o * H e r o i z m i e

Isten, a*ldd meg a Magyart
Patron strony

Zniewolenie jest ceną jaką trzeba płacić za nieznajomość prawdy lub za brak odwagi w jej głoszeniu.* * *

Naród dumny ginie od kuli , naród nikczemny ginie od podatków * * *


* "W ciągu całego mego życia widziałem w naszym kraju tylko dwie partie. Partię polską i antypolską, ludzi godnych i ludzi bez sumienia, tych, którzy pragnęli ojczyzny wolnej i niepodległej, i tych, którzy woleli upadlające obce panowanie." - Adam Jerzy książę Czartoryski, w. XIX.


*************************

WPŁATY POLSKI do EU 2014 :
17 mld 700 mln 683 tys. zł.
1 mld 492 mln / mies
40 mln d z i e n n i e

50%
Dlaczego uważasz, że t a c y nie mieliby cię okłamywać?

W III RP trwa noc zakłamania, obłudy i zgody na wszelkie postacie krzywdy, zbrodni i bluźnierstw. Rządzi państwem zwanym III RP rozbójnicza banda złoczyńców tym różniących się od rządców PRL, iż udają katolików

Ks. Stanisław Małkowski

* * * * * * * * *

piątek, 15 sierpnia 2008

* NADZIEJA. W GÓRĘ SERCA *











*************************
*************************
******************************
Poniżej publikujemy tekst wystąpienia Anny Walentynowicz

do uczestników obchodów 25-lecia "Solidarności Walczącej"
Wałęsa - człowiek sił agenturalnych
Serdecznie dziękuję Kornelowi Morawieckiemu oraz organizatorom za zaproszenie mnie na tak doniosły jubileusz.

Dorobek "Solidarności Walczącej" jest wielki, lecz skutecznie przemilczany - dlaczego?

Dziękuję za udzielenie mi głosu i poruszę temat, którym żyje opinia publiczna. Temat został wywołany przez Wałęsę i dotyczy jego agenturalności.
Z całą stanowczością odpowiadam - zarzewiem konfliktu od samego początku, poprzez wszystkie lata nie była żadna zawiść, zazdrość, rywalizacja o karierę polityczną, lecz troska o dobro człowieka, którą wyraził 10-milionowy ruch "Solidarności".
Niestety,

siły agenturalne od samego początku miały swojego człowieka, a był nim właśnie Wałęsa. Odpowiadam tym wszystkim ludziom, którzy zarzucają nam, dlaczego wówczas nie usunęliśmy Wałęsy - nie było na to ludzkiej siły!!!
To my byliśmy skazani na wyeliminowanie z "Solidarności" przez szeroko rozbudowaną agenturę.


Mówienie dzisiaj, że nami manipulowały służby bezpieczeństwa jest zaiste godne metod carskiej ochrany.
Sprowokowane wypadki w Bydgoszczy osłabiły już siłę "Solidarności", a mimo to nie można było jej wmontować w system. Wprowadzony stan wojenny niczego nie zmienił. Naród walczył.
Poza plecami narodu ** agentura z rodowodem "Solidarności" ** dogadywała się z komunistami, co zaowocowało "okrągłym stołem". Powołany rząd kontraktowy otrzymał parasol ochronny "Solidarności". Metodą oszustwa i kłamstw zaczęto dokonywać tzw. transformacji w Polsce.
Dzisiaj po tylu latach każdy może ocenić jej efekty.
Moja postawa przez te wszystkie lata była znakiem sprzeciwu. Ubolewam bardzo, że zwycięstwo 80. roku zostało wykorzystane przez przeciwników i obrócone przeciwko nam.
Prezydentura Wałęsy zagwarantowała bezpieczeństwo wszystkim przestępcom spod znaku zbrodniczej partii PZPR. Posłużę się tylko jednym przykładem. Nam, robotnikom, zabrano dodatki za szkodliwe warunki pracy, a zwiększono emerytury tym, którzy nas pałowali. Oczywiście za pełną aprobatą prezydenta Wałęsy.
Dzisiaj mamy czerwoną oligarchię w postaci SLD, PO, SdRP, LiD, PD oraz rzeszę zubożałych, załamanych, zawiedzionych ludzi.
W tej wieloletniej walce dążono do tzw. demokracji i dokonano ubezwłasnowolnienia narodu i skompromitowania "Solidarności". Posługiwano się wszelkimi metodami, nie wyłączając zbrodni. Wiemy dziś, że proces prowadzony w sprawie morderstwa księdza Jerzego Popiełuszki był sfingowany. W trakcie trwania rozmów w Magdalence morduje się kolejnych kapłanów: ks. Stanisława Niedzielaka, ks. Stanisława Suchowolca i ks. Sylwestra Zycha. Po drodze są mordy "anonimowe" - dokumentacje zaprezentowane wiosną tego roku przez Biuro Edukacji Narodowej IPN.
Powołuje się nową dyspozycyjną "Solidarność".
Zapewniam, że mimo tych perfidnych metod ideały "Solidarności" są w ludzkich sercach.
Mogę to powiedzieć, bo mam stały kontakt z ludźmi.
Próbą kontynuacji celów "Solidarności" był rząd Pana Premiera Jana Olszewskiego. I tu bardzo wyraźnie zobaczyliśmy twarz agenta "Bolka" i całej reszty.
Dzisiaj mamy następny rząd Panów Kaczyńskich, który z wielkim trudem odbudowuje cele, które postawiliśmy sobie w sierpniu 1980 r. I co się dzieje? Co robi agentura - prowokacja po prowokacji. Jakim prawem i w czyim interesie Tusk, Rokita, Komorowski i inni, którzy wywodzą się z "Solidarności:, walczą z rządem solidarnościowym wspólnie z Kwaśniewskim, Olechowskim i całą postkomuną. Mają czelność głosić publicznie wolę obalenia obecnego rządu!!!
Z żalem stwierdzam, że tym siłom wtóruje większość mediów. Komentarze prasowe są bardzo płytkie i tendencyjne i po raz kolejny służą do zamanipulowania opinią publiczną.
Kończę optymistycznie. Jesteśmy w drodze do zwycięstwa. Prawda nas wyzwoli, a ufajmy, że Pan Bóg nam pobłogosławi -
Anna Walentynowicz
---------------
*************************
***
Zawsze znajdą się naśladowcy komunizmu
***

Z Petruską Sustrovą, uczestniczką dyskusji pt. "Przyszłość antykomunizmu" w ramach obchodów 25-lecia powstania "Solidarności Walczącej", rozmawia Roman Motoła
**

- Jak podsumowałaby Pani czeskie doświadczenia z rozliczeniem komunizmu?
- Obok Niemiec, spośród krajów byłego bloku wschodniego w Czechach rozwiązaliśmy tę sprawę najlepiej. Ale z mojej perspektywy, z czeskiego punktu widzenia, nie zrobiliśmy tego w sposób doskonały. Oczywiście były błędy, nadal rodzą się różne problemy związane z tą kwestią. Jednak, porównując do innych krajów postsowieckich widzimy, że nie jest tak źle, jak często myślimy. Co się tyczy samej idei komunizmu, są ludzie mówiący publicznie, iż mieliśmy do czynienia z deformacjami ustroju, a system nie był doskonały. Tylko że gdyby był doskonały, nikogo z nas tutaj by nie było.
- Co w takim razie udało się w Czechach, a jakie są największe niedociągnięcia w porachunkach z totalitaryzmem?
- Jeśli partia komunistyczna ma prawie 20 procent poparcia i blokuje życie parlamentarne, to coś jest nie w porządku. Ta partia pożegnała się tylko z tymi swoimi działaczami z okresu zależności od ZSRR, którzy byli już absolutnie zdyskredytowani. Na ich manifestacjach pojawiają się jednak także młodzi ludzie, co świadczy o tym, że czegoś ciągle naszemu społeczeństwu brakuje, że coś jest nie tak z obrazem rzeczywistości pokazywanym w mediach. Oprócz mediów, które zachowała w swoim posiadaniu lewica, są tylko te komercyjne. One mało informują młodzież, nie pamiętającą przecież totalitaryzmu, o tym, czym ten system w istocie był. Głosowanie na komunistów traktuje się często w kategoriach żartu - osobiście słyszałam takie poglądy, że przecież w dzisiejszym świecie odrodzenie się takiego systemu jest niemożliwe. Te opinie mnie nie dziwią, przecież już w latach 30., słysząc doniesienia z sowieckiej Rosji, komentatorzy i opinia publiczna na zachodzie powtarzała: to niemożliwe, to propaganda przeciwko postępowi. Wyjaśnianie sensu walki przeciwko totalitaryzmowi powinno trwać nieustannie, bo zawsze znajdą się ludzie mający tendencje do zawłaszczania władzy i zmuszania innych do posłuchu, jeśli nie dobrowolnie, to siłą. Ale dzisiaj, jeśli ktoś określa się antyfaszystą - a faszyzmu przecież w istocie już nie ma - to traktowany jest zupełnie normalnie. Z kolei gdy ktoś uzna się za antykomunistę - trzeba pamiętać, że ten system wymordował o wiele więcej ludzi niż nazizm - jest nazywany oszołomem. Wielu ludzi w naszym społeczeństwie to jeszcze niewolnicy myślenia, iż w latach 70., 80. żyliśmy spokojnie, normalnie, a jeśli ktoś się sprzeciwiał, to przecież nikt go nie mordował, nie zamykał do więzienia. Sprzeciwiam się takiemu stawianiu sprawy, ale spotykam się z nim bardzo często.
- Z ust Władimira Bukowskiego padło dziś stwierdzenie, że dawne idee komunistyczne zastępuje dziś polityczna poprawność. Jakie inne przejawy ideologii marksistowskiej odnajduje Pani w dzisiejszym społeczeństwie?
- Tzw. realny komunizm istnieje dalej, choć nie w Polsce ani Republice Czeskiej. Funkcjonuje w Wietnamie, w Korei Północnej, na Kubie - dokładnie w tym kształcie, jaki znamy i my. Objętych jest nim miliony ludzi. Myślę, że poprawność polityczna nie niesie aż tak tragicznych konsekwencji, choć jest oczywiście niebezpieczna. Jest trochę śmieszna i myślę, że lepiej z niej żartować, bo każdy człowiek wycofa się, kiedy widzi, że jest śmieszny. Ale, jak mówili Ribbentrop i Mołotow, wszystko ma swoje granice. Jeśli można żartować z Ojca Świętego, ale z proroka muzułmańskiego już nie - a mówię to jako osoba mająca przyjaciół wśród muzułmanów - czyli jeśli tolerancja działa w jedną stronę, to powinniśmy się temu przeciwstawiać. Obecnie przeszkadza mi też kultura konsumizmu - wątpię, by to był ten cel, który chcieliśmy osiągnąć, walcząc z komunizmem. Prawdziwe wartości nie wynikają z tego, co się ma, ale z wnętrza człowieka, z jego stosunku do Boga, do innych ludzi.
- Dziękuję za rozmowę.
Petruska Sustrova - była działaczka czeskiej opozycji, represjonowana przez komunistyczny reżim, po tzw. aksamitnej rewolucji wiceminister spraw wewnętrznych.
historia@naszapolska.pl

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

thats amazing story.

Anonimowy pisze...

i'm also into those things. care to give some advice?

Anonimowy pisze...

Thanks to the owner of this blog. Ive enjoyed reading this topic.