o * H e r o i z m i e

Isten, a*ldd meg a Magyart
Patron strony

Zniewolenie jest ceną jaką trzeba płacić za nieznajomość prawdy lub za brak odwagi w jej głoszeniu.* * *

Naród dumny ginie od kuli , naród nikczemny ginie od podatków * * *


* "W ciągu całego mego życia widziałem w naszym kraju tylko dwie partie. Partię polską i antypolską, ludzi godnych i ludzi bez sumienia, tych, którzy pragnęli ojczyzny wolnej i niepodległej, i tych, którzy woleli upadlające obce panowanie." - Adam Jerzy książę Czartoryski, w. XIX.


*************************

WPŁATY POLSKI do EU 2014 :
17 mld 700 mln 683 tys. zł.
1 mld 492 mln / mies
40 mln d z i e n n i e

50%
Dlaczego uważasz, że t a c y nie mieliby cię okłamywać?

W III RP trwa noc zakłamania, obłudy i zgody na wszelkie postacie krzywdy, zbrodni i bluźnierstw. Rządzi państwem zwanym III RP rozbójnicza banda złoczyńców tym różniących się od rządców PRL, iż udają katolików

Ks. Stanisław Małkowski

* * * * * * * * *

środa, 19 października 2011

do ludu w RPrl




Wiersz poświęcony jest Matkom - Polkom, które musiały przeżywać tragedie swoich dzieci. Szczególnie pani Mariannie Popiełuszko, której syn ksiądz Jerzy Popiełuszko był kapelanem solidaryzującego się uciemiężonego przyjaźnią radziecką narodu polskiego, a zginął jak wielu księży i ludzi z rąk zdrajców narodu i wolności.
Nie muszę chyba dodawać, że dla mnie ojciec i matka jedność stanowią.

Wiersz poświęcony
Matce księdza Jerzego
Mariannie Popiełuszko


W Okopach

Niebo w błękitnym surducie,
w bezmiarze tajemnych głębi,
bialutki przywdziewa czasem
kożuszek z puchu bawełny.

Nie dla ukrycia sumienia
zamyka nocą powieki,
lecz by ukoić wzburzenia,
które ropieją przez wieki.

Ćwicząc się w cierpliwości
układa z chmurek mozajki.
Tam czarna zgraja - to wilki,
tu białe płyną baranki.

A w dole, jakaż przepiękna
ziemia w promieniach lata,
i świeżo ziół, traw skoszonych
zapachy we włosy wplata.

Już przystrzyżona pszeniczka,
jęczmień pochyla kłosy,
wita mnie z dumą kapliczka
i ciszą... we wsi Okopy.

Niedługo dzieci do szkoły
będą biegały jak Jurek...
On przecież kiedyś był mały
i biegał za ten pagórek,

niewiele większy od niego
lecz za nim był staw i droga.
Lubił przyglądać się wodzie
jakby szukając Boga...

czasami ręką chciał sięgnąć
klamkę namacać w błękicie?...
niebiosom chmury rozgarniać,
których miał w wodzie odbicie.

Tak siedział, milczał i patrzył,
tu wilki, a tu baranki...
Idźcie precz! Podła zgrajo!
I stawał w obrony szranki.


A droga dzisiaj wąziutka,
zarosła zielem i trzciną.
Oczy na próżno wpatrzone
za ukochaną dzieciną.

Oczy już łzy wypłakały,
w ustach ból skruszył słowa.
A Bóg... wciąż patrzy... milczy
i wszystko w pamięci chowa.

On wie, że matczyne ręce...
uśmiech jej nad kołyską
i pełne miłości serce
gotowe dziecku na wszystko.

Bo nie ma takiego serca,
które bez ręki drżenia,
nie pęknie rozdarłszy zmysły,
na widok jego cierpienia.

Mówią, że czas leczy rany,
bardziej znieczula je tylko,
dopóki obraz zamglony
pod opuchniętą powieką.

On taki był delikatny
i czuły... kochany synek...
lecz syn polskiej ziemi twardy
jak migdał pośród rodzynek.

On się nie spłoszył przed wilkiem,
nie schylił pod strachem czoła.
Był na wyciągnięcie ręki,
gdy człowiek w trwodze zawołał.

Nie ukląkł pod groźbą męki,
ani obłudzie nie kłaniał.
Siał ziarno nadziei, walki...
przed zniewoleniem lud wzbraniał.

O Matko, na której dłoniach
zmiażdżony owoc złożono,
Ty, miast rozpaczą konać,
sługą żeś uniżoną.

Gdy krzyża skończy się droga
a Syn w poczet świętych wzięty...
wspomnij nas matko u Boga.
Twój głos -- nam kamień węgielny.

Za syna oddanie, męki,
wierność w skrwawionym habicie,
niech Pan Bóg skróci udręki
Polsce, za którą dał życie.
autor
29 listopada 2009r. GraGraGK



APPENDIX.

„W IPNowskiej czytelni przy Towarowej i na Placu Krasińskich ponad trzy lata”

Posted: Maj 24, 2011 by piotrlabega in Akcja Ramzes
10 Votes
W jednej z moich publikacji dotyczącej Donalda Tuska napisałem:
Był też szefem „S” w Wydawnictwie Morskim i dziennikarzem pisma „Samorządność”.
W 1983 r. Tusk był współzałożycielem podziemnego pisma „Przegląd Polityczny”, które skupiało wokół siebie liberalne środowisko Trójmiasta. Pismo zaczęło propagować rzadką w podziemiu linię, odwołującą się m.in. do liberalizmu gospodarczego i wolnego rynku.
Warto zwrócić uwagę, że Wydawnictwo Morskie, pismo „Samorządność” oraz „Przegląd Polityczny” były objęte Akcją Ramzes.
Dla przypomnienia była to akcja SB polegająca na wyłuskaniu ludzi o odpowiedniej konstrukcji psychicznej, podatnych na chęć robienia kariery, w szczególności byli osadzaniu w niszowej prasie.
Ważne jest to zdanie:
„Warto zwrócić uwagę, że Wydawnictwo Morskie, pismo „Samorządność” oraz „Przegląd Polityczny” były objęte Akcją Ramzes.”
Nie napisałem, że premier był objęty działaniem służb specjalnych, a mimo to reakcja była niemalże natychmiastowa i jakże ciekawa.
(Poniżej treść maila jaki otrzymałem dzień po tej publikacji)
(…)Co do IPN.
Nic Pan, jak widzę, nie wie o jego zasobach, a zatem musi Pan uwierzyć komuś, kto spędził w IPNowskiej czytelni przy Towarowej i na Placu Krasińskich ponad trzy lata.
Listy funkcjonariuszy i współpracowników mają trzy, cztery albo więcej rubryk
- zależnie od stopnia wtajemniczenia czytającego.
Ja dotarłam do rozszerzenia trzeciego. I wiem, że Tusk był figurantem – znaczy, w zainteresowaniu służb. I to długo. Utwierdzili mnie w tym przeświadczeniu moi przyjaciele z gdańskiego oddziału IPN.
Na liście podstawowej można odróżnić tylko dwie kategorie według trzech oznaczeń – sygnatura, imię i nazwisko oraz miejsce, gdzie powstała teczka.
A więc lista dzieli dychotomicznie ludzi na dwie grupy:
a/ funkcjonariusze – jedno zero na początku sygnatury i jednostka, do której osoba jest przypisana np. MSW, SUSW, NJW i tak dalej…
b/ współpracownicy, kandydaci na współpracowników, a także figuranci – czyli osoby, będące w zainteresowaniu służb – dwa zera. Nazwy instytucji, gdzie założono teczkę, brak.
Tę można znaleźć dopiero w spisie elektronicznym zasobów, dostępnym tylko w czytelniach IPN, no i na okładce teczki.
Jeżeli sygnatura nie zaczyna się od zera – znaczy, teczka jest dostępna dla wszystkich.
Lista rozszerzona do poziomu trzeciego ma jeszcze czwartą rubrykę – w jakiej postaci zachowały się dokumenty.
Jeśli jako „jednostki akta” – to powyższa kategoria b/ – albo współpracownik, albo figurant.
Jeżeli jako „akta osobowe” – to kategoria a/ czyli funkcjonariusz.
Jeśli w postaci mikrofilmów („jednostki MKF”) – to najpewniej figurant.
Współpracowników oficerowie prowadzący sprawdzali na kilka innych sposobów, a nie filmując z ukrycia. Z mikrofilmów musieli się rozliczać, a jeśli nabierali podejrzeń co do TW czy KO, to zaczynał się długi i szczegółowo rozpisany na role proces przygważdżania „zdrajcy”, a potem przenoszenia go na listę figurantów ze wszystkimi tego konsekwencjami.
Natomiast kryptonim agenta, figuranta albo sprawy obiektowej (jak w przypadku rozpracowywania KOR – SOR „Gracze”, rozpracowywania Wałęsy – SO „Bolek”, czy akcji „Ramzes”) na listach nie występuje.
Jest umieszczony na okładce teczki i w lewym górnym rogu dokumentu, który agenta, figuranta czy SO (względnie SOR – sprawy obiektowego rozpracowania) dotyczy.
No i w korespondencji wewnętrznej, raportach, donosach, listach zbiorczych czy sprawozdaniach okresowych dla władzy zwierzchniej.
Więc na każdej odnośnej teczce Tuska byłoby napisane „Ramzes”. A nie jest.
Compri?
Publikując notkę o Tusku nie spodziewałem się takich efektów. Prawdziwe zerwanie kurtyny od zaplecza.
+++++++++++++++++++++++++++++++++

Nowa koalicja: niemiecka PO i ruski Palikot


Jeśli komuś się wydawało, że podział – „nasz prezydent – wasz premier” - ( podział po zamachu stanu z 10 kwietnia 2010 r) wystarczy środowiskom politycznym w Polsce zbliżonym do Kremla ten był w kolosalnym błędzie. Dziś już wiadomo, że w ramach owego podziału kondominialnego Ruskie ( a tym zwrotem określam cieci polskiej polityki na pasku Moskwy) zamierzają trzymać mocniej na pulsie i aby nie było żadnych niedomówień chcą zająć także gabinety Rady Ministrów. Dotychczasowa prowizorka w postaci koegzystencji cieci niemieckich z cieciami ruskimi w jednej polskiej partii władzy raczej dobiega końca.
Ten pogłębiający się brak zaufania może być chociażby wynikiem zakrojonej na szeroką skalę kontroli giganta gazowego Gazprom przez KE. Wiadomo interesy – bardzo duże interesy. Gaz łupkowy na terenie Polski to także przecież łakomy kąsek.
Być może te ruchy były przygotowywane wcześniej, lecz wydaje się, że ich przyspieszenie może mieć związek z akcją na rynku gazu. Do tej pory Rosjanie byli przekonani, że Europa chcąc nie chcąc będzie płacić im tyle, ile oni sobie zażyczą, ale kryzys i kłopoty z płynnością finansowa wielu państw UE zdaje się te przekonanie czyni nieaktualnym.
Dla państw takich jak Polska oznacza to ni mniej, ni więcej, jak tylko zaostrzenie walki o wpływy z renty kondominialnej. A to nie jest dla nas dobra wiadomość.
Swoją drogą przyciśnięci własnymi problemami dotychczasowi sojusznicy w podziale łupów na polskim rynku, czyli Niemcy i Rosja zmuszeni są do sięgnięcia do najbardziej prymitywnych sposobów manipulacji polskim społeczeństwem i sfastrygowania wyników wyborów parlamentarnych. Stąd to pompowanie w sowieciarskich sondażowniach Ruchu Poparcia J. Palikota , który może być jedynym sposobem na utrzymanie monopolu wpływów na polską politykę i odsunięcie zagrożenia w postaci pełnego zwycięstwa Jarosława Kaczyńskiego i jego partii, których sukces mógłby w jakiś sposób zahamować procesy odpodmiotowienia państwa polskiego i polskiego społeczeństwa.
Aby zmobilizować najbardziej prymitywny elektorat Palikocięta odwołują się oczywiście do bezrozumnego antyklerykalizmu, a wszystko po to, by część społeczeństwa, która z nostalgią wspomina czasy PRLu zagłosowała za koalicją PO – Palikot. Zagłosowała – dodajmy – wbrew własnemu interesowi, ponieważ w razie wiktorii owego manewru i utrzymania się u władzy pachołków kondominiarnych nastąpi przyspieszenie ucisku fiskalnego, w tym wprowadzenie podatku katastralnego, który będzie gwoździem do trumny polskiej własności i uczyni nasze społeczeństwo na powrót państwem feudalnym, gdzie uboższym będzie odebrane, a oligarchowie wzbogaceni. Czyli skutek będzie dokładnie odwrotny od prostodusznej logiki tych, którzy zżera tęsknota za PRLem.
Manewr z rozdwojeniem partii władzy umożliwi zapewne też łatwiejszy wpływ na wyniki wyborów, czyli krótko mówiąc fałszerstwo. Z jednej strony zabezpieczony będzie odpływ ludzi dotychczas głosujących na PO zniesmaczonych tym, czy tamtym, a z drugiej w najprościej mówiąc składniej będzie dodać PO 3 pkt procentowe i Palikotowi 3 pkt, niż tak z niczego dorzucić PO 6 pkt procentowych z niczego.
Inną korzyścią może być pozbycie się części mniej dyspozycyjnych polityków z SLD i PSL i przygotowanie ciepłych posadek dla bardziej spolegliwych w nowym rozdaniu w ramach RP J. P.
Wspólnym mianownikiem kampanii PO i Palikota jest oczywiście niedopuszczenie PIS do władzy, ale też marginalizacja PSL – by łatwiej było ograbić wieś – i SLD – jednak mimo wszystko Napieralski jako lider nie przynosi oligarchom takich korzyści, jakich się po SLD spodziewali.
Dość symptomatyczna w aspekcie kondominiarnej koalicji jest chociażby wypowiedź J. Palikota z 9 września:
Powinniśmy mieć bardzo bliski sojusz z Niemcami i w oparciu o ten sojusz negocjować z Rosją i ograniczyć zupełnie dla nas niepotrzebne, a bardzo dużo kosztujące relacje z Amerykanami. Mamy z Ameryką 3 procent wymiany handlowej, a z UE prawie 80, w tym prawie 30 procent z Niemcami. Te liczby najwięcej mówią o interesach polskich w polityce zagranicznej ( źródło)
Na pierwszy rzut oka wygląda to jako wypowiedzenie D. Tuskowi wojny o elektorat PO, ale zdaje się być po głębszej analizie, a przede wszystkim zważywszy na obecność w otoczeniu J. Palikota byłych funkcjonariuszy służb specjalnych PRL tylko propozycją zawarcia koalicji i to propozycją podaną do wiadomości przy otwartej kurtynie. Wszak każdy uklad – jak glosił klasyk musi mieć dwie nogi.
A więc wszystko już jasne.
A w razie czego, gdyby czy to wyniki wyborów, czy też powyborcza decyzja prezydenta i gdyby ludziom przyszło do głowy po 9 października wyjść na ulicę służby już dziś demonstrują swoją determinację w utrzymaniu porządku, oczywiście po uprzedniej prowokacji. Jak zwykle - wszystkiemu winni chuligani.
Pytanie tylko, czy na to im pozwolimy? 
http://niepogodzony.salon24.pl/349141,nowa-koalicja-niemiecka-po-i-ruski-palikot#

Brak komentarzy: