WPŁATY POLSKI do EU 2014 :
17 mld 700 mln 683 tys. zł.
1 mld 492 mln / mies
Im bardziej wytężasz wzrok, tym gorzej widzisz.
Kilgore Trout napisał kiedyś opowiadanie w formie rozmowy między dwoma drożdżami. Spożywając cukier i dusząc się we własnych ekskrementach dyskutowały nad celem życia. Z powodu swojej ograniczonej inteligencji nie wpadły na to, że robią szampana.
Kurt Vonnegut - Śniadanie Mistrzów
Kurt Vonnegut - Śniadanie Mistrzów
„Dojutrkowe” myślenie zrobiło karierę również w Polsce, skrócenie perspektywy myślenia do konsumpcji i wygody życia tworzy kolejne pokolenia konformistów gdzieniegdzie poprzetykanych lewakami, z ich zielono-bachanaliczną wizją świata.
Warto jednak popatrzeć w przyszłość, w końcu to my ją tworzymy, również dla naszych dzieci.
W najbliższym latach będziemy świadkami tego co było prawdziwym celem Zamachu w Smoleńsku. Zamach był tylko Preludium do większej kompozycji jaką napisali specjaliści z „Bratniego Kraju”.
POLSKA - Na ulicach, czy w Pałacu ?
Polska w dalszym ciągu jest polem rozgrywki między mocarstwami, to nic nowego. Natomiast gra toczy się o najwyższą stawkę. Dlatego też Rosja zagrała va banque. Powierzchnia wody którą widzimy skrywa w swej głębi muliste dno. Szczególnie dla Donalda Tuska. Kolejne wrzutki z Rosji niekoniecznie będą oficjalne.
Od 1989 roku Rosja nie czuje się najlepiej, gospodarczo i politycznie. Ale najgorzej czują się Rosyjskie Rody Dynastyczne, ci którzy przez dziesiątki lat rządzili i dzielili w Rosji i na Świecie. Nie jest im w smak rozpad ZSRR i bloku Europy Wschodniej i od lat nie ustają w staraniach by przywrócić dawny ład z nowym obliczem i pod nowym szyldem. W tym dziele wspomagają ich rosyjskie agentury w krajach „Starej Unii „. Są to wytrawni gracze, często osoby zajmujące wysokie stanowiska administracyjne i rządowe. Plan jest tak prosty, jak intencje Rosji. Zawsze agentura wykorzystywała w swojej grze ekonomię i gospodarkę, teraz jest to główne narzędzie.
Wkrótce dobiegnie końca prywatyzacja w Polsce, za chwilę „nie będzie nic”, a potem nowi właściciele połączą przejęte firmy w wielkie konsorcja by w końcu oddać je w ręce rosyjskiego „kapitału”. Ten temat poruszałem już ja i wielu blogerów i dziennikarzy, Polacy jednak w dalszym ciągu nie czują zagrożenia jakie płynie z układu znanego choćby z historii Polski – „Wasze ulice, nasze kamienice”. Żadne szanujące się Państwo nie traci kontroli nad bankami i gospodarką swojego kraju na rzecz politycznych i ekonomicznych wrogów. Cóż, dopóki społeczeństwo nie zostanie do końca pozostawione na łasce obcego kapitału przez Swoje Państwo, dopóty będzie trwało w letargu tanich pożyczek, kolorowych gazet i papki jaka wlewa mu się na własne życzenie z mainstreamowcyh mediów. Nie dajmy się zaprosić pod prysznic przez miłego i dobrze zbudowanego kolegę, niestety my jesteśmy już na etapie schylania się po mydło, a ból po wydymaniu nas przez „Naszą Władzę” przy pomocy sąsiadów będzie trwał przez długie lata.
Na naszych oczach rozgrywa się kolejna odsłona wieloaktowej sztuki. Konflikt między Polską, a Rosją, wewnętrzny konflikt w PO to przygrywka, a prawdziwa gra nie toczy się tak jak myśli Premier na boisku. Nawet w Lidze Okręgowej wynik meczu ustala się poza boiskiem, a co dopiero w Ekstraklasie.
Loża Moskiewska, prawdziwa władza w Rosji, ma zamiar doprowadzić do nowego rozdania w polskiej polityce i trwałej destabilizacji w Polsce i państwach byłej Europu Wschodniej. Najprostszą metodą jest rozdrobnienie sceny politycznej i pogłębienie podziałów w społeczeństwie. Zarówno ekonomicznych, obyczajowych jak i światopoglądowych. Od lat dzielnie trwają na posterunku pożyteczni idioci z wiodących gazet, stacji radiowych i telewizyjnych, środowisko artystyczne i naukowe. Są tak w sobie zadufani, iż uwierzyli w niezależność swoich procesów myślowych i działania, że nie widzą, a co więcej nie chcą widzieć, jak są sterowani i rozgrywani, jak pięknie służą Loży Moskiewskiej i jej delegaturze na zachodzie Europy. Gdy się obudzą i przetrą oczy ze zdziwienia będzie za późno. Za późno na słowo „Przepraszam” lub na ucieczkę pod skrzydła mocodawców, którzy mają ich tam gdzie ich miejsce.
Niezadowolenie społeczne narasta, coraz więcej ludzi odwraca się od PO i przestaje im wierzyć. Młodzi ludzie bez przyszłości, po szkołach średnich, po studiach dojrzeją wkrótce do kolejnej „wiosny ludów. Uśpienie i zepchnięci w niebyt polityczny robotnicy i bezrobotni dołączą do nich. Nie zapomnijmy też, iż w takich chwilach nawet tzw. Kibol ma Polskie Serce. Frustracja 21 lat „PseudoTransformacji” doprowadzi do wrzenia w kraju, a na pierwszy ogień pójdą świątynie AntyPisa, medialne światynie i kamień na kamieniu nie zostanie z tych Pałacy IV Władzy. I tak by sobie życzyła Rosja. To dla nich wymarzony scenariusz. Polska zajęta swoimi sprawami, Europa walcząca z kryzysem, Ameryka pod nieudolnymi rządami politycznie poprawnego Baracka OBAWY, konflikty lokalne i międzynarodowe, toż to Raj dla służb, wymarzone, naturalne środowisko.
Gdyby jednak w Polsce zachowano zimną krew, to znajdzie się jakiś nowy Ryszard C., tym razem Radiomaryjny zwolennik PiS-u w podeszłym wieku z odpowiednim życiorysem, który zamachnie się na Prezydenta. Ale to już ostateczność. W pierwszej wersji Donald Tusk zostanie odsunięty od władzy by przetrwało PO i wzmocnił się Prezydencki Namiestnikowski Obóz Promoskiewski, który to będzie dzielnie stał na straży interesów Loży w Polsce. Być może PO nie będzie w stanie utrzymać władzy, i paradoksalnie to dla nich najlepsze wyjście. Wrócą do roli „konstruktywnej opozycji” wspieranej przez niezależne media i „elyty intelektualne” o czerwonym zabarwieniu. A Polska gospodarczo przeorana i będąca tylko formalnie gospodarzem, będzie zarządzana przez nowych, a właściwie starych właścicieli.
Upadek Unii Europejskiej.
Rozpad Unii Europejskiej i Strefy Euro spowoduje pogłębienie kryzysu gospodarczego w Europie oraz olbrzymią falę protestów społecznych co przy rosnącej aktywności środowisk lewackich, nacjonalistycznych i islamskich doprowadzi do potężnej destabilizacji w naszym regionie. Siły zbrojne NATO zostaną osłabione przez zaangażowanie armii krajów europejskich w konflikty wewnętrzne.
Rosja - RWPG BIS.
I wtedy Rosja poda gospodarczą, a gdzie niegdzie militarną, „Pomocną Dłoń”.
Cóż prostszego w momencie gdy składka unijna rozgrabiona przez Brukselską Administrację nie wróci do płatników i głód zaglądnie w oczy krajom Europy, szczególnie Wschodniej i jej mieszkańcom. Głód energetyczny, ekonomiczny, załamanie wewnątrzunijnego eksportu. Wtedy Rosja zaproponuje tak potrzebne zarówno jej jak i tym krajom pogłębienie współpracy i zacieśnienie więzi. I tak się łowi rybki. Na przynętę, a szczupaki na błysk.
Rosja, która jest graczem na wielu frontach, przy osłabieniu jej pozycji w Azji, Afryce, na Świecie, wróci pełną gębą do gry Europie. A to przecież chłonny rynek.
Znamienne jest to, iż owa „Loża Moskiewska”, ciało dynastyczne, nie ma zamiaru unowocześnić Rosji ekonomicznie i demokratycznie. To przecież kraj o olbrzymim potencjalne ekonomicznym, gospodarczym, intelektualnym. Loża jednak obawia się i słusznie, iż po tak głębokich zmianach mogłaby jednak, choć pozostając w ukryciu, zostać na dłuższy czas odsunięta od realnej władzy, a na to się nigdy nie zgodzi. I nie jest to kwestia finansowa, ustawieni są do końca świata, a nawet jeden dzień dłużej. To kwestia mentalności, nie słowiańskiej, bardziej azjatyckiej i imperialnej.
Tu warto zwrócić uwagę na niezauważoną wymowę Zamachu w Smoleńsku.
Po wizycie w Katyniu Prezydent Polski miał wziąć udział w obchodach 65-ej rocznicy zakończenia II Wojny Światowej. I tego „Moskiewska Loża”, ani też prosty bohater Wielkiej Wojny Ojczyźnianej nie byliby w stanie przełknąć. Gdzież obok rosyjskiej i unijnej wierchuszki mógłby zasiąść taki rusofob i wróg, przyjaciel Gruzji. I tak nadarzyła się okazja ( o tym też w poprzedniej notce - link ) by zrobić symboliczny znak i zarazem prezent, ofiarę Władcom WszechRosji. A potem pokazać gdzie jest miejsce Namiestnika Rosji w Polsce, gdzieś z boku, tam gdzie miejsce lenników i poddanych.
To jednak nie koniec rozważań oszołoma jakim jestem, oszołoma który wbrew wielu naukowym dowodom uwierzył w Kopernikowski Heliocentryczny Model Świata, który nie boi się jeździć pociągami, w których to na skutek prędkości z jak pędzą powinno zabraknąć powietrza wywianego z wagonów. Bo przecież samolot nie powinien latać, wszakże jest cięższy od powietrza. Z tym się akurat zgadzam, jak widać samolot jest nawet cięższy od „Mgły”.
I kilka pytań.
Czy Prokuratura zajmuje się takimi wątkami jak:
1- decyzja o zmianie planowanej załogi na 10.IV.2010 r. na inną załogę,
2- wyjaśnienie okoliczności nalotu z 09.IV.2010 r.,
3- zestawienie wszystkich dokumentów dot. wizyty w Katyniu, korespondencja z Rosji i reakcja na nią władz polskich,
4- billingi rozmów Marszałka Komorowskiego, Premiera Donalda Tuska i wszystkich osób mających związek z wizytą w Katyniu,
5- prześwietlenie wszystkich osób mających dostęp do TU-154 w trakcie remontu w Samarze,
6- sprawdzenie działania służb polskich po remoncie TU-154 i wiele innych.
Ciekawi mnie bardzo jak udało się agentom wpływu przeforsować w odpowiednim czasie kandydaturę Marszałka Komorowskiego na Prezydenta Polski z ramienia PO. To wyjątkowy sukces i majstersztyk służb.
Jest więcej niż pewne, iż zarówno polskie, rosyjskie jak i amerykańskie służby posiadają zapisy wielu rozmów Gruppenfuhrera KATA i wielu innych „ludzi dobrej woli”, ciekawe tylko kiedy ich użyją i czy w ogóle użyją.
Bo jak to mówią – „...lepiej posłuchajcie rady Staszka, bo jak się wyda, to nie będzie śmiesznie...”.
Notka i tak jest za długa, a jest o czym pisać.
Wątek służb w PJN - PiS-bis po zabiciu obu braci.
A ciąg dalszy notki „Zamach był tylko preludium...”, czyli nieprawdopodobne scenariusze:
Chiny - Wojna Domowa,
Indie - Stoję z boku i patrzę,
Wielka Armia Islamu - Początek Nowego Rozdania,
Polska - Serce Nowej Europy.
I na koniec do przemyślenia.
Film opowiadał o amerykańskich bombowcach z drugiej wojny światowej. o ich dzielnych załogach. Oglądany od tyłu wyglądał tak:
Amerykańskie samoloty, podziurawione, z rannymi i zabitymi na pokładach, startowały tyłem z lotniska w Anglii. Nad Francją naleciało na nie tyłem kilka niemieckich myśliwców, wysysając pociski i odłamki z niektórych bombowców i członków załogi. To samo zrobiły z zestrzelonymi amerykańskimi samolotami na ziemi, które wzbiły się tyłem w powietrze, zajmując miejsca w szyku.
Bombowce nadleciały tyłem nad płonące niemieckie miasto. Tam otworzyły swe luki bombowe i wysłały jakieś cudowne promieniowanie magnetyczne, które stłumiło pożary, zebrało je do stalowych pojemników i wciągnęło te pojemniki do brzuchów samolotów. Tam zostały one ułożone w równiutkie rzędy. Niemcy na dole mieli swoje cudowne urządzenia. Były to długie stalowe rury, które wysysały odłamki z ciał ludzi i samolotów. Mimo to nadal było kilku rannych Amerykanów i kilka uszkodzonych bombowców. Dopiero nad Francją pojawiły się ponownie niemieckie myśliwce i zrobiły porządek, tak, że wszystko było jak nowe.
Amerykańskie samoloty, podziurawione, z rannymi i zabitymi na pokładach, startowały tyłem z lotniska w Anglii. Nad Francją naleciało na nie tyłem kilka niemieckich myśliwców, wysysając pociski i odłamki z niektórych bombowców i członków załogi. To samo zrobiły z zestrzelonymi amerykańskimi samolotami na ziemi, które wzbiły się tyłem w powietrze, zajmując miejsca w szyku.
Bombowce nadleciały tyłem nad płonące niemieckie miasto. Tam otworzyły swe luki bombowe i wysłały jakieś cudowne promieniowanie magnetyczne, które stłumiło pożary, zebrało je do stalowych pojemników i wciągnęło te pojemniki do brzuchów samolotów. Tam zostały one ułożone w równiutkie rzędy. Niemcy na dole mieli swoje cudowne urządzenia. Były to długie stalowe rury, które wysysały odłamki z ciał ludzi i samolotów. Mimo to nadal było kilku rannych Amerykanów i kilka uszkodzonych bombowców. Dopiero nad Francją pojawiły się ponownie niemieckie myśliwce i zrobiły porządek, tak, że wszystko było jak nowe.
Po powrocie bombowców do bazy wyładowano z nich stalowe cylindry i odesłano je z powrotem do Stanów Zjednoczonych Ameryki, gdzie pracujące dzień i noc fabryki rozmontowywały cylindry, rozdzielając ich niebezpieczną zawartość na minerały. Szczególnie wzruszało to, że pracę wykonywały prawie same kobiety. Potem minerały rozsyłano do specjalistów w różnych odległych okolicach. Ich zadaniem było ukryć je pod ziemią w tak sprytny sposób, żeby już nikomu nie zrobiły krzywdy.
Amerykańscy lotnicy oddali swoje mundury i zmienili się w zwykłych uczniaków. I Hitler też zmienił się w niemowlę, jak przypuszczał Billy Pilgrim, choć tego nie było w filmie. Billy kontynuował tylko myśl filmu. Wszyscy zamienili się w dzieci i cała ludzkość bez wyjątku brała udział w biologicznym spisku, aby wydać parę doskonałych ludzi - Adama i Ewę.
Amerykańscy lotnicy oddali swoje mundury i zmienili się w zwykłych uczniaków. I Hitler też zmienił się w niemowlę, jak przypuszczał Billy Pilgrim, choć tego nie było w filmie. Billy kontynuował tylko myśl filmu. Wszyscy zamienili się w dzieci i cała ludzkość bez wyjątku brała udział w biologicznym spisku, aby wydać parę doskonałych ludzi - Adama i Ewę.
Kurt Vonnegut – Rzeźnia numer pięć.
I linki do rosyjskich demotywatorów pt. Rosjanie kochają Putina i jego Rosję.
A teraz z Rosyjskiej Beczki - pełnej prochu ( film agitacyjny Armii Rosyjskiej ).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz