WPŁATY POLSKI do EU 2014 :
17 mld 700 mln 683 tys. zł.
1 mld 492 mln / mies
sobota, 9 maja 2009
was ist das P.O.
Donald Tusk lubił niskie dziewczęta i tanie wina. "Super Express" poszperał w przeszłości Tuska, kandydata na szefa rządu.
0-->http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,74877,4634915.html
Według gazety, okazało się, że w szkolnych latach było z niego niezłe ziółko. Nosił długie włosy, chodził popalać papierosy obok kościoła i lubił parodiować milicjantów. A kiedy przegrał w wyborach na przewodniczącego szkolnego samorządu, to się popłakał."Potrafiliśmy wyrzucić telewizor przez zamknięte okno (co prawda przypadkowo), ale nie był to nasz rekordowy wyczyn" - tak lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk, po latach wspomina naukę w Szkole Podstawowej nr 57 w Gdańsku przy ul. Aksamitnej. Znajomi z tamtych czasów opowiadają, że szczupły jak szczapa Donek każdą wolną chwilę spędzał na wolnym powietrzu. Grał w piłkę, badmintona albo palanta. Miłość do piłki nożnej została Tuskowi do dzisiaj.
0-->http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,74877,4634915.html
Według gazety, okazało się, że w szkolnych latach było z niego niezłe ziółko. Nosił długie włosy, chodził popalać papierosy obok kościoła i lubił parodiować milicjantów. A kiedy przegrał w wyborach na przewodniczącego szkolnego samorządu, to się popłakał."Potrafiliśmy wyrzucić telewizor przez zamknięte okno (co prawda przypadkowo), ale nie był to nasz rekordowy wyczyn" - tak lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk, po latach wspomina naukę w Szkole Podstawowej nr 57 w Gdańsku przy ul. Aksamitnej. Znajomi z tamtych czasów opowiadają, że szczupły jak szczapa Donek każdą wolną chwilę spędzał na wolnym powietrzu. Grał w piłkę, badmintona albo palanta. Miłość do piłki nożnej została Tuskowi do dzisiaj.
***********
** Kiedy Premier Kaczyński zgodził się na debatę z Kwaśniewskim podniosło się larum ze strony działaczy PO, że ignoruje Tuska i całą Platformę, bo to oni są główną siłą opozycyjną, a LiD i Kwaśniewski to jedynie „przystawka” w przyszłej koalicji, koalicji o której nie wolno głośno mówić.
Tymczasem nie licząc dziennikarzy udających cambałów, każdy wie, że w Rzeczypospolitej odbywa się proces wyzwalania się z sowieckiej okupacji, a zatem walka Polski AKowskiej z sowieckimi kolaborantami. Kaczyński stanął więc twarzą w twarz najgrożniejszemu przeciwnikowi.
Siły sowieckie zjednoczyły się ponownie w LiD, czyli PZPR bis i jako tacy stali się głównym przeciwnikiem PIS, a Kwaśniewski jako przywódca tej formacji w oczywisty sposób stał się głównym przeciwnikiem Kaczyńskiego.
Stare animozje między „Natolińczykami” a „Puławianami” doprowadziły do usunięcia Millera z list wyborczych tej sowieckiej partii i w ten sposób spełniła sie misja Michnika z 1968 roku. Pokrzywdzeni przez Chruszczowa odzyskali władzę w jedyniesłusznej partii, wystarczy jedynie wygrać wybory.
W niepodległej Polsce nie wolno nigdy lekceważyć sowieckiej agentury. Rozumieją to wyborcy, rozumie to Kaczyński, nie rozumieją tego politycy PO. Generalnie wszyscy wiedzą o co chodzi sowietom, wiedzą o co chodzi PISowcom , ale nikt do końca nie wie o co chodzi PO. Nie ma odpowiedzi na podstawowe pytanie:
Czy PO chce dobić sowiecką agenturę czy raczej chce jej podać linę ratunkową?
Historycznie rzecz biorąc to kierownictwo obecnej PO uratowało sowieckich agentów w 1992 pomagając Wachowskiemu, który posłał Wałęsę aby przeprowadził „Nocną Zmianę”. Owocem tego zamachu na pierwszy nie PRLowski rząd Rzeczypospolitej od 1939, była władza oligarchów do roku 2005.
Wybory w 2005 były protestem wyborców przciwko Ubekistanowi. Wygrały partie deklarujące dekomunizację jako podstawową obietnicę wyborczą. Różnica polega jednak na konsekwencji.
Czy PO jest anty-sowiecka? Nie wiem. Głoszą, że tak, ale zawierają sojusze z sowietami przeciwko PIS. Wszędzie tam gdzie wygrali regionalne wybory mamy takie sojusze. Nie ma natomiast nigdzie PO-PISu. Głoszą, że tak, ale Tusk nie jest w stanie odrzucić możliwości koalicji z LiD.
Tutaj właśnie przydałby się rys historyczny, na temat PZPR. W PRL mieliśmy dwóch „męczenników” władzy ludowej, więźniów komunizmu.Jeden to Gomułka, drugi to Michnik. Gomułka położył kres tak zwanej „rewolucji komunistycznej”, czyli otworzył więzienia polityczne, zastopował kolektywizację rolnictwa i z pomocą Chruszczowa wymienił najbardziej skompromitowanych aparatczyków (Berman, Minc, Zambrowski etc.) na własnych.
PZPR podziełiła się na „Puławian” czyli tych poszkodowanych aparatczyków i „Natolińczyków” czyli tych, którym chruszczow dał władzę nad kolonią zwaną PRL.
Michnik należy do rodu tych komunistów, którym dojście Gomułki do władzy najbardziej zaszkodziło. Brat już nie miał szansy na pozycję ministra sprawiedliwości, matka już nigdy nie mogła być ministrem oświaty, a ojciec nie zostanie szefem OPZZ, a było to bardzo prawdopodobne gdyby nie śmierć Stalina (mogę teraz zrozumieć dla czego niektórzy płakali po jego śmierci).
Kiedy „zręcznym” manewrem szefostwo KPZR przjął Breżniew (Chruszczow powinien się cieszyć że przeżył) dla sfrustrowanej młodzieży rodzin stalinowskich stworzyła się okazja do rozruchów i upomnienia sie o swoje przywileje. Z tego powodu w 1968 roku brałem udział w tym co do dziś jest określane jako walka z komuną, czyli w „Marcu’68”. Miałem 17 lat i nie miałem pojęcia kto to jest Zambrowski, kiedy na Nowym Świecie sakndowałem z tłumem jego nazwisko. Wydawało mi się, że walczę z komuną. Nie była to „walka z komuną” ale kolejna próba przejęcia władzy przez frakcję wewnąrz PZPR.
Najistotniejsze jest, że ta właśnie frakcja, stalinowskich aparatczyków, głównie odpowiedzialna jest za komunistyczne zbrodnie przeciwko Polsce i jej bohaterom.Powszechny antypolski terror sowiecki to lata 1945-1956, po dojściu do władzy Gomułki skończyły się represje, pozostała jedynie beznadzieja i bieda.
I tu pojawia się mój problem z PO. Ani Tusk, ani Schetyna czy Komorowski nie są w stanie odrzucić kolaboracji z tym właśnie nurtem sowieckiej polityki w Polsce.
Wiemy kim jest syn agenta NKWD, aparatczyk PZPR - Kwaśniewski, kim jest Tusk nie wie nikt i to jest właśnie mój problem z Platformą.
Tymczasem nie licząc dziennikarzy udających cambałów, każdy wie, że w Rzeczypospolitej odbywa się proces wyzwalania się z sowieckiej okupacji, a zatem walka Polski AKowskiej z sowieckimi kolaborantami. Kaczyński stanął więc twarzą w twarz najgrożniejszemu przeciwnikowi.
Siły sowieckie zjednoczyły się ponownie w LiD, czyli PZPR bis i jako tacy stali się głównym przeciwnikiem PIS, a Kwaśniewski jako przywódca tej formacji w oczywisty sposób stał się głównym przeciwnikiem Kaczyńskiego.
Stare animozje między „Natolińczykami” a „Puławianami” doprowadziły do usunięcia Millera z list wyborczych tej sowieckiej partii i w ten sposób spełniła sie misja Michnika z 1968 roku. Pokrzywdzeni przez Chruszczowa odzyskali władzę w jedyniesłusznej partii, wystarczy jedynie wygrać wybory.
W niepodległej Polsce nie wolno nigdy lekceważyć sowieckiej agentury. Rozumieją to wyborcy, rozumie to Kaczyński, nie rozumieją tego politycy PO. Generalnie wszyscy wiedzą o co chodzi sowietom, wiedzą o co chodzi PISowcom , ale nikt do końca nie wie o co chodzi PO. Nie ma odpowiedzi na podstawowe pytanie:
Czy PO chce dobić sowiecką agenturę czy raczej chce jej podać linę ratunkową?
Historycznie rzecz biorąc to kierownictwo obecnej PO uratowało sowieckich agentów w 1992 pomagając Wachowskiemu, który posłał Wałęsę aby przeprowadził „Nocną Zmianę”. Owocem tego zamachu na pierwszy nie PRLowski rząd Rzeczypospolitej od 1939, była władza oligarchów do roku 2005.
Wybory w 2005 były protestem wyborców przciwko Ubekistanowi. Wygrały partie deklarujące dekomunizację jako podstawową obietnicę wyborczą. Różnica polega jednak na konsekwencji.
Czy PO jest anty-sowiecka? Nie wiem. Głoszą, że tak, ale zawierają sojusze z sowietami przeciwko PIS. Wszędzie tam gdzie wygrali regionalne wybory mamy takie sojusze. Nie ma natomiast nigdzie PO-PISu. Głoszą, że tak, ale Tusk nie jest w stanie odrzucić możliwości koalicji z LiD.
Tutaj właśnie przydałby się rys historyczny, na temat PZPR. W PRL mieliśmy dwóch „męczenników” władzy ludowej, więźniów komunizmu.Jeden to Gomułka, drugi to Michnik. Gomułka położył kres tak zwanej „rewolucji komunistycznej”, czyli otworzył więzienia polityczne, zastopował kolektywizację rolnictwa i z pomocą Chruszczowa wymienił najbardziej skompromitowanych aparatczyków (Berman, Minc, Zambrowski etc.) na własnych.
PZPR podziełiła się na „Puławian” czyli tych poszkodowanych aparatczyków i „Natolińczyków” czyli tych, którym chruszczow dał władzę nad kolonią zwaną PRL.
Michnik należy do rodu tych komunistów, którym dojście Gomułki do władzy najbardziej zaszkodziło. Brat już nie miał szansy na pozycję ministra sprawiedliwości, matka już nigdy nie mogła być ministrem oświaty, a ojciec nie zostanie szefem OPZZ, a było to bardzo prawdopodobne gdyby nie śmierć Stalina (mogę teraz zrozumieć dla czego niektórzy płakali po jego śmierci).
Kiedy „zręcznym” manewrem szefostwo KPZR przjął Breżniew (Chruszczow powinien się cieszyć że przeżył) dla sfrustrowanej młodzieży rodzin stalinowskich stworzyła się okazja do rozruchów i upomnienia sie o swoje przywileje. Z tego powodu w 1968 roku brałem udział w tym co do dziś jest określane jako walka z komuną, czyli w „Marcu’68”. Miałem 17 lat i nie miałem pojęcia kto to jest Zambrowski, kiedy na Nowym Świecie sakndowałem z tłumem jego nazwisko. Wydawało mi się, że walczę z komuną. Nie była to „walka z komuną” ale kolejna próba przejęcia władzy przez frakcję wewnąrz PZPR.
Najistotniejsze jest, że ta właśnie frakcja, stalinowskich aparatczyków, głównie odpowiedzialna jest za komunistyczne zbrodnie przeciwko Polsce i jej bohaterom.Powszechny antypolski terror sowiecki to lata 1945-1956, po dojściu do władzy Gomułki skończyły się represje, pozostała jedynie beznadzieja i bieda.
I tu pojawia się mój problem z PO. Ani Tusk, ani Schetyna czy Komorowski nie są w stanie odrzucić kolaboracji z tym właśnie nurtem sowieckiej polityki w Polsce.
Wiemy kim jest syn agenta NKWD, aparatczyk PZPR - Kwaśniewski, kim jest Tusk nie wie nikt i to jest właśnie mój problem z Platformą.
+++++++++++++++++++++++++++++++
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz