sobota, 15 maja 2010
b.kamorraski.ru
W I kwartale 2010 roku upadło 168 polskich firm, o 1/3 więcej niż przed rokiem – wynika z najnowszych danych firmy Coface Poland. To oczywiście więcej niż w tym samym okresie roku 2008: światowa dekoniunktura zaczęła się wtedy jesienią, a w pierwszych trzech miesiącach roku zbankrutowało 101 polskich firm.
Niestety, liczba tegorocznych bankructw z początku roku przewyższa też liczbę upadłości ogłoszonych przez sądy w pierwszym kwartale trudnego 2009 roku. Przed rokiem było ich 126. W porównaniu z rokiem ubiegłym najwięcej upadłości przybyło w województwach: małopolskim, wielkopolskim i warmińsko-mazurskim.
Dane z ostatniego okresu są jednak i tak znacznie lepsze niż te z początku dekady, gdy w ciągu kwartału upadało po niemal 500 firm. Od początku stycznia do końca marca 2002 roku. wszczęto postępowania upadłościowe 497 przedsiębiorstw, a w tym samym okresie roku 2003 – 480 firm.
Marcin Siwa, dyrektor działu oceny ryzyka w Coface Poland, prognozuje jednak, że w tym roku liczba upadłości polskich przedsiębiorstw może jeszcze wzrosnąć. Dlaczego?
W których branżach jest teraz najgorzej? Wśród przedsiębiortw upadłych w I kwartale tego roku najwięcej było firm produkcyjnych (37 proc.) i handlowych (23 proc.). W porównaniu z poprzednim rokiem znacząco pogorszyła się też sytuacja w budownictwie – w tej branży zbankrutowało prawie dwukrotnie więcej firm (23 w porównaniu z 12 w I kwartale 2009 roku.).Balast zobowiązań narosłych w ciągu 2009 roku będzie nadal obciążać wiele firm, które także z tego powodu nie będą w stanie szybko odbudować swojej pozycji rynkowej – twierdzi.
Źródła: Coface Poland, Bankier.pl
Ostatnio cicho o wprowadzeniu Polski do strefy euro. Przypominam, że tylko dzięki posiadaniu naszej waluty nie musimy sponsorować rządu greckiego. Z uwagi na to, że propaganda na temat wprowadzenia euro ucichła w telewizji nie jesteście więc przejściowo pod jej wpływem i być może ktoś zmusi się do samodzielnego myślenia. Chętnie więc zapytam co z tym euro? Do zwolenników mam również pytanie następujące: Kiedy najlepiej wprowadzić euro, przed czy po bankructwie któregoś z krajów “starej” unii?
Słowacja już niestety nie ma takich dylematów jak Polska. Muszą płacić Grekom.
+++++++++++++++++++++
Cichutko coś z tym orderem Karola Wielkiego. Nie ma zbyt dużego klangoru. Donek na białym koniu owinięty tylko prześcieradłem nie wjeżdża do Stolicy witany kwiatami. Oj bieda, bieda.
Niemcy genialnie to rozegrali. Wiadomo, że Donek żadnych zasług nie ma, żadnego wkładu w “ideę europejska” (co to za zwierz?) nie popełnił. A mimo to właśnie teraz mu ją Niemcy przyznali (o, pardą – kapituła przyznała). Chodzi o to, żeby zawęzić Donkowi pole manewru, pozamykać uchylone jeszcze gdzieniegdzie drzwi. Cóż bowiem pomyślą sobie prości ludzie na widok laudacji Angeli Merkel na cześć Donka WŁAŚNIE TERAZ? Ustawić gościa na kierunek i nie pozostawić zbyt dużego marginesu zmiany kursu. Zrobić z niego dziwkę, której zadaniem jest pachnieć i ładnie wyglądać.
A Donek, chłopiec z boiska, cieszy się. Dostał takiego ładnego lizaka, któż z nas by się nie cieszył…
+++++++++++++++++++++++++
Z radością konstatuję fakt, że wszyscy, ktorzy w ostatnich wyborach zagłosowali na PełO na wybory się nie wybierają.
Wszyscy, ktorych znam.
A jest tego bractwa na tyle, że można z tego wyciągac wnioski ogolniejsze.
Lemmingi, co prawda, nadal twierdzą, że obecne rządy są lepsze, bo przynajmniej nie słychać o tym, że są jacyś złodzieje, jakieś przekręty i jakieś przewały, o czym wciąż słyszały za rządow PiS, co im przeszkadzało w trawieniu wziętej na raty plazmy, ale nawet do nich dotarło już, że życie pod narkozą to nie jest taka znowu fajna sprawa zwłaszcza, że portfel chudszy niż za rządow Jaro i biznes jakoś się słabiej kręci pod skrzydłami panatuskowych leberałow. Do tego “cała ta patriotyczna szopka” trochę ich wytrąciła z błogiego przekonania, że świat jest już miły i przyjemnie poukładany raz na zawsze, zaś mimo że nie wierzą w żadne teorie spiskowe (bo do tego trzeba mieć odrobinę więcej mozgu niż to, co wystarcza by nie srać po podworku), to jednak stary kagiebista Putin kładzie im się na czołka złowrogim cieniem i podskornie czują, że coś jest nie tak. (więcej…)