WPŁATY POLSKI do EU 2014 :
17 mld 700 mln 683 tys. zł.
1 mld 492 mln / mies
wtorek, 18 września 2012
T r w o g a
Boże coś Polskę!
Krzysztof Rybiński
Pojawiły się dane o wykonaniu budżetu państwa po sierpniu. Powyżej
tabelka, która pokazuje jak wyglądała roczna dynamika podatków w
pierwszej połowie roku, a jak wygląda w okresie lipiec-sierpień.
* * *
Boże!!! Coś nas przez chwilę usunął spod swojej opieki!
Co się stało z Polską przez ostatnie pięć lat każdy widzi.
I czas powiedzieć otwarcie, że zbliża się punkt krytyczny. Niedawne wydarzenia
unaoczniają bezsprzecznie, że premier Tusk i jego ekipa nie radzą sobie
z rządzeniem. Platforma Obywatelska znalazła się w głębokim kryzysie.
Państwo się sypie. Rządzący zdeptali polityczny obyczaj. Szerzy się
chamstwo, hucpa i korupcja. Nie ma już hamulców moralno etycznych, a
obyczaje zawstydzająco sczezły. Afera goni aferę. Przestały działać
podstawowe struktury państwowe. Sądy są na pasku władzy. Nie ma
pieniędzy na leczenie dzieci, edukację i kulturę. Premierowi już prawie
nikt nie ufa, a ten miast pomóc rządzonym chowa się po kątach i umywa
ręce. Rząd ma najgorsze notowania w historii. Panoszy się nepotyzm.
Zwalnia gospodarka. Maleje konsumpcja. Zaciągnięto gigantyczne i
praktycznie niespłacalne długi. Wzrasta bezrobocie. Młodzi znowu
emigrują. Drastycznie pogarszają się nastroje. Na naszych oczach gaśnie
entuzjazm rozczarowanych Polaków, jeszcze do niedawna uszczęśliwionych
upadkiem komuny i wejściem Polski do Europy. Polska zaczyna się budzić z
ułudnego snu o zielonej wyspie. Ludzie czują zbliżającą się zapaść.
Polaków ogarnia coraz większy lęk przed jutrem.
Przed Twe ołtarze zanosim błaganie!
Trwoga, to do Boga! W
kościołach, na manifestacjach ulicznych, zebraniach, zbiórkach, zjazdach
i sympozjach Polacy znów śpiewają „Boże coś Polskę” wznosząc w górę
palce ułożone w znak Victorii. Znowu ludzie proszą Boga o pomoc naszą
pieśnią narodową, która funkcjonuje od wieków, jako hymn polskich
konspirantów.Jako pieśń śpiewana
przez Polaków w sytuacjach przełomowych, kiedy tracą zaufanie do władzy,
dręczy ich poczucie krzywdy, przestają się czuć bezpiecznie we własnej
ojczyźnie czując się bezradnymi wobec dziejącego się zła, kiedy w Bogu
szukają ratunku.
Ojczyznę wolną racz nam wrócić Panie!
Ludzie znów poczuli się uprawnieni by
śpiewać „Ojczyznę wolną racz nam wrócić Panie”. Bo w Polsce szaleje
terror poprawności politycznej, czym zastąpiono niegdysiejszą cenzurę.
Znów mamy mono-partyjną, butną władzę nieliczącą się z ludźmi, których
znowu dręczy syndrom zniewolenia. Polacy znów boją się mówić na głos w
pracy, w szkole, na uczeniach, na spotkaniach towarzyskich, a nierzadko
we własnych rodzinach. Coraz więcej pieczeniarzy służy władzy. Polaków
podzielono na „lepszych” od „gorszych”, a ci „gorsi” czują się jak
pierwsi chrześcijanie pośród pogan. Mnożą się zagadkowe samobójstwa w
więziennych celach. Zamachnięto się na wolność słowa. Dzieciaków skazuje
się na areszt za napis antyrządowy na szkolnym murze w trybie
pozaprawnie przyśpieszonym. Młodych Internautów skazuje się na roboty
publiczne za żart o prezydencie, wypuszczając jednocześnie na wolność
zwyrodniałych gangsterów. Rząd depcze prawa obywatelskie, jeśli nie
dekretami to pisanymi na kolanie ustawami przepychanymi przez sejm pod
osłoną nocy. Ograniczono prawo do demonstracji. Policję wyposażono a
nadzwyczajne środki do pacyfikowania protestujących. Tajne służby
wyciągają przed świtem z domów niepokornych Internautów zakuwając ich w
kajdany. Od szefa opozycji zażądano badań psychiatrycznych. A
wynaturzona nienawiść do opozycji prawicowej dała pierwsze plony
politycznego mordu, gdy działacz Platformy z zimną krwią zastrzelił
posła PISu na służbie.
Boże! Coś wzniósł te ludy, co nam służyć miały!
Kto nami rządzi!???!!!
Gdzie ta silna Polska??? Gdzie obiecywany
dobrobyt??? Gdzie są szczątki Tupolewa, które wciąż gniją na obcej
ziemi dając świadectwo słabości i podległości państwa???
Polacy, którzy zawierzyli rządowi
Platformy znów czują się oszukani, opuszczeni i bezradni. Bo władza
miast służyć zdradziła, nie dotrzymawszy ani jednej z przyrzeczonych
obietnic. Bezsilność wobec coraz bardziej aroganckiej władzy zaczyna
wyzwalać z ludzi wściekłość i agresję. Jeszcze tylko krok od masowego
wyjścia zdesperowanych rodaków na ulicę.
Miarka się przebrała.
Dlatego, Boże! Coś Polskę przez tak liczne wieki otaczał blaskiem potęgi i chwały uwolnij nas od tej władzy, bo będzie masakra!
Krzysztof Pasierbiewicz
(nauczyciel akademicki)
Patrz również – „Pieta polska, rządy Tuska i sposób na pojednanie”:
Audio:
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz