o * H e r o i z m i e

Isten, a*ldd meg a Magyart
Patron strony

Zniewolenie jest ceną jaką trzeba płacić za nieznajomość prawdy lub za brak odwagi w jej głoszeniu.* * *

Naród dumny ginie od kuli , naród nikczemny ginie od podatków * * *


* "W ciągu całego mego życia widziałem w naszym kraju tylko dwie partie. Partię polską i antypolską, ludzi godnych i ludzi bez sumienia, tych, którzy pragnęli ojczyzny wolnej i niepodległej, i tych, którzy woleli upadlające obce panowanie." - Adam Jerzy książę Czartoryski, w. XIX.


*************************

WPŁATY POLSKI do EU 2014 :
17 mld 700 mln 683 tys. zł.
1 mld 492 mln / mies
40 mln d z i e n n i e

50%
Dlaczego uważasz, że t a c y nie mieliby cię okłamywać?

W III RP trwa noc zakłamania, obłudy i zgody na wszelkie postacie krzywdy, zbrodni i bluźnierstw. Rządzi państwem zwanym III RP rozbójnicza banda złoczyńców tym różniących się od rządców PRL, iż udają katolików

Ks. Stanisław Małkowski

* * * * * * * * *

poniedziałek, 10 października 2011

POLSZA PO 23VIII1939 - 2011 * Epitafium

...który się wahasz – i wciąż nie rozumiesz,
Która Polska prawdziwa? Która Polska prawa?
Tam patrzysz i tu patrzysz – rozeznać nie umiesz,
Co żal, a co nadzieja? Co sen, a co jawa? –
Na tym świecie rozchwianym i w tęsknocie płynnej
Zobacz prawdę tak prostą, tak smutną, tak dumną:
Polska jest tylko jedna – ta, co nad tą trumną
Schyliła głowę z żalem. Nie ma Polski innej.


* * *
Jan Lechoń pisał (  ): „Umarł Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej. Umarł na
wygnaniu, pozbawiony przez wrogów i przez niepomnych słowa sprzymierzeńców
– możności powrotu do kraju i wykonywania swego urzędu. [...] Będzie to pogrzeb
wygnańczy, najbardziej uroczysty z tych ostatnio tak częstych, ale jeden z nich przecie,
podobniejszy niż do monarszej ceremonii do owej rodzinnej żałoby, którą Wielka
Emigracja z przed [tak w oryginale – WJW] stu lat żegnała swoich przywódców umarłych
z żalu i tęsknoty. Nie fanfary, nie parady, nie światła będą pamiątką tej śmierci ale
. [...] I na pewno nie ma na
świecie Polaka, jakiekolwiek wyznawałby idee i hasła, ale Polaka miłującego wolność,
niepogodzonego z przemocą, który by nie rozumiał, że człowiek, który dziś odchodzi,
był pozbawiony władzy, ale jedynie prawowity i prawdziwy Prezydent Rzeczypospolitej
Polskiej, że w nim właśnie, opuszczonym i skazanym na wygnańcze życie, zamknięty
był majestat naszego państwa, że stały za nim nie tylko litery naszych praw narodowych,
ale i wieki naszej historii, ciągłość ukochań, cierpień i walk narodu polskiego,
i że one do śmierci dotrzymały mu wierność i nie cofnęły swego namaszczenia”.
Dalej Lechoń pisze o triumfujących uzurpatorach:

„[...] wszystkie oznaki władzy,sprawowanej teraz w Warszawie, są tylko symbolami z grabieży, zdrady, hańby i [...]prawdziwie niepokalane godło Rzeczpospolitej Polskiej jest to właśnie sztandar, któryokrywa dziś wygnańczą trumnę Prezydenta Raczkiewicza. [...]
to Prezydent Raczkiewicz

odmówił podpisu pod grabież i niewolę Polski, [...] odmówił tego, na co przystali
wszyscy suwereni pogrążonej dziś w niewoli Europy, [...] to jego wola zdecydowała
o akcie, który uratował honor i przyszłość Polaków. [...] przed tą trumną, poza którą
widzimy nie koniec walki, ale jej dalsze trwanie, zwycięstwo i Polskę całą: naprawdę
niepodległą”.
Odejście Prezydenta Władysława Raczkiewicza i polskie dylematy polityczne poetycko
spuentował, wyjątkowo trafnie, Marian Hemar w wierszu Strzęp historii:

...który się wahasz – i wciąż nie rozumiesz,
Która Polska prawdziwa? Która Polska prawa?
Tam patrzysz i tu patrzysz – rozeznać nie umiesz,
Co żal, a co nadzieja? Co sen, a co jawa? –
Na tym świecie rozchwianym i w tęsknocie płynnej
Zobacz prawdę tak prostą, tak smutną, tak dumną:
Polska jest tylko jedna – ta, co nad tą trumną
Schyliła głowę z żalem. Nie ma Polski innej.

Wyznaczony na następcę August Zaleski sprawował urząd głowy Rzeczypospolitej od
6 czerwca 1947 r. do 1954 r. (a faktycznie do swojej śmierci – 7 kwietnia 1972 r.).
Nie złożył – mimo własnych zapewnień – urzędu po upływie siedmioletniej kadencji,
motywując to dbałością o powagę misji i niemożnością ulegania presji. Wywołało to
wstrząs w środowiskach emigracyjnych, a jego efektem było to, iż August Zaleski przez
istotną część polskich stronnictw i organizacji polskich na uchodźstwie nie był po tym
czasie uznawany za prezydenta. W okresie kryzysu powołane zostało kolegialne ciało
– zastępczo pełniące funkcję prezydenta – zwane Radą Trzech, którą tworzyli Edward
Raczyński, gen. Władysław Anders i Tomasz Arciszewski. Na skutek dekompozycji,
czyli wewnętrznego rozbicia politycznych ośrodków emigracji polskiej, zaprzepaszczony
został potencjalny atut – jedność działania „polskiego” Londynu. Emigracyjne
władze, od szeregu lat ignorowane na arenie międzynarodowej, w połowie lat 50. przestały
być poważnym instrumentem uchodźczej elity niepodległościowej, ale i przez
emigracyjną masę nie były traktowane z należną powagą.
http://www.ksap.gov.pl/ksap/file/pdf/kalendarium/2011-04-10/RyszardKaczorowski_pl.pdf

Epitafium wyborcze

Idź na wybory!
Mamy ciszę wyborczą. Muszę skapitulować, czyli ocenzurować się sam, gdyż nie mam na zapłatę grzywny od 5 tysi w górę. Tyle w kwestii wolności słowa w ten weekend. Ale podobno można agitować za pójściem na wybory, więc oto moja, mam nadzieję, że legalna, agitka.
Jeśli chcesz pozostać nowoczesny i cool, idź na wybory i potwierdź swoją przynależność do młodych, wykształconych z wielkich miast. Jeśli jesteś stateczny i konserwatywny, pokaż, że za nic ci wyzwiska od moherów i ciemnogrodzian i idź zagłosować. Jeśli podoba ci się, że ktoś obiecuje ci, że będziesz piękny, zdrowy i umiarkowanie bogaty, a wszystko „za darmo”, to jutro jest twój dzień i nie zmarnuj go. Jeśli lubisz być ofiarą manipulacji specjalistów od wizerunków, nie lubisz kościoła i myślisz, że naprawdę masz wybór, jutro także znajdziesz coś dla siebie, wiec idź. Jeśli lubisz marnować swój głos na tych, którzy nie mają szansy, choć może i dobrze mówią, to koniecznie oddaj jutro głos, choćby tam, gdzie to możliwe, bo tym razem postanowiono utrudnić marnowanie głosów.
Ale tak naprawdę, to idź jutro i koniecznie oddaj głos, aby poprzeć tych, którzy chcą przekupić cię twoimi własnymi pieniędzmi. Idź więc na wybory, zadecyduj i wybierz pana, który będzie cię dalej niewolił.
http://www.miasik.net/

 *      *      *
Śpijcie spokojnie ojcowie i matki
   Naszego "ja" - co tak dziś niewyraźne.
   Już poza wami żywotów przypadki
   I wybór między spodleniem a kaźnią...
 
      Was nic już więcej obchodzić nie musi
   Dotknięci życiem - snujcie śmierci smutek
   To nam spuściznę dziwną czas wykrztusił,
   Niewymienialną na żadną walutę... 
         Śpijcie spokojnie - skrytym zdradom wierni,
   Za bezcen strachu swej pychy kupieni,
   Karni dzierżawcy cmentarnej gubernii,
   Hetmańskich buław, biskupich pierścieni...
 
      I ty spokojnie śpij, bezkształtny tłumie
   Analfabetów o zwichniętych karkach,
   Którego grozy nigdy nie zrozumie
   Mędrzec, wojownik, skazaniec ni zdrajca...
*      *      *
   Jesteśmy - jacy jesteśmy
   Byliśmy - jacyśmy byli
   Tę prawdę o sobie unieśmy
   W tej krótkiej, danej nam chwili...
   Będziemy - jacy zechcemy
   Byle wiedzieć nam - czego chcieć,
   Lecz - nie wiemy - czego nie wiemy,
   Więc nie mamy - co chcemy mieć...
 
   Mogliśmy, czego nie wolno,
   Co wolno - nie chcemy móc.
   Wolimy niewolę, niż wolność,
   W której nie ma o co łbem tłuc...
 
   Więc będziemy - jacyśmy byli
   Więc jesteśmy - a jakby nas brak
   W tej krótkiej danej nam chwili,
   Której jutro nie będzie i tak...
                                                                   (Jacek Kaczmarski  'Requiem rozbiorowe')
*      *      *      *      *
http://poloniada.salon24.pl/

Brak komentarzy: