o * H e r o i z m i e

Isten, a*ldd meg a Magyart
Patron strony

Zniewolenie jest ceną jaką trzeba płacić za nieznajomość prawdy lub za brak odwagi w jej głoszeniu.* * *

Naród dumny ginie od kuli , naród nikczemny ginie od podatków * * *


* "W ciągu całego mego życia widziałem w naszym kraju tylko dwie partie. Partię polską i antypolską, ludzi godnych i ludzi bez sumienia, tych, którzy pragnęli ojczyzny wolnej i niepodległej, i tych, którzy woleli upadlające obce panowanie." - Adam Jerzy książę Czartoryski, w. XIX.


*************************

WPŁATY POLSKI do EU 2014 :
17 mld 700 mln 683 tys. zł.
1 mld 492 mln / mies
40 mln d z i e n n i e

50%
Dlaczego uważasz, że t a c y nie mieliby cię okłamywać?

W III RP trwa noc zakłamania, obłudy i zgody na wszelkie postacie krzywdy, zbrodni i bluźnierstw. Rządzi państwem zwanym III RP rozbójnicza banda złoczyńców tym różniących się od rządców PRL, iż udają katolików

Ks. Stanisław Małkowski

* * * * * * * * *

wtorek, 8 marca 2011

road to hell



 

Wybrane cytaty

"Żydzi po całej Polsce rozsypani, wszędzie z swym duchem wyłączności z naszym ludem pomieszani, nie tylko zaplugawią cały naród, zaplugawią cały kraj, a zmieniając go w kraj żydowski, wystawią w Europie na pośmiewisko i wzgardę."
(ks. Stanisław Staszic)
---
"Pozwólcie mi emitować i kontrolować pieniądze kraju, a ja nie dbam o to, kto tworzy jego prawa."
(Bankster Mayer Amschel Rothschild)
---
"Jesteśmy na krawędzi globalnej transformacji. Wszystko, czego teraz potrzebujemy to odpowiednio wielki kryzys, a wtedy narody zaakceptują Nowy Porządek Świata."
("filantrop" David Rockefeller)
---
"Rząd Światowy powstanie bez względu na to, czy nam się to podoba czy nie. Otwartą pozostaje jedynie kwestia, czy Rząd Światowy stworzony zostanie na drodze przemocy czy powszechnego przyzwolenia."
(Bankster James Paul Warburg)
---
"Nad społeczeństwem dominować będzie elita (...) która dla osiągnięcia swoich politycznych celów nie będzie wzbraniać się przed stosowaniem najnowocześniejszych technik kształtowania publicznych zachowań i utrzymywania społeczeństwa pod ścisłą kontrolą i inwigilacją."
(Szara eminencja NWO Zbigniew Brzeziński w książce "Between Two Ages" 1970 r.)
---
"Ci którzy decydują nie są wybierani, a ci, których się wybiera, nie mają nic do decydowania."
(Horst Seehofer, przewodniczący CSU i premier Bawarii)
---
"Świat jest rządzony przez całkiem inne osoby, niż się to wydaje i tylko ci, którzy potrafią zajrzeć za kulisy wiedzą, kto to jest."
(Żyd Benjamin Disraeli, dwukrotny premier Wielkiej Brytanii w XIX w.)
---
"Tylko małe sekrety muszą być strzeżone. Wielkie trzymane są w sekrecie dzięki niedowierzaniu opinii publicznej."
(Marshall McLuhan, medialny ‘guru’)

http://krasnoludkizpejsami.wordpress.com/2011/03/07/finansowe-heart-izraela/ 

ANEKS.

Finansowe HEART Izraela

Kolejna odsłona „przedsiębiorstwa holokaust” i napór żydowskiej kultury na Polskę
Wkrótce rusza ogólnoświatowy program odzyskiwania żydowskiego majątku – kolejna odsłona „przedsiębiorstwa holokaust”?

Nieco ponad półtora roku temu opisywałem w mocno emocjonalnym tonie zagrożenia dla polskiego Skarbu Państwa i budżetu związane z konferencją „Mienie ery Holokaustu”, która odbyła się w Pradze i Terezinie w czerwcu 2009 roku (notki TUTUTU). Okazuje się, że muszę niestety wrócić do tej pachnącej międzynarodową gangsterką sprawy, wokół której w głównonurtowych mediodajniach jak panowała tak panuje zmowa milczenia. Ale po kolei.
I. „Mienie ery Holokaustu”.
Otóż wspomniana konferencja, która miała stanowić „ukoronowanie czeskiej europrezydencji” zakończyła się przyjęciem Deklaracji z Terezina powołującej Europejski Instytut Spuścizny Zagłady (European Shoah Legacy Institute). Sygnatariuszami było 49 państw i 30 organizacji pozarządowych. Podczas obrad główne ostrze „rewindykacyjnych” żądań skierowane było w postkomunistyczne kraje Europy Środkowo – Wschodniej (prócz Rosji, bo za mocna) przy gromkim wsparciu amerykańskiej delegacji z kongresmanem Robertem Wexlerem na czele, ówczesnym członkiem Komisji Spraw Zagranicznych Izby Reprezentantów delegowanym na konferencję przez Departament Stanu. Pan ten był łaskaw wraz z 25 kongresmenami „zaapelować” o zwrot pożydowskiego mienia, uznając najwyraźniej, że ma do tego prawo jako przedstawiciel globalnego Wuja Sama.
Prócz tego obecni na konferencji eksperci sformułowali „zalecenia”, rzekomo „niewiążące”, wedle których ofiarom Zagłady, bądź ich spadkobiercom należy zwrócić mienie znacjonalizowane za czasów komunistycznych w naturze, zaś „Jeśli skonfiskowana własność nie może być zwrócona, kraje powinny zapewnić alternatywną własność tej samej wartości albo zapewnić godziwe odszkodowanie”. Dalej padają postulaty powołania specjalnych trybunałów lub agencji do spraw roszczeń, które – tu uwaga – miałyby honorować bliżej niesprecyzowane„alternatywne dowody własności”.
II. Finansowe HEART Izraela.

A teraz powód dla którego wracam do sprawy z 2009 roku. Tak się bowiem składa, że „Deklaracja…” wraz z owymi „niewiążącymi zaleceniami” wkrótce ma szansę przeistoczyć się w jak najbardziej „wiążącą”, natomiast „alternatywne dowody własności” mogą stać się przyczyną niebagatelnych kosztów, które wszyscy poniesiemy i to w obliczu zapaści finansów publicznych naszego państwa.
Jakiś tydzień temu bowiem „Rzeczpospolita” doniosła (za „Haaretz”), iż rząd Izraela wraz z wpływową („potężną” – określenie „Rzepy”) Agencją Żydowską powołał specjalny program do odzyskiwania żydowskiego majątku, skradzionego lub utraconego w inny sposób. Program ma być „ogólnoświatowy”, jednakże „ze szczególnym uwzględnieniem krajów Europy Środkowo – Wschodniej”. Instytucjonalnie wyraża się on w specjalnej komórce o wdzięcznej nazwie HEART (Holocaust Era Asset Restitution Taskforce) z budżetem 9 mln szekli czyli ok. 9 mln złotych. Złoty interes, zważywszy na spodziewane zyski. Prezesem projektu został były izraelski minister d/s osób starszych Rafi Eitan, dyrektorem zarządzającym Bobby Brown z Agencji Żydowskiej, natomiast – jak to określono – „nad praktyczną stroną przedsięwzięcia” czuwać będzie Ania Werchowskaja z prawniczej firmy A.B. Data, która „praktycznie” współuczestniczyła w „porozumieniu” na mocy którego szwajcarskie banki wypłaciły 1,25 miliarda dolarów, mających w założeniu trafić do spadkobierców ofiar, a które to pieniądze jak powiadają źli ludzie, w większej części rozpłynęły się w machinie „przedsiębiorstwa holokaust”.
No i teraz najlepsze. Oddaję głos „Rzeczpospolitej”:
„Nadzieje na rekompensaty opierają się na rezolucji przyjętej w 2009 roku na praskiej konferencji poświęconej mieniu utraconemu w czasie holokaustu (wytł. moje-GG). 46 państw wyraziło wtedy zgodę na rekompensaty dla ofiar i ich spadkobierców za majątek, który zawłaszczono na ich terytoriach.”
Wygląda na to, że podczas konferencji z 2009 roku sami założyliśmy sobie finansową pętlę na szyję. Mosze Sanbar, izraelski ekonomista i bankowiec, z wieloletnim doświadczeniem w odzyskiwaniu żydowskich majątków stwierdza ponadto: „- Na praskiej konferencji stworzyliśmy nowe podstawy do nowych roszczeń – nie są one prawnie wiążące, ale były i są wiążące moralnie”. Wtóruje mu wypowiedź Bobby’ego Browna: „- To ostatnia bitwa holokaustu i jest naszym obowiązkiem uzyskać choć minimum sprawiedliwości”.
Idę o zakład, że wcale nie „ostatnia”. Program reprezentowany przez HEART rusza z początkiem marca równocześnie w Jerozolimie i Waszyngtonie i ma na celu kompleksowe zewidencjonowanie majątku pożydowskiego. Służyć temu celowi ma m.in. potężna kampania promocyjna oraz infolinia w 13 językach, a także strona internetowa za pośrednictwem których będzie można dokonywać zgłoszeń.Pierwszym etapem ma być przygotowanie roszczeń wobec rządów krajów Europy Środkowo – Wschodniej. Sądzę, że nie od rzeczy będzie przywołanie w tym kontekście byłego ambasadora Izraela w Polsce, Dawida Pelega, który dwa lata temu na zasadzie „pi razy oko” oszacował ewentualne roszczenia na „miliardy dolarów”, co daje niejakie pojęcie o skali opisywanego tu przedsięwzięcia.
Jeszcze jeden cytat, tym razem szefa Agencji Żydowskiej, Natana Szaranskiego: „- Po raz pierwszy od czasu zagłady powstał całościowy program umożliwiający gromadzenie informacji o skradzionym lub przymusowo sprzedanym majątku, z intencją uzyskania za to rekompensaty.”
III. Robienie gruntu?
W związku z powyższym nasuwają się dwie koincydencje. Pierwsza, to wydanie akurat teraz „Złotych Żniw” J. T. Grossa, gdzie Polacy przedstawieni są jako rabusie i hieny cmentarne, dla których II wojna światowa stała się okazją do wzbogacenia kosztem Żydów. Wygląda to, jakby książka miała stworzyć moralny „klimat” potępienia, obezwładniający ewentualne protesty przeciw mającej nastąpić akcji „przedsiębiorstwa holokaust”. Nie wiem, czy funkcjonariusze HEART-u będą się bawili w szukanie złotych zębów poukrywanych ponoć gdzieś w chłopskich obejściach, ale „klimacik” jest.
Druga rzecz, znacznie poważniejsza, to niedawna wizyta polskiego rządu w Izraelu(23.02 – 24.02.2011). Prócz Donalda Tuska i ministrów obrony narodowej, edukacji, zdrowia, spraw zagranicznych oraz wiceministrów z innych resortów, wziął w niej udział dyżurny specjalista od kontaktów polsko – żydowskich, Władysław Bartoszewski, który stał również na czele polskiej delegacji biorącej udział w opisanej na początku konferencji „Mienie ery Holokaustu”i negocjował w naszym imieniu Deklarację z Terezina oraz towarzyszące jej „eksperckie” ustalenia. No i teraz podstawowa zagwozdka: czy prócz tego, co oficjalnie przedstawiono jako efekt wizyty, zapadły również jakieś inne decyzje, zobowiązania? Czy poruszano kwestię zwrotu mienia i odszkodowań? Byłoby dziwne, gdyby rząd Izraela, który tak mocno, instytucjonalnie, zaangażował się w kwestie rewindykacyjne, nie poruszył tego tematu goszcząc przedstawicieli państwa, które potencjalnie może stać się w najbliższej przyszłości główną dojną krową nowej biznesowej inicjatywy współczesnych sępów holokaustu. Obawiam się jednak, że o wszystkim dowiemy się, gdy będzie już „po ptakach”.
IV. Płać i płacz.
Na zakończenie muszę dodać jedno – wszelkie żydożerstwo jest mi z gruntu obce, uważam też, że zagrabione majątki powinny wrócić do właścicieli, bądź ich legalnych spadkobierców – czy to w naturze, czy to w formie zastępczej. Stanowczo jednak sprzeciwiam się jakiemukolwiek ekskluzywnemu traktowaniu kogokolwiek, również Żydów – w sprawach własności prawo powinno być ślepe na przynależność etniczną.Jeśli zwracamy własność Żydom (ale konkretnym osobom, nie szemranym, samozwańczym gangom „reprezentantów”), to zwróćmy również Polakom!
Tymczasem organizacje żydowskie stosują permanentną gangsterkę, wymuszenia rozbójnicze na międzynarodową skalę. Pod groźbą upokorzenia na arenie międzynarodowej szantażują moralnie kolejne państwa, powołując się na jakieś nieznane cywilizowanym stosunkom prawo plemiennej współwłasności (to znaczy, oficjalnie, odszkodowania mają trafiać do spadkobierców, tyle że pokażcie mi tych wzbogaconych wypłaconymi już miliardami „spadkobierców”). Samozwańczy „reprezentanci” nie mający poza przynależnością etniczną literalnie nic wspólnego z ofiarami Zagłady, rekrutujący się najczęściej z amerykańskiej diaspory, która w trakcie wojny nie chciała nic wiedzieć o obozach koncentracyjnych i która nie ruszyła palcem by pomóc swym współplemieńcom, teraz zlatują się jak sępy do ścierwa, skrzecząc o „sprawiedliwości”, „zadośćuczynieniu” i napychając swe sępie gardła złotem, złotem, złotem… To są prawdziwe „Złote Żniwa”, panie Gross.
Nie znaczy to jednak, że nie mamy jako państwo niczego za uszami. Owszem, mamy na sumieniu podstawowy grzech – zaniedbanie. Trzeba było przeprowadzić kompleksową reprywatyzację i to już dawno temu. Nie przeprowadziliśmy, dając zawodowym szachrajom fenomenalny pretekst do finansowych żądań. Więc teraz będzie „płać i płacz”.
Gadający Grzyb
KOMENTARZE
@Gadający Grzyb
Należy z cała mocą podkreślić, że ten „żydowski majątek”, o które walczy „przedsiębiorstwo Holocaust”, należał do OBYWATELI PAŃSTWA POLSKIEGO, będących żydowskiego pochodzenia, którzy nie pozostawili po sobie spadkobierców.„- Na praskiej konferencji stworzyliśmy nowe podstawy do nowych roszczeń – nie są one prawnie wiążące, ale były i są wiążące moralnie”. i „- To ostatnia bitwa holokaustu i jest naszym obowiązkiem uzyskać choć minimum sprawiedliwości”  Z tych stwierdzeń wynika, że ONI maja świadomość, iż w aktualnym stanie prawnym, funkcjonującym we wszystkich krajach cywilizacji łacińskiej, nie jest możliwe „odzyskanie” tego majątku. Przepadł on na własność państwa, którego obywatelem był zmarły właściciel.
Jeśli jednak nadal dążą do „odzyskania” tego majątku, to stawiają się ponad tym prawem i z punktu widzenia człowieka żyjącego w cywilizacji łacińskiej są OSZUSTAMI, czyli PRZESTĘPCAMI. I jeśli władze polskie złamią prawo obowiązujące w naszym kraju i ulegną ich żądaniom, to tym samym również staną się PRZESTĘPCAMI w myśl tego prawa i wobec obywateli państwa polskiego.
Wynika z tego także, że przestanie obowiązywać w Polsce nasze prawo, a zacznie obowiązywać inne, które sam nie wiem jak nazwać: „nadprawem”, prawem „cywilizacji żydowskiej”, które jest nadrzędne wobec wszystkich innych praw, a może po prostu „prawem ZBÓJECKIM”?
„rząd Izraela wraz z wpływową („potężną” – określenie „Rzepy”) Agencją Żydowską powołał specjalny program do odzyskiwania żydowskiego majątku, skradzionego lub utraconego w inny sposób.”
Jeśli angażuje się w TO rząd Izraela, a do niedawna jeszcze tak nie było, to mamy następny etap realizacji tego „nadprawa”, które łamie podstawową zasadę praworządności, że „prawo nie może działać wstecz”. Państwo Izrael powstało w 3 lata po zakończeniu II wojny światowej, więc jak może rościć sobie pretensje do czegoś, co nie było jego własnością w czasie, gdy z mocy prawa zostało przejęte przez te państwa, które powstały po II wojnie światowej?
Jeśli się tego dopuszcza, to jednocześnie daje nam do zrozumienia, że ludność żydowska, zamieszkująca tereny Polski przed II w. światową i która miała obywatelstwo polskie, nie była faktycznie obywatelami naszego państwa, a była już obywatelami nieistniejącego jeszcze państwa Izrael. Czyli ludność ta tworzyła jakieś „państwo w państwie”, będące już wtedy jakąś „zamorską” częścią nieistniejącego jeszcze Izraela. Ciekawa konstrukcja myślowa i prawna, nieprawdaż?
Takie postawienie sprawy sugeruje również i to, że ludność żydowska zamieszkująca przed wojną Polskę, stała się obywatelami państwa polskiego z musu. I że faktycznie tworzyła jakieś funkcjonujące w nurcie podziemnym „państwo w państwie” rządzące się własnymi prawami, choć nominalnie podporządkowywała się prawu obowiązującemu w Polsce. I choć zamieszkiwała obszary Polski, to nigdy nie była wobec państwa polskiego lojalna.
Czy odpowiada to wtedy istniejącej rzeczywistości? Najpewniej tak, skoro sugeruje to swoim autorytetem rząd Izraela. A co dla wtedy żyjących Polaków, byłoby, mówiąc oględnie, bardzo nieprzyjemną wiadomością, ale również taką i dla nas żyjących obecnie.
Czy faktycznie tak było, tego się nigdy nie dowiemy. No chyba, że znaleźlibyśmy metodę komunikowania się z zaświatami i uzyskali od już nieżyjących odpowiedź, jaka naprawdę była rzeczywistość. I uzyskali odpowiedź na pytanie, czy wszyscy popieraliby podejmowane obecnie przez państwo Izrael działania na rzecz „odzyskania” ICH kiedyś własności w Polsce. Gdyby okazało się, że nie wszyscy, to… państwo Izrael miałby wtedy problem. Czy wtedy wpadłoby na pomysł, że przeciwne głosy się nie liczą, ponieważ ci Polacy żydowskiego pochodzenia wylądowali po śmierci w nie-żydowskich zaświatach?
parteus 28.02.2011

Brak komentarzy: