o * H e r o i z m i e

Isten, a*ldd meg a Magyart
Patron strony

Zniewolenie jest ceną jaką trzeba płacić za nieznajomość prawdy lub za brak odwagi w jej głoszeniu.* * *

Naród dumny ginie od kuli , naród nikczemny ginie od podatków * * *


* "W ciągu całego mego życia widziałem w naszym kraju tylko dwie partie. Partię polską i antypolską, ludzi godnych i ludzi bez sumienia, tych, którzy pragnęli ojczyzny wolnej i niepodległej, i tych, którzy woleli upadlające obce panowanie." - Adam Jerzy książę Czartoryski, w. XIX.


*************************

WPŁATY POLSKI do EU 2014 :
17 mld 700 mln 683 tys. zł.
1 mld 492 mln / mies
40 mln d z i e n n i e

50%
Dlaczego uważasz, że t a c y nie mieliby cię okłamywać?

W III RP trwa noc zakłamania, obłudy i zgody na wszelkie postacie krzywdy, zbrodni i bluźnierstw. Rządzi państwem zwanym III RP rozbójnicza banda złoczyńców tym różniących się od rządców PRL, iż udają katolików

Ks. Stanisław Małkowski

* * * * * * * * *

niedziela, 5 września 2010

jakieś sposoby, polskie, i rusko tuskie



http://wobroniekrzyza.wordpress.com 

„Czekając na barbarzyńców” 

Na cóż czekamy, zebrani na rynku?
Dziś mają tu przyjść barbarzyńcy.
Dlaczego taka bezczynność w senacie?
Senatorowie siedzą – czemuż praw nie uchwalą?
Dlatego że dziś mają przyjść barbarzyńcy.
Na cóż by się zdały prawa senatorów?
Barbarzyńcy, gdy przyjdą, ustanowią prawa.
Dlaczego nasz cesarz zbudził się tak wcześnie
i zasiadł – w największej z bram naszego miasta -
na tronie, w majestacie, z koroną na głowie?
Dlatego że dziś mają przyjść barbarzyńcy.
Cesarz czeka u bramy, aby tam powitać
ich naczelnika. Nawet przygotował
obszerne pismo, które chce mu wręczyć -
a wypisał w nim wiele godności i tytułów.
Czemu dwaj konsulowie nasi i pretorzy
przyszli dzisiaj w szkarłatnych, haftowanych togach?
Po co te bransolety, z tyloma ametystami,
i te pierścienie z blaskiem przepysznych szmaragdów?
Czemu trzymają w rękach drogocenne laski,
tak pięknie srebrem inkrustowane i złotem?
Dlatego że dziś mają przyjść barbarzyńcy,
a takie rzeczy barbarzyńców olśniewają.
Czemu retorzy świetni nie przychodzą, jak zwykle,
by wygłaszać oracje, które ułożyli?
Dlatego że dziś mają przyjść barbarzyńcy,
a ich nudzą deklamacje i przemowy.
Dlaczego wszystkich nagle ogarnął niepokój?
Skąd zamieszanie? (Twarze jakże spoważniały.)
Dlaczego tak szybko pustoszeją ulice
i place? Wszyscy do domu wracają zamyśleni.
Dlatego że noc zapadła, a barbarzyńcy nie przyszli.
Jacyś nasi, co właśnie od granicy przybyli,
mówią, że już nie ma żadnych barbarzyńców.
Bez barbarzyńców – cóż poczniemy teraz?
Ci ludzie byli jakimś rozwiązaniem.
.
napisał Kostandinos Kawafis
tłumaczył Zygmunt Kubiak
************************************************










Być prawdziwym Europejczykiem - jak min. Kraszewski

Włączenie formalne do grona państw Unii Europejskiej, a następnie odtwarcie strefy Schengen spowodowało, że wielu naszych rodaków poczuło się Europejczykami, ale tak tylko we własnym odczuciu. Na formalne pochwały Brukseli, Paryża czy Berlina  zasługuje się rzadko i doświadczają tych pochwał tylko wybrańcy. Do nich należy minister ds środowiska Andrzej Kraszewski. Pomimo, krótkiego stażu na stanowisku ministra, gdzie zastąpił w grudniu 2009 min. Nowickiego stał się szybko ulubieńcem Unii Europejskiej.
Czy sobie zasłuzył? Oddał Komisji przysługujacy Polsce na mocy wyroku sądowego pakiet obejmujący 80 mln ton rocznie darmowych pozwoleń na emisje CO2. Obecnie koszt jednej tony to około 15Euro, więc roczna wartość "podarunku" wynosi około 1,2 mld Euro, czyli 5 miliardów złotych. Ponieważ pakiet dotyczył okresu 5lat, to łatwo można dojść do wniosku, że całkowita wartości oddanego pakietu to nwest 25 mld złotych. Oczywiście otrzymanie takiego pakietu i próba sprzedaży przez polskie firmy na rynku obniżyłaby ceny do 10Euro a może nawet niżej. Nie mniej najbardzie ostrożne szacunki mówią o 10-15 miliardach złotych podarunku min. Kraszewskiego. Mówimy więc o sumie ponad 250zł na głowę statystycznego Polaka.
Jaka jest historia tego pakietu. Unia Europejska wprowadziła system handlu emisjami CO2. Jest to typowy system uznaniowo-rozdzielczy rodem z PRL. Firmy energetyczne część pozwoleń dostaną za darmo, a część, jak potrzebują mogą kupić, ale mogą też sprzedać, kiedy mają więcej niż ich potrzeby. Cena 1 tony wynosil obecnie 15 Euro, jednak prognozy pokazują na wzrost do 30Euro w 2015 i nawet 40Euro do roku 2020.
Polska złozyła w 2005 roku zapotrzebowanie na pakiet darmowych emisji na poziomie 283 mln ton rocznie. Komisja przynała tylko 208 mln ton. Polska (pozew przygotowywał min. Szyszko) odwołała się do sądu i proces wygrała całkowicie. Sąd nakazał przyznanie Polsce 283 mln ton rocznie pozwoleń na emisje CO2. Komisja mogła odwoływać się do II instancji, ale wniosek Polski był bardzo dobrze przygotowany merytorycznie i szanse na jego zmianę były małe.
Wygrana przez sądem z Komisją, to nie tylko otrzymanie pakietu na poziomie, najniżej licząc, 15mld zł, ale także przełom w relacjach z Komisją, gdzie Polska pokazała, że dobrze uzasadnione wnioski merytoryczne mogą wygrywać i Komisja nie zawsze ma rację.
Wśród ekspertów panowało przekonanie, że po wyroku Polska zacznie negocjować z Komisją i zrezygnuje z części przyzanego pakietu (10-20%) w zamian za realne ustępstwa Komisji w innych sprawach. Jednak tak się nie stało. Minister Kraszewski w marcu 2010 oddał cały wygrany przed sądem pakiet Komisji, uzyskując w zamian mglistą obietnicę części darmowych pozwoleń dla nowych elektrowni, ktorych nie ma i raczej nie będzie w horyzoncie czasowym tej obietnicy.
Minister oddał pakiet warty minimum 15 mld złotych, ale zyskał uznanie p. komisarz Connie Hedegaarda, która powiedziała o nim jak o Europejczyku, który rozumie problemy europejskie. Nie wiem, czy poklepała go dodatkowo po plecach, bo to jednak kobieta.
Kiedy widzicie kolejnego "eurpejczyka" którego chwalą w Brukseli, Berlinie czy Paryżu, to wiedzcie, że to nie jest za darmo, jak nic zresztą  na świecie. Ale poczujcie sie dumni, to wy jesteście sponsorami tego show. To z waszych pieniędzy jest on fundowany. Macie więc prawo do części takiego europejczyka, on jest również Wasz, na waszej kasie wychodowany.
*********************************

Komorowski i rząd łżą o sytuacji gospodarczej w Polsce



Po debacie prezydenckiej, w której Komorowski zadeklarował, że Polski nie dotyczą kłopoty gospodarcze z jakimi zmagają się wszystkie kraje Europy złotówka osłabiła się o 20 groszy do franka szwajcarskiego.

Komorowski udaje idiotę czy liczy na niewiedzę wyborców?

Tymczasem koszt i wartość kredytów hipotecznych we frankach szwajcarskich z dnia nadzień gwałtownie wzrosły. Przy kursie ponad 3 (obecnie 3,14) złote wielu z wyborców, którzy zaciągnęli pożyczki we frankach nie będzie w stanie ich spłacić. Sytuacja ta stawia pod dużym znakiem zapytania stan finansowy banków działających w Polsce.

Komorowski posunął się do powielenia kłamstwa serwowanego od dawna przez rządzącą PO wbrew jasnemu stanowisku agencji ratingowych, które w zeszłym tygodniu bez ogródek zapowiedziały, że jeśli Polska nie podejmie reform to straci swój dobry rating.   Tym samym wzrosną koszty obsługi zadłużenia publicznego.

Podobnie Komisja Europejska przed 10-ciu dniami wskazała na brak wykorzystania środków unijnych na inwestycje przeciwpowodziowe. O dziwo, Komorowski przyznał, że na te inwestycje nie było pieniędzy w budżecie. A chodziło o projekty wysokości 12 miliardów złotych, których koszty zostałyby pokryte  w dużej mierze z budżetu Unii.

Trzecim twardym dowodem na złą rzeczywistą sytuację finansów państwa był alarmujący raport NIK z zeszłego miesiąca. W 2009 roku rząd wbrew zapisom konstytucji „zaoszczędził” na wojsku blisko 2 miliardy złotych. Żołnierze i dowódcy już głosują nogami i masowo składają dymisje, bo na drzwiach od stodoły jednak latać się nie da.

Symptomów złej sytuacji gospodarczej było w ciągu ostatnich dwóch lat niezwykle dużo. Rządowa recepta na kłopoty finansowe to notoryczne kłamstwa, kreatywna księgowość i lawinowo wzrastające długi publiczny. Tym bardziej para Tusk - Komorowski jest zapowiedzią katastrofy gospodarczej w Polsce.

Od dwóch dni możemy mówić o ostrej reakcji rynków finansowych na deklaracje polityków. Ich bierność, nieudolność i brak profesjonalizmu powodują, że coraz głębiej będą sięgać do kieszeni podatników, a zaniechanie reform gospodarczych pogrąża właśnie polską złotówkę.

Więcej na: unicreditshareholders.com           




Jerzy Bielewicz

Finansista, komentator wydarzeń gospodarczych, któremu zdarza się zahaczyć o politykę
http://jerzybielewicz.salon24.pl/201021,komorowski-i-rzad-lza-o-sytuacji-gospodarczej-w-polsce

Brak komentarzy: