o * H e r o i z m i e

Isten, a*ldd meg a Magyart
Patron strony

Zniewolenie jest ceną jaką trzeba płacić za nieznajomość prawdy lub za brak odwagi w jej głoszeniu.* * *

Naród dumny ginie od kuli , naród nikczemny ginie od podatków * * *


* "W ciągu całego mego życia widziałem w naszym kraju tylko dwie partie. Partię polską i antypolską, ludzi godnych i ludzi bez sumienia, tych, którzy pragnęli ojczyzny wolnej i niepodległej, i tych, którzy woleli upadlające obce panowanie." - Adam Jerzy książę Czartoryski, w. XIX.


*************************

WPŁATY POLSKI do EU 2014 :
17 mld 700 mln 683 tys. zł.
1 mld 492 mln / mies
40 mln d z i e n n i e

50%
Dlaczego uważasz, że t a c y nie mieliby cię okłamywać?

W III RP trwa noc zakłamania, obłudy i zgody na wszelkie postacie krzywdy, zbrodni i bluźnierstw. Rządzi państwem zwanym III RP rozbójnicza banda złoczyńców tym różniących się od rządców PRL, iż udają katolików

Ks. Stanisław Małkowski

* * * * * * * * *

sobota, 14 czerwca 2008

- Diagnoza * oPiS




O PiS plus garść rad - cz. 3



http://artur.salon24.pl/78967,index.html

Przegrane wybory 2007

Jak najbardziej podzielam pogląd, że Jarosław Kaczyński chciał w połowie kadencji bardzo pożegnać się z władzą. Jest to filozofia politycznych szachów, gdzie planując kilka ruchów do przodu, trzeba oddać pola, by zadać końcowego mata.

Jarosław Kaczyński, dobrze wiedział, że po czterech latach rządów, w koalicji z LPR i Samoobroną (które mógł spokojnie dociągnąć do końca), po wszystkich sensacyjnych odpryskach, które kojarzyły się z nieprzewidywalnymi koalicjantami, iluzorycznie obiektywnymi mediami; które posiłkując się autorytetami pokroju reż. Kutza, prof. Krzemińskiego, red. Wołka i wszelkich innych lewitujących siepaczy, zrobiły z premiera Kaczyńskiego mefistofelesa na kaczych łapach ogarniętego nienawiścią do każdego. (dygresja: czy ktoś pamięta, że Newsweek wysmażył artykuł gdzie porównał Jarosława Kaczyńskiego do Putina a redaktor Lis debatował nad tym u siebie w programie? - tak, to było wszystko na poważnie!).

Pod koniec takiej kadencji, PiS dzieki medialnej orkiestrze bylby totalnie skompromitowany, jego poparcie opierałoby się na najbardziej oddanych piewcach IVP oraz móglby zapomnieć o dobrym wyniku w następnych wyborach i reelekcji Lecha Kaczyńskiego.

Kampania PiS w 2007 sprawiała wrażenie robionej na kolanie, sprowadzała się głównie do billboard'ów z pułapką na myszy z dolarami jako symbol walki z korupcją i filmikami o bezach. W porównaniu do kampanii z 2005 r to była mizeria, że hej. Nic o bilansie rządu!. To się nie mogło udać.

Teraz Jarosław Kaczyński ma czas na oddech, zużycie się PO i przygotowania się do kampanii w 2011 roku, która z pewnoscią będzie ciekawa. Ale to odległe czasy.

Jestem przekonany, że politycznym szachistą jest również Donald Tusk - o tym może świadczyć wypowiedz Jarosława Gowina, że być może bedą wcześniejsze wybory czy wypowiedz rzeczniczki rządu, że obecny premier wcale nie ma w planach być prezydentem.

PiS i Radio Maryja

PiS nie powinien iść w kierunku Radio Maryja. Doceniam medium o.Rydzyka w kwestii rozwijania czasowej formuły realnej debaty publicznej w Polsce - te kilkugodzinne nasiadówki (z ludzmi pokroju pana Zybertowicza, Krasnodębskiego, dziennikarzy typu Wojciecha Reszczyńskiego których mi brakuje w tzw. głównym nurcie) omawiające dane zagadnienie są o niebo lepsze w porównaniu do politycznych sitcomów imitujących programy publiystyczne (ekskludując program Jana Pospieszalskiego). I to jest bardzo dobre i za to dziękuje.

Jednak Radio Maryja patrząc w skali makro, jest w swej hamulcowej obręczy środowiskiem zbyt hermetycznym, kompletnie niezdolnym do wyjścia poza swoje, przyznam, często racjonalne silne uprzedzenia. Troszke tam jest mitomaństwa i zbyt uproszczonego dychotomicznego etykietowania rzeczywistości wzdluż linii podziału patriota-ten obcy. Nie jest to charakterologiczno ideologiczny miąższ na którym partia aspirująca do bycia szerszym aeropagiem politycznym może coś zbudować.

Pluralizm radiomaryjny, jest dokładnie taki sam jak w Gazecie Wyborczej - czyli sekciarski, służy głównie do łomotania przeciwników o innej orientacji ideowej, zasłużonego ujajania salonowej lewicy laickiej i kompletnie braku autorefleksji nad własnym środowiskiem czy postępowaniem.

Do tego dochodzi całkowicie dwuznaczne podejście do lustracji.

Z duzą pieczołowitością przywiązuje się, w RM, uwagę do okrągłostołowej agentury a przecież to nikt inny jak ojciec Tadeusz stanał niczym Rejtan w obronie abp. Wielgusa razem ze swoim radiem, tworząc kościelny front antylustracyjny, które w mało elegancki sposób postponowało tak poczciwych ludzi jak pan Terlikowski czy ksiądz Isakowicz-Zalewski.

Na tak dwuznaczne i niejasne postępowanie oraz kalumniowanie ludzi szczerze oddanych ekumenizmowi, zgody nie ma.

Nie wierzę w specjalną miłość braci Kaczyńskich i o. Rydzyka - jest to obustronna polityczna kalkulacja ludzi skazanych na siebie, więc powodów ku specjalnej promocji przez PiS Radia Maryja nie widzę.

Polityka historyczna

Dwa słowa. Podobał mi się pomysł szerokiej lustracji, dekomunizacji, prezydenta który odznacza drugi szereg nieznanych opozycjonistów, rewizji wizerunków akowców ale PiS popelnił tutaj jeden kardynalny bład. Zapomniał o szarych ludziach. O ludziach, którzy żyli w PRL a kompletnie nie byli świadomi tego co było kosztem drugiej strony kronik telewizyjnych.

Dla nich teczki, piony esbeckiej struktury to jest rozmowa o strefie 51. (i nie mam na myśli tych którzy udają, że nie wiedzą, tylko robotniczo-chłopskiej spiżowej szarzyzny z okresu PRL)

Przy tak silnej polityce resekcji wszystkich patologicznych elementów systemu z historii Polski ludowej, nie można zapomnieć o ludziach, którzy żyli w tym systemie kompletnie swoim życiem, oni cieszyli się z talonu na "malucha", przydziału działek i wczasów pracowniczych.

Ich trzeba było wykluczyć z linii ognia i powiedzieć kilka ciepłych słow. Na tym pokoleniu, tzw. sierot po PRL, tych spoza post aparatczykowsko-esbeckiej orbity gazety "NIE", można było ugrać dużo więcej.

A PiS, wszedł do domu, wbił noż w stól, powiedział, że tamci to ZOMO i wyszedł. Przerysowałem ale znam starsze osoby, które by zagłosowały na PiS, gdyby nie to koszmarno błędne ujednolicenie wszystkich życiorysów w PRL jako tych "złych" - ja również podzielam ten pogląd.

http://artur.salon24.pl/78967,index.html

Brak komentarzy: