WPŁATY POLSKI do EU 2014 :
17 mld 700 mln 683 tys. zł.
1 mld 492 mln / mies
..
Popatrzcie:
http://www.wykop.pl/link/569817/deficyt-budzetowy-na-przestrzeni-ostatnich-lat/
http://publicysta.blogspot.com/2010/12/dug-publiczny-na-przestrzeni-ostatnich.html
http://prawdaxlxpl.wordpress.com/2010/12/31/deficyt-budzetowy-na-przestrzeni-ostatnich-lat/
http://publicysta.blogspot.com/2010/12/dug-publiczny-na-przestrzeni-ostatnich.html
http://prawdaxlxpl.wordpress.com/2010/12/31/deficyt-budzetowy-na-przestrzeni-ostatnich-lat/
BUM - Komunikaty Międzyzwiązkowego Komitetu Protestacyjno-Strajkowego
Publikujemy ponizej dwa wydania BUM - o strajku na Śląsku
19.03.2013
Coraz bliżej strajku generalnego w woj. śląskim. Ten największy od 32 lat protest społeczny w regionie odbędzie się 26 marca. Przygotowania już trwają. - O konieczności wspólnego działania przeciwko polityce społeczno-gospodarczej rządu będziemy mówić na ulicach miast Śląska i Zagłębia, podczas pikiet, a nawet w Sejmie - zapowiada Patryk Kosela, rzecznik WZZ "Sierpień 80".
19.03.2013
ps
ps
Mają prawo, czy nie? Otóż tak się składa, że mają, ponieważ kiedyś, dawno temu zapisano to w ustawach. Związki zawodowe w dzikim kraju jakim jest Polska prawie nie istnieją, a premier w parlamencie może całkiem bezkarnie nazwać przewodniczącego najliczniejszego związku pętakiem. W liście otwartym do Dudy jakiś bęcwał w roli przewodniczącego kółka „pracodawców”, jawnie nawołuje do łamania prawa i szydzi z ludzi na głodowych pensjach. Aż dziw bierze Janie, że po czymś takim nie dochodzi do kryteriów ulicznych, jakie oglądamy z miast zachodniej Europy, gdzie pracownikom najemnym aż taka krzywda się nie dzieje. Doprawdy nie potrafię sobie wyobrazić, co by się tam działo, gdyby padły tam takie słowa pod adresem szefów związków zawodowych i pracowników.
Jak to jest, że najpoważniejsze media (tytuły) od lat upatrują w związkach zawodowych tzw. czarnego luda, który ubzdurał sobie bronić praw, które prawie sto lat temu wywalczono i do niedawna nikt tych ustaleń nie kwestionował. Dzisiaj się dowiaduję, że jest całkiem realnym znieść 8 godzinny dzień pracy, bo ma to pomóc pracodawcom w rynkowej konkurencji. Świetnie, może jednak ktoś sobie uświadomi, że raz ruszony mur legnie w gruzach i pracownik najemny stanie się jak niegdyś tylko przedmiotem w rękach kapitału.
Niech ktoś w końcu zada podstawowe pytanie takiemu ciulowi, jak temu np. od kółka pracodawców: po kiego (tu obelżywe słowo) się tak wysilasz w „tworzeniu” miejsc pracy, nie gwarantujących zatrudnionemu dochodu, z którego się będzie w stanie utrzymać? Następne pytanie powinno brzmieć: skoro wszyscy wiedzą jaka ma być minimalna płaca, to jaka powinna być górna granica dochodu, albo rozpiętość dochodów?
Ktoś kto nie potrafi na takie pytania odpowiedzieć, prędzej czy później obudzi się w płonącym domu i będzie się dziwił przemocy ze strony tych, którym podobno robił wielką łaskę dając im zarobić parę groszy. Tu właśnie powinno wkroczyć państwo, ono musi stać na straży porządku i bezpieczeństwa, bo niektórym już całkiem odbiło, żyją w inny świeci (im jest dobrze, tak stwierdził przewodniczący kółka „pracodawców”).
Zgadzam się, że w działalności związkowej mamy do czynienia z patologiami i jeśli już komuś zależy na „dołożeniu” związkowcom, to droga wolna, proszę ich demaskować, ale mnie się zdaje, że władzy jest na rękę taki układ, bo jest mniej kosztowny. Jak to jest, że najpoważniejsze media (tytuły) od lat upatrują w związkach zawodowych tzw. czarnego luda, który ubzdurał sobie bronić praw, które prawie sto lat temu wywalczono i do niedawna nikt tych ustaleń nie kwestionował. Dzisiaj się dowiaduję, że jest całkiem realnym znieść 8 godzinny dzień pracy, bo ma to pomóc pracodawcom w rynkowej konkurencji. Świetnie, może jednak ktoś sobie uświadomi, że raz ruszony mur legnie w gruzach i pracownik najemny stanie się jak niegdyś tylko przedmiotem w rękach kapitału.
Niech ktoś w końcu zada podstawowe pytanie takiemu ciulowi, jak temu np. od kółka pracodawców: po kiego (tu obelżywe słowo) się tak wysilasz w „tworzeniu” miejsc pracy, nie gwarantujących zatrudnionemu dochodu, z którego się będzie w stanie utrzymać? Następne pytanie powinno brzmieć: skoro wszyscy wiedzą jaka ma być minimalna płaca, to jaka powinna być górna granica dochodu, albo rozpiętość dochodów?
Ktoś kto nie potrafi na takie pytania odpowiedzieć, prędzej czy później obudzi się w płonącym domu i będzie się dziwił przemocy ze strony tych, którym podobno robił wielką łaskę dając im zarobić parę groszy. Tu właśnie powinno wkroczyć państwo, ono musi stać na straży porządku i bezpieczeństwa, bo niektórym już całkiem odbiło, żyją w inny świeci (im jest dobrze, tak stwierdził przewodniczący kółka „pracodawców”).