WPŁATY POLSKI do EU 2014 :
17 mld 700 mln 683 tys. zł.
1 mld 492 mln / mies
Moi amerykanscy wspolobywatele zrobili mi mila niespodzianke wybierajac
Donalda Trump'a Wielkim Bialym Ojcem w Waszyngtonie. Juz jakis czas
temu postulowalem z okazji poprzednich wyborow aby "Return the white to
the White House!" ("Przywroc bialego do Bialego Domu!"). Wowczas wybory
nie poszly zgodnie z moimi zaleceniami i dzieki temu mielismy recydywe z
Obamy. Tym razem jednak sie udalo, gdyz wiekszosc wyborcow zorientowala
sie z duzym opoznieniem ale jednak, ze kontynuowanie polityki DFL musi
sie wreszcie skonczyc katastrofa dla narodowej gospodarki i
politycznej pozycji USA. Przy okazji zas wyszlo dobitnie na jaw, ze poza
polityczna poprawnoscia mediow nie istnieje zadna prawdziwa wiedza ,
ktora dysponuja aktualni wodzireje prasy i mediow elektronicznych.
Jeszcze wczoraj badajacy opinie publiczna byli w 80% pewni, ze zwyciezy
byly sekretarz stanu, Hilary Klinton i dawali Trumpowi tylko 20% szanse
zwyciestwa (
http://www.nytimes.com/elections/forecast/president
). Potem nadszedl dzien proby i okazalo sie ze wszystkie te wyniki nie
sa warte papieru, na ktorych byly drukowane. Byc moze zawinila tu tez
plaga "kolorowych" dziennikarzy, prezenterow telewizyjnych oraz
"ekspertow" , ktorzy zostali zaangazowani w ciagu ostatninch osmiu lat
prezydentury Obamy. Miejmy nadzieje, ze nadchodzaca w przyszlym roku -
mam nadzieje- czystka oczysci przestrzen publiczna z osob, ktore zamiast
przedstawiac obiektywna rzeczywistosc probuja ja tworzyc na zamowienie
swoich politycznych mocodawcow.
Obecnie zas obserwuje panike wsrod srodowiska "politycznych
poprawniakow" , ktorzy usiluja wmowic wszystkim, ze mimo fatalnej
kleski Klintonow i ich finansowych poplecznikow (ktorzy wydali okolo 500
milionow USD na jej lansowanie), ze multikulturalizm i wielonarodowaosc
ma sie nadal w USA doskonale. Moim zdaniem nie jest to prawda, a to, ze
Trump umiejetnie zagral karta rasowa bylo jednym z glownych powodow
jego zwyciestwa. Miejmy nadzieje, ze obietnice Trumpa pod wzgledem
przyhamowania osadnictwa ludnosci kolorowej (z ktora sa niekonczace sie
klopoty) zostana szybko zrealizowane po objeciu przez niego stanowiska
Wodza Wolnego Swiata. Ameryka bez odbudowy swojej przemyslowej potegi
(co kandydat tez obiecal) nie jest w stanie wchlonac ekonomicznie liczby
nieporzadanych cudzoziemcow, ktorzy obecnie zasiedlaja USA. Obecna
Ameryka jest juz przeludniona ponad dwukrotnie (
http://www.footprintnetwork.org/en/index.php/GFN/page/trends/united_states_of_america/
) i znajduje sie w stanie katastrofalnej eksplozji populacji. Pisalem o tym uprzednio :
http://bobolowisko.blogspot.com/2012/10/dlaczego-wymiera-biosfera-czyli.html
i
bez wzgledu na to kto zostalby prezydentem ten problem pozostalby.
Demokraci, zgodnie z polityczna poprawnoscia , ktora wyznaja , wsadzaja
glowe w piasek i maja nadzieje, ze problem sam sie rozwiaze . Mam
nadzieje, ze Trump wprowadzi aktywne srodki zmniejszania liczebnosci
populacji inwazyjnych. Budowa muru czy pasa min wzdluz granicy moze byc
rozwiazaniem tak jak tez masowe wysiedlenia osob, ktore obecnie
przebywaja na terenie USA nielegalnie. Ameryka powinna wrocic do modelu
"Ojcow Zalozycieli" , w ktorym nowa republika miala byc krajem bialego
czlowieka, gdzie ludnozc rodzima - Indianie- oraz kolorowe populacje
naplywowe - Chinczycy i Murzyni, byli ograniczani liczbowo i scisle
kontrolowani. Populacje wielorasowe , wieloreligijne i wielonarodowe sa z
reguly niestabilne i moga istniec i prosperowac tylko wtedy gdy
"mniejszosci" sa scisle kontrolowane. Pisalem o tym wiele razy ale tu
zacytuje tylko
http://bobolowisko.blogspot.com/2011/07/o-niedocenianych-zaletach-ksenofobii-i.html.
Niezbedne dla uzdrowienia gospodarczej sytuacji USA jest renegocjacja
stosowanego w USA globalizmu. Podstawa zdrowego zatrudnienia dla
populacji jest produkcja towarow powszechnego uzytku. Ta galaz przemyslu
daje dobre wynagrodzenie i liczne miejsca pracy. Ochrona tego segmentu
gospodarki jest konieczna dla uzdrowienia sytuacji zatrudnieniowej ale
takze dla finansow panstwowych. Niezatrudnieni sa bowiem tylko
"kamieniem mlynskim" na szyji panstwa- pozeraja dochody podatkowe
wypracowywane przez malejace warstwy proletariatu, ktory Amerykanie
elegancko nazywaja klasa srednia. Usilowania ograniczenia "dobroci"
panstwa dobrobytu (welfare state) byly w planie wielu ostatnich
prezydentow czy kandydatow na to stanowisko ( np Reagan, Perot) . Nic
jednak nie zostalo zrobione aby ten problem rozwiazac (poza posunieciami
kosmetycznymi). Zaniedbanie reform zaowocowalo zas lawinowym wzrostem
zadluzenia narodowego, ktore powoduje, ze USA (tak jak i Polska)
zmuszone jest to wyprzedazy rezerw panstwowych zagranicznym
wierzycielom. Pisalem juz o tym w :http://bobolowisko.blogspot.com/2011/07/o-niedocenianych-zaletach-ksenofobii-i.html i moge miec tylko nadzieje, ze Trump, tak jak obiecywal, zajmie sie powaznie odwrotem od globalizacji.Waznym, acz nie wspomnianym przez Trumpa elementem naprawy gospodarki byloby powrocenie do "zlotego" standartu waluty amerykanskiej. Ten problem nie ujawnil sie w dyskusji przedwyborczej ale bez uzdrowienia waluty i opanowania dewaluacji sterowanej przez politykow ("Zatrzymac maszyny drukarskie" - haslo, ktore doprowadzilo Hiltlera na polityczny swiecznik) uzdrowienie i uracjonalnienie polityki pienieznej USA nie jest , moim zdaniem, mozliwe.
Wkrotce powroce do analizy stanu gospodarki amerykanskiej pod koniec niefortunnego panowania Obamy. To jednak wymaga wykreslenia przebiegu podstawowych wskaznikow ekonomicznych i zajmie mi troche czasu. Chwilowo za musze powiedziec, ze wybor jaki dokonali Amerykanie a raczej te 50% wyborcow, ktorzy glosowali na Trumpa uwazam, ze bardzo pozytywne zajwisko, swiadczace o tym, ze przynajmniej znaczna czesc ludnosci tubylczej potrafi myslec logicznie.
_uacct = "UA-3898458-1"; urchinTracker();