o * H e r o i z m i e

Isten, a*ldd meg a Magyart
Patron strony

Zniewolenie jest ceną jaką trzeba płacić za nieznajomość prawdy lub za brak odwagi w jej głoszeniu.* * *

Naród dumny ginie od kuli , naród nikczemny ginie od podatków * * *


* "W ciągu całego mego życia widziałem w naszym kraju tylko dwie partie. Partię polską i antypolską, ludzi godnych i ludzi bez sumienia, tych, którzy pragnęli ojczyzny wolnej i niepodległej, i tych, którzy woleli upadlające obce panowanie." - Adam Jerzy książę Czartoryski, w. XIX.


*************************

WPŁATY POLSKI do EU 2014 :
17 mld 700 mln 683 tys. zł.
1 mld 492 mln / mies
40 mln d z i e n n i e

50%
Dlaczego uważasz, że t a c y nie mieliby cię okłamywać?

W III RP trwa noc zakłamania, obłudy i zgody na wszelkie postacie krzywdy, zbrodni i bluźnierstw. Rządzi państwem zwanym III RP rozbójnicza banda złoczyńców tym różniących się od rządców PRL, iż udają katolików

Ks. Stanisław Małkowski

* * * * * * * * *

niedziela, 11 lipca 2010

10.IV. r e z u l t a t 17.IX.



Jedną rzeczą jest odkryć prawdę, inną zrozumieć ją,
a jeszcze inną - wszczęcie działania. Prawda jako taka nie ma wartości dopóki nie jest wykorzystana lub zastosowana.
++++++++++++++++++
ANEKS.
Sprawozdanie męża zaufania PIS

Wczoraj wieczorem około 12 cała Polska wstrzymała oddech. Po zebraniu danych z 50% komisji zdetonowani dziennikarze z grobowymi minami informowali o przewadze Jarosława Kaczyńskiego.
Do rana zdołano jak widać zapanować nad sytuacją.
Trudno będzie wiele osób odwieść od przeświadczenia o sfałszowaniu wyborów.
W Stanach Zjednoczonych w podobnej sytuacji ( wybory Busha juniora) zarządzono kiedyś ponowne przeliczenie głosów i wynik uległ zmianie.
Teraz o możliwości fałszerstwa na poziomie komisji.
Z całą odpowiedzialnością twierdzę, że przy liczeniu głosów możliwość fałszerstwa jest praktycznie nieograniczona. Liczenie głosów odbywa się zazwyczaj tak, że każdy z członków komisji rozkłada głosy wysypane z urny na kupki według nazwisk kandydatów, na kupce kładzie karteczkę z zapisaną liczbą głosów, następnie kupki się zbiera, a liczby z karteczek sumuje.
Powtórnie przelicza się głosy tylko wtedy, gdy nie zgadza się ogólna buchalteria – uwierzcie, że tak się to odbywa, pracowałam w niejednej komisji.
Każdy z członków ( zakładając złą wolę) może bez trudu podłożyć kupkę z przeliczonymi głosami jednego kandydata innemu i ma prawie gwarancję, że nie zostanie to wykryte, a w przypadku wykrycia zostanie uznane za pomyłkę.
Taki właśnie incydent miał miejsce w komisji 115 w Warszawie, w której byłam mężem zaufania w ostatnich wyborach. Pewna młoda osoba podłożyła kupkę, w której było kilkanaście głosów oddanych na Jarosława Kaczyńskiego pod większą, zawierającą głosy oddane na Komorowskiego i dopisała mu głosy Kaczyńskiego. Oczywiście mogła się pomylić, dlatego nie robiłam afery i nie zmuszałam przewodniczącego do opisywania tego incydentu w protokóle. Uświadomiłam jednak sobie, jakie możliwości fałszerstwa daje taka praktyka liczenia głosów.
Jeżeli liczenie trzeba sprawdzić, kupki przelicza się jak banknoty w banku, nie oglądając każdej kartki. Chyba, że głosów jest więcej niż wydanych kart i trzeba sprawdzić pieczęcie.
Pomyłkę lub oszustwo może praktycznie wychwycić tylko mąż zaufania. Członkowie komisji nie patrzą sobie na ręce. Mąż zaufania jest w sytuacji mało komfortowej. Nie ma prawa uczestniczyć w liczeniu, ani nawet usiąść przy stole gdzie rozkładane są głosy. Może tylko stać za plecami liczących i obserwować ich pracę.
Mówi się, że przepisy lotnicze pisane są krwią, a przepisy wyborcze łzami przegranych. Jeżeli nie doprowadzimy do zmiany regulaminu pracy komisji wyborczej, będziemy płakać również przy następnych wyborach.
http://niezalezna.pl/blog/show/id/2851

Brak komentarzy: