WPŁATY POLSKI do EU 2014 :
17 mld 700 mln 683 tys. zł.
1 mld 492 mln / mies
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą RPRL. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą RPRL. Pokaż wszystkie posty
niedziela, 27 maja 2012
rruskij Put' * m e m e n t o
Smutny los kolaboranta
TUTAJ 23 lata
temu "czerwonej burżuazji" znudziło się zarządzanie gospodarką, obudzili
demona chciwości, zapragnęli zostać właścicielami fabryk, banków,
kopalń szkół i szpitali, zapragnęli przywłaszczyć sobie wspólny
majątek N a r o d u.
Na państwowych posadkach nie dorobili się wielkich pieniędzy. Kasy nie mieli Adam M., Lech W., Bronisław G. I spółka. Po kilku naradach doszli do wniosku, że skoro się tego nie da kupić, to trzeba ukraść lub sprzedać za bezcen zagranicznym inwestorom w zamian za fotele w zarządach i radach nadzorczych.
Na państwowych posadkach nie dorobili się wielkich pieniędzy. Kasy nie mieli Adam M., Lech W., Bronisław G. I spółka. Po kilku naradach doszli do wniosku, że skoro się tego nie da kupić, to trzeba ukraść lub sprzedać za bezcen zagranicznym inwestorom w zamian za fotele w zarządach i radach nadzorczych.
Ktoś
przytomny zwrócił uwagę na to, że jak ludzie, naród, zorientuje się, że
ci z grabiami to nie rolnicy, tylko grabieżcy, postawi kosy na sztorc i
zrobi „sałatkę z buraków” albo ogłosi ogólnokrajowe świniobicie.
Czegoś brakuje w układance, zaczęto wyliczać:
jest PAN
jest WÓJT
a gdzie PLEBAN ??
Posmutniały szare pyski spiskowców....
drogo, panowie drogooo ! trzeba będzie dać na tacę... ale czy się zgodzą ???
Zgodzą się, zgodzą z uśmiechem zapewniło koło bolszewickie. My z nimi od dawna handlujemy. Wcale nie będzie tak drogo.
Damy im
komisję majątkową,
zwolnimy z ceł i podatków
zapłacimy za katechezę w szkołach
i kilka innych przywilejów i po sprawie.
W Magdalence, przy okrągłym stole omówiono szczegóły i chyżo zabrano się za przerabianie socjalizmu na oligarchię (państwo kolesi) po drodze kradnąc na prawo i lewo, łupiąc na odlew a nawet mordując zbyt opornych.
Kościół
taki światły, taki mądry, a zaślepiony blaskiem żółtego kruszcu
zapomniał jak kończy się współpraca z „czerwoną zarazą”, jak kończą
kolaboranci.
Kolaborant
kończy albo w dole śmierci, albo w syberyjskim łagrze, albo jak dziwka,
w rynsztoku – najpierw uwielbiana, później wykorzystana, na koniec
kopnięta w zadek.
Nie żal mi
ociekających złotem biskupów, ta perfidna gra ograbienia narodu,
zniszczenia tego kraju, zgaszenia entuzjazmu 10 milionów ludzi,
przerobienia na niewolników wzbudza we mnie wstręt, zwłaszcza, że
wykorzystano do niewolenia umysłów i okradania pracowitych i uczciwych
ludzi - używano autorytetu Chrystusa.
Dziś, Donek i Putin-Kot walczą z purpurowymi hierarchami.
Jak zareagować na to ? Co ma zrobić przeciętny Kowalski ?
Któryś z blogerów Salonu24 napisał kiedyś :
„...nie wtrącaj się kiedy się świnie gryzą...”
Stawanie po którejkolwiek stronie chwały Ci nie przysporzy.
niedziela, 19 lutego 2012
ubekistan 2000, ergo 2012*wsioki contra lemmingi 150 : 0
UWAGA.
TRUTH APPENDIX.
S O R R Y, Brother
Najlepszy komentarz (21 piw) http://www.sadistic.pl/
BTW,
Anonymous 31 marca przeprowadzą – „Global Blackout” – odłączając Internet Hakerzy ze słynnej grupy Anonymous oznajmili, że zamierzają pozbawić cały świat Internetu. Odłączenie zaplanowane jest na 31 marca. Hakerzy nazwali atak „Global Blackout”.Fiatowiec19.02.2012
*******************************************
TRUTH APPENDIX.
S O R R Y, Brother
Walka mieszkańców, z władzami Grecji.
od_chleba @ 2012-02-16, 10:47
BTW,
| ||
czwartek, 22 kwietnia 2010
R A P O R T Y * * K A T Y Ń S K I E
Przyczyny katastrofy
Przyczyn i odpowiedzialnych za katastrofe trzeba szukac na wielu poziomach, szczeblach i etapach.
1. Organizacja wizyty.
- Wyjatkowo napiety harmonogram podrozy dla zaszczuwanego przez posowieckie media Prezydenta to swietna recepta na dodatkowe atrakcje.
- Wczesna przedpoludniowa godzina rozpoczecia uroczystosci w Katyniu.
Dzieci wiedzą, ze poranne mgly zazwyczaj ustepują w poludnie.
Stary dowcip - zalecenie peerelowskiego aparatczyka "To robta tak zeby wszystko ze soba dobrze kolidowalo" brzmi tutaj wyjatkowo ponuro.
Prywatnie zdziwilbym sie, gdyby sie okazalo, ze w napinaniu harmonogramow prezydenta nie maczala palcow posowiecka agentura.
Sprawa praktycznie nie do udowodnienia.
Jedno jest pewne, agentura obarczajaca w tym punkcie winą Prezydenta oskarza samą siebie.
2. Prawne zabezpieczenia przed idiotami i agenturą organizujacą podroze lotnicze.
Istnieja miedzynarodowe, polskie i rosyjskie regulacje lotnicze i wyglada na to, ze zostaly zlamane.
Na forum lotnictwo.net.pl mozna znalezc opinie, ze w mysl przepisow miedzynarodowych i rosyjskich lotnisko Smolensk Siewiernyj absolutnie nie mialo prawa przyjmowac miedzynarodowych lotow i ze zakaz ten musial zostac zlamany na wysokim szczeblu wladzy. Kolejna opinia jest taka, ze jezeli dochodzi do lądowania samolotu innego panstwa na takim podrzednym lotnisku to na pokladzie samolotu musi znajdowac sie nawigator rosyjski.
Nawet gdyby jeden prawnik znalazl odpowiednie paragrafy to inny znajdzie rownie wazne paragrafy zezwalajace na cos innego, lub pozostawiajace decyzje uznaniu zwierzchnosci.
3. Lot w poblizu smolenskiego lotniska - do momentu sciecia pierwszych koron drzew.
Dlaczego samolot znalazl sie tak nisko, tak wczesnie, w takiej odleglosci przed progiem pasa?
Dotychczas istnieja jedynie niepotwierdzone hipotezy dotyczace bezposredniech przyczyn katastrofy. Stary Wiarus podejrzewa, ze wieza kontrolna podala cisnienie atmosferyczne mierzone w jednym systemie, a piloci zrozumieli to jako wartosc w innym systemie pomiaru.
Dlaczego nie zadzialal system TAWS? Samolot prezydencki jest pierwszym samolotem wyposazonym w ten system, ktory ulegl katastrofie przy ladowaniu! System funkcjonuje chyba ze 20 lat.
Dlaczego Putin nie powolal miedzynarodowej komisji, a w szczegolnosci nie zaprosil ekspertow z firmy produkujacej system TAWS zainstalowany w Tu-154?
Jezeli mialy miejsce wrogie dzialania sluzb sowieckich - KGB - FSB itp to ich rezultaty pojawilyby sie w tej fazie lotu. Takich dzialan nie mozna z gory wykluczyc.
4. Od sciecia pierwszych koron drzew do zatrzymania sie szczatkow samolotu w lasku przed pasem startowym.
Ten etap jest najlepiej wyjasniony przez fachowcow z forum lotnictwo.net.pl jednakze nie odpowiada na pytanie o bezposrednie przyczyny katastrofy, jest ich skutkiem.
4. Bezposrednio po katastrofie
Jest krotkie wideo nakrecone przez Rosjan ktorzy znalezli sie w miejscu katastrofy w ktorym slychac strzaly.
Nieszczescie polega na tym, ze dzwiek i obraz zostal poddany brutalnej kompresji w telefonie komorkowym ktory je nagrywal i powtornie przez serwis youtube zanim trafil na strone internetowa.
Pozostaje miec nadzieje, ze film ten nie zostanie zlekcewazony przez komisje badajaca katastrofe.
http://lotnictwo.net.pl/3-tematy_ogolne/15-wypadki_i_incydenty_lotnicze/24626-2010_04_10_tu_154_samolot_prezydenta_rp_rozbil_sie_pod_smolenskiem-33.html
1. Organizacja wizyty.
- Wyjatkowo napiety harmonogram podrozy dla zaszczuwanego przez posowieckie media Prezydenta to swietna recepta na dodatkowe atrakcje.
- Wczesna przedpoludniowa godzina rozpoczecia uroczystosci w Katyniu.
Dzieci wiedzą, ze poranne mgly zazwyczaj ustepują w poludnie.
Stary dowcip - zalecenie peerelowskiego aparatczyka "To robta tak zeby wszystko ze soba dobrze kolidowalo" brzmi tutaj wyjatkowo ponuro.
Prywatnie zdziwilbym sie, gdyby sie okazalo, ze w napinaniu harmonogramow prezydenta nie maczala palcow posowiecka agentura.
Sprawa praktycznie nie do udowodnienia.
Jedno jest pewne, agentura obarczajaca w tym punkcie winą Prezydenta oskarza samą siebie.
2. Prawne zabezpieczenia przed idiotami i agenturą organizujacą podroze lotnicze.
Istnieja miedzynarodowe, polskie i rosyjskie regulacje lotnicze i wyglada na to, ze zostaly zlamane.
Na forum lotnictwo.net.pl mozna znalezc opinie, ze w mysl przepisow miedzynarodowych i rosyjskich lotnisko Smolensk Siewiernyj absolutnie nie mialo prawa przyjmowac miedzynarodowych lotow i ze zakaz ten musial zostac zlamany na wysokim szczeblu wladzy. Kolejna opinia jest taka, ze jezeli dochodzi do lądowania samolotu innego panstwa na takim podrzednym lotnisku to na pokladzie samolotu musi znajdowac sie nawigator rosyjski.
Nawet gdyby jeden prawnik znalazl odpowiednie paragrafy to inny znajdzie rownie wazne paragrafy zezwalajace na cos innego, lub pozostawiajace decyzje uznaniu zwierzchnosci.
3. Lot w poblizu smolenskiego lotniska - do momentu sciecia pierwszych koron drzew.
Dlaczego samolot znalazl sie tak nisko, tak wczesnie, w takiej odleglosci przed progiem pasa?
Dotychczas istnieja jedynie niepotwierdzone hipotezy dotyczace bezposredniech przyczyn katastrofy. Stary Wiarus podejrzewa, ze wieza kontrolna podala cisnienie atmosferyczne mierzone w jednym systemie, a piloci zrozumieli to jako wartosc w innym systemie pomiaru.
Dlaczego nie zadzialal system TAWS? Samolot prezydencki jest pierwszym samolotem wyposazonym w ten system, ktory ulegl katastrofie przy ladowaniu! System funkcjonuje chyba ze 20 lat.
Dlaczego Putin nie powolal miedzynarodowej komisji, a w szczegolnosci nie zaprosil ekspertow z firmy produkujacej system TAWS zainstalowany w Tu-154?
Jezeli mialy miejsce wrogie dzialania sluzb sowieckich - KGB - FSB itp to ich rezultaty pojawilyby sie w tej fazie lotu. Takich dzialan nie mozna z gory wykluczyc.
4. Od sciecia pierwszych koron drzew do zatrzymania sie szczatkow samolotu w lasku przed pasem startowym.
Ten etap jest najlepiej wyjasniony przez fachowcow z forum lotnictwo.net.pl jednakze nie odpowiada na pytanie o bezposrednie przyczyny katastrofy, jest ich skutkiem.
4. Bezposrednio po katastrofie
Jest krotkie wideo nakrecone przez Rosjan ktorzy znalezli sie w miejscu katastrofy w ktorym slychac strzaly.
Nieszczescie polega na tym, ze dzwiek i obraz zostal poddany brutalnej kompresji w telefonie komorkowym ktory je nagrywal i powtornie przez serwis youtube zanim trafil na strone internetowa.
Pozostaje miec nadzieje, ze film ten nie zostanie zlekcewazony przez komisje badajaca katastrofe.
http://lotnictwo.net.pl/3-tematy_ogolne/15-wypadki_i_incydenty_lotnicze/24626-2010_04_10_tu_154_samolot_prezydenta_rp_rozbil_sie_pod_smolenskiem-33.html
http://staryw.blogspot.com/2010/04/czterdzieesci-szesci-po-metra.html
czwartek, 18 lutego 2010
cccPOlski SELBSTMORD
poniedziałek, 7 września 2009
Z.J.PRUSIŃSKI. słupski gastarbeiter RPrl
POLSKA PARTIA BIEDNYCH.
Zygmunt Jan Prusiński
POD PANOWANIEM KOMUNISTÓW
Dzisiaj o 3:00 rano, w taki zwykły dzień 12 Lutego 2006 roku, niezwykle przeżywałem wgląd do archiwalnych wycinków z prasy w moich prywatnych zasobach, prawie dokumentalnych, jako w nową historię społeczną i polityczną Pomorza i Polski, na przełomie kończącego się starego wieku i nowego już millenium.
Jest to historia w faktach przeżytych fizycznie i intelektualnie, i mam w tym ogromny udział jako inicjator i pomysłodawca: Polska Partia Biednych /PPB/ w Słupsku. Niech gromy biją ze wszystkich stron, od wrogów, ale była to dobra i skuteczna robota. Tę organizację ogłosiłem publicznie przed ratuszem na Placu Zwycięstwa wobec massmediów w dniu 1 kwietnia 1999 roku, i przetrwała ona do 19 Marca 2003 roku, do wyjazdu ze Słupska do Londynu Jerzego Izdebskiego.
Tak bym podsumował to całe działanie, z kalendarzowego punktu widzenia. Jako przewodniczący PPB, mam takie prawo rozliczeniowe, że przez cztery lata walczyliśmy z komunistami - którzy są i zostaną nimi, tak jak to bywa u alkoholików; nie pije, zaprzestał, a jednak do końca swoich dni "alkoholikiem" będzie się on sam zwał. Z komunistami jest troszeczkę inaczej, bo oni uciekają od tego terminu, ale tak naprawdę nie da się uciec. Teoretycznie, są oni inni - tak im się wydaje. Praktycznie, są takimi samymi sq******i, jakimi byli w PRL.
Są oszustami i złodziejami!
To panowanie słupskich komunistów doprowadziło w nowym i lekko zaróżowionym systemie polityczno-gospodarczym do degradacji społeczeństwa w Słupsku. Co z tego, że pomaluje się w kolorki budynki komunalne, czy spółdzielcze, jak rozkład społeczny w ludziach jest CALKOWITY. Przez te kilkanaście lat, nikt, zaznaczam nikt z żadnych partii prawicowych i organizacji pozarządowych nie zrobił takiej roboty, jak Polska Partia Biednych, pod wodzą dwóch liderów: Prusińskiego i Izdebskiego. Obydwaj z emigracji politycznej.
Obydwaj doskonale poznalismy systemy cywilizacji bez udziału komunistów, w Wiedniu i w Londynie. Nie daj Boże tam słupskich czy krajowych komunistów. Rzeka Dunaj i rzeka Tamiza zostałyby totalnie rozkradzione. Ba, od razu prlkomuchy staliby się właścicielami tych rzek... To nie jest bajka.
W Słupsku Plac Zwycięstwa przemianowałem na "Plac Nędzników".
Uważam, iż nazwa jest bardziej adekwatna i wiarygodniejsza co do rzeczywistości, no bo kto tak naprawdę zwyciężył? Lud poszedł na śmietniki, zrobaczywiały od środka. A panowie, przepraszam, towarzysze komuniści nadal rządzą tym krajem. Słupsk jest tym akurat dobitnym przykładem, jak to "czerwona pajęczyna" poukładała sobie polskie poniemieckie miasto.
Mój stosunek polityczny i takowy też Jerzego Izdebskiego był i jest podobny lub przybliżony. A "Plac Nędzników" był placem dla członków i sympatyków PPB. Dla ludzi, którzy nas szanowali a może i uwielbiali.
Komuniści przestraszyli się tej siły, nowej siły, która zaskakiwała niewiarygodnymi pomysłami. Oto ogłosiłem "Słupski Sąd Społeczny" - /SSS/. Jerzy Izdebski był autorem tekstu - przysięgi, to niczym preludium słowne dla dwunastu ławników; zaprzysiężenie odbywało się bardzo poważnie. Ja - sędzią, prokuratorem był J. Izdebski, a obrońcą z urzędu był Ryszard Bogusz, były poseł KPN. Zaprosiłem telewizję publiczną. Udało mi się sprowadzić ludzi z programu Magazyn Ekspresu Reporterów TVP 2.
Autor i reżyser reportażu Witold Krasucki nadał tytuł "Chodnikowa demokracja".
Akurat oskarżonym był towarzysz Gazicki Andrzej, wiceprezydent Słupska. Sądziliśmy bolszewika z SLD pod drzwiami i oknami Sądu Okręgowego na ul. Zamenhofa. Było przy tym szumu, bo komuniści - sędziowie wraz z komunistami - prokuratorami, chcieli "aresztować film". I takie są między innymi dowody na to, że Polska nie jest wolnym krajem... Jednak program został nadany 1 Marca 2000 roku.
Gospodarzem programu był Michał Olszański, który zaprosił do studia Krzysztofa Nowickiego, z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. A na pytanie M. Olszańskiego skierowane do W. Krasuckiego: "Czy chciałby być sądzony przez taki sąd społeczny?" - odpowiedział: "Nigdy!" I zaraz dodał: "Choć taki sąd jest zapewne sprawiedliwszy od tych powszechnych". Podobno w czasie osądzenia bolszewika z SLD, miał reżyser drgawki... A prezes HFPC Krzysztof Nowicki przytomnie bronił nas, choć nadmienił z uśmiechem, że to taki "teatrzyk", teatralny sąd. - Zmieniłby zdanie, gdyby sam był w roli oskarżonego.
Słupski Sąd Społeczny Polskiej Partii Biednych był autentyczny, bo skazywaliśmy skorumpowanych urzędników i nominowanych polityków - i jak do tej pory słuszny w swych założeniach nie tylko w tym mieście na Pomorzu, nie tylko w kraju, ale
I-szy w obrębie pokomunistycznej Europy Środkowo-Wschodniej, akurat utworzony dokładnie w początku nowego Tysiąclecia.
To tylko jeden odłam szlachetnej działalności, czyniony przez dwóch "emigrantów politycznych" z Wiednia i Londynu. Na pewno nie próżnowaliśmy. Chcieliśmy pomóc naszej ojczyźnie Polsce i skrzywdzonemu narodowi, który do tej pory nie wie, kto nim rządzi, kto go okrada z materialnych, elementarnych podstaw życia. Gdybym dzisiaj zapytał wszystkich naraz Polaków: Pod jaką obecnie jesteście okupacją? Wielu by odpowiedziało, jestem pewny, że nadal rządzą RPrl komuniści.
Aż dziwne to, że taki wielki naród, zniewalany z ogromną nienawiścią, nie może się zjednoczyć w jednym szeregu i rozpędzić to "towarzystwo" na cztery wiatry. A przecież nie gdzie indziej a tu, w Polsce, narodziła się "Solidarność"!
Jeżeli ktoś by miał taki zamiar, chciał ubliżyć mnie i mojemu przyjacielowi Jerzemu Izdebskiemu, to niech od razu idzie do kościoła do spowiedzi. My nauczaliśmy przez wiele lat, prawie wtłaczaliśmy na pokojowych zgromadzeniach do głów, co to jest ODWAGA, PRAWDA, PRAWO.
A Polska Partia Biednych? No cóż, jest zawsze tam gdzie ja jestem; rodzony ojciec tej organizacji. Jerzy Izdebski - był zaproszonym przeze mnie na "ojca chrzestnego"... Jerzy obecnie znów mieszka w Londynie.
12 Lutego 2006 Ustka
Zygmunt Jan Prusiński
POD PANOWANIEM KOMUNISTÓW
Dzisiaj o 3:00 rano, w taki zwykły dzień 12 Lutego 2006 roku, niezwykle przeżywałem wgląd do archiwalnych wycinków z prasy w moich prywatnych zasobach, prawie dokumentalnych, jako w nową historię społeczną i polityczną Pomorza i Polski, na przełomie kończącego się starego wieku i nowego już millenium.
Jest to historia w faktach przeżytych fizycznie i intelektualnie, i mam w tym ogromny udział jako inicjator i pomysłodawca: Polska Partia Biednych /PPB/ w Słupsku. Niech gromy biją ze wszystkich stron, od wrogów, ale była to dobra i skuteczna robota. Tę organizację ogłosiłem publicznie przed ratuszem na Placu Zwycięstwa wobec massmediów w dniu 1 kwietnia 1999 roku, i przetrwała ona do 19 Marca 2003 roku, do wyjazdu ze Słupska do Londynu Jerzego Izdebskiego.
Tak bym podsumował to całe działanie, z kalendarzowego punktu widzenia. Jako przewodniczący PPB, mam takie prawo rozliczeniowe, że przez cztery lata walczyliśmy z komunistami - którzy są i zostaną nimi, tak jak to bywa u alkoholików; nie pije, zaprzestał, a jednak do końca swoich dni "alkoholikiem" będzie się on sam zwał. Z komunistami jest troszeczkę inaczej, bo oni uciekają od tego terminu, ale tak naprawdę nie da się uciec. Teoretycznie, są oni inni - tak im się wydaje. Praktycznie, są takimi samymi sq******i, jakimi byli w PRL.
Są oszustami i złodziejami!
To panowanie słupskich komunistów doprowadziło w nowym i lekko zaróżowionym systemie polityczno-gospodarczym do degradacji społeczeństwa w Słupsku. Co z tego, że pomaluje się w kolorki budynki komunalne, czy spółdzielcze, jak rozkład społeczny w ludziach jest CALKOWITY. Przez te kilkanaście lat, nikt, zaznaczam nikt z żadnych partii prawicowych i organizacji pozarządowych nie zrobił takiej roboty, jak Polska Partia Biednych, pod wodzą dwóch liderów: Prusińskiego i Izdebskiego. Obydwaj z emigracji politycznej.
Obydwaj doskonale poznalismy systemy cywilizacji bez udziału komunistów, w Wiedniu i w Londynie. Nie daj Boże tam słupskich czy krajowych komunistów. Rzeka Dunaj i rzeka Tamiza zostałyby totalnie rozkradzione. Ba, od razu prlkomuchy staliby się właścicielami tych rzek... To nie jest bajka.
W Słupsku Plac Zwycięstwa przemianowałem na "Plac Nędzników".
Uważam, iż nazwa jest bardziej adekwatna i wiarygodniejsza co do rzeczywistości, no bo kto tak naprawdę zwyciężył? Lud poszedł na śmietniki, zrobaczywiały od środka. A panowie, przepraszam, towarzysze komuniści nadal rządzą tym krajem. Słupsk jest tym akurat dobitnym przykładem, jak to "czerwona pajęczyna" poukładała sobie polskie poniemieckie miasto.
Mój stosunek polityczny i takowy też Jerzego Izdebskiego był i jest podobny lub przybliżony. A "Plac Nędzników" był placem dla członków i sympatyków PPB. Dla ludzi, którzy nas szanowali a może i uwielbiali.
Komuniści przestraszyli się tej siły, nowej siły, która zaskakiwała niewiarygodnymi pomysłami. Oto ogłosiłem "Słupski Sąd Społeczny" - /SSS/. Jerzy Izdebski był autorem tekstu - przysięgi, to niczym preludium słowne dla dwunastu ławników; zaprzysiężenie odbywało się bardzo poważnie. Ja - sędzią, prokuratorem był J. Izdebski, a obrońcą z urzędu był Ryszard Bogusz, były poseł KPN. Zaprosiłem telewizję publiczną. Udało mi się sprowadzić ludzi z programu Magazyn Ekspresu Reporterów TVP 2.
Autor i reżyser reportażu Witold Krasucki nadał tytuł "Chodnikowa demokracja".
Akurat oskarżonym był towarzysz Gazicki Andrzej, wiceprezydent Słupska. Sądziliśmy bolszewika z SLD pod drzwiami i oknami Sądu Okręgowego na ul. Zamenhofa. Było przy tym szumu, bo komuniści - sędziowie wraz z komunistami - prokuratorami, chcieli "aresztować film". I takie są między innymi dowody na to, że Polska nie jest wolnym krajem... Jednak program został nadany 1 Marca 2000 roku.
Gospodarzem programu był Michał Olszański, który zaprosił do studia Krzysztofa Nowickiego, z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. A na pytanie M. Olszańskiego skierowane do W. Krasuckiego: "Czy chciałby być sądzony przez taki sąd społeczny?" - odpowiedział: "Nigdy!" I zaraz dodał: "Choć taki sąd jest zapewne sprawiedliwszy od tych powszechnych". Podobno w czasie osądzenia bolszewika z SLD, miał reżyser drgawki... A prezes HFPC Krzysztof Nowicki przytomnie bronił nas, choć nadmienił z uśmiechem, że to taki "teatrzyk", teatralny sąd. - Zmieniłby zdanie, gdyby sam był w roli oskarżonego.
Słupski Sąd Społeczny Polskiej Partii Biednych był autentyczny, bo skazywaliśmy skorumpowanych urzędników i nominowanych polityków - i jak do tej pory słuszny w swych założeniach nie tylko w tym mieście na Pomorzu, nie tylko w kraju, ale
I-szy w obrębie pokomunistycznej Europy Środkowo-Wschodniej, akurat utworzony dokładnie w początku nowego Tysiąclecia.
To tylko jeden odłam szlachetnej działalności, czyniony przez dwóch "emigrantów politycznych" z Wiednia i Londynu. Na pewno nie próżnowaliśmy. Chcieliśmy pomóc naszej ojczyźnie Polsce i skrzywdzonemu narodowi, który do tej pory nie wie, kto nim rządzi, kto go okrada z materialnych, elementarnych podstaw życia. Gdybym dzisiaj zapytał wszystkich naraz Polaków: Pod jaką obecnie jesteście okupacją? Wielu by odpowiedziało, jestem pewny, że nadal rządzą RPrl komuniści.
Aż dziwne to, że taki wielki naród, zniewalany z ogromną nienawiścią, nie może się zjednoczyć w jednym szeregu i rozpędzić to "towarzystwo" na cztery wiatry. A przecież nie gdzie indziej a tu, w Polsce, narodziła się "Solidarność"!
Jeżeli ktoś by miał taki zamiar, chciał ubliżyć mnie i mojemu przyjacielowi Jerzemu Izdebskiemu, to niech od razu idzie do kościoła do spowiedzi. My nauczaliśmy przez wiele lat, prawie wtłaczaliśmy na pokojowych zgromadzeniach do głów, co to jest ODWAGA, PRAWDA, PRAWO.
A Polska Partia Biednych? No cóż, jest zawsze tam gdzie ja jestem; rodzony ojciec tej organizacji. Jerzy Izdebski - był zaproszonym przeze mnie na "ojca chrzestnego"... Jerzy obecnie znów mieszka w Londynie.
12 Lutego 2006 Ustka
******** PS.
Grzegorz Michalski oświadcza
Szanowni PaństwoDosłownie parę dni temu wróciłem z Polski. Celem mojej wizyty było złożenie kwiatów na grobie moich rodziców, a także, po prawie trzy letniej kwerendzie, odebranie kopii dokumentów z Instytutu Pamięci Narodowej, jakie na mój temat wytworzyła SB w okresie mojej działalności w NSZZ Solidarność w regionie wielkopolska. Moja tz: teczka ważyła około 2 kg. Analizując dokumenty doznałem szoku, szczególnie kiedy doszedłem do działu opatrzonym kryptonimem ,,emigrant”. Okazało się, że od chwili wjazdu do USA w roku 1983, byłem przez wiele lat śledzony pod kątem wrogiej działalności przeciwko Polsce. Macki komunistycznej bezpieki odnotowywały każdy mój krok, kontakty, zmiany adresów, wywiady, myśli itd, itp,- szczegółowo przekazując wywiadowi oznakowanemu literą "K”. Jest to czytelny i namacalny dowód penetrowania przez komunistyczną agenturę nie tylko pojedynczych niewygodnych osób, ale także przenikanie i wtapianie się w organizacje polonijne, prasę, radio i tv. Skutki tej parszywej działalności od ponad 60 lat są aż nadto widoczne gołym okiem. Słaba i skłócona Polonia, antypolskie media mówiące po polsku, bezwład KPA, wręcz paniczny strach przed lustracją w szeregach polonijnych organizacji. Aby nie być gołosłownym, ostatni zjazd KPA który odbył się 14/15 maja br. w Chicago, udowodnił, że agentura ma się dobrze, wniosek aby wszyscy członkowie KPA podpisali oświadczenie, że nigdy nie współpracowali z UB, SB – przepadł. Głosując przeciw lustracji w KPA, to ośmieszający tę organizację fakt, to wstyd i hańba. Oświadczam wszem i wobec, że nie życzę sobie aby członkowie KPA pisali do mnie listy, e-maile, wysyłali komunikaty, informacje czy różnego rodzaju zaproszenia. Wielu z Was choć ma czyste sumienie, nadal jest członkami KPA. Wielu z Was ma pieniądze, świetne posady, i duże możliwości, , ale brak odwagi do zmian i wystąpień, krótko mówiąc, WASZE MILCZENIE JEST WYRAZEM ZGODY NA ZAISTNIAŁĄ SYTUACJE. Powie ktoś, a co Ty zrobiłeś do tej pory. Odpowiadam: natychmiast zrezygnowałem z członkowstwa w KPA na znak protestu przeciwko prezesowi, przypomnę-- ,, rezolucja KPA w/s sytuacji w Polsce, 8-luty-2008 rok” . Mógł to być sygnał do wystąpień tysięcy członków KPA i początku końca kolosa na glinianych nogach, a co za tym idzie, rozpoczęcia budowy czystej, zdrowej organizacji- taki bunt był i jest potrzebny. Dziś nie życzę sobie kontaktów z Wami, jeśli dojrzejecie Państwo do zmian, ja dołączę na pewno.Oświadczam także, że dnia 4 czerwca 2009 roku świętować nie będę, bo nie świętuje się zdrady i oszustwa. Byłe bandyctwo przegrało wybory, Polacy potwierdzili to w pierwszych wyborach-referendum. Oszuści którzy namawiają dzisiaj do obchodów 20 rocznicy ,,wolnej Polski” obalając wolę Polaków, ponownie ich do władzy przywrócili. Nie świętuje się dnia, kiedy pozwolono aktywnym komunistom, zbrodniarzom komunistycznym, agentom, donosicielom, tajnym współpracownikom na powrót do życia politycznego, do życia publicznego. Tego właśnie dnia, 20 lat temu dokonała się największa zdrada związkowców, Narodu Polskiego na oczach całego Świata.Dnia 4 czerwca 2009 solidarnie opuśćmy flagi narodowe Polski przepasane kirem do połowy masztu, bo to nie święto, lecz dzień Żałoby Narodowej.Grzegorz Michalskibyły członek ZR Wlkp NSZZ S- pierwszej Solidarności
Szanowni PaństwoDosłownie parę dni temu wróciłem z Polski. Celem mojej wizyty było złożenie kwiatów na grobie moich rodziców, a także, po prawie trzy letniej kwerendzie, odebranie kopii dokumentów z Instytutu Pamięci Narodowej, jakie na mój temat wytworzyła SB w okresie mojej działalności w NSZZ Solidarność w regionie wielkopolska. Moja tz: teczka ważyła około 2 kg. Analizując dokumenty doznałem szoku, szczególnie kiedy doszedłem do działu opatrzonym kryptonimem ,,emigrant”. Okazało się, że od chwili wjazdu do USA w roku 1983, byłem przez wiele lat śledzony pod kątem wrogiej działalności przeciwko Polsce. Macki komunistycznej bezpieki odnotowywały każdy mój krok, kontakty, zmiany adresów, wywiady, myśli itd, itp,- szczegółowo przekazując wywiadowi oznakowanemu literą "K”. Jest to czytelny i namacalny dowód penetrowania przez komunistyczną agenturę nie tylko pojedynczych niewygodnych osób, ale także przenikanie i wtapianie się w organizacje polonijne, prasę, radio i tv. Skutki tej parszywej działalności od ponad 60 lat są aż nadto widoczne gołym okiem. Słaba i skłócona Polonia, antypolskie media mówiące po polsku, bezwład KPA, wręcz paniczny strach przed lustracją w szeregach polonijnych organizacji. Aby nie być gołosłownym, ostatni zjazd KPA który odbył się 14/15 maja br. w Chicago, udowodnił, że agentura ma się dobrze, wniosek aby wszyscy członkowie KPA podpisali oświadczenie, że nigdy nie współpracowali z UB, SB – przepadł. Głosując przeciw lustracji w KPA, to ośmieszający tę organizację fakt, to wstyd i hańba. Oświadczam wszem i wobec, że nie życzę sobie aby członkowie KPA pisali do mnie listy, e-maile, wysyłali komunikaty, informacje czy różnego rodzaju zaproszenia. Wielu z Was choć ma czyste sumienie, nadal jest członkami KPA. Wielu z Was ma pieniądze, świetne posady, i duże możliwości, , ale brak odwagi do zmian i wystąpień, krótko mówiąc, WASZE MILCZENIE JEST WYRAZEM ZGODY NA ZAISTNIAŁĄ SYTUACJE. Powie ktoś, a co Ty zrobiłeś do tej pory. Odpowiadam: natychmiast zrezygnowałem z członkowstwa w KPA na znak protestu przeciwko prezesowi, przypomnę-- ,, rezolucja KPA w/s sytuacji w Polsce, 8-luty-2008 rok” . Mógł to być sygnał do wystąpień tysięcy członków KPA i początku końca kolosa na glinianych nogach, a co za tym idzie, rozpoczęcia budowy czystej, zdrowej organizacji- taki bunt był i jest potrzebny. Dziś nie życzę sobie kontaktów z Wami, jeśli dojrzejecie Państwo do zmian, ja dołączę na pewno.Oświadczam także, że dnia 4 czerwca 2009 roku świętować nie będę, bo nie świętuje się zdrady i oszustwa. Byłe bandyctwo przegrało wybory, Polacy potwierdzili to w pierwszych wyborach-referendum. Oszuści którzy namawiają dzisiaj do obchodów 20 rocznicy ,,wolnej Polski” obalając wolę Polaków, ponownie ich do władzy przywrócili. Nie świętuje się dnia, kiedy pozwolono aktywnym komunistom, zbrodniarzom komunistycznym, agentom, donosicielom, tajnym współpracownikom na powrót do życia politycznego, do życia publicznego. Tego właśnie dnia, 20 lat temu dokonała się największa zdrada związkowców, Narodu Polskiego na oczach całego Świata.Dnia 4 czerwca 2009 solidarnie opuśćmy flagi narodowe Polski przepasane kirem do połowy masztu, bo to nie święto, lecz dzień Żałoby Narodowej.Grzegorz Michalskibyły członek ZR Wlkp NSZZ S- pierwszej Solidarności
czerwiec-02-2009
********** PS 2.
Polską rzadzą szubrawcy, - 24.08.09 0:58
POLSKĄ RZĄDZĄ BANDYCI
Coraz bardziej powszechne staje się przekonanie , że Polska znalazła się w rękach oszustów, złodziei, karierowiczów, pospolitych kryminalistów , szubrawców, zwykłych łobuzów, miernot moralnych, dyletantów, prostaków . To oni rządzą na samej górze i na samym dole . Nie po raz pierwszy , ale tym razem bardzo dosadnie , wyraził swoją negatywną opinię na ten temat znany polityk Janusz Korwin-Mikke, który pisze w "Angorze" ( nr 32/ 99)
"Ja naprawdę uważam, że rządzą nami bandyci, złodzieje, oszuści i agenci bezpieki " .
Zdaniem autora właściwie rządzi w Polsce " trochę Rząd, trochę mafia, trochę Kościół Rzymsko-katolicki, trochę związki zawodowe, trochę masoneria, trochę Sejm, trochę konfederacje pracodawców, trochę sądy, trochę Senat...(...) Jeśli więc mówię, że jesteśmy rządzeni przez bandytów - to dotyczy to większości
wymienionych powyżej ciał - nie tylko P.T. Członków Rządu! (Janusz Korwin-Mikke ). Podobne opinie na temat rządu i rządzących ma wielu myślących obywateli ale środki masowego przekazu terroryzowane brutalnie przez nową cenzurę nie publikują ich. Najbardziej ostro, poza Korwinem Mikke, wypowiada się na temat rządu . A jak na to reaguje społeczeństwo. Dlaczego jest bierne ? Wydaje się , że Polacy stracili wszelką nadzieję - nie wierzą już w możliwość zmiany istniejącej sytuacji zgodnie z interesem narodu, a tym samym nie widzą sensu podejmowania jakichkolwiek prób naprawy. Ten stan degeneracji obywatelskiej zaczął się już w pierwszych godzinach po zakończeniu sierpniowych strajków i trwa do dzisiaj , a zawdzięczamy to ludziom , którzy bezmyślnie oddali władzę w Związku owym łobuzom, karierowiczom, oszustom. L. Skonka .
**********
Analityk - 06.06.09 4:54
Niestety w KPK w Kanadzie jest identyczna sytuacja tj. sami swoi i zadnej solidarnosci z prawymi Polakami.
Wzgledem swojakow - wszelka pomoc wlacznie ze znalezieniem pracy na full time. Wzgledem Polskich Patriotow - polityka - help yourself i gotowi niszczyc kazdego poprzez spychanie na margines spolecznosci wszelkimi srodkami. Bardzo latwo rozpoznac ich po czynach, gdyz albo czynia zlo albo je wspieraja tolerujac zaistniala zla sytuacje. Pomocy zadnej.
Nigdy do KPK sie nie zapisalem, gdyz nie spotkalem tam - w mojej opinii - ani jednego prawego czlowieka.
Ja z checia wstapie do kazdej polskiej patriotycznej organizacji, ktora udowodni mi swoja polskosc nie tylko szyldem - uzywanym czesto jako wabik - ale przede wszystkim swoja dzialalnoscia i prawymi poczynaniami jak np. kompletna lustracja wszystkich czlonkow i rzeczywista solidarna wspolpraca ze wszystkimi jej czlonkami w celu budowy silnej patriotycznej polskiej spolecznosci. Podpisze rowniez kazde oswiadczenie ze nigdy nie dzialalem na szkode Polskich Patriotow, ze nie donosilem ani nie wspolpracowalem z UB czy SB. Ponadto zawsze bede za wszelka jawnoscia w polskich patriotycznych organizacjach wzgledem wszystkich czlonkow.
Dzien 4 czerwca rowniez traktuje jako dzien podwojnej Zaloby Narodowej w 1989 i 1992 roku (Sejm kontraktowy i obalenie rzadu J.Olszewskiego) i swieta tego nie obchodzilem ignorujac wezwania do jego swietowania przez herr Tuska - dla ktorego Polska to nienormalnosc - i pozostalych klamcow, zdrajcow i przebierancow.
Jedyna patriotyczna organizacja w obu Amerykach jest obecnie USOPAL, ktory dobrze wie kto wrog a kto patriota i latwo rozpoznaje wszelkich przebierancow. Dlatego jest tak bezpardonowo zwalczany przez MSZ-owska mafie z “polskiego rzadu” z p.Sikorskim na czele.
Jerzy Malinski
Toronto - Kanada
jerzy_malinski@hotmail.com
Zygmunt Jan Prusiński - 05.06.09 9:45
PROPOZYCJA !
Każdego Roku, 4 Czerwca, powinniśmy demonstrować pod domem tow. Bolka - Lecha Wałęsy w Gdańsku, za zdradę obalenia rządu Polskiego Jana Olszewskiego (4 czerwca 1992 roku)!
W ten oto sposób Polacy pokazaliby, co myślą i jakie mają zdanie o "człowieku", którego wylansowała SB i kremlowska agentura.
Mogę, z kolegami z Polskiej Partii Biednych /PPB/ zorganizować takową manifestację z nagłośnieniem od strony technicznej: wzmacniacz, kolumny głośnikowe, mikrofony, flagi narodowe, taśmy z pieśniami...
Oficjalnie, jako honorowy przewodniczący Polskiej Partii Biednych, wystąpię do władz Gdańska o zezwolenie z urzędu o Pokojowe Zgromadzenie na dzień 4 Czerwca 2010. Wszystkich zainteresowanych zapraszam na ten dzień za 12 miesięcy.
Powiadomię prasę, radio i telewizję.
Mamy w tym ogromną praktykę, bo Polska Partia Biednych organizowała przez 4 lata tego rodzaju Manifestacje na Pomorzu Środkowym, przed ratuszem w Słupsku, co tydzień w środę, jak i też organizowaliśmy podobne przed sądami, prokuraturą, policją, więzieniem, i wieloma innymi instytucjami publicznymi.
Zapraszam do współpracy narodowe organizacje, tak z kraju jak poza krajem Polski.
- Może ktoś oglądał reportaż pt. "CHODNIKOWA DEMOKRACJA" (TVP2)...?
Pomysłodawca
Zygmunt Jan Prusiński
Ustka. 5 Czerwca 2009 r.
Kontakt z organizatorem:
669 444 906
E-mail: simon-48@o2.pl
niedziela, 17 sierpnia 2008
Subskrybuj:
Posty (Atom)