o * H e r o i z m i e

Isten, a*ldd meg a Magyart
Patron strony

Zniewolenie jest ceną jaką trzeba płacić za nieznajomość prawdy lub za brak odwagi w jej głoszeniu.* * *

Naród dumny ginie od kuli , naród nikczemny ginie od podatków * * *


* "W ciągu całego mego życia widziałem w naszym kraju tylko dwie partie. Partię polską i antypolską, ludzi godnych i ludzi bez sumienia, tych, którzy pragnęli ojczyzny wolnej i niepodległej, i tych, którzy woleli upadlające obce panowanie." - Adam Jerzy książę Czartoryski, w. XIX.


*************************

WPŁATY POLSKI do EU 2014 :
17 mld 700 mln 683 tys. zł.
1 mld 492 mln / mies
40 mln d z i e n n i e

50%
Dlaczego uważasz, że t a c y nie mieliby cię okłamywać?

W III RP trwa noc zakłamania, obłudy i zgody na wszelkie postacie krzywdy, zbrodni i bluźnierstw. Rządzi państwem zwanym III RP rozbójnicza banda złoczyńców tym różniących się od rządców PRL, iż udają katolików

Ks. Stanisław Małkowski

* * * * * * * * *

środa, 16 lutego 2011

Miller says 18.01.2010


KOLĘDA DLA NIEOBECNYCH - SMOLEŃSK 2010 - Watch more amazing videos here

APPENDIX.


10 miesięcznica smoleńska, Warszawa 10.02.2011

  Tym razem nie byłem na mszy, ale trwała długo. Pochód a właściwie procesja, bo podczas jej trwania odmawiano różaniec, ruszyła grubo po 20-ej. Odmawiano tajemnice światła. Ludzi było bardzo dużo, na moje oko kilka - kilkanaście tysięcy. Gdy idące szeroką ławą czoło dochodziło do wieży widokowej na końcu Placu Zamkowego z ulicy Świętojańskiej wciąż wychodzili kolejni ludzie. Na czole było dużo wielkich transparentów. Przede wszystkim z treściami antytuskoskimi, antytefauenowskimi. Moją uwagę najbardziej zwrócił b. duży: "TVN love (serduszko) Putina". Były też o zamachu, o domaganiu się prawdy o Smoleńsku w kilku językach, m.in. rosyjskim, angielskim, niemieckim. Najciekawszy jednak w formie był mały napis "Gówno prawda" stylizowany na logo Gazety Wyborczej. Malutkie paski papieru, trochę większe od loga noszone były przez pojedynczych ludzi. Ja akurat widziałem małą dziewczynkę, blondynkę, która trzymała taki pasek w rękach, przez jakiś czas z nim stała, trzymając w rękach, na wysokości bioder, po czym przemieszczała się.
Po przejściu Placu Zamkowego pochód zatrzymał się przed kościołem św. Anny i pozdrowił znajdujący się tam krzyż smoleński, nazywany potem krzyżem pamięci. Szerokość pochodu to całe Krakowskie Przedmieście + chodnik przy nim.
Pod pałacem scenariusz był jak zwykle. Znowu były też przepychanki z fotoreporterami ale drobne.chodziło o to, by VIPy pod krzyżem miały minimum przestrzeni. 
J. Kaczyński przemawiał krótko, pewnie jest zaziębiony. Mówił, że należy wytrwać, że obecność ludzi tutaj jest bardzo ważna, że raport MAK, reakcje nań polskich władz przynoszą efekty. Ludzie są coraz bardziej oburzeni. Dostał, jak zwykle, olbrzymie oklaski. Zakończył wezwaniem: "Zwyciężymy", podchwyconym od manifestantów. Tłum wiwatował: "Jarosław, Jarosław". Potem prezes przemieszczał się przez manifestantów, i tam gdzie był wznosiły się wiwaty: "Jarosław", coś jak meksykańska fala. Wyszło trochę niezręcznie, bo zaraz po Kaczyńskim swoje przemówienie zaczął ksiądz, i wiwaty i słowa księdza nakładały się. 
Przemówienie księdza było właściwie głównym przemówieniem tej manifestacji. Ksiądz mówił, że jesteśmy u siebie. Sens był taki, że nie należy się wstydzić, że obecność ludzi w tym miejscu jest ważna, bo to miejsce tutaj to jest nasze miejsce, to jest miejsce Boże. Że pamiętamy o krzyżu pamięci. Że ten krzyż jest tutaj cały czas obecny. Napominał polityków i publicystów by ich działania miały na celu ujawnienie prawdy, bo jej ujawnienie jest możliwe. Ksiądz po prostu dawał ludziom nadzieję, mówił im, że to co robią jest i słuszne, i prawidłowe. Zakończył informacją o apelach które odbywają się codziennie na Krakowskim Przedmieściu o godz. 21. 

Po księdzu przemawiał górnik z Jastrzębia. Krótkie, mocne, bardzo emocjonalne przemówienie, bardzo dobrze przyjęte przez manifestujących. Górnik mówił o Lechu Kaczyńskim, o tym, że był przyjacielem górników, że zawsze był z nimi, i że teraz górnicy też go nie opuszczą. Że na manifestacje w miejscu pamięci po Lechu Kaczyńskim będą przyjeżdżać delegacje górników z Jastrzębia, i że powinna tak robić cała Solidarność. 

Następnie odczytano apel. Czytała go kobieta. Sens apelu był następujący: od razu po katastrofie ruszyła rosyjska kampania dezinformacyjna opracowana sprawdzonych na schematach  z tajemniczych wypadków samolotowych jakie miały miejsce w Rosji. Polskie media podzieliły się, część dziennikarzy usiłowała dojść prawdy o własnych siłach, część zaś bezkrytycznie powtarzała rosyjskie materiały dezinformacyjne. W efekcie, ci którzy ignorowali materiały nadsyłane z Rosji byli wyrzucani z pracy w mediach publicznych. 
Po przemówieniach nadal odmawiano różaniec. 
Było dużo policji. Młodzi, wykształceni tarasowcy jakoś się nie zjawili. Zimna wprawdzie za bardzo nie było ale wiatr dosyć silny. 
Wśród manifestantów przekrój społeczeństwa, najwięcej jednak było ludzi starszych. Jeśli chodzi o okrzyki jakie wznosili to przeważał: "Jarosław", następnie "Zwyciężymy", "Precz z komuną", "Tu jest Polska", "Solidarność", "Hańba" (gdy była mowa o sposobie traktowania obrońców krzyża). Była też grupa usiłująca wznosić okrzyki antytuskowe i antyPO, ale nie zdołała się przebić. Pochodni było kilka, ok. 10. Więcej zniczy, dosyć spory wiatr jednak nie sprzyjał zapalonym ognikom. 
Bardzo dużo policji. Dużo fotografujących i nagrywających. 
W tłumie mignęła mi też twarz dosyć zadowolonego Agenta Tomka. 
W sumie najważnejsza informacja z tej manifestacji to liczba ludzi. Naprawdę bardzo dużo. Jak na środek zimy i póżny wieczór dnia roboczego to imponujące, świadczy też o tym jak bardzo wszystkie te kłamstwa i manipulacje rzeczywiście "ruszają" ludzi. Okrzyki bowiem też były szczere, bardzo głośne, wznoszone przez wielu uczestników.

Brak komentarzy: