o * H e r o i z m i e

Isten, a*ldd meg a Magyart
Patron strony

Zniewolenie jest ceną jaką trzeba płacić za nieznajomość prawdy lub za brak odwagi w jej głoszeniu.* * *

Naród dumny ginie od kuli , naród nikczemny ginie od podatków * * *


* "W ciągu całego mego życia widziałem w naszym kraju tylko dwie partie. Partię polską i antypolską, ludzi godnych i ludzi bez sumienia, tych, którzy pragnęli ojczyzny wolnej i niepodległej, i tych, którzy woleli upadlające obce panowanie." - Adam Jerzy książę Czartoryski, w. XIX.


*************************

WPŁATY POLSKI do EU 2014 :
17 mld 700 mln 683 tys. zł.
1 mld 492 mln / mies
40 mln d z i e n n i e

50%
Dlaczego uważasz, że t a c y nie mieliby cię okłamywać?

W III RP trwa noc zakłamania, obłudy i zgody na wszelkie postacie krzywdy, zbrodni i bluźnierstw. Rządzi państwem zwanym III RP rozbójnicza banda złoczyńców tym różniących się od rządców PRL, iż udają katolików

Ks. Stanisław Małkowski

* * * * * * * * *

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą RABOWANIE POLAKÓW PO 1989. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą RABOWANIE POLAKÓW PO 1989. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 24 listopada 2009

liber*soc*lichwa - krótki kurs

MOTTO:
"Najkrócej i najprościej ujmując socjalistyczna gospodarka oparta na lichwie wygląda tak:
Bank Centralny drukuje pusty pieniądz. Pusty pieniądz jest pożyczany po preferencyjnej cenie bankom prywatnym. Banki prywatne pożyczają następnie ten sam pusty pieniądz państwu, ale oczywiście za wyższą cenę. Co roku od pustego pieniądza wydrukowanego w Banku Centralnym i wykreowanego na elektronicznych kontach banków prywatnych, podatnik płaci odsetki. Odsetki trafiają w większości do kieszeni marksizującej oligarchii finansowej. Co roku banki pożyczają coraz więcej pustych pieniędzy państwu, co roku odsetki jakie płaci podatnik są coraz większe. Marksistowska oligarchia finansowa nie musi robić dosłownie nic, wystarczy że trzyma w garście niedemokratyczny Bank Centralny, posiada prawny monopol, pośredniczy w przelewaniu mas pustego pieniądza i liczy zyski z lichwy."
***
Socjalistyczna bankowość tworzy pusty kredyt który pożycza socjalistycznemu rządowi, podatnik płaci od długu odsetki które trafiają do prywatnej kasy kochającej marksizm bankowej oligarchii.
W gospodarce liberalnego socjalizmu produkcja wzrasta średnio o 5% rocznie. W podobny sposób wzrastają ceny, czyli inflacja. W wolnym kraju o gospodarce konkurencyjnej wzrost produkcji przekładałby się na spadek cen towarów i usług, który z kolei oznaczałby wzrost wartości wynagrodzenia każdego ciężko pracującego mieszkańca. W socjalizmie, nadwyżkę produkcji a nawet więcej zagarnia centralnie regulowany sektor bankowości. Dokonuje się tego wpuszczając na rynek pusty pieniądz w formie kredytu, a cały mechanizm jest oparty o zagwarantowany przez socjalistyczne państwo prawny przywilej. Wzrost bogactwa bogaci jedynie marksizującą oligarchię finansową. Zwykły pracownik ma szczęście jeśli wzrost płac pokryje stratę jaką poniósł na skutek inflacji, o globalnej nadwyżce produkcji może zapomnieć.

Co roku także marksistowska oligarchia zadłuża skarb państwa na kwotę wynoszącą średnio również 5% globalnej produkcji (PKB). Z roku na rok dług rządu, czyli tzw. dług publiczny wzrasta. Obecnie jego wartość dochodzi do ok. 50% całej rocznej produkcji. Zadłużenie Polski odziedziczone po komunistycznej dyktaturze PRL jest śmiesznie małe w porównaniu z długiem jaki funduje Polakom oligarchia socjalliberalnej III RP. Długi PRL to mniej niż 30% obecnych należności skarbu państwa. Dla jasności trzeba pokreślić że dług publiczny to dług jaki my podatnicy jesteśmy winni innym państwom i instytucjom finansowym. Gdyby III PR upadła a socjalistyczna oligarchia uciekła z walizkami pieniędzy, to do nas przyszliby wierzyciele z żądaniem zapłaty zaciągniętych na rzecz rządu pożyczek. Co gorsza czas spłaty niektórych zobowiązań sięga 50 lat w przyszłość, co oznacza że nawet dzieci współczesnych dzieci będą musiały spłacać to co przejada obecna postkomunistyczna tyrania.

Poziom zadłużenia, sposób gospodarowania pozyskanymi w taki sposób pieniędzmi jest niczym w porównaniu z finansowym mechanizmem stojących za publicznym długiem i zbudowanej na jego fundamentach machinie wyprowadzania (kradzieży) publicznych pieniędzy pochodzących z podatków. Cała socjalliberalna gospodarka jest ekonomią lichwy, w której marksizujący lichwiarz nie robi nic po za korzystaniem z prawnego monopolu i nastawianiem prywatnej kieszenie pod strumień publicznych pieniędzy. Rdzeniem systemu jest Bank Centralny, który kontroluje pieniądz mimo że sam nie jest przez nikogo kontrolowany. Prawodawstwo socjalistycznego systemu regulowanej bankowości oraz nadzór Banku Centralnego pozwala bankom kreować pusty pieniądz z niczego, banki przy tym nigdy nie mogą zbankrutować i kiedy chcą mogą pożyczać po preferencyjnej cenie pusty świeżo wydrukowany pieniądz z Banku Centralnego. Masa pustego pieniądza wypuszczanego do gospodarki wynosi ok. tyle ile osiąga wzrost produkcji (PKB) oraz wzrost cen (inflacja). Następnie pusty pieniądz, kosztujący tyle ile kosztuje dodanie zer do elektronicznego konta, jest pożyczany przez rząd i inne ośrodki władzy - marksistowskiej oligarchii, np. samorządy i przedsiębiorstwa państwowe. Masa długu zaciąganego rocznie przez państwo osiąga średnio tyle ile wynosi roczny wzrost produkcji. Resztę pustego długu banki muszą upchnąć w sektorze prywatnym. Następnie państwo co roku musi płacić odsetki od zaciągniętego długu w wysokości ok. 5 % rocznie. Zadłużenie cały czas jest zwiększane co oznacza że odsetki płacone co roku oligarchii finansowej też rosną. Ostatecznie odsetki płacone są z pieniędzy podatników.

Wepchnięcie po uszy wspólnej kasy w lichwę nazywane jest zgrabnie długiem publicznym. Znamienne jest że całe tabuny utytułowanych ekonomistów, którzy jeszcze niedawno wychwalali marksizm leninizm i wypisywali bzdury o kapitalistycznym wyzysku, dzisiaj z ogromnym zapałem wmawia wszystkim że dług jest dobry. Według oficjalnej propagandy zadłużanie się, w tym zadłużanie państwa jest dobre, a jak nie ma za co spłacić odsetek od zaciągniętego długu to najlepszym rozwiązaniem jest dalsze (!) zadłużanie się. Koszt lichwy jaki musi dźwigać budżet państwa określany jest eufemistycznie obsługą długu. Co znamienne obsługa długu jest z kolei tzw. sztywną częścią budżetu, czyli tą częścią wydatków które zawsze trzeba ponieść niezależnie od sytuacji gospodarczej kraju. A sztywne wydatki budżetowe i ich zastraszająca wielkość to mantra powtarzana zawsze kiedy wybucha powszechnie niezadowolenie z gigantycznych podatków i znowu trzeba ciemnym socjalistycznym poddanym wytłumaczyć że tak ma być i koniec.

Najkrócej i najprościej ujmując socjalistyczna gospodarka oparta na lichwie wygląda tak: Bank Centralny drukuje pusty pieniądz. Pusty pieniądz jest pożyczany po preferencyjnej cenie bankom prywatnym. Banki prywatne pożyczają następnie ten sam pusty pieniądz państwu, ale oczywiście za wyższą cenę. Co roku od pustego pieniądza wydrukowanego w Banku Centralnym i wykreowanego na elektronicznych kontach banków prywatnych, podatnik płaci odsetki. Odsetki trafiają w większości do kieszeni marksizującej oligarchii finansowej. Co roku banki pożyczają coraz więcej pustych pieniędzy państwu, co roku odsetki jakie płaci podatnik są coraz większe. Marksistowska oligarchia finansowa nie musi robić dosłownie nic, wystarczy że trzyma w garście niedemokratyczny Bank Centralny, posiada prawny monopol, pośredniczy w przelewaniu mas pustego pieniądza i liczy zyski z lichwy.

Cały oszukańczy system jawnej grabieży rodzi jedno pytanie, którego nie wolno na głos zadawać (pytanie retoryczne rzecz jasna): Dlaczego rząd korzysta z pośrednictwa banków prywatnych przy drukowaniu pieniądza? Dlaczego każe płacić podatnikom za pośrednictwo banków prywatnych? Dlaczego, skoro już koniecznie chce kreować pusty pieniądz, nie może tego zrobić sam, bez tworzenie długu publicznego, bez płacenie gigantycznych odsetek, bez rozdymania sztywnych wydatków budżetowych, itd.?
????????????????
republikan (12:50)


Bardzo dobry tekst. Cała prawda o bankowej elicie. Polecam ...
... filmik: http://www.zeitgeistmovie.com/ Możesz go też znaleźć w częściach na youtube. Pozdrawiam ..
+++++++++++
http://republikan.blog.onet.pl/Socjalistyczna-gospodarka-lich,2,ID239446621,n
PS.
++++++++

środa, 3 grudnia 2008

Lemmingu! Tu biją w d..!

FUNDUSZE STABILNEGO RABUNKU...
Czytamy w prasie: (2008-11-04)
„Dobre wyniki mimo kryzysu finansowego ...W III kwartale tego roku zysk netto Nordea Bank Polska wyniósł 35,3 mln zł przy przychodach operacyjnych na poziomie ponad 126 mln zł. Wzrost przychodów w III kwartale 2008 r. ...”. Skąd takie wyniki??

A jak widzi to ciułacz-klient?

Podaję straty dla wybranych „produktów” czy firm w czasie od (włożenie pieniędzy) lipiec 2007 do października 2008 (zaokrąglone) :

AIG FIO Stabilnego Wzrostu strata 35%

ING Subfundusz Selektywny Plus strata 52%

ING Subfundusz Środkowoeuropejski Budownictwa i Nieruchomości Plus strata 48%

NORDEA Program Lokacyjny Xelion strata 44%

Skarbiec III Filar strata 22.6%

Skarbiec TOP strata 25.6%

Opłaty: Cytuję teraz z mail’a od „doradcy” :

Opłaty pobierane są każdego dnia w postaci ułamka procenta. [Dodaję: od całkowitej sumy kapitału]

ING Akcji 4%

ING Stabilnego wzrostu 2,5%

ING Zrównoważony 4%

AIG Stabilnego wzrostu 2,2%

Skarbiec Stabilnego wzrostu 2,5%

Skarbiec Waga i Akcji max 5,5%

Jeśli te produkty były w Nordea to extra 2% do każdego produktu

Produkt Nordea Dynamiczny 4,69% total

Produkt Nordea Gwarantowany 2,99% total


Rozważmy: Te różne „produkty” o zachęcających nazwach w czasie katastrofy zwanej eufemistycznie „kryzysem” przynoszą klientom, ciułaczom straty, w ciągu 15 miesięcy (zob. przykłady wyżej) od 23% do 52%. Zaś „instytucje finansowe” codziennie (i bezwstydnie) pobierają ciągle „opłaty” (od aktualnego stanu konta!) rzędu 2.2 % do 5.5% (a nawet 7.5% !!)

W latach, gdy nasze oszczędności przynosiły zyski, szarego klienta nie bolało te 2-5% od kapitału. Choć wolałby je znać.. (a to jest tymczasem fine print.., przy zapisie do Funduszu ledwo widoczny). Gdy jednak firmy finansowe mają zyski, bo biorą dalej od resztek topniejącego, nieudolnie zarządzanego kapitału, - to jest to bulwersujące. Nie mają więc specjalnej zachęty (przymusu!) do lepszego umieszczania pieniędzy. Pozatem „doradcy” przesyłają uspokajające wykresy, z których wynika na przykład, że „straty były ok. 2%, dziesięć razy mniej, niż straty w WIG20”. Gdy jednak przeliczam „na piechotę”, i wychodzi zupełnie co innego, to mi mówią że „tymi liczbami nie należy się sugerować... Ale.. teraz warto dokupić, bo musi nastąpić odbicie”. Oczywiście żadnego odbicia nie było, ale.. nie było też żadnych podstaw, by „dokupywanie” czy trzymanie sugerować. Poza jedną: te wymienione na początku 5% zysku od tego kapitału, który uda się pod-kłamywaniami utrzymać u siebie..

Wróciło stare, PRL-owskie „Czy się stoi, czy się leży, - te 5% się należy”. Gdyby, jak sugerowaliśmy tym głupim rekinom od dawna, szybko zmienili sposoby samo-finansowania na uczciwsze, to klienci by od nich nie uciekali. A więc – również t.zw. kryzys byłby płytszy.. Bo kryzys związany jest też z utratą zaufania do „instytucji finansowych”.

A jak uczciwiej można naliczać ICH dochody, czyli nasze opłaty dla nich? Np. 10% od uzyskanych zysków, zaś 5% udziału „Funduszu” w stratach klienta. To dla nich nie-do-wyobrażenia!! A zbliżone formy naliczania zysków „instytucji finansowych” są wprowadzane na Zachodzie. U nas rekiny są bierne - ale pożerają nas dalej. Porównanie z rekinami jest nieprzypadkowe: Obecnie żyjące gatunki rekinów oceanicznych nie zmieniły się, nie ewoluowały od 200 milionów lat, są więc odpowiednio głupie. Ale jakoś przeżyły.

Uciekajmy więc od rekinów, jeśli nie mamy harpunów!


[Właśnie gdzieś znalazłem, że w latach 1982-90 kraje „rozwijające się” otrzymały w ramach „pomocy” 927 miliardów dolarów, a w tymże czasie spłaciły 1343 miliardy. Potem zaś - nastąpił znaczny postęp. To, co opisałem wyżej, to przecież chyba lichwa. Bezczelna. Czas więc, by uwolnić się z lichwiarskiej niewoli].

http://dakowski.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=846&Itemid=55