o * H e r o i z m i e

Isten, a*ldd meg a Magyart
Patron strony

Zniewolenie jest ceną jaką trzeba płacić za nieznajomość prawdy lub za brak odwagi w jej głoszeniu.* * *

Naród dumny ginie od kuli , naród nikczemny ginie od podatków * * *


* "W ciągu całego mego życia widziałem w naszym kraju tylko dwie partie. Partię polską i antypolską, ludzi godnych i ludzi bez sumienia, tych, którzy pragnęli ojczyzny wolnej i niepodległej, i tych, którzy woleli upadlające obce panowanie." - Adam Jerzy książę Czartoryski, w. XIX.


*************************

WPŁATY POLSKI do EU 2014 :
17 mld 700 mln 683 tys. zł.
1 mld 492 mln / mies
40 mln d z i e n n i e

50%
Dlaczego uważasz, że t a c y nie mieliby cię okłamywać?

W III RP trwa noc zakłamania, obłudy i zgody na wszelkie postacie krzywdy, zbrodni i bluźnierstw. Rządzi państwem zwanym III RP rozbójnicza banda złoczyńców tym różniących się od rządców PRL, iż udają katolików

Ks. Stanisław Małkowski

* * * * * * * * *

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą OD DNA DONIKĄD. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą OD DNA DONIKĄD. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 26 stycznia 2012

POpolszy jazda w dół, OD DNA DONIKĄD


ZAMIAST  WSTĘPU.
Democracy index average by region
The following table constitutes the index average in each region.[4][5] [6]
RankRegion2006200820102011
1Northern America8.648.648.638.59
2Western Europe8.608.618.458.40
3Latin America & the Caribbean6.376.436.376.35
4Asia & Australasia5.445.585.535.51
5Central and Eastern Europe5.765.675.555.50
6Sub-Saharan Africa4.244.284.234.32
7Middle East & North Africa3.533.543.433.62
Total5.525.555.465.49

[edit] 2011 rankings

No.LocationIndexCategoryNominal type of government
1 Norway9.80Full democracyConstitutional monarchy and parliamentary democracy, unicameralism
2 Iceland9.65Full democracyParliamentary republic and parliamentary democracy, unicameralism
3 Denmark9.52Full democracyConstitutional monarchy and parliamentary democracy, unicameralism
4 Sweden9.50Full democracyConstitutional monarchy and parliamentary democracy, unicameralism
5 New Zealand9.26Full democracyConstitutional monarchy and parliamentary democracy, unicameralism
6 Australia9.22Full democracyFederalism, constitutional monarchy and parliamentary democracy, bicameralism
7 Switzerland9.09Full democracyFederalism, directorial system, bicameralism
8 Canada9.08Full democracyFederalism, constitutional monarchy and parliamentary democracy, bicameralism, semi-direct democracy
9 Finland9.06Full democracyParliamentary republic and parliamentary democracy, unicameralism
10 Netherlands8.99Full democracyConstitutional monarchy, parliamentary democracy, bicameralism
11 Luxembourg8.88Full democracyConstitutional monarchy and parliamentary democracy, unicameralism
12 Ireland8.56Full democracyParliamentary republic and parliamentary democracy, bicameralism
13 Austria8.49Full democracyFederalism, parliamentary republic and parliamentary democracy, bicameralism
14 Germany8.34Full democracyFederalism, parliamentary republic and parliamentary democracy, bicameralism
15 Malta8.28Full democracyParliamentary republic and parliamentary democracy, unicameralism
16 Czech Republic8.19Full democracyParliamentary republic and parliamentary democracy, bicameralism
17 Uruguay8.17Full democracyPresidential system, bicameralism
18 United Kingdom8.16Full democracyConstitutional monarchy and parliamentary democracy, bicameralism
19 United States8.11Full democracyFederalism, constitutional republic, presidential system, bicameralism
20 Costa Rica8.10Full democracyPresidential system
21 Japan8.08Full democracyConstitutional monarchy and parliamentary democracy, bicameralism
22 South Korea8.06Full democracyPresidential system, unicameralism
23 Belgium8.05Full democracyFederalism, constitutional monarchy and parliamentary democracy, bicameralism
24 Mauritius8.04Full democracyParliamentary republic and parliamentary democracy
25 Spain8.02Full democracyConstitutional monarchy and parliamentary democracy, bicameralism
26 Cape Verde7.92Flawed democracyUnitary parliamentary republic
27 Portugal7.81Flawed democracyParliamentary republic and parliamentary democracy
28 South Africa7.79Flawed democracyConstitutional democracy, bicameralism
29 France7.77Flawed democracySemi-presidential system, bicameralism
30 Slovenia7.76Flawed democracyConstitutional democracy, incomplete bicameralism
31 Italy7.74Flawed democracyBicameralism, parliamentary republic and parliamentary democracy
32 Greece7.65Flawed democracyParliamentary republic and parliamentary democracy
33 Botswana7.63Flawed democracyParliamentary republic, unicameralism
34 Estonia7.61Flawed democracyParliamentary republic, unicameralism
35 Chile7.54Flawed democracyPresidential system, bicameralism
36 Israel7.53Flawed democracyParliamentary democracy, unicameralism
37 Republic of China (Taiwan)7.46Flawed democracySemi-presidential system, unicameralism
38 Slovakia7.35Flawed democracyParliamentary republic, unicameralism
39 India7.30Flawed democracyFederalism, constitutional republic, parliamentary democracy, bicameralism
40 Cyprus7.29Flawed democracyPresidential republic, unicameralism
41 Lithuania7.24Flawed democracySemi-presidential republic, unicameralism
42 Timor-Leste7.22Flawed democracyParliamentary republic
43 Trinidad and Tobago7.16Flawed democracyParliamentary republic
44 Jamaica7.13Flawed democracyConstitutional monarchy and parliamentary democracy, unicameralism
45 Poland7.12

*************************************************

Na temat ACTA myślę tak: ZAGROŻENIE

Wojciech Cejrowski, 24.01.2012

Należy zwalczać ten akt prawny, należy zwalczać władze, które chcą ACTA wprowadzać.
Zwalczać... mało powiedziane! Władze, które wpadają na takie pomysły są niebezpieczne i należy je obalić, bo nawet jeśli dziś powstrzyma się ACTA, to jutro oni wymyślą coś następnego.
Już teraz pełno jest kamer w miastach, pełno śledzenia obywatela w internecie, w sklepie, w zbliżeniowej karcie kredytowej, w komórce, w odciskach palców na granicy, w skanerach całego ciała przed wejściem do samolotu, w tych numerach pesel i NIP, które nam nadają, w kolczykowaniu każdej krowy na Twoim polu, w numerowaniu jajek w sklepie, znacznikowaniu każdego telewizora i komputera w fabryce, w montowanych na stale GPSach, które śledzą ruchy Twojego auta zawsze, chcesz, czy nie, w czytnikach do oka, które mają zastępować klucze do drzwi, w identyfikatorach głosu, które mają być "ułatwieniem dla Ciebie", do obsługi "wyłącznie Twojego sprzętu"... Tęczówka, siatkówka, fale mózgowe, odciski palców, pomiary izometryczne głowy, kod kreskowy przypisany do obywatela... ZAGROŻENIE.

A zatem władzę, która wprowadza ACTA należy obalić. Dla własnego bezpieczeństwa.

A piractwo w sieci?
Z piractwem się nie wygrywa zakazami - z piractwem należy walczyć poprzez wyprzedzanie piratów na zakrętach.
Steve Jobs - ten od firmy Apple - wyprzedził piratów, gdy zaczął sprzedawać legalnie piosenki po 99 centów za sztukę. Skończyło się nielegalne kopiowanie , bo większość ludzi woli za dolara kupić sobie porządny plik z piosenką, okładką, opisem, niż niepewny od pirata za... no właśnie - za ile piratowi się opłaca, w sytuacji, gdy legalnie można kupić za 99 centów?

W podobny sposób należy zwalczać piractwo we wszystkich miejscach - to znaczy, należy legalny towar oferować tanio w dobrej jakości.
Pirackiej płyty DVD w USA się już nie kupi.
Dlaczego?
Bo nie ma klientów. Nie ma chętnych na pirackie kopie.
A nie ma dlatego, że można sobie za 9 dolarów miesięcznie wykupić usługę NETFLIX, podłączyć internet do telewizora i oglądać wszystkie filmy świata w ramach tych 9 dolarów miesięcznie. Wykupiłem. Jestem w Polsce - działa, jestem w Meksyku - działa, a teraz jestem w USA na prerii, i też działa - odpalam laptopa, podłączam kabelek do telewizora i oglądam na co mi akurat przyjdzie chęć. Stare programy telewizyjne, stare filmy czarno-białe, najnowsze filmy z kina, wczorajszy mecz futbolowy... co tylko mi się podoba.

ACTA wprowadzane dzisiaj jest potrzebne wyłącznie władzy.
Dziesięć lat temu jakoś się za to nie brali, a wtedy piractwo było problemem prawdziwym. Dzisiaj już nie jest.

I przypomnę Państwu kto to pisze: facet, który żyje ze sprzedaży dzieł w rozumieniu prawa autorskiego, czyli facet, którego wkurza, gdy jest okradany przez internetowych piratów. Okradają mnie i denerwują codziennie. Wywieszają nielegalne wersje moich książek, audycji radiowych, moich programów telewizyjnych, potem kasują za to pieniądze, ale ze mną się nie dzielą - ZŁODZIEJE wartości intelektualnej. Ja z obrotu prawami do moich utworów utrzymuję rodzinę i kilkunastu pracowników, z których większość ma swoje rodziny i dzieci... A zatem pisze to wszystko facet, którego osobiście dotyka problem piractwa w internecie.
I z tej mojej pozycji, osoby okradanej, poszkodowanej, piszę, że ACTA jest zagrożeniem większym dla mnie osobiście, niż wszyscy ci piraci. Bo ACTA to ograniczenie wolności osobistej, swobód obywatelskich, to wpieprzenie się władzy w przestrzeń, gdzie władzy być nie powinno.
A ponieważ władza raczej nie zrezygnuje sama, to trzeba jej pomóc - OBALIĆ.

Nawet lewacy zaczynają się orientować, że Tuski to zagrożenie. Nawet lewacy zaczynają się orientować, że wrogiem nie jesteśmy my katole, narodowcy, homofoby, tylko władza. Z lewakiem mogę żyć na jednym osiedlu; nie lubię go, nie cenię jego poglądów ani stylu życia i tu się kończy konflikt. Wojna między nami zaczyna się dopiero wtedy, gdy ponad nami pojawia się władza. To władza napuszcza ludzi na siebie. To władza jest inżynierem konfliktów. To władza wydaje zezwolenia na dwie manify na tej samej ulicy o tej samej porze. To władza jednym wydaje licencję na nadawanie, a innym nie daje. To władza ustawia starych ludzi w kolejkach do aptek. To władza zabrania Ci zatrudniać tanią ukraińską sprzątaczkę. To władza każe Ci zapłacić cło za komputer, który chcesz sobie sprowadzić z USA. To władza za twoje pieniądze zamawia autostradę u Chińczyków, ale jednocześnie ta sama władza nigdy w życiu nie kupiłaby swojej własnej córce chińskiego samochodu, ani chińskiej liny alpinistycznej, ani niczego, od czego zależy bezpieczeństwo i zdrowie. To władza produkuje dziesiątki tysięcy magistrów i zapewnia im zero miejsc pracy. To władza obiecuje Ci konkretne rzeczy w exposee premiera, a potem nigdy nie rozlicza się z ich wykonania.

Obudziłeś się lewaku, lemingu, czy kim tam chcesz być?
Widzisz już, gdzie jest Twój wróg?
To nie ja, nie Jarosław, nie Dyrektor - my mamy po prostu radykalnie odmienne poglądy w większości spraw. A wrogiem Twoim, moim, naszym jest ta władza.
I nawet nie proszę Cię byś mi ją pomógł obalić - po prostu obalaj ją sam ze swojej strony, a ja z mojej.
Będę wdzięczny, jeśli ktoś popchnie tę władzę w tym samym czasie, gdy ja popycham.
Zacznie się kiwać, raz w lewo, raz w prawo i w końcu runie w cholerę.

wc
źródło

środa, 25 stycznia 2012

Blog thot * " gospodarka " i d i o t y


Państwo żre swój ogon jak wąż Ouroboros

ZACHOWAJ ARTYKUŁPOLEĆ ZNAJOMYM


Wyobraźmy sobie, że w państwie „Ungu-bungu” nie ma środków płatniczych (nie można ich dodrukować), istnieje tylko wymiana towarowa (barter) oraz pazerny FISKUS, który potrafi obrót barterowy opodatkować.
Dalej wyobraźmy sobie, że jakiś pracownik otrzymał miesięczne wynagrodzenie w postaci 100 worków węgla (ciężka to wypłata, ale co pracownik ma zrobić, taki jest system w „Ungu-bungu”).
Pracodawca musi do FISKUSA „Ungu-bungu” odprowadzić podatek zwany składką ZUS 13,45% oraz na FPiFGŚP – 2,15% (ze 100 worków węgla), a resztę 84,40% (ze 100 worków węgla) niby daje pracownikowi. Niby, bo FISKUS „Ungu-bugu” wsadza łapy w to co ma otrzymać pracownik po raz drugi i pobiera podatek zwany składką ZUS od pracownika (emeryt., rent., chorob.) - łącznie 11,57 % (ze 100 worków węgla) i na NFZ 6,55% oraz zaliczkę na podatek dochodowy pracownika 19% (co daje 7,27% ze 100 worków węgla) – zostawia pracownikowi wynagrodzenie (zwane netto) w wysokości 59 worków węgla.
FISKUS „Ungu-bungu”, zanim pracodawca wypłacił mu wynagrodzenie, zabrał pracownikowi 41% jego wynagrodzenia – czyli 41 worków węgla!!!
Jeżeli pracownik nie odkłada wszystkich 41 worków węgla w banku węglowym i kupuje np. nowy płot z desek do swojego ogródka, to w tym momencie FISKUS wsadza łapy w to co ma otrzymać sprzedający i pobiera kolejny podatek, zwany VAT (23% z 59% worków) tj. 13,57 % (ze 100 pierwotnych worków węgla wynagrodzenia pracownika).
SZMONDAKI  GmbH
Sprzedający płot otrzyma mniej niż połowę z pierwotnego wynagrodzenia pracownika – (tylko 45,43worków węgla). Ponadto FISKUS od sprzedającego pobiera zaliczkę 19% na podatek dochodowy (liczony od 45,43 % - sprzedający nie ma kosztów, bo wykonał płot z desek, które kupił jego dziadek) w wysokości 8,63%
FISKUS „Ungu-bungu” zabrał z pierwotnego wynagrodzenia pracownika 63,2 worki węgla.
FISKUS zabrał te worki bardzo sprytnie, bo zabrał z trzech niby różnych kieszeni: od pracodawcy, od pracownika oraz od sprzedającego – ale jest to tylko WIELKI kamuflaż, aby pracownik NIGDY nie zrozumiał, ile z jego wynagrodzenia zabiera FISKUS.
Wyobraźmy sobie dalej, że żona sprzedawcy płotu z desek zatrudniła legalnie (nie na czarno) pracownika do mycia okien w swoim wielkim domu, i pracownik ten otrzymał całe wynagrodzenie sprzedawcy za płot (tj 36,8 worków węgla).
Powtórzmy powyższy tok rozumowania, jeżeli drugi pracownik dokona zakupu towarów konsumpcyjnych, to FISKUS zabierze 63,2% z 36,8 worków węgla, czyli kolejne 22,88 worki.
FISKUS „Ungu-bungu” przy drugim zakupie zabiera łącznie 86% z pierwszego wynagrodzenia pracownika, zostawiając drugiemu sprzedawcy tylko 14% pierwotnego wynagrodzenia pierwszego pracownika.
W „Ungu-bungu” istnieją SOCJALIŚCI, którzy chcą jeszcze wyższych podatków. Do nich nie docierają żadne logiczne argumenty (widać nie potrafią oni liczyć), twierdzą z całą powagą, że owce należy golić co miesiąc do gołej skóry, szczególnie tłuste owce. Państwo socjalistyczne musi mieć węgiel, dużo węgla!!! A jak przestają podatnicy pracować (bezrobocie) oraz kupować (brak pieniędzy bo są za niskie płace), to socjalistyczne państwo musi pożyczać na duży procent worki węgla z banków węglowych, wiedząc że zaciągniętych pożyczek nigdy nie spłaci, ale tym niech się martwią ci co obejmą rządy po socjalistach. Po nas „socjalistach” może być tylko potop!
http://thot.nowyekran.pl/post/48147,panstwo-zre-swoj-ogon-jak-waz-ouroboros

APPENDIX.


z Bloga http://cato234.salon24.pl/241441,zabojstwo-e-wrobla-kolejna-ofiara-smolenska

@Cato234

Ten podział Polaków i awantury polityczne są skutkiem przemyślanego działania (nie)rządu Tuska mającego na celu , przykrycie nieudolności PO - wskiego (nie)rządu.Niestety nikt nie przewidział,że może dojść do zbrodni. Tusk, 90% czasu na konwencji wyborczej PO, poświęcił atakowaniu PIS - u i Kaczyńskiego oraz na zastraszaniu Polaków PIS - em.Tusk o gospodarce gadał niewiele bo i nie miał o czym . Fanatyzm POpieraczy sięga już dna ! Jeśli się nie potrafi rządzić gospodarką i doprowadza Polskę do ruiny, a Polaków zadłuża pod hasłami "Zielona wyspa" , "By żyło się lepiej" itp. to najlepiej znaleźć kozła ofiarnego w postaci PIS i ciągle o nim mówić, straszyć i podburzać. Właśnie tak postępują politycy PO, są mistrzami propagandy i obracania kota ogonem. Niestety spora liczba naiwnych Polaków daje się na to nabrać. Doszło do tego,że PLATFORMA wyhodowała na kłamstwie i pomówieniach fanatyków, którzy zaczynają już mordować. PIS oddał Tuskowi w 2007 roku Polskę w bardzo dobrej kondycji gospodarczej.
Tusk do końca 2009 roku twierdził,że w Polsce nie ma kryzysu.Przypomnę ,że już po objęciu przez PO rządów (jak jeszcze nie było kryzysu) w połowie 2008 PKB już zaczęło ostro spadać, PO nie przedstawiła żadnych ustaw uzdrawiających gospodarkę mimo,że od objęcia władzy przez PIS liderzy PO opowiadali o gotowych, całych pakietach ustaw czekających w szufladach, gotowych do wdrożenia.

20 lat temu "obalono" w Polsce komunizm. Obalono tak skutecznie, że żadnemu z czerwonych nie spadł nawet włos z głowy, czołowi komuniści stali się nagle socjaldemokratami, trockiści przeobrazili się w działaczy społecznych, reżyserzy, którzy udowadniali, dlaczego AK - owcy byli straconym pokoleniem - w opozycyjnych intelektualistów, PRL - owscy prawnicy, stali się konstytucjonalistami,członkowie ZMS,PZPR, UB - ecy i kapusie - w kapitalistów pełną gębą i w ludzi roku Forbesa. A robotnicza hołota przemieniła się w robotniczą bezrobotną hołotę. 

Przemiana wody w wino jawi się na tym tle jako kuglarska sztuczka. Mieliśmy szansę zaobserwować, jak to można w naszym demokratycznym państwie prawa bezkarnie zastrzelić generała policji i jak do tej pory nie udało się ustalić mocodawców. Mogliśmy zaobserwować, jak po kolei są umarzane wszelkie procesy w sprawach gospodarczych, gdzie Polskę okradano na miliardy dolarów. Jak rozpadały się samochody inspektorów NIK , jak odwoływano kolejnych sędziów, jak ginęli świadkowie. Zaprawdę, polscy autorzy książek sensacyjnych powinni zostać uznani za grupę zawodową, którą dotknęło strukturalne bezrobocie - jak tu cokolwiek sprzedać w takich warunkach? Jak miałaby sobie poradzić Agatha Christie ze swoim Orientexpressem, kiedy
Dzisiaj taki Lem ze swoją wirtualną rzeczywistością, lub iluzjami wywołanymi chemicznymi substancjami z "Kongresu futurologicznego" miałby miażdżącą konkurencję ze strony miłościwie nam panującego (Pijarującego, jak kto woli) premiera Tuska i sztabu jego szpeniów od marketingu politycznego, którzy co dzień fundują nam taką matrixową rzeczywistość, że firmy informatyczne powinny podkupować od nich licencje i wdrażać, wdrażać, wdrażać.
Natomiast od pamiętnego kwietnia dosłownie czuję, że jestem naocznym świadkiem, jak Wielka Historia wylewa (nomen omen) ze swoich utartych od kilkunastu lat szlaków, zatacza koło i miażdży niepokornych i pechowców. Miażdży na śmietniku smoleńskiego lotniska.
Widzimy, jak po tej miazdze "nasz rząd" jest w zasadzie ekspozyturą woli Rosji i Niemiec. Widzimy jak coraz bardziej uzależnia się od rosyjskiego gazu, że nawet KE nie może tego przemilczeć i broni polskiego społeczeństwa przed "p o lskim" rządem. widzimy jak możni Unii Europejskiej świetnie dogaduje się z Rosją naszym kosztem (Nord Stream, helikopterowce), być może niedługo uzależnimy się w kwestii energii atomowej (najnowsza rosyjska propozycja).
Widzimy jak "nasze elity intelektualne" wypisują wazeliniarskie i wiernopoddańcze odezwy do

Widzimy rosnącą potęgę Chin, obudowanie imperium przez Rosję rywalizującej z Chinami, widzimy wycofanie się USA z obecności w Europie i chyba z kapitalizmu - przynajmniej na razie. Co dalej ?

Ano POLSCE GROZI BANKRUCTWO LUB JUŻ JEST, TYLKO SKRYCIE UKRYWANE!!!przed opinią publiczną, społeczeństwem.

Platforma Obywatelska ma na celu ochronę określonej grupy ludzi w razie upadku państwa Polskiego. Celem tej partii jest przejecie w prywatne ręce jak największej ilości majątku narodowego, co zagwarantuje samym czołowym przywódcom partii , ich rodzinom i kolesiom dostatnie życie.
PO zdaje sobie dobrze sprawę z sytuacji w jakiej znajduje się Polska i polski naród wiec nie widząc ratunku dla Polski - stara się zabezpieczyć swój byt. Czy w takim przypadku taka parta jak PO, może tolerować partie PiS której celem jest ratowanie kraju i społeczeństwa polskiego ?
Ja myślę osobiście że PiS, jest poważnym zagrożeniem dla PO, tak samo jak dla przestępcy, wymiar sprawiedliwości, a możne się mylę ?Dlaczego ludzie z PiS, muszą ginąć mordowani przez zbrodniarzy, którzy bronią swoich własnych interesów zrabowanych z dorobku narodowego ? PiS oddał Tuskowi w 2007 roku Polskę w bardzo dobrej kondycji gospodarczej.
Tusk do końca 2009 roku twierdził,że w Polsce nie ma kryzysu.Przypomnę, że już po objęciu przez PO rządów (jak jeszcze nie było kryzysu) w połowie 2008 roku, PKB już zaczęło ostro spadać, PO nie przedstawiła żadnych ustaw uzdrawiających gospodarkę mimo,że od objęcia władzy przez PIS, liderzy PO opowiadali o gotowych, całych pakietach ustaw czekających w szufladach, gotowych do wdrożenia. Opowiadali o dobrobycie jaki czeka Polaków, po przejęciu władzy przez PO. Co z tego zostało każdy widzi.Platforma, to partia medialna, dobrze w TV wyglądają i świetnie umieją manipulować opinią publiczną, to ich jedyne umiejętności. To już komuniści lepiej rządzili niż obecny POwski rząd, no i przynajmniej jak Gierek pożyczał , to coś za to budował, a rząd Tuska nie dość, że zadłuża Polaków, to jeszcze wyprzedaje strategiczne gałęzie gospodarki by łatać budżet , stosując przy tym metodę pijaka tzn. Sprzedaje wszystko, a dług i tak rośnie. Jest już dziś oczywiste, że po ponad trzech latach i rządów koalicji PO-PSL możemy powiedzieć, że dla Polski są to NAJGORSZE lata od zakończenia drugiej wojny. Mamy największą dziurę budżetową od 1945 roku i największy wzrost zadłużenia od 1989 roku .Szczególnie jest to widoczne w porównaniu z poprzednim rządem gdzie mieliśmy wszystkie wskaźniki gospodarcze zdecydowanie wyższe. Przypomnę ,że już po objęciu przez PO rządów (jak jeszcze nie było kryzysu) w połowie 2008 PKB już zaczął ostro spadać, PO nie przedstawiła żadnych ustaw uzdrawiających gospodarkę mimo,że od objęcia władzy przez PIS liderzy PO opowiadali o gotowych, całych pakietach ustaw czekających w szufladach, gotowych do wdrożenia. Dziś rząd Donalda można nazwać medialnym rządem z wspaniałym pijarem . Ich jedynym sukcesem do dobry medialny WIZERUNEK ,na który niestety daje się, łapać ogłupiała, będąca w jakimś amoku część społeczeństwa. Po trzech latach nie można dostrzec żadnych sukcesów, same porażki, dno.
CZARNY JASTRZĄB0 83  | 26.10.2010

APPENDIX II.

Z dziejów neokolonialnego buractwa polskiego

Rzadko sięgam po „europejskie” magazyny jak Wprost i Newsweek, gdyż moja zaściankowa wizja świata nie koincyduje z poglądami tuzów nowoczesności o „formacie intelektualnym” Maziarskiego i Lisa. Dziś jednak, podkuszony przez Złego, zakupiłem Newsweek. I oto co czytam w felietonie Alexandra Kaczorowskiego, który z okopów Gazety Wyborczej przeniósł się do pasma ziemi niczyjej, rozdarty między tradycyjną niechęcią do Kaczora a konstruktywną miłością do Tuska. Pisze tak: „Wyborcy Platformy wybaczą jej wszystko (…); nie wybaczą jej tylko jednego- zawiedzenia naszej zbiorowej wiary w Europę. Wiary, że nasze członkostwo w Unii jest czymś więcej niż tylko okazją do załapania się na unijne dotacje. Wiary, że w Unii czeka nas samo dobro, postęp, że nasza pozycja będzie coraz mocniejsza, a naszej perspektywy – indywidualne i zbiorowe – wyłączne świetlane. Ta wiara kruszy się na naszych oczach, w Polsce, i wszędzie wokół”. Przeczytałem te słowa podwójnie i  przez chwilę chciałem przetrzeć oczy jak pan Komorowski i powiedzieć jak tenże do Palikota: „Alek, to ty???
Nic tak nie rozpaliło serc  i umysłów polskiego buractwa jak wizja nabycia „europejskiego obywatelstwa”.  Dawało ono nadzieje na pozbycie się uwierającego ich piętna narodowości polskiej - zbyt długo nosili moralna skazę wypaloną na ich czołach, która na modłę średniowiecznych praktyk  automatycznie stawiała ich w rzędzie złodziei samochodów i pijaków. Wyrazicielem ich rozbudzonych dążeń stały się słowa Pana Premiera, który określił polskość jako „nienormalność”.  Miejskie masy zmamione wizją wielskiego świata, uwierzyły, że tam, w tam w Europie, w tym mitycznym El Dorado, staną się kimś, że wystarczy się że się schylą i zgarną pieniądze z ulicy i niedługo staną w szeregach Hiltonów. Stłamszeni upadkiem komuny w Polsce, z obrzydzeniem i pogardą patrzyli na swoich rodaków, nadal gromadzących grosz do grosza, mimo kolejnych lat po transformacji i spoglądających na świat zza brudnej szyby komunikacji miejskiej. Chcieli być inni, chcieli na nimi górować, gdyż czuli że są do tego predestynowani. Och jak chcieli wyrwać z tego duszącego ich środowiska, a którym dławi ich „wpływ Kościoła”  a kompleksy rodaków, nie pozwalają im, biedakom, rozwinąć skrzydeł i obudzić ducha „enterpreneuryzmu”. Takie nadzieje dawała i daje im jeszcze Europa i Premier Tusk. Nadzieję wpierw dały im anteny satelitarne i możliwość „drobnej wytwórczości”, tak sparodiowanej przez jeden z kabaretów: „przychodzi niedziela, wypijam pół-ela i włączam se satelyte”. Z czasem wyznacznikiem stały się samochody. Zapytał mnie z ironią jeden z Europejczyków:  „To ty prawka nie masz?  Prawko do podstawa”, pouczył mnie, popatrzył z litością i odszedł. Samochód stał się ekwiwalentem studiów, przeczytanych książek, wiedzy o świecie. Samochód, często na kredyt za 4 tys,  stał wyznacznikiem „wolności” i wolnej miłości.  I tak sobie konstatuje, że żadne idee patriotyczne, żadne odwoływania się do przeszłości, jak to próbuje czynić prawica w Polsce nie dadzą. Za to jedynie może obudzić lemingów myśl, że wzrost cen benzyny zabierze im, to co kochają najbardziej – czyli mit łatwego życia z muzyczką w samochodzie. Dowodem są te protesty kierowców, którzy nagle postanowili okupować stacje benzynowe w proteście przeciwko wysokim cenom paliwa. Pytanie tylko mnie dręczy: na kogo zrzucą winę za cenę? Pewnie tradycyjnie na Kaczyńskiego.

Nieoceniony kpiarz Franciszek Jezierski wykpiwał w okresie Sejmy Czteroletniego w swej broszurce: „Głos na prędce do stanu miejskiego”: "Mieszczan, których nienawistna zmianom ustrojowym magnateria, zmamiła pieniędzmi do swego obozu:” Takie to pozłacane cacko pokazano ci Stanie Miejski, w obficie wylanych na ciebie nobilitacjach, jakich drugi dopiero widzi przykład Polska: raz kiedy płacono niemi prywatne usługi; drugi raz kiedy płaca niemu Mieszczaninowi, zgubę jego własną; kiedy zakupują niewolą kilku milionów ludzi”. I z tych, być może, wykpiwanych mieszczan, których „znaczna część nie wie, jakim sposobem szlachectwa dostąpiła” , narodziło się dziś nobilitowane buractwo- elektorat PO, który zmamiony wizją lepszego świata, poszedł za Tuskiem, jak biedny Hiszpan za Cortezem zdobywać legendarne bogactwa Montezumy, tym razem w Europie.  Ale jak się okaże, że na tam ich nie ma, to Tusk będzie w tarapatach. 
Wartoby historyczne spojrzeć na kształtowanie się polskiego buractwa od czasów szlacheckich. Dziś tylko niestety ten mały zarys.
http://lubczasopismo.salon24.pl/neckline/post/385006,z-dziejow-neokolonialnego-buractwa-polskiego