WPŁATY POLSKI do EU 2014 :
17 mld 700 mln 683 tys. zł.
1 mld 492 mln / mies
wtorek, 29 lipca 2014
"Cywilizacja" turańska W-S-I
OUVERTURE
( ) PIS jest partia nowego typu. To nie jest wspólnota obywateli o wspólnych pogladach, ale przedsiebiorstwo wyborcze, którego włascicielem jest Jarosław Kaczyński. I ten fakt definiuje tożsamość tej partii. W sensie cywilizacyjnym, jest ona przejawem cywilizacji turańskiej. W tej cywilizacji i państwo i tożsame z nim wojsko jest własnościa swego chana. A społeczeństwo jest zorganizowane według zasad obozu wojskowego. To według prof. Feliksa Konecznego istota tej cywilizacji. ta cywilizacja przenikała do polski za posrednictwem litewsko-ruskich bojarów i zaboru rosyjskiego. W efekcie mentalność turańska jest szeroko rozpowszechniona w Polsce. Kaczyński zorganizował partie według właśnie tych wzorów. Nie ma żadnej demokracji wewnetrzej w PISie. Jest właściciel i jego wola. Najwyższą cnota jest służalcZość, a posiadanie własnych przekonań jest tolerowane dopóty, dopóki nie jest traktowane poważnie. w przeciwnym razie jest traktowane jako przejaw nielojalności. Stąd pozbywanie sie wszystkich samodzielnych osobowości PISu. o charakterze partii najlepiej świadczy fakt wyrzucenia w 2007 roku trzech wiceprezesów za sam fakt krytyki wodza. To przejaw tej azjatyckiej mentalności. wpływy cywilizacji turańskiej doprowadziły do upadku I Rzeczypospolitej i zagrażaja obecnej. Tym bardziej, że i PO nie jest wolna od silnych wpływów tej cywilizacji. Dlatego jednym z podstawowych celów Polski współczesnej jest jej okcydentalizacja cywilizacyjna. W tej walce zarówno PiS i PO są barierą.
Dlaczego nie zagłosuje na PiS? Bo ta "partia" nie istnieje.
Ten tytuł to nie żart. Prawo i Sprawiedliwość jest tylko formalnie partią, faktycznie zaś to wielki sztab wyborczy - jednego człowieka i jego współpracowników.
Czym jest partia? Oddolnie zorganizowaną grupą zwolenników jakiejś strategii rozwoju kraju. Ci zwolennicy organizują się, wciągają swoich znajomych, opracowują różne wizje, tworzą coś... Ale także wyłaniają spośród siebie liderów, liderzy wyłanią swego rodzaju "superwizorów", ci zaś wyłanią przywódcę.
Przywódca w tego typu partii jest kimś w rodzaju menedżera, wybranego na zasadzie "najlepszy z najlepszych", któremu się powierza konkretne zadanie do wykonania - zdobyć serca jak najszerszej publiczności, wygrać wybory i uzyskać czynny wpływ na politykę państwa.
Jeżeli taki przywódca przegrywa wybory to, zgodnie ze swoim "kontraktem menedżerskim", odchodzi ze stanowiska. Na jego miejsce przychodzi następca i to jemu teraz przypada zaszczytne zadanie poprowadzić partię do zwycięstwa.
Przywódca w tego typu partii jest kimś w rodzaju menedżera, wybranego na zasadzie "najlepszy z najlepszych", któremu się powierza konkretne zadanie do wykonania - zdobyć serca jak najszerszej publiczności, wygrać wybory i uzyskać czynny wpływ na politykę państwa.
Jeżeli taki przywódca przegrywa wybory to, zgodnie ze swoim "kontraktem menedżerskim", odchodzi ze stanowiska. Na jego miejsce przychodzi następca i to jemu teraz przypada zaszczytne zadanie poprowadzić partię do zwycięstwa.
W przypadku PiS mamy sytuację niestety odwrotną ze wszystkimi tego konsekwencjami.
1) PiS zostało powołane właściwie odgórnie. Na zgliszczach nieszczęsnej AWS bracia Kaczyńscy (mówiąc szczerze, ich upór naprawdę jest godzien pochwały!) zaczęli budować coś nowego. To nowe to było prawe skrzydło AWS (czyli popłuczyny po ZChN, PC itp.) połączone z resztkami ROP. A tak naprawdę to najpierw byli liderzy (Kaczyńscy), ich współpracownicy, a dopiero potem zaczęto formować szersze kręgi.
W tego typu partii (podobnie w Polsce powstawały Samoobrona, PO etc.) zmiana przywódcy jest praktycznie niemożliwa, bo to nie partia wyłania spośród swoich szeregów lidera, tylko lider stwarza swoje zaplecze.
Konsekwencja - organizacji nie ma, jest lider. Kryzys przywództwa powoduje kryzys partii. Błędne koło.
2) Po przegraniu wyborów parlamentarnych w 2007, prezydenckich w 2010 i samorządowych w 2010 (przepraszam, ale w realnej polityce nie ma miejsca na "moralne zwycięstwa") można sobie zadać zasadnicze pytanie - a czego właściwie chce Kaczyński? Czy on w ogóle chce wygrać? W każdej NORMALNEJ partii facet by był zatrudniony najwyżej na stanowisku doradcy ds. trzeciorzędnych, bowiem w NORMALNEJ partii lider jest wyłącznie po to by zwyciężać. Lider, który przegrywa, czyli nie wykonuje swojego podstawowego zadania, przestaje być liderem gdyż po prostu się nie nadaje. No ale w PiS najwyraźniej lider ma inne zadanie.
Nie dziwne - gdyż to nie jemu zadania powierza partia, tylko on partii (patrz pkt. 1). A głosować na kogoś, kto z założenia nie chce wygrać jest nonsensem.
Nie dziwne - gdyż to nie jemu zadania powierza partia, tylko on partii (patrz pkt. 1). A głosować na kogoś, kto z założenia nie chce wygrać jest nonsensem.
3) Kryzys lidera (lider, który się nie nadaje, ale innego nie ma i być nie może) powoduje kryzys partii. Bardzo bym chciał wiedzieć czego tak naprawdę PiS chce dla Polski i Polaków, ale nie jestem w stanie tego zrozumieć ani z wypowiedzi przedstawicieli partii, ani z jej dokumentów.
Nie, spoko, zasługujemy na więcej... A jeszcze chciałbym być młodym, zdrowym i bogatym...
Powiedzcie mi, państwo, co, jak, za ile i na kiedy - a pójdę za wami jak w dym, jeszcze się zapiszę do partii. Niestety, nie wiem - wiem tylko, że mam pamiętać o Smoleńsku.
Dobrze, pamiętam, ale co dalej? Jak mam żyć, za co, gdzie, z kim? Tiaaaa, ja rozumiem, że "taka jest logika kampanii wyborczej" - rozumiem i to, z przeproszeniem, pier...lę. Bo nie zaliczam się do tych ponoć 70% co nie rozumieją prognozy pogody. Ale liderzy PiS najwyraźniej nie rozumieją, że istnieją też te 30% co prognozę rozumieją. Szkoda. Głosować na partię, która nie wiadomo co mi oferuje, nie zamierzam.
Nie, spoko, zasługujemy na więcej... A jeszcze chciałbym być młodym, zdrowym i bogatym...
Powiedzcie mi, państwo, co, jak, za ile i na kiedy - a pójdę za wami jak w dym, jeszcze się zapiszę do partii. Niestety, nie wiem - wiem tylko, że mam pamiętać o Smoleńsku.
Dobrze, pamiętam, ale co dalej? Jak mam żyć, za co, gdzie, z kim? Tiaaaa, ja rozumiem, że "taka jest logika kampanii wyborczej" - rozumiem i to, z przeproszeniem, pier...lę. Bo nie zaliczam się do tych ponoć 70% co nie rozumieją prognozy pogody. Ale liderzy PiS najwyraźniej nie rozumieją, że istnieją też te 30% co prognozę rozumieją. Szkoda. Głosować na partię, która nie wiadomo co mi oferuje, nie zamierzam.
Mógłbym dodać jeszcze ze 3 albo i więcej pomniejsze powody. Ale powyższe są najważniejsze dla mnie. I tyle.
PS. Chcących napisać coś w stylu "A PO to....." uprzedzam - PO różni się od PiS wyłącznie w pkt. 2, bo 3 razy z rzędu wybory wygrała i prawdopodobnie wygra znów. Czyli w PO lider jest liderem, efektywnie rządzi swoją partią i przynajmniej jako taki skuteczny menedżer na jakiś respekt zasługuje. Co, oczywiście, nie oznacza, że zamierzam na nich głosować, bo to trochę za mało.
niedziela, 27 lipca 2014
Droga Rzplitej donikąd * Krótko
@Autor
Zdaje się, że wiodącym przesłaniem @Autora jest że Polska posiada liczne bariery rozwoju społeczno-gospodarczego, które mogły by być szybko zniesione, tylko z jakiś powodów władza tego nie robi.
@Autor powtarza niejako polskie stereotypy, że ludzie w Polsce są tak wspaniali, przedsiębiorczy, inteligentni, itd., że zasługują na więcej.
Otóż, proszę pozwolić, że będę miał inne zdanie.
Gdyby Polacy byli tacy mądrzy, jak się niektórym wydaje to nie wybierali by ileś razy z rzędu nieudaczników i karierowiczów do rządzenia Krajem.
Gdyby byli tak inteligentni, jak się wieu mniema, to wyjeździe do innego kraju rozmawiali by w języku zrozumiałym dla tubylców. Tymczasem Polacy mieszkający od wielu lat za granicą powszechnie i w przeważającej większości korzystają z usług tłumacza w urzędzie, u lekarza czy w pracy. Dlaczego takiego problemu nie mają przyjeżdżający do nas Chińczycy, mieszkańcy Bliskiego i Dalekiego Wschodu, albo Afryki?
Gdyby Polacy byli tacy przedsiębiorczy to wiedzieli by skąd wziąć kapitał na prowadzenie działalności gospodarczej.
Edukacja w Polsce jest na wysokim poziomie? - To proszę spojrzeć na rankingi najlepszych polskich uniwersytetów - na których miejscach w świecie się znajdują.
Gdyby Polacy mieli poczucie własnej wartości i honoru to nie siedzieli by cicho, gdy ich Prezydent wraz z najważniejszymi osobami w państwie zginęli w katastrofie lotniczej. O pseudośledztwie urągającemu wszelkim standardom nie wspominając.
A co z aferami zamiatanymi co parę tygodni pod dywan? W jakim cywilizowanym kraju osoba publiczna i skompromitowana nie podaje się do dymisji?
Prawdziwi Polacy nie siedzeli by cicho, gdy rząd wprowadzał prawo zmuszające ludzi aby pracowali do śmierci.
Mam pisać o uczciwości Polaków? O przekonaniu, że prawo jest po to aby je omijać; a miarą sprytu jest nie dać się złapać?
Jaki kraj mając wycelowane rakiety w prawie wszystkie większe miasta nie budował by tarczy aby się obronić. Lub nie chciał posiadać strategicznej broni odstraszającej? Włos się jeży na głowie na samą myśl, że Polacy mogą spać spokojnie wiedząć, że jakiś szaleniec trzyma swój brudny paluch na przycisku z bronią atomową.
Czy mam pisać o korupcji, bez której nikt sobie nie wyobraża życia? O kolejkach do lekarza specjalisty i nieodłącznych kopertach, bez których ani rusz?
O odpłatności za leki, nawet dla dzieci, biednych i przewlekle chorych; o mieszkaniach które trzeba kupić na kredyt spłacany do końca życia - co powszechnie jest uznawane za "normalne"? - To nie jest normalne w żadnym cywilizowanym kraju...
Mam napisać o lewackich akcjach z "tęczą", wystawianych obrazoburczych pseudo-sztukach, publicznym darciu Biblii, ideologii gender w szkołach, o nagonkach za chęć posiadania własnych przekonań i skali wartości (vide prof. Chazan)?
Skąd się wzięło powiedzenie: gdzie dwóch Polaków tam trzy partie i trzy zdania?
Dlaczego zawiść i zazdrość na taką skalę pomiędzy Polakami (co widać zwłaszcza za granicą) jest niespotykana u innych nacji?
Można by długo wymieniać, ale nie o to chodzi. Dziwi mnie, że @Autor uważa Polskę za "normalny kraj", który tylko trzeba trochę usprawnić.
Polacy po prostu w dużej mierze mają mentalność kacapską. Czyli lubią jak im się pluje w twarz a od czasu do czasu potraktuje nahajką. I to się przekłada na stan Państwa.
Chodzi o standardy. Na wszystkich poziomach. Bo wszystko jest ze sobą powiązane. I rzutuje jedno na drugie.
To ta mentalność jest głownie odpowiedzialna za wady narodowe, klęski, kolaboracje i brak sprawnego państwa.
Ja wiem, że Polska jest skazana na "kondominium", na rozgrywanie przez nieprzyjaznych sąsiadów... Do tego ta "odbudowywana Judeopolonia", spisek żydów i banksterów... Nie mówiąc o NWO i UFO...
- Ale wszystkie niepowodzenia nie dadzą się w ten sposób wytłumaczyć.
Prawda, że na Ukrainie jest jeszcze gorzej. Byłem, widziałem. I tu jest "pies pogrzebany" - jak to się mówi. Dlatego inni - tacy Anglicy, Niemcy czy Amerykanie wyprzedzają nas o lata świetlne. Pod każdym względem.
Zapraszam: http://1do10.blogspot.com/2013/08/krotka-charakterystyka-narodu-polskiego.html
@Autor powtarza niejako polskie stereotypy, że ludzie w Polsce są tak wspaniali, przedsiębiorczy, inteligentni, itd., że zasługują na więcej.
Otóż, proszę pozwolić, że będę miał inne zdanie.
Gdyby Polacy byli tacy mądrzy, jak się niektórym wydaje to nie wybierali by ileś razy z rzędu nieudaczników i karierowiczów do rządzenia Krajem.
Gdyby byli tak inteligentni, jak się wieu mniema, to wyjeździe do innego kraju rozmawiali by w języku zrozumiałym dla tubylców. Tymczasem Polacy mieszkający od wielu lat za granicą powszechnie i w przeważającej większości korzystają z usług tłumacza w urzędzie, u lekarza czy w pracy. Dlaczego takiego problemu nie mają przyjeżdżający do nas Chińczycy, mieszkańcy Bliskiego i Dalekiego Wschodu, albo Afryki?
Gdyby Polacy byli tacy przedsiębiorczy to wiedzieli by skąd wziąć kapitał na prowadzenie działalności gospodarczej.
Edukacja w Polsce jest na wysokim poziomie? - To proszę spojrzeć na rankingi najlepszych polskich uniwersytetów - na których miejscach w świecie się znajdują.
Gdyby Polacy mieli poczucie własnej wartości i honoru to nie siedzieli by cicho, gdy ich Prezydent wraz z najważniejszymi osobami w państwie zginęli w katastrofie lotniczej. O pseudośledztwie urągającemu wszelkim standardom nie wspominając.
A co z aferami zamiatanymi co parę tygodni pod dywan? W jakim cywilizowanym kraju osoba publiczna i skompromitowana nie podaje się do dymisji?
Prawdziwi Polacy nie siedzeli by cicho, gdy rząd wprowadzał prawo zmuszające ludzi aby pracowali do śmierci.
Mam pisać o uczciwości Polaków? O przekonaniu, że prawo jest po to aby je omijać; a miarą sprytu jest nie dać się złapać?
Jaki kraj mając wycelowane rakiety w prawie wszystkie większe miasta nie budował by tarczy aby się obronić. Lub nie chciał posiadać strategicznej broni odstraszającej? Włos się jeży na głowie na samą myśl, że Polacy mogą spać spokojnie wiedząć, że jakiś szaleniec trzyma swój brudny paluch na przycisku z bronią atomową.
Czy mam pisać o korupcji, bez której nikt sobie nie wyobraża życia? O kolejkach do lekarza specjalisty i nieodłącznych kopertach, bez których ani rusz?
O odpłatności za leki, nawet dla dzieci, biednych i przewlekle chorych; o mieszkaniach które trzeba kupić na kredyt spłacany do końca życia - co powszechnie jest uznawane za "normalne"? - To nie jest normalne w żadnym cywilizowanym kraju...
Mam napisać o lewackich akcjach z "tęczą", wystawianych obrazoburczych pseudo-sztukach, publicznym darciu Biblii, ideologii gender w szkołach, o nagonkach za chęć posiadania własnych przekonań i skali wartości (vide prof. Chazan)?
Skąd się wzięło powiedzenie: gdzie dwóch Polaków tam trzy partie i trzy zdania?
Dlaczego zawiść i zazdrość na taką skalę pomiędzy Polakami (co widać zwłaszcza za granicą) jest niespotykana u innych nacji?
Można by długo wymieniać, ale nie o to chodzi. Dziwi mnie, że @Autor uważa Polskę za "normalny kraj", który tylko trzeba trochę usprawnić.
Polacy po prostu w dużej mierze mają mentalność kacapską. Czyli lubią jak im się pluje w twarz a od czasu do czasu potraktuje nahajką. I to się przekłada na stan Państwa.
Chodzi o standardy. Na wszystkich poziomach. Bo wszystko jest ze sobą powiązane. I rzutuje jedno na drugie.
To ta mentalność jest głownie odpowiedzialna za wady narodowe, klęski, kolaboracje i brak sprawnego państwa.
Ja wiem, że Polska jest skazana na "kondominium", na rozgrywanie przez nieprzyjaznych sąsiadów... Do tego ta "odbudowywana Judeopolonia", spisek żydów i banksterów... Nie mówiąc o NWO i UFO...
- Ale wszystkie niepowodzenia nie dadzą się w ten sposób wytłumaczyć.
Prawda, że na Ukrainie jest jeszcze gorzej. Byłem, widziałem. I tu jest "pies pogrzebany" - jak to się mówi. Dlatego inni - tacy Anglicy, Niemcy czy Amerykanie wyprzedzają nas o lata świetlne. Pod każdym względem.
Zapraszam: http://1do10.blogspot.com/2013/08/krotka-charakterystyka-narodu-polskiego.html
Zamiast jedzenia - żarcie
sobota, 26 lipca 2014
Dlaczego piramida żywieniowa jest zła i jak właściwie powinno się jeść?
Autor: Edward Ciecko o 22:51
http://zezorro.blogspot.com/2014/07/dlaczego-piramida-zywieniowa-jest-za-i.html
Całe moje dwudziestokilkuletnie życie zmagam się ze współczesną plagą cywilizacyjną, jaką jest nadwaga (skutek „mądrego” karmienia moich babć). W związku z tym, kawał życia poświęciłam na próby odchudzenia się i na zdobywanie wiedzy o tak zwanym „zdrowym odżywianiu”. Po latach błądzenia w końcu udało mi się trafić na promyczek nadziei, na sposób odżywiania (jednocześnie rozszerzający się na swego rodzaju filozofię życiową), który okazał się faktycznie zdrowy i sensowny, a przy tym zadaje kłam wszystkiemu temu, co od lat wpajają nam mądrzy dietetycy i lekarze. Doszłam w ten sposób go kilku wniosków:
· Cała współczesna piramida żywieniowa jest jednym wielkim kłamstwem
· Do bycia najedzonym absolutnie nie potrzebujemy chleba i innych produktów zbożowych
· Codzienne dolegliwości typu przemęczenie, bóle głowy, niestrawności, problemy skórne i wiele innych NIE SĄ czymś normalnym (mimo, że cierpi na to stanowcza większość społeczeństwa)
· Komuś bardzo, ale to bardzo zależy na tym, żeby nas wykończyć a przemysł spożywczy, kosmetyczny i farmaceutyczny są do tego narzędziami idealnymi.
Ale może od początku: odkąd osiągnęłam wiek lat kilkunastu i moja nadmierna waga zaczęła mi przeszkadzać, czepiałam się różnych diet i ćwiczeń (aczkolwiek w granicach rozsądku). Przewałkowałam temat na wiele, wiele sposobów, od liczenia kalorii, przez wykluczanie pewnych produktów, próby uprawiania sportu, aż po oczyszczające głodówki. Aż w końcu zmądrzałam na tyle, że odżywianie stało się dla mnie nie tyle sposobem na schudnięcie, co receptą na zapewnienie sobie zdrowia, a przy okazji zaobserwowałam kilka zjawisk, które napędzają cały przemysł spożywczo-farmaceutyczny.
Żeby nie przedłużać, podaję podstawowe założenia diety paleolitycznej (co dieta wyklucza):
· produkty zbożowe (chleb, makarony, owsianki, wypieki, wszelkiego rodzaju ciasteczka, ale również ryż i kasze – chociaż tutaj kwestia jest dyskusyjna)
· nabiał (oprócz masła)
· nienasycone tłuszcze roślinne (dopuszczalna jest oliwa z oliwek, czy inny wartościowy olej roślinny, spożywany WYŁĄCZNIE na zimno)
· warzywa strączkowe (z podobnych względów, co zboża – za chwilę rozwinę temat)
· produkty mocno przetworzone i napakowane chemią (słodycze, słone przekąski, fasto foody, wszelkie produkty typu „light” – generalnie, ogromną ilość rzeczy, łatwiej wymienić to, co wolno, zamiast tego, czego nie wolno)
Skąd taki, a nie inny jadłospis? Otóż, dieta paleolityczna zakłada, że nasz genotyp ukształtował się ostatecznie w paleolicie (2 mln lat temu) i taka, a nie inna dieta, będzie dla nas najbardziej zdrowa i optymalna. Od początków osadniczego trybu życia (a zarazem uprawiania roślin i oswajania zwierząt) minęło tak niewiele czasu (ok. 10 tys lat), że nasz układ pokarmowy nie przystosował się do końca do jedzenia zbóż i nabiału.
Żeby szerzej nakreślić temat i oświecić nieco tych, którzy z dietą tą jeszcze się nie spotkali, rozwinę każdy z poprzednich punktów, w miarę moich możliwości.
Zboża – podstawa piramidy żywieniowej. Cud nad cudy! Dużo, tanio, pożywnie, ale absolutnie nie zdrowo. Zboża bowiem zawierają szkodliwe dla nas substancje, takie jak lektyny i kwas fitynowy. Lektyny burzą prawidłową pracę jelit i powodują mikrouszkodzenia w wyściółce jelit (a tym samym – przyczyniają się do uwalniania toksyn do krwiobiegu i zaburzają w ten sposób gospodarkę hormonalną). Kwas fitynowy, z kolei, zaburza przyswajanie pewnych pierwiastków(m. in. magnezu, i wapnia) i powoduje znaczne ich niedobory w organizmie. Do tego dochodzi jeszcze gluten, który jest bardzo silnym alergenem.
Nabiał – znaczna większość ludzi w mniejszym lub większym stopniu cierpi na nietolerancję laktozy (i nawet o tym nie wie!). Produkty mleczne (mleko, sery, twarogi, jogurty) są bardzo silnym alergenem, a i niewiele osób zdaje sobie sprawę, że ich problemy z trądzikiem albo i z innymi alergiami mogą być powodowane przez nabiał. Życiowy przykład: znam osobę od lat uczuloną na trawy. W momencie, gdy osobnik ten wykluczył ze swojego jadłospisu mleko, alergia znikła jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki.
Tłuszcze roślinne – w wielkim uproszczeniu: nienasycone tłuszcze roślinne są be. Oleje płynne, na których smażymy (rzepakowy, słonecznikowy i inne) są wyjątkowo niestabilne chemiczne. Już sam kontakt ze światłem i powietrzem może powodować powstawanie rakotwórczych tłuszczów trans. Aż strach pomyśleć, co się z nimi dzieje na patelni, w kontakcie z wysoką temperaturą. To samo się tyczy margaryny (chociaż ona jest tematem na osobny artykuł). Wyjątkiem tutaj jest olej kokosowy – bardzo stabilny (i bardzo zdrowy) tłuszcz, który jest świetny dla naszego serca i smażenie na nim jest niegroźne.
Warzywa strączkowe (również orzeszki ziemne) – również zawierają kwas fitynowy, a do tego są źródłem niepotrzebnych węglowodanów.
Produkty wysoko przetworzone – tutaj chyba komentarz jest zbędny. Wszelkie dodatki, typu sztuczne barwniki, konserwanty, polepszacze smaku, stabilizatory, regulatory kwasowości czy azotany i fosforany to chemia w najczystszej postaci, nie wnosząca absolutnie nic dobrego do naszej diety.
Wszyskie wymienione wyżej produkty są, praktycznie rzecz biorąc, podstawą diety współczesnego człowieka. Co więcej, są znaczącą częścią tak żywo propagowanej piramidy żywieniowej, która z założenia jest błedna. Do czego się to przyczynia? Ano, do szeregu chorób cywilizacyjnych, z otyłością, miażdżycą i cukrzycą na czele. Teraz praktycznie cały rozwinięty świat cierpi na powyższe schorzenia, wszyscy mają (przynajmniej w niewielkim stopniu) zaburzoną gospodarkę hormonalną. Wszyscy są zmęczeni, niemrawi, zestresowani, wszyscy martwią się zbyt wysokim cholesterolem, wszyscy łykają garście tabletek. I interes kwitnie!
A tak naprawdę do racjonajlnego odżywiania wystarczy nam:
· Mięso, ryby, podroby - każde, w każdej formie. Ja osobiście unikam tylko świniny, z racji tego, że jest mało smaczna i jest wartości odżywcze w porównaniu z innymi mięsami są skąpe. Niestety, tutaj liczy się też jakość. Zwierzęta karmione paszami (głownie soją GMO) mają niewłaściwą proporcję kwasów omega-3 (za mało) do omega-6 (za dużo), co przyczynia się do powstawania licznych schorzeń – to następny temat na kolejny artykuł.
· Jaja – zasada taka sama jak przy mięsie, najpewniejsze są te z wolnego wybiegu, ekologiczne.
· Masło – dobry, w miare stabilny tłuszcz do smażenia.
· Warzywa, mnóóóóstwa warzyw (oprócz strączkowych) – chyba nie muszę mówić, że jest to źródło witamin i minerałów?
· Owoce – w ograniczonej ilości, bo poza cennymi wartościami zawierają też dużo cukru, który, ogólnie rzecz biorąc, jest po prostu toksyczny.
· Nasiona i orzechy – byle w umiarze.
Podstawowa zasada paleo mówi: jedz PRAWDZIWE jedzenie, a nie przetworzony syf.
No to teraz zastanówmy się: dlaczego wszystkie mądre głowy tak bardzo propagują jedzenie tak szkodliwych rzeczy, jak produkty zbożowe czy margaryna? Przecież margaryna reklamowana jest nawet jako wspanialy lek obniżający cholesterol!
Otóż zarówno produkty zbożowe, jak i margaryna (oraz większość przetworzonych rzeczy) jest bardzo, bardzo tania w produkcji. Karmienie tym ludności to wspaniały sposób, aby niskim kosztem zapchać nam gęby.
Margaryna prezentuje się o tyle ciekawie, że przyczynia się do miażdżycy i chorób serca (a ponoć obniża cholesterol, który – swoją drogą – jest podstawowym budulcem błon komórkowych i jest nam do życia NIEZBĘDNY), dając w ten sposób zarobić koncernom farmaceutycznym. Masz wysoki cholesterol? Kup margarynę. Masz jeszcze wyższy cholesterol? Kup jeszcze więcej margaryny i kilka opakowań leków w bonusie!
Rozwijając temat, najbardziej otyłymi i najbardziej chorującyjmi na choroby cywilizacyjne krajami, są właśne te, które najmniej wydają na jedzenie, a tym samym, spożywają bardzo dużo śmieciowego jedzenia i produktów zbożowych (Stany Zjednoczone, Chiny, Niemcy, Wielka Brytania). Wniosek z tego taki, że zdrowe odżywianie, niestety, wiąże się ze zwiększonymi wydatkami na pożywienia (ale gwarantuje również oszczędzanie na lekarzach i lekach – więc się opłaca).
Co ja sama wyniosłam z diety paleo? Poza spadkiem wagi (w końcu), znaczną poprawę zdrowia. W koncu udało mi się pozbyć uczucia ciągłego zmęczenia i osowienia, wiecznych bólów głowy, niewyspania, konieczności drzemania po południu i problemów ze skórą. Na tej diecie pierwszy raz w ciągu całego życia jestem w stanie przetrwać cały dzień na nogach, bez spadków energii i poczucia niechęci do jakiegokolwiek działania. Za spadki energii, z kolei, opowiedzialny jest cukier. W dużym uproszczeniu mechanizm działa tak: jesteśmy głodni – jemy coś (zazwyczaj z dużą ilością węglowodanów: kanapkę, batonik, cokolwiek) – mamy gwałtowny wzrost cukru we krwii – czujemy „kopa energetycznego” – organizm produkuje insulinę, żeby zbić nienaturalnie wysoki cukier – odczuwamy spadek energii – znowu jesteśmy głodni i zmęczeni. Im więcej cukrów jemy, tym więcej insuliny musi wyprodukować organizm, żeby go zbić. A od tego już tylko krok do insulinoodporności, a dalej, do cukrzycy.
Z perspektywy normalnego człowieka, wychowanego na kanapkach i babcinych schabowych z ziemniaczkami, całe zagadnienie może wydawać się bardzo skomplikowane i niezdatne do wprowadzenia w życie (bo co tu zjeść na drugie śniadanie w pracy, jak nie kanapkę?), ale w gruncie rzeczy wystarczy trochę pomyślunku i samozaparcia, żeby z głową na takiej diecie żyć, a do tego być zdrowym i szczęśliwym. Ba, z odpowiednim planowaniem bez problemu można w ciągu jednego dnia zrobić zakupy i ugotować jedzenia na cały tydzień, nawet mając ograniczone funduszę (a ja, jako studentka, żyjąca często na zupkach chińskich, coś o tym wiem). Dodatkowo taka ograniczona gama spożywanych produktów bardzo upraszcza życie i gotowanie takie jest bardzo nieskomplikowane.
Co więcej, jeśli ktoś ma możliwość, posiada kawałek ziemii i jakiś zwierzyniec, jest w stanie zapewnić sobie pożywienie sam (przynajmniej w sezonie letnim).
Na koniec dość istotna uwaga: najważniejsze, to obserwować swój organizm i do niego dostosowywać to, co się je. Osobom, które prowadzą aktywny tryb życia nie zaszkodzi porcja ryżu czy kaszy dziennie, ci, którzy nie mają silnych alergii pokarmowych, mogą sobie w spokoju jeść nabiał i być zdrowymi. Inni, z kolei, po przejściu na taką dietę mogą nabawić się problemów z układem pokarmowym, z racji nieprzyzwyczajenia do takiego jedzenia. W momencie, w którym zdecydowałam się na takie odżywianie, wydawało mi się to szaleństwem, czymś, co trudno wprowadzić w życie, czymś skomplikowanym, więc potraktowałam to jako eksperyment, niespodziewając się większych efektów. Okazało się jednak, że była to bardzo dobra rzecz. Od tego czasu staram się wprowadzić minimalizm, zarówno w jedzeniu, w używaniu kosmetyków (a z racji bycia kobietą, wiem, czym jest nadmiar kosmetyków), staram się wysypiać, ograniczać źródła stresów (i fizycznych i psychicznych). Jedzenie traktuję jako paliwo, które ma organizm napędzać jak najlepiej a z ciała zrobiłam sobie dobrego przyjaciela, wszak musi mi służyć przez całe życie.
Cały temat bardzo uprościłam i przedstawiam w formie bardzo skróconej, bo mówić można o nim w nieskończoność, w bardziej szczegółowy i skomplikowany sposób. Nie czuję się jednak osobą kompetentną w przedstawianiu pewnych faktów, danych i treści, bo moja wiedza o tym zagadnieniu jest, w gruncie rzeczy, bardzo uboga. Dzielę się więc tylko tym, co sama wyczytałam i co przetestowałam na sobie. Chętnych większej ilości informacji kieruję na blogi osób bardziej zagłębionych w temat i mających o wiele więcej do powiedzenia w tej kwestii:
Autor: Charlie (żona Plebana Zenobiusza)
piątek, 25 lipca 2014
Niemcy - auta i motocykle
Niemieckie auta i motocykle. [ZDJĘCIA] z wystawy
14.05.2012 11:30
Mercedes Benz 220 S, rocznik 1958
czwartek, 24 lipca 2014
the Vietnam Hell & musique
THE BEST VIETNAM WAR MUSIC PLAYLIST ON YOUTUBE
https://www.youtube.com/watch?v=TGm_vWuzlig
https://www.youtube.com/watch?v=TGm_vWuzlig
Vietnam in HD E01 The Beginning (1964-1965) 720P HD
wtorek, 22 lipca 2014
"Połączyć śledztwa donieckie i smoleńskie"
ZAMIAST WSTĘPU.
S K A N D A L !!
APPENDIX.
"Połączyć śledztwo donieckie i smoleńskie w jedną międzynarodową komisję NATO"
Należy powołać międzynarodową komisję ws. zbrodni donieckiej wraz z połączeniem jej z badaniem zbrodni smoleńskiej.
Najlepszą płaszczyzną do realizacji zadań takiej komisji byłby sojusz NATO.
Po zamachu na Ukrainie bardzo szybko pojawił się postulat powołania międzynarodowej komisji śledczej, badającej tę katastrofę. Kilka dni temu poparł go prezydent USA, Barack Obama. Czy w tym kontekście zwiększają się szanse na międzynarodowe śledztwo w bliskiej Polsce, katastrofie smoleńskiej?
Konieczność powołania międzynarodowej komisji ws. zestrzelenia Boeinga oraz połączenia jej z badaniem zbrodni smoleńskiej - jest dla mnie absolutnie oczywista. Dramat doniecki zaczął się w Smoleńsku, a przyzwolenie na zbrodnię smoleńską, zaowocowało zbrodnią doniecką.
Mija jednak szósty dzień i komisji ws. katastrofy donieckiej ciągle nie ma. Dywersja rosyjska święci tryumfy. Podobnie jak w sprawie smoleńskiej Rosja panuje nad biegiem wydarzeń. Kolejny raz Władimir Putin kontroluje sytuację.
S K A N D A L !!
APPENDIX.
@Autor
Drogi Stary Wiarusie! Czytam Cie chyba od zawsze. Mam kilku ulubionych na tym portalu. Bardzo rozsądnie próbujesz apelować do rodakow. Ale ja jestem w Polsce 2,5 roku po 28 latach pobytu w Kanadzie w tym 10 lat pracy w USA. Jestem w Polsce ze względu na moich 90 letnich rodzicow. Nie chciałabym być wredna ale tylu idiotow na metrze/2 to ja nie widziałam nigdzie.
W Kanadzie bylyby już dwie rewolucje i wojna domowa po tych przekrętach które tutaj widać. Ten rząd gnoi Polakow codziennie a oni udaja ze tak musi być. Ciagle slysze ze albo ruskie przyjdą albo jak PiS dojdzie do władzy to będzie jeszcze gorzej. Wszyscy sa tutaj wściekli i w szpitalach i w sklepach , w przychodniach, na targu ,zlosc widać u kierowcow samochodow. Wszyscy wściekli ale nikt nie chce nic zmieniac.
Jak to 10% normalnych może dac sobie rade z ta propaganda? Dostalam dom w spadku i piękny ogrod i tylko ja /stuknieta amerykanka - tak mnie nazywają/ i jeszcze jedna pani na 25 domow poza miastem mamy ogrody ,trzymamy kury dla siebie ,rwiemy wisnie i sadzimy czosnek. Reszcie nic się nie oplaca.
Rozumiem tych co pracują ale wielu jest ze ma 1100 zl emerytury i nie robi nic majac możliwości. Mlode mamy karmia dzieci pizza i soczkami z Biedronki. Oni tak sobie wyobrazaja zachod na dodatek mowia mi jak jest na tym zachodzie. Tak ze apele Eski ,Pyzola i Twoje dzialaja na mnie ale na innych chyba nie. Czasem chce mi się wyc widzac moich rodakow ogłupionych i mających wszystko w czterech literach. Nie wiem co będzie dalej ale czarno to widze.
Pozdrowienia.
Jak to 10% normalnych może dac sobie rade z ta propaganda? Dostalam dom w spadku i piękny ogrod i tylko ja /stuknieta amerykanka - tak mnie nazywają/ i jeszcze jedna pani na 25 domow poza miastem mamy ogrody ,trzymamy kury dla siebie ,rwiemy wisnie i sadzimy czosnek. Reszcie nic się nie oplaca.
Rozumiem tych co pracują ale wielu jest ze ma 1100 zl emerytury i nie robi nic majac możliwości. Mlode mamy karmia dzieci pizza i soczkami z Biedronki. Oni tak sobie wyobrazaja zachod na dodatek mowia mi jak jest na tym zachodzie. Tak ze apele Eski ,Pyzola i Twoje dzialaja na mnie ale na innych chyba nie. Czasem chce mi się wyc widzac moich rodakow ogłupionych i mających wszystko w czterech literach. Nie wiem co będzie dalej ale czarno to widze.
Pozdrowienia.
komentarz do artykułu:
"Połączyć śledztwo donieckie
Jozio z Londynu - 21 Lipiec, 2014 - 23:06
"Połączyć śledztwo donieckie i smoleńskie w jedną międzynarodową komisję NATO"
Należy powołać międzynarodową komisję ws. zbrodni donieckiej wraz z połączeniem jej z badaniem zbrodni smoleńskiej.
Najlepszą płaszczyzną do realizacji zadań takiej komisji byłby sojusz NATO.
Po zamachu na Ukrainie bardzo szybko pojawił się postulat powołania międzynarodowej komisji śledczej, badającej tę katastrofę. Kilka dni temu poparł go prezydent USA, Barack Obama. Czy w tym kontekście zwiększają się szanse na międzynarodowe śledztwo w bliskiej Polsce, katastrofie smoleńskiej?
Konieczność powołania międzynarodowej komisji ws. zestrzelenia Boeinga oraz połączenia jej z badaniem zbrodni smoleńskiej - jest dla mnie absolutnie oczywista. Dramat doniecki zaczął się w Smoleńsku, a przyzwolenie na zbrodnię smoleńską, zaowocowało zbrodnią doniecką.
Mija jednak szósty dzień i komisji ws. katastrofy donieckiej ciągle nie ma. Dywersja rosyjska święci tryumfy. Podobnie jak w sprawie smoleńskiej Rosja panuje nad biegiem wydarzeń. Kolejny raz Władimir Putin kontroluje sytuację.
Jeśli chodzi o efekt działań, to mimo dużo większej reakcji międzynarodowej, po katastrofie donieckiej jest on taki sam jak po smoleńskiej. Tak samo jak cztery lata temu, Rosja realizuje swój plan po zamachu w Doniecku. Dlatego wspólne działanie na rzecz międzynarodowej komisji, która zajmie się obiema tymi katastrofami jest konieczne.
W jaki konkretnie sposób mogłaby działać taka komisja? Patrząc na formy, które byłyby skuteczne w takiej sprawie, widzę trzy:
- komisja powołana przy Kongresie Stanów Zjednoczonych,
- śledztwo Rady Bezpieczeństwa ONZ, tak jak to prowadzone w sprawie zamordowania premiera Libanu,
- albo – co uważam za najskuteczniejszą formą prawną – powołanie takiej komisji przez NATO.
To pierwsze byłoby trudne, ze względu na dwóch stałych członków ONZ: Rosję i Chińskiej Republiki Ludowej, których zgoda na taką komisję byłaby wymagana. Jest szansa na wsparcie Stanów Zjednoczonych ws. smoleńskiej bez zgody premiera Donalda Tuska? Tam już leży 300 tysięcy podpisów, jakie razem z minister Anną Fotygą złożyliśmy w grudniu 2010 r.
Kongres USA nie jest ograniczony zgodą Donalda Tuska. Oczywiście ówczesne stanowisko rządu – które sformułował Paweł Graś, atakując nas za „zwrócenie się do obcego mocarstwa”, a nasze rozmowy w kongresie USA nazywając „totalnym skandalem ocierającym się o zdradę” – odegrało istotną rolę blokującą. Jednak z punktu widzenia formalnego, prawnego premier Tusk nie ma władzy nad wolą kongresu USA. Czuje pan satysfakcję, słysząc jak obóz rządzący - tłumacząc jak należy badać sprawę zestrzelenia Boeinga - "mówi Macierewiczem"?
Z zażenowaniem słucham pseudoekspertów i polityków PO, którzy płaszczyli się przed Putinem i lekceważyli śmierć prezydenta Rzeczypospolitej i polskiej elity, a teraz ze szczególną dokładnością i precyzją wskazują jak należy badać katastrofę doniecką. Dobrze że teraz mówią prawdę, jednak na tym tle, z jeszcze większą brutalnością widać ich kłamstwa. Ci ludzie swoją postawą odsłaniają szczyt swojego cynizmu.
niedziela, 20 lipca 2014
blogi Polski * WOLNOŚĆ RÓWNOŚĆ LUDOBÓJSTWO
Chwała mordercom Wojciecha [ Jarucwelskiego ] ! - czyli neopogańskie ścierwo, potop w gaciach Sienkiewicza i takie tam.
- ponieważ w poprzednim poście było o żydach więc teraz miało być o sadomasonach, ale modzę ten wpis modzę i nie mogę wymodzić, a ponieważ od dobrych paru miesięcy panuje w tym miejscu zastój więc dorzucam do pieca trochę bieżączki aby namieszać, ożywić bloga-truposza :
Jeszcze jednego tu nie pojmuję : może oburzy to wolnorynkowe sumienie korwiniątek, ale jak może państwo zlecać prywatnemu przedsiębiorcy bicie państwowej monety ? Bo albo-albo : jest anarchokapitalizm, gdzie konkurują różne prywatne waluty i ''niewidzialna ręka'' decyduje, która się utrzymuje lub skoro już mamy ten monopol państwa w tej dziedzinie to chyba w jego gestii powinna też leżeć emisja waluty, czyż nie ? Po jaką cholerę centralny bank państwowy, który ani nie drukuje pieniądza ani nie może wspomóc budżetu swego [ nominalnego ] właściciela ?
Skoro wspomnieliśmy już o korwinjugend - coś dla was riebiata : podzwonne... :
http://wgospodarce.pl/informacje/12851-mieczyslaw-wilczek-popelnil-samobojstwo
A propos - jak wiadomo gejnerał wreszcie zdechł, pardon - wyzionął [ nieczystego ] ducha :
http://kwejk.pl/obrazek/2070690/zimny-wojtek.htm
http://dorzeczy.pl/id,3417/Jaja-z-pogrzebu.html
- tekst Ziemkiewicza i owszem celny tylko po co to pieprzenie o ''majestacie śmierci'' [ sorry, ale wyłażą chyba z niego re-sentymenty niedoszłego zięcia ] - jak słusznie przepowiedział ''matka kurka'' :
''Wokół trumny Jaruzelskiego rozegra się jeszcze nie jedna wesoła przygoda, tak to jest,gdy ktoś za życia nie był przyzwoity ni razu, temu śmierć powagi nie dodaje.''
http://kontrowersje.net/ ruskie_serwery_w_przeciwie_ stwie_do_zegark_w_s_ najwolniejsze_dlatego_b_dzie_ o_wolskim
- i o fałszowaniu historii, jakie się przy tym odbywa, również niestety wśród tzw. ''naszych'' :
''Przez półwieku słyszeliśmy o dzielnym generale, który obronił nas przed inwazją Armii Czerwonej, tej samej, która stacjonowała w Legnicy siłą 100 tysięcy sołdatów strzelających po okolicznych lasach z „Kałacha” do zajęcy. Najwyraźniej zawiązał się nowy pączek starej blagi. Oto pojawiła się szansa, że zgodnie będziemy nazywać Jaruzelskiego zbrodniarzem, ale nie dlatego, że strzelał do awanturującej się opozycji, ale dlatego, że prześladował żydowskich oficerów politycznych, potomstwo żydowskich bandytów z Informacji Wojskowej. Wierny komunista Jaruzelski, wierny przede wszystkim Moskwie, nie dokonał żadnych czystek, po prostu zawsze był cynglem i na rozkaz władzy realizował zadania wyznaczone przez partię. Gdyby mu przewodnia siła narodu kazała wpisać na czarną listę wszystkich poruczników, którzy mają na imię Krzysztof, byłoby to dla niego takim samym komunistycznym zaszczytem, jak „czystki antysemickie”. Cały 1968 r. to jedna wielka fikcja i mistyfikacja zbudowana na wewnętrznym konflikcie w PZPR i potrzebie etapu dziejowego. W przeciwieństwie do morderstw w Poznaniu, Gdańsku, na Śląsku, krwiożerczy „antysemityzm” nie tylko nie zabił ani jednego Żyda, ale sprezentował Żydom coś, o czym Polacy mogli sobie w najodważniejszych snach pomarzyć – paszporty na zachód. Druga fala budowy Izraela, to nic innego jak pokłosie roku 1968.''
http://kontrowersje.net/ uniwersalna_hipokryzja_wobec_ zbrodni_jaruzelskiego_czystki_ antysemickie
Dla równowagi kuriozalny artykuł Rękasa - na początku wściekłem się : '' a to kurew !'', ale dość szybko ochłonąłem, szkoda nerwów tym bardziej, że w gruncie rzeczy tekst jest tak groteskowy iż mimowolnie zabawny, facet zarzuca przeciwnikom Jarucwelskiego przerost emocji a sam wypisuje napuszone farmazony niczym egzaltowana ciota :
http://www.konserwatyzm.pl/ artykul/12190/dlaczego-general
- już pominę jak można być tak zaślepionym i wyalienowanym by nie dostrzegać ówczesnego bankructwa ustroju i nieudolności samego gejnerała co było oczywiste nawet dla zdecydowanej większości komuchów i uboli, zwalając winę za upadek PRLylu na li tylko ''okoliczności międzynarodowe'' oraz ''naciski min. kościelne'' [ ! ] ale czy te zjeby nie widzą nawet tego iż mimo ich haniebnego lizydupstwa za nędzne ochłapy komusza junta i tak w ostateczności dogadała się z ''trockistami z KOR-u'' olewając ''frakcję patriotyczną w PZPR'' czego obecność Adama ''odpieprz się od generała'' na pogrzebie aż nadto dobitnym świadectwem [ nie przeszkadza im tam ten trockistowski parch ? nic do łepetyny nie dociera, nawet to ? ], mówiąc wprost Jaruzel z Kiszczakiem postawili na dil z żydokomuną traktując z kopa niepotrzebną już endokomunę wykorzystaną jako straszak na tą pierwszą a ci i tak nadal stoją przy nich wiernie jak psy ! - aż się rzygać chce patrząc na taki pokaz życiowego bankructwa i to na własne życzenie, niczym uzależniona od konkubenta alkoholika niby-żona czy beznadziejnie zakochany w kurwie i ostatniej suczy facet. Przykre to tym bardziej, że takie bzdury nie wypisuje przecież żaden tuman, cokolwiek by nie powiedzieć o Rękasie - że niemal jawny ruski agent wpływu, za teksty typu ''gdyby ster rządów znajdował się w rękach kogoś prędszego w używaniu broni palnej (zwłaszcza na gąsienicach) i mającego mniejszą cierpliwość do elementów destrukcyjnych'' aż się prosi o solidny wpierdol [ kto sieje wiatr musi się liczyć w odpowiedzi z piorunem na ryju i zadzie ] itp. to jednak zdarza mu się gadać całkiem do rzeczy, choćby nie sposób było nie zgodzić się z jego zaoraniem osobliwego ''unijnego narodowca'' i kato-kacerza Kowalskiego Mariana a tekst o fenomenie PSL-u był wręcz wyborny, a tu puścił takiego cuchnącego pierda jak truchło gejnerała, trudno. Na koniec tekst samego Adama - W. nie M. - zastanowiło mnie wspomniane tu ''ukąszenie heglowskie'' czyli mówiąc wprost cwelowatość charakteru Jaruzela [ wątpię, czy da się to wytłumaczyć Syberią, większość ludzi, która przez to przeszła nie skurwiła się tak bardzo jak on, myślę, że raczej ziarno padło już na podatny grunt ], ciekaw też jestem kim jest ''ten trzeci'' co nie chce się ujawnić drżąc w obawie przed ''sztyletnikami'' ? :
http://www.konserwatyzm.pl/ artykul/12193/general-i-po- generale
Skoro wspomnieliśmy o ''frakcji patriotycznej w PZPR'' - dopiero co gościliśmy w Kielcach Jerzego Roberta a nawet Nowaka, ponieważ miałem inne sprawy na głowie nie mogłem wpaść na spotkanie z nim, ale gdyby miałbym ochotę zadać mu pytanie o jego kontrowersyjną przeszłość : bynajmniej nie mam tu na myśli domniemanej czy faktycznej współpracy z SB, niech mu będzie biorę na wiarę tłumaczenia pana profesora w tej materii, rzeczywiście manipuluje się wrzutkami tego typu, chodzi mi o coś innego co szczerze mówiąc bardziej mnie intryguje czyli jego lewackie, trockistowskie zaangażowanie w młodości... I znowuż : nie zamierzam odgrywać purytanina, w odpowiednim wieku odpiernicza się różne głupoty, choćby niżej podpisany omal nie łaził w bluzie z Che Guevarą, wprawdzie więcej miało to wspólnego z muzyką niż polityką - w owym czasie bardzom jarał się Rage Against the Machine - niemniej [ skądinąd ten argentyńsko-kubański psychopata rozstrzeliwał z lubością nie tylko katolików i inszych antykomunistów ale i pederastów oraz tzw. roqueros czyli za słuchanie ''burżuazyjnej zgnilizny'' można było dostać na czerwonej Kubie kulkę w łeb od tow. Guevary tak więc każdy ''zbuntowany'' muzyk-bałwan w jego koszulce przypomina Żyda z wizerunkiem Goebbelsa na piersi ], sęk tylko w tym by mieć jasną świadomość swej gówniarskiej durnoty a póki co nie natrafiłem na żaden rozliczeniowy tekst w tej materii pana Jerzego Roberta - ?
Ciekawy artykuł z neokomuszej strony tyczący tematu, skądinąd przykład kosmicznej hipokryzji ''Wybiórczej'' w sprawie lustracji - jak widać grzebanie w ''ubeckim szambie'' bywa czasem użyteczne [ czyż sam Wielki Młotkowy Adam nie dał przykładu swą kwerendą w archiwach na początku ''przełomu'' ? ], bezlitosną lustrację Hassa przeprowadza tu nie kto inny jak Friszke, ten sam, który z taką pasją bronił ''bolka'' przed zarzutami o agenturalność ; tak czy siak wynika z tego, że J.E.Nowak kręcił się w ścisłym kręgu cadyka nadwiślańskiego trockizmu... :
''[ Hass ] relacjonował, kto otrzymał od niego przemycone z Zachodu wydawnictwa trockistowskie, wymieniając m.in. Romualda Śmiecha jako łącznika z Badowskim, Zdzisława Szpakowskiego, Krzysztofa Dunina-Wąsowicza, Jana Stodolniaka i Jerzego Roberta Nowaka, który nawet miał pomagać w tłumaczeniu niektórych materiałów trockistowskich na język polski.''
http://poland.indymedia.org/ pl/2010/04/50742.shtml
''J. Nowak utrzymuje bliskie kontakty z Ludwikiem Hassem, który jest znany z reprezentowania poglądów trockistowskich. W grudniu 1963 r. i na początku 1964 r. Nowak posiadał powielany program IV-tej Międzynarodówki trockistowskiej, który za wiedzą Ludwika Hassa kolportował wśród swoich zaufanych znajomych.
php/pozostali/143-jerzy- robert-nowak
Umiarkowanie paszkwilancki tekst jak na tą gazetkę o naszym bohaterze, czuć, że mimo wszystko traktują go jako syna marnotrawnego, kość z ich kości... :
http://www.polityka.pl/ tygodnikpolityka/kraj/249617, 1,dzieje-kaznodziei.read
Jako bonus coś o niesłynnym Tejkowerze, temat jakby nie było powiązany - wyjątki o nim z hasła na wikipedii wprawdzie, więc na dwoje babka wróżyła, niemniej sam mniód, aż prosi się by zacytować :
''W latach od 1 I 1974- do 30 XI 1975 był zatrudniony w Towarzystwie Krzewienia Kultury Świeckiej w Zarządzie Głównym w Warszawie. Następnie do 31 I 1977 był zatrudniony w Kuratorium Oświaty i Wychowania, ale oddelegowany do TKKŚ.Faktycznym więc miejscem jego pracy w l. 1974-1977 był TKKŚ [...] Do 1967 jest związany ze środowiskiem "komandosów" tj. nieortodosksyjnej lewicy (Jacek Kuroń, Karol Modzelewski). Był jednym ze współautorów "Listu otwartego do PZPR" który ukazał się pod nazwiskami Kuronia i Modzelewskiego - bierze czynny udział w przygotowaniu jego pierwszej wersji. [ - ?! ...] W początkach lat 70. nawiązuje kontakt z Lechickim Kręgiem Czcicieli Światowida (są różne warianty tej nazwy) - dążąc do podporządkowania sobie tego środowiska. Po konflikcie z nimi złożył w 1973 do Służby Bezpieczeństwa "Oświadczenie" kompromitujące politycznie i obyczajowo tę grupę. Szereg razy składał do SB donosy na ludzi, z którymi popadł w konflikt, lub których traktował jako konkurentów politycznych nigdy jednak nie był Tajnym Współpracownikiem SB.[ - no proszę, można ? - można ] W 1972 bezskutecznie usiłował zarejestrować "Towarzystwo Sławiańskie", składając do władz statut oraz memoriał "O pełne urzeczywistnienie komunizmu w Polsce". W tym tekście sugerował że skuteczna budowa komunizmu (likwidacja Kościoła, kolektywizacja rolnictwa, zjednoczenie ruchu młodzieżowego) wymaga przemian w kulturze - w tym sięgnięcia do przedchrześcijańskich tradycji kulturowych [ hmm, jakież to aktualne - Donatan, z drugiej R.U.T.A etc. ] :
http://pl.wikipedia.org/wiki/ Boles%C5%82aw_Tejkowski
- jak więc widać ''nie wszystko złoto co się świeci'' : to, iż ktoś mieni się być ''patriotą'' wcale nie musi świadczyć na jego korzyść tak samo jak z ''antyfaszystą'' Pańkowskim czy ''konserwatystą'' Wielomskim [ - dla którego Jaruzelski był a Putin wciąż jest ''katechonem'' czyli ''obrońcą tradycyjnych wartości'' ] lub ''katolickim tradycjonalistą'' Terlikowskim [ - a tak naprawdę ''chrześcijańskim syjonistą'' i agentem hasbary ], trza więc uważać czy ktoś nam aby nie sprzedaje podróby.
Co się tyczy ''rodzimowierców'', sadomasonów, antyklerykałów, lucyferian, skrobankowych libertarian itp. dywersyjnej mentalnej spierdoliny - niedawnośmy przeżyli jak trafniepodsumował brulionman prawdziwą Euroschizę a propos ''piosenkarki'' z bonusem [ tak na górze jak dole ] : zgadzam się, z dwojga złego lepszy już chłopobab z brodą [ choć niektóre anorektyczki niewiele mu ustępują pod względem zarostu ] niż ruski alfons Dojebatan stręczący słowiańskie dziwki oblechom z Zachodu, to dopiero byłaby hańba dla nas a tak to problem mają potomkowie obozowych SS-manów, Konczyta to miecz sprawiedliwości dziejowej za austriackiego hapenera i fana Wagnera o przerośniętym ego na [ samo ] H. Co do rapera na D. a może raczej do de warto do kompletu wspomnieć jeszcze o jego ”rodzimowierstwie”, cały ten jego pożal się Światowidzie przekaz poza oczywistym stręczycielstwem sprowadza się do lansowania nieświeżych słowianofilskich kotletów w wersji postmodernistycznej, że prawda my som bracia Słowianie bo wiadomo ”kurica nie ptica…” jakimi usiłuje nas po raz n-ty kusić ta stara, bezzębna [ za to o coraz dłuższych pazurach i jeszcze bardziej pojebana ] kokota ”matuszka Rassija”, na takie plewy może się nabierać tylko polskojęzyczna hołota, której niestety całkiem sporo nad Wisłą stąd i to [nie]święte oburzenie. Wracając jeszcze do Lucelii Salceson czy jak jejjemu tam – jaki konkurs taki zwycięzca więc nie wiem o co takie halo, przecież już z 10 lat temu wygrał go jakiś koszerny trans ”wysoko” ustawiając poprzeczkę. Pamiętam jeszcze istną narodową mobilizację z lat 90-ych, gdy wysyłano Edzię Górniak na szitwizję z taką pompą jakby chodziło o wyprawę w kosmos czy co, to ewidentne świadectwo panującego w Polsce kołtuństwa, dulszczyzny na którą cierpią przeważnie właśnie uważające się za ”Europejczyków” lemingi tak strasznie przejmujące się tym, że ”będzie wstyd przed Europą” i ”co o nas pomyślą na Zachodzie”, gdy tenże ma ich głęboko w d-onatanie. Oj, też mi się troszku żółci ulało ale warto czasem popuścić sobie z mentalnej parówy.
Dupajebopizdotan zgrywa wzorem ''katechona'' tradycjonalistę ale paraswojska ludowizna cuchnąca onucą i obornikiem ma również swą postępową frakcję, która jest równie gówniana : lansiarska [PO]R.U.T.A okazała się, podobnie jak bliźniacze jej ''Pussy Riot'', ściemą - demaskuje sam ich niedoszły ''kierownik literacki'' Jacek Podsiadło :
''Czy to dla pana aż takie ważne? Ważniejsze od wyjątkowej roli, jaką zespół odgrywa w polskiej kulturze? Dokopaliście się do wyjątkowych polskich pieśni antypańszczyźnianych.
- Dokopaliśmy się? Też tak myślałem. Ale sprawdziłem i policzyłem dokładnie. Jeśli pominąć pieśni łużyckie, białoruskie i ukraińskie, to na obu pierwszych płytach R.U.T.A. wykorzystała łącznie 22 teksty z Polski. 16 z nich pochodzi z antologii pieśni ludowych ''Jabłoneczka'' z 1953 roku, zredagowanej przez Juliana Przybosia. Konkretnie z otwierającego ją rozdziału o tytule, uwaga, ''Pieśni buntu i niedoli''. Na płycie opatrzone są odsyłaczami do źródeł, które wskazał Przyboś, natomiast o samym Przybosiu nie ma ani słowa. Wzmianka o tym znalazła się w moim tekście towarzyszącym drugiej płycie tylko dlatego, że się uparłem i odmówiłem zespołowi usunięcia jej. Później równie skromne wyjaśnienie znalazło się w przypisie do pracy licencjackiej wokalistki Ruty Nasty Niakrasavy. Może dlatego, że w pracy naukowej strach ściemniać, a może dlatego, że przypisów do takich prac nikt nie czyta, za to zawsze można będzie powiedzieć: proszę, niczego nie ukrywaliśmy!
Pani przekonanie, że to R.U.T.A. odkopała te pieśni, nie wzięło się znikąd, z wywiadów Maćka Szajkowskiego aż się wylewa samochwalstwo mówiące o ''docieraniu do źródeł krok po kroku'', ''spisywaniu na wsiach'', ''pracy archeologicznej'', ''poważnych badaniach'', ''niewychodzeniu tygodniami z archiwów'' itp. Ten sam manewr powtarza zresztą przy drugiej płycie, teraz opowiada, że białoruskie pieśni odnalazła Nasta po półrocznych badaniach terenowych w białoruskich wsiach i archiwach. I że utrudniali jej to Stalin z Łukaszenką, bo Stalin niszczył archiwa białoruskiej kultury narodowej, a Łukaszenka walczy z językiem białoruskim. Nasta może i znalazła te pieśni, ale w powszechnie dostępnych opracowaniach autorstwa folklorystów z okresu ZSRR Szyrmy i Kabasznikowa, deputowanych do Rady Najwyższej i nagradzanych nagrodami państwowymi Białoruskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej. A tu wieść poszła w świat, że R.U.T.A. dzięki mrówczej etnograficznej pracy dokopała się do kolejnych nieznanych tekstów.
Nabierają się na to nie tylko dziennikarze, Wojciech Burszta ''z wielkim zadowoleniem i zdumieniem'' i przypominając, iż jest prezesem Instytutu Kolberga, pochwalił R.U.T.-ę za odkrycie zapomnianej dwuwiekowej tradycji. Czyli za odkrycie Przybosia!''
http://wyborcza.pl/magazyn/1, 136824,15702504,Chuligan_w_ kosciele_JP2.html
Celnie podsumował rzecz Coryllus :
''Przyboś podobno spisał te pieśni wędrując po wsiach i wsłuchując się w łkanie udręczonej duszy ludu, który właśnie dojrzewał do rewolucji. Wszyscy dobrze wiemy, że to kłamstwo, bo gdyby Przyboś przed rokiem 1953 kręcił się po wsiach i o jakieś pieśni wypytywał, mógłby dostać co najwyżej czapę.''
http://coryllus.salon24.pl/ 576632,podsiadlo-anarchista- na-trzech-etatach
''Weźmy taką piosenkę jak „Z batogami na panów”, w teledysku wyraźnie widać, że ci co z tymi batogami szli na panów, zamieniają się w dzisiejszych hip hopowców, którzy biją się z policją na ulicach. My oczywiście wiemy jak fałszywa jest ta projekcja, bo dobrze wiemykto bije się z policją na ulicach – inna policja, poprzebierana za hip hopowców. W przypadku bicia batogami panów było prawie tak samo i zespół R.U.T.A dokonał w tym utworze demaskacji całkiem niechcący. Wszyscy wiemy kto inspirował takie akcje jak rzeź galicyjska i trudno doprawdy przypuścić by nie było pomiędzy tymi uciskanymi chłopami jakichś poprzebieranych za hip hopowców austriackich żandarmów. [ ... ] Rewolucja była zdecydowanie niemodna na początku lat dziewięćdziesiątych. Teraz zaś powraca w nowej odsłonie. Warto więc przyjrzeć się jaką funkcję ma ten rewolucyjny lans dzisiaj, bo moim zdaniem jest ona dość perfidna. Nie chodzi bynajmniej o to, by robić jakąś realną rewolucję, bo nie ma przeciwnika dla rewolucji. To znaczy jest, ale przeciwko temu przeciwnikowi zespół R.U.T.A nie wyśpiewa nigdy ani jednego słowa. Lider tego zespołu nie napisze nigdy niczego o firmie Provident, prawda? Czy może się mylę?''
http://coryllus.salon24.pl/ 525757,chytrze-bydla-z-pany- kmiecie-czy-franz-maurer-byl- druidem
Cóż, wcale mnie ta chryja nie dziwi, Szajkowskiego trafnie rozpoznałem jako kundla i podleca co najmniej od czasu gdym obaczył poświęcony temu zmontowanego od początku do końca projektowi paramuzycznemu dokument na TVP Kultura, cizio pomstował w nim na globalistyczny ucisk ubrany od stóp do głowy w korporacyjne ciuszki, czapeczkę i dresik z logo adidasa, które za psie pieniądze uszyli wyzyskiwani mieszkańcy Bangladeszu czy Chin - nawet jeśli były to podróby to też pochodziły z tych rejonów świata, więc tak czy siak nasz rzkomy bojownik o prawa ''wykluczonych'' jest zwykłym kapitalistycznym krwiopijcą, pizdą dziwką i świnią do zarżnięcia przez maoistów - i zerżnięcia przez nazi-gejów czy talibów, choć dla tych ostatnich jest już chyba za starą dupą bo oni wolą jako prawowierni pedofile ''tańczących chłopców''. Uderzające też w tej agitce było, gdy po napierdalance w pierwszej części na ''pańską Polskę'' nagle w połowie nastąpiła zmiana nastroju, kiedy wokalistka Ruta Nasta, skądinąd całkiem śliczna sucz niestety, ruszyła na Białoruś by na pohybel ''Baćce'' odnawiać rodzime białoruskie korzenie - w którymś momencie wypowiedziała szokująco normalną jak na ten propagandowy bełkot myśl : ''chciałabym aby moje dzieci urodziły się i żyły we własnym kraju a nie jakimś innym...'' - noż k..., toż to nacjonalizm jak ch... !!! Ale jak pouczał już cytowany przeze mnie tow. Stalin, którego dyrektywom najwidoczniej są posłuszne także jego późne ideowe bękarty z ''Kretynyki Pederastycznej'', z natury reakcyjne, ciemne chłopstwo i wszelkie szowinizmy, rasizmy i klerofaszyzmy mogą być ''obiektywnie'' bardziej rewolucyjne od ruchów nominalnie lewicowych o ile tylko mają wywrotowy, antyimperialistyczny charakter, taka jest bodaj obecna ''mądrość etapu''.
”Jeśli Polska będzie się upierać przy zachowaniu swojej tożsamości, to nastawi wszystkich wobec siebie wrogo i po raz kolejny stanie się strefą konfliktu. Są narody, które umieją rozszerzyć się do rozmiarów cywilizacji. Tracą wówczas swoją tożsamość, rasę, czasami nawet język, ale to jest ryzyko, jakie trzeba podjąć, jeżeli chce się być imperium. Takie są Stany Zjednoczone, taka jest Rosja.”
http://nazbolpolska.blogspot. com/2009/07/rozmowa-z- aleksandrem-duginem-fronda-nr. html
- k..., jego mokry sen zmaterializował się w postaci xxx-portalowców... W każdym razie pierwsze wytłuszczone zdanie powinni sobie wyryć na poczesnym miejscu w mózgownicy zarówno ci, którzy majaczą upatrując w kremlowskim gangsterze jakowegoś katechona co to obroni nas przed mackami światowego syjonizmu [ choć do niektórych zwolna zaczyna się przebijać niemiła prawda ] jak i ochujałe z nienawiści do ''turańskiej dziczy'' głupie goje ujadające na smyczy neokoszerwatystów, bo poniekąd to właśnie Zachód przez swą durnotę ulepił tego putinowskiego ''tradycjonalistycznego'' Golema - weźmy niedaleką Mołdawię, gdzie Ruscy jeszcze w latach 90-ych przećwiczyli wariant, który próbują obecnie wdrożyć na większą skalę na Ukrainie czyli odcięcie uprzemysłowionej części kraju w postaci tzw. Nadniestrza, to co pozostało po takiej operacji to jedna wielka szara strefa i postsowiecki skansen z silną partią regularnych sierpomłotów działających pod egidą wiadomo kogo, czyż więc ''wolny świat'' by przełamać poradzieckie resentymenty i kupić sobie popularność wśród miejscowych zainwestował w ichnie winiarnie, rolnictwo czy przemysł ? Ee, gdzie tam - te zjeby urządziły tam ''paradę równości'' !!! Do kurwy nędzy chyba ten kraj ma poważniejsze problemy niż ból dupy paru kochających inaczej panów ?! Jeszcze lepszą ilustracja tej samobójczej zachodniej patologii jest Gruzja : co trzeba mieć w głowie by nachalnie wciskać politykę depopulacyjną w postaci promocji gejozy małemu narodowi walczącemu od wieków o przetrwanie we wrogim muzułmańskim otoczeniu i zagrożonym nieustannie agresywnym imperializmem potężnego sąsiada z północy ?! A później jeszcze się dziwią, że miejscowi oburzeni na to bezprzykładne pogwałcenie ich uczuć narodowych omal nie zlinczowali spędzonych na paradę ichnich ''wesołków'' i zagłosowali w końcu na proputinowskiego Bździnę czy jak mu tam, ja p... To samo tyczy się pożytecznych idiotek z ''Pussy Riot'' : gdyby pokazały brochę a nawet oszczały patriarchę-przebierańca nie miałbym w sumie nic przeciwko bo faktycznie ruska cerkiew jest wręcz przybudówką ichniej biezpieki [ duchowni prawosławni nie uznający jej zwierzchnictwa wprost nazywają ją ''kościołem szatana'' ze względu na bliskie związki jej hierachów z czekistami, są i tacy co mówią iż obecny patriarcha nie tyle nawet jest agentem co wręcz nosi ''belki'', jest funkcjonariuszem oddelegowanym na ''odcinek religijny'' ], ale te głupie pizdy dokonały profanacji świątyni na oczach zwykłych, Bogu ducha winnych wiernych słusznie powodując ich wzburzenie, za coś takiego w każdym normalnym, przyzwoitym kraju trafiłyby może nie do łagru ale do więzienia na pewno - a tymczasem lesba i komunistka Clintonowa firmuje jeszcze i wychwala pod niebiosa ten zalatujący gówniażerią chuligański wybryk ! [ najwidoczniej ''lobby arabskie'' w postaci sekretarki z którą ponoć ma romans tak dobrze strzela jej minetę, że aż od tego mózg jej obrósł cipą i zdurniała do reszty ]. Niechże więc nasi neuroazjaci jak i neokondoni dla otrzeźwienia zajrzą choćby na stronkę talmudycznej sekty Chabad Lubawicz, której ideologię można bez przesady określić jako ''żydowski hitleryzm'' a której sponsorami są zarówno koszerny protektor banderonazioli Ihor Kołomojski jak i słup Putina Roman Abramowicz... Coś zaczyna świtać ? Uprzedzam - nie, nie chodzi o to, że Władimir jak i Barak są marionetkami jakowegoś światowego Sanhedrynu, a jedynie o banalną konstatację, która jednak jakoś nie może przebić się do zakutych łbów iż mafiozi wiadomego pochodzenia obstawiają obie strony konfliktu jak im ich Ojciec Chrzestny w piekle nakazał. Ciekawe fotki znajdują się na wspomnianej stronie w dziale : ''działalność kulturalna'' :
http://www.chabad.org.pl/index.php/chabad-lubawicz
- ...a tutaj Kaczyńskiemu wypominają lożę Brim Bram Brum, wolne żarty ! Tamci przy nich to francuskie pieski z Wielkiego Wychodku - i bądź tu mądry jak z jednej wściekle kąsa aryomasoneria a z drugiej pcha się z obleśnymi i coraz bardziej natarczywymi umizgami diaspora parapolska wsuwając bezczelnie łapy w kieszenie [ a to dopiero początek molestowania ], niech to szlag !
No.
Na początek różne ''teorie spiskowe'' na temat tego kto i po co wrzucił ostatnio ten granat w szambo :
https://www.facebook.com/ kenigjerzy/posts/ 780914541953969
http://3obieg.pl/tasmy-czyli- oddech-finansjery
http://kontrowersje.net/czy_to_robota_ruskich_agent_w_czy_tusk_si_sko_czy
A i tak najlepiej rzecz podsumował, wybornie jak zawsze Grzegorz Braun :
'' 2) Dlaczego funkcjonariuszom ABW nie udała się akcja w redakcji „Wprost”?
– Ponieważ niektórzy ze zgromadzonych tam niezależnych dziennikarzy okazali się starsi rangą i godniejsi funkcją.''
http://www.legitymizm.org/komentarz-do-wydarzen-wprost
https://www.facebook.com/
http://3obieg.pl/tasmy-czyli-
http://kontrowersje.net/czy_to_robota_ruskich_agent_w_czy_tusk_si_sko_czy
A i tak najlepiej rzecz podsumował, wybornie jak zawsze Grzegorz Braun :
'' 2) Dlaczego funkcjonariuszom ABW nie udała się akcja w redakcji „Wprost”?
– Ponieważ niektórzy ze zgromadzonych tam niezależnych dziennikarzy okazali się starsi rangą i godniejsi funkcją.''
http://www.legitymizm.org/komentarz-do-wydarzen-wprost
- co do pierwszej, najbardziej zaskakującej jak dla mnie, to by np. tłumaczyło powściągliwą reakcję ufologa Dupaczewskiego :
http://niezalezna.pl/56389- byly-szef-wsi-ekspertem-od- podsluchow-dukaczewski-ciekaw- kto-nagrywal-ministrow-tuska
Morawiecki zaś niemal wprost mówi iż Belka to protegowany Bula i ''wieśniak'' :
http://www.radiownet.pl/ publikacje/belka-w-naszym-oku- kornel-morawiecki
Jeśli Kenig ma rację jest to też kolejne już potwierdzenie, że ''prezio Kaczyński i s-ka'' jest koncesjonowaną opozycją i liczenie, że ''oni coś zmienią'' jest daremne [ nie jestem też w stanie podniecać się ruchawką narodowców na których ostatnio oddałem głos na pohybel PiSowi, w świetle przytoczonych wyżej faktów i tego co da się wyczytać ze stenogramów dotąd opublikowanych rozmów Belki z Sienkiewiczem - bo ten buc od zegarków nie liczy się, to dupek i jebał go pies - wygląda mi to na odgrywanie roli pożytecznych idiotów ], tak czy siak ''zależna.pl'' idzie w to gówno aż miło tak jak wcześniej łykała różne wrzutki ruskich ''blogerów'' niczym Biedroń ciepłą spermę w darkroomie : nagle Latkowski, pomniejszy następca Urbana, jawny współpracownik bezpieki i post-sowiecki rekieter okazał się ''obrońcom'' wolności słowa - ja p... Jak trafnie zauważył Aleksander Ścios :
''Gdyby partia opozycyjna oraz „nasi” publicyści zechcieli poważnie potraktować taki scenariusz, jest jeszcze szansa, że na tej „wojnie dwóch pałaców” można ugrać polski interes. Jeśli bowiem mamy do czynienia z wewnętrzną inspiracją obecnego kryzysu, hasła „obrony demokracji” itp. komunały, wpisują się jedynie w plany Belwederu i nie przynoszą żadnej nowej jakości. To nie jest walka o naszą wolność ani naszą demokrację. [...] To ośrodek belwederski rozdaje dziś karty i będzie to robił również po wyborach. By wygrać na obecnym zamieszaniu, trzeba zdecydowanie rozszerzyć działania opozycji, wyjść poza cele wytyczone kombinacją i zaatakować tam, gdzie rezyduje prawdziwy decydent.''
http://bezdekretu.blogspot.com/2014/06/gra-putina-czy-ofensywa-belwederu.html
- jeden red. Lisicki gada w tym towarzystwie w miarę składnie, może dlatego iż jak pohukują sówki jego brat jest szefem kancelarii Gajowego, więc dobrze wie skąd pierdzą wiatry leśnych dziadków ? :
http://niezalezna.pl/56406- wojna-gangow
http://www.bankier.pl/ wiadomosc/-2200073.html
Co być może chcą tym szumem przykryć :
http://wgospodarce.pl/ informacje/14059-afera- tasmowa-przykrywka-niemcy- wczoraj-ostatecznie- zniszczyli-polski-wegiel
http://3obieg.pl/tasmy-czyli- oddech-finansjery#comment- 469164
Jeden ze znajomych słusznie zwrócił mi uwagę na przerażający nieco aspekt sprawy, który jakoś umyka w tym całym zamieszaniu - miejscem spotkań dla polskiej wierchuszki jest restauracja należąca do firmy zarejestrowanej przy Sobieskiego 100 czyli de facto eksterytorialnym ruskim ''trójkącie bermudzkim''. A i owszem : decyzje mające choćby pośrednio ale fundamentalny wpływ na los takich szaraczków [ by nie powiedzieć baranów... do strzyżenia ofkors ] jak niżej podpisany są uklepywane w kumplowskiej pogawędce przy wódce i śledziku czy inszej kałamarnicy w jakiejś knajpie, zwłaszcza tropiący gorliwie domniemanych ''faszystów'' politruk Sienkiewicz totalnie się skompromitował, dał podejść jak uczniak [ słynny przodek pewnie w grobie się przewraca, jego duch powinien zostać wywołany w jakowymś konspiracyjnym piłsudczykowskim kółku spirytystycznym na wzór przedwojennej ''Le Droit Humain'' by sprawić solidny łomot krewniakowi, który hańbi imię szacownej rodziny - no chyba, że Kenig ma rację i on dał się wystawić sam ], inna sprawa, że gdzie jest lepsze miejsce na podobne dile - kancelaria premiera ? - pewnie jeszcze bardziej naszpikowana podsłuchami... Choć muszę przyznać, że sam przedmiot rozmowy nie budzi znów mojej zbytniej kontrowersji, bo cóż tam mamy ? : dwóch gości zmawia się, by wykopać z Polski agenta banksterów von Rostowskiego nasłanego by jak wskazują wszelkie znaki na niebie i ziemi nadzorować szlamowanie stąd kasy oraz chcą zmienić horrendalny zapis w konstytucji wprowadzony przez innego sprzedawczyka Kwacha, który uzależnia nas od tychże pijawek finansowych - to chyba dobrze, czyż nie ? A że nie czynią tego z bezinteresownego umiłowania Ojczyzny a raczej by ochronić swe dobrze umocowane w tutejszym systemie zady i zachować władzę ? - cóż, nie żyjemy na najlepszym z możliwych światów...
''Kontekst miejsca
[...] Bo skoro sprawy poufne, a nawet ściśle tajne, omawia się przy ośmiorniczce i winie (chyba dość drogim, skoro płacący za wszystko Sławomir Cytrycki martwi się, żeby go „było, k…., stać”) w modnej restauracji zamiast w warunkach umożliwiających osłonę kontrwywiadu, to czy istotnie dotyczy to spraw państwowych, czy może jednak personalnych i partyjnych? Dodajmy: w tzw. „Szpiegowie”, czyli budynku bardzo mocno w przeszłości, a i obecnie, związanych z Moskwą; najpierw jako miejsce zamieszkania pracowników ambasady ZSRR, a obecnie siedziba „Club 100”, gdzie swoistą kartą wstępu jest rosyjski paszport. Budynku i wówczas, i obecnie, należącym… do Rosji.''
http://www.kresy.pl/ publicystyka,opinie?zobacz/ podsluchowy-kalejdoskop
- z tym, że ja akurat nie wierzę w inspirację rosyjską, która jest aż nazbyt szyta grubymi nićmi, ''ruski wątek'' to ściema, blaga ratującego desperacko dupę Tuska zgodnie z obecną mądrością etapu [ - teraz już można skoro nawet taki Maleńczuk... gdzie byłeś dziwko jeszcze wczoraj, gdy groził za to co najmniej towarzyski ostracyzm i miano ''oszołoma'' i ''rusofoba'' ?! ale wybaczmy nieszczęśnikowi, to ponoć patologiczny alkoholik gotowy do największej podłości tylko po to by zaspokoić swój nałóg ], choć nie przesądzam sprawy rzecz jasna, niezależnie jednak jak się sprawy pod tym względem mają sam fakt, iż politycy najwyższego szczebla pozwalali sobie ''konspirować'' w należącym do Moskali budynku świadczy o ich wyjątkowej głupocie, najwidoczniej rządzi nami banda durniów i pajaców, nieodpowiedzialnych gnojków a w przypadku Zdradzia jeszcze i świrów, wnioskując ze słów Cenckiewicza ten osobnik powinien być pacjentem psychuszki a nie kierować jednym z kluczowych resortów [ to tłumaczy choćby jego niedawny bełkot o ''diasporze polskiej'' ], o czym też świadczy to o tych, którzy powierzali mu tak odpowiedzialne funkcje, w tym również i Kaczyńskich ? Jak dla mnie zwyczajnie Pruszków postrzelał się z Wołominem i tyle, ogólnie wkurwia mnie ostatnie świętoszkowate oburzenie dziennikarzy, tak szczujnych głównego ścieku jak i zależnych [ Pereira etc. ], którzy się nagle obudzili, ja pitolę, żyjemy przecież w tym burdlu przeszło ćwierć wieku i nie takie numery tu się odbywały ! Tu nie chodzi o desperackie robienie dobrej miny i bronienie Ryżego, z którego zbijałem się, gdy nie było to jeszcze w modzie co łatwo sprawdzić przeglądając archiwalne wpisy niniejszego bloga, a o poważniejsze sprawy sygnalizowane właśnie przez Ściosa [ - to też ''ruski agent'' ? ], nie tylko w przywołanym wyżej wpisie ale i poniższych, niepokojące to jak cholera [ podobnie zresztą jak nikłe zainteresowanie opozycji kluczową ''aferą marszałkową'' ] :
http://bezdekretu.blogspot.com/2014/06/belwederska-piesc.html
http://bezdekretu.blogspot.com/2014/06/proces.html
Natomiast względną obojętność społeczeństwa wobec samej afery poczytuję akurat raczej za znak rozsądku, trudno się dziwić by ludzie pchali się w szambo, które wybiło i podniecali wewnątrzmafijnymi rozgrywkami między rychem, zbychem a krzychem itp., durni to są raczej tacy dla których tłusty misio Jakubas jawi się jako nowy Kluska a post-sowiecki rekieter i jawny agent bezpieki Latkowski ''obrońcom'' wolności słowa - że wskazana jest tu co najmniej daleko posunięta podejrzliwość i ostrożność niech wystarczy to o czym wspomniał niedawno Wyszkowski :
''Około roku temu poprosił mnie o spotkanie pewien bardzo sympatyczny przyjezdny, o którym wiedziałem, że jest specjalistą od tajnego nagrywania elity polskiego światka politycznego. Komplementując moją niezależność myślenia, zawiadomił mnie, że – wraz z grupą podobnych mu patriotów niemogących już dłużej znieść „tego gnoju”, w który układ postkomunistyczny wpędza Polskę – podjął działania na rzecz ujawnienia ich podłych knowań i w ogóle ich nędznej kondycji osobistej. Znając trochę afiliacje zawodowe mojego rozmówcy, odniosłem wrażenie, że proponuje mi się rolę podobną do tej, w której obsadzono mnie w styczniu 1990 r., gdy rzecznik Jaruzelskiego zameldował mi (w postawie na baczność i stukając obcasami), że ten gotów jest ustąpić z prezydentury. Wówczas dałem się nabrać i uczestniczyłem w intronizacji TW „Bolka”, ale po 23 latach byłem już trochę mądrzejszy i nie podjąłem propozycji. Nieco ponad miesiąc temu przyjezdny ponowił zaproszenie do Warszawy, ale ja znowu odmówiłem wejścia w sprawę (mówiłem o tym 18 czerwca w TV Republika, a wcześniej pisałem na Twitterze).''
http://niezalezna.pl/56846-iii-rp-czyli-targowica-targowica-targowice-pogania-kto-byl-zrodlowym-organizatorem-nagran
Na marginesie : może ktoś wie kim jest ten cały Jakubas, który skomle, że go Sienkiewicz chciał spałować na amen ? :
http://www.tvp.info/15640937/ zbigniew-jakubas-sienkiewicz- chcial-mnie-pala-utluc
Bo w necie przynajmniej jawi się póki co jako taki stachanowiec kapitalizmu, zwłaszcza ten passus mię rozbawił :
''Wkrótce (1981 r.) — drugi butik, na Chmielnej, pod którym ustawiały się kolejki pań. U Jakubasa ubierała się "artystyczna" Warszawa. Również ta niepokorna, podziemna.
— W stanie wojennym Chmielna była swoistym sposobem na przeżycie dla wielu ludzi z KOR-u, którzy musieli z czegoś żyć po wyrzuceniu z pracy, więc ci, którzy szyli czy dziergali na drutach, przynosili mi swoje swetry, szaliki, sukienki, a ja im to sprzedawałem. Ubecy podejrzewali, że przez sklep przechodzą ulotki, więc często go kontrolowali. Żadnej nigdy nie znaleźli — wspomina Jakubas.''
http://ludzie.pb.pl/zbigniew- jakubas
Cóż, jeśli już '' w 1982 został uznany za największego płatnika podatków w Polsce'' [ przynajmniej jeśli wierzyć wikipedii ] to na 100% musiał działać pod kryszą wiadomych służb ''których nie ma'', w każdym razie wygląda na mocnego krętacza :
http://niepoprawni.pl/blog/ 245/po-co-przyszedl-do-tvn- zbigniew-jakubas-i-kto-tu-z- kogo-idiote-zrobil
[ Dopisek po czasie - miałem nosa, wyszło w końcu szydło z wora :
''Zbigniew Jakubas to nie byle kto, jest on zarówno żoliborskim sąsiadem jak i partnerem w biznesach Wojciecha Kostrzewy, prezesa ITI. Panowie wzięli się razem do roboty w wizjonerskich latach 90-tych, kiedy młody zdolny Kostrzewa prezesował resortowemu bankowi BRE Bank [...] Od kilku lat panowie działają razem w wyglądającym na bardzo intratny (Pendolino!) rynku zamówień na pociągi. Jakubas kontroluje nowosądecką spółkę Newag, która walczy o kontrakty razem ze szwajcarskim Stadler Rail, w którego radzie nadzorczej zasiada od pewnego czasu Wojciech Kostrzewa. Nie takiego więc człowieka Belka, Cytrycki i Sienkiewicz będą "okradać". Są za ciency.''
http://monsieurb.neon24.pl/post/110096,gnoj-hucpa-i-kolesiow-kupa
''– A ten ma rację, kto ma akcje – to ulubione powiedzenie Jakubasa.''... :
http://stockrotki.wordpress.com/2009/03/17/metody-jakubasa/ ]
http://niezalezna.pl/56389-
Morawiecki zaś niemal wprost mówi iż Belka to protegowany Bula i ''wieśniak'' :
http://www.radiownet.pl/
Jeśli Kenig ma rację jest to też kolejne już potwierdzenie, że ''prezio Kaczyński i s-ka'' jest koncesjonowaną opozycją i liczenie, że ''oni coś zmienią'' jest daremne [ nie jestem też w stanie podniecać się ruchawką narodowców na których ostatnio oddałem głos na pohybel PiSowi, w świetle przytoczonych wyżej faktów i tego co da się wyczytać ze stenogramów dotąd opublikowanych rozmów Belki z Sienkiewiczem - bo ten buc od zegarków nie liczy się, to dupek i jebał go pies - wygląda mi to na odgrywanie roli pożytecznych idiotów ], tak czy siak ''zależna.pl'' idzie w to gówno aż miło tak jak wcześniej łykała różne wrzutki ruskich ''blogerów'' niczym Biedroń ciepłą spermę w darkroomie : nagle Latkowski, pomniejszy następca Urbana, jawny współpracownik bezpieki i post-sowiecki rekieter okazał się ''obrońcom'' wolności słowa - ja p... Jak trafnie zauważył Aleksander Ścios :
''Gdyby partia opozycyjna oraz „nasi” publicyści zechcieli poważnie potraktować taki scenariusz, jest jeszcze szansa, że na tej „wojnie dwóch pałaców” można ugrać polski interes. Jeśli bowiem mamy do czynienia z wewnętrzną inspiracją obecnego kryzysu, hasła „obrony demokracji” itp. komunały, wpisują się jedynie w plany Belwederu i nie przynoszą żadnej nowej jakości. To nie jest walka o naszą wolność ani naszą demokrację. [...] To ośrodek belwederski rozdaje dziś karty i będzie to robił również po wyborach. By wygrać na obecnym zamieszaniu, trzeba zdecydowanie rozszerzyć działania opozycji, wyjść poza cele wytyczone kombinacją i zaatakować tam, gdzie rezyduje prawdziwy decydent.''
http://bezdekretu.blogspot.com/2014/06/gra-putina-czy-ofensywa-belwederu.html
- jeden red. Lisicki gada w tym towarzystwie w miarę składnie, może dlatego iż jak pohukują sówki jego brat jest szefem kancelarii Gajowego, więc dobrze wie skąd pierdzą wiatry leśnych dziadków ? :
http://niezalezna.pl/56406-
http://www.bankier.pl/
Co być może chcą tym szumem przykryć :
http://wgospodarce.pl/
http://3obieg.pl/tasmy-czyli-
Jeden ze znajomych słusznie zwrócił mi uwagę na przerażający nieco aspekt sprawy, który jakoś umyka w tym całym zamieszaniu - miejscem spotkań dla polskiej wierchuszki jest restauracja należąca do firmy zarejestrowanej przy Sobieskiego 100 czyli de facto eksterytorialnym ruskim ''trójkącie bermudzkim''. A i owszem : decyzje mające choćby pośrednio ale fundamentalny wpływ na los takich szaraczków [ by nie powiedzieć baranów... do strzyżenia ofkors ] jak niżej podpisany są uklepywane w kumplowskiej pogawędce przy wódce i śledziku czy inszej kałamarnicy w jakiejś knajpie, zwłaszcza tropiący gorliwie domniemanych ''faszystów'' politruk Sienkiewicz totalnie się skompromitował, dał podejść jak uczniak [ słynny przodek pewnie w grobie się przewraca, jego duch powinien zostać wywołany w jakowymś konspiracyjnym piłsudczykowskim kółku spirytystycznym na wzór przedwojennej ''Le Droit Humain'' by sprawić solidny łomot krewniakowi, który hańbi imię szacownej rodziny - no chyba, że Kenig ma rację i on dał się wystawić sam ], inna sprawa, że gdzie jest lepsze miejsce na podobne dile - kancelaria premiera ? - pewnie jeszcze bardziej naszpikowana podsłuchami... Choć muszę przyznać, że sam przedmiot rozmowy nie budzi znów mojej zbytniej kontrowersji, bo cóż tam mamy ? : dwóch gości zmawia się, by wykopać z Polski agenta banksterów von Rostowskiego nasłanego by jak wskazują wszelkie znaki na niebie i ziemi nadzorować szlamowanie stąd kasy oraz chcą zmienić horrendalny zapis w konstytucji wprowadzony przez innego sprzedawczyka Kwacha, który uzależnia nas od tychże pijawek finansowych - to chyba dobrze, czyż nie ? A że nie czynią tego z bezinteresownego umiłowania Ojczyzny a raczej by ochronić swe dobrze umocowane w tutejszym systemie zady i zachować władzę ? - cóż, nie żyjemy na najlepszym z możliwych światów...
''Kontekst miejsca
[...] Bo skoro sprawy poufne, a nawet ściśle tajne, omawia się przy ośmiorniczce i winie (chyba dość drogim, skoro płacący za wszystko Sławomir Cytrycki martwi się, żeby go „było, k…., stać”) w modnej restauracji zamiast w warunkach umożliwiających osłonę kontrwywiadu, to czy istotnie dotyczy to spraw państwowych, czy może jednak personalnych i partyjnych? Dodajmy: w tzw. „Szpiegowie”, czyli budynku bardzo mocno w przeszłości, a i obecnie, związanych z Moskwą; najpierw jako miejsce zamieszkania pracowników ambasady ZSRR, a obecnie siedziba „Club 100”, gdzie swoistą kartą wstępu jest rosyjski paszport. Budynku i wówczas, i obecnie, należącym… do Rosji.''
http://www.kresy.pl/
- z tym, że ja akurat nie wierzę w inspirację rosyjską, która jest aż nazbyt szyta grubymi nićmi, ''ruski wątek'' to ściema, blaga ratującego desperacko dupę Tuska zgodnie z obecną mądrością etapu [ - teraz już można skoro nawet taki Maleńczuk... gdzie byłeś dziwko jeszcze wczoraj, gdy groził za to co najmniej towarzyski ostracyzm i miano ''oszołoma'' i ''rusofoba'' ?! ale wybaczmy nieszczęśnikowi, to ponoć patologiczny alkoholik gotowy do największej podłości tylko po to by zaspokoić swój nałóg ], choć nie przesądzam sprawy rzecz jasna, niezależnie jednak jak się sprawy pod tym względem mają sam fakt, iż politycy najwyższego szczebla pozwalali sobie ''konspirować'' w należącym do Moskali budynku świadczy o ich wyjątkowej głupocie, najwidoczniej rządzi nami banda durniów i pajaców, nieodpowiedzialnych gnojków a w przypadku Zdradzia jeszcze i świrów, wnioskując ze słów Cenckiewicza ten osobnik powinien być pacjentem psychuszki a nie kierować jednym z kluczowych resortów [ to tłumaczy choćby jego niedawny bełkot o ''diasporze polskiej'' ], o czym też świadczy to o tych, którzy powierzali mu tak odpowiedzialne funkcje, w tym również i Kaczyńskich ? Jak dla mnie zwyczajnie Pruszków postrzelał się z Wołominem i tyle, ogólnie wkurwia mnie ostatnie świętoszkowate oburzenie dziennikarzy, tak szczujnych głównego ścieku jak i zależnych [ Pereira etc. ], którzy się nagle obudzili, ja pitolę, żyjemy przecież w tym burdlu przeszło ćwierć wieku i nie takie numery tu się odbywały ! Tu nie chodzi o desperackie robienie dobrej miny i bronienie Ryżego, z którego zbijałem się, gdy nie było to jeszcze w modzie co łatwo sprawdzić przeglądając archiwalne wpisy niniejszego bloga, a o poważniejsze sprawy sygnalizowane właśnie przez Ściosa [ - to też ''ruski agent'' ? ], nie tylko w przywołanym wyżej wpisie ale i poniższych, niepokojące to jak cholera [ podobnie zresztą jak nikłe zainteresowanie opozycji kluczową ''aferą marszałkową'' ] :
http://bezdekretu.blogspot.com/2014/06/belwederska-piesc.html
http://bezdekretu.blogspot.com/2014/06/proces.html
Natomiast względną obojętność społeczeństwa wobec samej afery poczytuję akurat raczej za znak rozsądku, trudno się dziwić by ludzie pchali się w szambo, które wybiło i podniecali wewnątrzmafijnymi rozgrywkami między rychem, zbychem a krzychem itp., durni to są raczej tacy dla których tłusty misio Jakubas jawi się jako nowy Kluska a post-sowiecki rekieter i jawny agent bezpieki Latkowski ''obrońcom'' wolności słowa - że wskazana jest tu co najmniej daleko posunięta podejrzliwość i ostrożność niech wystarczy to o czym wspomniał niedawno Wyszkowski :
''Około roku temu poprosił mnie o spotkanie pewien bardzo sympatyczny przyjezdny, o którym wiedziałem, że jest specjalistą od tajnego nagrywania elity polskiego światka politycznego. Komplementując moją niezależność myślenia, zawiadomił mnie, że – wraz z grupą podobnych mu patriotów niemogących już dłużej znieść „tego gnoju”, w który układ postkomunistyczny wpędza Polskę – podjął działania na rzecz ujawnienia ich podłych knowań i w ogóle ich nędznej kondycji osobistej. Znając trochę afiliacje zawodowe mojego rozmówcy, odniosłem wrażenie, że proponuje mi się rolę podobną do tej, w której obsadzono mnie w styczniu 1990 r., gdy rzecznik Jaruzelskiego zameldował mi (w postawie na baczność i stukając obcasami), że ten gotów jest ustąpić z prezydentury. Wówczas dałem się nabrać i uczestniczyłem w intronizacji TW „Bolka”, ale po 23 latach byłem już trochę mądrzejszy i nie podjąłem propozycji. Nieco ponad miesiąc temu przyjezdny ponowił zaproszenie do Warszawy, ale ja znowu odmówiłem wejścia w sprawę (mówiłem o tym 18 czerwca w TV Republika, a wcześniej pisałem na Twitterze).''
http://niezalezna.pl/56846-iii-rp-czyli-targowica-targowica-targowice-pogania-kto-byl-zrodlowym-organizatorem-nagran
Na marginesie : może ktoś wie kim jest ten cały Jakubas, który skomle, że go Sienkiewicz chciał spałować na amen ? :
http://www.tvp.info/15640937/
Bo w necie przynajmniej jawi się póki co jako taki stachanowiec kapitalizmu, zwłaszcza ten passus mię rozbawił :
''Wkrótce (1981 r.) — drugi butik, na Chmielnej, pod którym ustawiały się kolejki pań. U Jakubasa ubierała się "artystyczna" Warszawa. Również ta niepokorna, podziemna.
— W stanie wojennym Chmielna była swoistym sposobem na przeżycie dla wielu ludzi z KOR-u, którzy musieli z czegoś żyć po wyrzuceniu z pracy, więc ci, którzy szyli czy dziergali na drutach, przynosili mi swoje swetry, szaliki, sukienki, a ja im to sprzedawałem. Ubecy podejrzewali, że przez sklep przechodzą ulotki, więc często go kontrolowali. Żadnej nigdy nie znaleźli — wspomina Jakubas.''
http://ludzie.pb.pl/zbigniew-
Cóż, jeśli już '' w 1982 został uznany za największego płatnika podatków w Polsce'' [ przynajmniej jeśli wierzyć wikipedii ] to na 100% musiał działać pod kryszą wiadomych służb ''których nie ma'', w każdym razie wygląda na mocnego krętacza :
http://niepoprawni.pl/blog/
[ Dopisek po czasie - miałem nosa, wyszło w końcu szydło z wora :
''Zbigniew Jakubas to nie byle kto, jest on zarówno żoliborskim sąsiadem jak i partnerem w biznesach Wojciecha Kostrzewy, prezesa ITI. Panowie wzięli się razem do roboty w wizjonerskich latach 90-tych, kiedy młody zdolny Kostrzewa prezesował resortowemu bankowi BRE Bank [...] Od kilku lat panowie działają razem w wyglądającym na bardzo intratny (Pendolino!) rynku zamówień na pociągi. Jakubas kontroluje nowosądecką spółkę Newag, która walczy o kontrakty razem ze szwajcarskim Stadler Rail, w którego radzie nadzorczej zasiada od pewnego czasu Wojciech Kostrzewa. Nie takiego więc człowieka Belka, Cytrycki i Sienkiewicz będą "okradać". Są za ciency.''
http://monsieurb.neon24.pl/post/110096,gnoj-hucpa-i-kolesiow-kupa
''– A ten ma rację, kto ma akcje – to ulubione powiedzenie Jakubasa.''... :
http://stockrotki.wordpress.com/2009/03/17/metody-jakubasa/ ]
Jeszcze jednego tu nie pojmuję : może oburzy to wolnorynkowe sumienie korwiniątek, ale jak może państwo zlecać prywatnemu przedsiębiorcy bicie państwowej monety ? Bo albo-albo : jest anarchokapitalizm, gdzie konkurują różne prywatne waluty i ''niewidzialna ręka'' decyduje, która się utrzymuje lub skoro już mamy ten monopol państwa w tej dziedzinie to chyba w jego gestii powinna też leżeć emisja waluty, czyż nie ? Po jaką cholerę centralny bank państwowy, który ani nie drukuje pieniądza ani nie może wspomóc budżetu swego [ nominalnego ] właściciela ?
Skoro wspomnieliśmy już o korwinjugend - coś dla was riebiata : podzwonne... :
http://wgospodarce.pl/informacje/12851-mieczyslaw-wilczek-popelnil-samobojstwo
A propos - jak wiadomo gejnerał wreszcie zdechł, pardon - wyzionął [ nieczystego ] ducha :
http://kwejk.pl/obrazek/2070690/zimny-wojtek.htm
http://dorzeczy.pl/id,3417/Jaja-z-pogrzebu.html
- tekst Ziemkiewicza i owszem celny tylko po co to pieprzenie o ''majestacie śmierci'' [ sorry, ale wyłażą chyba z niego re-sentymenty niedoszłego zięcia ] - jak słusznie przepowiedział ''matka kurka'' :
''Wokół trumny Jaruzelskiego rozegra się jeszcze nie jedna wesoła przygoda, tak to jest,gdy ktoś za życia nie był przyzwoity ni razu, temu śmierć powagi nie dodaje.''
http://kontrowersje.net/
- i o fałszowaniu historii, jakie się przy tym odbywa, również niestety wśród tzw. ''naszych'' :
''Przez półwieku słyszeliśmy o dzielnym generale, który obronił nas przed inwazją Armii Czerwonej, tej samej, która stacjonowała w Legnicy siłą 100 tysięcy sołdatów strzelających po okolicznych lasach z „Kałacha” do zajęcy. Najwyraźniej zawiązał się nowy pączek starej blagi. Oto pojawiła się szansa, że zgodnie będziemy nazywać Jaruzelskiego zbrodniarzem, ale nie dlatego, że strzelał do awanturującej się opozycji, ale dlatego, że prześladował żydowskich oficerów politycznych, potomstwo żydowskich bandytów z Informacji Wojskowej. Wierny komunista Jaruzelski, wierny przede wszystkim Moskwie, nie dokonał żadnych czystek, po prostu zawsze był cynglem i na rozkaz władzy realizował zadania wyznaczone przez partię. Gdyby mu przewodnia siła narodu kazała wpisać na czarną listę wszystkich poruczników, którzy mają na imię Krzysztof, byłoby to dla niego takim samym komunistycznym zaszczytem, jak „czystki antysemickie”. Cały 1968 r. to jedna wielka fikcja i mistyfikacja zbudowana na wewnętrznym konflikcie w PZPR i potrzebie etapu dziejowego. W przeciwieństwie do morderstw w Poznaniu, Gdańsku, na Śląsku, krwiożerczy „antysemityzm” nie tylko nie zabił ani jednego Żyda, ale sprezentował Żydom coś, o czym Polacy mogli sobie w najodważniejszych snach pomarzyć – paszporty na zachód. Druga fala budowy Izraela, to nic innego jak pokłosie roku 1968.''
http://kontrowersje.net/
Dla równowagi kuriozalny artykuł Rękasa - na początku wściekłem się : '' a to kurew !'', ale dość szybko ochłonąłem, szkoda nerwów tym bardziej, że w gruncie rzeczy tekst jest tak groteskowy iż mimowolnie zabawny, facet zarzuca przeciwnikom Jarucwelskiego przerost emocji a sam wypisuje napuszone farmazony niczym egzaltowana ciota :
http://www.konserwatyzm.pl/
- już pominę jak można być tak zaślepionym i wyalienowanym by nie dostrzegać ówczesnego bankructwa ustroju i nieudolności samego gejnerała co było oczywiste nawet dla zdecydowanej większości komuchów i uboli, zwalając winę za upadek PRLylu na li tylko ''okoliczności międzynarodowe'' oraz ''naciski min. kościelne'' [ ! ] ale czy te zjeby nie widzą nawet tego iż mimo ich haniebnego lizydupstwa za nędzne ochłapy komusza junta i tak w ostateczności dogadała się z ''trockistami z KOR-u'' olewając ''frakcję patriotyczną w PZPR'' czego obecność Adama ''odpieprz się od generała'' na pogrzebie aż nadto dobitnym świadectwem [ nie przeszkadza im tam ten trockistowski parch ? nic do łepetyny nie dociera, nawet to ? ], mówiąc wprost Jaruzel z Kiszczakiem postawili na dil z żydokomuną traktując z kopa niepotrzebną już endokomunę wykorzystaną jako straszak na tą pierwszą a ci i tak nadal stoją przy nich wiernie jak psy ! - aż się rzygać chce patrząc na taki pokaz życiowego bankructwa i to na własne życzenie, niczym uzależniona od konkubenta alkoholika niby-żona czy beznadziejnie zakochany w kurwie i ostatniej suczy facet. Przykre to tym bardziej, że takie bzdury nie wypisuje przecież żaden tuman, cokolwiek by nie powiedzieć o Rękasie - że niemal jawny ruski agent wpływu, za teksty typu ''gdyby ster rządów znajdował się w rękach kogoś prędszego w używaniu broni palnej (zwłaszcza na gąsienicach) i mającego mniejszą cierpliwość do elementów destrukcyjnych'' aż się prosi o solidny wpierdol [ kto sieje wiatr musi się liczyć w odpowiedzi z piorunem na ryju i zadzie ] itp. to jednak zdarza mu się gadać całkiem do rzeczy, choćby nie sposób było nie zgodzić się z jego zaoraniem osobliwego ''unijnego narodowca'' i kato-kacerza Kowalskiego Mariana a tekst o fenomenie PSL-u był wręcz wyborny, a tu puścił takiego cuchnącego pierda jak truchło gejnerała, trudno. Na koniec tekst samego Adama - W. nie M. - zastanowiło mnie wspomniane tu ''ukąszenie heglowskie'' czyli mówiąc wprost cwelowatość charakteru Jaruzela [ wątpię, czy da się to wytłumaczyć Syberią, większość ludzi, która przez to przeszła nie skurwiła się tak bardzo jak on, myślę, że raczej ziarno padło już na podatny grunt ], ciekaw też jestem kim jest ''ten trzeci'' co nie chce się ujawnić drżąc w obawie przed ''sztyletnikami'' ? :
http://www.konserwatyzm.pl/
Skoro wspomnieliśmy o ''frakcji patriotycznej w PZPR'' - dopiero co gościliśmy w Kielcach Jerzego Roberta a nawet Nowaka, ponieważ miałem inne sprawy na głowie nie mogłem wpaść na spotkanie z nim, ale gdyby miałbym ochotę zadać mu pytanie o jego kontrowersyjną przeszłość : bynajmniej nie mam tu na myśli domniemanej czy faktycznej współpracy z SB, niech mu będzie biorę na wiarę tłumaczenia pana profesora w tej materii, rzeczywiście manipuluje się wrzutkami tego typu, chodzi mi o coś innego co szczerze mówiąc bardziej mnie intryguje czyli jego lewackie, trockistowskie zaangażowanie w młodości... I znowuż : nie zamierzam odgrywać purytanina, w odpowiednim wieku odpiernicza się różne głupoty, choćby niżej podpisany omal nie łaził w bluzie z Che Guevarą, wprawdzie więcej miało to wspólnego z muzyką niż polityką - w owym czasie bardzom jarał się Rage Against the Machine - niemniej [ skądinąd ten argentyńsko-kubański psychopata rozstrzeliwał z lubością nie tylko katolików i inszych antykomunistów ale i pederastów oraz tzw. roqueros czyli za słuchanie ''burżuazyjnej zgnilizny'' można było dostać na czerwonej Kubie kulkę w łeb od tow. Guevary tak więc każdy ''zbuntowany'' muzyk-bałwan w jego koszulce przypomina Żyda z wizerunkiem Goebbelsa na piersi ], sęk tylko w tym by mieć jasną świadomość swej gówniarskiej durnoty a póki co nie natrafiłem na żaden rozliczeniowy tekst w tej materii pana Jerzego Roberta - ?
Ciekawy artykuł z neokomuszej strony tyczący tematu, skądinąd przykład kosmicznej hipokryzji ''Wybiórczej'' w sprawie lustracji - jak widać grzebanie w ''ubeckim szambie'' bywa czasem użyteczne [ czyż sam Wielki Młotkowy Adam nie dał przykładu swą kwerendą w archiwach na początku ''przełomu'' ? ], bezlitosną lustrację Hassa przeprowadza tu nie kto inny jak Friszke, ten sam, który z taką pasją bronił ''bolka'' przed zarzutami o agenturalność ; tak czy siak wynika z tego, że J.E.Nowak kręcił się w ścisłym kręgu cadyka nadwiślańskiego trockizmu... :
''[ Hass ] relacjonował, kto otrzymał od niego przemycone z Zachodu wydawnictwa trockistowskie, wymieniając m.in. Romualda Śmiecha jako łącznika z Badowskim, Zdzisława Szpakowskiego, Krzysztofa Dunina-Wąsowicza, Jana Stodolniaka i Jerzego Roberta Nowaka, który nawet miał pomagać w tłumaczeniu niektórych materiałów trockistowskich na język polski.''
http://poland.indymedia.org/
''J. Nowak utrzymuje bliskie kontakty z Ludwikiem Hassem, który jest znany z reprezentowania poglądów trockistowskich. W grudniu 1963 r. i na początku 1964 r. Nowak posiadał powielany program IV-tej Międzynarodówki trockistowskiej, który za wiedzą Ludwika Hassa kolportował wśród swoich zaufanych znajomych.
Z uzyskanych materiałów wynika, że J. Nowak utrzymuje ożywione kontakty z aktywem „Politycznego Klubu Dyskusyjnego” przy UW. Niezależnie od powyższego brał czynny udział w dyskusjach tego klubu, w czasie których propagował poglądy trockistowskie. Kontaktami Nowaka z aktywu Klubu Politycznego są: St. Gomułka, J. Kuroń oraz K. Modzelewski.
Należy podkreślić, że wymieniony pozostaje pod wpływem Ludwika Hassa, z którym uzgadnia każde swoje przedsięwzięcie.
Ofic. Oper. Wydz. II
Dep. III MSW
ppor. Zdzisław Nawrocki''
http://lustracja.net/index.Umiarkowanie paszkwilancki tekst jak na tą gazetkę o naszym bohaterze, czuć, że mimo wszystko traktują go jako syna marnotrawnego, kość z ich kości... :
http://www.polityka.pl/
Jako bonus coś o niesłynnym Tejkowerze, temat jakby nie było powiązany - wyjątki o nim z hasła na wikipedii wprawdzie, więc na dwoje babka wróżyła, niemniej sam mniód, aż prosi się by zacytować :
''W latach od 1 I 1974- do 30 XI 1975 był zatrudniony w Towarzystwie Krzewienia Kultury Świeckiej w Zarządzie Głównym w Warszawie. Następnie do 31 I 1977 był zatrudniony w Kuratorium Oświaty i Wychowania, ale oddelegowany do TKKŚ.Faktycznym więc miejscem jego pracy w l. 1974-1977 był TKKŚ [...] Do 1967 jest związany ze środowiskiem "komandosów" tj. nieortodosksyjnej lewicy (Jacek Kuroń, Karol Modzelewski). Był jednym ze współautorów "Listu otwartego do PZPR" który ukazał się pod nazwiskami Kuronia i Modzelewskiego - bierze czynny udział w przygotowaniu jego pierwszej wersji. [ - ?! ...] W początkach lat 70. nawiązuje kontakt z Lechickim Kręgiem Czcicieli Światowida (są różne warianty tej nazwy) - dążąc do podporządkowania sobie tego środowiska. Po konflikcie z nimi złożył w 1973 do Służby Bezpieczeństwa "Oświadczenie" kompromitujące politycznie i obyczajowo tę grupę. Szereg razy składał do SB donosy na ludzi, z którymi popadł w konflikt, lub których traktował jako konkurentów politycznych nigdy jednak nie był Tajnym Współpracownikiem SB.[ - no proszę, można ? - można ] W 1972 bezskutecznie usiłował zarejestrować "Towarzystwo Sławiańskie", składając do władz statut oraz memoriał "O pełne urzeczywistnienie komunizmu w Polsce". W tym tekście sugerował że skuteczna budowa komunizmu (likwidacja Kościoła, kolektywizacja rolnictwa, zjednoczenie ruchu młodzieżowego) wymaga przemian w kulturze - w tym sięgnięcia do przedchrześcijańskich tradycji kulturowych [ hmm, jakież to aktualne - Donatan, z drugiej R.U.T.A etc. ] :
http://pl.wikipedia.org/wiki/
- jak więc widać ''nie wszystko złoto co się świeci'' : to, iż ktoś mieni się być ''patriotą'' wcale nie musi świadczyć na jego korzyść tak samo jak z ''antyfaszystą'' Pańkowskim czy ''konserwatystą'' Wielomskim [ - dla którego Jaruzelski był a Putin wciąż jest ''katechonem'' czyli ''obrońcą tradycyjnych wartości'' ] lub ''katolickim tradycjonalistą'' Terlikowskim [ - a tak naprawdę ''chrześcijańskim syjonistą'' i agentem hasbary ], trza więc uważać czy ktoś nam aby nie sprzedaje podróby.
Co się tyczy ''rodzimowierców'', sadomasonów, antyklerykałów, lucyferian, skrobankowych libertarian itp. dywersyjnej mentalnej spierdoliny - niedawnośmy przeżyli jak trafniepodsumował brulionman prawdziwą Euroschizę a propos ''piosenkarki'' z bonusem [ tak na górze jak dole ] : zgadzam się, z dwojga złego lepszy już chłopobab z brodą [ choć niektóre anorektyczki niewiele mu ustępują pod względem zarostu ] niż ruski alfons Dojebatan stręczący słowiańskie dziwki oblechom z Zachodu, to dopiero byłaby hańba dla nas a tak to problem mają potomkowie obozowych SS-manów, Konczyta to miecz sprawiedliwości dziejowej za austriackiego hapenera i fana Wagnera o przerośniętym ego na [ samo ] H. Co do rapera na D. a może raczej do de warto do kompletu wspomnieć jeszcze o jego ”rodzimowierstwie”, cały ten jego pożal się Światowidzie przekaz poza oczywistym stręczycielstwem sprowadza się do lansowania nieświeżych słowianofilskich kotletów w wersji postmodernistycznej, że prawda my som bracia Słowianie bo wiadomo ”kurica nie ptica…” jakimi usiłuje nas po raz n-ty kusić ta stara, bezzębna [ za to o coraz dłuższych pazurach i jeszcze bardziej pojebana ] kokota ”matuszka Rassija”, na takie plewy może się nabierać tylko polskojęzyczna hołota, której niestety całkiem sporo nad Wisłą stąd i to [nie]święte oburzenie. Wracając jeszcze do Lucelii Salceson czy jak jejjemu tam – jaki konkurs taki zwycięzca więc nie wiem o co takie halo, przecież już z 10 lat temu wygrał go jakiś koszerny trans ”wysoko” ustawiając poprzeczkę. Pamiętam jeszcze istną narodową mobilizację z lat 90-ych, gdy wysyłano Edzię Górniak na szitwizję z taką pompą jakby chodziło o wyprawę w kosmos czy co, to ewidentne świadectwo panującego w Polsce kołtuństwa, dulszczyzny na którą cierpią przeważnie właśnie uważające się za ”Europejczyków” lemingi tak strasznie przejmujące się tym, że ”będzie wstyd przed Europą” i ”co o nas pomyślą na Zachodzie”, gdy tenże ma ich głęboko w d-onatanie. Oj, też mi się troszku żółci ulało ale warto czasem popuścić sobie z mentalnej parówy.
Dupajebopizdotan zgrywa wzorem ''katechona'' tradycjonalistę ale paraswojska ludowizna cuchnąca onucą i obornikiem ma również swą postępową frakcję, która jest równie gówniana : lansiarska [PO]R.U.T.A okazała się, podobnie jak bliźniacze jej ''Pussy Riot'', ściemą - demaskuje sam ich niedoszły ''kierownik literacki'' Jacek Podsiadło :
''Czy to dla pana aż takie ważne? Ważniejsze od wyjątkowej roli, jaką zespół odgrywa w polskiej kulturze? Dokopaliście się do wyjątkowych polskich pieśni antypańszczyźnianych.
- Dokopaliśmy się? Też tak myślałem. Ale sprawdziłem i policzyłem dokładnie. Jeśli pominąć pieśni łużyckie, białoruskie i ukraińskie, to na obu pierwszych płytach R.U.T.A. wykorzystała łącznie 22 teksty z Polski. 16 z nich pochodzi z antologii pieśni ludowych ''Jabłoneczka'' z 1953 roku, zredagowanej przez Juliana Przybosia. Konkretnie z otwierającego ją rozdziału o tytule, uwaga, ''Pieśni buntu i niedoli''. Na płycie opatrzone są odsyłaczami do źródeł, które wskazał Przyboś, natomiast o samym Przybosiu nie ma ani słowa. Wzmianka o tym znalazła się w moim tekście towarzyszącym drugiej płycie tylko dlatego, że się uparłem i odmówiłem zespołowi usunięcia jej. Później równie skromne wyjaśnienie znalazło się w przypisie do pracy licencjackiej wokalistki Ruty Nasty Niakrasavy. Może dlatego, że w pracy naukowej strach ściemniać, a może dlatego, że przypisów do takich prac nikt nie czyta, za to zawsze można będzie powiedzieć: proszę, niczego nie ukrywaliśmy!
Pani przekonanie, że to R.U.T.A. odkopała te pieśni, nie wzięło się znikąd, z wywiadów Maćka Szajkowskiego aż się wylewa samochwalstwo mówiące o ''docieraniu do źródeł krok po kroku'', ''spisywaniu na wsiach'', ''pracy archeologicznej'', ''poważnych badaniach'', ''niewychodzeniu tygodniami z archiwów'' itp. Ten sam manewr powtarza zresztą przy drugiej płycie, teraz opowiada, że białoruskie pieśni odnalazła Nasta po półrocznych badaniach terenowych w białoruskich wsiach i archiwach. I że utrudniali jej to Stalin z Łukaszenką, bo Stalin niszczył archiwa białoruskiej kultury narodowej, a Łukaszenka walczy z językiem białoruskim. Nasta może i znalazła te pieśni, ale w powszechnie dostępnych opracowaniach autorstwa folklorystów z okresu ZSRR Szyrmy i Kabasznikowa, deputowanych do Rady Najwyższej i nagradzanych nagrodami państwowymi Białoruskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej. A tu wieść poszła w świat, że R.U.T.A. dzięki mrówczej etnograficznej pracy dokopała się do kolejnych nieznanych tekstów.
Nabierają się na to nie tylko dziennikarze, Wojciech Burszta ''z wielkim zadowoleniem i zdumieniem'' i przypominając, iż jest prezesem Instytutu Kolberga, pochwalił R.U.T.-ę za odkrycie zapomnianej dwuwiekowej tradycji. Czyli za odkrycie Przybosia!''
http://wyborcza.pl/magazyn/1,
Celnie podsumował rzecz Coryllus :
''Przyboś podobno spisał te pieśni wędrując po wsiach i wsłuchując się w łkanie udręczonej duszy ludu, który właśnie dojrzewał do rewolucji. Wszyscy dobrze wiemy, że to kłamstwo, bo gdyby Przyboś przed rokiem 1953 kręcił się po wsiach i o jakieś pieśni wypytywał, mógłby dostać co najwyżej czapę.''
http://coryllus.salon24.pl/
''Weźmy taką piosenkę jak „Z batogami na panów”, w teledysku wyraźnie widać, że ci co z tymi batogami szli na panów, zamieniają się w dzisiejszych hip hopowców, którzy biją się z policją na ulicach. My oczywiście wiemy jak fałszywa jest ta projekcja, bo dobrze wiemykto bije się z policją na ulicach – inna policja, poprzebierana za hip hopowców. W przypadku bicia batogami panów było prawie tak samo i zespół R.U.T.A dokonał w tym utworze demaskacji całkiem niechcący. Wszyscy wiemy kto inspirował takie akcje jak rzeź galicyjska i trudno doprawdy przypuścić by nie było pomiędzy tymi uciskanymi chłopami jakichś poprzebieranych za hip hopowców austriackich żandarmów. [ ... ] Rewolucja była zdecydowanie niemodna na początku lat dziewięćdziesiątych. Teraz zaś powraca w nowej odsłonie. Warto więc przyjrzeć się jaką funkcję ma ten rewolucyjny lans dzisiaj, bo moim zdaniem jest ona dość perfidna. Nie chodzi bynajmniej o to, by robić jakąś realną rewolucję, bo nie ma przeciwnika dla rewolucji. To znaczy jest, ale przeciwko temu przeciwnikowi zespół R.U.T.A nie wyśpiewa nigdy ani jednego słowa. Lider tego zespołu nie napisze nigdy niczego o firmie Provident, prawda? Czy może się mylę?''
http://coryllus.salon24.pl/
Cóż, wcale mnie ta chryja nie dziwi, Szajkowskiego trafnie rozpoznałem jako kundla i podleca co najmniej od czasu gdym obaczył poświęcony temu zmontowanego od początku do końca projektowi paramuzycznemu dokument na TVP Kultura, cizio pomstował w nim na globalistyczny ucisk ubrany od stóp do głowy w korporacyjne ciuszki, czapeczkę i dresik z logo adidasa, które za psie pieniądze uszyli wyzyskiwani mieszkańcy Bangladeszu czy Chin - nawet jeśli były to podróby to też pochodziły z tych rejonów świata, więc tak czy siak nasz rzkomy bojownik o prawa ''wykluczonych'' jest zwykłym kapitalistycznym krwiopijcą, pizdą dziwką i świnią do zarżnięcia przez maoistów - i zerżnięcia przez nazi-gejów czy talibów, choć dla tych ostatnich jest już chyba za starą dupą bo oni wolą jako prawowierni pedofile ''tańczących chłopców''. Uderzające też w tej agitce było, gdy po napierdalance w pierwszej części na ''pańską Polskę'' nagle w połowie nastąpiła zmiana nastroju, kiedy wokalistka Ruta Nasta, skądinąd całkiem śliczna sucz niestety, ruszyła na Białoruś by na pohybel ''Baćce'' odnawiać rodzime białoruskie korzenie - w którymś momencie wypowiedziała szokująco normalną jak na ten propagandowy bełkot myśl : ''chciałabym aby moje dzieci urodziły się i żyły we własnym kraju a nie jakimś innym...'' - noż k..., toż to nacjonalizm jak ch... !!! Ale jak pouczał już cytowany przeze mnie tow. Stalin, którego dyrektywom najwidoczniej są posłuszne także jego późne ideowe bękarty z ''Kretynyki Pederastycznej'', z natury reakcyjne, ciemne chłopstwo i wszelkie szowinizmy, rasizmy i klerofaszyzmy mogą być ''obiektywnie'' bardziej rewolucyjne od ruchów nominalnie lewicowych o ile tylko mają wywrotowy, antyimperialistyczny charakter, taka jest bodaj obecna ''mądrość etapu''.
Oczywiście w tej menażerii pokrak nie może zabraknąć ciotowatego lucyperka i dupometala Nergeja, który ostatnio zesmrodził się okrutnie ze strachu i narobił histerii na pół netu, gdy doświadczył putinowskiej demokracji w praktyce - kurwa, taki Ozzy, którego Niemcy nie chcieli wpuścić do zoo bo bali się, że poodgryza łby zamkniętym tam zwierzętom czy Lemmy nie kupiliby podobnego gówna : osrana cela ? Zajebiście ! - zaraz dołożę własnego kloca na chwałę Szatana i będę zlizywał kał ze ścian, toż to istny raj i świątynia Belzedupa pana naszego ! Menty nie dają mi się wysikać ? - kochanie, szczaj mi na twarz, leję na twój ryj i strażnika, jestem w [nie]boskim żywiole, ''oszalały pracowniku podnieca cię ludzki rozkład'', ''jebiąc zjełczałe mózgi widzisz bielmo na oczach, w których zastygł ból'', ''prącie trzy na metr czarne jak w habicie ksiąąąądz'', ''skurwiałe szmaty oblepione spermą, syf i aids'', kuuuurwyyyy !!! A ten mi tu żałośnie skomle, że ''zgwałcili go moralnie'' i przewalił kaskę na niesprzedanych koszulkach i kubkach z Lucyperem, burżuj jeden, satanista-fashionista - cóż się jednak dziwić, co grozi temu pieprzonemu asekurantowi za jego antychrześcijańskie bluźnierstwa w dzisiejszym świecie : że nie zagra koncertu w Toruniu ?! [ a i chyba już minęły te czasy, w sumie i dobrze ] Niech on podrze publicznie Koran krzycząc ''żryjcie to g...!'' a wtedy zagra koncert - ale w bunkrze 100 m pod ziemią. A gdyby tak sprofanował Talmud... ooo, wtedy nigdzie by już nie wystąpił, cieszyłby się gdyby pozwolili mu dać koncert w jakiejś remizie w Niewyrypach Dolnych. I tylko proszę bez żałosnych tłumaczeń, że ''krytykuję to co znam'' - mam dla ciebie przykrą wiadomość dziwko : tak to mógłbyś se truć jeszcze ze 20 lat temu - czyli w czasach, kiedy zatrzymał się twój rozwój emocjonalny i intelektualny, ale nie dziś gdy wystarczy skok za miedzę do Berlina czy Wiednia lub też twojej tak ulubionej dotąd Moskwy by znaleźć się w azjatyckiej, muslimskiej dzielnicy a więc zapraszamy pod nóż 100% Aryjczyku ! [ przecież skądś się musiała wziąć ta białaczka, nie ? ]. Doprawdy gardzę tym skandynawskim tchórzliwym ścierwem i jego polskimi odrzutami, które posuwa się do profanacji cmentarzy i wygrzebywania szkieletów, wygraża buńczucznie pozbawionemu już sił chrystianizmowi a nie stać go na złożenie w ofierze Wotanowi czy innemu pogańskiemu bałwanowi panoszących się w ich krajach rzeczywiście groźnych pedofilskich kozojebców. Nazwijmy rzeczy po imieniu : śmierć- czy też czornuch-metal to nie muzyka tylko nadczynność pewnych gruczołów dokrewnych - gitarzysta już gdzieś pod Radomiem a perkusista dopiero w Małkini [ pierdolony ''duch germański w muzyce'' - słyszałem kiedyś cover Hendrixa w wykonaniu jakiejś niemieckiej metalowej kapeli, można by nim skrobać ziemniaki ]. Hej tępe metalowe dzidy, wiecie jaka jest najlepsza metalowa kapela na świecie ? - Def Lepard, kurwy !!! : bo w przeciwieństwie do waszych ulubionych nazi-gejów z Judas Priest oni niczego nie udają, to czysty metalowy syf czyli dużo biegania po scenie i cyrkowych fajerwerków, onanistyczne solówki, mnóstwo białych dziwek na sali o chudych tyłkach i z olbrzymimi silikonowymi cycami czyli groupies z ''trzeciej płci'' no i przede wszystkim mają idealnego dla tej paramuzyki perkusistę : jednorękiego bandytę - umc-pff, umc-pff, toporne ruchanie jak w SA. Błazny, pajace i tumany - strasznie się napinają i srożą a jak przychodzi co do czego kastrat i mentalny katamita biegną jeden z drugim z płaczem : ''to Trygław zniszczył te nagrobki a nie jaaaa !'' Tak jak jeden taki co to niedawno przeniósł się do Walhalli [ zabił się młody ? ], który został pochowany w poświęconej ziemi - do cholery trza być konsekwentnym i mieć jaja do końca skoro już się tak nadymamy, jeśli śpiewa się, że ''dziś chrześcijańską krew przeleje moja stal'' i obrabia pałkę Perunowi to nie urządzamy później sobie katolickiego pogrzebu ! [ - nie wiem, k..., całopalenie ? ] Sorry, ale nie kupuję takiego szitu, że to ''tylko taka konwencja artystyczna'', to zbyt daleko idące deklaracje by można w ten sposób doń podchodzić, no chyba że gość przed śmiercią dokonał realnej ekspiacji a nie tylko takiej jak Jaruzelski, wtedy chętnie odszczekam com tu pod adresem niejakiego ''Szczezuna'' napisał.
Taki Urban, przyznajmy mu, przynajmniej nie ściemnia :
''Z muzułmanów śmiać się boję, bo zabijają; gdyby katolicy w Polsce zabijali, to też bym ich nie ruszał, bo jestem tchórzem.''
http://janwojcik.natemat.pl/104357,czy-katolicy-beda-zabijac-za-obrazanie-jezusa
Idealną puentą dla tej neopogańskiej błazenady będą cytaty ze słusznie przypomnianego niedawno wywiadu z kremlowskim szamanem Duginem, rzecz pochodzi jeszcze z lat 90-ych ale nic nie straciła na aktualności, jego ekscelencja był wtedy ''na dorobku'' więc mógł sobie pozwolić na szokującą szczerość, zresztą całkiem niedawno truł podobne kocopoły [ co nie znaczy iż należy je lekceważyć, o nie ], kluczowe zdanie w tym kontekście :
”Zarówno oni (tzn. Nowy Światowy Porządek), jak i my (Eurazjaci) chcemy pozbawić was waszego katolicyzmu.”
- otóż to, przy czym katolicyzm oznacza tu nie tylko religię ale i cywilizację równie obcą post-schizmatyckiej zniszczonej bolszewizmem Rosji jak i post-heretyckiemu przeżartemu deprawacją Zachodowi. I jeszcze :
”Trzeba rozkładać katolicyzm od środka, wzmacniać polską masonerię, popierać rozkładowe ruchy świeckie, promować chrześcijaństwo heterodoksyjne i antypapieskie. Katolicyzm nie może być wchłonięty przez naszą tradycję, chyba że zostanie głęboko przeorientowany w kierunku nacjonalistycznym i antypapieskim. [...] Tacy ludzie mogliby rozkładać katolicyzm od wewnątrz i przeorientowywać go w kierunku bardziej heterodoksyjnym, a nawet ezoterycznym. Moi znajomi w Polsce mówią mi zresztą, że są u was takie grupki, mające związek z telemizmem czy dorobkiem Alistaira Crowleya. [...] Mam jednak nadzieję, że pojawią się u was siły ciążące ku eurazjatyzmowi, może nastąpi jakaś synteza skrajnej prawicy ze skrajną lewicą. Szkoda, że w Polsce komunizm nie miał nigdy nurtu ezoterycznego, tak jak w Rosji... [...] Może więc większe nadzieje należy wiązać z waszą skrajną prawicą. Gdyby wasz nurt narodowy oderwał się od liberalizmu, a zwrócił ku pogaństwu, to siłą rzeczy zacząłby ciążyć ku Wschodowi. Był przecież przed wojną fenomen antykatolickiej i pogańskiej "Zadrugi". [...] Stanowczo bliższe są mi słowiańsko-eurazjatyckie źródła polskości, ich element etniczny, a nawet pogański. Pociągają mnie pewne pierwiastki wschodnie czy też orientalne, kultura mniejszości. Myślę, że to, co najlepsze w polskiej historii, to tradycja żydowska w małych miasteczkach wschodniej Polski. Właściwie interesuje mnie w Polsce wszystko, co było antykatolickie: polska masoneria i okultyści, Jan Potocki i Hoene-Wroński, Mienżyński i Dzierżyński... Oni wszyscy wybrali drogę eurazjatycką. [...]
oraz :
Taki Urban, przyznajmy mu, przynajmniej nie ściemnia :
''Z muzułmanów śmiać się boję, bo zabijają; gdyby katolicy w Polsce zabijali, to też bym ich nie ruszał, bo jestem tchórzem.''
http://janwojcik.natemat.pl/104357,czy-katolicy-beda-zabijac-za-obrazanie-jezusa
Idealną puentą dla tej neopogańskiej błazenady będą cytaty ze słusznie przypomnianego niedawno wywiadu z kremlowskim szamanem Duginem, rzecz pochodzi jeszcze z lat 90-ych ale nic nie straciła na aktualności, jego ekscelencja był wtedy ''na dorobku'' więc mógł sobie pozwolić na szokującą szczerość, zresztą całkiem niedawno truł podobne kocopoły [ co nie znaczy iż należy je lekceważyć, o nie ], kluczowe zdanie w tym kontekście :
”Zarówno oni (tzn. Nowy Światowy Porządek), jak i my (Eurazjaci) chcemy pozbawić was waszego katolicyzmu.”
- otóż to, przy czym katolicyzm oznacza tu nie tylko religię ale i cywilizację równie obcą post-schizmatyckiej zniszczonej bolszewizmem Rosji jak i post-heretyckiemu przeżartemu deprawacją Zachodowi. I jeszcze :
”Trzeba rozkładać katolicyzm od środka, wzmacniać polską masonerię, popierać rozkładowe ruchy świeckie, promować chrześcijaństwo heterodoksyjne i antypapieskie. Katolicyzm nie może być wchłonięty przez naszą tradycję, chyba że zostanie głęboko przeorientowany w kierunku nacjonalistycznym i antypapieskim. [...] Tacy ludzie mogliby rozkładać katolicyzm od wewnątrz i przeorientowywać go w kierunku bardziej heterodoksyjnym, a nawet ezoterycznym. Moi znajomi w Polsce mówią mi zresztą, że są u was takie grupki, mające związek z telemizmem czy dorobkiem Alistaira Crowleya. [...] Mam jednak nadzieję, że pojawią się u was siły ciążące ku eurazjatyzmowi, może nastąpi jakaś synteza skrajnej prawicy ze skrajną lewicą. Szkoda, że w Polsce komunizm nie miał nigdy nurtu ezoterycznego, tak jak w Rosji... [...] Może więc większe nadzieje należy wiązać z waszą skrajną prawicą. Gdyby wasz nurt narodowy oderwał się od liberalizmu, a zwrócił ku pogaństwu, to siłą rzeczy zacząłby ciążyć ku Wschodowi. Był przecież przed wojną fenomen antykatolickiej i pogańskiej "Zadrugi". [...] Stanowczo bliższe są mi słowiańsko-eurazjatyckie źródła polskości, ich element etniczny, a nawet pogański. Pociągają mnie pewne pierwiastki wschodnie czy też orientalne, kultura mniejszości. Myślę, że to, co najlepsze w polskiej historii, to tradycja żydowska w małych miasteczkach wschodniej Polski. Właściwie interesuje mnie w Polsce wszystko, co było antykatolickie: polska masoneria i okultyści, Jan Potocki i Hoene-Wroński, Mienżyński i Dzierżyński... Oni wszyscy wybrali drogę eurazjatycką. [...]
oraz :
”Jeśli Polska będzie się upierać przy zachowaniu swojej tożsamości, to nastawi wszystkich wobec siebie wrogo i po raz kolejny stanie się strefą konfliktu. Są narody, które umieją rozszerzyć się do rozmiarów cywilizacji. Tracą wówczas swoją tożsamość, rasę, czasami nawet język, ale to jest ryzyko, jakie trzeba podjąć, jeżeli chce się być imperium. Takie są Stany Zjednoczone, taka jest Rosja.”
http://nazbolpolska.blogspot.
- k..., jego mokry sen zmaterializował się w postaci xxx-portalowców... W każdym razie pierwsze wytłuszczone zdanie powinni sobie wyryć na poczesnym miejscu w mózgownicy zarówno ci, którzy majaczą upatrując w kremlowskim gangsterze jakowegoś katechona co to obroni nas przed mackami światowego syjonizmu [ choć do niektórych zwolna zaczyna się przebijać niemiła prawda ] jak i ochujałe z nienawiści do ''turańskiej dziczy'' głupie goje ujadające na smyczy neokoszerwatystów, bo poniekąd to właśnie Zachód przez swą durnotę ulepił tego putinowskiego ''tradycjonalistycznego'' Golema - weźmy niedaleką Mołdawię, gdzie Ruscy jeszcze w latach 90-ych przećwiczyli wariant, który próbują obecnie wdrożyć na większą skalę na Ukrainie czyli odcięcie uprzemysłowionej części kraju w postaci tzw. Nadniestrza, to co pozostało po takiej operacji to jedna wielka szara strefa i postsowiecki skansen z silną partią regularnych sierpomłotów działających pod egidą wiadomo kogo, czyż więc ''wolny świat'' by przełamać poradzieckie resentymenty i kupić sobie popularność wśród miejscowych zainwestował w ichnie winiarnie, rolnictwo czy przemysł ? Ee, gdzie tam - te zjeby urządziły tam ''paradę równości'' !!! Do kurwy nędzy chyba ten kraj ma poważniejsze problemy niż ból dupy paru kochających inaczej panów ?! Jeszcze lepszą ilustracja tej samobójczej zachodniej patologii jest Gruzja : co trzeba mieć w głowie by nachalnie wciskać politykę depopulacyjną w postaci promocji gejozy małemu narodowi walczącemu od wieków o przetrwanie we wrogim muzułmańskim otoczeniu i zagrożonym nieustannie agresywnym imperializmem potężnego sąsiada z północy ?! A później jeszcze się dziwią, że miejscowi oburzeni na to bezprzykładne pogwałcenie ich uczuć narodowych omal nie zlinczowali spędzonych na paradę ichnich ''wesołków'' i zagłosowali w końcu na proputinowskiego Bździnę czy jak mu tam, ja p... To samo tyczy się pożytecznych idiotek z ''Pussy Riot'' : gdyby pokazały brochę a nawet oszczały patriarchę-przebierańca nie miałbym w sumie nic przeciwko bo faktycznie ruska cerkiew jest wręcz przybudówką ichniej biezpieki [ duchowni prawosławni nie uznający jej zwierzchnictwa wprost nazywają ją ''kościołem szatana'' ze względu na bliskie związki jej hierachów z czekistami, są i tacy co mówią iż obecny patriarcha nie tyle nawet jest agentem co wręcz nosi ''belki'', jest funkcjonariuszem oddelegowanym na ''odcinek religijny'' ], ale te głupie pizdy dokonały profanacji świątyni na oczach zwykłych, Bogu ducha winnych wiernych słusznie powodując ich wzburzenie, za coś takiego w każdym normalnym, przyzwoitym kraju trafiłyby może nie do łagru ale do więzienia na pewno - a tymczasem lesba i komunistka Clintonowa firmuje jeszcze i wychwala pod niebiosa ten zalatujący gówniażerią chuligański wybryk ! [ najwidoczniej ''lobby arabskie'' w postaci sekretarki z którą ponoć ma romans tak dobrze strzela jej minetę, że aż od tego mózg jej obrósł cipą i zdurniała do reszty ]. Niechże więc nasi neuroazjaci jak i neokondoni dla otrzeźwienia zajrzą choćby na stronkę talmudycznej sekty Chabad Lubawicz, której ideologię można bez przesady określić jako ''żydowski hitleryzm'' a której sponsorami są zarówno koszerny protektor banderonazioli Ihor Kołomojski jak i słup Putina Roman Abramowicz... Coś zaczyna świtać ? Uprzedzam - nie, nie chodzi o to, że Władimir jak i Barak są marionetkami jakowegoś światowego Sanhedrynu, a jedynie o banalną konstatację, która jednak jakoś nie może przebić się do zakutych łbów iż mafiozi wiadomego pochodzenia obstawiają obie strony konfliktu jak im ich Ojciec Chrzestny w piekle nakazał. Ciekawe fotki znajdują się na wspomnianej stronie w dziale : ''działalność kulturalna'' :
http://www.chabad.org.pl/index.php/chabad-lubawicz
- ...a tutaj Kaczyńskiemu wypominają lożę Brim Bram Brum, wolne żarty ! Tamci przy nich to francuskie pieski z Wielkiego Wychodku - i bądź tu mądry jak z jednej wściekle kąsa aryomasoneria a z drugiej pcha się z obleśnymi i coraz bardziej natarczywymi umizgami diaspora parapolska wsuwając bezczelnie łapy w kieszenie [ a to dopiero początek molestowania ], niech to szlag !
No.
Poprzedni
Dalej
Subskrybuj:
Posty (Atom)
Cywilizacja turańska