WPŁATY POLSKI do EU 2014 :
17 mld 700 mln 683 tys. zł.
1 mld 492 mln / mies
niedziela, 19 sierpnia 2012
POpolsza płaci ZSSRosji
Tymczasem, ‘rewolucja łupkowa’ w USA sprowadziła ceny gazu ziemnego w tym państwie do poziomu 3 USD za milion BTU (MMBTU). Cena kontraktów terminowych spadła poniżej 2,7 USD za MMBTU:
1000 metrów sześciennych to około 35 milionów BTU. Tak więc w USA tysiąc metrów sześciennych gazu kosztuje około 5 razy mniej niż w Polsce.
Jak to możliwe? Istnieją dwie podstawowe przyczyny tego stanu rzeczy. Wszystko wskazuje na to (rzeczywista cena gazu kupowanego od Gazpromu oraz sama formuła cenowa objęte są tajemnicą handlową i nie są publicznie dostępne), że formuła cenowa gazu sprowadzanego do Polski oparta jest o cenę ropy naftowej i produktów pochodnych. Szczęśliwie dla Gazpromu, pechowo dla polskich konsumentów, historyczne powiązanie cen ropy naftowej i gazu ziemnego zostało doszczętnie rozwalone przez ‘rewolucję łupkową w USA’. Historycznie, baryłka ropy naftowej wyceniana była na 6 do 12 milionów BTU gazu ziemnego (przy czym jedna baryłka ropy posiada wartość energetyczną około 6 MMBTU). Obecnie, wskaźnik cen ropy do cen gazu przekracza 35:
Po drugie, ‘rewolucja łupkowa’ w USA ma z przyczyn technicznych lokalny charakter. Po prostu nie ma w tej chwili technicznych możliwości eksportu amerykańskiego gazu łupkowego. W trakcie budowy znajdują się dwa eksportowe terminale LNG – w Kolumbii Brytyjskie i w Luizjanie. W latach 2014-2015, po uruchomieniu terminali, powinna się rozpocząć konwergencja cen gazu ziemnego na świecie. Należy przy tym zaznaczyć, że cena amerykańskiego gazu w Europie i w Azji zawierać będzie koszty transportu i skraplania.
Przy okazji, to jest bardzo dobra ilustracja tego jak brak technicznych możliwości arbitrażu prowadzi do nieefektywności na rynku. Zresztą, w przypadku gazu ziemnego także niewielka ilość dostawców, wysokie koszty zmiany dostawcy i wysokie koszty wejścia na rynek obniżają efektywność rynku.
Obecnie, gaz LNG w terminalach w Wielkiej Brytanii kosztuje około 325 USD za tysiąc metrów sześciennych.
W 2012 roku POpolsza ma sprowadzić z Rosji około 10 mld metrów sześciennych gazu za około 5 mld USD.
2. ROPA NAFTOWA.
Polska ma rekordowy deficyt w handlu z Rosją przez drogą ropę i gaz
Andrzej Kublik
2012-02-21
W zeszłym roku Polska miała ponad 12 mld euro deficytu w handlu z
Rosją. Ten rekord to skutek gwałtownego wzrostu cen ropy i gazu, które
sprowadzamy głównie ze Wschodu.
W zeszłym roku eksport polskich towarów do
Rosji wrócił do poziomu sprzed kryzysu i wyniósł ok. 6,14 mld euro. Ale
dużo bardziej wzrosły wydatki Polski na import z Rosji. Wyniosły niemal
18,4 mld euro, o jedną trzecią więcej niż rok wcześniej.
W efekcie
handel z Rosją w zeszłym roku zakończyliśmy z deficytem 12,2 mld euro
(ponad 50 mld zł)/ odpływ ok 4,16 mld/mies. - największym od 20 lat.
Na Polskę przypada już jedna ósma całego deficytu UE w handlu z Rosją - wynika z danych za trzy kwartały 2011 r., opublikowanych przez unijny urząd statystyczny Eurostat.
Te dysproporcje to skutek uzależnienia Polski od rosyjskiej energii. Sprowadzamy z Rosji ponad 90 proc. ropy naftowej i około 70 proc. gazu. A w zeszłym roku ceny ropy gwałtownie wzrosły.
W 2011 r. baryłka rosyjskiej ropy Urals kosztowała średnio 109,3 dol., podczas gdy rok wcześniej tylko 78,6 dol. - poinformował przed tygodniem Orlen.
Od notowań ropy naftowej zależą też ceny gazu kupowanego przez Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo od Gazpromu. Obecnie PGNiG płaci już ponad 500 dol. za 1000 m sześc. rosyjskiego gazu, około 200 dol. drożej niż przed rokiem.
Dla niektórych klientów rosyjski koncern bywa łaskawy. - Nasi partnerzy poprosili nas o rewizję cen i zmieniliśmy im formułę obliczania ceny naszego gazu, co doprowadziło do obniżenia jego ceny średnio o 10 proc. - powiedział w ostatni piątek w dzienniku "The Financial Times" wiceprezes Gazpromu Aleksander Miedwiediew. Chodzi o ulgi dla francuskiego koncernu GDF Suez, niemieckiego Wingas, słowackiego SPP i austriackiego Econgas ogłoszone przed miesiącem. Wszystkie te firmy, oprócz słowackiej SPP, już w 2010 r. pierwszy raz wynegocjowały z Gazpromem obniżki. W zeszłym roku Gazprom przyznał je także: niemieckiemu VNG, włoskim firmom PremiumGas, Edison i Sinergie Italiane oraz greckiej Depa, a wcześniej również niemieckim firmom E.ON, Wieh, włoskiej ENI i holenderskiej Gasterra.
Także PGNiG w zeszłym roku przez wiele miesięcy rozmawiało z Gazpromem o obniżce cen o ponad 15 proc., ale Rosjanie odmówili i polski koncern skierował spór do rozstrzygnięcia przez arbitraż w Sztokholmie.
Wybiórcze ulgi cenowe Gazpromu może wziąć pod lupę także Komisja Europejska, która jesienią zeszłego roku już wszczęła kontrolę, by sprawdzić, czy rosyjski koncern nie narusza przepisów antymonopolowych w Europie Środkowej. Wczoraj PGNiG nie odpowiedziało nam, czy poskarży się do KE na politykę cenową Gazpromu.
APPENDIX.
2012-07-26 12:05
, ostatnia aktualizacja: 2012-07-29 03:26
Spis Powszechny 2011 - wyniki: ludność Polski, bezrobocie, najciekawsze dane
26 lipca 2012 roku Główny Urząd Statystyczny opublikował Raport z
wyników Narodowego Spisu Powszechnego Ludności i Mieszkań 2011. Liczba
ludności Polski wzrosła do 38,5 mln.
Gęstość zaludnienia w latach 2002 i 2011
Fot. Inne
Aktywność ekonomiczna ludności w wieku 15 lat i wiecej według wieku i płci w 2011 roku
Fot. Inne
Ludność utrzymująca się z emerytur i rent w 2011 roku
Fot. Inne
Ludność w wieku 13 lat i więcej według poziomu wykształcenia i miejsca zamieszkania w latach 2002 i 2011
Fot. Inne
Ludność według głównego źródła utrzymania w 2011 roku
Fot. Inne
Fot. Inne
Aktywność ekonomiczna ludności w wieku 15 lat i wiecej według wieku i płci w 2011 roku
Fot. Inne
Ludność utrzymująca się z emerytur i rent w 2011 roku
Fot. Inne
Ludność w wieku 13 lat i więcej według poziomu wykształcenia i miejsca zamieszkania w latach 2002 i 2011
Fot. Inne
Ludność według głównego źródła utrzymania w 2011 roku
Fot. Inne
Za wzrost liczby ludności w Polsce odpowiada przede wszystkim sytuacja na wsi, której liczba mieszkańców wzrosła od 2002 r. o 3,3 proc. Populacja miast z kolei zmalała o 0,9 proc. W ujęciu regionalnym najbardziej wzrosła liczba mieszkańców województw pomorskiego, małopolskiego, wielkopolskiego i mazowieckiego. Najszybciej wyludniały się województwa opolskie, łódzkie i śląskie.
Przeobrażeniom uległa również struktura wieku i płci ludności Polski. „W wyniku niekorzystnych trendów demograficznych istotnie zmniejszył się odsetek ludności w wieku przedprodukcyjnym” – czytamy w raporcie GUS. Odsetek ludności w wieku 0-17 lat w populacji wyniósł 18,7 proc. Wzrósł natomiast udział ludności w wieku produkcyjnym (64,4 proc.) i poprodukcyjnym (16,9 proc.).
Na skutek zmian demograficznych poprawił się w Polsce współczynnik obciążenia. Na 100 osób w wieku produkcyjnym przypada 55 osób w wieku nieprodukcyjnym. W 2002 r. wskaźnik ten wynosił 62 osoby.
Współczynnik feminizacji w Polsce wynosi 107 kobiet na 100 mężczyzn.
Aktywność zawodowa i bezrobocie
Raport ze spisu powszechnego zawiera również dane odnośnie aktywności zawodowej Polaków. Według danych GUS współczynnik aktywności zawodowej w 2011 r. wyniósł w Polsce 53,3 proc., wskaźnik zatrudnienia wyniósł 46,4 proc., zaś stopa bezrobocia wyniosła 13 proc.Najwyższy wskaźnik zatrudnienia odnotowano w województwach wielkopolskim, mazowieckim i pomorskim, a najniższy w świętokrzyskim i podkarpackim. Podobnie najniższa stopa bezrobocia była w woj. wielkopolskim i mazowieckim, a najwyższa w podkarpackim, świętokrzyskim i warmińsko-mazurskim.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz