WPŁATY POLSKI do EU 2014 :
17 mld 700 mln 683 tys. zł.
1 mld 492 mln / mies
poniedziałek, 22 listopada 2010
rechot stalinka, co im dał Allenstein
Drugi jest Piotr Grzymowicz. Obaj spotkają się w II turze wyborów
Kilka dni temu spytaliśmy Czesława Małkowskiego o seksaferę. Zadaliśmy mu pytanie, czy może zaręczyć, że nie zrobił niczego, co w oczach mieszkańców mogło narazić urząd prezydenta na szwank. - Możemy mówić o "syndromie Billa Clintona", ale o niczym więcej - wyjaśnił Małkowski. - Nie było niczego niezgodnego z prawem, a były amerykański prezydent jeździ teraz po świecie z wykładami.
O co chodziło w tzw. aferze rozporkowej? Clinton najpierw zaprzeczał, że utrzymywał kontakty seksualne z asystentką, a gdy wyszło na jaw, że romans miał miejsce, tłumaczył się, że chodziło tylko o seks oralny i że nie musiał ujawniać prawdy w tak osobistej sprawie.
Małkowski nie widzi w swoim zachowaniu niczego złego. W liście otwartym, który rozsyłał do mieszkańców określał się seksaferę jako "ohydną i wydumaną". Ta kampania przynosi skutek. Nawet ludzie ze "świecznika" uwierzyli w to, że Małkowski został oczyszczony. - To jak to jest? To prawda, co mówią, że prokuratura wycofała się z zarzutów? - pytał nas jeden z kandydatów na urząd prezydenta.
Sprawdziliśmy. W Białymstoku nadal prowadzone jest śledztwo przeciwko Małkowskiemu. Zostało zapoczątkowane po wybuchu seksafery. W styczniu 2008 roku urzędniczki olsztyńskiego ratusza oskarżyły Czesława Małkowskiego, że molestował je seksualnie, a jedną z nich - kobietę w zaawansowanej ciąży - zgwałcił. Niedługo potem białostoccy śledczy zdecydowali o zatrzymaniu Małkowskiego i przedstawili mu zarzuty.
Ryszard Afeltowicz, obrońca Małkowskiego: - Zarzuty nadal są. Ale jak sądzę, śledztwo idzie w dobrym kierunku dla mojego klienta.
Adam Kozub, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Białymstoku nie chciał przed wyborami komentować wypowiedzi Małkowskiego o seksaferze. - Nie zamierzamy wpisywać się w kalendarz wyborczy byłego prezydenta Olsztyna - tłumaczył. Zapewnił jednak, że żaden z zarzutów przedstawionych Małkowskiemu nie został uchylony. - Termin zakończenia postępowania wyznaczony jest na koniec roku - dodał prokurator.
Wyniki w Olsztynie
Do Miejskiej Komisji Wyborczej spłynęły już wszystkie protokoły z 95 komisji wyborczych działających w Olsztynie.
Według nieoficjalnych danych z MKW z godz. 10 Małkowski zdobył 23046 głosów, obecny prezydent miasta Piotr Grzymowicz 21257, Janusz Cichoń 7905, Jerzy Szmit 5071, Marcin Kulasek 1093, Ryszard Prątkowski 386, a Jan Kucharski 354.
Oznacza to, że na Małkowskiego zagłosowało 39 proc. wyborców. Na Grzymowicza 36 proc. Na Cichonia 13,4 proc. Na Szmita 8,6 proc. Na Kulaska 1,8 proc. Na Kucharskiego i Prątkowskiego po 0,6.
Przez całą noc kolejność kandydatów niemal się nie zmieniła. Od początku prowadził Małkowski, przed Grzymowiczem i Cichoniem. Początkowo przewaga tego pierwszego była nieco większa, ale ostatecznie wynosi obecnie 3 proc. Zmiana nastąpiła jedynie na ostatnim miejscu. Po podliczeniu ostatnich protokołów Ryszard Prątkowski wyprzedził o 26 głosów Jana Kucharskiego, który spadł na ostatnie miejsce.
W wyborach wzięło udział 59112, czyli frekwencja w Olsztynie wyniosła 43,9 proc.
O co chodziło w tzw. aferze rozporkowej? Clinton najpierw zaprzeczał, że utrzymywał kontakty seksualne z asystentką, a gdy wyszło na jaw, że romans miał miejsce, tłumaczył się, że chodziło tylko o seks oralny i że nie musiał ujawniać prawdy w tak osobistej sprawie.
Małkowski nie widzi w swoim zachowaniu niczego złego. W liście otwartym, który rozsyłał do mieszkańców określał się seksaferę jako "ohydną i wydumaną". Ta kampania przynosi skutek. Nawet ludzie ze "świecznika" uwierzyli w to, że Małkowski został oczyszczony. - To jak to jest? To prawda, co mówią, że prokuratura wycofała się z zarzutów? - pytał nas jeden z kandydatów na urząd prezydenta.
Sprawdziliśmy. W Białymstoku nadal prowadzone jest śledztwo przeciwko Małkowskiemu. Zostało zapoczątkowane po wybuchu seksafery. W styczniu 2008 roku urzędniczki olsztyńskiego ratusza oskarżyły Czesława Małkowskiego, że molestował je seksualnie, a jedną z nich - kobietę w zaawansowanej ciąży - zgwałcił. Niedługo potem białostoccy śledczy zdecydowali o zatrzymaniu Małkowskiego i przedstawili mu zarzuty.
Ryszard Afeltowicz, obrońca Małkowskiego: - Zarzuty nadal są. Ale jak sądzę, śledztwo idzie w dobrym kierunku dla mojego klienta.
Adam Kozub, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Białymstoku nie chciał przed wyborami komentować wypowiedzi Małkowskiego o seksaferze. - Nie zamierzamy wpisywać się w kalendarz wyborczy byłego prezydenta Olsztyna - tłumaczył. Zapewnił jednak, że żaden z zarzutów przedstawionych Małkowskiemu nie został uchylony. - Termin zakończenia postępowania wyznaczony jest na koniec roku - dodał prokurator.
Wyniki w Olsztynie
Do Miejskiej Komisji Wyborczej spłynęły już wszystkie protokoły z 95 komisji wyborczych działających w Olsztynie.
Według nieoficjalnych danych z MKW z godz. 10 Małkowski zdobył 23046 głosów, obecny prezydent miasta Piotr Grzymowicz 21257, Janusz Cichoń 7905, Jerzy Szmit 5071, Marcin Kulasek 1093, Ryszard Prątkowski 386, a Jan Kucharski 354.
Oznacza to, że na Małkowskiego zagłosowało 39 proc. wyborców. Na Grzymowicza 36 proc. Na Cichonia 13,4 proc. Na Szmita 8,6 proc. Na Kulaska 1,8 proc. Na Kucharskiego i Prątkowskiego po 0,6.
Przez całą noc kolejność kandydatów niemal się nie zmieniła. Od początku prowadził Małkowski, przed Grzymowiczem i Cichoniem. Początkowo przewaga tego pierwszego była nieco większa, ale ostatecznie wynosi obecnie 3 proc. Zmiana nastąpiła jedynie na ostatnim miejscu. Po podliczeniu ostatnich protokołów Ryszard Prątkowski wyprzedził o 26 głosów Jana Kucharskiego, który spadł na ostatnie miejsce.
W wyborach wzięło udział 59112, czyli frekwencja w Olsztynie wyniosła 43,9 proc.
******************
NOTA
z epoki przedsocjalismus.
"Tyle tylko, że my, Polacy, narodem zawsze byliśmy znakomitym. Najwspanialszym na świecie. Pisał już o tym pan Norwid do pani Zaleskiej 150 lat przed Euro 2012:
Wszystko, co patriotyzmu i historycznego dotyczy uczucia, tak wielkie jest i wielmożne w narodzie tym, iż zaiste że kapelusz zdejmam przed ulicznikiem warszawskim - ale - ale wszystko to, czego nie od patriotyzmu, czego nie od narodowego, ale czego od społecznego uczucia wymaga się, to jest tak początkujące, małe i prawie nikczemne, że strach wspominać o tym !
CK Norwid
NOTA
z epoki przedsocjalismus.
"Tyle tylko, że my, Polacy, narodem zawsze byliśmy znakomitym. Najwspanialszym na świecie. Pisał już o tym pan Norwid do pani Zaleskiej 150 lat przed Euro 2012:
Wszystko, co patriotyzmu i historycznego dotyczy uczucia, tak wielkie jest i wielmożne w narodzie tym, iż zaiste że kapelusz zdejmam przed ulicznikiem warszawskim - ale - ale wszystko to, czego nie od patriotyzmu, czego nie od narodowego, ale czego od społecznego uczucia wymaga się, to jest tak początkujące, małe i prawie nikczemne, że strach wspominać o tym !
[...]
Jesteśmy żadnym społeczeństwem.
Jesteśmy wielkim sztandarem narodowym.
Może powieszą mię kiedyś ludzie serdeczni za te prawdy, których istotę powtarzam lat około dwanaście, ale gdybym miał dziś na szyi powróz, to jeszcze gardłem przywartym chrypiałbym, że Polska jest ostatnie na ziemi społeczeństwo, a pierwszy na planecie naród.
Kto zaś jedną nogę ma długą jak oś globowa, a drugiej wcale nie ma, ten - o! jakże ułomny kaleka jest !
Gdyby Ojczyzna nasza była tak dzielnym społeczeństwem we wszystkich człowieka obowiązkach, jak znakomitym jest narodem we wszystkich Polaka poczuciach, tedy bylibyśmy na nogach dwóch, osoby całe i poważne - monumentalnie znakomite. Ale tak, jak dziś jest, to Polak jest olbrzym, a człowiek w Polaku jest karzeł - i jesteśmy karykatury, i jesteśmy tragiczna nicość i śmiech olbrzymi ... Słońce nad Polakiem wstawa, ale zasłania swe oczy nad człowiekiem..."
Jesteśmy wielkim sztandarem narodowym.
Może powieszą mię kiedyś ludzie serdeczni za te prawdy, których istotę powtarzam lat około dwanaście, ale gdybym miał dziś na szyi powróz, to jeszcze gardłem przywartym chrypiałbym, że Polska jest ostatnie na ziemi społeczeństwo, a pierwszy na planecie naród.
Kto zaś jedną nogę ma długą jak oś globowa, a drugiej wcale nie ma, ten - o! jakże ułomny kaleka jest !
Gdyby Ojczyzna nasza była tak dzielnym społeczeństwem we wszystkich człowieka obowiązkach, jak znakomitym jest narodem we wszystkich Polaka poczuciach, tedy bylibyśmy na nogach dwóch, osoby całe i poważne - monumentalnie znakomite. Ale tak, jak dziś jest, to Polak jest olbrzym, a człowiek w Polaku jest karzeł - i jesteśmy karykatury, i jesteśmy tragiczna nicość i śmiech olbrzymi ... Słońce nad Polakiem wstawa, ale zasłania swe oczy nad człowiekiem..."
CK Norwid
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz