzi o względy bezpieczeństwa. Wszyscy mamy “stać się gwiazdami porno”.
Gdzie są ci wszyscy żydowscy Illuminaci tak zaciekle broniący “praw człowieka”? Przecież ta staruszka była Żydówką! Niedawno sfotografowano marionetkę Illuminati Myley Cyrus bez spodni. Pokazywanie swojej waginy może być równie akceptowalne co publiczne pokazywanie swoich piersi. W czasie gdy tak wiele młodych kobiet pokazuje swoje genitalia w filmach pornograficznych, nowa moda wydaje się być nieuchronna. Patrząc z tej perspektywy “Dialogi Pochwy” reklamowane jako “kulturalna rehabilitacja” żeńskich genitaliów wydają się być częścią zaawansowanego planu (Patrz “Porn Play Degrades Women“ – Pornograficzna Sztuka Degraduje Kobiety).
Spójrz na ulicę. Młode dziewczyny reagują na medialne sygnały i wciskają się w obcisłe legginsy uwydatniające ich pośladki i “camel toe“. Młode kobiety były szanowane gdy wychodziły za mąż, gdy przyjmowały rolę żony i matki. Dzisiaj szukają szacunku jako substytut gwiazdek porno i charytatywnych prostytutek. Nikt nie dostrzega że ostatecznym celem Illuminati w stosunku do kobiet jest uczynienie ich towarem powszechnego użytku – tak jak np. woda w kranie. Jedno zaspokaja pragnienie, drugie żądze. Kolejnym efektem pornografii jest zatrzymanie osobistego rozwoju emocjonalnego.
Seks jest ważny w zalotach i prokreacji. Ludzie żyjący w zdrowych, normalnych małżeństwach szukają nowych zainteresowań gdy już wychowają dzieci i zaczynają się starzeć. E. MICHAEL JONES Obok Kevina MacDonalda, E. Michael Jones, redaktor Culture Wars, jest naszym największym ekspertem w dziedzinie kultury. W swojej książce Libido Dominandi, Jones opisuje ze szczegółami sposób w jaki Illuminati używali “wyzwolenia seksualnego” dla celów kontroli politycznej poczynając od czasów Rewolucji Francuskiej. Polecam posłuchać wywiadu z Jonesem.
Jones charakteryzuje rozwój pornografii jako bitwę między katolikami a “żydowskimi pornografami”, którą wygrali Żydzi Illuminati. W swojej ostatniej książce, The Jewish Revolutionary Spirit (Żydowski Duch Rewolucyjny), opisuje współczesną historię jako pełną nienawiści inwazję na cywilizację przeprowadzoną przez żydowskich kabalistów oraz ich masońskich sługusów uzurpujących sobie przywództwo w nie-żydowskich krajach. Ten wywiad można znaleźć tutaj. Ten proces przejmowania kontroli jest już praktycznie zakończony. Prawie wszyscy, a szczególnie Żydzi, wspierają nadchodzący samobójczy Nowy Porządek Świata.
Od tego zależy ich praca i kariera. Kabaliści bankierzy wżeniający się w nie-żydowskie rodziny satanistyczne zadbają o to by wina za to wszystko spadła na pozostałych Żydów. Sami wspierają finansowo wielu antysemitów i tworzą antysemityzm w celu zagwarantowania sobie wsparcia ich kabalistycznej agendy przez wszystkich Żydów. Jones zacytował Trockiego: “Pogromy w których cierpią zwykli Żydzi, służą szczytnemu celowi utrzymywania ich w absolutnej zależności od swych przywódców” (…) KONKLUZJA Wiemy już że ludzkość została przejęta przez satanistów. Ich kontrola przyjmuje formę uzależnienia od seksu i pełnej, choć fałszywej swobody.
Przygodny seks, nie mający nic wspólnego z miłością, zalotami i małżeństwem jest ekstremalnie degradujący dla człowieka, a w szczególności dla kobiety. Ich wyzwolenie to w rzeczywistości zniewolenie. Tak działa satanizm. Wszystko co obiecuje satanizm jest swoim kompletnym przeciwieństwem. Zło przyjmuje się za dobro i vice-versa. (…) O ile łatwiej jest dla Illuminati pozwolić ludzkości samej się zniewolić. O ile łatwiej jest tworzyć państwo policyjne gdy mężczyźni i kobiety myślą tylko o seksie.
Henry Makow, tłum: Radtrap
http://ligaswiata.napisala.pl/
PS.
Wsparcie Bloga
BZ WBK 77 1090 0075 5339 0810 7013 1849
http://zakazana.wwx.pl/
Dziękuje , każda wpłata powyżej 20 złotych będzie wymieniana na płytę "Zakazana Prawda" zawierająca namacalny dowód manipulacji rzeczywistością.
Jeśli pragniesz otrzymać płytę, podaj w przelewie swój adres pocztowy.
Pozdrawiam i Dziękuje
dydymus
piątek, 4 stycznia 2013
Boże sprawy ukraińskie
..
APPENDIX.
Biskup nominat Pyl o pracy na Ukrainie i sympatii do Wschodu 2013-01-03 |
(Korespondencja KAI.) Mimo innych planów przyjąłem nominację jako Bożą wolę, a ponadto papieżowi się przecież nie odmawia" - powiedział w rozmowie z KAI biskup nominat Jacek Pyl.
Pracujący od ponad 22 lat na Ukrainie nowy biskup pomocniczy
diecezji odesko-symferopolskiej mówi o najważniejszych problemach stojących
przed Kościołem i krajem, a także o swojej wielkiej sympatii do Wschodu i
"tajemniczym" powołaniu, aby pracować na tamtych terenach. Należący do
Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej (OMI) zakonnik 5 stycznia br. przyjmie
sakrę biskupią w odeskiej katedrze.
tom (KAI) / WarszawaWywiad z ks. Pylem.
KAI:
Nominacja zaskoczyła Księdza Biskupa?
Bp. Jacek
Pyl: Była to dla mnie wielka niespodzianka i zaskoczenie, gdyż wybierałem się
na misje do Rosji. Wysłałem już swoje CV i oczekiwałem oficjalnego zaproszenia
od biskupa diecezji św. Klemensa w Saratowie, Clemensa Pickela. Oblaci mają
objąć placówkę w Piatigorsku. Aby przejąć placówkę w Rosji, oddaliśmy saletynom
naszą na Ukrainie - w Krzywym Rogu. Mimo innych planów przyjąłem nominację jako
Bożą wolę, a ponadto Papieżowi się przecież nie odmawia.
KAI: Pracuje
Ksiądz Biskup ponad 22 lata na Ukrainie, od początku odzyskania przez ten kraj
niepodległości. Jak po tym czasie ocenia Ksiądz Biskup kondycję Kościoła
katolickiego w tym kraju?
- Musimy
dziękować Bogu za to, co już osiągnęliśmy. Może katolicy nie cieszą się
specjalnymi względami, jak inne wyznania na Ukrainie, ale też nie doświadczają
jakiejś dyskryminacji. Oczywiście mamy problemy przede wszystkim w odzyskiwaniu
świątyń, m. in. kościoła pw. św. Klemensa w Sewastopolu. Dlatego w tej intencji
prosimy o modlitwę i duchowe wsparcie.
KAI: Jakie
są szanse na odzyskanie świątyni w Sewastopolu?
- Szanse są
zawsze. Widać Pan Bóg ma w tym jakiś cel, że jeszcze nie odzyskaliśmy kościoła.
Może trzeba z naszej strony więcej modlitwy i pokuty. Czasem jak się lekką ręką
odzyskuje świątynię to później nie ma w niej wiernych. W walce ludzie bardziej
się solidaryzują i jednoczą, aby później bardziej cenić odzyskane dobro. W tym
przypadku jestem optymistą.
KAI: Co stoi
na przeszkodzie w odzyskaniu tej świątyni?
- Jej zwrot
leży w kompetencjach Rady Miasta Sewastopola. Niestety przeciwko oddaniu
świątyni oponują postkomuniści.
KAI: Jak
rozwija się życie religijne w diecezji odesko-symferopolskiej?
- W naszej
diecezji o obszarze jednej trzeciej Polski (138.000 km2 ) pracuje już 53 księży
i mamy na razie tylko 34 parafie i wiele stacji dojazdowych. Oczywiście jest
ich nadal mało i dlatego chętnie przyjmiemy każdego księdza, który poczułby
powołanie do pracy na Ukrainie.
KAI: Gdzie
ostatnio Ksiądz Biskup pracował?
- Przez
ostatnie sześć lat pracowałem czernihowskiej obłasti. Byłem proboszczem dla
czterech parafii znajdujących się w tym województwie. W jednej z nich, w
Niżynie, udało mi się wybudować kościół od podstaw. Trwają tam jeszcze prace
wykończeniowe, które prowadzi nowy proboszcz, ks. Jurij. Od września tego roku
pracowałem w Tywrowie w województwie winnickim (diecezja kamienicko-podolska).
Oblaci przejęli tam podominikański zrujnowany klasztor i kościół, który jest
też sanktuarium Matki Bożej Tywrowskiej. Mamy zamiar je odnowić. Przed
zniszczeniem przez komunizm odwiedzało go rocznie ok. 30 tys. pielgrzymów.
KAI: Z
jakimi największymi problemami styka się Ksiądz Biskup na co dzień?
- Ukrainę
należy podzielić na dwie części: od Dniepru na lewobrzeżną i prawobrzeżną. Na
Wschodzie, gdzie komunizm odbił swoje szczególne piętno znajdują się olbrzymie
tereny ewangelizacyjne. System ten nie tylko zniszczył prawie wszystkie
kościoły ale prześladował ludzi i zniszczył doszczętnie "katedry dusz
ludzkich". Jest tam zupełnie inaczej niż np. w województwach winnickim czy
chmielnickim, gdzie wierni sami się angażują spontanicznie w życie Kościoła.
Niestety na Wschodzie, gdzie zniszczono poczucie odpowiedzialności za dobro
wspólne, trzeba ludzi szukać, zachęcać do pracy i budować wszystko od zera.
Jest to wielki teren ewnagelizacyjny, gdzie jest dość miejsca do głoszenia
Chrystusa tak przez katolików, prawosławnych i innych.
KAI: Jak
wyglądają relacje z braćmi grekokatolikami i innymi Kościołami
chrześcijańskimi?
- Na
wschodniej Ukrainie mamy z grekokatolikami bardzo dobre relacje. Często
udostępniamy im swoje świątynie. Bardzo dobrze układa się nasza współpraca z
Ukraińskim Kościołem Prawosławnym Patriarchatu Kijowskiego. Np. w Niżynie czy
Sławutyczu odwiedzamy się w czasie naszych świąt czy odpustów. Duchowni i
wierni są otwarci na dialog. Trudniej rozmawia się nam z Ukraińskim Kościołem
Prawosławnym Patriarchatu Moskiewskiego. Spotykamy się jedynie na oficjalnych
uroczystościach organizowanych przez władze.
KAI: Obecnie
na Ukrainie trwa wielka debata na temat zmiany prawa, które m.in. wprowadza
znaczące zmiany do tamtejszej Ustawy „O wolności sumienia i organizacjach
religijnych". Wzbudziła ona wiele protestów ze strony Kościołów
chrześcijańskich i wspólnot religijnych...
- Prezydent
podpisał ustawę wbrew opinii Wszechukraińskiej Rady Kościołów i Organizacji
Religijnych. Trudno powiedzieć jak rozwinie się sytuacja. Czekamy co z tego
wyniknie.
KAI: Ukraina
boryka się z wieloma problemami społecznymi, przede wszystkim z ubóstwem. Jak
Kościół katolicki na nie odpowiada?
-
Największym ubóstwem Ukrainy, podobnie jak i reszty krajów postsowieckich, jest
ubóstwo duchowe większej części społeczeństwa. Kraj niszczy olbrzymia korupcja.
Pogłębia się przepaść między małą grupką bogatych a poszerzającymi się
obszarami biedy. Ze strony naszego Kościoła na problemy te odpowiada przede
wszystkim Caritas, którą kieruje bp Stanisław Szyrokoradiuk. W każdej diecezji
dynamicznie pracują jej oddziały. Nasz zakon oblatów też włącza się w tę pracę.
Na przykład w latach 90. organizowaliśmy apteki humanitarne sprowadzając tonami
leki z całej Europy, w tym z Polski. Teraz w Czernihowie prowadzimy dom
rodzinny dla sierot. Pomagamy w prowadzeniu kuchni dla ubogich i bezdomnych. Za
tę działalność odpowiada o. Henryk Kamiński OMI. Nasza działalność nie ma
charakteru tylko charytatywnego, ale organizujemy także kursy języka polskiego.
Sam przez ostatnie dwa lata uczyłem naszego języka w Czernihowie. Na lekcje przychodziły
nie tylko dzieci i młodzież, ale także policjanci i biznesmeni. Naukę
prowadziłem w duchu chrześcijańskim ucząc m. in. modlitw i religijnych
pozdrowień w naszym języku, co też było pewną formą ewangelizacji. Dzięki
kursowi niektórzy zaczęli chodzić do kościoła.
KAI: W jakim
kierunku zmierza Ukraina, bardziej na Zachód czy na Wschód?
- Trudno
powiedzieć. Ukraina to kraj niespodzianek. Jak mówią "Jeszczo nie
paniatno" - "Jeszcze nie wiadomo". Na pewno widać napięcia,
ścieranie się poglądów w jakim kierunku pójść. Modlimy się, aby Ukraina była
silnym krajem i przezwyciężyła kryzys. Chcemy także jej duchowego
zmartwychwstania.
KAI: Jakie
jest największe marzenie Księdza Biskupa?
- Jak
najwięcej ludzi przyprowadzić do Boga i jak najmniej zgorszyć. Życzyłbym sobie
dobrych i wytrwałych współpracowników a także dużo trwałych powołań
kapłańskich.
KAI: Czego
życzyłby sobie Ksiądz Biskup od Kościoła w Polsce?
- Tyle już
pomocy otrzymaliśmy i otrzymujemy od polskiego Kościoła, że trudno jest życzyć
sobie jeszcze coś więcej. Musimy dziękować za wielką pomoc duchową i
materialną, zwłaszcza Zespołowi Pomocy Kościelnej dla Katolików na Wschodzie.
Przede wszystkim mamy kapłanów z Polski, którzy fantastycznie pracują na
Wschodzie. Chciałoby się ich jeszcze więcej, ale do tego aby pracować na
tamtych terenach trzeba mieć powołanie. Otrzymałem je chyba w dzieciństwie.
KAI: W
dzieciństwie chciał już Ksiądz Biskup być księdzem i pracować na Wschodzie? Ma
tam Ekscelencja jakieś rodzinne korzenie?
- Nie mam
żadnych korzeni na Wschodzie. Pochodzę spod Garwolina z parafii Samogoszcz,
wieś Podłęż. Dziwnie prowadziła mnie Opatrzność Boża. Dlaczego wybrałem Wschód
to jest dla mnie wielka tajemnica. Może wstawiennictwo tamtejszych męczenników
u Boga, abym tam pojechał. W dzieciństwie bardzo chętnie uczyłem się języka
rosyjskiego i czułem do Wschodu sympatię. Zbierałem znaczki i korespondowałem z
ok. 60 Rosjanami z różnych stron ówczesnego ZSRR. Do dzisiaj ich spotykam.
Kiedyś jedna z Rosjanek napisała mi, że dla niej Bóg to Breżniew. Zapytałem jej
dlaczego? Ona odpowiedziała, że daje im pracę i jedzenie. Wtedy zacząłem pisać
do niej listy na tematy religijne. Po wstąpieniu do niższego seminarium
duchownego w Markowicach "zerwałem ze światem" i zniszczyłem
wszystkie adresy. Po pewnym czasie zrozumiałem, że nie o to chodzi i
kontynuowałem korespondencję pisząc na temat Boga. Zobaczyłem, że mimo
panującej sowieckiej mentalności ludzie znając mnie chętnie odpowiadali na moje
listy. Zacząłem wysyłać im w płaskich gumach do żucia złożone w harmonijkę
fragmenty Pisma Świętego po rosyjsku. Wysyłałem też medaliki i krzyżyki. Kiedyś
przepisałem ręcznie przez pół roku całą powieść Sienkiewicza "Quo
vadis" w tłumaczeniu na język rosyjski, siedem zeszytów stukartkowych, i
wysłałem jednej Rosjance w nadziei, że się nawróci. Jak to wszystko przepisałem
zrozumiałem też, co to jest język rosyjski. Kolejnym krokiem mojego
"wschodniego" powołania była maszyna do pisania z rosyjską czcionką i
utworzenie w seminarium oblatów w Obrze Róży Różańcowej, aby modlić się po
rosyjsku o nawrócenie Rosji. Ciekawe, j teraz z naszej 15-osobowej grupy
modlitewnej połowa pracuje na Ukrainie. Potem trafiłem na Święty Krzyż. Było to
już po rozpoczęciu gorbaczowowskiej pierestrojki i zaczęły tam przyjeżdżać
wycieczki z ZSRR. Wtedy zacząłem moją właściwą pracę ewangelizacyjną.
Rozdawałem Biblię po rosyjsku z dedykacjami. Kiedy trafiłem na Ukrainę to
przychodzili ludzie z jej egzemplarzami pokazując mi moje wpisy. Mógłbym na ten
temat opowiadać godzinami, ale to już pokazuje, jakie znaki Pan Bóg mi dawał,
abym wyruszył na Wschód i tam pracował.
Rozmawiał
Krzysztof Tomasik
|
-
KLERYK STAŚ - Ks. Jarosław Wiśniewski - Coś niecoś z żywota ...
ketrzyn-ostroleka.blog.onet.pl/KLERYK-STAS-Ks-Jaroslaw-Wisnie,2,ID412321109...10 Sie 2010 ... Szanując na ile się udaje prywatność własną, swojej rodziny, osób mi znajomych mając wolny czas zapisuję na blogu to co wydaje mi się ...
-
ks.Jaroslaw Wiśniewski - Na Wołyniu i Podolu, Polacy Donbasu - ...
donbas.blox.pl/html/1310721,262146,21.html?83434 - Similarto ks.Jaroslaw Wiśniewski - Na Wołyniu i Podolu, Polacy Donbasu - ...31 Paź 2008 ... ks. Jarosław Wiśniewski: Zamordowano dwóch Jezuitów w Moskwie. http:// karaganda.blox.pl/2008/10/Smierc-jezuity-rodem-z-Karagandy.html ...
Subskrybuj:
Posty (Atom)