o * H e r o i z m i e

Isten, a*ldd meg a Magyart
Patron strony

Zniewolenie jest ceną jaką trzeba płacić za nieznajomość prawdy lub za brak odwagi w jej głoszeniu.* * *

Naród dumny ginie od kuli , naród nikczemny ginie od podatków * * *


* "W ciągu całego mego życia widziałem w naszym kraju tylko dwie partie. Partię polską i antypolską, ludzi godnych i ludzi bez sumienia, tych, którzy pragnęli ojczyzny wolnej i niepodległej, i tych, którzy woleli upadlające obce panowanie." - Adam Jerzy książę Czartoryski, w. XIX.


*************************

WPŁATY POLSKI do EU 2014 :
17 mld 700 mln 683 tys. zł.
1 mld 492 mln / mies
40 mln d z i e n n i e

50%
Dlaczego uważasz, że t a c y nie mieliby cię okłamywać?

W III RP trwa noc zakłamania, obłudy i zgody na wszelkie postacie krzywdy, zbrodni i bluźnierstw. Rządzi państwem zwanym III RP rozbójnicza banda złoczyńców tym różniących się od rządców PRL, iż udają katolików

Ks. Stanisław Małkowski

* * * * * * * * *

piątek, 16 maja 2008

* Spokojnie. Doczekamy Naszych *


Bez paniki, wszystko jest ok


Tagi:
PO
etyka dziennikarska
media
polityka
Polska
Kiedy orlenowska komisja sejmowa zaczęła niebezpiecznie, krok po kroku zbliżać się do tajemniczej spółki J&S w służbach zapanowało poruszenie. Nocne przeszukania w hotelu sejmowym skupiły się na pokoju posła Gruszki. Ten mało wcześniej znany parlamentarzysta ni stąd ni z zowąd ku ogólnemu zaskoczeniu przestał być modelem latającym na uwięzi PSL. Zaczął bywać w Radiu Maryja. Nie hamował głupiej ciekawości niektórych członków komisji z Macierewiczem i Giertychem na czele. Właśnie w tych burzliwych dniach nasze wspaniałe służby specjalne przeszły chrzest bojowy i po kilkudziesięciu latach wytężonej pracy wykryły pierwszego rosyjskiego szpiega. Okazał się nim nie kto inny, jak asystent posła Gruszki, Marcin Barnaba Tylicki. Zapłakana matka groźnego szpiona zalewała się łzami przed kamerami, lecz łzy nie były aż tak przekonujące jak te wylewane przez posłankę Sawicką. Rosyjski szpieg powędrował za kratki. Przy tak potwornej zbrodni nie mogło być przecież mowy o poręczeniu majątkowym, a gdyby nawet, to żaden wybitny mecenas nie wysupłałby pewnie ze swojej krwawicy ani grosza tak jak w przypadku posłanki PO. Napięcie rosło z każdym dniem by w końcu poseł Gruszka doznał w odpowiednim czasie i momencie tajemniczego wylewu.
Dzisiaj mamy już rok 2008. Rządzi platforma, a asy służb, które zdemaskowały sowiecką wtyczkę wróciły do łask za panowania Donalda Tuska.
Marcin Barnaba Tylicki żyje sobie na wolności oczyszczony przez sąd z absurdalnych zarzutów tylko jego biedna matka nie doczekała tej chwili i zmarła nie wytrzymawszy emocji, jakich jej dostarczyło demokratyczne państwo polskie.
Po co wracać do tych wspomnień. Dziś jest inaczej. Panuje miłość i zaufanie, a przecież sama Ordonka wyśpiewywała, że miłość ci wszystko wybaczy.
Póki co, kolejnego szpiega na horyzoncie nie widać, ale praca wre i wypróbowani przez lata herosi służb dwoją się i troją. Wszystkich platformersów i ich zaskakujących sojuszników do białości rozpala raport i aneks z likwidacji WSI. Szczerze mówiąc jest to sytuacja dość dziwna, bo sam raport wyśmiany i zmieszany z błotem przez GW i wszystkie TVN-y był podobno kapiszonem, a aneks zapewne jest taki sam skoro firmuje go oszołom Macierewicz, którego przed krytyką nie chroni nawet opozycyjna legenda tak jak Czumę i Niesiołowskiego. Cóż takie to czasy, że i opozycjonistów dzielimy na poprawnych i niepoprawnych.
Jednak atmosfera panuje w kraju świetna. Jest dobrze, a będzie z każdym dniem tylko lepiej.
Hitem dla mnie okazała się decyzja sądu mówiąca, że renegat i zaprzaniec Jaruzelski może spać spokojnie, chyba, że IPN przesłucha Gorbaczowa i Thatcher oraz dokona ekshumacji Breżniewa, Andropowi i Czernienki.
Na razie PO pod nieobecność Słońca Peru, dobiera się do doradcy posła Kurskiego, przeczołgano ku uciesze Andrzeja Czumy i posła Karpiniuka paru dziennikarzy, wdrażany jest ambitny plan Beaty Sawickiej.
Nie dochodzą do mnie póki co, sygnały by w Audytorium Uniwersytetu Warszawskiego miało odbyć się jakieś nadzwyczajne spotkanie najtęższych polskich umysłów w obronie demokracji.
Milczy Zbyszek Hołdys, Andrzej Wajda, Marek Kondrat. Zapracowani Bartoszewski, Olechowski, Piskorski, Arendarski, Kalisz i Kwaśniewski nie maja dziś głowy na takie manifestacje troski o losy uciśnionych. Dziwna znieczulica zapanowała również w parlamencie europejskim. Milczy poseł Schulz i Cohn Bendit. Poseł Geremek zwany Drogim Bronisławem jakiś taki markotny, a przecież nikt tak jak on nie potrafi z równym patosem i dramatyzmem opakowywać słów w tak okazałe cacka, że Kolenda-Zalewska czy Grzegorz Miecugow spijają je namiętnie z jego ust. Widz ma wrażenie, że dzielą go sekundy, kiedy rzucą się lubieżnie na mędrca. Tyle erotyzmu i kurwików w oczach nie uświadczymy w niejednym erotycznym filmie. Już dawno podczas wywiadów z profesorem Geremkiem w lewym górnym rogu ekranu powinien pojawiać się czerwony kwadracik.
Co jeszcze może zaskakiwać?
Choćby znieczulica europejskiej prasy i brak pielgrzymek polskich autorytetów z patriotycznymi donosami zwanymi przez mohery kalaniem własnego gniazda. Milczy arcybiskup Życiński, Wołek jest przeszczęśliwy, Zażako-Zażakowski nie piętnuje i nie oskarża.
Co to może oznaczać? Tylko tyle, że skoro w październiku powiedzieliśmy NIE parówkowym skrytożercom to musimy ufnie patrzeć w jasną przyszłość, która rysuje się przed nami.
komentarze (12)Skomentuj

Informacja dla blogerów
Akcje AGORY już poniżej 38 zł. Bojkot "Gazety Wyborczej" trwa i przynosi pożądany skutek...(kiedyś powyżej 70zł za akcję)
2008-05-16 11:24mordotymoja0508

Brak komentarzy: