WPŁATY POLSKI do EU 2014 :
17 mld 700 mln 683 tys. zł.
1 mld 492 mln / mies
niedziela, 13 lutego 2011
Pani Mirka, ks. Garda, ks. Bałemba - i daleki przedświt
Minęły trzy dni od tamtych wydarzeń a ja coraz wyraźniej widzę,
jak wszystko układa się w jedną całość…
Rankiem 10 lutego gdy byłyśmy z Marią z Rogoźna na Powązkach, wychodząc poszłyśmy jeszcze na grób Płk. Kuklińskiego- jak zawsze było na nim wiele kwiatów i zniczy- Naród Pamięta…chyba z dwa groby wcześniej grób prof. Gieremka- pusty, bez krzyża , zniczy, kwiatów, nawet żadnej tabliczki…?(Wiem ,ze to ten grób, bo byłam na Powązkach niedługo po pogrzebie i obok Kuronia był zaniedbany, ale z leżącą na wieńcach tabliczką grób prof. Gieremka) …
Dzisiaj rano przeczytałam świetny artykuł prof. Józefa Szaniawskiego w Naszym Dzienniku z dnia 9 lutego pt.”Bohater Polski i Ameryki” -o płk Ryszardzie Kuklińskim…autor napisał „Prezydent Lech Kaczyński w przemówieniu nad grobem Kuklińskiego zwrócił uwagę na zupełnie wyjątkową skuteczność jego działań, powiedział: „Gdy rozpoczynał swoją misję dla ratowania Polski, sowieckie imperium było w ofensywie.Gdy wydawało się ,że to imperium zawładnie Europą i światem, Pułkownik rozpoczął swoją samotną walkę i odniósł zwycięstwo.Gdyby sowieckie imperium ruszyło na Europę – Polska przestałaby istnieć .I to jest miarą zasług Pułkownika Kuklińskiego- jesteśmy. Wciąż mamy niezałatwione rachunki krzywd, ale JESTEŚMY”(podkreślenie moje)
Sąd w 1984 roku w kapturowym zaocznym procesie skazał bohaterskiego pułkownika na karę śmierci, degradację i pozbawienie na zawsze praw publicznych….”(polecam cały artykuł)
W kontekście wydarzeń po 10 kwietnia 2010 roku mających miejsce
chociażby tylko na Krakowskim Przedmieściu jasno widać ,że nie jesteśmy ani wolnym ani suwerennym państwem, a rządzący tak jak wtedy szkalują i prześladują prawdziwych Polaków- Patriotów…smutne to- ale prawdziwe,więc tym bardziej musimy TRWAĆ I WYTRWAĆ, musimy domagać się PRAWDY o SMOLEŃSKU , wspierać Rodziny Ofiar, wszystkich uczciwie dążących do wyjaśnienia okoliczności II Katynia…
jak wszystko układa się w jedną całość…
Rankiem 10 lutego gdy byłyśmy z Marią z Rogoźna na Powązkach, wychodząc poszłyśmy jeszcze na grób Płk. Kuklińskiego- jak zawsze było na nim wiele kwiatów i zniczy- Naród Pamięta…chyba z dwa groby wcześniej grób prof. Gieremka- pusty, bez krzyża , zniczy, kwiatów, nawet żadnej tabliczki…?(Wiem ,ze to ten grób, bo byłam na Powązkach niedługo po pogrzebie i obok Kuronia był zaniedbany, ale z leżącą na wieńcach tabliczką grób prof. Gieremka) …
Dzisiaj rano przeczytałam świetny artykuł prof. Józefa Szaniawskiego w Naszym Dzienniku z dnia 9 lutego pt.”Bohater Polski i Ameryki” -o płk Ryszardzie Kuklińskim…autor napisał „Prezydent Lech Kaczyński w przemówieniu nad grobem Kuklińskiego zwrócił uwagę na zupełnie wyjątkową skuteczność jego działań, powiedział: „Gdy rozpoczynał swoją misję dla ratowania Polski, sowieckie imperium było w ofensywie.Gdy wydawało się ,że to imperium zawładnie Europą i światem, Pułkownik rozpoczął swoją samotną walkę i odniósł zwycięstwo.Gdyby sowieckie imperium ruszyło na Europę – Polska przestałaby istnieć .I to jest miarą zasług Pułkownika Kuklińskiego- jesteśmy. Wciąż mamy niezałatwione rachunki krzywd, ale JESTEŚMY”(podkreślenie moje)
Sąd w 1984 roku w kapturowym zaocznym procesie skazał bohaterskiego pułkownika na karę śmierci, degradację i pozbawienie na zawsze praw publicznych….”(polecam cały artykuł)
W kontekście wydarzeń po 10 kwietnia 2010 roku mających miejsce
chociażby tylko na Krakowskim Przedmieściu jasno widać ,że nie jesteśmy ani wolnym ani suwerennym państwem, a rządzący tak jak wtedy szkalują i prześladują prawdziwych Polaków- Patriotów…smutne to- ale prawdziwe,więc tym bardziej musimy TRWAĆ I WYTRWAĆ, musimy domagać się PRAWDY o SMOLEŃSKU , wspierać Rodziny Ofiar, wszystkich uczciwie dążących do wyjaśnienia okoliczności II Katynia…
Jak już pisałam we wcześniejszej refleksji, wcale nie byłam pewna ,czy dam radę uczestniczyć w wieczornych uroczystościach…Zbierałam siły fizyczne i w głębi duszy błagałam Boga o siłę …Dotarłyśmy pod Katedrę już po rozpoczęciu Eucharystii- był akurat Akt pokutny gdy ksiądz Proboszcz zachęcił , by stojący na zewnątrz weszli do środka…
Nie było to wcale łatwe, więc zwróciłam się do Prymasa Tysiąclecia, by coś zrobił….i bez problemu weszłyśmy do kaplicy gdzie jest sarkofag z ciałem Prymasa Wyszyńskiego .
Gdy tak siedziałyśmy tuż obok patrząc na duży portret Stefana Kardynała Wyszyńskiego przypomniały mi się Jego słowa:
Nie było to wcale łatwe, więc zwróciłam się do Prymasa Tysiąclecia, by coś zrobił….i bez problemu weszłyśmy do kaplicy gdzie jest sarkofag z ciałem Prymasa Wyszyńskiego .
Gdy tak siedziałyśmy tuż obok patrząc na duży portret Stefana Kardynała Wyszyńskiego przypomniały mi się Jego słowa:
„Kocham Ojczyznę więcej od własnego serca
i wszystko co czynię dla Kościoła ,czynię dla niej”…
i wszystko co czynię dla Kościoła ,czynię dla niej”…
Podkreślając,że patriotyzm jest nie tylko uczuciem miłości, ale obowiązkiem, każącym spieszyć z pomocą narodowi,aż do ofiary życia, gdy zajdzie potrzeba, jakby proroczo twierdził,że
„może …przyjść chwila taka, w której tylko ofiarą
będzie można zagwarantować wolność Ojczyźnie”…
będzie można zagwarantować wolność Ojczyźnie”…
Ponieważ byłyśmy na Mszy rano pozwoliłam sobie na taką wewnętrzną intymną rozmowę z Prymasem Tysiąclecia ,z którym łączy mnie wiele:urodziłam się tego samego dnia i miesiąca co Prymas; zostałam Ochrzczona 26 sierpnia w Święto Matki Bożej Częstochowskiej w 1956 , gdy odnawiano Śluby Jasnogórskie; pracę magisterską pisałam z Prymasa na temat: „Świadectwo życia chrześcijańskiego w Listach Pasterskich Prymasa Wyszyńskiego”…
Prosiłam Sługę Bożego by nas wspierał, by nam pomagał…
Prosiłam Sługę Bożego by nas wspierał, by nam pomagał…
Ucieszyłam się ,gdy usłyszałam głos księdza Folejewskiego. Mówił jak zwykle z wielką mocą , kazanie wielokrotnie było przerywane gromkimi brawami…Ufam ,że tekst zostanie gdzieś wydrukowany- a może już jest, ale o tym nie wiem?
Wielka Radością i miłym zaskoczeniem było dla mnie uhonorowanie naszego Księdza Jerzego Gardy przez nadanie mu medalu Księdza Jerzego Popiełuszki
Wielka Radością i miłym zaskoczeniem było dla mnie uhonorowanie naszego Księdza Jerzego Gardy przez nadanie mu medalu Księdza Jerzego Popiełuszki
(Takim samym medalem została uhonorowana Para Prezydencka Pan Lech Kaczyński i Jego małżonka Maria Kaczyńska- odznaczenie zostało im nadane za życia- miało być wręczone na beatyfikacji księdza Jerzego – nie doczekali…11 czerwca w Katedrze Polowej Wojska Polskiego z rąk brata księdza Jerzego w imieniu Rodziny odebrał ją poseł Dziedziczak. Msze celebrował wtedy między innymi ksiądz Sławomir Żarski i nasz ksiądz Stanisław Małkowski
Po Mszy Świętej w wielotysięcznym Marszu Pamięci szliśmy pod Mistyczny Krzyż odmawiając Różaniec. Prowadził ksiądz Jerzy Garda, jego ciepły głos rozchodził się hen ,daleko po całym Krakowskim Przedmieściu a wcześniej po Placu Zamkowym- wsparta tysiącami głosów Modlitwa płynęła do Nieba. Było bardzo dużo młodych ludzi. setki transparentów- są na zdjęciach ,które wczoraj i przedwczoraj umieściłam na naszej stronie. Gdy dotarliśmy na miejsce przemówił Pan Jarosław Kaczyński. powiedział ,że chociaż jesteśmy jeszcze w drodze, to coraz bliżej celu…że Zwyciężymy…zwyciężymy, zwyciężymy dość długo i z mocą brzmiało pod pałacem i na całym Trakcie Królewskim…
Później przemówił nasz ksiądz Jacek Bałemba. który przypomniał wszystkim obecnym ,ze Modlitwa na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie pod przewodnictwem Kapłana TRWA nieustannie od 10 kwietnia i że każdy może tutaj przyjść i z nami się modlić.
Po księdzu przemówił górnik z Jastrzębia Zdroju, który zapewnił ,że tak jak Pan Prezydent Lech Kaczyński był zawsze z górnikami tak górnicy zawsze będą z Panem Prezydentem i będą wspierać takie inicjatywy. Wezwał też wszystkie zakładowe grupy solidarności do przybywania do Stolicy pod Mistyczny Krzyż.
Pani Anita Czerwińska w imieniu klubu Gazety Polskiej z Warszawy przeczytała apel mówiący o opieszałości i matactwie rządu w sprawie śledztwa a także o represjonowaniu niezależnych dziennikarzy, szczególnie tych, którzy czynnie zaangażowali się w wyjaśnianie przyczyn katastrofy smoleńskiej.
Po przemówieniach powróciliśmy do Różańca, odśpiewaliśmy Apel Jasnogórski , śpiewaliśmy Ojczyzno ma i inne pieśni religijne i patriotyczne.
Pomimo zimna większość ludzi trwała na modlitwie i wspólnych rozmowach.
Bardzo miłym akcentem było podziękowanie przez Pana Jacka w naszym imieniu księdzu J. Gardzie za Jego posługę wśród nas przez tyle dni i nocy oraz zaśpiewanie księdzu Jerzemu „Życzymy, życzymy”. Następnie ,(co widać na ostatnich zdjęciach z 10 lutego nadesłanych przez Mirke) chwyciliśmy się za ręce i śpiewaliśmy „abyśmy byli jedno, podajmy sobie ręce, abyśmy byli razem i jedno mieli serce, …”
Po tej pieśni starszy Pan, Harcerz - na harmonijce ustnej grał pięknie pieśni patriotyczne.
Później przemówił nasz ksiądz Jacek Bałemba. który przypomniał wszystkim obecnym ,ze Modlitwa na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie pod przewodnictwem Kapłana TRWA nieustannie od 10 kwietnia i że każdy może tutaj przyjść i z nami się modlić.
Po księdzu przemówił górnik z Jastrzębia Zdroju, który zapewnił ,że tak jak Pan Prezydent Lech Kaczyński był zawsze z górnikami tak górnicy zawsze będą z Panem Prezydentem i będą wspierać takie inicjatywy. Wezwał też wszystkie zakładowe grupy solidarności do przybywania do Stolicy pod Mistyczny Krzyż.
Pani Anita Czerwińska w imieniu klubu Gazety Polskiej z Warszawy przeczytała apel mówiący o opieszałości i matactwie rządu w sprawie śledztwa a także o represjonowaniu niezależnych dziennikarzy, szczególnie tych, którzy czynnie zaangażowali się w wyjaśnianie przyczyn katastrofy smoleńskiej.
Po przemówieniach powróciliśmy do Różańca, odśpiewaliśmy Apel Jasnogórski , śpiewaliśmy Ojczyzno ma i inne pieśni religijne i patriotyczne.
Pomimo zimna większość ludzi trwała na modlitwie i wspólnych rozmowach.
Bardzo miłym akcentem było podziękowanie przez Pana Jacka w naszym imieniu księdzu J. Gardzie za Jego posługę wśród nas przez tyle dni i nocy oraz zaśpiewanie księdzu Jerzemu „Życzymy, życzymy”. Następnie ,(co widać na ostatnich zdjęciach z 10 lutego nadesłanych przez Mirke) chwyciliśmy się za ręce i śpiewaliśmy „abyśmy byli jedno, podajmy sobie ręce, abyśmy byli razem i jedno mieli serce, …”
Po tej pieśni starszy Pan, Harcerz - na harmonijce ustnej grał pięknie pieśni patriotyczne.
Wokół nas zaczęło się gromadzić coraz więcej policji .
Panowie rozebrali krzyż i zanieśli w stałe miejsce, Pan Wojtek odniósł wieniec z biało czerwonych goździków pod pomnik Prymasa Wyszyńskiego, inni panowie zebrali znicze i tak powoli
zaczęliśmy się rozchodzić.
Kolejna miesięcznica minęła – a większość Narodu wciąż śpi.
POLSKO OBUDŹ SIĘ
mirka zielińska
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz