WPŁATY POLSKI do EU 2014 :
17 mld 700 mln 683 tys. zł.
1 mld 492 mln / mies
środa, 9 kwietnia 2014
MANE TEKEL FARES
ROSYJSKIE PROWOKACJE
SEE 21.03.2014
„W Polsce, w odległości 100 km od przejścia granicznego Grzechotki-Mamonowo II, został ostrzelany samochód mieszkańców Obwodu Kaliningradzkiego” – donosi kaliningradzki portal klops.ru, powołując się na „ofiarę nalotu” Walerija.
Dowódca marynarki wojennej Ukrainy, kontradmirał Serhij Hajduk, opuścił teren sztabu marynarki w Sewastopolu wraz z grupą oficerów – informuje sztab samoobrony miasta.
Dowódca marynarki wojennej Ukrainy, kontradmirał Serhij Hajduk, opuścił teren sztabu marynarki w Sewastopolu wraz z grupą oficerów – informuje sztab samoobrony miasta. Wojskowi marynarki wojennej Ukrainy opuszczają terytorium sztabu pod kontrolą aktywistów samoobrony Sewastopola. Poinformowano, że odbywa się to w celu ochronienia ich przed ewentualnymi prowokacjami. Na terenie sztabu trwa wiec, którego uczestnicy proponują ukraińskim żołnierzom przyłączenie się do mieszkańców miasta lub opuszczenie terytorium miasta i Krymu. Hajduk został tymczasowo zatrzymany przez organy prokuratury w Sewastopolu. „Mamy do niego pytania” – oświadczono w prokuraturze miasta w odpowiedzi na pytanie o przyczyny zatrzymania. Prokuratura wyjaśniła, że według jej danych Hajduk „przekazywał do jednostek wojskowych Ukrainy rozkaz użycia broni przeciwko ludności cywilnej, który przyszedł z Kijowa”. Dziś rano Hajduk, wraz z siedmioma podwładnymi, zostali zwolnieni z aresztu.
Mianowany przez Radę minister obrony Ukrainy Ihor Teniuch powiedział w środę, że ukraińscy żołnierze nie opuszczą Krymu pomimo podpisania przez Moskwę i władze półwyspu umowy o przyłączeniu republiki do Federacji Rosyjskiej. „Nie. Pozostaniemy” – oświadczył Teniuch, odpowiadając na pytanie dziennikarza o to, czy Kijów zamierza wycofać swoje siły zbrojne z półwyspu. W środę rano Sewastopolczycy, przeprowadzający wiec pod sztabem marynarki wojennej Ukrainy, weszli na jego teren i wywiesili flagę Rosji oraz flagę św. Andrzeja. Ministerstwo Spraw Zagranicznych Ukrainy wręczyło notę protestacyjną tymczasowemu chargé d’affaires Rosji Andriejowi Worobjowowi w związku z przyłączeniem Krymu do Rosji. Kijów ocenił działania Moskwy jako oddzielenie przemocą części ukraińskiego terytorium. „Strona ukraińska kategorycznie odrzuca objęcie zwierzchnictwem FR okupowanego przez nią terytorium Ukrainy i zastrzega sobie prawo do podjęcia działań zgodnych z prawem międzynarodowym i ustawodawstwem Ukrainy” – czytamy w dokumencie.
MSZ Ukrainy otrzymało polecenie wprowadzenia ruchu wizowego z Federacją Rosyjską – oświadczył pełniący obowiązki sekretarza Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy Andriej Parubij, podsumowując wyniki posiedzenia Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy. Parubij poinformował, że MSZ już w najbliższych godzinach powinno stworzyć mechanizm, zgodnie z którym „obywatele Rosji będą mogli wjeżdżać na Ukrainę tylko po okazaniu paszportów zagranicznych”. „Wydano polecenie, aby w jak najkrótszym terminie, na ile pozwalają na to możliwości techniczne, wcielić w życie tę decyzję Rady.”
Zwykle gdy jakieś państwo podbija inne to wkracza tam armia, która albo jest zatrzymywana przez wojska przeciwne, lub przy ich bierności po prostu zajmuje dany obszar. Przypadek Krymu jest jednak inny.
Rozpoczął się szturm na ukraińskie jednostki wojskowe na Krymie. To trochę zaskakujące, że Władimir Putin ogłosił włączenie półwyspu w skład Federacji Rosyjskiej bez rozwiązania problemu stacjonujących tam ukraińskich wojsk. Dzisiejszy szturm ukraińskiej marynarki wojennej w Sewastopolu ma za zadanie powolne rozwiązanie tego problemu. Wygląda on jednak bardzo dziwnie, bo uczestniczą w nim również kobiety stanowiące tak zwany „oburzony tłum”. Zwykle gdy jakieś państwo podbija inne to wkracza tam armia, która albo jest zatrzymywana przez wojska przeciwne, lub przy ich bierności po prostu zajmuje dany obszar. Przypadek Krymu jest jednak inny. Rosjanie zajęli półwysep korzystając z żołnierzy bez emblematów, których łatwo uznać terrorystami, a ukraińska obsada Krymu siedzi w jednostkach otoczona przez „nieznanych sprawców”. Tymczasowe władze Ukrainy powoli wychodzą z szoku po tym co się stało w ciągu ostatnich dni. W międzyczasie dochodzą informacje, że Ukraina przegrupowuje siły i wspomina się o zbrojnej interwencji w celu odbicia półwyspu krymskiego. Jeśli do tego dojdzie będzie to oznaczało wojnę. Warto zwrócić uwagę na to, że w zachodnich regionach Rosji rozpoczęły się wczoraj wielkie ćwiczenia lotnicze. Eskalacja wisi w powietrzu a Ukraina być może nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa w sprawie Krymu. Ukraińscy żołnierze w bazach na półwyspie zostali wezwani do przyłączenia się do tak zwanych „sił zbrojnych Krymu” albo mają opuścić teren półwyspu. Wiadomo, że w ciągu ostatnich dni półwysep opuściło około tysiąc osób, nie wiadomo ilu z nich to żołnierze.
Duma Państwowa do końca tygodnia przyjmie federalną ustawę konstytucyjną, określającą status granicy i nazwy nowych podmiotów Federacji Rosyjskiej, a także ratyfikuje umowę międzynarodową o wejściu Krymu i Sewastopola w skład Rosji – oznajmił w środę dziennikarzom przewodniczący Dumy Państwowej Siergiej Naryszkin. Jak powiedział, Rada Dumy na czwartkowym posiedzeniu ustali datę rozpatrzenia dokumentów dotyczących połączenia się Krymu z Rosją. Naryszkin zaznaczył również, że posłowie są gotowi przeprowadzić dodatkowe posiedzenie, ale będzie to zależeć od tego, kiedy prezydent przedłoży izbie akty ustawodawcze.
Po podpisaniu umowy o przyłączeniu Krymu do Rosji na rosyjskojęzycznej wersji strony internetowej Palestyńskiego Centrum Informacyjnego pojawiła się informacja, że w Strefie Gazy powstała grupa inicjatywy, która będzie opracowywać propozycję skierowaną do rządu tej palestyńskiej enklawy na terytorium Izraela, mającą na celu zainicjowanie referendum w sprawie wejścia w skład Federacji Rosyjskiej. Grupę inicjatywy utworzyli obywatele FR mieszkający w Strefie Gazy. Na terytorium enklawy mieszka ich łącznie około 50 tysięcy. Są to głównie Rosjanki, które wyszły za mąż za Palestyńczyków i posiadają rosyjskie paszporty. Inicjatorzy referendum w Strefie Gazy nie mają wątpliwości co do jego wyników – napisano w komunikacie.
Po podpisaniu umowy o przyłączeniu Krymu do Rosji na rosyjskojęzycznej wersji strony internetowej Palestyńskiego Centrum Informacyjnego pojawiła się informacja, że w Strefie Gazy powstała grupa inicjatywy, która będzie opracowywać propozycję skierowaną do rządu tej palestyńskiej enklawy na terytorium Izraela, mającą na celu zainicjowanie referendum w sprawie wejścia w skład Federacji Rosyjskiej. Grupę inicjatywy utworzyli obywatele FR mieszkający w Strefie Gazy. Na terytorium enklawy mieszka ich łącznie około 50 tysięcy. Są to głównie Rosjanki, które wyszły za mąż za Palestyńczyków i posiadają rosyjskie paszporty. Inicjatorzy referendum w Strefie Gazy nie mają wątpliwości co do jego wyników – napisano w komunikacie.
UE nie wypuściła przewodniczącego Rady UE Hermana Van Rompuya do Moskwy – poinformowało biuro prasowe MSZ Rosji. „Przewodniczący nie został jednak wypuszczony do Moskwy. Przez swoich. Po co ma poznawać prawdę, skoro decyzja i tak została podjęta” – czytamy w komunikacie.
Kanclerz Niemiec Angela Merkel występując w Bundestagu powiedziała, że w obecnych okolicznościach G8 już nie istnieje. Merkel poinformowała, że w najbliższych dniach Unia Europejska i G7 ogłoszą konkretne zmiany w stosunkach z Rosją z powodu przyłączenia Krymu. Niemiecka kanclerz zapowiedziała również, że UE wprowadzi nowe sankcje wobec Federacji Rosyjskiej, rozszerzając krąg osób, którym zakazany zostanie wjazd na terytorium UE i zamrożone konta bankowe. Wczoraj przywódcy państw UE spotkali się w Brukseli, aby wypracować wspólne stanowisko w sprawie dalszych sankcji.
UE nie wypuściła przewodniczącego Rady UE Hermana Van Rompuya do Moskwy – poinformowało biuro prasowe MSZ Rosji. Według danych resortu polityki zagranicznej, Rompuy chciał poznać stanowisko Rosji w sprawie Ukrainy z pierwszej ręki. „Przewodniczący nie został jednak wypuszczony do Moskwy. Przez swoich. Po co ma poznawać prawdę, skoro decyzja i tak została podjęta” – czytamy w komunikacie. „Teraz pojawiła się nowa lista sankcji – osób nie mogących wyjeżdżać z UE do Rosji. Zrządzeniem losu jako pierwszy na tę listę został wpisany sam przewodniczący Rady UE” – oświadczyło MSZ.
Barack Obama oznajmił, że USA nie planują ingerencji militarnej w sytuację na Ukrainie. W wywiadzie dla amerykańskiej telewizji NBC prezydent USA powiedział: „Nie planujemy interwencji militarnej na Ukrainie. Sądzę, że nawet Ukraińcy uważają, że nasz udział w dzianiach zbrojnych przeciwko Rosji nie byłby na miejscu. Nie przyniosłoby to Ukrainie żadnych korzyści.” Obama podkreślił, że władze USA są gotowe na wprowadzenia dodatkowych sankcji gospodarczych wobec Rosji. „Ukraina powinna sama zadecydować o swoich losach” – oświadczył prezydent.
Rosyjskie MSZ zareagowało na nową listę sankcji USA, sporządzeniem własnej listy, na której znaleźli się amerykańscy obywatele. „Wielokrotnie ostrzegaliśmy, że wykorzystywanie narzędzi karnych jest kijem o dwóch końcach i jak bumerang uderzy w same Stany. Tym nie mniej strona amerykańska najwyraźniej nadal ślepo wierzy w skuteczność podobnych metod, zaczerpniętych z arsenału przeszłości i nie chce przyznać oczywistego faktu: mieszkańcy Krymu w drodze demokratycznej zgodnie z międzynarodowym prawem i Kartą Narodów Zjednoczonych zagłosowali za zjednoczeniem z Rosją, która szanuje i akceptuje ten wybór” – czytamy w oświadczeniu.
Barack Obama oznajmił, że USA nie planują ingerencji militarnej w sytuację na Ukrainie. W wywiadzie dla amerykańskiej telewizji NBC prezydent USA powiedział: „Nie planujemy interwencji militarnej na Ukrainie. Sądzę, że nawet Ukraińcy uważają, że nasz udział w dzianiach zbrojnych przeciwko Rosji nie byłby na miejscu. Nie przyniosłoby to Ukrainie żadnych korzyści.” Obama podkreślił, że władze USA są gotowe na wprowadzenia dodatkowych sankcji gospodarczych wobec Rosji. „Ukraina powinna sama zadecydować o swoich losach” – oświadczył prezydent.
Rosyjskie MSZ zareagowało na nową listę sankcji USA, sporządzeniem własnej listy, na której znaleźli się amerykańscy obywatele. „Wielokrotnie ostrzegaliśmy, że wykorzystywanie narzędzi karnych jest kijem o dwóch końcach i jak bumerang uderzy w same Stany. Tym nie mniej strona amerykańska najwyraźniej nadal ślepo wierzy w skuteczność podobnych metod, zaczerpniętych z arsenału przeszłości i nie chce przyznać oczywistego faktu: mieszkańcy Krymu w drodze demokratycznej zgodnie z międzynarodowym prawem i Kartą Narodów Zjednoczonych zagłosowali za zjednoczeniem z Rosją, która szanuje i akceptuje ten wybór” – czytamy w oświadczeniu.
„W Polsce, w odległości 100 km od przejścia granicznego Grzechotki - Mamonowo II, został ostrzelany samochód mieszkańców Obwodu Kaliningradzkiego” – donosi kaliningradzki portal klops.ru, powołując się na „ofiarę nalotu” Walerija. Rosyjscy dziennikarze opublikowali nawet zdjęcie „uciekającego po strzelaninie Polaka”, które miał zrobić Walerij.
„W Polsce, w odległości 100 km od przejścia granicznego Grzechotki - Mamonowo II, został ostrzelany samochód mieszkańców Obwodu Kaliningradzkiego” – donosi kaliningradzki portal klops.ru, powołując się na „ofiarę nalotu” Walerija. Jest to już drugi rzekomy atak na obywateli Rosji przez „agresywnych Polaków”. Jak pisze portal, Walerij, który miał jechać za kierownicą Subaru, został ostrzelany 18 marca ok. południa. Określany jako Walerij (bez nazwiska) i jego małżonka mieli jechać do Gdańska aby kupić materiały budowlane. „Sto kilometrów od granicy Polski z Obwodem Kaliningradzkim z Subaru na drodze zrównało się BMW o polskich numerach rejestracyjnych. Ze słów Walerija wynika, że kierowca polskiego samochodu najpierw pokazał „nieprzyzwoite gesty”, a potem zaczął niebezpiecznie zbliżać się do rosyjskiego samochodu, próbując zepchnąć go z drogi” – twierdzi kaliningradzki portal. Następnie, zgodnie z opowieścią Walerija, kierowca BMW wyciągnął przedmiot podobny do broni palnej i skierował go w stronę Subaru. Kilka sekund później Walerij i jego żona mieli usłyszeć strzały, a Polak miał natychmiast uciec. Prawdopodobnie strzelano z broni pneumatycznej. „Mieszkańcy Kaliningradu nie zgłosili sprawy do polskiej policji. Kiedy dojechali do przejścia granicznego Grzechotki - Mamonowo II, poinformowali o zajściu straż graniczną” – relacjonuje portal. Rosyjscy dziennikarze opublikowali nawet zdjęcie „uciekającego po strzelaninie Polaka”, które miał zrobić Walerij. O rzekomym strzelaniu do rosyjskich obywateli przez „agresywnych Polaków” poinformował ten sam portal, który dzień wcześniej opisał historię o tym jak kierowca BMW miał opluć szybę i wyzywać od "k..". anonimową Rosjankę, podczas jej pobytu w Braniewie.
Pełniący obowiązki prezydenta Ukrainy Aleksander Turczynow zdymisjonował ambasadorów kraju w Polsce, Szwecji, Danii i Egipcie. Odpowiednie dekrety zostały opublikowane na stronie prezydenta. Przyczyny zdymisjonowania dyplomatów nie zostały podane. Ponadto Turczynow zgłosił pod obrady Rady Najwyższej deklarację „O walce o uwolnienie Ukrainy”, w której wezwał ukraińskich i zagranicznych parlamentarzystów, aby nie uznawali oddzielenie się Krymu.
Faktyczna aneksja Krymu przez Rosję zgodnie z oczekiwaniami spotkała się z ostrą reakcją wielu państw. Referendum na półwyspie zostało na dzień dzisiejszy uznane jedynie przez garstkę państw na świecie, między innymi Rosję, Mongolię czy Wenezuelę. Równocześnie jednak zdecydowana reakcja Moskwy sprawiła, że w wielu krajach zdecydowano się na podjęcie odpowiednich kroków mogących zabezpieczyć ich terytorium w przyszłości. 14 marca doszło do spotkania ministrów obrony Grupy Wyszehradzkiej, w skład której wchodzą Polska, Czechy, Węgry i Słowacja. Podpisali oni porozumienie, na mocy którego dojść ma do ustalenia wspólnej strategii obronnej a także powołania międzynarodowej jednostki, w skład której wchodzić będzie 3000 żołnierzy państw-sygnatariuszy. Jak przyznali sami sami ministrowie, wydarzenia w pobliżu ich granic (trzy wymienione państwa graniczą bezpośrednio z Ukrainą) stały się sygnałem do zdecydowanych reakcji i pogłębienia współpracy. Równocześnie Stany Zjednoczone zapowiedziały przeniesienie nowych oddziałów wojsk na terytorium Polski, w lipcu dojść tam ma do zakrojonych na szeroką skalę manewrów wojskowych, podobnie z resztą ma być na zachodniej Ukrainie gdzie również Amerykanie przeprowadzić mają manewry.
Wygląda na to, że polskie wojsko szykuje się na poważnie do konfliktu zbrojnego. Wojewódzkie Komendy Uzupełnień (WKU) wysyłają obecnie pisma z tabelkami, w których zobowiązuje się przedsiębiorców do wskazania wszelkich pojazdów mechanicznych takich jak naczepy, samochody terenowe i inne. Dotyczy to pojazdów należących do danej firmy i leasingowanych czy dzierżawionych. O tym, że na wypadek wojny mienie tego typu jest rekwirowane wiadomo było od dawna. Szacowanie takich zasobów, w tych okolicznościach jakie widzimy na wschód od nas, może "nieco" martwić.
Wygląda na to, że polskie wojsko szykuje się na poważnie do konfliktu zbrojnego. Wojewódzkie Komendy Uzupełnień (WKU) wysyłają obecnie pisma z tabelkami, w których zobowiązuje się przedsiębiorców do wskazania wszelkich pojazdów mechanicznych takich jak naczepy, samochody terenowe i inne. Dotyczy to pojazdów należących do danej firmy i leasingowanych czy dzierżawionych. O tym, że na wypadek wojny mienie tego typu jest rekwirowane wiadomo było od dawna. Szacowanie takich zasobów, w tych okolicznościach jakie widzimy na wschód od nas, może "nieco" martwić.
>>> SZYBKO, KRÓTKO I NA TEMAT >>>
Pohukiwania rosyjskiego ambasadora w PolsceJesteśmy oburzeni, że chcecie rozmawiać z nami w taki sposób. Ludzie, którzy chociaż trochę znają naszą historię wiedzą, że to nie jest język, którym należy rozmawiać z Rosją.
Wojna wisi na włosku. Polska i kraje bałtyckie w niebezpieczeństwie
Chcę, abyście zdali sobie sprawę z jednej prostej rzeczy, którą może w Polsce nie wszyscy rozumieją. Rosja chce wojny, a nie pokoju.
Szewczak: Sankcje? To niemiecki biznes jest odpowiedzialny za rozbudowę ambicji Putina
6 tysięcy niemieckich firm zarabia dziś na terenie Rosji. Imperialny pochód Moskwy może być zatrzymany tylko jeśli te firmy będą chciały mniej zarabiać na rosyjskim rynku.
Paweł Miter na wolności
Lista zarzutów przedstawionych dziennikarzowi jest długa: usiłowanie oszustwa, płatna protekcja, podrabianie dokumentów, działania w celu oskarżenia innej osoby, podawanie się za funkcjonariusza publicznego.
Skłot Od:zysk został zlicytowanyLicytacja była pilnie strzeżona przez policję. Odbywała się w godzinach, kiedy sąd jest zamknięty. Wszyscy chętni, którzy chcieli wejść na salę, zostali dokładnie przeszukani i byli prowadzeni pojedynczo przez policjantów.
Awaria elektrowni jądrowej w RosjiSytuacja awaryjna wystąpiła o godzinie 03:35 czasu lokalnego w jednym z urządzeń pomocniczych. W oficjalnych komunikatach podają, że nie nastąpiło przeciążenie bloków elektrowni Kursk.
wtorek, 8 kwietnia 2014
Smolensk' massacre reminiscences
OD INSCENIZACJI DO EKSHUMACJI CZ1.
Wpisał: Yurko
07.04.2014.
OD INSCENIZACJI DO EKSHUMACJI cz1.
[powtarzam artykuł sprzed roku: OD INSCENIZACJI DO EKSHUMACJI cz1.
Tu dużo dobrze dobranych odnośników. MD
Yurko SEE
Inscenizacja jest możliwa.
http://cudwcielonegoducha.nowyekran.pl/post/77549,pytania-o-smolensk
W historii można znaleźć sporo przykładów działań inscenizacyjnych stworzonych dla celów politycznych jak i propagandowych. Inscenizacja katastrofy smoleńskiej obejmująca cały proces działań ze sobą powiązanych to nie jedyne “dzieło” sowieckich (i nie tylko sowieckich) służb. To jedno z podstawowych narzędzi ręcznego sterowania społeczeństwem i jego neutralizowania jest aktualne także dziś.
Przemysł kinematograficzny USA słynie ze wspaniałych filmów i drobiazgowych scenografii. Niezwykle kunsztowną i efektowną inscenizację pobojowiska po katastrofie samolotu stworzono w filmie z Tom Cruz pt. Wojna Światów”http://pl.wikipedia.org/wiki/Plik:WarOfTheWorlds-Set.jpg. Choć nie o filmowe inscenizacje nam chodzi, to ta z filmu może być wzorem jak naprawdę w przybliżeniu powinna wyglądać “katastrofa smoleńska”. (http://freeyourmind.salon24.pl/307129,maskirowka-wybrane-zagadnienia)
Przykłady inscenizacji zapisanych w historii np. podczas walk w czasie II Wojny Światowej podaje badacz epizodów z dziejów Prus Wschodnich, Leszek Adamczewski w swej ostatniej książce “Łuny nad jeziorami. Agonia Prus Wschodnich”.
I tak na stronie 215 w rozdziale poświęconym zabytkom Fromborka (polski Wawel na pruskim wzgórzu) autor publikuje zdjęcie żołnierzy sowieckich wdzierających się na rynek fromborski z podpisem: “Rosjanie już w splądrowanym i spalonym Fromborku inscenizują walki o to miasteczko”. Przykładów jest więcej…
W rozdziale “Szturm, którego nie było” przytacza własny, jak się później okazało – błędny tekst z książki z 1993 r. pt. “Zaginiona komnata” z opisem szturmu na zamek w Królewcu (9-10 kwiecień 1945, ciekawa zbieżność dat), którego tak na prawdę nie było. Barwny opis ataku z lądu i powietrza (str. 276) okazał się fikcją, a sam autor przyznaje, że zaufał radzieckim źródłom, które po latach okazały się fałszywe. “- Pojawiające się w wielu opracowaniach historycznych opisy zaciętych walk, toczonych przez czerwonoarmistów o pokrzyżacki zamek podczas zdobywania Festung Kőnigsberg, to legenda stworzona przez dowodzącego II Armią Gwardii generała Kuźmę Galickiego”
Na filmie dokumentalnym “w łogowie zwieria” utrwalono jedynie pozujących – wbiegających po gruzach czerwonoarmistów na tle zniszczonego fragmentu zamku dnia 10.04. Nie było żadnego epizodu walk o zamek królewiecki – twierdzi Awenir Owsjanow, uczestnik międzynarodowej Konferencji naukowej “Bursztynowa Komnata – ślad pasłęcki, fakty i mity” w 1966r. Owsjanow poszukiwał uczestników “szturmu” – niestety nie znalazł się nikt, kto by brał udział w szturmie zamku.
Długi i barwny opis walk o ten znienawidzony symbol Prus Wschodnich od początku do końca okazał się fikcją (str. 281). 120-osobowy oddział hitlerowskich “fanatyków” broniących się do “upadłego” w rzeczywistości wycofał się dzień wcześniej tj 9.04 a bitwa o warownię została zaimprowizowana na potrzeby kroniki filmowej i w całości zmyślona. Na filmie dokumentalnym “w łogowie zwieria” brak było śladów wymyślonego intensywnego bombardowania z powietrza oraz śladów zmasowanego ostrzału z katiusz, tak barwnie opisywanego przez sowieckie źródła.
Leszek Adamczewski przytacza w swej książce jeszcze jeden przykład inscenizacji, tym razem przeprowadzonej przez hitlerowców na rozkaz szefa propagandy Rzeszy, Goebbelsa pod nadzorem profesora medycyny, gruppenführera SS, Karla Gebhardta. Mianowicie wypędzenie ze schronu i zamordowanie przez Rosjan 26 osób w miejscowości Nemmersdorf (obecnie Majakowskoje) 21 października 1944r. wydało się Goebbelsowi mało okrutne i postanowiono “podretuszować” tę zbrodnię dwa dni później…. Str. 35 “Łun nad jeziorami…” – Ciała wyjęto z grobów i przygotowano do haniebnych zdjęć, by mogli je sfilmować i sfotografować przywiezieni do Nemmersdorfu operatorzy Die Deutsche Wochenschau i dziennikarze. Ta swoista ekshumacja, była jednocześnie profanowaniem zwłok. Zabitym kobietom zadzierano spódnice… Tak przygotowano zwłoki 26 osób do propagandowych fotografii i opublikowano zdjęcia m.in. w Spiegel Special”. Dodatkowo dopisano zdarzenia, które nigdy nie miały miejsca. Ta fikcyjna wersja o zbrodni w Nemmersdorf dotarła nawet do Watykanu. Mordowanie przez Rosjan pruskiej ludności było dla Goebbelsa za mało okrutne. Grozę miały wzbudzić dodatkowe opisy do zdjęć o gwałconych bez opamiętania i krzyżowanych kobietach.
Takich i podobnych imitacji można doszukać się więcej, także w USA, choćby “zamach” na WTC… (“trzy wieże”,http://dakowski.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=2633&Itemid=100, To elementarne Watsonie, http://dakowski.salon24.pl/251231,to-elementarne-watsonie).
Jakże ta, przytoczona wyżej hitlerowska, nieludzka inscenizacja z użyciem ciał ludzkich przypomina tę utrwaloną na filmie “e-ostrołęka” http://www.youtube.com/watch?v=IBk7bOqxs1I z miejsca rzekomej katastrofy smoleńskiej. Istotne jest to, że tuż “po” rzekomym zdarzeniu nikt takiej scenerii nie widział (ilość złomu i leżące zmasakrowane ciała). Tłumy sterczących statystów – dziennikarzy, funkcjonariuszy i gapiów nic nie robiących poza pozowaniem operatorowi kamery wśród złomowiska i rozczłonkowanych i zbezczeszczonych ciał Ofiar… Ze względu na efekt wizualny (szokowanie widza “tylko dla osób dorosłych – drastyczne”) inscenizacja “ostrołęcka” jest przeciwieństwem inscenizacji “na Okęciu”, czyli w przeciwieństwie do rozdmuchanego mainstreamu na przestrzeni 3 lat o “próbkach, wraku, mgle, brzozach, wybuchach etc., na Okęciu, medialnie mamy do czynienia jedynie z … PUSTKĄ, tj. z NICZYM.
WYLOT I INNE ELEMENTY INSCENIZACJI
Bez cienia wątpliwości
Dwie listy, dwa samoloty
http://fymreport.polis2008.pl/wp-content/uploads/2013/04/2-listy-2-samoloty-FYM.pdf
Był sobie hangar na Okęciu
http://clouds.salon24.pl/399036,byl-sobie-hangar-tajemnicze-okecie-2010
I to jest istotą problemu tzw. Katastrofy smoleńskiej, a dokładnie imitacji katastrofy, że brak jak dotąd wiarygodnych materiałów na wylot Delegacji z prezydentem Lechem Kaczyńskim i tak naprawdę brak świadków, którzy by widzieli uderzający o ziemię samolot. Domniemane zdarzenie nie zostało zauważone nawet przez Operacyjne Centrum Monitoringu SWW, http://wpolityce.pl/wydarzenia/47986-ujawniamy-raporty-sww-dot-doniesien-zagranicznych-mediow-czy-wywiad-wojskowy-nie-zauwazyl-katastrofy-smolenskiej o czym wspomniał FYM. (http://dakowski.pl//index.php?option=com_content&task=view&id=8815&Itemid=100)
Sprawie tragedii smoleńskiej nie poświęcono w tych publikacjach ani słowa… Dla SWW po prostu się nie wydarzyła (zresztą zgodnie z prawdą). Szokujące jest to, jak bardzo fakt medialny jakim jest tzw. katastrofa smoleńska stał się pożywką i okazją do publikowania w nieskończoność artykułów (we wszystkich mediach) bez żadnej spójności i powiązań logicznych. Publikacje te na ogół nie kończą się żadną konkluzją i często po prostu dezinformują (pisanie o fikcji jako o rzeczywistym zdarzeniu). Przykładowo, dziś już nikt nie przytacza news’a z FAKTÓW TVN, relacji W. Batera, którego operator (Knyż) sfilmował podchodzenie do lądowania tupolewa na Siewiernym.
Jak dotąd, po trzech latach od 10.04.2010 materiałów – filmu/ów, zdjęć nie zawierających retuszu, wstawek, montażu – bez śladu ingerencji grafików, montażystów mających być upamiętnieniem wylotu rządowego tupolewa nr.101, po prostu nie ma. Jedyne jak dotąd zdjęcie wykonane rzekomo “tuż przed wylotem” figurujące na stronie pomniksmolensk.pl jest jaskrawym przykładem fałszerstwa co udowodniono w analizie -http://cudwcielonegoducha.nowyekran.pl/post/76068,samolot-widmo.
Z tego też powodu opisany szczegółowo w RKM (Raport Komisji Millera) start samolotu i czynności pilotów z tym związane budzi wiele wątpliwości co do oryginalności nagrania, nawet jeśli zastosujemy sugerowany przez RKM czas UTC. (http://dakowski.pl//index.php?option=com_content&task=view&id=8726&Itemid=100 , http://www.w-sercu-polska.org/joomla/index.php?option=com_content&view=article&id=5880:yurko&catid=6:warto-przeczytac&Itemid=6 ).
Równie dobrze może być to zapis z dnia 7.04 (wylot delegacji Tuska), lub 9.04 (lot próbny), a może z JAK’a 40 (5:27) tym bardziej, że podpisu dowódcy samolotu potwierdzającego objęcie statku w książce obsługi samolotu w dniu 10.04 po prostu brak. Warto tu przypomnieć, że do Moskwy zawożono próbki głosów pilotów i innych osób zapewne nagrane podczas ćwiczeń na symulatorach. Takie działania prokuratorów i urzędników państwowych jedynie osłabiają jeszcze bardziej wiarygodność wszelkich zapisów z rejestratorów, czy skrzynki-widmo będącej w posiadaniu Sowietów i wskazują na współpracę obu stron.
Lecący w oddali na tle nieba jakiś tupolew (film w internecie, https://www.youtube.com/watch?v=v9gaFWmBwhI) także nie może być dowodem wylotu, gdyż możemy powtórzyć pytanie – dlaczego nie nagrano scen wysiadania z samochodów, pożegnania, wsiadania do samolotu, itp. Wiadomo, że monitoring na lotnisku akurat wtedy nie działał. Dlaczego?
Brak takich nagrań, świadków zdarzenia, zdjęć i podpisu mjr. Protasiuka może nasuwać podejrzenie (jeśli faktycznie był to właściwy samolot, o właściwym czasie i “jeśli jeden”), że samolot ten wyleciał pusty (być może nawet bez foteli i innego wyposażenia – byłoby to zgodne z wrażeniem operatora S. Wiśniewskiego filmującego “tuż po” – że samolot był pusty) z inną załogą (trzy osoby w szpitalu). To jedyne sensowne wytłumaczenie braku jakichkolwiek zdjęć i nagrań z odlotu, przypomnę – nie sfałszowanych. Wskazuje na to stan i wygląd “katastrofy” utrwalonej na mapie satelitarnej i filmie Wiśniewskiego. Jeśli byłoby inaczej, tak jak chcą wmówić wkoło media byłoby przynajmniej kilka fotografii i migawki video. Trzeba było ukryć “coś” czego nie było… Dalszym wytłumaczeniem takiego stanu rzeczy może być podmiana samolotu i chęć ukrycia dublera, (dwa bliźniacze samoloty).
Trzeba z całą stanowczością podkreślić – gdyby było tak jak podają mass media mielibyśmy czarną skrzynkę, byłby podpis dowódcy statku powietrznego w książce pokładowej, byłby zapis z Okęcia z pożegnania Delegacji przed odlotem, telefony i dokumenty ofiar byłyby spalone i brudne w błocie, a nie odwrotnie, od początku byłyby ciała ludzi, byłyby i fotele także z przypiętymi do nich pasami bezpieczeństwa pasażerami, byłaby burta z fragmentem napisu “Republic of Poland” (kto może wskazać miejsce na mapie ze szczątkami samolotu położenie tej części kadłuba?), a wrak by nie niszczał pod budą na Siewiernym (tak jak na: http://pl.wikipedia.org/wiki/Plik:WarOfTheWorlds-Set.jpg).Wszystko od razu po rzekomej katastrofie byłoby jak należy – dokumentacja z sekcji i dokładna rekonstrukcja wraku.
patrz: “Okna tuskoleta i tupolewa” http://dakowski.pl//index.php?option=com_content&task=view&id=9177&Itemid=100
Nie trzeba wielkiej wyobraźni, by wiedzieć, że osoby lecące samolotem podchodzącym do lądowania w trudnych warunkach atmosferycznych muszą być przypięte do foteli pasami bezpieczeństwa. Każdy kto leciał, też o tym wie. Spróbujmy sobie wyobrazić taki samolot 700 m od pasa (rejon TAWS 38) podchodzący do lądowania w którym następują 2 wybuchy jeden po drugim (doszedł trzeci). Jeden przy kabinie, drugi za salonką (jest wersja, że na skrzydle). Mimo wybuchów? samolot (wszystkie jego części) leci dalej. Z samolotu, mimo wybuchów nie wypadają ludzie, kabina jest czy jej już nie ma (skutek wybuchu). Mimo to samolot (właściwie już w kawałkach) wykonuje nagły skręt po utracie dalszych części – fragmentu skrzydła, a następnie podziemną półbeczkę… (według układu szczątków samolotu na mapie satelitarnej MAK wykonał salto) i rozbija się na wskazanej przez Anodinę polance. Telewizyjny montażysta “moonwalker” biegnie by sfilmować zajście. Przedzierając się przez błoto i kałuże, sapiąc kręci film swego życia przesuwając się od wschodniego krańca polany smoleńskiej po jej zachodni brzeg. Ciał ludzi nie widzi. Strażacy coś gaszą (nie samolot, bo ten się nie pali), dzieje się to wszystko “tam gdzie śmieci” jak mówią miejscowi. Strażacy ruszają się niemrawo jak muchy w smole, palą papierosy mimo rozlanego paliwa (?) opierając się o rozgrzane (sic) silniki, jakby na coś czekali, brak ciał… Zaś na fragmencie filmu z oficjalnego przekazu medialnego (4:12, https://www.youtube.com/watch?v=A3rBcrI1Nbw )
Inscenizacja rusza pełną parą już zapewne po rozrzuceniu ciał…, kolejnym zrzucie (zakończonym). Strażacy teraz pełni wigoru podejmują akcję pozując do kamer operatorów … (patrz – Zawiadomienie do Prokuratury inż. Krzysztofa Cierpisza
http://zamach.eu/130213/Untitled_1.html,
http://dakowski.pl//index.php?option=com_content&task=view&id=7347&Itemid=100
“Aczkolwiek oficjalna wersja, że samolot tam się rozbił naprowadzany źle przez ruskich, którzy nawet pomogli sobie bombą jest kusząca, to niestety nic nie wiadomo na razie światu o takiej bombie która dezintegruje część samolotu, część zostawiając w większych kawałach, do tego tak unikalny ?inteligentny? potężny wybuch na atomy rozwalający część samolotu, a część pozostawiający, a przy tym nie robiący żadnych szkód w otoczeniu. Do tego bombie, która dezintegrując na nie do znalezienia szczątki większość samolotu równocześnie nie czyni szkód w wielu ciałach, w opisie identyfikacji wielu bliskich wyglądających „jakby spali”. (Cyprian Polak)
Czyste dokumenty Ofiar (od żywych) można było uzyskać jedynie podczas kontroli paszportowej, a nie po “katastrofie” w błocie. Kontrola była możliwa po normalnym lądowaniu (Jan Tomaszewski opisuje taką kontrolę, http://radiownet.pl/radio/wpis/8830).Jeśli był szturm na samolot z użyciem gazu, dokumenty odebrano już “śpiącym” (nieżyjącym) osobom.
Jeśli na polanie smoleńskiej został rozbity jakiś samolot (przez “szalonych”, zastępczych pilotów) to co mieściło się na jego pokładzie skoro rankiem przynajmniej w pierwszej godzinie “po” nie było tam ani leżących ludzi, którzy byliby m.in. przypięci do foteli pasami bezpieczeństwa, ani samych foteli rozrzuconych wokół i w rejonie przypisywanych wybuchów? Nic. Przykładowo ciała księży w sutannach, i generałów w mundurach powinny zostać od razu zauważone. Zeznania operatora S. Wiśniewskiego i ambasadora Bahra są jasne i wyraźne – ciał nie było. Z “trzeciego nieznanego filmu…” na którym widać filmującego w sztucznej mgle Sławomira Wiśniewskiego – stoi nieopodal gondoli, skrzydła i dwupiennej brzozy – wynika, że stał on w pobliżu miejsca gdzie później Rosjanie postawili kamień upamiętniający miejsce znalezienia ciała Prezydenta L. Kaczyńskiego. Jak to możliwe, że i tego ciała montażysta telewizyjny nie zauważył? Jak zatem wyciągano ciało Prezydenta spod fragmentów wraku, jeśli w tym miejscu – gdy filmował Wiśniewski żadnych blach nie było? W pierwszej relacji S. Wiśniewski mówił:
“Tak, myślałem, że samolot leci pusty. Godzinę wcześniej wydawało mi się bowiem, że maszyna lądowała. Wówczas również słyszałem huk silników (czyli huk silników 2x, przyp. autora). Gdy więc usłyszałem go ponownie, myślałem, że nasza delegacja wylądowała już bezpiecznie, a samolot leci załatwić jakieś sprawy techniczne, na przykład zatankować, albo wraca do Polski (kier wsch.) i potem przyleci z powrotem po prezydenta. /…/ Nie było walizek, toreb ani – przede wszystkim – ciał ludzkich szczątków. Dopiero potem powiedziano mi, że ciała były gdzie indziej. Tam gdzie ja byłem, spadł tylko silnik, części kadłuba. Ciała były zaś w głębi lasu, po prawej stronie, tam gdzie do góry nogami leżały koła, podwozie. /…/ W lesie kabackim, w 1987: tam szczątki ludzkie były. To, że nie widziałem ich pod Smoleńskiem, tylko utwierdziło mnie w przekonaniu, że na pokładzie nie było naszej oficjalnej delegacji. Że samolot wracał już z lotniska z samą załogą.” (filmujący S.W., także: http://cudwcielonegoducha.nowyekran.pl/post/66449,dowod-smolenski-iii-kadlub, na screen’ach widać wyraźnie, że S.W. filmował cały teren polanki)
1. samolot leci pusty /…/
2. Wówczas również słyszałem huk silników
3. Nie było walizek, toreb ani – przede wszystkim – ciał ludzkich szczątków
4. głębi lasu
to takie łatanie początkowo skromnej inscenizacji.
Zarówno KM (Komisja Millera) jak i ZP (Zespół Parlamentarny) wizualne przedstawienie “katastrofy” oparły m.in. na screenach z video najważniejszego świadka Sławomira Wiśniewskiego, którego film nie stracił na aktualności, wręcz przeciwnie. Mianowicie KM pokazała jedno ujęcie (zdj 13. – montaż 3 screenów z filmu montażysty) ze wschodniego krańca polanki z widokiem na tzw czarną skrzynkę (w czerwonej obudowie), na stateczniki w kierunku zachodnim. To bardzo dobre ujęcie gdyż dokumentuje pustą przestrzeń, która w kolejnych, następnych dniach została zapełniona złomem.
Ujęcie to zostało pominięte przez pana Nowaczyka, firmującego efekt prac ZP. W dokumencie ZP mamy na początku dwie panoramy – także screeny z filmu Wiśniewskiego (http://cudwcielonegoducha.nowyekran.pl/post/59600,dowod-smolenski-ii-skrzydlo-statecznika)pomijające obszar na którym później dorzucono złom i m.in. burtę (10 okien) w której wybijano okna na filmie A. Garagas. Wątek ten jest niezwykle ważny gdyż udowadnia w sposób nie podlegający dyskusji – inscenizację, brak jakichkolwiek burt samolotu z części pasażerskiej. Dezinformatorzy lub abnegaci skrzętnie omijają fakt pustej bez mała polanki jedynie z kilkoma rozstawionymi naziemnymi wybuchami elementami. Miejsce to – dla okolicznych mieszkańców było śmietniskiem i doskonale spełniało wymogi Anodiny do zainscenizowania zdarzeń nazwanych później katastrofą. (http://www.bibula.com/?p=67435)
- Parlamentarzyści wprawdzie dziwią się zdziwieniom moonwalkera na pobojowisku, nie drążą jednak jakoś szczególnie tych spraw, tak jakby wiedzieli, że zbyt głębokie wykopy w zeznaniach montażysty mogą ukazać po prostu ruską inscenizację katastrofy.
Idąc dalej tym tropem, nikt z jakiejkolwiek komisji, lub jakikolwiek specjalista nie jest w stanie wskazać na mapie satelitarnej z dni 10-12 kwietnia 2010 miejsca zalegania burt samolotu z części pasażerskiej poza jedną ścianką, tą z opadniętymi oknami schowaną za rosochatym drzewkiem w pobliżu podwozia. Tych burt tam po prostu nie ma.
Czyżby i tu grasowali złomiarze i byli szybsi od polskiego operatora “moonwalkera”? Następnie przyłapani przez FSB na złym uczynku, grzecznie odnieśli burty na wrakowisko, obecnie pod budą? Kiedy zatem “bezczeszczono” owe burty – cięto, dewastowano - co utrwaliła śledcza reżyserka? Analizę omawianego miejsca podjęto w kilku opracowaniach:http://cudwcielonegoducha.nowyekran.pl/post/59600,dowod-smolenski-ii-skrzydlo-statecznika, http://cudwcielonegoducha.nowyekran.pl/post/57120,dowod-smolenski.
Elementy których nie było we wstępnej fazie inscenizacji omówiono i pokazano – wszystkie burty dostawione później lub sfilmowane w innym miejscu, których nie było na polance smoleńskiej przy lotnisku Siewiernyj w analiziehttp://cudwcielonegoducha.nowyekran.pl/post/66449,dowod-smolenski-iii-kadlub.
W artykule tym pt. “Dowód smoleński – kadłub” wskazano też na fałszerstwo zapisu video wyświetlanego w telewizji za plecami Millera. Film został usunięty z internetu. Widać na nim wyraźnie montaż z dwóch filmów przedstawiających albo dwa miejsca, albo jedno w różnym czasie, kiedy dodano już kolejne partie złomu.
S. Wiśniewski podawał, że rozpoczął filmowanie przed ósmą. I tu jest nieścisłość, konfabulacja. Czy nie było to godzinę wcześniej? Słynne ujęcie ułamanego i “wygryzionego” statecznika z szachownicą kanał Polsat 4 pokazał już właśnie przed ósmą! (screen z 8:55) Jak zatem nagranie video zanim zostało nakręcone, już było emitowane w mediach? Inna sprawa to sprawa kaset odebranych Wiśniewskiemu. Czy “moonwalker” Sławomir Wiśniewski przesłał video polskiej telewizji, czy też zrobili to Rosjanie?
Inna relacja świadka, Jana Tomaszewskiego, brata ciotecznego J. I L. Kaczyńskich:
Przejeżdżamy dalej, pokazują miejsce tego rozbitego samolotu: lasek, ścięty, brzozowy, pełno porozrzucanych małych, metalowych kawałków dookoła, zmieszanych z błotem. Samolotu tam nie ma. Największa część to ta znana z telewizji /…/ http://radiownet.pl/radio/wpis/8830/
Następny filmik z serii wash&go (https://www.youtube.com/watch?v=v9gaFWmBwhI) jest rażącym przykładem montażu potwierdzającym brak dowodów na wylot tupolewa nr. 101. Pod koniec filmu łatwo zauważyć, że przy wylotach silnika blachy raz są okopcone, raz całkowicie czyste… to jeden z kilku innych detali rzucający się w oczy. Natomiast przykładem pominięć/zaniechań w śledztwie może być filmik https://www.youtube.com/watch?v=U0OHxJoFxp8 (co to za szczątki, FYM) na którym wyraźnie widać uszkodzone, ułamane skrzydło z innego samolotu, z lotkami o innej budowie niż te z tupolewa i w innych barwach niż rządowy tupolew – leżące nieopodal polany smoleńskiej. Nie można spotkać żadnej analizy, w żadnym raporcie, ani publikacji śledczej poza wzmianką FYM’a z opisem tej “kupki złomu” oznaczonej przez Rosjan tabliczką z nr. 13.
Dlaczego przestawiano fragmenty samolotu? Nie spadł tam gdzie powinien? Może sądzili, że te kilka elementów na początek wystarczy do inscenizacji. Pusty kadłub bez ludzi i foteli trzeba było zabrać i szybko podmienić bliźniaka chociaż w części, oryginałami. Z jakichś powodów część tej starannie zaplanowanej akcji nie powiodła się. Ostatecznie tylko 1/3 samolotu którego nie było na polance znalazła się na wrakowisku, na płycie XUBS. W ogóle działy się tam dziwne rzeczy. Przykładowo – całe nie połamane skrzydło z centropłatem i goleniami, kołami (w jednym kawałku) było transportowane przez dźwig (“Anatomia upadku”) na wprost wjazdu w starym murze, natomiast na mapie satelitarnej takiej części w całości brak, także na wrakowisku (zdjęcia z raportów MAK i ZP) taka część w całości nie widnieje. Oznacza to, że nie było jej wcześniej i nie ma obecnie na płycie lotniska. Braki tego samolotu tłumaczy się rozkradzeniem przez złomiarzy. Pamiętamy jednak, że do akcji użyto dubletu 101 i 102, więc części było aż nadto.
O niemożności przeprowadzenia inwentaryzacji (wbrew istniejącym opracowaniom, http://cudwcielonegoducha.nowyekran.pl/post/76386,inwentaryzacja-na-siewiernym) chcą przekonać niektórzy dziennikarze śledczy powołując się na A. G. Nam chodzi jednak o czas najbliższy zdarzeniu określanym “katastrofa smoleńską”, a nie czas po upływie 3 lat od zdarzenia. Inwentaryzacja jest do przeprowadzenia, mamy wszak materiały archiwalne i można bez problemu policzyć części wraku widniejące na mapach satelitarnych, na filmie montażysty i porównać z tym co zwieziono i zrzucono na płytę Siewiernego.
Zdjęcia Chirikova (smolensk_wrak_ap_550, FYM – http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/06/sergei-chirikov.html ) – jakimś cudem część pasażerska leży bezpośrednio przy stateczniku. (10 okienek, bez napisu) Podobnie – jakim cudem statecznik przewrócił się do innej pozycji w w takiej gęstwinie krzaków i samosiejek (innej niż ta znana z filmu Wiśniewskiego)? By odwrócić statecznik ręcznie potrzeba więcej przestrzeni. Takich śladów ręcznego przewracania brak. Gdy spojrzymy na screen’y tego rejonu polanki z filmu Wiśniewskiego, obojętnie czy w rzucie z zachodu czy od wschodu – w tym rejonie żadnej burty z oknami z części pasażerskiej nie było. Nie było – co “wałkujemy w koło” – także na mapach satelitarnych. Burta ta (JTBTM) nie figurowała wcześniej a została podrzucona, także statecznik by “przewrócił się na drugi bok” musiał być opuszczony np. dźwigiem. W zdjęcia bez analizowanej burty, wstawiano ją komputerowo. Ten fragment polanki omawiano niejednokrotnie na blogu (Cud wcielonego ducha)
http://dakowski.pl//index.php?option=com_content&task=view&id=8996&Itemid=100 (Bez cienia wątpliwości)
By orzec, ze była inscenizacja wystarczą w zasadzie dwa ujęcia. Jeśli spojrzymy na zdjęcie “akcji” – widok na ogon, i na strażaków “uwijających się jak w ukropie” (4;12s, filmu z https://www.youtube.com/watch?v=A3rBcrI1Nbw ), to za ogonem powinien być mur/blaszany zardzewiały parkan (kierunek północny) który widać na innym obrazie
https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiLT0gWwG8-0ztVU9GDXBFSJdoKYzs74fa4sycAput28egGGzwSxgd0b0nACVjkd9binfkzeopMVPJ64zP3QbuIAmCm8iQoxRNbtPZWpiEoUL0vDUDAVMJrEox9wY2Fyp2Y9i1zU8gU0Dos/s1600/5136e10b499e97ef7ae6064b85fd.jpeg
z ogonem spłaszczonym na płasko a nie do środka jak to później jest widoczne na wielu zdjęciach m.in z http://zamach.eu. Obraz statecznika z “płaskim ogonem” (nie wgniecionym w charakterystyczny sposób do środka) pokazuje scenerię bez złomu, śladów zdewastowanego gruntu, połamanej trawy, bez błota, czyli obraz został utrwalony przed “akcją strażaków”, przed rzekomym upadkiem jakiegoś samolotu. Prosto ujmując – samolot nie doleciał, a jego ogon czeka… w ustronnym miejscu. Z kolei na zdjęciu “akcji” wokół ogona zastajemy zupełnie inny obraz budzący zgrozę i poczucie oryginalności zarejestrowanej sceny.
https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjA1fJ00tUOoHmeO-p_MQ0IjHooR3CE3gOCMOEkRNEDOLrdXlS9NvDk3mIqAxfaqS4IUAj2UrECi1yHQYFz06Iv3SQ7bPuQ662Pvm5AznQiEtmKtcriLmgfzeWfUPVpqduBqkys7zmKkiN0/s1600/mgla_smolensk_ap512.jpeg
pokazuje większy kadr otoczenia przy ogonie z wgniecioną na płasko końcówką. Zdjęcie świadczy o tym, że kilka pociętych elementów tych najbardziej charakterystycznych czekało w różnych ustronnych miejscach być je wstawić we właściwym czasie. Ogon ten nie pochodzi z samolotu, który jeszcze “nie doleciał, nie roztrzaskał się”. Tak samo statecznik z zaciekiem do góry.(patrz Zawiadomienie do prokuratury, K. Cierpisz)
Jak ewoluowała “katastrofa” widać w zestawie (rejon ogona, zestaw trzech zdjęć) To szokujące zestawienie obnaża fakt dorzucania złomu na polankę dla uzyskania jeszcze bardziej dramatycznego obrazu fałszywej katastrofy.
Subskrybuj:
Posty (Atom)