o * H e r o i z m i e

Isten, a*ldd meg a Magyart
Patron strony

Zniewolenie jest ceną jaką trzeba płacić za nieznajomość prawdy lub za brak odwagi w jej głoszeniu.* * *

Naród dumny ginie od kuli , naród nikczemny ginie od podatków * * *


* "W ciągu całego mego życia widziałem w naszym kraju tylko dwie partie. Partię polską i antypolską, ludzi godnych i ludzi bez sumienia, tych, którzy pragnęli ojczyzny wolnej i niepodległej, i tych, którzy woleli upadlające obce panowanie." - Adam Jerzy książę Czartoryski, w. XIX.


*************************

WPŁATY POLSKI do EU 2014 :
17 mld 700 mln 683 tys. zł.
1 mld 492 mln / mies
40 mln d z i e n n i e

50%
Dlaczego uważasz, że t a c y nie mieliby cię okłamywać?

W III RP trwa noc zakłamania, obłudy i zgody na wszelkie postacie krzywdy, zbrodni i bluźnierstw. Rządzi państwem zwanym III RP rozbójnicza banda złoczyńców tym różniących się od rządców PRL, iż udają katolików

Ks. Stanisław Małkowski

* * * * * * * * *

niedziela, 17 czerwca 2012

bloodycircus.po * "( )bo w Polsce nie ma zabójstw politycznych."

DRAFT 

Gen. Petelicki nie żyje


Generał Sławomir Petelicki, pierwszy dowódca GROM, nie żyje. Jego ciało, z ranami postrzałowymi znaleziono w sobotę w garażu na warszawskim Mo


0 Comments
 Coraz więcej firm bankrutuje-A.Ł


Liczba upadłości firm wzrosła w maju aż o 32 proc. w stosunku do sytuacji sprzed roku. Sądy ogłaszają najwięcej bankructw od czterech lat.Tylk

Klich: Donald Tusk nie był zainteresowany szczegółami śledztwa smoleńskiego


MICHAŁ KRZYMOWSKI: To było pana pierwsze spotkanie z premierem Tuskiem?
EDMUND KLICH:
Tak.
Czytaj też: A więc… wojna! Komentuje Azrael, bloger "Newsweeka"
MICHAŁ KRZYMOWSKI: On też był tak zdenerwowany jak pozostali?
EDMUND KLICH:
Od razu mnie zaatakował: „Dlaczego pan powiedział, że Polska jest petentem?”. (…) Wytłumaczyłem, dlaczego zdecydowałem się na wywiad ze Świerczkiem: „Musiałem uciekać się do takich metod, bo kancelaria nie odpowiadała na moje monity. A ja przecież prosiłem o spotkanie w meldunkach, dzwoniłem z Moskwy, z Polski i nic. A wystarczył jeden telefon i nie byłoby żadnych wywiadów”. Powiedziałem też premierowi, że w poniedziałek lecę do Moskwy i nie wyobrażam sobie, żeby się w to wszystko nie włączył i nie był poinformowany o moich problemach.

MICHAŁ KRZYMOWSKI: Był w nich zorientowany? Wiedział o trudnych relacjach z wojskowymi, o konflikcie z prokuratorem Parulskim?
EDMUND KLICH:
Na pewno grał zorientowanego, ale nie mam pojęcia, ile naprawdę wiedział. Zresztą on na początku wiele mi zarzucił, a potem już rzadko się odzywał. Opowiadałem o tym, co się działo w Smoleńsku, on słuchał. Gdy doszedłem do systemowych problemów wojska, konfliktu z Parulskim, rozmów z ministrami, którzy grozili mi wyrzuceniem z pracy, to widziałem tylko, że Bogdan Klich robi się coraz bledszy, a premier co jakiś czas chowa twarz w dłoniach. Z kancelarii wyszedłem około pierwszej w nocy.
MICHAŁ KRZYMOWSKI: To spotkanie pana uspokoiło? EDMUND KLICH: To nie był koniec. Premier poprosił, żebym przyjechał do niego jeszcze w sobotę o jedenastej. Dopiero tam zobaczyłem, że nerwy z niego zeszły, przyszedł już bez krawata. Ja też byłem bardziej wyluzowany. Wszedłem, a on powiedział: „Wczoraj chciałem pana zastrzelić”. „A ja chciałem się powiesić”. I to rozładowało atmosferę. Potem pytał mnie, czy czuję się na siłach, by jechać do Moskwy i czy chcę ochrony. Odpowiedziałem, że ochrona mi nie jest potrzebna,
bo w Polsce nie ma zabójstw politycznych. 
To była dobra, szczera rozmowa, ale miałem wrażenie, że premier nie był szczęśliwy, iż sprawa doszła do niego. Wydawało mi się, że najchętniej trzymałby się z dala od tych problemów. (…)
***
W drugiej połowie czerwca 2010 r. Edmund Klich chciał złożyć rezygnację z funkcji polskiego akredytowanego przy komisji MAK, ale premier jej nie przyjął. Oto kulisy tego burzliwego spotkania.
Czytaj też: Polska podzielona Smoleńskiem

Brak komentarzy: