WPŁATY POLSKI do EU 2014 :
17 mld 700 mln 683 tys. zł.
1 mld 492 mln / mies
poniedziałek, 9 marca 2009
THE END. zloty end rprl
g r a n i c NIE m o żl i w o ś c i....
Moim zdaniem ten kryzys spadł nam z nieba jak błogosławieństwo bo w sytuacji kiedy zagraniczne banki mają poważne problemy, ba, są nawet prywatyzowane przez zagraniczne rządy to my powinniśmy bezwzględnie WYKORZYSTAĆ ten moment na przywrócenie polskiej kontroli nad systemem finansowym który jest krwiobiegiem każdej gospodarki. Wystarczy mocno dekapitalizować ostatni duży polski bank PKO BP i czekać na to jak będą padać polskie oddziały zagranicznych banków. Jak ludzie potracą swoje lokaty to niech PKO w zamian za gwarancję depozytów przejmuje kontrolę nad takim trupem. Ja natomiast gdzieś przeczytałem, że jest opracowana strategia rządu zakładająca, że w PKO BP ma zostać "dokończona" prywatyzacja. Boże chroń Polskę !!
W takich właśnie instytucjach jak te wymienione powyżej powinny realizować swoje cele polskie służby aby chronić interesy polskich obywateli. Na tych polach bitewnych muszą działać nasze, POLSKIE wyspecjalizowane służby specjalne jeśli nie chcemy aby nas nadal skubano i strzyżono.
Dzisiaj doszło już do tak wyrafinowanej walki o utrzymywanie wpływów nad gospodarkami innych krajów, że śmiało możemy mówić nawet o terroryzmie ekologicznym którego rolą jest zmuszanie gospodarek innych krajów do kosztownego przestawienia ich przedsiębiorstw na inne - kosztowne technologie - pod szczytnymi hasłami ochrony środowiska naturalnego. Zasada jest mniej więcej taka. Jeżeli nie weźmiesz kredytów z naszych banków na kosztowną modernizację swoich fabryk to jesteś BE i będziesz BE we wszystkich naszych mediach. No a że większość mediów jest nasza to będziesz BE prawie wszędzie. To jest po prostu najzwyklejszy terroryzm i jednym z niewielu odważnych ludzi wielkiego formatu który nie boi się o tym mówić jest prezydent Czech. Dodajmy, że taka jego postawa sprawia, że traktowany jest przez "wybitne autorytety" w "najważniejszych mediach" jako zaściankowy matoł i warchoł który nie rozumie idei jednoczącej się nowoczesnej Europy. Panie prezydencie Czech - głowa do góry - ja jako polski zaściankowy matoł - wyrażam pełne poparcie dla takiego stanowiska i gratuluję publicznej odwagi w jego wyrażaniu. Niestety nie podzielam stanowiska p. Klausa względem Rosji za realziację polityki czeskiej należy mu się wielkie uznanie. Swoją drogą jak mówimy o prezydencie Czech to warto wspomnieć, że dzisiejszych czasach Polska ma szczególne szczęście bo jesteśmy otoczeni trzema politykami dużego formatu - jeśli chodzi o kryterium skuteczności. Takich sąsiadów pozazdrościć nam może cała Europa. Moim zdaniem jedynymi politykami dużego formatu w dzisiejszych czasach w Europie są wyłącznie: obecny Pan prezydent Czech - Vaclav Klaus, były prezydent Rosji Putin i żelazna kanclerz z Niemiec Angela Merkel. Są to przykłady skutecznych polityków i o dużej charyzmie oczywiście pomijam tu kryterium etyczno-moralne bo w tym samym rzędzie na pewno nie mogliśbyśmy postawić prezydenta Czech i Rosji. Cała reszta tzw. klasy politycznej z EU to nie dosyć, że merytoryczne miernoty to także kompletne zdegenerowane dno.
To nie są bzdury tylko normalne działania za zakresu real politic. Tylko polityczni dyletanci i intelektualne fraglesy wierzą w europejską solidarność i inne dyrdymały głoszone przez żelazną kanclerz, kwitnącego Berlusconiego czy fircyka Sarkozego.
Tak więc ekonomia trąca nam bardzo mocno o politykę i o kwestię "strzyżenia" bezbronnych polskich owieczek. Dla zachodu nie jest ważne czy u nas rząd będzie z lewa czy z prawa tylko to, czy nowy rząd pozwoli strzyc te polskie barany. A wygrać wyborów nie może partia która nie zezwoli na strzyżenie. Zresztą wystarczy spojrzeć na naszą scenę polityczną po okrągłym stole. Odejdźmy sobie na chwile od demagogi i manipulacji które serwują nam "wolne" media i zobaczymy, że tak naprawdę w Polsce nie rządziła ŻADNA partia która nie brała udziału w układzie przy okrągłym stole. Ba, nawet PiS który uważa, że odbiega od tej grupy też w jakimś zakresie osobą p. Kaczyńskiego który występował wprawdzie tylko jako ekspert ale mimo wszystko współuczestniczył w tym przedsięwzięciu. W Polsce ani razu nie rządziła także żadna partia prawicowa, wbrew doniesioniom medialnym, ba my nawet może nie mamy żadnej partii prawicowej. Totalnym nieporozumieniem i dyletnctwem a może nawet świadomym wprowadzeniem w błąd jest nazywanie AWS-u partią prawicową kiedy była to jasno określona partia o socjalistyczno-roszczeniowej formacji opartej przecież na związku zawodowym. Podobnie PIS i PO - obie partie mają charakter populistyczno-wodzowski a w mediach słyszymy, że albo obie są prawicowe albo liberalno-prawicowe. Bezsens.
Najgorsze jest to, że długo jeszcze nic się zapewne nie zmieni. Taki wniosek wysnuć można choćby patrząc na wyniki sondaży w których jako gwiazda bryluje były premier Marcinkiewicz. Pomijam aktualne ataki na niego wynikające z kwestii rodzinnych, moralnych czy etycznych. Jest to człowiek który wyskoczył jak Filip z konopi na polityczną scenę i jest tylko i wyłącznie dobrym showmenem potrafiącym cedzić okrągłe, gładkie i słodkie słówka które nic nie znaczą. Z jego ust płynie potok pustych słów. Słów bez znaczenia. Zresztą jak patrzę na klasę polityczną dzisiaj to nie jest on wyjątkiem. Najciekawsze jest jednak to, że w sondażach ponad 60 % Polaków widzi w nim profesjonalistę i męża stanu (o zgrozo !! - ludzie nie wiedzą nawet co to znaczy) i chętnie widzieliby go w roli premiera. Kiedy ja myślę Marcinkiewicz to mam zupełnie inne skojarzenia. Przychodzą mi do głowy raczej tak trywialne określenia jak lelum polelum, picuś glancuś, fircyk w Londynie czy choćby taki Dyzma. Czy taka osoba może zostać raz jeszcze premierem ? Dlaczego nie ? Taka osoba na pewno może zyskać poparcie wielu wpływowych europejskich polityków. Mało tego, dopóki Polacy nie dorosną do tego by się samemu organizować w imię obrony swoich interesów to będą wybierać z tego jakie alternatywy im się z góry proponuje i wcześniej planuje aby wybierali a efektem tego będzie kolejne skubanie i strzyżenie na kolejnych płaszczyznach. Dzisiaj polityka to już nie bagno jak niegdyś ale istne szambo a politycy to - parafrazując mocne słowa Piłsudskiego które wypowiedział do jednego ze zhańbionych generałów - zachowują się jak "sprzedajne kurwy". P. Marcinkiewiczowi się tu sporo oberwało ale jest osobą publiczną, więc można to robić, ponadto widać, że się gość pcha do polityki i władzy więc jako osoba publiczna jest i powinna być poddawana krytyce, także mojej. Poza tym jego osoba w pewien sposób personifikuje określony model sprawowania władzy więc moje wycieczki nie mają tu charakteru osobistego ale bardziej symboliczny.
Oczywiście mówiąc o opcjach trzeba jasno powiedzieć, że nie bez winy jest tu kadra zarządzająca polskich przedsiębiorstw. Pazerność i chciwość przysłoniły zdrowy rozsądek dając upust żądzy posiadania za wszelką cenę. Naturalnie wielu z nich gdyby zostało poinformowanych o właściwych relacjach między potencjalnym zyskiem do ryzyka z całą pewnością wycofałoby się z tego typu zamierzeń ale agresywny marketing bankowych doradców połączony z technikami manipulacyjnymi i dużą prowizją za sprzedaż produktu sprawiły, że wiele osób przyjęło niestety zgubną ofertę w ciemno. Teraz płacą, płaczą i tracą. Niestety nie mieli pojęcia, że siadają do pokera w którym gra się znaczonymi kartami a przeciwnikiem jest sam Wielki Szu. Ba, może nawet wydawało im się, że siadają do pokera ale rezultat był z góry ustalony jak gra w trzy kulki na bazarze.
Czy w dzisiejszym demokratycznym niby świecie można bezkarnie robić wielkie oszustwa ? Moim zdaniem zdecydowanie tak. Spójrzmy na piramidę Madoffa. Gość wkręcił ponad 3 mln najznamienitszych i najbogatszych Amerykanów w swoją dobrze zaplanowaną piramidę na której popłynęło ponad 50 mld zainwestowanych dolarów. Zrobił to były szef Nasdaq - człowiek którego media uznawały za krystalicznie czystego jak żonę Cezara. Pytanie zasadniczne wg mnie jest następujące. Przecież takiego numeru, na taka skalę nie można zrobić bez ochrony odpowiednich służb !! Przypomnijmy sobie co my sami myśleliśmy i jak oceniały to media kiedy Lepper mówił, że w Klewkach byli Talibowie ? Wariat. A okazało się, że jednak bywali. Może nie turystycznie ale jednak.
Kiedy patrzę na problem opcji walutowych wystawionych na złotówkę i na reakcje polskich władz na tę sprawę to przypominają mi się słowa p. Danuty Olewnik - siostry bestialsko zamordowanego przez mafijno-polityczną sitwę brata - Krzysztofa Olewnika. Widząc bezsilność i manipulacje organów ścigania oraz wymiaru sprawiedliwości - wypowiedziała ona wówczas "szklanymi" oczami złowrogie słowa które utkwiły mi na zawsze w pamięci - "nie wierzę w Polskę, w tę Polskę".
Ja Pani Danuto w tę Polskę też nie wierzę ale głęboko wierzę, że po okresie burzy nastanie Nowa Polska. I wierzę, że będzie ona bardziej sprawiedliwa niż to coś przejściowego co mamy dzisiaj. Tylko że to niestety jeszcze zapewne długo potrwa.
Grzegorz Nowak
Niezalezny doradca finansowy
Moim zdaniem ten kryzys spadł nam z nieba jak błogosławieństwo bo w sytuacji kiedy zagraniczne banki mają poważne problemy, ba, są nawet prywatyzowane przez zagraniczne rządy to my powinniśmy bezwzględnie WYKORZYSTAĆ ten moment na przywrócenie polskiej kontroli nad systemem finansowym który jest krwiobiegiem każdej gospodarki. Wystarczy mocno dekapitalizować ostatni duży polski bank PKO BP i czekać na to jak będą padać polskie oddziały zagranicznych banków. Jak ludzie potracą swoje lokaty to niech PKO w zamian za gwarancję depozytów przejmuje kontrolę nad takim trupem. Ja natomiast gdzieś przeczytałem, że jest opracowana strategia rządu zakładająca, że w PKO BP ma zostać "dokończona" prywatyzacja. Boże chroń Polskę !!
W takich właśnie instytucjach jak te wymienione powyżej powinny realizować swoje cele polskie służby aby chronić interesy polskich obywateli. Na tych polach bitewnych muszą działać nasze, POLSKIE wyspecjalizowane służby specjalne jeśli nie chcemy aby nas nadal skubano i strzyżono.
Dzisiaj doszło już do tak wyrafinowanej walki o utrzymywanie wpływów nad gospodarkami innych krajów, że śmiało możemy mówić nawet o terroryzmie ekologicznym którego rolą jest zmuszanie gospodarek innych krajów do kosztownego przestawienia ich przedsiębiorstw na inne - kosztowne technologie - pod szczytnymi hasłami ochrony środowiska naturalnego. Zasada jest mniej więcej taka. Jeżeli nie weźmiesz kredytów z naszych banków na kosztowną modernizację swoich fabryk to jesteś BE i będziesz BE we wszystkich naszych mediach. No a że większość mediów jest nasza to będziesz BE prawie wszędzie. To jest po prostu najzwyklejszy terroryzm i jednym z niewielu odważnych ludzi wielkiego formatu który nie boi się o tym mówić jest prezydent Czech. Dodajmy, że taka jego postawa sprawia, że traktowany jest przez "wybitne autorytety" w "najważniejszych mediach" jako zaściankowy matoł i warchoł który nie rozumie idei jednoczącej się nowoczesnej Europy. Panie prezydencie Czech - głowa do góry - ja jako polski zaściankowy matoł - wyrażam pełne poparcie dla takiego stanowiska i gratuluję publicznej odwagi w jego wyrażaniu. Niestety nie podzielam stanowiska p. Klausa względem Rosji za realziację polityki czeskiej należy mu się wielkie uznanie. Swoją drogą jak mówimy o prezydencie Czech to warto wspomnieć, że dzisiejszych czasach Polska ma szczególne szczęście bo jesteśmy otoczeni trzema politykami dużego formatu - jeśli chodzi o kryterium skuteczności. Takich sąsiadów pozazdrościć nam może cała Europa. Moim zdaniem jedynymi politykami dużego formatu w dzisiejszych czasach w Europie są wyłącznie: obecny Pan prezydent Czech - Vaclav Klaus, były prezydent Rosji Putin i żelazna kanclerz z Niemiec Angela Merkel. Są to przykłady skutecznych polityków i o dużej charyzmie oczywiście pomijam tu kryterium etyczno-moralne bo w tym samym rzędzie na pewno nie mogliśbyśmy postawić prezydenta Czech i Rosji. Cała reszta tzw. klasy politycznej z EU to nie dosyć, że merytoryczne miernoty to także kompletne zdegenerowane dno.
To nie są bzdury tylko normalne działania za zakresu real politic. Tylko polityczni dyletanci i intelektualne fraglesy wierzą w europejską solidarność i inne dyrdymały głoszone przez żelazną kanclerz, kwitnącego Berlusconiego czy fircyka Sarkozego.
Tak więc ekonomia trąca nam bardzo mocno o politykę i o kwestię "strzyżenia" bezbronnych polskich owieczek. Dla zachodu nie jest ważne czy u nas rząd będzie z lewa czy z prawa tylko to, czy nowy rząd pozwoli strzyc te polskie barany. A wygrać wyborów nie może partia która nie zezwoli na strzyżenie. Zresztą wystarczy spojrzeć na naszą scenę polityczną po okrągłym stole. Odejdźmy sobie na chwile od demagogi i manipulacji które serwują nam "wolne" media i zobaczymy, że tak naprawdę w Polsce nie rządziła ŻADNA partia która nie brała udziału w układzie przy okrągłym stole. Ba, nawet PiS który uważa, że odbiega od tej grupy też w jakimś zakresie osobą p. Kaczyńskiego który występował wprawdzie tylko jako ekspert ale mimo wszystko współuczestniczył w tym przedsięwzięciu. W Polsce ani razu nie rządziła także żadna partia prawicowa, wbrew doniesioniom medialnym, ba my nawet może nie mamy żadnej partii prawicowej. Totalnym nieporozumieniem i dyletnctwem a może nawet świadomym wprowadzeniem w błąd jest nazywanie AWS-u partią prawicową kiedy była to jasno określona partia o socjalistyczno-roszczeniowej formacji opartej przecież na związku zawodowym. Podobnie PIS i PO - obie partie mają charakter populistyczno-wodzowski a w mediach słyszymy, że albo obie są prawicowe albo liberalno-prawicowe. Bezsens.
Najgorsze jest to, że długo jeszcze nic się zapewne nie zmieni. Taki wniosek wysnuć można choćby patrząc na wyniki sondaży w których jako gwiazda bryluje były premier Marcinkiewicz. Pomijam aktualne ataki na niego wynikające z kwestii rodzinnych, moralnych czy etycznych. Jest to człowiek który wyskoczył jak Filip z konopi na polityczną scenę i jest tylko i wyłącznie dobrym showmenem potrafiącym cedzić okrągłe, gładkie i słodkie słówka które nic nie znaczą. Z jego ust płynie potok pustych słów. Słów bez znaczenia. Zresztą jak patrzę na klasę polityczną dzisiaj to nie jest on wyjątkiem. Najciekawsze jest jednak to, że w sondażach ponad 60 % Polaków widzi w nim profesjonalistę i męża stanu (o zgrozo !! - ludzie nie wiedzą nawet co to znaczy) i chętnie widzieliby go w roli premiera. Kiedy ja myślę Marcinkiewicz to mam zupełnie inne skojarzenia. Przychodzą mi do głowy raczej tak trywialne określenia jak lelum polelum, picuś glancuś, fircyk w Londynie czy choćby taki Dyzma. Czy taka osoba może zostać raz jeszcze premierem ? Dlaczego nie ? Taka osoba na pewno może zyskać poparcie wielu wpływowych europejskich polityków. Mało tego, dopóki Polacy nie dorosną do tego by się samemu organizować w imię obrony swoich interesów to będą wybierać z tego jakie alternatywy im się z góry proponuje i wcześniej planuje aby wybierali a efektem tego będzie kolejne skubanie i strzyżenie na kolejnych płaszczyznach. Dzisiaj polityka to już nie bagno jak niegdyś ale istne szambo a politycy to - parafrazując mocne słowa Piłsudskiego które wypowiedział do jednego ze zhańbionych generałów - zachowują się jak "sprzedajne kurwy". P. Marcinkiewiczowi się tu sporo oberwało ale jest osobą publiczną, więc można to robić, ponadto widać, że się gość pcha do polityki i władzy więc jako osoba publiczna jest i powinna być poddawana krytyce, także mojej. Poza tym jego osoba w pewien sposób personifikuje określony model sprawowania władzy więc moje wycieczki nie mają tu charakteru osobistego ale bardziej symboliczny.
Oczywiście mówiąc o opcjach trzeba jasno powiedzieć, że nie bez winy jest tu kadra zarządzająca polskich przedsiębiorstw. Pazerność i chciwość przysłoniły zdrowy rozsądek dając upust żądzy posiadania za wszelką cenę. Naturalnie wielu z nich gdyby zostało poinformowanych o właściwych relacjach między potencjalnym zyskiem do ryzyka z całą pewnością wycofałoby się z tego typu zamierzeń ale agresywny marketing bankowych doradców połączony z technikami manipulacyjnymi i dużą prowizją za sprzedaż produktu sprawiły, że wiele osób przyjęło niestety zgubną ofertę w ciemno. Teraz płacą, płaczą i tracą. Niestety nie mieli pojęcia, że siadają do pokera w którym gra się znaczonymi kartami a przeciwnikiem jest sam Wielki Szu. Ba, może nawet wydawało im się, że siadają do pokera ale rezultat był z góry ustalony jak gra w trzy kulki na bazarze.
Czy w dzisiejszym demokratycznym niby świecie można bezkarnie robić wielkie oszustwa ? Moim zdaniem zdecydowanie tak. Spójrzmy na piramidę Madoffa. Gość wkręcił ponad 3 mln najznamienitszych i najbogatszych Amerykanów w swoją dobrze zaplanowaną piramidę na której popłynęło ponad 50 mld zainwestowanych dolarów. Zrobił to były szef Nasdaq - człowiek którego media uznawały za krystalicznie czystego jak żonę Cezara. Pytanie zasadniczne wg mnie jest następujące. Przecież takiego numeru, na taka skalę nie można zrobić bez ochrony odpowiednich służb !! Przypomnijmy sobie co my sami myśleliśmy i jak oceniały to media kiedy Lepper mówił, że w Klewkach byli Talibowie ? Wariat. A okazało się, że jednak bywali. Może nie turystycznie ale jednak.
Kiedy patrzę na problem opcji walutowych wystawionych na złotówkę i na reakcje polskich władz na tę sprawę to przypominają mi się słowa p. Danuty Olewnik - siostry bestialsko zamordowanego przez mafijno-polityczną sitwę brata - Krzysztofa Olewnika. Widząc bezsilność i manipulacje organów ścigania oraz wymiaru sprawiedliwości - wypowiedziała ona wówczas "szklanymi" oczami złowrogie słowa które utkwiły mi na zawsze w pamięci - "nie wierzę w Polskę, w tę Polskę".
Ja Pani Danuto w tę Polskę też nie wierzę ale głęboko wierzę, że po okresie burzy nastanie Nowa Polska. I wierzę, że będzie ona bardziej sprawiedliwa niż to coś przejściowego co mamy dzisiaj. Tylko że to niestety jeszcze zapewne długo potrwa.
Grzegorz Nowak
Niezalezny doradca finansowy
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz