o * H e r o i z m i e

Isten, a*ldd meg a Magyart
Patron strony

Zniewolenie jest ceną jaką trzeba płacić za nieznajomość prawdy lub za brak odwagi w jej głoszeniu.* * *

Naród dumny ginie od kuli , naród nikczemny ginie od podatków * * *


* "W ciągu całego mego życia widziałem w naszym kraju tylko dwie partie. Partię polską i antypolską, ludzi godnych i ludzi bez sumienia, tych, którzy pragnęli ojczyzny wolnej i niepodległej, i tych, którzy woleli upadlające obce panowanie." - Adam Jerzy książę Czartoryski, w. XIX.


*************************

WPŁATY POLSKI do EU 2014 :
17 mld 700 mln 683 tys. zł.
1 mld 492 mln / mies
40 mln d z i e n n i e

50%
Dlaczego uważasz, że t a c y nie mieliby cię okłamywać?

W III RP trwa noc zakłamania, obłudy i zgody na wszelkie postacie krzywdy, zbrodni i bluźnierstw. Rządzi państwem zwanym III RP rozbójnicza banda złoczyńców tym różniących się od rządców PRL, iż udają katolików

Ks. Stanisław Małkowski

* * * * * * * * *

środa, 30 maja 2012

UBekistan, tucz hodowlany szczęśliwych

UWAGA.

Kilka minut po 9. tąpnęło! Złoty leci na łeb na szyję

Fatalna sytuacja na rynku fot. AFP/Daniel Roland

Wiadomości dnia

Kilka minut po 9. tąpnęło! Złoty leci na łeb na szyję

Kryzys uderza w Polskę! Tym razem już nam się nie uda

30.05.2012 | 14:41   Polska zaczyna odczuwać strukturalne problemy z utrzymaniem odpowiednio wysokiego tempa wzrostu gospodarczego, a konieczne zacieśnienie fiskalne zaczyna wpływać na popyt krajowy - napisano w artykule, którego autorami są Jerzy Hausner, członek RPP oraz Andrzej Sławiński, dyrektor Instytutu Ekonomicznego NBP.
Około 17.50 w wtorek euro gwałtownie osłabiło się do dolara, osiągając poziom 1,24697, po chwili spadło do 1,24672. To była najniższa cena od 22 miesięcy. Jeśli ktoś myślał, że to koniec, był w błędzie. W nocy euro zeszło stopień niżej do 1,24566.




UWAGA II.

100 metrowy napis „Jeb…Polszu Lachiv”

Portret użytkownika SZUAN
Co zrobicie, jak z Grobu Nieznanego Żołnierza zrobią sobie publiczną toaletę ? Naprawdę myślicie, że powstrzyma ich warta honorowa ?!
Ona pierwsza ucieknie, to nie warta przy grobie matki Marszalka, stojąca do końca !
A jeżeli zechce im się oblać piwskiem lub zgoła czymś bardziej śmierdzącym choć też żółtym pomnik Piłsudskiego ?
Ktoś przeszkodzi ? Straż Miejska weźmie się do roboty ?!
A jeżeli na stadionie rozwiną 100 metrowy napis „Jeb…Polszu” ? Kto go zwinie – Policja ?! Wolne żarty…już prędzej nasi kibole !
A przecież to tak naprawdę niewinne żarty, bo może być o wiele gorzej.  Napady, bójki, podpalenia, gwałty - standard, nic nowego – wszystko da się zorganizować. A może mała demolka jakiegoś kościoła ?
I co z tym zrobić ? A no nic. To nie ma znaczenia.
Zrobią co zechcą. Za to w  świat pójdzie T Y L K O ich jednoznaczne info - wystarczy powtarzany w kółko komunikat RIA Novosti w 7 językach z chińskim włącznie - tak jak było ze Smoleńskiem, i świat uwierzy we wszystko. Premier i ministrowie  pospieszą z przeprosinami, wcale bym się nie zdziwił jeżeli  w języku rosyjskim. W TVP redaktor  Lis oskarży kibolskie bojówki PiS, prezydent Warszawy grzecznie wyda oświadczenie , że to nie ona ponosi odpowiedzialność za incydenty itp. itd...
I to jest właśnie przerażające. Nie obawa o zachowanie Rosjan, ja ich znam a i wy macie o nich kiepskie zdanie. Przerażające jest to, że 99 procent Polaków mimo obaw i świadomości ryzyka zdaje sobie sprawę, że ten rząd nic a nic nie zrobi ! A nawet wie, że co najwyżej posypie po wszystkim głowę popiołem i powie „nic nie mogliśmy zrobić, jedynie pozostaje nam przeprosić”.
A mimo, że o tym wie, dalej go kocha, lubi, szanuje !
I zgodzi się na wszystko, bo ważne „byle nie PiS” !
g.w..ne Mendy , nie Wolni Polacy !

 

Poemat dla zdrajcy

Konstanty Ildefons Gałczyński


Poemat dla zdrajcy

Tu gdzie szarą wiklinę iskrami
stroi słońce, zaś wiatr ptakami;
tu gdzie Wisła jak synogarlica
grucha falą płynąc do księżyca;
tu gdzie z dębu jemioła migotliwa
silnie złoci się, gdy dnia przybywa,
tu mój dom, w nim kos mój gwiżdże, drze się,
jakby nadal był w wesołym lesie;
tu mój czas jak syren włos schwytany,
tu te lampy razem z instrumentami,
tu łzy moje i architektura,
cień od łez i promień z mrocznej szpary;
tutaj wszystkie moje gałęzie i konary,
pośród których odpoczywam jak chmura.

A ty jesteś dezerter.
A ty jesteś zdrajca.

Okiem zdrajcy patrzysz na Rawennę,
na mozaik kamyczki promienne,
potem piórem, ręką dezertera
chciałbyś myślom swym kształt nadać trwały -
ale oto litery powstały
i splunęły ci w pysk. Wierszyk umiera.

A tyś myślał, że ci będzie lepiej,
a tyś myślał, że lutnia to sklepik,
z którym można koczować przez bruki -
byle tylko chleb i piżama -
tak, mój panie, nowojorski kramarz
rozumuje na temat sztuki.

Uch, przebolałem ja tę sprawę,
jakby mnie batem bili,
klnę się na matkę i Warszawę,
że to mnie jeszcze boli;

a ja sądziłem: minie, przejdzie,
że jakoś ból wypielę -
a ty mi ciągle z dna pamięci
wypływasz jak topielec -

topielca wiatr i strach przegania,
topielec spływa w nocy
z martwą maszyną do pisania,
zdziwiony, że nie tworzy.

Nie tak, bratku, zrobił Kochanowski:
on też jeździł, ale tutaj trwał -
i wyciągnął swoje gałęzie
aż po flagę czerwoną dni naszych -
i pozłocił swe liściaste zgłoski
wielkim światłem Południa i Wschodu;
nie zamienił Polski na walizkę -
i dlatego świeci tak jak laur,
tak jak Morze Śródziemne, wstążka
modra w złotych włosach kontynentu.

Lasy moje olsztyńskie,
jeziora mazurskie,
sianokosy i śniegi, co je dzik zakrwawią,
dziękuję warn za wszystko i pięknie pozdrawiam.

Od Węgorzowa po Wiartel,
od Ełku do Ostródy
witam sikorki w brzasku, na sosnach dzięcioły
i w lutym, choć mróz trzaska, kwitnące jemioły.

Pokłon wam biję, chmurki,
i wam, chyże pagórki,
żeście mi ułożyły rękę do pisania
i strunę odnalazłem, co srebrnie podzwania.

Bo to jest właśnie ona,
to jest ta srebrna struna,

podług niej zdania stroję, by gwarzyły razem,
by z robotnikiem zrosły się i z krajobrazem.

A ty jesteś dezerter.
A ty jesteś zdrajca,
mrok -
pleśń -
strach -

Architektur świetliste drżenia
jak w myśl i światło rozrosła złota gałązka,
róże z Pestum - które znam tylko ze słyszenia
(opowiadała mi o nich Anna Żeromska);
i ten gwarny blask oklep na chmurze,
i ten laur, co go zefir rusza -
i Rawenna, i znowu róże
(takie same jak za Owidiusza);

strona:   - 1 -  - 2 -

Brak komentarzy: