WPŁATY POLSKI do EU 2014 :
17 mld 700 mln 683 tys. zł.
1 mld 492 mln / mies
wtorek, 27 listopada 2012
"fachowcy", p r z e m o c, '''wojna'''
ZAMIAST WSTĘPU.
wykorzenieni
Gość (niezweryfikowany) - 10.10.2011 19:40
Ojczyzna to ziemia.Tyle Ojczyzny ile ziemi.Kiedy istniało ziemiaństwo i mądry lud prosty kochający pracę na roli,był patriotyzm,pobożność,sens życia,szarego trudu,dziękowało się Panu Bogu za chleb i każdy przeżyty dzień.I to wystarczyło.Człowiek myślał,żeby Polsce było z nim dobrze.Obecne przemieszane społeczeństwo należy do społeczeństw konsumpcyjnych,gdzie dawanie siebie Ojczyźnie zastąpione zostało nastawieniem na korzystanie,używanie wyładowanie niskich instynktów.Polska stała się miejscem nie kochanym,tylko wykorzystywanym.Kwitnie kosmopolityzm,wyzwolenie z norm religijnych i moralnych a od tego tylko krok do zwyrodniałego hedonizmu.Nie łudźmy się,wyniki wyborów wyraźnie na to wskazują.
NIE MA ŻARTÓW Z KS. MAŁKOWSKIM cz 2
Przesłane przez TELEWIZJASUPERSTACJA dnia 5 sie 2011
Opis jest niedostępny.
Najlepsze komentarze
- co znaczy zapierdalal? jestes po zawodowce czy polska patalogia? rodzice do ciebie mowia takim jezykiem czy ulica uczy?nie "ruchasz" dzieci? a ktos kiedys ciebie? Reasumujac, jestes rynsztok. Oczekuje na inwektywy. Rynsztok grzeznie w wulgaryzmach. Pokaz sieMrGold149 w odpowiedzi do: anyerpenno (Pokaż komentarz) 3 tygodnie temu 9
- juz smierdzisz zawodowka. mnie nazywasz tepakiem chociaz nic o mnie nie wiesz.kobieta prowadzaca program zna sie tyle na dziennikarstwie ile koza na tulipanach. zadaje pytania na ktore pozniej sama sobie odpowiada. religia mnie nie interesuje. interesuja mnie tepaki, tacy jak ty i ona.W czym jeszcze objawia sie twoja dosadnosc? Jestes dobry w wulgaryzmach.Poza tym, jezeli mieszkasz w Polsce, jestes Polakiem, miej odrobine szacunku dla rodakow. Jezeli nie jestes, zostaw ich, wyjedz stamtad.MrGold149 w odpowiedzi do: anyerpenno (Pokaż komentarz) 3 tygodnie temu 8
Wszystkie komentarze (128)zobacz wszystko
- Bardziej wydaje mi się że potępił by to co dzieje się na w polityce i kościele bo to kurwa jakaś parodia jest.Czego uczy nas ksiądz dyrektor i 80% duchownych antysemityzmu i nienawiści do polityków nie popierających kościoła. Kurwa nie pakujcie wszystkich do jednego worka. Każdy może być chujem i Żyd i Polak ale ani jeden ani drugi nim być nie musi
- Wszyscy uważacie się za świętych katolików, a ktoś zastanowił się nad tym co powiedział by Wojtyła jak by żył? Zgodził by się z tym czy nie? Jak by nie patrzył to do dziś ideał katolickiej wiary. Wątpię że powiedział by że krew na rękach Tusk i Putin
- Dla mnie to ten ksiądz jest prostytutką. Kurwą która zajmuje się polityką a nie duchem. To dla mnie błąd. Polityka to polityka, a Bóg to Bóg. Jeśli ktoś to miesza to jest kurwą
- Po co mowic, ze ktos klamie przeciez to sprawa miedzy klamca, a Bogiem.w przypatku ateisty juz bez Boga?? Gupia pinda. Po co walczyc o prawde. po co nazywac zlo zlem?Jak mozna stwierdzic,ze cos jest nie mozliwe skoro sie nie ma o tym najmniejszego pojecia. Ksiadz jest spoko :)
- WIła się wiła ale ją dopadł z tą prawdą.
- Wierzyć się nie chce, że tak cyniczna i miałka intelektualnie a pozująca na inteligentną kobieta zaśmieca przestrzeń medialną swoim głosem skrzypiącym jak sprężyna łóżka w hotelu wynajmowanym na godziny.CZAS BEZLITOŚNIE weryfikuje te jej cyniczne wypowiedzi.pasciuch 1 tydzień temu playlista: Liked videos
APPENDIX.
Marian Zagórny
Do więzienia za odwagę i przyzwoitość
Marian Zagórny, w PRL-u aktywny w „Solidarności”, a w wolnej Polsce wieloletni działacz rolniczy i lider Związku Zawodowego Rolników „Solidarni”, lada chwila może otrzymać wezwanie do stawienia się w więzieniu. Jest on zagrożony pozbawieniem wolności w związku z odwieszeniem wyroków za organizację radykalnych protestów w obronie rolnictwa, konsumentów i budżetu państwa. Poprosiliśmy Mariana, od lat będącego członkiem Rady Honorowej naszego czasopisma, aby przypomniał, za jakie „grzechy” polskie państwo chce go odizolować od reszty społeczeństwa.
***
Niebawem prawdopodobnie dostaniesz nakaz stawienia się w zakładzie karnym. Co zamierzasz wówczas zrobić?
Marian Zagórny: Podobne nakazy dostawałem już kilkakrotnie, nawet siedziałem w 2000 r. Dobrowolnie się nie stawię. Chcę powiedzieć, że mnie nie przestraszą nakazami aresztowania. To, co robiłem, będę robił nadal, nawet jeśli będę lądował w więzieniu. Jestem Polakiem i nie mam zamiaru uciekać za granicę; tutaj się urodziłem, tu chcę pracować i umrzeć. Dopóki będę miał dość zdrowia, to jeśli Pan Bóg mi pozwoli, dalej będę związkowcem, nawet gdybym miał zostać sam. ( )
całość: http://nowyobywatel.pl/2012/09/28/do-wiezienia-za-odwage-i-przyzwoitosc/
APPENDIX II.
Pragnienie jednosci czy klapa
2012-11-23 21:17
Pragnienie jedności czy wielka klapa, czyli gdzie było PiS?
Bylem na spotkaniu z posłem Adamem Kwiatkowskim. Zapytałem, czy PiS ma jakiś konkretny plan w sprawie zabezpieczenia wyborów, taki, aby nasze polskie glosy nie były liczone przez ruskie serwery. Zamiast konkretnie i krotko odpowiedzieć, dal najpierw 30 minutowy wykład na temat jak działa Państwowa Komisja Wyborcza (chyba nie chciał więcej pytań?) a potem odpowiedz sprowadził do stwierdzenia, ze oni to są w opozycji a nie w rządzie wiec nic tu nie mogą zrobić Naprawdę?! W tak fundamentalnej sprawie jak sfałszowanie wyników ostatnich wyborów, nasza największa prawdziwa partia opozycyjna siedzi cicho! Miałem również drugie pytanie, którego nie zadałem bo poseł się śpieszył na samolot. Zadam teraz. Gdzie był PiS w czasie Marszu Niepodległości? Chwała tym dwom posłom, co zatrzymali polewaczkę która chciała wjechać w tłum, ale jakoś nie widziałem reprezentacji PiS-u takiej, jaka mieli Solidarni2010 albo Kluby Gazety Polskiej. Przecież to nasze największe święto narodowe. A Marsz Niepodległości to wyraz naszej miłości do Ojczyzny i okazja na okazanie sprzeciwu wobec reżimu, który chce zamienić nas wszystkich, poprzez mordy, zamachy i zastraszanie w niewolników i pariasów Europy. Czy właśnie PiS, jako nasza jedyna nadzieja i licząca się reprezentacja w Sejmie, nie powinien iść na przodzie takiego Marszu, niosąc wysoko polska flagę obok sztandaru PiS-u ? To jest pytanie retoryczne, bo za nim kryje się pytanie właściwe Pytanie o to, co robić aby odzyskać Polskę
Wczoraj rozmawiałem z przyjaciółmi przy święcie indyka ( tak to tutaj potocznie nazywamy, chodzi o Święto Dziękczynienia) na temat Polski. Moi przyjaciele Amerykanie widza to jasno, mówią: you have to stand up for your rigths! Musimy przestać udawać, ze żyjemy w demokracji, ze wszystko jest cacy i ze możemy kiedykolwiek wygrać jakiekolwiek wybory. Jeśli nie jesteśmy nawet wstanie powstać, okazać naszego wzburzenia i sprzeciwu wobec możliwości sfałszowania wyników wyborów przez ruskie serwery, to o czym my tu mówimy? Możemy sobie glosować do końca świata i tak zawsze przegramy! Zamiast czynnie się przeciwstawić temu reżimowi, sługusom obcych państw i zdrajcom, a możne również mordercom i skrytobójcom, my wzajemnie się straszymy stanem wyjątkowym. Z czym oni do nas? Z tymi dwudziestolatkami, blondynkami w przebraniu oddziałów prewencji, które bron widziały na szkoleniu raz w życiu? Pisałem już o tym ,ze po marszu ,na centralnym cale hordy policji po fajrancie czekały na swoje pociągi, chodziły po sklepach kupować paczki i coca-cole. Pozdejmowane hełmy, tarcze, widać było dokładnie kim są ci ludzie. W większości nastolatkowie, wiele dziewczyn. Tak, niektórzy byli napakowani, ale i u nas takich nie brakuje. I my się ich boimy?
My się boimy państwa, rządu, który nawet swoim służbom nie zapewni wody do picia i transportu i wysyła ich po akcji do domu transportem publicznym, bo taniej? A widzieliście tych prowokatorów w kominiarkach na Marszałkowskiej i Żurawiej? Toz to przecież zwykły uczeń po studenckim kursie karate (najniższy z możliwych stopień wtajemniczenia jeśli chodzi o umiejętność walki wręcz) dal by im rade, gdyby przyszło jeden na jednego. A nas jest przecież więcej Przestańcie oglądać telewizje, bo oni was tylko straszą, a jest to jeden wielki bullshit!
Zawsze głosowałem na PiS i będę glosował na PiS, ale brak widocznej, zdecydowanej i oficjalnej reprezentacji tej partii na Marszu odbieram ze zgryzota. Czuje to tak, jakby nas opuścili, jakby opuścili Polskę i poszli sobie gdzieś do sejmowych zamrażarek, gdzie nikt ich nie słucha i się z nimi nie liczy. Czy bali się palowania? To ludzkie I zrozumiale. A jednak ani Młodzież Wszechpolska, ani ONR , ani Solidarni2010 ani Kluby Gazety Polskiej nie wymiękły, mimo ze na pewno wielu z nas tez się bało palowania. Musimy sobie uzmysłowić, ze straszenie nas przez ten reżim a to stanem wyjątkowym, a to delegalizacja, a to Trybunałem Stanu to tylko zagrywka na zastraszenie. Oni nic nie mogą, blefują I już. Kto ich będzie bronił przed nasza furia, no kto? Przestańmy się bać i bądźmy w końcu wolnymi ludźmi w wolnym kraju! Jak już napisał jeden z blogerów, jak nic w tym sejmie nie możecie, to rzućcie to w cholerę, walnijcie tymi legitymacjami poselskimi o stół i wyjdźcie z tego sejmu, niech oni sami się tam kisza. Skoro i tak jest jedynowładztwo, to wyjdźcie z takiego sejmu, niech to jedynowładztwo będzie oficjalne.
Marzy mi się sytuacja, kiedy MW I ONR rosną w sile, a PiS prowadzi ich za rękę, pomaga, służy swoja baza medialna I zapleczem intelektualnym oraz pomocą prawna. Jest w interesie Polski, aby Ruch Narodowy urósł w sile, I jako naturalny sprzymierzeniec PiS-u wszedł do sejmu. Rozumiem, te 5% odcięte, jedność prawicy itd. Czyli jak ktoś nie chce do PiS-u to co, na out go? Czy naprawdę chcecie wypchnąć na out tych sto tysięcy zdeterminowanych, odważnych młodych ludzi, którzy się nie przestraszyli tuskowego piaru, gróźb i nacisków żeby siedzieć cicho i się nie wychylać? Oni i tak cicho siedzieć nie będą, bo strachy na lachy na nich nie działają. I CO WTEDY? Wszyscy się boja tego stanu wyjątkowego, co maja niby wprowadzić. Niechby wprowadzili, to by był ich przysłowiowy gwóźdź do trumny! Przecież oni tylko i wyłącznie jeszcze chodzą na wolności i do tego jeszcze rządzą, bo ich lemingi kryją i na nich glosują. Ale lemingi robią tak, bo mieli obiecane małą stabilizacje i żeby nic się nie działo, czyli święty spokój. W momencie wprowadzenia stanu wyjątkowego, ten mit świętego spokoju pada. I lemingi, nawet jeśli się nie zbuntują, to na pewno przestana kryć Platformę Obywatelska. A wtedy okaże się, ze mamy jeszcze prokuratorów z prawdziwego zdarzenia w kraju i ze można przeprowadzić wolne i sprawiedliwe wybory. Ponad polowa naszego społeczeństwa jest zahipnotyzowana przez hochsztaplerów z PO. I tylko coś naprawdę dramatycznego, tragicznego, jakiś wstrząs mogą ich z tego snu obudzić. Jeśli tym wstrząsem nie był Smoleńsk, to może nim będzie stan wyjątkowy. Dlatego nie bójmy się tego, przyjmijmy to jako zło konieczne (jeśli oni się w ogóle odważą). Przecież, jak mówi porzekadło: przeżyliśmy potop szwedzki, przeżyjemy i radziecki. Nikt nie powiedział, ze wolność przychodzi łatwo albo za darmo. Polsce jest potrzebny Katharsis a lemingom wstrząs, aby się wybudziły z tej hipnozy w której tkwią od pięciu lat. Czas najwyższy, aby :
shit hits the fan, jak to u nas mawiają.
Miecz Damoklesa
Bylem na spotkaniu z posłem Adamem Kwiatkowskim. Zapytałem, czy PiS ma jakiś konkretny plan w sprawie zabezpieczenia wyborów, taki, aby nasze polskie glosy nie były liczone przez ruskie serwery. Zamiast konkretnie i krotko odpowiedzieć, dal najpierw 30 minutowy wykład na temat jak działa Państwowa Komisja Wyborcza (chyba nie chciał więcej pytań?) a potem odpowiedz sprowadził do stwierdzenia, ze oni to są w opozycji a nie w rządzie wiec nic tu nie mogą zrobić Naprawdę?! W tak fundamentalnej sprawie jak sfałszowanie wyników ostatnich wyborów, nasza największa prawdziwa partia opozycyjna siedzi cicho! Miałem również drugie pytanie, którego nie zadałem bo poseł się śpieszył na samolot. Zadam teraz. Gdzie był PiS w czasie Marszu Niepodległości? Chwała tym dwom posłom, co zatrzymali polewaczkę która chciała wjechać w tłum, ale jakoś nie widziałem reprezentacji PiS-u takiej, jaka mieli Solidarni2010 albo Kluby Gazety Polskiej. Przecież to nasze największe święto narodowe. A Marsz Niepodległości to wyraz naszej miłości do Ojczyzny i okazja na okazanie sprzeciwu wobec reżimu, który chce zamienić nas wszystkich, poprzez mordy, zamachy i zastraszanie w niewolników i pariasów Europy. Czy właśnie PiS, jako nasza jedyna nadzieja i licząca się reprezentacja w Sejmie, nie powinien iść na przodzie takiego Marszu, niosąc wysoko polska flagę obok sztandaru PiS-u ? To jest pytanie retoryczne, bo za nim kryje się pytanie właściwe Pytanie o to, co robić aby odzyskać Polskę
Wczoraj rozmawiałem z przyjaciółmi przy święcie indyka ( tak to tutaj potocznie nazywamy, chodzi o Święto Dziękczynienia) na temat Polski. Moi przyjaciele Amerykanie widza to jasno, mówią: you have to stand up for your rigths! Musimy przestać udawać, ze żyjemy w demokracji, ze wszystko jest cacy i ze możemy kiedykolwiek wygrać jakiekolwiek wybory. Jeśli nie jesteśmy nawet wstanie powstać, okazać naszego wzburzenia i sprzeciwu wobec możliwości sfałszowania wyników wyborów przez ruskie serwery, to o czym my tu mówimy? Możemy sobie glosować do końca świata i tak zawsze przegramy! Zamiast czynnie się przeciwstawić temu reżimowi, sługusom obcych państw i zdrajcom, a możne również mordercom i skrytobójcom, my wzajemnie się straszymy stanem wyjątkowym. Z czym oni do nas? Z tymi dwudziestolatkami, blondynkami w przebraniu oddziałów prewencji, które bron widziały na szkoleniu raz w życiu? Pisałem już o tym ,ze po marszu ,na centralnym cale hordy policji po fajrancie czekały na swoje pociągi, chodziły po sklepach kupować paczki i coca-cole. Pozdejmowane hełmy, tarcze, widać było dokładnie kim są ci ludzie. W większości nastolatkowie, wiele dziewczyn. Tak, niektórzy byli napakowani, ale i u nas takich nie brakuje. I my się ich boimy?
My się boimy państwa, rządu, który nawet swoim służbom nie zapewni wody do picia i transportu i wysyła ich po akcji do domu transportem publicznym, bo taniej? A widzieliście tych prowokatorów w kominiarkach na Marszałkowskiej i Żurawiej? Toz to przecież zwykły uczeń po studenckim kursie karate (najniższy z możliwych stopień wtajemniczenia jeśli chodzi o umiejętność walki wręcz) dal by im rade, gdyby przyszło jeden na jednego. A nas jest przecież więcej Przestańcie oglądać telewizje, bo oni was tylko straszą, a jest to jeden wielki bullshit!
Zawsze głosowałem na PiS i będę glosował na PiS, ale brak widocznej, zdecydowanej i oficjalnej reprezentacji tej partii na Marszu odbieram ze zgryzota. Czuje to tak, jakby nas opuścili, jakby opuścili Polskę i poszli sobie gdzieś do sejmowych zamrażarek, gdzie nikt ich nie słucha i się z nimi nie liczy. Czy bali się palowania? To ludzkie I zrozumiale. A jednak ani Młodzież Wszechpolska, ani ONR , ani Solidarni2010 ani Kluby Gazety Polskiej nie wymiękły, mimo ze na pewno wielu z nas tez się bało palowania. Musimy sobie uzmysłowić, ze straszenie nas przez ten reżim a to stanem wyjątkowym, a to delegalizacja, a to Trybunałem Stanu to tylko zagrywka na zastraszenie. Oni nic nie mogą, blefują I już. Kto ich będzie bronił przed nasza furia, no kto? Przestańmy się bać i bądźmy w końcu wolnymi ludźmi w wolnym kraju! Jak już napisał jeden z blogerów, jak nic w tym sejmie nie możecie, to rzućcie to w cholerę, walnijcie tymi legitymacjami poselskimi o stół i wyjdźcie z tego sejmu, niech oni sami się tam kisza. Skoro i tak jest jedynowładztwo, to wyjdźcie z takiego sejmu, niech to jedynowładztwo będzie oficjalne.
Marzy mi się sytuacja, kiedy MW I ONR rosną w sile, a PiS prowadzi ich za rękę, pomaga, służy swoja baza medialna I zapleczem intelektualnym oraz pomocą prawna. Jest w interesie Polski, aby Ruch Narodowy urósł w sile, I jako naturalny sprzymierzeniec PiS-u wszedł do sejmu. Rozumiem, te 5% odcięte, jedność prawicy itd. Czyli jak ktoś nie chce do PiS-u to co, na out go? Czy naprawdę chcecie wypchnąć na out tych sto tysięcy zdeterminowanych, odważnych młodych ludzi, którzy się nie przestraszyli tuskowego piaru, gróźb i nacisków żeby siedzieć cicho i się nie wychylać? Oni i tak cicho siedzieć nie będą, bo strachy na lachy na nich nie działają. I CO WTEDY? Wszyscy się boja tego stanu wyjątkowego, co maja niby wprowadzić. Niechby wprowadzili, to by był ich przysłowiowy gwóźdź do trumny! Przecież oni tylko i wyłącznie jeszcze chodzą na wolności i do tego jeszcze rządzą, bo ich lemingi kryją i na nich glosują. Ale lemingi robią tak, bo mieli obiecane małą stabilizacje i żeby nic się nie działo, czyli święty spokój. W momencie wprowadzenia stanu wyjątkowego, ten mit świętego spokoju pada. I lemingi, nawet jeśli się nie zbuntują, to na pewno przestana kryć Platformę Obywatelska. A wtedy okaże się, ze mamy jeszcze prokuratorów z prawdziwego zdarzenia w kraju i ze można przeprowadzić wolne i sprawiedliwe wybory. Ponad polowa naszego społeczeństwa jest zahipnotyzowana przez hochsztaplerów z PO. I tylko coś naprawdę dramatycznego, tragicznego, jakiś wstrząs mogą ich z tego snu obudzić. Jeśli tym wstrząsem nie był Smoleńsk, to może nim będzie stan wyjątkowy. Dlatego nie bójmy się tego, przyjmijmy to jako zło konieczne (jeśli oni się w ogóle odważą). Przecież, jak mówi porzekadło: przeżyliśmy potop szwedzki, przeżyjemy i radziecki. Nikt nie powiedział, ze wolność przychodzi łatwo albo za darmo. Polsce jest potrzebny Katharsis a lemingom wstrząs, aby się wybudziły z tej hipnozy w której tkwią od pięciu lat. Czas najwyższy, aby :
shit hits the fan, jak to u nas mawiają.
Miecz Damoklesa
polecam: www.corobic.ewastankiweicz.pl
poniedziałek, 26 listopada 2012
FOTO massacre Smolensk'
OUVERTURE.
APPENDIX.
timdan21 (83.8.112.***) dzisiaj, 15:23
WYCZYTANE W NECIE Ogólnie, zgadzam się ze wszystkimi wpisami nawet z POdróbkami, PO pierwsze Rosjanie od setek lat byli nam przyjaźni te 4 zabory POlski, ten najazd Przez Trupa POlski do Serca Europy w 1920, napad na Polskę bez wyPOwiedzenia wojny 17.09.1939, zamordowanie strzałami w tył głowy 22 tysięcy Patriotów Polski przetrzymywanych w Kozielsku, Starobielsku i Ostaszkowie, POrwanie 16 przywódców polskiego Państwa Podziemnego w 1945 roku i narzucenie Polsce siłą najbardziej zbrodniczego systemu w dziejach ludzkości - to tylko wyjątek POtwierdzający regułę. I co Rosjanie, nasi odwieczni przyjaciele mieliby dokonać zamachu na polskiego prezydenta. ABSURD nad ABSURDY. Miałżeby Владимир Владимирович Путин, wielki przyjaciel narodu polskiego, człowiek gołębiej dobroci, bardzo martwił się chorobą pani Jadwigi Kaczyńskiej, no i tym, że starszy bliźniak nie POleciał… i co on miałby organizować zamach. A przenigdy. Zresztą gdyby tak jak w Katyniu Rosjanie POpełnili бoльшoю oшибкy to na pewno Владимир Владимирович by przeprosił i POwołał międzynarodową komisję do zbadania tej POmyłki bo przecież nie chciałby żeby Rosjanie byli sędziami we własnej sprawie. To chyba jasne. A tak POnieważ Rosjanie niewinni to sami przeprowadzili śledztwo. Zaczęli od informacji, RZE samolot 4 razy POdchodził do lądowania i ostatecznie rozbił się o 8:56, a nie jak faktycznie o 8:41,05. Chodziło o to by Specnaz mógł przeprowadzić akcję ratowniczą. Patrz Ни хуя себе. Rosjanie rekonstruowali wrak w ten sPOsób, RZE cieli go na części - POrozbijali wszystkie 56 okien Tu-154M 101 wykonanych przez duńską firmę Velux z bardzo trwałej masy plastycznej, na której POzostają ślady eksplozji, POobcinali POszarpane i POwywijane na zewnątrz krawędzie blachy świadczące o wybuchu, 'wyparowali' 120 foteli z przedziału dla pasażerów, 'zniknęli' rejestrator lotu K3-63, POdobnie jak i kamizelki wraz z bronią BORowców a także telefony satelitarne, fałszowali zapisy czarnych skrzynek i wnioski końcowe POdali na POczątku. Rosjanie fałszowali zapisy czarnych skrzynek i wbrew zapewnieniom nie robili sekcji zwłok. Kłamali i utrudniali Polakom śledztwo, w efekcie KBWLLP ani nie badała miejsca zdarzenia, ani wraku, ani brzozy, ani skrzydła ani ciał ofiar ani rejestratorów lotu. Rosjanie faktycznie to zacierali ślady swojej niewinności.
"TAJEMNICA" ZDJĘĆ SATELITARNYCH ZE SMOLEŃSKA
Kto i dlaczego skierował satelity nad miejsce katastrofy w Smoleńsku? Czy komuś zależało na tym, aby zdjęcia satelitarne ze Smoleńska nie pokazywały całej prawdy? W 31 miesięcy po katastrofie w sprawie fotografii satelitarnych wciąż jest więcej pytań niż odpowiedzi.
„Gazeta Polska” rozmawiała z prof. Chrisem J. Cieszewskim, autorem jednego z najciekawszych referatów wygłoszonych na październikowej Konferencji Smoleńskiej. Prof. Cieszewski jest pracownikiem badawczym w Warnell School of Forestry and Natural Resources, University of Georgia (Ateny, Georgia) w Stanach Zjednoczonych oraz naczelnym redaktorem dwóch, a członkiem trzech komitetów redakcyjnych międzynarodowych czasopism naukowych i pracuje jako recenzent dla 23 innych międzynarodowych magazynów branżowych. Jest fundatorem międzynarodowego pisma „Mathematical and Computational Forestry and Natural Resource Sciences”, organizacji zawodowej Southern Mensurationists zrzeszającej specjalistów od biometrii z południa Stanów Zjednoczonych, współfundatorem międzynarodowego pisma naukowego „Biometry, Modelling and Information Sciences”. Opublikował ponad 120 artykułów naukowych, które były cytowane ponad 750 razy w międzynarodowej literaturze badawczej. Jest również autorem najbardziej rozbudowanej i zaawansowanej strony internetowej dotyczącej Konferencji Smoleńskiej.
Wnioski, jakie wyciąga dr Cieszewski z analizy dostępnych zdjęć satelitarnych Smoleńska, są niezwykle interesujące.
Satelity na zamówienie
– Kupiliśmy i przeanalizowaliśmy zdjęcia z okresu bezpośrednio poprzedzającego katastrofę smoleńską oraz z dni, które nastąpiły po niej. Najważniejsze fotografie pochodzą z 5, 9, 11, 12 i 14 kwietnia 2010 r. – mówi prof. Cieszewski.
– Intrygujący jest dla mnie fakt, że wcześniejsze zdjęcia satelitarne wysokiej rozdzielczości (tzn. 50 cm) znad lotniska w Smoleńsku pochodzą aż z 2007 r. Przez pięć lat żadnych takich fotografii nie wykonywano w tym miejscu, po czym nagle 5 i 9 kwietnia, a potem 11, 12 i 14 kwietnia 2010 r. zdjęcia zaczęły pojawiać się jedno po drugim– dodaje.
Sprawa jest o tyle zastanawiająca, że – jak mówi naukowiec – zamówienie wykonania fotografii satelitarnej danego miejsca, tzw. satellite tasking, musi być dokonane 2 do 4 tygodni przed zrobieniem zdjęcia (satelita musi przemieścić się w żądane miejsce i dopasować się do harmonogramu innych klientów, co zajmuje sporo czasu). Jeśli ktoś zlecał więc wykonanie fotografii satelitarnych lotniska w Smoleńsku między 5 a 14 kwietnia 2010 r., to albo wiedział, że coś się tam stanie, albo mamy do czynienia z zadziwiającym przypadkiem. Istnieje co prawda teoretyczna możliwość, że ktoś o wyjątkowych wpływach finansowych lub politycznych, nie zważając na istniejące harmonogramy, skierował satelity nad obszar Smoleńska już po katastrofie (aby np. zrobić zdjęcia szczątków samolotu); podkreślmy jednak, że pierwsze zdjęcia satelitarne pochodzą z 5 kwietnia 2010 r., a zatem zostały wykonane już pięć dni przed tragedią.
Prawdopodobnie wszystkie fotografie, łącznie z tymi niedostępnymi komercyjnie, zostały przekazane po katastrofie smoleńskiej polskim służbom. Niestety, ten jeden z najważniejszych dowodów w sprawie tragedii smoleńskiej zaginął w którejś z podległych premierowi instytucji. Wzajemnie oskarżają się one o ukrywanie materiałów otrzymanych z USA, w tym zdjęć satelitarnych. Służba Kontrwywiadu Wojskowego, Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego i MSW oświadczyły, że przekazały je na czas prokuraturze, a prokuratura twierdzi, że ich… nie dostała.
29 lipca 2011 r. nieżyjący już gen. Sławomir Petelicki powiedział:„Amerykanie mają klatkę po klatce to, co się stało. Mają wszystkie rozmowy i znają prawdę. Dzisiaj sami dziwią się, dlaczego Polska nie zwraca się do USA o pomoc, a jak zwraca się prokurator, to zostaje natychmiast zawieszony. Raport NATO byłby miażdżący dla tego premiera i rządu, który musiałby się od razu podać do dymisji”.
Smoleńskie manipulacje
Nagła aktywność czy raczej nadaktywność satelitów teledetekcyjnych (wykonujących zdjęcia) w kwietniu 2010 r. nad Smoleńskiem to nie jedyna zagadkowa sprawa związana z analizą fotografii satelitarnych.
– Wiele wskazuje na to – mówi „GP” prof. Chris Cieszewski – że na miejscu katastrofy, w ciągu kilku dni po tragedii, dokonywano wielu manipulacji.
Najbardziej uderzające jest przesunięcie lewego statecznika samolotu o 50 m w kierunku centrum miejsca katastrofy, widoczne przy porównaniu zdjęć z 11 i 12 kwietnia 2010 r. W jakim celu tego dokonano? Nie wiadomo. Pewne jest za to, że w raporcie MAK pozycję statecznika określono według miejsca, w którym znalazł się on już po przeniesieniu.
Prof. Cieszewski dokonał szczegółowej analizy porównawczej wysokorozdzielczych fotografii satelitarnych z 11, 12 i 14 kwietnia 2010 r. Okazało się, że poza statecznikiem miejsce położenia zmieniło co najmniej siedem innych fragmentów samolotu, które były przemieszczane i być może grupowane w różnych miejscach terenu katastrofy.
Kolejna nie wyjaśniona sprawa to brak na zdjęciach maszyn, które przez wiele dni po katastrofie były obecne na jej terenie niemal cały czas (wiemy to z relacji oraz ze zdjęć i filmów wykonanych na ziemi). – Były tam wielkie maszyny, spychacze, koparki, dźwigi, które bardzo łatwo byłoby zidentyfikować na zdjęciach satelitarnych. Tymczasem na żadnej z dostępnych fotografii wykonanych przez satelity tych maszyn nie widać. To może sugerować, że ktoś wiedział, kiedy te zdjęcia będą robione – mówi prof. Chris Cieszewski.
Naukowca zastanawia również to, że zdjęcia satelitarne wykonane niezadługo przed katastrofą smoleńską obarczone są pewnymi trudno wytłumaczalnymi defektami. Fotografia z 5 kwietnia 2010 r. wykonana została pod bardzo dużym kątem, co sprawia, że jest trudna do zanalizowania. Z kolei zdjęcie z 9 kwietnia 2010 r. pomija dziwnym trafem część lotniska, przy której rozbił się polski Tu-154.
Zapytaliśmy prof. Cieszewskiego, czy jest możliwe, że zdjęcia zostały wykonane także 10 kwietnia 2010 r. lub nawet w samym momencie katastrofy i że są one jedynie w dyspozycji zachodnich agencji rządowych. – Oczywiście, że jest to możliwe – odpowiada prof. Chris Cieszewski, dodając jednak, że jeśli faktycznie w chwili tragedii panowała tak duża mgła (prawdziwa lub sztuczna), jak wynika z relacji świadków, to sam przebieg katastrofy nie mógł zostać uwidoczniony na fotografii satelitarnej.
Źródło: WolnaLudzkość.pl
APPENDIX.
timdan21 (83.8.112.***) dzisiaj, 15:41
WYCZYTANE W NECIE Jeżeli PO 30 miesiącach śledztwa mówi się o wachlarzu POglądów, to znaczy RZE zamiast śledztwa była ściema. Też na "-ś-". Jeszcze nigdy w historii awiacji od pierwszego lotu Braci Wright w 1903 do dziś nie było takiej parodii jak śledztwo smoleńskie, gdzie PO 30 miesiącach energicznych dochodzeń, badań i analiz kilku komisji zamiast znajomości faktów trzeba mieć POglądy. Na delegację prezydencką zamiast kawalkady samochodów czekały 132 trumny, w tym jedna dla Jarosława Kaczyńskiego. Rosjanie, zamiast ratować rannych ich dobijali, a MAK, zamiast informować kłamał 8:56, zamiast 8:41,05, 4 POdejścia do lądowania, obecność gen. Błasika w kokpicie, zamiast rekonstruować wrak go niszczono, zamiast analizować zapisy czarnych skrzynek je fałszowano, zamiast za POdstawę prawną śledztwa przyjąć umowę polsko-rosyjską z 1993 roku, przyjęto konwencję chicagowską, która nie stosuje się do statków POwietrznych wojskowych, zamiast przeprowadzać sekcje zwłok nawiązywano do przepięknych tradycji państwa radzieckiego, która nakazywała tak jak kiedyś więźniom Brygidek we Lwowie obcinać genitalia a POmordowanym kobietom piersi i wkładać je do ust, tak teraz zaszywano śmieci i gumowe rękawice w ciałach ofiar Smoleńska, a Annie Walentynowicz przePOłowiono głowę POzbawiając ją twarzy. O jaki wachlarz POglądów chodzi. Opis ostatnich chwil lotu Tu-154M 101 został wzięty z dupy. TAWS 38 POkazuje, że nad pancerną brzozą samolot był na wysokości 26 metrów, a brzoza jest, złamana nie ścięta na wys.5.1 m. Eksperymenty profesora Wiesława Biniendy POkazują dowodnie, że nie ma takiej możliwości, żeby ważący 78.6 tony samolot mógł utracić płat skrzydła gdyby był tak nisko jak sugeruje MAK. W końcowej fazie testów profesor wzmocnił brzozę do 400% jej faktycznej mocy i osłabił skrzydło, a mimo to skrzydło cięło drewno bez przeszkód. racje dr Kazimierza Nowaczyka, dr Gregory Szuladzińskiego, analizy dr Wacława Berczyńskiego i profesora Jana Obrębskiego wykazały, że zniszczenie samolotu mogło POwstać wyłącznie w wyniku eksplozji. Eksplozje POtwierdziło 58 świadków, w tym dowódca Jaka-40 – porucznik Artur Wosztyl, porucznik Rafał Kowaleczko i starszy chorąży Remigiusz Muś i montażysta TVP Sławomir Wiśniewski.
APPENDIX.
CO ROBIĆ?
APPENDIX.
CO ROBIĆ?
http://naszeblogi.pl/33656-o-dobru-i-prawdzie-slow-kilka-bo-bo-nie-zgadzam-sie-z-ziemkiewiczem( ) Dziś nasze dalsze istnienie jako narodu posiadjącego własne państwo, zależy przede wszystkim od tego czy potrafimy odeprzeć dziką i obcą nam kulturowo barbarię wschodnią ale i nową barbarię Zachodu.Co robić?Warunkiem sine qua non jest przejęcie władzy. Choć brzmi to, wiem, naiwnie i infantylnie to, stety czy niestetety, bez spełnienia tego warunku niczego nie da się, realnie, zrobić. Ośmielam się twierdzić, że w sytuacji w jakiej Polska dzisiaj się znajduje, po zdjęciu błękitnego "szkła kontaktowego", odłączeniu bajań o zielonej wyspie i tym podobnych pierdoł, wychodzi na to, że jest źle.Bardzo źle... I dlatego jest moralnie usprawiedliwionym nawet wariant przejęcia władzy niekoniecznie na konstytucyjnej drodze. Tak wiem, zawyją natychmiast wszelkiej maści moralne autorytety i wewnątrz i na zewnątrz. No i trudno. Niech sobie zawyją. Przejdzie im...Rzecz w tym, żeby wreszcie Polactwo zostało podporządkowane Polakom. Bo tak ten świat jest urządzony, że najczęściej rację ma mniejszość a nie większość. I trzeba nam uczynić realnym by ta mniejszość mogła realnie narzucić swoją wolę większości. Uważam, że już teraz jest nas wystarczjąco wielu by się do tej operacji przygotowywać. Tak. Pora już. Pora najwyższa by zagrać o całą pulę...Następnie absolutnie konieczna jest deubekizacja i dekomunizacja, zmiana konstytucji i zmiana systemu z parlamentarno-gabinetowego, na prezydencki.Polska dzisiaj musi mieć jeden ośrodek decyzyjny. I pełną odpowiedzialność umiejscowioną w jednym miejscu.Wszak obecna konstytucja została przez Olka i kompanów skrojona tak by chronić bydło, zdrajców i sprzedawczyków, rozwodnić ośrodek decyzyjny i w ten sposób ułatwić dryf państwa w stronę jego upadku, chroniąc jednocześnie bandytów i bolszewickich oprawców... I to chronić skutecznie.System parlamentaro-gabinetowy służy też swobodnemu działaniu agentury w polityce i w gospodarce. Ale dziś nie o tym...Następnym krokiem koniecznym choć niewystarczającym, rzecz jasna, jest całkowita przebudowa tak zwanego wymiaru sprawiedliwości. Zarówno jego struktury jak i kadr. Bez rzeczywistego, całkowicie nowego systemy sprawiedliwości, nie da się przemeblować państwa. Ani jego struktur, ani zasad funkcjonownia.I taki, sądzę, powinien być początek, który da nadzieję na przyszłość. Wiem, że będzie to cholernie trudne. Ale wierzę, że, miomo wszystko i wbrew tak licznym, realne.Rafał Ziemkiewicz stawia tezę, że w polityce nie istnieje kategoria racji tylko siły. Że liczą się nie ci, którzy mają rację tylko ci, którzy dysponują siłą.A ja pytam czy racja, prawda, słuszność nie może współistnieć z siłą? Czy te kategorie się wykluczają? Ależ nie! Więcej. Stawiam tezę, że siła rzeczywista i trwała istniej tylko wówczas kiedy oparta jest właśnie o prawdę i dobro. Siła bezmózga ale i nietrwała opiera się na złu i fałszu.Na czym dziś zbudowany jest świat określany mianem postmodernistycznego w wymiarze kulturowym a postpolitycznego w wymiarze politycznym?Ano na odrzuceniu istnienia prawdy i wynikającego z niej dobra, i zastąpieniu ich relatywizmem a także wypaczonym pojęciem humanizmu. Ba! Dziś to jest już nawet relatywizm dialektyczny a humanizm zgoła zwierzęcy... Bzura? Tak. A czy dzisiejsza Europa nie jest bzdurą? Jakie są jej fundameny? Żadne! To jest dom bez fundamentów, dom, który MUSI runąć. Rzecz w tym by nas nie zawalił własnym gruzowiskiem, na którym już chcą buszować Hunowie zza Buga...Ale dziś nie o tym...Nie dlatego by zbawić świat i być, po raz kolejny, Mesjaszem Narodów musimy oprzeć się na Prawdzie i Dobru. Ale dlatego by istnieć.By przetrwać.
Subskrybuj:
Posty (Atom)