o * H e r o i z m i e

Isten, a*ldd meg a Magyart
Patron strony

Zniewolenie jest ceną jaką trzeba płacić za nieznajomość prawdy lub za brak odwagi w jej głoszeniu.* * *

Naród dumny ginie od kuli , naród nikczemny ginie od podatków * * *


* "W ciągu całego mego życia widziałem w naszym kraju tylko dwie partie. Partię polską i antypolską, ludzi godnych i ludzi bez sumienia, tych, którzy pragnęli ojczyzny wolnej i niepodległej, i tych, którzy woleli upadlające obce panowanie." - Adam Jerzy książę Czartoryski, w. XIX.


*************************

WPŁATY POLSKI do EU 2014 :
17 mld 700 mln 683 tys. zł.
1 mld 492 mln / mies
40 mln d z i e n n i e

50%
Dlaczego uważasz, że t a c y nie mieliby cię okłamywać?

W III RP trwa noc zakłamania, obłudy i zgody na wszelkie postacie krzywdy, zbrodni i bluźnierstw. Rządzi państwem zwanym III RP rozbójnicza banda złoczyńców tym różniących się od rządców PRL, iż udają katolików

Ks. Stanisław Małkowski

* * * * * * * * *

środa, 25 listopada 2009

( ) УСПОКOЙТЕС, ЕТО НА ДОЛГО

Poor Gorbi i Farewell, czyli kto naprawdę obalił mur w Berlinie

Tak naprawdę to mur obalił Ronald Reagan. Bez jego konsekwentnej polityki stałby pewnie w Berlinie do dzisiaj. Ci wszyscy, którzy wynoszą zasługi Wałęsy, papieża, Solidarności i innych, powinni wiedzieć, że takie decyzje nigdy nie podejmują się same. Nie biorą się też ze wzniosłych słów, w jakie ubierają je politycy. Ich przyczyną są zawsze sytuacje bezwyjściowe, tarapaty, w jakie wpadają politycy przypierani plecami do muru przez innych polityków. Gorbaczow stał na czele supermocarstwa, które się rozpadało, trzeszczało w zawiasach i dlatego musiał wywijać takie piruety, do jakich przygrywał mu Reagan...

Poor Gorbi nie miał innego wyjścia. Spadek cen ropy naftowej (7 dolarów za baryłkę) oraz kursu dolara (1 $ - 1,25 DM) powalił sowiecką gospodarkę na deski. Dochód narodowy imperium zmniejszył się w ciągu paru lat o 80 procent i nadal nie widać było światełka na końcu (ani tym bardziej końca) tunelu. W drugiej połowie lat 80. ZSRR pogrążał się w coraz większym maraźmie i stał w obliczu klęski głodowej. Nawet w moskiewskich hotelach zaczęto wydawać śniadania o jedną godzinę wcześniej, żeby zaoszczędzić żywności dla turystów z Zachodu.

Brakowało wszystkiego i wszystko się waliło. Niezwyciężona flota rdzewiała w portach, wybuchały reaktory, żołnierze chodzili głodni, nie było pieniędzy na zbrojenia i podbój kosmosu, ani tym bardziej na utrzymywanie niewydajnych kolonii w Europie Wschodniej...

To nie Wałęsa i Solidarność, nie Gorbaczow i nie demonstranci z Lipska doprowadzili do upadku mur w Berlinie. Zrobił to wykpiwany przez wszystkich satyryków na Wschodzie i Zachodzie Europy hollywoodzki cowboy i aktor Ronald Reagan, który pociągał za sznurki.

Oczywiście miał takie. Za najważniejszy uznać należy pewnego pułkownika KGB, o którego istnieniu do niedawna nikt prawie nie słyszał. Nawet jego koledzy z podmoskiewskiej centrali dowiedzieli się o tym, co zrobił, kiedy było za późno.

Jego tożsamość ujawnił niedawno wywiad francuski. Nazywał się Władimir Wietrow. Wychowany w kołchozie, klasyczny homo sovieticus, który z własnej inicjatywy zaofiarował współpracę Francuzom, pracował dla nich pod kryptonimem Farewell.

Był nietypowym agentem. Miał gest i nie chciał słyszeć o wynagrodzeniu. Przekazywał francuskiemu kontrwywiadowi DST - Direction de la Surveillance du Territoire - objęte ścisłą tajemnicą dokumenty nieodpłatnie. Chyba w całej historii zimnej wojny nie było tańszego agenta. Brał tylko prezenty. Najczęściej drobiazgi. Zachodnie papierosy, zapalniczki, eleganckie szaliki. Przez wszystkie lata przyjął ich za nie więcej niż 100 000 dolarów. Gustował we francuskich koniakach i szkockiej whisky, zamawiał też (sztuczne) futra z Paryża dla żony i dla kochanki, tłumaczki w KGB, którą potem ciężko poranił próbując po pijanemu poderżnąć jej gardło.

Miał słowiańską duszę i kierował się emocjami romantycznych bohaterów Schillera. Wpadał w różne skrajności. Szpiegował z przekonania. Całymi latami fotografował wszystkie dokumenty, które przechodziły przez jego biurko koordynatora sowieckiego wywiadu wojskowego i przekazywał je agentowi DST w Moskwie. Tajne materiały trafiały za pośrednictwem Mitteranda do Reagana, który nazwał później Wietrowa najważniejszym agentem XX wieku.

Bez Farewella nie doszłoby zapewne do upadku muru i komunizmu. Reagan nigdy nie odważyłby się rozegrać swojej brawurowej karty z Gwiezdnymi Wojnami, gdyby nie miał w rękawie takiego asa jak Farewell. Dzięki niemu posiadał absolutną wiedzę o tym, co wiedzą i czego nie wiedzą Rosjanie…

Wietrow był frustratem i alkoholikiem. Nienawidził ZSRR, mimo że zawdzięczał mu wszystko - karierę sportową (był mistrzem ZSRR w sprincie), awans społeczny, znajomość języków i błyskotliwą karierę w KGB. Miłość do matuszki Rassiji przerodziła się jednak w gwałtowną niechęć, kiedy jako agent przyjechał po raz pierwszy na Zachód. Zakochał się we Francji, w której imponowało mu wszystko. Dobre życie, wolność słowa, białe pieczywo i świeże mleko w sklepach. Przez wiele lat organizował tam siatkę szpiegowską.

Agenci KGB i DST dobrze wiedzieli, kto dla kogo szpieguje. Niekiedy ich stosunki były prawie przyjacielskie. Jeden z szefów DST pomógł Farewellowi, kiedy po pijanemu wjechał samochodem z ambasady w latarnię. Wietrow wpadł w panikę. Bał się przyjazdu francuskiej policji i zadzwonił do "zaprzyjaźnionego kolegi" o trzeciej nad ranem błagając o pomoc. Za kraksę mógł zapłacić zesłaniem na Syberię. Sprawę udało się zatuszować. W ciągu paru godzin samochód został doprowadzony do stanu idealnego w zaprzyjaźnionym warsztacie. Wzruszony do łez Farewell przysięgał parę razy swojemu zbawcy, że się odwdzięczy.

Na początku lat 70. odwołano go z Paryża do podmoskiewskiej centrali KGB. Poczuł się odstawiony na boczny tor i wpadł w depresję. Musiał sam jeździć moskwiczem i nie dostał nawet przydziału na szofera. Do tego doszły problemy z żoną. Chciała odejść od innego. Była to być może główna przyczyna, dla której zaczął mścić się na swoich szefach z KGB.

Postanowił doprowadzić ZSRR do upadku, co też zrobił. KGB dobrał mu się do skóry dopiero pod koniec lat 80. Do dzisiaj zachowały się protokoły przesłuchań Farewella, który właśnie w ten sposób przedstawiał swoje cele - jako rewanż i prywatną wojnę z ZSRR.

Zdekonspirował dla Francuzów całą siatkę agentów KGB na Zachodzie. Przekazywał im tak dużo tajnych dokumentów, że nie nadążali z tłumaczeniami. Początkowo podejrzewali, że jest podstawionym przez KGB prowokatorem, ale to, co znaleźli w papierach, przeszło ich najśmielsze oczekiwania.

Po ich przeanalizowaniu otrzymali prawdziwy obraz nędzy i rozpaczy. ZSRR pozostawał dużo dalej w tyle w technologiach wojskowych, niż zakładali. Na przełomie lat 70. i 80. nie prowadzono tam prawie żadnych badań naukowych. Rosjanie nie mieli nic własnego. Nie stać ich było na to. Wszystko, czym dysponowali, było kradzione w laboratoriach na Zachodzie.

Reagan mógł bawić się z nimi, ponieważ miał wgląd w ich tajemnice. Wiedział, co mają, a czego nie. Poza tym od połowy lat 80. podrzucał im trefne technologie z błędami, np. związane z rozpoznaniem sił powietrznych napastnika, o których z góry było wiadomo, że na polu walki zawiodą.


W świetle tego, co udało się dokonać sfrustrowanemu pułkownikowi KGB, bledną wszystkie zasługi Wałęsy, Solidarności i pokojowych demonstrantów z Lipska.


Farewella skazano na karę śmierci w 1987 r. Wyrok wykonany został w jednym z obozów GUŁagu na Syberii.
http://waldburg.salon24.pl/

wtorek, 24 listopada 2009

liber*soc*lichwa - krótki kurs

MOTTO:
"Najkrócej i najprościej ujmując socjalistyczna gospodarka oparta na lichwie wygląda tak:
Bank Centralny drukuje pusty pieniądz. Pusty pieniądz jest pożyczany po preferencyjnej cenie bankom prywatnym. Banki prywatne pożyczają następnie ten sam pusty pieniądz państwu, ale oczywiście za wyższą cenę. Co roku od pustego pieniądza wydrukowanego w Banku Centralnym i wykreowanego na elektronicznych kontach banków prywatnych, podatnik płaci odsetki. Odsetki trafiają w większości do kieszeni marksizującej oligarchii finansowej. Co roku banki pożyczają coraz więcej pustych pieniędzy państwu, co roku odsetki jakie płaci podatnik są coraz większe. Marksistowska oligarchia finansowa nie musi robić dosłownie nic, wystarczy że trzyma w garście niedemokratyczny Bank Centralny, posiada prawny monopol, pośredniczy w przelewaniu mas pustego pieniądza i liczy zyski z lichwy."
***
Socjalistyczna bankowość tworzy pusty kredyt który pożycza socjalistycznemu rządowi, podatnik płaci od długu odsetki które trafiają do prywatnej kasy kochającej marksizm bankowej oligarchii.
W gospodarce liberalnego socjalizmu produkcja wzrasta średnio o 5% rocznie. W podobny sposób wzrastają ceny, czyli inflacja. W wolnym kraju o gospodarce konkurencyjnej wzrost produkcji przekładałby się na spadek cen towarów i usług, który z kolei oznaczałby wzrost wartości wynagrodzenia każdego ciężko pracującego mieszkańca. W socjalizmie, nadwyżkę produkcji a nawet więcej zagarnia centralnie regulowany sektor bankowości. Dokonuje się tego wpuszczając na rynek pusty pieniądz w formie kredytu, a cały mechanizm jest oparty o zagwarantowany przez socjalistyczne państwo prawny przywilej. Wzrost bogactwa bogaci jedynie marksizującą oligarchię finansową. Zwykły pracownik ma szczęście jeśli wzrost płac pokryje stratę jaką poniósł na skutek inflacji, o globalnej nadwyżce produkcji może zapomnieć.

Co roku także marksistowska oligarchia zadłuża skarb państwa na kwotę wynoszącą średnio również 5% globalnej produkcji (PKB). Z roku na rok dług rządu, czyli tzw. dług publiczny wzrasta. Obecnie jego wartość dochodzi do ok. 50% całej rocznej produkcji. Zadłużenie Polski odziedziczone po komunistycznej dyktaturze PRL jest śmiesznie małe w porównaniu z długiem jaki funduje Polakom oligarchia socjalliberalnej III RP. Długi PRL to mniej niż 30% obecnych należności skarbu państwa. Dla jasności trzeba pokreślić że dług publiczny to dług jaki my podatnicy jesteśmy winni innym państwom i instytucjom finansowym. Gdyby III PR upadła a socjalistyczna oligarchia uciekła z walizkami pieniędzy, to do nas przyszliby wierzyciele z żądaniem zapłaty zaciągniętych na rzecz rządu pożyczek. Co gorsza czas spłaty niektórych zobowiązań sięga 50 lat w przyszłość, co oznacza że nawet dzieci współczesnych dzieci będą musiały spłacać to co przejada obecna postkomunistyczna tyrania.

Poziom zadłużenia, sposób gospodarowania pozyskanymi w taki sposób pieniędzmi jest niczym w porównaniu z finansowym mechanizmem stojących za publicznym długiem i zbudowanej na jego fundamentach machinie wyprowadzania (kradzieży) publicznych pieniędzy pochodzących z podatków. Cała socjalliberalna gospodarka jest ekonomią lichwy, w której marksizujący lichwiarz nie robi nic po za korzystaniem z prawnego monopolu i nastawianiem prywatnej kieszenie pod strumień publicznych pieniędzy. Rdzeniem systemu jest Bank Centralny, który kontroluje pieniądz mimo że sam nie jest przez nikogo kontrolowany. Prawodawstwo socjalistycznego systemu regulowanej bankowości oraz nadzór Banku Centralnego pozwala bankom kreować pusty pieniądz z niczego, banki przy tym nigdy nie mogą zbankrutować i kiedy chcą mogą pożyczać po preferencyjnej cenie pusty świeżo wydrukowany pieniądz z Banku Centralnego. Masa pustego pieniądza wypuszczanego do gospodarki wynosi ok. tyle ile osiąga wzrost produkcji (PKB) oraz wzrost cen (inflacja). Następnie pusty pieniądz, kosztujący tyle ile kosztuje dodanie zer do elektronicznego konta, jest pożyczany przez rząd i inne ośrodki władzy - marksistowskiej oligarchii, np. samorządy i przedsiębiorstwa państwowe. Masa długu zaciąganego rocznie przez państwo osiąga średnio tyle ile wynosi roczny wzrost produkcji. Resztę pustego długu banki muszą upchnąć w sektorze prywatnym. Następnie państwo co roku musi płacić odsetki od zaciągniętego długu w wysokości ok. 5 % rocznie. Zadłużenie cały czas jest zwiększane co oznacza że odsetki płacone co roku oligarchii finansowej też rosną. Ostatecznie odsetki płacone są z pieniędzy podatników.

Wepchnięcie po uszy wspólnej kasy w lichwę nazywane jest zgrabnie długiem publicznym. Znamienne jest że całe tabuny utytułowanych ekonomistów, którzy jeszcze niedawno wychwalali marksizm leninizm i wypisywali bzdury o kapitalistycznym wyzysku, dzisiaj z ogromnym zapałem wmawia wszystkim że dług jest dobry. Według oficjalnej propagandy zadłużanie się, w tym zadłużanie państwa jest dobre, a jak nie ma za co spłacić odsetek od zaciągniętego długu to najlepszym rozwiązaniem jest dalsze (!) zadłużanie się. Koszt lichwy jaki musi dźwigać budżet państwa określany jest eufemistycznie obsługą długu. Co znamienne obsługa długu jest z kolei tzw. sztywną częścią budżetu, czyli tą częścią wydatków które zawsze trzeba ponieść niezależnie od sytuacji gospodarczej kraju. A sztywne wydatki budżetowe i ich zastraszająca wielkość to mantra powtarzana zawsze kiedy wybucha powszechnie niezadowolenie z gigantycznych podatków i znowu trzeba ciemnym socjalistycznym poddanym wytłumaczyć że tak ma być i koniec.

Najkrócej i najprościej ujmując socjalistyczna gospodarka oparta na lichwie wygląda tak: Bank Centralny drukuje pusty pieniądz. Pusty pieniądz jest pożyczany po preferencyjnej cenie bankom prywatnym. Banki prywatne pożyczają następnie ten sam pusty pieniądz państwu, ale oczywiście za wyższą cenę. Co roku od pustego pieniądza wydrukowanego w Banku Centralnym i wykreowanego na elektronicznych kontach banków prywatnych, podatnik płaci odsetki. Odsetki trafiają w większości do kieszeni marksizującej oligarchii finansowej. Co roku banki pożyczają coraz więcej pustych pieniędzy państwu, co roku odsetki jakie płaci podatnik są coraz większe. Marksistowska oligarchia finansowa nie musi robić dosłownie nic, wystarczy że trzyma w garście niedemokratyczny Bank Centralny, posiada prawny monopol, pośredniczy w przelewaniu mas pustego pieniądza i liczy zyski z lichwy.

Cały oszukańczy system jawnej grabieży rodzi jedno pytanie, którego nie wolno na głos zadawać (pytanie retoryczne rzecz jasna): Dlaczego rząd korzysta z pośrednictwa banków prywatnych przy drukowaniu pieniądza? Dlaczego każe płacić podatnikom za pośrednictwo banków prywatnych? Dlaczego, skoro już koniecznie chce kreować pusty pieniądz, nie może tego zrobić sam, bez tworzenie długu publicznego, bez płacenie gigantycznych odsetek, bez rozdymania sztywnych wydatków budżetowych, itd.?
????????????????
republikan (12:50)


Bardzo dobry tekst. Cała prawda o bankowej elicie. Polecam ...
... filmik: http://www.zeitgeistmovie.com/ Możesz go też znaleźć w częściach na youtube. Pozdrawiam ..
+++++++++++
http://republikan.blog.onet.pl/Socjalistyczna-gospodarka-lich,2,ID239446621,n
PS.
++++++++