WPŁATY POLSKI do EU 2014 :
17 mld 700 mln 683 tys. zł.
1 mld 492 mln / mies
poniedziałek, 12 stycznia 2015
Niedorzecznik -niewolnicy -(nie)rząd PO
TUCHANBEJE W POLSCE
30 grudnia 2014
Jak cywilizacje azjatyckie wchodzą do Polski,
na przykładzie działalności
tzw. Rzecznika Praw Dziecka.
.
Z cyklu: Listy do wnuczka dr J.
Jaśkowski
Pamiętaj:
Łatwiej poprowadzić na rzeź stado baranów, czy do
pracy stado wołów, aniżeli wilka, czy lamparta na spacerze.
jj
Kochany
Wnuczku!
Jak uniknąć broni odurzającej masowego
nauczania? Ten bardzo trudny problem zaistniał w Polsce od 1772 roku, tj. od
chwili powołania tzw. Komisji Edukacji Narodowej przez specjalnie przysłanego
agenta DuPointa. Jak tragiczne efekty może dać taki system, widzieliśmy
po latach 1846-48. Pomimo faktu istnienia po Pokoju Wiedeńskim w 1815 roku
Samodzielnej Rzeczypospolitej Krakowskiej, negatywny efekt takiego prania mózgów
ujawnił się już po dwóch pokoleniach indoktrynacji. Sami Krakusi obalili swoją
niezależność i poszli na pański chleb do Wiednia. Monarchia Habsburska doskonale
wiedziała, że szkoły i uczelnie mają produkować posłusznych wykonawców poleceń
Wiednia, a nie jakichś tam „wolnomyślicieli”, marzących o odbudowie Ojczyzny.
System ten działał doskonale od mordów galicyjskich, tj. likwidacji
samodzielnej szlachty i tworzenia w zamian posłusznych hrabiów galicyjskich, do
czasu tzw. odbudowy Polski.
Wystarczy zapoznać się z historyczno –
obyczajowymi książkami Marii Rodziewiczówny, aby wyrobić sobie zdanie na poziom
etyczny i moralny, jaki reprezentowała ta grupa ludzi. Nie na darmo gaulaiter
Frank usadowił siedzibę band UPA w Krakowie. Raport CIA, który ukazał się przed
kilku laty, wyraźnie podkreśla, że wszelkie bunty i powstania w ostatnich 200
latach, były dokonywane przez obce agentury, przy współudziale lokalnych
zdrajców. Ostatnie przesłuchania Kongresu USA w sprawie tortur stosowanych w
Polsce ujawniły, że i obecnie ambasador USA dawał sałatę w kartonie lokalnym
……
Ale od początku.
.
Pojęcie „cywilizacja” doskonale opisał
prof. Feliks Koneczny już prawie przed stu laty. Komuniści po 1944 roku wymazali
je z podręczników szkolnych i wyraźnie widzimy i słyszymy, że obecni aktorzy
sceny politycznej używają topojęcie zupełnie nie rozumiejąc
znaczenia.Cywilizacja to zasady życia zbiorowego, czyli prawo, jakim się rządzą
duże grupy ludności – federacje plemion, narody. Wymaga podkreślenia fakt, że
tylko na terenach oddziaływania Kościoła Katolickiego powstały narody. Ani
w Afryce, ani w Azji narody nie powstały, nadal tam żyją plemiona, lub grypy
etniczne. Innymi słowy, cywilizacja to „wyidealizowana materia”. Człowiek jako
materia tworzy myśl, czyli ideę – prawo. Jeżeli zostaje ono zaakceptowane przez
odpowiednio duże grupy ludzi, nazywamy to cywilizacją.
.
Przeciwnym pojęciem jest „kultura”.
Kultura to zmaterializowana idea. Myśl człowieka przekutą w materię, na przykład
dom, taniec, książkę, i zaakceptowaną przez większą grupę ludzi, nazywamy
kulturą. W obrębie jednej cywilizacji może istnieć kilka – kilkanaście odrębnych
kultur.Innymi słowy, jeżeli taki aktor sceny politycznej posługuje się pojęciem
„cywilizacja techniczna”, to od razu można się zorientować, z jakiego masowego
prania mózgów pochodzi. Powiedział on bowiem coś, co określamy terminem „masło
maślane”.Oprócz naszej cywilizacji łacińskiej mamy kilka cywilizacji
azjatyckich, takich jak turańska, żydowska, czy bizantyjska, szczególnie w
wydaniu pruskim.Jak udowodnił prof. F. Koneczny, nie można być cywilizowanym na
różne sposoby i różne cywilizacje nie mogą żyć na tym samym terenie. Trzecim
wnioskiem wynikającym z prac prof. F. Konecznego jest fakt, że zwycięża zawsze
cywilizacja bardziej prymitywna, barbarzyńska.
.
Czym generalnie różnią się cywilizacje
azjatyckie od cywilizacji łacińskiej? Cywilizacje azjatyckie są cywilizacjami
mas, parafrazując: „Jednostka jest niczym masy wszystkim”. Żydzi nawet w bożnicy
nie mogą się modlić indywidualnie, tylko musi ich być dziesięciu. A jak brakuje
ich do liczby 10, to jest zawód stacza, czyli człowieka, który zarabia,
wynajmując się na uzupełnienie liczby obecnych w synagodze do 10. Żydzi podatki
płacili przez kahał, co prowadziło do licznych nadużyć, ale było sposobem na
bogacenie się wybranych.Sądownictwo pierwszego stopnia mieli także w każdym
kraju swoje. W Małopolsce ponad 90% prawników było pochodzenia żydowskiego i
tak zostało do II wojny Światowej. Zastraszenie społeczeństwa było tak duże, że
naprawdę sporadycznie odwoływano się do instancji nadrzędnej.Cywilizacja
łacińska jest cywilizacja personalną. Człowiek jest podmiotem, a nie
przedmiotem. Sam za siebie decyduje i sam ponosi odpowiedzialność.Rolą państwa
nie jest ubezwłasnowolnienie człowieka, ale danie mu możliwości rozwoju.Rolą
państwa nie jest hamowanie rozwoju społeczeństwa poprzez nakładanie rozmaitego
rodzaju administracyjnych barier. Wiadomo, że wszelkiego rodzaju masowe
nauczanie jest hamowaniem rozwoju człowieka.
Cywilizacja wytwarza specjalne pojęcia na określenie „danych fizycznych”. I
tak na przykład w cywilizacji łacińskiej pojęcie „kościół” jednoznacznie
kojarzono z katolicyzmem, a księdza ze sługą bożym. W sektach było już inaczej.
Lutry na przykład mieli swój Dom Boży, a jego sługa nosił miano pastora. Z kolei
u prawosławnych była cerkiew i pop. U muzułmanów meczet i imam. I wszystko było
jasne dla każdego.Obecnie usłużni politrucy tworzą jakieś dziwolągi – nowo mowę
– w rodzaju federacji kościołów, kiedy każdy normalnie wyedukowany człowiek wie,
że Kościół historycznie jest jeden i w dodatku Powszechny. Inne wierzenia nie są
powszechne i wręcz ograniczają możliwość dołączenia się, na przykład religia
żydowska.
.
Mówiąc w skrócie, w celu otumaniania społeczeństw cywilizacji łacińskiej
strona przeciwna stosuje indoktrynację nie tylko w tzw. nauczaniu powszechnym,
ale także wprowadzając indoktrynację do nauczania domowego.Przykładem jest bajka
o ojcu, który na łożu śmierci podawał swoim dzieciom do złamania strzały i
rzekomo udowadniał, że pojedynczo można każdą złamać, a w pęku nie. Tę opowieść
przypisuje się różnym bajkopisarzom. Ponoć rzekomo powiedziała to swoim synom
matka Czyngis Chana, czyli przedstawicielka cywilizacji turańskiej –
azjatyckiej.Prawda niestety bywa odwrotna, co podałem jako motto tego artykułu.O
to właśnie stronie przeciwnej chodzi. Dlatego pod hasłami demokracji pozwala się
na tworzenie wszelkiego rodzaju stowarzyszeń i innych organizacji. Tworzy się w
ten sposób piramidę władzy. Chodzi po prostu o to, że mniej ludzi potrzeba do
kierowania dołami – masami. Typowy system dziesiętny armii mongolskiej.
.
Musisz Wnuczku pamiętać, że żadnego odkrycia, czy wynalazku, nie dokonały
żadne masy, tylko indywidualni ludzie. Dlatego cywilizacja łacińska stoi moim
zdaniem na szczycie rozwoju ludzkości i prawdopodobnie dlatego zginie.
Masy natomiast były doskonale wykorzystywane przez starszych i mądrzejszych
do masowych mordów, poczynając od koliszczyzny, poprzez tzw. rewolucję
francuska, mordy galicyjskie, czy tzw. rewolucję październikową.
Ten przydługawy wstęp Kochany Wnuczku jest niezbędny w dalszym rozumieniu
zachodzących zmian.Wejście najpierw do Sowieckiego Sojuza, a potem do Unii
zwanej Europejską, jest typowym przemeblowaniem podstawowych pojęć. Unia
Europejska jest wprowadzoną tylnymi drzwiami mieszaniną cywilizacji
bizantyjskiej w wydaniu pruskim, z elementami cywilizacji żydowskiej.Te elementy
to choćby stworzenie tzw. Komisji Europejskiej, organu działającego bez żadnych
uprawnień oddolnych i tworzonego na zasadzie lepszego gatunku ludzi. Żaden
komisarz nigdy nie został wybrany w wyborach. Innymi słowy, zgodnie ze statutem
demokratycznym, teoretycznie nie powinien posiadać żadnych uprawnień, a już na
pewno nie powinien być wynagradzany przez podatnika.W celu utrzymania takiego
stanu rzeczy, czyli wyalienowanej grupy ludzi przejadających pieniądze
podatników, rozwija się w szybkim tempie liczbę osób zatrudnionych w
administracji. Wiadomo, administracja niczego nie wytwarza, a chce
panować.
.
Przykładowo w Polsce średnie wynagrodzenie wynosi około 3700 złotych, ale
średnie wynagrodzenie w administracji wynosi już 5700 złotych. Dochód narodowy
tworzy sześć milionów ludzi, na osiemnaście milionów pracujących. Czyli, innymi
słowy, tylko co trzeci pracujący przyczynia się do poprawy ekonomicznej kraju. I
co ten jeden stworzy, to tych dwu pozostałych zniszczy. Trudno więc, aby taki
kraj mógł się swobodnie rozwijać.Ten fakt powiększania się administracji
doskonale udowadnia statystyka. Nawet w stanie wojennym mieliśmy tylko
pięćdziesiąt tysięcy ludzi zatrudnionych w administracji, ale ponad milion w
budownictwie. Obecnie proporcje się zdecydowanie zmieniły. W administracji mamy
ponad milion trzysta tysięcy zatrudnionych, a w budownictwie poniżej dziewięćset
tysięcy. Do tego 1 300 000 urzędników, aż ponad 168 000 zatrudnionych jest w
tzw. pomocy społecznej.Te pieniądze komuś trzeba było zabrać. Zabrano między
innymi Służbie Zdrowia. W stanie Wojennym, najgorszym okresie minionego wieku,
na Służbę Zdrowia szło ponad 10.5% PKB, a obecnie tylko koło 6%. Stad te
tasiemcowe kolejki i konieczność utrzymywania wielu tysięcy pracowników NFZ –
około 50 000 ludzi.Także „nasz” kochany ZUS może sie pochwalić niezłymi
pensjami. ZUS zatrudnia ponad 46 000 pracowników, przy spadku liczby emerytów i
rencistów o ponad 3 miliony i wydaniu kilku miliardów złotych podatnika na
komputeryzację, która podobno miała ograniczyć liczbę zatrudnionych. Podobno
najniższe wynagrodzenie pracownika ZUS to 2700, a najwyższe to 17630 zł
[portal:wynagrodzenie.pl] Podane kwoty nie dotyczą rozmaitego rodzaju
premii i dodatków.
.
Wystarczy proste obliczenie 168 000 pracowników MOPS pomnożone przez te
5700 złotych i 12 miesięcy i otrzymujemy kwotę ponad miliarda 150 milionów
złotych, wyrzuconych w przysłowiowe błoto. Czym bowiem zajmuje się tzw. pomoc
społeczna? Wyjaśniają to między innymi działania tytułowego Rzecznika Praw
Dziecka. Ciekawe, że prawa dziecka umieli wymyślić, a obowiązków już nie.Czyli,
gdyby naprawdę rządzącym chodziło o pomoc społeczeństwu, to mogliby przeznaczyć
na zasiłki dla dzieci, na przykład po 500 złotych miesięcznie przez 3 lata dla
matki, jeżeli by nie pracowała i zaoszczędziliby ponad 70 % kwoty przeznaczonej
na utrzymanie MOPSów.
.
Obliczmy: w Polsce rodzi się rocznie koło trzysta tysięcy dzieci.
Powiedzmy, że dziesięć procent rodzin jest w trudnej sytuacji ekonomicznej. To
znaczy, że zasiłki w wysokości 500 złotych dostawałoby 30 000 rodzin. Pomnożone
przez 500 złotych miesięcznie i 12 miesięcy dawałoby kwotę 15 000 000 x 12 =180
000 000. Czyli, jeżeli na dziecko przypadałoby 500 złotych miesięcznie, to
budżet „straciłby” sto osiemdziesiąt milionów złotych. Przy 1000 złotych byłoby
to 360 milionów złotych. A obecnie musi wydawać na utrzymanie zgrai pracowników
MOPSu ponad miliard trzysta milionów.Oczywiście do tego treba dodać kwoty na
tworzenie tych meijsc pracy, opłąty energii, zakupy komputerów dziesiatki
kilogramow papieru, tonerów itd. Niech to będzie skromnie ok. 50 000 zł na jedno
stanowisko. Czyli dodatkowy miliard złotych twoich podatków wyparowuje. Ale
zasada tworzenia janczerów czyli hodowla biernych obywateli jest zachowana.
Bruksela zadowolona.
.
Innymi słowy, tak naprawdę oszczędności roczne budżetu wynosiłyby ponad
miliard złotych. Wyraźnie widać, że nie chodzi o dobro ludzi, a tylko o
utrzymanie niewolników całkowicie zależnych od rządzących.Z tej prostej
przyczyny kobiety wolą rodzić na przykład w Anglii, nie muszą się bowiem martwić
o chleb dla dziecka. A u nas przyrost naturalny maleje w tempie zastraszającym,
ale zgodnym z założeniami tzw. Klubu Rzymskiego, że Polska ma liczyć tylko 15
300 000 – piętnaście milionów trzysta tysięcy mieszkańców.
.
Administracja, aby uzasadnić swoje istnienie, wymyśla coraz to nowe
przepisy. Pan Rzecznik oczywiście także dokłada swoje trzy grosze. Ostatnio
wpadł na rewelacyjny pomysł tzw. książeczek zdrowa dziecka. Ma to być obowiązek
posiadania przez każdego malucha dokumentu, w którym byłyby odnotowane wszelkie
porady medyczne, a przede wszystkim szczepienia. Jak sam zaznacza w swoim
wystąpieniu p. Rzecznik, byłoby to doskonale narzędzie kontroli rodziców dla
sądów i MOPSów.
Od razu widać cechy cywilizacji bizantyjskiej w wydaniu pruskim. Wszelkiej
maści kontrole, nigdy na całym świecie niczego nie dały, z wyjątkiem wzrostu
wydatków budżetu i wzrostu liczby darmozjadów, tj. urzędników.Po pierwsze: gdyby
naprawdę p. Rzecznikowi chodziło o dobro dziecka, to zamiast nauki o seksie,
wprowadziłby do szkół naukę o człowieku, w programie przedmiotu byłaby opieka
nad dzieckiem. Proszę zauważyć, że jak podają wszelkie statystyki, wiek
dziewcząt rodzących po raz pierwszy obniża się. Wiemy, że 80% pośród nich
kończy tylko szkolę podstawową, w dodatku marnując pierwsze 3 lata na
bezstresowe kreślenie kółeczek i szlaczków.Jest to praktycznie realizacja
programu edukacji, przedstawiona w 1942 roku przez gen. Molla. Słowianie powinni
umieć czytać, pisać i liczyć do 1000. Rosjanie tylko czytać, pisać i znać znaki
drogowe.
.
To gdzie ta przyszła matka ma się obecnie nauczyć prawidłowej opieki nad
noworodkiem?
.
Dawniej na pensji dziewczynka od 11-12 roku życia nie tylko uczyła się
prowadzenia domu, ale dodatkowo znała co najmniej 2 języki obce w mowie i
piśmie. Przykładem są wspomnienia Marii Rodziewiczówny.Jaka absolwentka, nie
mówię o szkole podstawowej, ani gimnazjum, ale liceum, zna dwa języki obce w
mowie i piśmie tak, aby mogła czytać książki? Żeby w ogóle umiała i chciała
cokolwiek czytać, nawet po polsku…Byłem świadkiem, jak maturzystka sylabizowała
z tablicy wiersz Adama Mickiewicza. I to z „dobrej” prywatnej szkoły.
.
A która wie cokolwiek o wychowaniu dziecka? Wiem z doświadczenia
lekarskiego, że młode matki nie mają zielonego pojęcia o rozwoju dziecka.A tutaj
słyszymy, że p. rzecznik Marek Michalak organizuje za pieniądze podatnika
konferencje pt: „Prawa Dziecka pacjenta” A wiceminister zdrowia p. Sopliński
stwierdza na konferencji:„To bardzo istotne, by książeczka zdrowia była z
dzieckiem od urodzenia do dorosłości, ma być wydawana przez Ministra Zdrowia i
musi być jednolita. I dalej „Ustanowienie wzorców tych dokumentów istotnie
poprawi jakość i sprawność opieki zdrowotnej.” [za jaga papa 29.10.2014. www.sxc.hu]
.
Pan M. Michalak ocenia, że książeczka
mogłaby umożliwić instytucjom udzielenie wsparcia dziecku na rzecz dbałości o
jego stan zdrowia.
I nie wiadomo, czy się śmiać, czy płakać
nad poziomem edukacji pana Rzecznika.
.
Po pierwsze: od
kiedy to administracyjnie poprawia się stan zdrowia dziecka?
W latach 60. czy 70. żadnych książeczek
nie było, ale był lekarz szkolny i higienistka i ani wszawicy, ani próchnicy w
szkołach nie było. A obecnie, jak donosi lokalna prasa, wszawica jest prawie
powszechna, a stomatolodzy załamują ręce nad stanem uzębienia dzieci i
młodzieży.
.
Po drugie: gdy
w domu dziecka w Wejherowie zabito dzieci, to żadnej akcji pana Rzecznika M.
Michalaka, ani jego poprzedników nad tematem nie było. Nie wspominając o
konferencji. Czyli żadnej inicjatywy nad likwidacją tych instytucji i poprawą
ekonomiczną sytuacji rodzin.Proszę zauważyć ten absurd. Ministerstwo ocenia, że
minimum socjalne to np. 1000 złotych, a na dziecko daje 50 złotych. Czyli okrada
rodzinę z 950 złotych. A przecież to ministerstwo żyje z podatków wymuszanych na
tych rodzinach. I potem mamy faryzejskie łamanie rąk, że przyrost naturalny
maleje.Wyraźnie wskazuje ta schizofrenia w postępowaniu, że jest to realizacja
długotrwałego planu zmniejszenia liczebności ludzi nad Wisłą.
.
Po trzecie: nie
jest znana żadna inicjatywa p. Rzecznika M.Michalaka, ani jego poprzedników dla
zahamowaniem trucia dzieci w szkołach: zaczynając od tych wszystkich automatów w
chemiczną żywnością, poprzez fluoryzację i przymusowe szczepienia, czyli
podawanie metali ciężkich i innych toksycznych związków chemicznych, powszechnie
znanych jako trucizny organiczne, np. skawalenu, bezpośrednio do krwioobiegu
dziecka. Jest to nieznany w skali światowej eksperyment eugeniczny. Konkretnie,
choćby podawanie dziewczynkom szczepionki przeciwko rzekomemu rakowi szyjki
macicy, czyli Gardasilu – Siligardu, kiedy to na całym świecie nie ma żadnej
pracy udowadniającej jakąkolwiek możliwość nawet teoretyczną , że ta szczepionka
naprawdę zapobiega czemukolwiek.Twórca tej szczepionki, dr Harper, już w 2009
roku przyznała publicznie, że nigdy nawet nie prowadziła badań nad możliwością
wyeliminowania raka szyjki macicy za pomocą tej szczepionki.No tak, ale to by
wymagało wysiłku nie tylko intelektualnego od p. Rzecznika. A nie w tym celu
urząd ten został powołany.
.
W czasach, kiedy pieniędzy nie wyrzucano
na utrzymywanie bezwartościowych urzędów w rodzaju Rzecznika Praw Dziecka,
dzieci dostawały tran w szkołach. WIADOMO OD CO NAJMNIEJ 100 LAT, że w naszej
szerokości geograficznej rola słońca w tworzeniu witaminy D jest za mała i
niezbędna jest suplementacja witaminą D-3.
.
Czy
słyszeliście , Szanowni Czytelnicy, aby ten urząd kiedykolwiek
wystąpił do rządu o przywrócenie podawania tranu w szkołach? Tak, tak, za
dawnych czasów, przed erą rzeczników, tran podawano dzieciom w szkoach!
Czy słyszeliście, Szanowni państwo aby PT
Rzecznik cokolwiek zrobił z faktem, ze 40 % uczniów szkół podstawowych nie je
śniadania. [medexpress 25.04.2014;09.17]
Czy słyszeliście,
Drodzy Czytelnicy, aby kiedykolwiek ten urząd wystąpił do NFZ w
celu wprowadzenia konieczności badania 2 OHD u dzieci, jako niezbędnej miary
odporności?
Czy
słyszeliście, kiedykolwiek PT Czytelnicy, aby ten urząd
kiedykolwiek wystąpił z zakazem fluoryzacji i sprzedaży past z fluorem dla
dzieci?
Od 70 lat wiadomo, że podawanie fluoru dzieciom jest wybitnie szkodliwe. Fluor uznany jest za neurotoksynę. Dzienne zapotrzebowanie na fluor to 2 szklanki herbaty. O tym wie każdy chcący. A Rzecznik Praw Dziecka woli truć dzieci, aniżeli coś naprawdę dla nich zrobić.
Od 70 lat wiadomo, że podawanie fluoru dzieciom jest wybitnie szkodliwe. Fluor uznany jest za neurotoksynę. Dzienne zapotrzebowanie na fluor to 2 szklanki herbaty. O tym wie każdy chcący. A Rzecznik Praw Dziecka woli truć dzieci, aniżeli coś naprawdę dla nich zrobić.
.
Te przykłady chyba w wystarczający
sposób udowadniają tezę, że instytucja ta ma na celu dalsze zniewolenie
społeczeństwa i hodowlę posłusznych baranów, vide motto!
A pozory działania to właśnie realizacja
planow brukselskich w postaci książeczek zdrowia mających ubezwłasnowolnić
jeszcze bardziej społeczeństwo. Nie trudno sobie wyobrazi, że brak jakiegoś
wpisu posłuży nakładaniu kar na rodiców albo będzie pretekstem do odbioru
dziecka. Takie sytuacje już sie zdażają w USA czy Anglii.
.
http://polscott24.com/page/2/?s=Jaśkowski&x=0&y=0
kontakt jerzy.jaskowski@o2.pl
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz