WPŁATY POLSKI do EU 2014 :
17 mld 700 mln 683 tys. zł.
1 mld 492 mln / mies
poniedziałek, 5 maja 2014
taka POlska - Polakom nienawistny kRaj
Dlaczego Polacy nienawidzą swojego kraju?
Wszędzie słychać tylko
narzekania, użalania i obelgi pod adresem Polski i rządu. Internet aż
kipi od wściekłych obywateli opisujących swoją sytuację i tragizm życia
codziennego. Panuje powszechna opinia, że gorzej niż w Polsce jest już
tylko w piekle. Ile w tym jest prawdy? Okazuje się że całkiem dużo.
Polska to specyficzny kraj. Kilkadziesiąt lat komunizmu odcisnęło swoje
piętno na naturze i poglądach Polaków. Upadek komunizmu pozwolił
zachłysnąć się Polakom zachodnim życiem. Dziki kapitalizm jednak szybko
zweryfikował wyobrażenia społeczeństwa o lepszym życiu a kolejne
nieudolne rządy pogorszyły tylko sytuacje.
Wejście
Polski do UE było gwoździem do trumny, bo okupione wysokim kosztem. Za
przywilej bycia w UE Polska musiała zlikwidować rodzimy przemysł. W jego
miejsce wprowadzono zachodnie koncerny, aby Polacy nie byli konkurencją
a jedynie silą roboczą i nabywczą. Taki zamysł przyświecał twórcom UE i
tak widzieli Polskę. Analizując historię doszli do wniosku, że Polska
to naród nie potrafiący stworzyć żadnej własnej inicjatywy, naród
kłótliwy i nieudolny. To członek UE będący na pozycji roboczej, nie
partnerskiej. Taka opinia nie wzięła się znikąd a Polacy nie robią nic
by ją zmienić. Zaczęli przyjmować narzuconą im rolę i stali się tanią
siłą roboczą dla zachodnich koncernów. Zdumiewające jest jednak to, że
Polska jednocześnie jest doskonałym rynkiem zbytu dla zachodnich marek,
które w Polsce sprzedawane są często 30-50% drożej niż w pozostałych
krajach UE!
Taka różnica
między zarobkami - a cenami w sklepach i kosztami życia jest wręcz
skandaliczna. Tego że Polacy na to się godzą nie zrozumiem nigdy. Przy
fatalnych rządach, opłakanym stanie gospodarki, biurokracji, bezrobociu,
korupcji i drożyźnie - Polak jest osaczony i zagubiony.
Powstało ciekawe zjawisko, które nazywam "społeczeństwem dyskontowym". Duma nie pozwala ludziom uważać się za biednych, bo przecież masowo kupują w dyskontach. Przecież Biedronka jest zawsze blisko a w Biedronce jest wszystko!
Powstało ciekawe zjawisko, które nazywam "społeczeństwem dyskontowym". Duma nie pozwala ludziom uważać się za biednych, bo przecież masowo kupują w dyskontach. Przecież Biedronka jest zawsze blisko a w Biedronce jest wszystko!
Ludzie stali się cieniami samych siebie, są jeszcze bardziej
uciemiężeni, wściekli i bezradni. Na dodatek w konfrontacji z osobami
majętnymi rodzi się w nich frustracja i złość.
Ci, którzy maja pracę, lub pieniądze z rożnych źródeł obecnie uważają każdego bezrobotnego za śmiecia, nieudacznika i lenia. Nieważne jakie są przyczyny bezrobocia i wykształcenie bezrobotnego.
Ci, którzy maja pracę, lub pieniądze z rożnych źródeł obecnie uważają każdego bezrobotnego za śmiecia, nieudacznika i lenia. Nieważne jakie są przyczyny bezrobocia i wykształcenie bezrobotnego.
Opinia
jest zawsze taka sama.
Nastroje społeczne są złe, sytuacja
międzynarodowa napięta a oburzenie Polaków rośnie. Czuja się oszukani
przez rząd i przez system. Nienawidzą Polski mieszkając w niej i
nienawidzą mieszkając na emigracji.
Ciężko kochać swój kraj, który daje
wyłącznie upokorzenie, poniżenie i zawód. W perspektywie obecnych
wydarzeń na Ukrainie połowa obywateli stwierdziła, że w przypadku
zagrożenia polskich granic nie chce walczyć o swój kraj.
Czy jest jeszcze jakaś szansa dla Polski? Obudźcie się!!!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz