o * H e r o i z m i e

Isten, a*ldd meg a Magyart
Patron strony

Zniewolenie jest ceną jaką trzeba płacić za nieznajomość prawdy lub za brak odwagi w jej głoszeniu.* * *

Naród dumny ginie od kuli , naród nikczemny ginie od podatków * * *


* "W ciągu całego mego życia widziałem w naszym kraju tylko dwie partie. Partię polską i antypolską, ludzi godnych i ludzi bez sumienia, tych, którzy pragnęli ojczyzny wolnej i niepodległej, i tych, którzy woleli upadlające obce panowanie." - Adam Jerzy książę Czartoryski, w. XIX.


*************************

WPŁATY POLSKI do EU 2014 :
17 mld 700 mln 683 tys. zł.
1 mld 492 mln / mies
40 mln d z i e n n i e

50%
Dlaczego uważasz, że t a c y nie mieliby cię okłamywać?

W III RP trwa noc zakłamania, obłudy i zgody na wszelkie postacie krzywdy, zbrodni i bluźnierstw. Rządzi państwem zwanym III RP rozbójnicza banda złoczyńców tym różniących się od rządców PRL, iż udają katolików

Ks. Stanisław Małkowski

* * * * * * * * *

środa, 25 stycznia 2012

cheeky fool gov.pl * cdn

Proszę o spokój. Nie było żadnego ataku, przynajmniej początkowo.

To co obserwowaliśmy w grupie znajomych z Internet Society Poland to m.in. wiele zamieszkania, zaciekawienie szeroko pojętej publiczności internetowej oraz spory ruch idący na różne serwery wymieniane w petycjach, odwołaniach, źródłach dotyczących ACTA. Nie było włamania ani ataku na VaGla.pl Prawo i Internet (chociaż serwer ledwo dyszy). Nie było włamania na serwer Fundacji Panoptykon, chociaż w pewnym momencie musiał ustąpić pod naporem zainteresowania internautów. Podobnie było z innymi serwisami, o których media piszą, że zostały zaatakowane. Była awaria serwisu Sejmu, który w pewnym momencie wyciął zewnętrzny ruch na firewallu. Serwis MKiDN padł nie dlatego, że wyłączyli go "hakerzy", tylko dlatego (a przynajmniej tak to wyglądało), że wyczerpały się limity transferu zakupionego tam łącza. Potem istotnie mogli się do całego zamieszania przyłączyć różni zadymiarze. Nie trzeba mieć wysokiego IQ, by odpalić jeden albo drugi skrypt wysyłający pakiety w kierunku obranego celu. Przy dowolnym zamieszaniu pojawiają się ludzie, którzy mają ochotę wybić jakąś witrynę sklepową, albo spalić zaparkowany niedaleko samochód. Tego typu działania uważam za szkodliwe społecznie. Ponieważ przeszkadzają prowadzić rzeczową dyskusję oraz przeszkadzają mnie osobiście korzystać z serwisów publicznych, postawionych i funkcjonujących za moje pieniądze - z moich podatków.
Aktualizacja: przeczytaj komentarz Komunikat kolektywu Anonimous dot. Polski
Ponieważ po początkowym milczeniu wielu mediów na temat internetowych niepokojów w sprawie ACTA nagle media zaczęły informować o ataku hackerów, o tym, że grupa Anonimous atakuje polskie serwisy rządowe, etc. nie trzeba było długo czekać, by zainteresowany tematem tłum gremialnie zaczął odwiedzać wskazane serwisy, by na własne oczy zobaczyć, że rzeczywiście leżą. Tego typu sytuacja potęgowała tylko niedostępność serwisów.
To działa tak, jakby ktoś w supermarkecie ogłosił, że ma lodówki i telewizory po pięć złotych. Tłum chcący skorzystać z promocji ustawił się przed wejściem, ale w momencie otworzenia drzwi nikt nie mógł wejść do środka. Drzwi były za wąskie. Cała dzisiejsza sytuacja mówi mi jednak, że w polskim społeczeństwie internetowym zainteresowanie sprawą ACTA jest duże.
Tak było i jest obecnie w przypadku tego serwisu. Dlatego mogłem żartem pisać na Twitterze: "No to się zaczęło: Anonymous takes down VaGla.pl". Bo jednoczesna próba wejścia na określoną lokalizację sieciową tysięcy ludzi prawie niczym nie różni się od uruchomienia z kilku tysięcy komputerów oprogramowania Low Orbit Ion Cannon (LOIC), wykorzystywanego przez ochotników do czasowego unieruchamiania wziętych na cel serwisów internetowych. Nie było - wbrew temu, co np. napisali w serwisie sfora.pl (Rządowe serwisy padły. Hakerzy karzą za ACTA?, gdzie można przeczytać: "Z nieznanego powodu nastąpił też atak hakerów na stronę Piotra Waglowskiego, vagla.pl. O tyle to dziwne, przynajmniej w kontekście ACTA, że jest on osobą stojącą po stronie internautów") - ataku na VaGla.pl.
Obserwowaliśmy ruch w sieci. Patrzyliśmy, w jaki sposób odpowiadają serwery, które rzekomo zaatakowano. Nie widzieliśmy tam ataku. W przypadku stron Sejmu potwierdzają to inni obserwatorzy: Awaria strony sejm.gov.pl to nie atak DDoS.
Weźmy tylko serwis MKiDN i tylko ruch z VaGla.pl. Dwa teksty, w których linkuje do PDF-ów ministerialnych mają teraz jeden 10 tysięcy wyświetleń, drugi 43 tys wyświetleń. Plik PDF MKiDN z wnioskiem w sprawie ACTA ma 25 MB (zeskanowane bitmapy w PDF-ie 88 stron) i sama uchwała rządu 307 Kb (jedna strona, też zeskanowana bitmapa). Do tych kwitów MKiDN linkowało setki, jak nie tysiące serwisów i setki tysięcy ludzi chcieli je przeczytać. Jednocześnie.
W piątek o 11:47 minister Ostrowski zakomunikował w mediach społecznościowych: "a tu kopia wniosku Min. Zdrojewskiego wysłana dwa dni przed dymisją rządu. We wniosku ani słowa o #ACTA http://ow.ly/8AaHm" i w ten sposób dodał swoją cegiełkę do wyłożenia serwisów MKiDN. Do tego pliku linkowało setki ludzi na Twitterze, Facebooku, na forach internetowych, stronach, blogach, w głównych portalach internetowych, itp. Ministerstwo Kultury trafiło przecież na Wykop.pl (niektóre linki dot. ACTA uzyskały wczoraj ponad 2 tysiące wykopów). Podobnie było z innymi serwisami.
Temat ACTA w serwisie Wykop.pl - czy to hackerzy atakujący wskazywane źródła, czy obywatele, którzy usiłują się wymieniać informacją?
Temat ACTA (tylko wybór z wczorajszych wykopów) w serwisie Wykop.pl - czy to hackerzy atakujący wskazywane źródła, czy obywatele, którzy usiłują się wymieniać informacją?
Screenshot wyników wyszukiwania Google w efekcie zapytania o plik ważący 25 MB na serwerze MKiDN
Screenshot wyników wyszukiwania Google w efekcie zapytania o link do plik ważącego 25 MB na serwerze MKiDN. Efekt to 77 stron wyników kierujących do tego pliku. Każda strona to 10 wyników. Razem 770 linków z Sieci. Ten plik opublikowano na serwerze MKiDN 18 stycznia, a więc jakieś 4 dni temu.
Pomyślcie przez chwilę: jaki miałby być cel wywalania w kosmos serwisu Prezydenta RP, Prezesa Rady Ministrów, etc. Być może tylko taki, że mimo wielkiego zainteresowania publiczności władze nie komentowały tematu ACTA w mediach. Tylko akurat zarówno strony Sejmu, jak i Prezydenta oraz Premiera były wskazywane jako miejsce, przez formularze których należy słać petycje do polityków i urzędników. Przeciwko ACTA. Wskazywane były na stronach i forach gromadzących dziesiątki tysięcy ludzi. Były gotowe wzory listów i adresy, pod które należy je przesłać, a także formularze, z których można skorzystać.
Cały dzisiejszy (wczorajszy) dzień był zdominowany przez marihuanę w Sejmie, samolot w Smoleńsku i inne. A z internetu korzysta wiele osób, które zaniepokoiły się działaniami rządu w sferze przyjmowania traktatu międzynarodowego, w którym widzą zagrożenie. W YouTube pojawiły się nagrania nastolatków, którzy tłumaczą swoim rówieśnikom to, co zrozumieli z zamieszania wokół ACTA. Wypowiedziała się też "królowa internetu", czyli Pani Basia. Pod komunikatem rzecznika rządu na Facebooku, na temat tego, że komisja Millera nie wznowi prac, setki osób umieściło komentarze na temat ACTA. I nie było reakcji.
Internet łączy pokolenia. Internet łączy ludzi o różnych orientacjach i profesjach. Komunikaty na temat zagrożenia ACTA pojawiły się na stronach narodowców i punkowców. Pojawiły się na forach dyskusyjnych kulturystów i celników. Nie można przyjmować ponad ich głowami zobowiązań międzynarodowych i nie tłumaczyć, dlaczego właściwie się tak dzieje. Nie można prowadzić w imieniu obywateli tajnych negocjacji.
Istotnie. Wiele serwisów przestało działać. Sejm, Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego (do którego licznie linkowano, a zwłaszcza do plików PDF, które zostały opublikowane bez dbałości o oszczędność zasobów, jako zeskanowane bitmapy ubrane w kontener PDF, co zajmuje znacznie więcej miejsca niż gdyby to był zwykły tekst; kiedy masa ludzi chce zapoznać się z takim plikiem - łącze się wysyca). Aktualnie w polskim CERT tra przerwa techniczna.
Rozmawialiśmy dziś o sytuacji z kilkoma osobami z ISOC Polska. Będziemy starali się opublikować w Sieci informacje na temat tego, co sami widzieliśmy. Proszę nie wierzyć w informacje o ataku "hackerów". Jak wspomniałem - ataku takiego nie było w przypadku tego serwisu, a ledwo dyszy. Tekst na temat ACTA, konkretnie ten, w którym opisałem sposób podejmowania decyzji w polskim rządzie na temat wyrażenia zgody na podpisanie traktatu, w ciągu 3 dni obejrzało ponad 42 tysiące razy. Nie wytrzymał serwis Fundacji Panoptykon, który był chętnie linkowany przez animatorów oddolnych inicjatyw społecznych, które zmierzały lub zmierzają do protestowania przeciwko ACTA. Serwer Fundacji dzisiaj padł.
Uprzejmie proszę o spokój, zwłaszcza tych młodych ludzi, którzy upatrują frajdę w dymieniu przy okazji ważnych, historycznych sytuacji.
Nie pozwólcie, by zamiast mówić o rzeczach istotnych dyskurs publiczny zdominowały niesprawdzone, pełne fantastycznych hipotez doniesienia o atakach na rządową infrastrukturę teleinformatyczną. Nie chcę zakładać złej woli rządu (chociaż sprawa ACTA jest w moich oczach bardziej niż wątpliwa), ale to może być z powodzeniem wykorzystane przeciwko tym działaniom, które podejmowane są w imię zasad demokratycznych przez organizacje pozarządowe i zatroskanych sytuacją ludzi.

Opcje przeglądania komentarzy

 
 
Wybierz sposób przeglądania komentarzy oraz kliknij "Zachowaj ustawienia", by aktywować zmiany.

no moze bez przesady

ja potrafie postawic serwer tak, ze wytrzyma efekt slashdota. to, ze wy nie potraficie, nie znaczy, ze sie nie da.

3 kwestie.1) Filmik Pani

3 kwestie.
1) Filmik Pani Basi był zrobiony dawno temu, odnośnie innego wydarzenia.
2) Ataki Anonymous faktycznie miały miejce i nie nastąpiły one z powodu wcześniejszego ich zaplanowania, lecz z powodu zgłoszeń przeciwników ACTA do Anonimowych. Można było podać strony które następnie były "wyłączane". Wystarczy śledzić twitter Anonymous :)
3) Choć z początku byłem przeciwnikiem tego typu działań, muszę stwierdzić że media w jakiś sposób zareagowały - wreszcie zainteresowały się tematem. Choć im więcej osób zapewniało o braku ataku, tym bardziej zapał mediów studził się
Brawo dla Pana Miecugowa, który twierdzi iż media non stop trąbią o ACTA. Rozumiem chęć obrony własnej firmy, jednak rzetelność dziennikarska wymaga czasem obiektywizmu. Zdecydowanie mało mówi się o ACTA - a zdecydowanie zbyt dużo o pierdołowatych tematach jak jaranie Palikota.

I jeszcze accessibility

VaGla's picture
Niewydolność serwisów administracji publicznej, które padają pod naporem zainteresowania opinii publicznej opublikowanymi tam informacjami, potwierdza konieczność audytu tych serwisów ze względu na dostępność infrastruktury informacyjnej administracji publicznej pod względem web accessibility. Jeśli materiały publikowane byłyby w postaci tekstowej nie tylko nie zabierałyby tyle miejsca, ich pobieranie nie wysycałoby rządowych łączy, ale też byłoby dostępne dla osób niewidomych. Zeskanowany jako bitmapa wniosek MKiDN o objętości 25 Mb jest tu najlepszym przykładem.
Co do Pani Basi - zgoda. Film powstał bodaj w 2009 roku. Wczoraj został opublikowany ("od nowa") przez kolejnych ludzi i dlatego został podchwycony w kontekście zawieruchy ACTA.
BTW - obserwowałem również konta Anonimous na Twitterze.
--
[VaGla] Vigilant Android Generated for Logical Assassination

A ja nie wierzyłem, że

A ja nie wierzyłem, że babka z jakiegoś urzędu ma problem z otwarciem i wydrukowaniem obrazu JPG...
Co można tekstowo to daje się tekstowo a jeśli już trzeba obraz to w zależności od tego co to za obraz, stosuje się PNG lub JPG (tudzież ewentualnie inne formaty) a nie bezkompresyjny BMP...no litości...

Tylko argumentacja o accessibility nie dociera.

To jak mówienie do małego dziecka "nie wkładaj palców do ognia, bo się poparzysz". Nie dociera; "bo przeciaż u mnie działa", "a bo tak jest nam prościej i wygodniej, i co my się mamy męczyć, po co i wogule o co kaman?" a jak nie działa, to "a, bo mamy za małe łącze", "a, bo nas hackerzy zaatakowali", albo tysiące innych wymówek technicznych matołków.
Porażają mnie skutki tej niewiedzy połączonej z ogólną głupotą i przerostem ego - skutkiem braku informacji i używania "skanowanych bitmap" jest zatkanie serwerów, co zostanie zrozumiane jako atak, a to doprowadzi do ustanowienia jeszcza jakiegoś głupiego prawa "żeby nas nie atakowali, bo my tu rząd jesteśmy i nam się szacunek należy, O!".
Z drugiej strony - dobrze, że coś się ruszyło :).

Limity transferu łącza

Limity transferu łącza hmmm interesująca brednia to gdzie to było hostowane? Za 100 zł na rok na wirtualnej maszynie?
Buhahahaha.

Limit transferu a przepustowość łącza

Teraz nawet na wirtualnych serwerach rezygnuje się z limitów transferów. Jestem posiadaczem takiego serwera za ca. 100 zł. miesięcznie.
Z drugiej strony limit transferu to co innego niż przepustowość łącza, która faktycznie mogła zostać przekroczona, co także w przypadku tak ważnych serwisów nie powinno mieć miejsca.

Znaczy się ja powiem tak -

Znaczy się ja powiem tak - ja wiem o ACTA od dosłownie 1 przecieków i nieśmiałych, nieoficjalnych komunikatów, zapewne tej francuskiej grupy walczącej o prawa obywatelskie, na bieżąco śledzę też ten serwis od ładnego czasu więc czuję się osobą poinformowaną na ten i wiele innych tematów.
I to że to ACTA jest podpisywane nie zrobiło dla mnie wielkiego wrażenia, bo wiedziałem o tym od dawien dawna i wychodziłem z myślą "i co można zrobić? nic".
ALE to co się ostatnio wydarzyło to mnie naprawdę zdumiało - takiego szału i bumu w internecie na ten temat to ja nigdy nie widziałem, znajomi którzy kompletnie nie siedzą w temacie i są słabo "rozgarnięci" zaczęli sami! się do mnie zgłaszać z zapytaniem o co z tym chodzi z tym całym ACTA?! Aż byłem zaskoczony zupełnie, i nadal jestem, pozytywnie.
W końcu w tym kraju zaczyna się coś dziać, w końcu ludzie zaczynają się interesować co ci rządzący chcą im zrobić, można rzec "nareszcie" , i mieć nadzieję że czegoś to nauczy społeczeństwo, i ich świadomość będzie rosła, bo można dostrzec coraz większe aspiracje tych z "góry" (i nie tylko) do rządzenia nami i kontrolowania, co było nie raz wymieniane w tym i wielu wielu innych serwisach,dotąd ludzie to zlewali z myślą "a co mnie to" teraz może to się zmieni... Miejmy nadzieje...

Walka przeciw ACTA to slomiany zapal.

A mi sie wydaje, ze wielu internautom wiadomosci o ACTA szybko sie znudzily. Dowodem na to jest fakt, ze jak ktos wczoraj probowal wykopac na wykopie dwa nowe artykuly Vagli na ten temat, to zostaly one szybko zakopane (nie ma ich juz nawet w wykopalisku):
http://www.wykop.pl/link/1015141/acta-sukces-polskiej-prezydencji-czyli-jak-sie-w-polsce-tworzy-prawo/
http://www.wykop.pl/link/1015143/pytania-o-acta-sciaga-dla-dziennikarzy-interesujacych-sie-tematem/
Zatem to zainteresowanie ACTA to tylko slomiany zapal.
Co wiecej, niektorzy od samego poczatku twierdza, ze to ich nie dotyczy, ze zaden z potencjalnych problemow jakie moze stworzyc ACTA ich nigdy nie dotknie, a nawet denerwuje ich ten caly szum wokol tego.
Ludzie jak widac sa rozni...

Dalem pozniej nowszy

Dalem pozniej nowszy uaktualniony artykul czy mozesz wiec go dac zamiast obecnie opublikowanego? Mialem jednak problemy z uczynieniem linkow klikalnymi. Dzieki.

Nie mam poprzednich

VaGla's picture
Serwis jest permanentnie przeciążony idącym do tekstów ruchem, więc moderuję komentarze dopiero teraz. Wywaliłem teksty, które uznałem za duplikaty. Dlatego nie mam "poprawionego".
--
[VaGla] Vigilant Android Generated for Logical Assassination

Walka przeciw ACTA dla niektorych to slomiany zapal ver. 2.0 ;)

To jeszcze raz jesli mozna - wersja 2.0:
A mi sie wydaje, ze wielu internautom wiadomosci o ACTA szybko sie znudzily.
Dowodem na to jest fakt, ze sa zakopywane rzeczowe artykuly na temat ACTA, np. Jaroslawa Rafy:
http://www.wykop.pl/link/1016107/co-wlasciwie-zlego-jest-w-acta/
W tym samym mniej wiecej czasie wykopywane zas na glowna sa glupie rysunki:
http://www.wykop.pl/link/1016087/strony-sejmu-takie-popularne/
Ktos wobec tego zapytal: "Czy juz zyjemy w Idiokracji?"
Podobnie gdy ktos wczoraj probowal wykopac na wykopie dwa nowe artykuly Vagli na ten temat, to zostaly one szybko zakopane:
http://www.wykop.pl/link/1015143/pytania-o-acta-sciaga-dla-dziennikarzy-interesujacych-sie-tematem/
http://www.wykop.pl/link/1015141/acta-sukces-polskiej-prezydencji-czyli-jak-sie-w-polsce-tworzy-prawo/
Zatem to zainteresowanie ACTA to tylko slomiany zapal.
Co wiecej, niektorzy od samego poczatku twierdza, ze to ich nie dotyczy, ze zaden z potencjalnych problemow jakie moze stworzyc ACTA ich nigdy nie dotknie, a nawet denerwuje ich ten caly szum wokol tego. Dokladnie tak
niektorzy twierdza, sam tego nie wymyslilem.
Ludzie jak widac sa rozni...
Nie rozumieja, ze swoja biernoscia lub aktywnoscia zakopywania na wykopie w sprawie ACTA - jak ktos juz slusznie zauwazyl - podcinaja galaz na ktorej siedza.

Rząd po cichu zmienił komunikat.

Ktos zwrocil uwage, ze rzad po cichu zmienil komunikat:
http://www.wykop.pl/link/1016143/acta-juz-nie-jest-sukcesem-polskiej-prezydencji/
Jeden z komentarzy:
"Ludzie, czytajcie "1984" i "Folwark zwierzęcy" Orwella, póki jeszcze można.
Dla wyjaśnienia: w pierwszej książce partia drukowała gazety ze wsteczną datą, żeby usunąć fakty, co do których partia się pomyliła. Do tej pory myślałem, że realizacją tego w prawdziwym świecie było usuwanie ludzi ze zdjęć w towarzystwie Stalina (gdy popadli w niełaskę lub ich zlikwidowano). Teraz się okazuje, że nasi politycy mają czelność robić to samo w rzekomo wolnym, demokratycznym kraju.
A druga z tych powieści wyjaśni wam dlaczego zaistniał ten link z sejmu do pirackiego torrenta. "
oraz
"Masz rację, co do tego, że 1984 jest nadużywane, ale akurat tutaj chyba pasuje:
"Głównym bohaterem powieści jest Winston Smith, mężczyzna w średnim wieku, członek Zewnętrznej Partii, pracownik Ministerstwa Prawdy. Zajmuje się on ciągłym „aktualizowaniem” prasy. Do jego obowiązków należy między innymi usuwanie nazwisk ewaporowanych osób, poprawianie błędnych prognoz rządu (tak, aby jego przewidywania okazały się trafne), wymazywanie niespełnionych obietnic rządu czy nawet pisanie od nowa całych artykułów, jeżeli są w całości niezgodne z "rzeczywistością"." - wiki "

Większość osób odpowiedzialnych za państwowe serwisy to jełopy!

Strony realizowane nizgodnie ze standardami, bez respektu dla standardów usability, bez przejmowania się wydajnością łączy, bez dostępu lub z ograniczynonym dostępem dla urządzeń przenośnych to norma. Do tegocałkowity prawie brak serwisów SOAP pozwalających na automatyzację przetwarzania bieżącej informacji. Strony www każdy dziś wystawia, bo takie są oczekiwania. Ale o wypracowaniu jakiegoś standardu jakości polskiego "urzędowego internetu" chyba nikt w tym kraju nie myśli.

No to, że jak? Pan Boni

No to, że jak? Pan Boni potwierdził oficjalnie nieistniejący atak? Hmm? Macie najlepsze źródła, lepsze od pana Boniego, szkoda, że nieprawdziwe.

Jeszcze kwestia prezydent.pl

VaGla's picture
Strona prezydent.pl nie działała między 22:00 a 22:40. Mniej więcej w tym czasie ludzie na Facebooku zaczęli się wymieniać linkiem do wrześniowego tekstu opublikowanego w Gazecie Prawnej. W efekcie otrzymali jasny komunikat, ale w spaczonym kontekście:
Stan wojenny odpowiedzią na atak hakerów. Prezydent podpisał ustawę - Prawo i wymiar sprawiedliwości
Zainteresowanie tym zagadnieniem (wiele osób mogło pomyśleć, że rzeczywiście właśnie dziś/wczoraj Prezydent ogłosił stan wojenny) mogło się przyczynić do wyłożenia - pod ciężarem zainteresowanego tłumu - stron Prezydenta RP.
--
[VaGla] Vigilant Android Generated for Logical Assassination

Jednak to był atak

Według informacji z serwisu interia.pl
"Po godzinie 22:00 nie działały te adresy rządowe: mf.gov.pl, stat.gov.pl, ets.gov.pl, praca.gov.pl, mkidn.gov.pl, mkidn.gov.pl, pip.gov.pl, mzios.gov.pl, arimr.gov.pl, uzp.gov.pl, premier.gov.pl, knf.gov.pl. Przed 00:00 przestała także działać strona internetowa ABW."
Jeżeli powyższa informacja jest prawdziwa, to nie ma wątpliwości, że serwery zostały celowo zaatakowane.
Tak czy inaczej prawdopodobnie jutro pojawią się w Sieci jednoznaczne dowody. Poczekajmy.
http://prawo.vagla.pl/node/9637 

Brak komentarzy: