WPŁATY POLSKI do EU 2014 :
17 mld 700 mln 683 tys. zł.
1 mld 492 mln / mies
niedziela, 12 maja 2013
Blog Gosi * K l a t k a
z Polski
2013-04-15
W pewnym małym zakarpackim miasteczku był sobie proboszcz. Któregoś wielkanocnego poranka przyniósł do kościoła zardzewiałą, pogiętą, starą pustą klatkę na ptaki i postawił ją na ambonie.
Oczywiście, każdy z zaciekawieniem czekał, co z tego wyniknie Ksiądz tymczasem zaczął:
"Szedłem wczoraj przez miasto i zobaczyłem małego chłopca idącego w moim kierunku i wymachującego tą klatką na ptaki. Na dnie klatki leżały trzy dzikie ptaszki, drżące z zimna i strachu. Zatrzymałem się i zapytałem: - Co tam masz, synu? - Tylko kilka starych ptaków - odpowiedział chłopak. - Co zamierzasz z nimi zrobić? - zapytałem. - Wziąć je do domu i się pobawić nimi - odpowiedział. - Podokuczam im trochę, później powyrywam pióra żeby je przestraszyć. Będę się dobrze bawił. - No, ale prędzej czy później znudzą ci się te ptaki. Co wtedy zrobisz? - No, mam koty. - powiedział mały chłopak - One lubią ptaki. Zaniosę je im. Zamilkłem na chwilę, po czym spytałem: - Ile chcesz za te ptaki, synu? - Co? Chyba ksiądz nie chce tych ptaków. To tylko szare, stare polne ptaki. Nawet nie śpiewają. Nawet nie są ładne! - Ile? - zapytałem ponownie. Chłopiec zmierzył mnie, jak gdybym był szalony i odpowiedział: - 10 pengő? Sięgnąłem do kieszeni i wyciągnąłem dziesięć pengő.
Wręczyłem go chłopcu. W mgnieniu oka chłopak zniknął. Ja zaś podniosłem klatkę zaniosłem do końca alejki gdzie było drzewo i trochę trawy. Położyłem klatkę na ziemi, otworzyłem drzwiczki i wypuściłem je na wolność.
Po chwili proboszcz ciągnął dalej:
Pewnego dnia szatan i Jezus mieli rozmowę. Szatan właśnie wrócił z Edenu i chwalił się: - Tak, właśnie złapałem cały świat ludzi tam na dole. Zastawiłem na nich pułapkę, zwabiłem ich. Wiedziałem, że nie będą mogli się oprzeć. Mam ich wszystkich! - Co zamierzasz z nimi zrobić? - zapytał Jezus. - No, zamierzam się nimi pobawić! Nauczę ich jak się żenić, wychodzić za mąż a potem rozwodzić, jak nienawidzić i wykorzystywać siebie nawzajem, jak pić, palić i przeklinać. Nauczę ich jak wynaleźć broń i bomby i zabijać siebie nawzajem. Ale będzie zabawa! - odpowiedział szatan. - A co zrobisz, kiedy skończysz? - zapytał Jezus. - No, zabiję ich wszystkich - odpowiedział dumnie szatan. - Ile za nich chcesz? - zapytał Jezus. - Chyba nie chcesz tych ludzi. Oni nie są dobrzy. Po co, Ty ich weźmiesz a oni Cię znienawidzą. Będą pluć na Ciebie, przeklinać Cię aż w końcu Cię zabiją. Chyba nie chcesz tych ludzi! - Ile? - zapytał ponownie Jezus. Szatan spojrzał na Jezusa i zadrwił: - Całą Twoją krew, łzy i Twoje życie. Jezus odpowiedział: - WYKONANE! I wtedy zapłacił cenę.
Proboszcz wziął klatkę, i - czego nigdy nie robił - wyszedł z kościoła do zakrystii. My zaś przez długie minuty siedzieliśmy w milczeniu.
Źródło: bazgroly-gosi.blogspot.com via http://sanctus.pl/index.php?module=aktualnosci&grupa=11&podgrupa=&strona=1&id=2825&kategoria=2
|
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz